Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adam
Dołączył: 29 Cze 2004 Posty: 32 Skąd: opole
|
Wysłany: Pią Lip 02, 2004 4:14 pm Temat postu: Made in heaven |
|
|
jezeli ktos moze powiedziec mi, czy plyta Made in heaven zostala nagrana w Montreux? byc moze jestem w bledzie ( jezeli tak, to niech ktos mnie wyprowadzi) ale po okladce i tekstach domyslam sie ze chyba tam w Montreux, jednak plyta ta zostala wydana ( tak mysle) po Innuendo, a na Innuendo sa przeciez ostatnie piosenki Freddiego, wiec co on by robil przed smiercia w Szwajcarii. hmmm czy ja cos nakrecilem? a moze ten material zostal nagrany tam, ale wczesniej , a pozniej dopiero wydany? wiec jak juz przy Montreux, to moze ktos wie kiedy Freddie i queen byli tam ostatni raz, i kim dla zespolu jest David Richards, ktory zawsze jest w tym studiu muzycznym w Montreux. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Lip 02, 2004 5:14 pm Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim: na INNUENDO wcale nie są ostatnie piosenki Freddiego... To pierwsza rzecz- album został nagrany jeszcze w roku 1990, jako że przeciez wydany został 4 lutego- uwierz mi, nagranie płyty to proces dluższy niż miesiąc...
MIH zostało nagrane w Montreaux, ale nie w całości; jak wiadomo takie utwory jak "I Was Born To Love Yoo" czy "Made In Heaven" to przecież kawałki z "Mr. Bad Guy", których aranżacje zespół (głównie Brian) dograł w roku 95tym... "Too Much Love Will Kill You" to odrzut z sesji Miracle, znowu dopracowany w połowie lat 90tych... "It's A Beautiful Day" to utwór jeszcze starszy, bo aż zsesji The Game... Także "Let Me Live" nie było zaśpiewane tuż przed śmiercią- pochodzi z sesji The Works i w oryginale partie Rogera i Briana śpiewal... Rod Stewart! "Heaven For Everyone" to utwór The Cross z roku 1988 z nową aranżcją (znowu 1995), zaś "My Life Has Been Saved" było strona B singla "Scandal" w roku 1989 (i znowu- nowa aranżacja, ale wokal ten sam)...
Jak sam widzisz- niewiele zostało nagrane w Montreaux, ale to co zostało tam nagrane, TO były ostatnie piosenki Queen i Freddiego- "A Winter's Tale" było ostatnim przez Freddiego napisanym utworem, zaś "Mother Love" Freddiego śpiewającego po raz ostatni... Żeby było naprawdę ciekawie- ostatnie nagranie odbyło się... trzy tygodnie przed śmiercia! Ba, freddie nie zdarzyl utworu dokończyć i to na jego wyraźną prośbę piosenkę dośpiewał autor tej kompozycji- Brian...
Aha- podobno "You Don't Fool Me" też pochodzi z tej sostatniej sesji (kóra tak w ogóle nie trwała dłużej niż miesiąc), ale to nic pewnego...
David Richards to PRODUCENT i obecnie właściciel Mountain Studios. Producent, znaczy on tam wszędzie z zespołem był, toteż wywiady (rzadkie) z nim są niesamowitą skarbnicą wiedzy...
