Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
MR. BAD GUY |
1 |
|
3% |
[ 1 ] |
2 |
|
17% |
[ 5 ] |
3 |
|
10% |
[ 3 ] |
4 |
|
25% |
[ 7 ] |
5 |
|
17% |
[ 5 ] |
6 |
|
25% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
Blackie_Sexx
Dołączył: 12 Cze 2005 Posty: 402 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie Cze 12, 2005 4:37 pm Temat postu: |
|
|
Kompozycje same w sobie są świetne, jadnak aranże są fatalne. Patenty zastosowane na tej płycie nawet w latach 80te były kiczowate i poniżej pewnego poziomu. Z takim materiałem Fred powinien udać się do porządnego gitarzysty i powinni pogłówkowac, co z tym zrobić. Tak sie ejdnak nie stało i powstała płyta podczas słuchania której człowiek myśli sobie "szkoda tych wszystkich piosenek...". |
|
Powrót do góry |
|
|
jagaciarz
Dołączył: 16 Cze 2005 Posty: 670 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 10:54 pm Temat postu: |
|
|
Nie jest to plyta wybitna-poprzednicy wspominali juz wiele o aranzacjach w dosc szczególnym guscie.Po 1szych taktach slychac w jakich latach ta plyta powstawala.Dla mnie to bodaj 1sza plyta Freddiego,która znalem w calosci-jeszcze na szpulowym mialem nagrana z radia.
Jest na niej wiele piosenek,do których raczej nie wracam:Man made paradise,Lets turn it on,,a zwlaszcza Love me like theres no...
Wybitnymi rzeczami nie sa tez Living on my own czy Your kind of lover-mimo ze ciekawie sie rozwija...
Abolutnym numerem 1 jest utwór tytulowy(niesamowita koncówka orkiestrowa),bardzo dobrymi utworami sa Made in heaven i I was born(daje niesamowitego kopa)-w przypadku obydwch swoje robia tez swietne teledyski.Ciekawe utwory to jeszcze Foolin around i My love is dangerous.
Aha-no i zapomnialbym o przepieknym utowrze-There must be more-chyba najpowazniejszy na plycie,zawsze gleboko mnie wzrusza-duzo lepszy niz w wersji z Jacksonem.
Ogólnie jednak zbyt duzo tu mdlawego popu,dlatego tylko 4. _________________ That time will come,one day you'll see when we can all be friends |
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
Wysłany: Pią Cze 17, 2005 1:16 pm Temat postu: |
|
|
Pewnie gdyby nie moje zamiłowanie do Queen to moje stare PRLowskie MC Mr Bad Guy dawno wylądowało by w koszu. ...a to źle _________________ Organizator VII Ogólnopolskiego Zlotu Wielbicieli Zespołu Queen;
Queenowy Człowiek Roku 2008
www.ppa.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
Wysłany: Pon Lut 06, 2006 7:57 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie jest to perła.
To co że jest to POP!!! Ale za to jaki POP!!! Przede wszystkim tytułowa piosenka wyróżnia się niesamowitą głębią. Freddie pokazał nam że nie jest czystym rockmenem i potrafi także skomponować coś lekkiego i bardziej przyswajalnego. A co do gitarzysty małpującego May'a to powiem ze on po prostu grał jak May tylko że był oszczędny. Nie miejcie do niego pretensji bo to nie on komponował utwory tylko Freddie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
Wysłany: Pon Lut 06, 2006 7:59 pm Temat postu: |
|
|
PS
Daje 6 |
|
Powrót do góry |
|
|
Miela
Dołączył: 13 Sty 2006 Posty: 73 Skąd: Gryfino
|
Wysłany: Sob Lut 11, 2006 1:39 pm Temat postu: |
|
|
Album pozostawia sporo do życzenia, momentami elektroniczne brzmienie irytuje, ale mi się i tak podoba.
Mr. Bad Guy najlepszy utwór. Jest wiele wspaniałych dźwięków. Album posiada swoją magię, aczkolwiek to zupełnie co innego niż twórczość Queen i rozumiem dlaczego nie wszystkim wielbicielom zespołu podoba się solowa twórczość Freddiego.
Może kiedy powstawał ten album nie było zbyt wiele czasu, żeby go doszlifować?
