Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 12:23 am Temat postu: |
|
|
a jakie problemy można mieć ze sluchaniem jakiegos zespolu? lubisz? sluchasz. nie lubisz? nie sluchasz O..o hmm przynajmniej tak było "za moich czasów" _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Kacio94
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 1391 Skąd: Choszczno
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 12:32 am Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | a jakie problemy można mieć ze sluchaniem jakiegos zespolu? lubisz? sluchasz. nie lubisz? nie sluchasz O..o hmm przynajmniej tak było "za moich czasów" |
no niestety, dzisiaj mają zawsze jakieś 'ale'
pamiętam jak w liceum jeden kolega zauważył, że mam na gg awatar z Freddiem to w szkole do mnie, słuchasz Queen?
ja na to tak, on że Freddie był gejem wiesz o tym? ja na to, że nie był gejem tylko biseksualistą, od razu mój inny kolega który słucha normalnej muzyki i szanuje Queen powiedział też, że Freddie był biseksualistą, i powiedziałem że mnie nie obchodzi kto z kim co robił tylko muzyka, zmulił się i tyle
weź potem kilka razy wypytywał o Queen itd ale tak głupio gada ... nie lubiłem go od gimnazjum
no i niestety jestem z nim w klasie, na szczęście ostatniej
znam wielu ludzi u mnie co słuchają Queen ale klasa to w większości jakieś house, albo inne nie wiadomo co, co zamula tylko ... muzyka klubowa itd
niech sobie słuchają, ale niech nie gadają o kimś o czymś czego w ogóle nie znają, znają tylko co przeczytają na wikipedii ... czyli pewnie pierwsze zdania, Freddie Mercury był twórcą takich hitów jak itd itd był frontmanem Queen itd ... zmarł na AIDS ... no i tak to jest tak patrzą :/ _________________
http://queenremixes-bykacio.blogspot.com
http://youtube.com/KacioRMX
http://vimeo.com/kacio94
http://www.mixcloud.com/KacioRMX
http://queenphotos.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 12:46 am Temat postu: |
|
|
no dobra, ale gdzie tu problem ze słuchaniem? jak tak czytam niektóre posty w tym temacie, to mam wrażenie, że to słuchanie queen u nas to prawie jak granie metalu w panstwach muzułmańskich - same przeciwienstwa piętrzące sie na kazdym kroku ;P to tylko muzyka, nikt nikomu nie kaze zbawiac swiata i przekonywac wszystkich o zajebistosci wlasnego gustu muzycznego ani bronic 'waszych' ulubionych wykonawcow a tu niektorzy niemal na męczennikow chyba chcą wyjsc _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
aber
Dołączył: 09 Sty 2010 Posty: 1325 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 12:50 am Temat postu: |
|
|
"Jak nie łapią, o co chodzi... to pierdolić ich wszystkich!" Amen. _________________ QPoland - Największa polska strona o zespole Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
Freddie z Łodzi
Dołączył: 14 Lip 2010 Posty: 41
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 1:18 am Temat postu: |
|
|
ja nie wiem czy wy wymyślacie se te historyjki bo WSZYSCY których znam znają i szanują Queen, mimo że nie wszyscy słuchają ich namiętnie to znają ich piosenki. Zarówno rodzice jak i moi rówieśnicy nie powiedzieli nigdy złego słowa na zespół. |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
DDelilah
Dołączył: 09 Lip 2012 Posty: 190 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 3:24 pm Temat postu: |
|
|
OberstPrymas napisał: | Ostatnie dobre pokolenie, to rocznik 91. Taka prawda i takie są fakty. |
...ostatnie prenatalnie nie skażone internetem i Radiem Maryja...
i pierwsze, które miało szansę na reinkarnację FM |
|
Powrót do góry |
|
|
Gnietek
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 936 Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 8:59 pm Temat postu: |
|
|
Jak powiedziałem kumpeli, że dwójka weteranów z Queen połączyła siły z Adamem Lambertem i wykonują repertuar tego zespołu, to się oburzyła: "Jak oni mogą brać tego pedała?!". Po chwili się poprawiła: "No tak, Freddie też był homo. Ale Freddie to Freddie".