Pisze trochę w skrócie, bo to wszystko już było
http://www.forum.queen.pl/viewtopic.php?t=657&highlight=made+in+heaven
Miłej lektury... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Pią Lip 02, 2004 5:23 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Pią Lip 02, 2004 5:19 pm Temat postu: |
|
|
własnie Fenderek czekałem aż Ty nam o tym powiesz bo wiedziałem że na pewno będziesz wiedział
nie mylilem się, i tym postem rozjaśniłeś mi troche sytuacje
i nawet wole jak Ty sie rozpiszesz niż czytac inne lektury |
|
Powrót do góry |
|
|
adam
Dołączył: 29 Cze 2004 Posty: 32 Skąd: opole
|
Wysłany: Pią Lip 02, 2004 5:34 pm Temat postu: |
|
|
dzieki za ta naprawde dluga odpowiedz, co do innuendo sugerowalem sie teledyskiem these are... i i'm going.... tam nie wygladal najlepiej... duzo wiesz o tej plycie to dla mnie najlepsza plyta wiec chce wiedziec jak najwiecej , tymbardziej ze za 2 tygodnie jade do Montreux, a z tym Brianem naprawde mnie zaskoczyles, piosenke dobrze znam ale nie mialem pojecia ze dlatego ja spiewa, ze Freddie nie dokonczyl... wiec z tego co piszesz, queen byl w Montreux na 3 tygodnie przed smiercia? moze wiesz cos jeszcze o piosence Heaven for everyone, moze cos o Montreux, o tej plycie, moze cos o domku z okladki...wiem ze on jest w Montreux, dzieki za wszystko
Ostatnio zmieniony przez adam dnia Pią Lip 02, 2004 5:36 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 16 Sty 2004 Posty: 1655 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Lip 02, 2004 5:34 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek pominał informacje o tzw. "Utworze 13", który został umieszczony na CD "Made In Heaven". Jest to jakby na to nie patrzeć najdłuzszy utwór Queen (jeżeli można go zaliczać do utworu Queen, gdyż jest lekko mówiąc troche inny od pozostałych piosenek Królowej).
Sama piosenka jest dziełem producenta Davida Richardsa, który zaprogranował syntezatory do "It's a Beautiful Day" jak sam powiedział dla zabawy. Następnie troche dźwięków dodali Roger i Brian, no i tak powstał ten utwór. R i B dodali także krótkie sample z głosem Freddiego i dodali do niego duże echo. Była to ponoć ostatnia rzecz którą Queen zrobił w Mountain Studios.
"It was the last pat of the sessions in 1995, held at Mountain". _________________ Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09 |
|
Powrót do góry |
|
|
Spike Edney jr
Dołączył: 08 Kwi 2004 Posty: 852
|
Wysłany: Pią Lip 02, 2004 6:00 pm Temat postu: |
|
|
Zapomniałeś o "Yeah",który został opatrzony wspaniałym teledyskiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Lip 02, 2004 6:16 pm Temat postu: |
|
|
HEAVEN FOR EVERYONE...
Utwór napisał Roger. I to jeszcze w roku... 1985. Ba- żeby było ciekawiej- ISTNIEJE wersja demo tego utworu jeszcze z sesji do płyty A KIND OF MAGIC! Zespół utwór odrzucił i w rezultacie Roger tworząc zespół The Cross przypomniał sobie o kompozycji i nagrał ją na płytę SHOVE IT... Poprosił Freddiego, by ten JESZCZE RAZ ją zaśpiewał (bo wersja z 85 jest podobno trochę inna) i własnie ten wokal z płyty The Cross (wydany zresztą na singlu) jest tym wokalem, który słyszysz na made In Heaven. Wokal, ale nie instrumentarium. Aranżacja jest dziełem zespołu z roku 1995, już bez udziału Freddiego- moim zdaniem bardzo udanym dziełem. Jeśli nie znasz wersji Cross- niewiele tracisz; słaba, z archaicznym brzmieniem, naiwna... Jednak w opracowaniu Queen okazuje się naprawdę udaną kompozycją (dowód na to jak wiele zależy od aranżacji i produkcji) Ta wersja z sesji AKOM ma ukazać się w słynnym BOX SETcie... Taaaaaaaaa........
MJK napisał: | Fenderek pominał informacje o tzw. "Utworze 13", który został umieszczony na CD "Made In Heaven | Jeśli mam byc szczery- zupełnie o istnieniu tego "dzieła" zapomniałem...
Z innych rzeczy...
LET ME LIVE
Oryginalnie nagrany w roku 1983 podczas słynnej "pijanej" sesji z Rodem Stewartem i Jeffem Beckiem. Wokal Freddiego pochodzi z tamtego własnie źródła, tak jak i pianino. Pozostałe araanżaacje zostały dograne przez Briana, Rogera i Johna w latach 1993-95 (tak naprawdę tyle powstawała MIH, sam Bri w wywiadzie mówił o dwóch latach żmudnyego procesu dłubania w komputerze...). Wokale Rogera i Briana (bardzo moim zdaniem udane) też zostały nagrane już po śmierci Freddiego... "Luźne" wykonanie Roda (wszyscy nieźle wtedy wypili) raczej nie pasowałoby do charakteru płyty, więc moze...box sety... taaaaaaaaa...