Piosenki, które pojawiły się potem na Made In Heaven nie brzmią gorzej, brzmią inaczej. Tak jak ktoś napisał - słychać czas, w którym powstały. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lily of the valley
Dołączył: 16 Gru 2005 Posty: 820
|
Wysłany: Sob Mar 11, 2006 6:47 pm Temat postu: |
|
|
2
To na pewno nie to, co tygryski lubią najbardziej... _________________ - Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty. |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Sob Mar 11, 2006 7:36 pm Temat postu: |
|
|
Nawet niezły album popowy. Według mnie to mniej więcej poziom The Works. Przyjemnie się słucha, ale oczywiście nie jest to jakieś szczególne osiągnięcie Freddiego. A jeśli chodzi o poszcszególne utwory to wszystkie mi sie podobają, w większości to miłe popowe pioseneczki, czyli nic specjalnego. Oceniam na -4. Dałbym 3, ale ze względu na Love me like there's no tommorow i There must be more to life than this daje -4. |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pon Mar 13, 2006 2:05 am Temat postu: |
|
|
Ja mam wrażenie, że cokolwiek Freddie stworzył, to uważał to za świetne. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Emek
Dołączył: 04 Gru 2005 Posty: 259 Skąd: Holandia/Jelenia Góra
|
Wysłany: Pon Mar 13, 2006 3:30 am Temat postu: |
|
|
Ja dalem 6 bardzo lubie ten album, zapytacje dlaczego, to i ja nawet odpowiem chociazby dlatego ze bardzo dobrze mi sie przy nim spi (pelna powaga) pozatym sa tam utwory ktore nadaja sie do tanczenia(takich w queen jest malo) a ja lubie tanczyc Pozatym uwielbiam I Was Born To Love You i mimo ze jest troszeczke gorsza niz ta z MiH dla mnie jest to wyjatkowa piosenka(gdyby nie bylo jej w Mr. Bad Guy rowniez nie bylo by jej na MiH, to samo tyczy sie Made in Heaven) Wiec suma sumarum ja widze same + w tej plycie _________________
"In this country, you gotta make the money first. Then when you get the money, you get the power. Then when you get the power, then you get the woman."
"You fuck wit me, you fuckin' wit da best" |
|
Powrót do góry |
|
|
mucha
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 393 Skąd: Gruda Kcyńska
|
Wysłany: Nie Kwi 30, 2006 3:21 pm Temat postu: miłośc |
|
|
bardzo romantyczny album. gdy FREDDIE wydał MR. BAD GUY mówiono że jak na gwiazde rocka stać go nawięcej. FREDDIE tłumaczył to normalnie mówiąc że był wtedy zakochany. płyta odbiega od twórczości QUEEN i dla tego nie wszystkim się ona podoba ale mnie bardzo sie podoba. bo nie tylko jestem fanem QUEEN ale także i FREDDIEGO. _________________ DBK. Corporation |
|
Powrót do góry |
|
|
Sebastian pce Gość
|
Wysłany: Czw Maj 11, 2006 11:04 am Temat postu: |
|
|
Mr. bad guy bardzo mi sie podoba szczegolnie i was born to love you i made in heaven , sama plyta jest wprawdzie popowa , ale jest urocza |
|
Powrót do góry |
|
|
Rafal
Dołączył: 30 Gru 2005 Posty: 556
|
Wysłany: Czw Maj 11, 2006 9:15 pm Temat postu: |
|
|
plyta tak jakos mnie specjalnie nie pociaga . jest kilka fajnych , ciekawych kompozycji ,ale ogolnie aranzacja(Blackie_Sexx juz o tym wspomnial) jest do dupy .jak dla mnie 4- |
|
Powrót do góry |
|
|
john14
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 73 Skąd: z planety HOT SPACE
|
Wysłany: Nie Cze 11, 2006 7:23 am Temat postu: 4*4*4*4 |
|
|
Hmmmm....
Ciekawe połaczenie wokalu freddiego i rytmu disco z lat 90,
Chociaż niektóre kawałki z płyty mr bad guy stoją na naprawdę niskim
poziomie tojednak warto mieć tę płytę. _________________ The concept of Queen is to be regal and majestic. Glamour is part of us, and we want to be dandy."
