Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
miraclequeen
Dołączył: 17 Mar 2004 Posty: 310
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pikers
Dołączył: 12 Lip 2004 Posty: 1076 Skąd: Dębica
|
|
Powrót do góry |
|
|
AgataQueen
Dołączył: 03 Cze 2004 Posty: 285 Skąd: Dęblin
|
Wysłany: Pon Sie 02, 2004 12:19 pm Temat postu: |
|
|
"W san remo zespol nie wzbudzil zachwytu.moze dlatego,ze may byl chory na grype,a freddie nie zdolal jeszczedojsc do siebie po szeroko opisywanych przez prase brukową hulankach.prestizowa klapa nieomal zakonczyla sie rozlamem w queen.May i Taylor juz skakali sobie do gardel i tylko dzieki poczuciu humoru wokalisty udalo sie wszystko obrocic w zart.potem rowniez sprawy nie potoczyly sie najlepiej."
"Taylor i May nie mogli nigdy dojsc do porozumienia co do kierunku,w jakim powinien podązac zespol.kazde nasze spotkanie bylo jak III wojna swiatowaopowiadal Roger.Obaj sądzilismy,ze wiemy,co jest najlepsze dla Queen.Gdy zespol zostal zaproszony na festiwal w San Remo,bylem przeciwny,bysmy tam wystąpili.piec minut przed koncertem zaczela sie awantura.wrzeszczales na wszystkich,zwlaszcza na Briana.nagle ktos zauwazyl,ze nie ma Freddiego.wpadlismy w panike.pobieglismy do jego garderoby,a on tam siedzial spokojie w podkoszulku i w gaciach,i obzeral sie platkami kukurydzianymi.zawsze robil cos niespodziewanego aby nas pogodzic[i][u]"
TO SĄ CYTATY Z GAZETKI O QUEEN Z "TYLKO ROCKA"MYSLE,ZE MOWIĄ SAME ZA SIEBIE _________________ "Tylko dobrzy umierają młodo
Po prostu lecą za blisko slońca
Będziemy pamiętać -Na zawsze..." |
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pon Sie 02, 2004 9:46 pm Temat postu: |
|
|
AgataQueen napisał: | "W san remo zespol nie wzbudzil zachwytu.moze dlatego,ze may byl chory na grype,a freddie nie zdolal jeszczedojsc do siebie po szeroko opisywanych przez prase brukową hulankach.prestizowa klapa nieomal zakonczyla sie rozlamem w queen.May i Taylor juz skakali sobie do gardel i tylko dzieki poczuciu humoru wokalisty udalo sie wszystko obrocic w zart.potem rowniez sprawy nie potoczyly sie najlepiej."
"Taylor i May nie mogli nigdy dojsc do porozumienia co do kierunku,w jakim powinien podązac zespol.kazde nasze spotkanie bylo jak III wojna swiatowaopowiadal Roger.Obaj sądzilismy,ze wiemy,co jest najlepsze dla Queen.Gdy zespol zostal zaproszony na festiwal w San Remo,bylem przeciwny,bysmy tam wystąpili.piec minut przed koncertem zaczela sie awantura.wrzeszczales na wszystkich,zwlaszcza na Briana.nagle ktos zauwazyl,ze nie ma Freddiego.wpadlismy w panike.pobieglismy do jego garderoby,a on tam siedzial spokojie w podkoszulku i w gaciach,i obzeral sie platkami kukurydzianymi.zawsze robil cos niespodziewanego aby nas pogodzic[i][u]"
TO SĄ CYTATY Z GAZETKI O QUEEN Z "TYLKO ROCKA"MYSLE,ZE MOWIĄ SAME ZA SIEBIE |
ledwo z wakacji przyjechala a juz jedna zagadke wyjasnila _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spike Edney jr
Dołączył: 08 Kwi 2004 Posty: 852
|
Wysłany: Pon Sie 02, 2004 9:57 pm Temat postu: |
|
|
Cała Agata !
Nasz forumowy Sherlock Holmes |
|
Powrót do góry |
|
|
Pikers
Dołączył: 12 Lip 2004 Posty: 1076 Skąd: Dębica
|
|
Powrót do góry |
|
|
milton
Dołączył: 11 Lip 2004 Posty: 15
|
Wysłany: Wto Sie 03, 2004 10:45 am Temat postu: |
|
|
kto się czubi ten się lubi faktycznie May i Taylor współpracują ze sobą długo, byli razem w Smile (od końca lat 60-tych), potem w Queen (do 1991, bo nie wiem czy oficjalnie zespół istniej czy nie - nie chodzi mi o zdanie fanów tylko czy Queen został oficjalnie rozwiązany...), w latach 90-tych też pracowali razem, no i teraz jak wiadomo znowu pod nazwą Queen. Kilkadziesiąl lat razem! A taka kłótnia jak w San Remo to tylko epizod... |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 16 Sty 2004 Posty: 1655 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Sie 03, 2004 11:00 am Temat postu: |
|
|
milton napisał: | potem w Queen (do 1991, bo nie wiem czy oficjalnie zespół istniej czy nie - nie chodzi mi o zdanie fanów tylko czy Queen został oficjalnie rozwiązany...) |
Queen oficjalnie nigdy nie został rozwiązany. Pomimo, że Brian i Roger po śmierci Freddiego mówili że dalsze granie nie ma sensu, to oficjalnej wiadomości o rozpadzie nie było mowy. Zresztą jakby na to nie patrzeć co rok coś się działo pod nazwą Queen zaczynając od 1992 do dzisiaj ....