To zupełnie jak mój znajomy fan Judas Priest twierdzi, że Rob Halford jest homoseksualistą, a reszta to pedały. _________________ Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
haes82
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 757
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 9:15 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jak powiedziałem kumpeli, że dwójka weteranów z Queen połączyła siły z Adamem Lambertem i wykonują repertuar tego zespołu, to się oburzyła: "Jak oni mogą brać tego pedała?!". Po chwili się poprawiła: "No tak, Freddie też był homo. Ale Freddie to Freddie". |
Że tak wtrącę swoją homofobiczna uwagę: "Dobry pedał to martwy pedał". W naszym przypadku sprawdza się w 100%. _________________ Zdeklarowany brianofil, korwinista oraz wyznawca Latającego Potwora Spaghetti. |
|
Powrót do góry |
|
|
DDelilah
Dołączył: 09 Lip 2012 Posty: 190 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 3:58 pm Temat postu: |
|
|
Nekrofilia ? No...nie wiem..., co Twoja nekrofilia ma wspólnego z homofobią
Tak się rozmarzyliśmy, a... chodzi o inną konkluzję:
Gnietek napisał: | Po chwili się poprawiła: "No tak, Freddie też był homo. Ale Freddie to Freddie".
|
Freddie nawet, jak manifestował orientację homo, to spontanicznie, albo przynajmniej ze smaczkiem (np.umizgi do operatora BBC na żywo
Glambert wzbudza nawet moją pogardę za powtarzalne, CYRKOWE wystawienie na sprzedaż swojej relacji z Ratliffem. Choć osobiście uważam, że, gdyby zdarzyło im się to rzeczywiście spontanicznie i czasami, to byłoby całkiem rajcowne
Na tym całokształcie polega też różnica w podejściu do muzyki i show w wykonaniu FM versus AL. |
|
Powrót do góry |
|
|
stanli
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 378 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2012 8:41 pm Temat postu: |
|
|
Gnietek napisał: | Jak powiedziałem kumpeli, że dwójka weteranów z Queen połączyła siły z Adamem Lambertem i wykonują repertuar tego zespołu, to się oburzyła: "Jak oni mogą brać tego pedała?!". Po chwili się poprawiła: "No tak, Freddie też był homo. Ale Freddie to Freddie".
To zupełnie jak mój znajomy fan Judas Priest twierdzi, że Rob Halford jest homoseksualistą, a reszta to pedały. |
a reszta to pedały ... no tak gey to homoseksualista z klasą a pedał to ten bez klasy , tylko co rozumieć pod pojęciem "klasy" . Będąc we Wrocławiu spotkałem starego punka , który to jegomość zbierał na taniego jabola. Poratowałem go , po czym zapytał co ja tu robię ? Ja na to że na koncert Queen przybyłem, a on na to że ten wokalista co zmarł na Aids to pedalisko stare był . A ja na to myśl sobie co chcesz ,ale to był zajebisty gość , przez DUŻE Z. _________________ stanli |
|
Powrót do góry |
|
|
MsFahrenheit
Dołączył: 23 Gru 2011 Posty: 75 Skąd: Horyszów Polski/ Zamość
|
Wysłany: Sro Wrz 05, 2012 9:06 pm Temat postu: |
|
|
Ostatnio, jak byłam u mojej kuzynki, na jej pokój naleciała nasza babcia, która absolutnie nie jest stereotypową babcią, owszem, jest "masz, dołożę Ci, i masz to zjeść!" ale do mohera to jej duuuużo brakuje.