MY LIFE HAS BEEN SAVED
Napisane przez Johna, nie zmieścił się co prawda na płycie Miracle, ale znaleziono dla niego miejsce na stronie B singla SCANDAL. Wokal pochodzi z wersji z roku 1989, tak samo jak pianino... Reszta została zmieniona- kilka instrumentów wyrzucono, tworząc wersję oszczędniejszą... Jest to jedyne nagranie na MIH, któremu nowa aranżacja nie służy- oryginał jest znacznie ciekawszy! Trochę przypomina to sytuację z A Kind Of Magic, gdzie frapująca wersja filmowa została zastąapiona komercyjną i mniej ambitną wersja ogólnie znaną... Z tą jednak różnicą, że o ile "nowa" wersja AKOM była ciągle w miare interesująca, to już moim skromnym zdaniem "My Life..." zostało przekombinowane...
TOO MUCH LOVE WILL KILL YOU
Napisane przez Briana a także dwójkę przyjaciół- piosenkarkę sesyjną Elizabeth Lamers i zawodowego tekściarza Franka Muskera. Nagrano kilka podejść w roku 1988, ale z powodu dysputy odnośnie tantiemów taśma powędrowała na półkę... Freddie utwór bardzo lubił- wokal pochodzi właśnie z jedego z takich podejść, ale już cała reszta (z pianinem) włacznie została opracowana przez zespół po śmierci Freddiego... W międzyczasie oczywiście doczekaliśmy sie premiery utworu podczas F.M. TRIBUTE oraz wersji nagranej solo przez Briana na płytę BACK TO THE LIGHT (wersję rewelacyjną i bardzo od oryginału aranżacyjnie odbiegającą)
****************************************
TAK W OGÓLE- poczekajcie na recenzję MIH w poradniku (patrz: mój podpis). Tam wiele takich dziwnych (ogólnie mniej znanych) informacji się znajdzie... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
adam
Dołączył: 29 Cze 2004 Posty: 32 Skąd: opole
|
Wysłany: Pią Lip 02, 2004 7:44 pm Temat postu: |
|
|
fajnie duzo sie dowiedzialem, moze wiec jeszcze o Montreux, bo ta plyta laczy sie z tym miastem, o tym domku z okladki, lakehouse... |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 16 Sty 2004 Posty: 1655 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 8:52 pm Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze mam taką jedną ciekawostke
Otóż jak napisał Fenderek po śmierci, panowie z Queen nagrywali album w latach 1993 - 95.
Ja chciałbym poinformować o tym że nie cała trójka pracowała ze sobą w jednym miejscu o jednym czasie.
Otóż Brian nagrywał swoje partie sam w Allerton Hill. Roger swoje partie perkusyjne jak i John swoje basowe nagrywali w Cossford Hill.
Ale dlaczego osobno, to nie wiem. Może ktoś wie (nie ukrywam że czekam na odpowiedź ze strony Fenderka ) _________________ Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09 |
|
Powrót do góry |
|
|
adam
Dołączył: 29 Cze 2004 Posty: 32 Skąd: opole
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 9:16 pm Temat postu: |
|
|
a ja nie ukrywam ze czekam na odpowiedz , o domku z okladki, lakehouse...co wiecie, i o Montreux |
|
Powrót do góry |
|
|
Melina Bulsara
Dołączył: 28 Paź 2003 Posty: 401 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 9:16 pm Temat postu: |
|
|
Wracając do "utworu 13" na MIH to powinniśmy do niego podejść chyba z bardziej większą wrażliwością.
Ja od pewnego czasu kiedy usłyszałem jak odebrała ten utwór Droga Wiki (pozdrawiam panią z Brighton :P) to zmieniłem do niego stosunek (aczkolwiek zawsze był dla mnie pełen jakiejś Magii). Na początku nie wiedziałem jak to poskładać i do teraz nie wiem do końca, ale wersja Wiki mnie oszołomiła. Teraz jestem pełen skupienia i zawsze przechodzą mnie dreszcze...