Jak coś to nawet w mojej koncertografii Queen masz przykład ... _________________ Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09 |
|
Powrót do góry |
|
|
AgataQueen
Dołączył: 03 Cze 2004 Posty: 285 Skąd: Dęblin
|
Wysłany: Wto Sie 03, 2004 11:08 am Temat postu: |
|
|
Spike Edney jr napisał: | Cała Agata !
Nasz forumowy Sherlock Holmes |
Dzieki,chlopaki,ale poczulam obowiązek pomocy A w sprawach związanych z Rogerem jestem wykuta na pamiec _________________ "Tylko dobrzy umierają młodo
Po prostu lecą za blisko slońca
Będziemy pamiętać -Na zawsze..." |
|
Powrót do góry |
|
|
rodzynek2
Dołączył: 03 Lis 2003 Posty: 1336 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto Sie 03, 2004 11:09 am Temat postu: |
|
|
I mam nadziej, że cooś jeszcze z pod nazwy Queen wydadzą, jakieś koncerty, albo coś w tym rodzaju. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zbyszek
Dołączył: 25 Kwi 2004 Posty: 158 Skąd: Żuromin
|
|
Powrót do góry |
|
|
miraclequeen
Dołączył: 17 Mar 2004 Posty: 310
|
Wysłany: Sro Sie 04, 2004 12:50 am Temat postu: |
|
|
Stack napisał: |
Przecież pisze o tym w książce Ken'a Dean'a... |
Nie mówi się "tam pisze" tylko "tam jest napisane" !!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Death_On_Two_Legs
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 139 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Sro Sie 04, 2004 2:19 am Temat postu: |
|
|
A mi się wydaje że część tej historyjki jest trochę zmyślona i przesłodzona na potrzeby prasy. Kłótnia mogła być, ale żeby nie znaleźć i zrobić panikę z powodu Freda, który siedział w najbardziej prawdopodobnym miejscu w jakim mógłby być? No i te płatki kukurydziane? (mój idol jedzący taki syf - a fee) - szampan by lepiej pasował
Wg mnie po prost Brian i Roger się pożarli (mniejsza już o co, czy o laskę czy o wyższość radio gaga nad i want to break free) i pojawił się Fred który uspokoił chłopaków za pomocą swoich umiejętności bokserskich nabytych jeszcze w młodości
Uspokojona trzódka wyszła grzecznie na scene i odwaliła to co miała odwalić.
Ciekawe czy ta historyjka nie została tylko zmyślona by stworzyć tanią sensację by lepiej płytę sprzedać. _________________ Death On Two Legs - fan nr 13 |
|
Powrót do góry |
|
|
Melina Bulsara
Dołączył: 28 Paź 2003 Posty: 401 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Sro Sie 04, 2004 8:27 am Temat postu: |
|
|
Cała historia z kłótnią i płatkami kukurydzianymi jest ogólnie znana i uważam, że jest na tyle zabawna, że nie warto się dopatrywać w niej czy jest prawdziwa czy też nie ;)
To było zabawne i tyle. Zawsze mi poprawia humor gdy sobie o tym wspomnę :D a ile jeszcze takich sytuacji chłopaki mieli to na pewno nigdy się nie dowiemy ;) _________________ Visca el Barça !
Keep Yourself Alive!
God Save The Queen! |
|
Powrót do góry |
|
|
Spike Edney jr
Dołączył: 08 Kwi 2004 Posty: 852
|
Wysłany: Sro Sie 04, 2004 9:32 am Temat postu: |
|
|
Dear Stack ! Ależ my wiemy ,że ta popwiastka znajduje się w wielu książkach(Ja czytał u Ricka Sky,chyba).Chciałem być uprzejmy ,bo Agata się zaintersowała i poszukała w necie. |
|
Powrót do góry |
|
|
AgataQueen
Dołączył: 03 Cze 2004 Posty: 285 Skąd: Dęblin
|
Wysłany: Sro Sie 04, 2004 11:44 am Temat postu: |
|
|
Spike Edney jr napisał: | Dear Stack ! Ależ my wiemy ,że ta popwiastka znajduje się w wielu książkach(Ja czytał u Ricka Sky,chyba).Chciałem być uprzejmy ,bo Agata się zaintersowała i poszukała w necie. |
nie szukalam w neice,tylko spisalam to z gazetki!zajelo mi to z 10 minut!! _________________ "Tylko dobrzy umierają młodo
Po prostu lecą za blisko slońca
Będziemy pamiętać -Na zawsze..." |
|
Powrót do góry |
|
|
|