<bierze Queen Unseen, i patrzy ze zniesmaczeniem, odkłada> "Ten PEDZIO!" wychodzi z pokoju w dość dziwaczny sposób, tzw. "sówką" na twarzy (coś w stylu ucięcia krawatu)
<siedzę w pewna Sobotę w domu, i przyjechała mama z babcią. Mam bransoletkę z koralików, z napisem QUEEN którą sama robiłam> "Ty jesteś bardzo utalentowana, co na tym pisze?" "Queen" zniesmaczenie "Mi się ta idea Queen wcale nie podoba. To są pedały i narkomani. Ale na szczęście nie żyją"
<kulturalnie jadę sobie podmiejskim w grudniu, i opowiadam mojej koleżance, katoliczce prawie fanatyczce, o Freddiem, Queen itp. i ona ma jedna słuchawkę, i ja jedną> "No i Freddie był gejem, albo biseksualny. Bo on miał dziewczynę bla, bla, bla..." ona taka zniesmaczona, chociaż mówiła, że ta piosenka jest fajna, wyjmuje słuchawkę, ja się jej pytam co robi, a ona "jakoś mi dziwnie tego słuchać, jak wiem że on był gejem", ja się pytam "I co z tego?", a ona "bo to takie DZIWNE JEST" No ku**a!
I jeszcze w grudniu ubiegłego roku, ostatnie dni szkoły, też razem jedziemy, i opowiadam jej o eee...członkach zespołu (mój mózg został spaczony tym słowem na wieki ) i mówię "Tam jest taki basista, co ma żonę polskiego pochodzenia i mają sześć dzieci" A ona "Wiesz, CELEBRYCI <KURRR**AAAAA> mogą mieć tyle dzieci" A mnie już tam szlag jasny trafia _________________ One dump, one trud, two tits John Deacon! |
|
Powrót do góry |
|
|
June
Dołączył: 03 Maj 2012 Posty: 329
|
Wysłany: Sro Wrz 05, 2012 9:56 pm Temat postu: |
|
|
Z tymi dziećmi to się zgodzę. Akurat nazywanie Johna celebrytą jest kretyńskie - nie zrobiłaby tego, gdyby miała świadomość, że gdy zepsuło mu się auto i jeździł sobie autobusem, to nikt go i tak nie poznał (a teraz w dodatku ukrywa się w jaskinii ^^), ale w sumie człowiek należał do najlepszej rockowej grupy wszech czasów, która w dodatku powstała wtedy, kiedy nie wystarczyło pokazać tyłka w TV żeby zostać gwiazdą (albo siedzieć na meczu i ładnie wyglądać, jak ta cała Siwiec czy jak jej tam). Ale nikt mi nie powie, że w Polsce posiadanie szóstki dzieci jest na porządku dziennym. Albo jest to totalna patologia (tylko tutaj rodziny, których nie stać na jedno dziecko z reguły mają ich siedem...) albo milionerzy. Może się mylę - od każdej reguły jest wyjątek.
Co do orientacji Freddiego i patrzenia na twórczość Queen przez jej pryzmat... Do obrażania homoseksualistów jestem ogólnie nienawistnie nastawiona i jeszcze bardziej drażni mnie podejście "pedały są zUe, ale Freddie to był gość"... Hipokryzja. Albo cię to całkowicie obrzydza, albo jednak potrafisz się "zmusić" do szanowania takich ludzi. Natomiast stricte patrzenie na muzykę inaczej przez świadomość tego, że Freddie był gejem*... Cóż. Muzyka to muzyka. Chyba nie chodziło jej o to, że w piosenkach o miłości usłyszy "he" zamiast "she" i to ją odrzuci... Śpiewając tekst o miłości gej śpiewa o tym samym uczuciu, co heteryk i nie ma żadnej różnicy, może poza tym, że gej może być bardziej wrażliwy (chociaż jak tworząc taką muzykę nie być wrażliwym?) ale i nie zawsze. Na stronach z tekstami piosenek piosenki o miłości skierowane do jakiegoś "you" tłumaczą zazwyczaj odpowiednio według płci śpiewającego, ale to mnie w sumie czasem irytuje - nie, żebym szukała podtekstów tam, gdzie ich nie ma, ale angielskie "you" jest tak proste i neutralne, że aż żałuję, że w polskim jest inaczej.