~ Freddie Mercury ~ |
|
Powrót do góry |
|
|
Jaime
Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 236 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 12:22 am Temat postu: |
|
|
Strasznie mi się podoba owa płyta. Słychać, że Freddie daje z siebie dosłownie wszystko. O dziwo, nawet te popowe aranżacje przypadły mi do gustu i to od pierwszego przesluchania ( ) - czuć klimat lat 80-tych Najmniej mi się podoba "Your Kind Of Lover" - preferuję wersję z "The Great Pretender" tudzież "Freddie Mercury Album".
Szczerze mówiąc - gdyby ktoś inny nagrał ten lub tegoż podobny album, uznałbym to całe przedsiewzięcie za porażkę. No, ale w tym tkwi urok Freddiego...
Tak przeglądając "Mr. Bad Guy na cenzurownym" zauważyłem brak opinii Kensingtona - bądź co bądź człowieka lat 80-tych Może Waść się wypowie w tej sprawie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Manek
Dołączył: 19 Sie 2006 Posty: 14 Skąd: Zduńska Wola
|
Wysłany: Wto Gru 05, 2006 9:19 pm Temat postu: |
|
|
Na 11 utworów trzy z nich moim skromnym zdaniem świetnie pasowałyby na którąś z płyt Queen- "Love Me Like There's No Tomorrow" czy "There Must Be More To Life Than This" niewiele ustepują takim "It's a Hard Life", "Is This The World We Created" i naprawde świetny, wyrózniający się od pozostałych "Mr. Bad Guy"- kojarzy mi się troche z "Flick Of The Wrist". Bardzo lubie "My Love Is Dangerous" głównie ze względu na niezłą muzyczną "mieszankę" popu- reggae i rocka, kolejnym ulubionym jest bardzo popowy z odrobiną funk "Living On My Own" dużo ciekawszy od wersji znanej z radia. Jednak szkoda, że za mało tu gitary ( ciekawe jakby brzmiał,gdyby użyto podobnego motywu znanego z FUN IT oczywiście po odpowiednich korektach i zagranego szybciej ). Zdecydowanie lepsze wersje "Made in Heaven" i "I was born to love you" znajdują się na studyjnym krązku zespołu, niż te zawarte tutaj- elektroniczna perkusja i zbyt duże zastosowanie syntezatora bardzo osłabiły nieźle zapowiadający się materiał. Z mojej strony- czwórka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Het
Dołączył: 26 Lis 2006 Posty: 742 Skąd: Krapkowice-Otmęt
|
Wysłany: Wto Gru 05, 2006 10:35 pm Temat postu: |
|
|
Love Me Like Theres No Tommorow to przepiekna ballada ale reszta plyty to kwintesencja kiczu i jedyne co na niej fajne to barwa glosu Freda |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Sro Gru 06, 2006 1:23 pm Temat postu: |
|
|
WhiteMan napisał: | Love Me Like Theres No Tommorow to przepiekna ballada ale reszta plyty to kwintesencja kiczu i jedyne co na niej fajne to barwa glosu Freda |
ale Ty jesteś mądry człowieku , prawdziwy recenzent a z drugiej strony może powiesz mi kto ogłosił taki konkurs , że kto ma najwięcej postów ten wygrywa ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Het
Dołączył: 26 Lis 2006 Posty: 742 Skąd: Krapkowice-Otmęt
|
Wysłany: Sro Gru 06, 2006 6:49 pm Temat postu: |
|
|
yyy nie czaje o co ci chodzi ja tylko powiedzialem po krotce jak odbieram plyte |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Czw Gru 07, 2006 2:48 pm Temat postu: |
|
|
Lukas coś Ty sie tak przyczepił do tego White Mana pisze dużo postów, ale na temat |
|
Powrót do góry |
|
|
jagaciarz
Dołączył: 16 Cze 2005 Posty: 670 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Czw Gru 07, 2006 11:36 pm Temat postu: |
|
|
Hmmm okazuje się,że ja tej płycie kiedyś 4 wystawiłem...chyba za Mr Bad guy i There must be more.