Jeżeli kiedyś spotkacie się z Wiki to być może opowie Wam co ona o tym wszystkim myśli, jest to w każdym razie bardzo interesujące, aczkolwiek to być może tylko przypadek. _________________ Visca el Barça !
Keep Yourself Alive!
God Save The Queen! |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 1706 Skąd: Police
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 10:04 pm Temat postu: |
|
|
adam napisał: | o domku z okladki, lakehouse |
chyba chodzi ci o "duck house" czyli jak to nazwał chyba Freddie "kaczy dom" _________________ The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o |
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 10:31 pm Temat postu: |
|
|
no to co to byl za domek? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Spike Edney jr
Dołączył: 08 Kwi 2004 Posty: 852
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 10:33 pm Temat postu: |
|
|
To był gęsi dom |
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 10:47 pm Temat postu: |
|
|
no to wszyscy wiedza co to byl za domek, krotko mowiac
no ale moze ktos sensownie napisze... (nie chodzi o nazwe tylko co i do czego czaicie baze?) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 16 Sty 2004 Posty: 1655 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 10:53 pm Temat postu: |
|
|
Co do Utworu 13, to ktoś kiedyś na angielskim forum napisał że jak słucha się od tylu z jakąś tam prędkością to brzmi jak jakas wczesna wersja "Mother Love". Przyznam że musi to być ciekawe, chociaż jeszcze tego nie próbowałem ... _________________ Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09 |
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 10:54 pm Temat postu: |
|
|
wchodze na ta forum z nadzieja ze poznam odpowiedz na zadane pytanie a tu Ty MJK wyskakujesz z utworem 13... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 11:04 pm Temat postu: |
|
|
mam nadzieje ze jutro w koncu bede wiedziec co do za domek dobra noc _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szah-Al
Dołączył: 21 Maj 2004 Posty: 210 Skąd: Polska
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 11:08 pm Temat postu: |
|
|
Jeśli masz gnębiące Cię pytanie, to załóż nowy wątek, bo tak się robi tzw. bajzel |
|
Powrót do góry |
|
|
adam
Dołączył: 29 Cze 2004 Posty: 32 Skąd: opole
|
Wysłany: Sob Lip 03, 2004 11:21 pm Temat postu: |
|
|
nie no ja zalozylem temat, i tez jestem za , chce cos wiedziec o tym domku, i on sie nazywa lakehouse, a nie jakis tam.... napiszcie cos o nim, tylko nie o jakis kaczkach, moze i on se tak nazwal ale naprawde on sie nazywa lakehouse |
|
Powrót do góry |
|
|
dudek
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 493 Skąd: Pasikurowice (k/Wrocławia)
|
Wysłany: Nie Lip 04, 2004 1:16 am Temat postu: |
|
|
[quote=MJK]kiedyś na angielskim forum napisał że jak słucha się od tylu z jakąś tam prędkością to brzmi jak jakas wczesna wersja "Mother Love".[/MJK]
To było na QueenZone... Zdaje się, że trzeba podciągnąć o 510% (albo 590 - nie pamiętam) tempo i puścić od tyłu.
Jak ja próbowałem - zapomniałem w CoolEdicie wywalić undo i szybko zabrakło mi miejsca na dysku...
Ogólnie to ciekawe rzeczy napisał Fenderek... Fakt - sporo to powtórka z rozrywki (vide wspomniany temat), ale parę nowych faktów...
Bardzo lubię My Life Has Been Saved z MiH - ale nie znam tamtej wersji... Co do Let Me Live - wokal Briana jest w moim odczuciu słaby, w kilku miejscach wyraźnie nie domaga, co jeszcze podkreśla zestawienie go z silnymi głosami Freddiego i Rogera.
Zas utwór 13 - nie ukrywam, że Melina zrobił mi straszną chętkę na bliższe poznanie się z Wiki - moze kiedyś Bardzo bym chciał... Ja spotkałem się z wersją, że jest to...takie przedstawienie tego, co działo się z Freddiem...po śmierci...takiej...drogi do Raju... - ciekawe spojrzenie... Bardzo lubię ten utwór, ale nie traktuję go jak "normalny" kawałek.