Co do moich znajomych - mało kto wie, że słucham Queen, najwyżej tacie może być trochę żal, że się przerzuciłam z muzyki, którą znał na coś nowego i nie może teraz ze mną już o tym dyskutować. Przyjaciółki cierpliwie znoszą moje biadolenie na temat jaki to Brian był atrakcyjny za młodu i jak bardzo chciałabym usłyszeć LOML na żywo i zaśpiewać z całym stadionem. Dziś słyszałam, jak taka dziewczyna, której nie trawię, objeżdżała jakiegoś swojego byłego księdza katechetę przed koleżanką, bo powiedział, że Freddie umarł bo był gejem. Na to druga koleżanka - pośrednio racja. Reszty nie chciało mi się słuchać, ta druga kumie się z taką dewotką, która ostatnio się chwaliła wszem i wobec, że najchętniej powybijałaby wszystkie mniejszości seksualne. Szkoda, że nie uwzględniła faktu, że około siedmiu dziewczyn z naszej klasy deklaruje się na facebooku jako biseksualne, a ona nawet dobrze się z nimi kumpluje.
* będę się upierała jednak przy nazywaniu Freddiego gejem, bo sądzę, że więcej jednak było tych mężczyzn i opierając się na skali Kinseya, Freddie miałby piątkę ^^ Można go nazwać biseksualistą, ale słowo "gej" jest bardziej precyzyjne. _________________
Prześpij się trochę.
Nie udzielaj rad.
Dbaj o zęby i dziąsła.
Ron Padgett, Jak stać się doskonałym |
|
Powrót do góry |
|
|
Man From Heaven
Dołączył: 27 Lut 2006 Posty: 134
|
Wysłany: Pią Wrz 07, 2012 7:02 pm Temat postu: |
|
|
7 dziewczyn mówi że są biseksualne? Do czego to doszło by nastała na to moda, na to jak na wiązanie się koleżanek na fejsbuczku.
Mnie brzydzą jeno ultra-geje. Tzn pióropusz w tyłku, wymalowane usta, seryjnie niedobrze mi się robi jak widzę niektóre parady równości i tego typu ludzie w niej przodują.
Natomiast jeśli jesteś zwyczajnym gościem, który tylko woli chłopców, to mnie to rybka.
W sumie wiem co Freedie wyprawiał na swoich imprezach, w teledysku do Living on my Own widać sporo ultra-gejów, ale jego niebywała wielkość sceniczna i talent muzyczny pozwalają mi przymrużyć na to oko.
Na koniec dodam, że uwielbiam się z gejów śmiać bo po prostu są strasznie śmieszni ;p |
|
Powrót do góry |
|
|
June
Dołączył: 03 Maj 2012 Posty: 329
|
Wysłany: Pią Wrz 07, 2012 7:41 pm Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem z tymi pióropuszami w tyłku i tak dalej jest tak - niektórzy czynią z tego jakąś sztukę, kontrowersyjną ale jednak (dobrzy "jakościowo" drag queen są moim zdaniem świetni, podoba mi się ta lekka estetyka kiczu). Natomiast ubieranie się tak bo ich to kręci powinno być zostawione jedynie do sypialni, gdzie nikt nie musi tego oglądać.
Siedem dziewczyn, tak. Ale wiesz, to druga liceum, przeżywa się czasem kryzysy świadomości seksualnej, nic nowego, tylko akurat z pomocą fejbuczka wszyscy o tym wiedzą. Żadnej stuprocentowej lesbijki nie ma - to tylko świadczy o tym, jakie to niepewne i pogmatwane. _________________
Prześpij się trochę.
Nie udzielaj rad.
Dbaj o zęby i dziąsła.