Na dzień dzisiejszy dałbym 3,niech będzie 3+ za wymienione + ze 2 jeszcze piosenki(niech będzie I was born to love you i Living on my own).Aranzacje rzeczywiście nie bardzo znoszą próbę czasu _________________ That time will come,one day you'll see when we can all be friends |
|
Powrót do góry |
|
|
Het
Dołączył: 26 Lis 2006 Posty: 742 Skąd: Krapkowice-Otmęt
|
Wysłany: Czw Gru 07, 2006 11:47 pm Temat postu: |
|
|
Ne znoszą próby czasu - genialne sformułowanie... trafiłes w sedno |
|
Powrót do góry |
|
|
Manek
Dołączył: 19 Sie 2006 Posty: 14 Skąd: Zduńska Wola
|
Wysłany: Pią Gru 08, 2006 6:11 pm Temat postu: |
|
|
Może wie ktos, kto na tym albumie gra na gitarze?Gdzie wczesniej grał?Jakieś informacje dotyczace gitarzysty |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Pią Gru 08, 2006 8:56 pm Temat postu: |
|
|
niejaki paul vincent... swoje dorzucil tez fred mendel, ktory grywal z queen na koncertach jako klawiszowiec na trasie hot space... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
krs
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 1677
|
Wysłany: Wto Sty 02, 2007 10:17 pm Temat postu: |
|
|
świetny album - prawdziwie energetyczny i spójny. jest to także najlepsza produkcja macka (w zestawieniu z płytami queen-poza hot space, które ma bardzo dobrą produkcję), brzmi o niebo lepiej od nagrywanej w podobnym czasie the works, czy późniejszej a kind... ale nie to jest najistotniejsze. to przede wszystkim bardzo dobre piosenki! bardzo dużo rytmu, także od strony wokalu, bardzo rytmicznego. utwory wpadają w ucho, oparte są bowiem na wspaniałych melodiach. ta muzyka stawia na nogi, no i ta cudowna ballada (Love Me Like There's No Tomorrow). do całości nie pasuje 'regałowy' My Love Is Dangerous, ale nie zmienia to faktu że to wspaniały kawałek, z bardzo przyjemnym dla ucha ostrzejszym zakończeniem. album brzmi lekko, sprawia wrażenie że te utwory wyszły spod ręki freddiego 'na raz', nie są przearanżowane itd. słowem: szóstka!
Ostatnio zmieniony przez krs dnia Nie Mar 02, 2008 11:11 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jedi Bartek
Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 65
|
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 6:31 pm Temat postu: |
|
|
Ja bardzo płytę lubię - jak wspomniałem, lubię dobry pop (zresztą w ogóle nienawidzę szufladkowania muzyki), a do takiego Mr. Bad Guy się zalicza. Poza tym dla mnie Queen nie jest zespołem rockowym - owszem, najbliżej im do rocka, ale to tak niezwykła mieszanka styli, że trudno je jakoś określić jednym słowem. I dlatego nie rozumiem bluzgania A Kind of Magic za "popowość".
Choć album nie jest doskonały, to jest tu wiele świetnych melodyjnych piosenek. Inną sprawą jest wspomniane "naśladowanie" Queenu przez towarzyszący zespół, no ale... |
|
Powrót do góry |
|
|
Arquest
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 1942 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 3:13 pm Temat postu: |
|
|
Jedi Bartek napisał: | Poza tym dla mnie Queen nie jest zespołem rockowym - owszem, najbliżej im do rocka, ale to tak niezwykła mieszanka styli, że trudno je jakoś określić jednym słowem. I dlatego nie rozumiem bluzgania A Kind of Magic za "popowość". |
Bo po prostu AKOM jest złe...
Jedi Bartek napisał: | Choć album nie jest doskonały, to jest tu wiele świetnych melodyjnych piosenek. |
Właśnie ... Melodyjnych piosenek ... Wybacz ale ktore poza tytułową i tym-o-jednym-roku-milości są ... melodyjne ? |
|
Powrót do góry |
|
|
krs
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 1677
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 4:01 pm Temat postu: |
|
|
wszystkie |
|
Powrót do góry |
|
|
Jedi Bartek
Dołączył: 20 Lut 2008 Posty: 65
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 5:02 pm Temat postu: |
|
|
krs napisał: | wszystkie |
Ubiegłeś mnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Arquest
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 1942 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pon Mar 03, 2008 5:19 pm Temat postu: |
|
|
krs napisał: | wszystkie |
Szczerze wątpię ... |
|
Powrót do góry |
|
|
|