Ron Padgett, Jak stać się doskonałym |
|
Powrót do góry |
|
|
Man From Heaven
Dołączył: 27 Lut 2006 Posty: 134
|
Wysłany: Pią Wrz 07, 2012 10:11 pm Temat postu: |
|
|
No moim zdaniem to tylko kwestia tego, że nie są pewne co do swojej seksualności, ale mody, tego że to jest fajne. Też miałem w liceum koleżanki co się całowały, macały itd itp, generalnie mnie to zwisało, ale to tylko moda. |
|
Powrót do góry |
|
|
June
Dołączył: 03 Maj 2012 Posty: 329
|
Wysłany: Pią Wrz 07, 2012 11:00 pm Temat postu: |
|
|
Nie byłabym taka pewna. Nie można się zmusić do kontaktów z płcią, która nas nie pociąga (chyba, że fundując sobie traumę i awersję do jakichkolwiek kontaktów) nie w ramach eksperymentu; nazwałabym to jedynie nastoletnimi eksperymentami, a że obecnie nikt nie patrzy krzywo na dwie laski idące za rękę (taaa, przyjaciółki), a przynajmniej mniej krzywo niż na dwóch facetów, to te osoby się z tym obnoszą (biseksualizm jest taaaaki ciekawy...). Nie zwalałabym tego tylko na 'modę', czy moda w ogóle może obejmować takie rzeczy? To jest trochę bardziej pogmatwane. Jeśli moda, to na robienie ze swojego życia przedstawienia w internecie. _________________
Prześpij się trochę.
Nie udzielaj rad.
Dbaj o zęby i dziąsła.
Ron Padgett, Jak stać się doskonałym |
|
Powrót do góry |
|
|
Gnietek
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 936 Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
|
Wysłany: Nie Wrz 16, 2012 2:43 pm Temat postu: |
|
|
June napisał: | Co do orientacji Freddiego i patrzenia na twórczość Queen przez jej pryzmat... Do obrażania homoseksualistów jestem ogólnie nienawistnie nastawiona i jeszcze bardziej drażni mnie podejście "pedały są zUe, ale Freddie to był gość"... Hipokryzja. Albo cię to całkowicie obrzydza, albo jednak potrafisz się "zmusić" do szanowania takich ludzi. Natomiast stricte patrzenie na muzykę inaczej przez świadomość tego, że Freddie był gejem*... Cóż. Muzyka to muzyka. Chyba nie chodziło jej o to, że w piosenkach o miłości usłyszy "he" zamiast "she" i to ją odrzuci... Śpiewając tekst o miłości gej śpiewa o tym samym uczuciu, co heteryk i nie ma żadnej różnicy, może poza tym, że gej może być bardziej wrażliwy (chociaż jak tworząc taką muzykę nie być wrażliwym?) ale i nie zawsze. Na stronach z tekstami piosenek piosenki o miłości skierowane do jakiegoś "you" tłumaczą zazwyczaj odpowiednio według płci śpiewającego, ale to mnie w sumie czasem irytuje - nie, żebym szukała podtekstów tam, gdzie ich nie ma, ale angielskie "you" jest tak proste i neutralne, że aż żałuję, że w polskim jest inaczej.
|
A żeby było śmieszniej, w piosenkach miłosnych Queen, także tych pisanych przez Freddiego, adresatką jest zawsze "she", a nie "he", kiedy już używana jest trzecia osoba ("she's my love" itd.). Kto chce, ten może dopatrzeć się pedalstwa w częstym używaniu falsetu przez Freddiego, w przebraniach z "I Want to Break Free" czy w klimacie "Body Language", który kojarzy się z muzyką graną w klubach dla gejów. Tylko że gdy się nie wie, że Freddie był gejem, same te wyżej wspomniane fakty nikogo jakoś nie odrzucają. To jedno, a drugie, że jakoś zapomina się o pozostałych członkach zespołu, których seksualność jest raczej jednoznaczna. Taki Roger też lubił używać falsetu, też przebrał się za dziewczę w "I Want to Break Free" (i jemu to najbardziej pasowało!), a także "The Great Pretender" - a miał jedynie kochanki płci żeńskiej i dorobił się ładnej gromadki potomstwa.
W ogóle doszukiwanie się pedalstwa w muzyce jest dla mnie dziwaczne. Jedna moja znajoma twierdzi, że heavy metal jest pedalski. Zdziwiony, zapytałem dlaczego. Spodziewałem się, że może chodzić o noszenie długich włosów przez facetów, malowanie sobie gęby, obcisłe spodnie i ogólnie nadzwyczajne zajmowanie się swoim wyglądem, jak u pedałów. A tu nie, ona powiedziała, że heavy metal jest pedalski, bo w piosenkach jest raz darcie mordy, raz uspokojenie - zmiany nastrojów jak u kobiety, a nie faceta. Z jajem to jet np. death metal. _________________ Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Wrz 16, 2012 2:58 pm Temat postu: |
|
|
Gnietek napisał: |
A żeby było śmieszniej, w piosenkach miłosnych Queen, także tych pisanych przez Freddiego, adresatką jest zawsze "she" |
Good Old Fashioned Lover Boy nie mogłoby być bardziej gejowskie nawet gdyby się starało.
To tak totalnie abstrahując od całości _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
stanli
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 378 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Nie Wrz 16, 2012 9:32 pm Temat postu: |
|
|
MsFahrenheit napisał: | "Queen" zniesmaczenie "Mi się ta idea Queen wcale nie podoba. To są pedały i narkomani |
No właśnie , co nie miłego i mnie spotyka , to błędne wrażenie ludzi na temat tego że Queen to czterech "pedałów" .
Nie podejmuje polemiki z takimi delikwentemi , co za debilstwo , nie mieć pojęcia o czymś i się wypowiadać _________________ stanli |
|
Powrót do góry |
|
|
Kacio94
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 1391 Skąd: Choszczno
|
Wysłany: Nie Wrz 16, 2012 11:41 pm Temat postu: |
|
|
stanli napisał: | MsFahrenheit napisał: | "Queen" zniesmaczenie "Mi się ta idea Queen wcale nie podoba. To są pedały i narkomani |
No właśnie , co nie miłego i mnie spotyka , to błędne wrażenie ludzi na temat tego że Queen to czterech "pedałów" .
Nie podejmuje polemiki z takimi delikwentemi , co za debilstwo , nie mieć pojęcia o czymś i się wypowiadać |
bo ludzie to idioci, wypowiadają się na tematy o których nie mają zielonego pojęcia. Wiara, gówno wiara, przykład MsFahrenheit, słucha sobie jej koleżanka z nią piosenki Queen, podoba się jej i nagle mowa, że Freddie był tak i taki to już bo kurde bis... to nie słucham ... podniecają się wieloma gwiazdeczkami swoimi tym kolesiem co ostatnio zasłynął, że zaśpiewał We Are Young itd on jest gejem, i co też jak ona by się dowiedziała i najlepsze, że by go lubiła to co powiedziała by taka osoba, że nie będzie już tego słuchać bo on jest taki a nie taki? heh ludzie są śmieszni ... _________________
http://queenremixes-bykacio.blogspot.com
http://youtube.com/KacioRMX
http://vimeo.com/kacio94
http://www.mixcloud.com/KacioRMX
http://queenphotos.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Gnietek
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 936 Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
|
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 12:02 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | Gnietek napisał: |
A żeby było śmieszniej, w piosenkach miłosnych Queen, także tych pisanych przez Freddiego, adresatką jest zawsze "she" |
Good Old Fashioned Lover Boy nie mogłoby być bardziej gejowskie nawet gdyby się starało.
To tak totalnie abstrahując od całości |
Też mi przyszło do głowy to "what are you doing tonight, hey, boy?", kiedy pisałem tego posta. I ogólnie całe portretowanie "loverboya" przez Mercury'ego w tej piosence. W dodatku jest to nie jakiś nieznany kawałek, ale singel. Mimo wszystko, to raczej wyjątek. _________________ Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
June
Dołączył: 03 Maj 2012 Posty: 329
|
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 5:47 pm Temat postu: |
|
|
Good Old-Fashioned Lover Boy dla mnie jest bez podtekstów, Freddie śpiewa o sobie jako o idealnym chłopaku, obojętne, czy dla dziewczyny, czy drugiego chłopca . Ciekawi mnie za to 'Dreamer's Ball', ale z racji interpretacji, że Freddie śpiewa to jako dziewczyna (bo tłumaczone jest to tak, że to dziewczyna śpiewa o tym, że chłopak już jej nie zabiera na potańcówki). A ja nigdy nie kombinowałam i miałam wizję takiej wyrachowanej zimnej suki, która znalazła sobie nowego faceta... Ale to raczej mówiąc na temat "czy Freddie wciela się w tekstach w kobiety czy w facetów", bo w DB gejów też bym się nie dopatrywała.
Natomiast BL to już klasyka jeśli chodzi o takie konkretnie "gejowate" utwory. IWTBF - cóż, przebieranki na koncertach odczytywałabym już jedynie jako takie wygłupy, ale w teledysku to ma dla mnie inne znaczenie - piosenka o emancypującej się kurze domowej, to wszystko, zero perwersji. A że przebrał się za nią facet, no cóż...
Co do tego "she" czy "he"... Obojętnie o kim było LOML, śpiewanie przez faceta "he" budziłoby jakieś kontrowersje. O ile wiem, nikt tak chyba nie robi, raz, że niekoniecznie trzeba chcieć w muzyce afiszować się ze swoim poglądem na miłość, a dwa - teksty odnosi się czasem do samego siebie, a takie niestandardowe podejście mogłoby to utrudniać (wiecie, o co mi chodzi?).
Dostałam na urodziny książkę Lesley-Ann Jones i jestem już po rozdziale o BoRhap. Ktośtam interpretował ją jako coming-out... Ktoś tu myśli podobnie, czy mogę to swobodnie wyśmiać? ^^. _________________
Prześpij się trochę.
Nie udzielaj rad.
Dbaj o zęby i dziąsła.
Ron Padgett, Jak stać się doskonałym |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 6:13 pm Temat postu: |
|
|
June napisał: | Good Old-Fashioned Lover Boy dla mnie jest bez podtekstów |
Nie no, wszyscy wprost mówią że to jest chyba najodważniejszy tekst Freda jeśli chodzi o jego seksualność- ja się z tym jak najbardziej zgadzam. nic wprost! Ale podteksty są, oj są- i miały być. Taki był cel IMO _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
June
Dołączył: 03 Maj 2012 Posty: 329
|
Wysłany: Pon Wrz 17, 2012 9:31 pm Temat postu: |
|
|
No nie wiem, wskaż mi, to się wypowiem ^^. Dla mnie to tylko piosenka o fajnym chłopaku, takim, których już nie ma (przepuści cię w drzwiach, skomplementuje, przyciemni światło kiedy trzeba... )... Zapytam jeszcze raz - a co z tym BoRhap?
Wybaczcie, że się tak tym podniecam, ale moja humanistyczna dusza każe mi od razu rozkładać na czynniki pierwsze każdy tekst piosenki i wręcz uwielbiam to robić ^^. Inna rzecz czy mi to wychodzi, ale... _________________
Prześpij się trochę.
Nie udzielaj rad.
Dbaj o zęby i dziąsła.
Ron Padgett, Jak stać się doskonałym |
|
Powrót do góry |
|
|
sanchezz
Dołączył: 27 Wrz 2012 Posty: 26 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Paź 18, 2012 11:57 pm Temat postu: |
|
|
Jest mi przykro jak czytam te Wasze wszystkie złe doświadczenia. Denerwuje mnie to, że ktoś (a zwłaszcza w Polsce) ocenia drugą osobę tylko i wyłącznie przez pryzmat tego że Freddie był biseksualistą (czy według niektórych gejem)....A ja się pytam i co z tego że nim był?? No ale w Polsce mamy dużo ciemnoty niestety ((((. |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pią Paź 19, 2012 6:46 am Temat postu: |
|
|
Z twoim słoneczkiem na gębie, zapewne. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Iskierka
Dołączył: 09 Maj 2013 Posty: 60 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Maj 17, 2013 11:13 am Temat postu: |
|
|
Szlag mnie trafia jak ktoś mówi pedał na Freddiego,i ogólnie tak mówi . Albo jak ktoś nie wie co to za zespół Queen, albo nawet jakieś konkretnej piosenki nie słyszał, a mówi że tego nie lubi. |
|
Powrót do góry |
|
|
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Pią Maj 17, 2013 3:57 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Szlag mnie trafia jak ktoś mówi pedał na Freddiego |
Damn A co powiesz na "Wąsatego Pedała"? _________________ FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|