I jeszcze reklama Część (resztę jeszcze uzupełnię) z tych informacji można przeczytać na mojej stronie - tutaj. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melina Bulsara
Dołączył: 28 Paź 2003 Posty: 401 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Nie Lip 04, 2004 10:04 am Temat postu: |
|
|
dudek napisał: | Zas utwór 13 - nie ukrywam, że Melina zrobił mi straszną chętkę na bliższe poznanie się z Wiki - moze kiedyś ;) Bardzo bym chciał...:D Ja spotkałem się z wersją, że jest to...takie przedstawienie tego, co działo się z Freddiem...po śmierci...takiej...drogi do Raju... - ciekawe spojrzenie... Bardzo lubię ten utwór, ale nie traktuję go jak "normalny" kawałek. |
No właśnie tak to też Wiki (przepraszam moja droga, że tak wypowiadam się za Ciebie - postawię Ci porcję frytek jak będę w Częstochowie :P) odbiera ten utwór, intersuje się ona takimi sprawami i sama to wywnioskowała, była w szoku kiedy słyszała ten kawałek. Nie chę się tu za nią wypowiadać. To tyle ode mnie - mam nadzieję, że kiedyś się poznacie.
Oczywiście "Utowru 13" nie możemy traktować jako zwykły kawałek, bo nim nie jest. _________________ Visca el Barça !
Keep Yourself Alive!
God Save The Queen! |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 1706 Skąd: Police
|
Wysłany: Nie Lip 04, 2004 10:12 am Temat postu: |
|
|
adam napisał: | moze i on se tak nazwal ale naprawde on sie nazywa lakehouse |
kurcze z kąd ci się wytrzasnoł "lake" Freddie nazwał ten dom Duck Hoause a Roger zmienił na Duckingham tak przynajmniej pisze w Definitywnej i Mewrcfury i Ja _________________ The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 1706 Skąd: Police
|
Wysłany: Nie Lip 04, 2004 10:21 am Temat postu: |
|
|
słuchajcie specjalnie dla niedowiarków cytuję "Mercury i Ja" strona 187:
"Zawsze wynajmował dom nad jeziorem który nosił nazwe "the Cygnets" z powodu dużej liczby łabędzi na jeziorze widocznym z okin. Freddie nazwał tę posiadłość "DUCK HOUSE" (Kaczy Dom), a Roger Taylor posunoł się jeszcze dalej wymyślając przezwisko "DUCKINGHAM PALACE" " _________________ The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 1706 Skąd: Police
|
Wysłany: Nie Lip 04, 2004 10:24 am Temat postu: |
|
|
adam napisał: | moze i on se tak nazwal ale naprawde on sie nazywa lakehouse |
kurcze z kąd ci się wytrzasnoł "lake" Freddie nazwał ten dom Duck Hoause a Roger zmienił na Duckingham tak przynajmniej pisze w Definitywnej i Mewrcfury i Ja _________________ The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o |
|
Powrót do góry |
|
|
piekarz_mercury
Dołączył: 03 Maj 2004 Posty: 151 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lip 04, 2004 10:38 am Temat postu: |
|
|
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym 13 kawałkiem. mnie sie za bardzo nie podoba ale moze jest ktos na forum kto to zmieni. ??
Melina mógłbyś wytłumaczyć jeszcze raz o co chodziło Wiki??? była bym ci wdzięczna _________________ Don't stop me now I'm having such a good time!! |
|
Powrót do góry |
|
|
adam
Dołączył: 29 Cze 2004 Posty: 32 Skąd: opole
|
Wysłany: Nie Lip 04, 2004 11:34 am Temat postu: |
|
|
no wiec widze ze jest kilka wersji nazwy, wiec moja znam z takiego wspomnienia Freddiego, kiedys byl taki program wydany po smierci, w tvp, drugie zrodlo to na stronie montreux jest odnosnik- Freddie memorial, odnosnik http://www.swiss-riviera.com/freddie-memorial/map.html po lewej stronie jest clarens , tam on jest i najedz na to i nazwa sama wyskoczy, po za tym gdzies jeszcze sie z tym spotkalem , aha jak byl organizowany w tamtym roku memorial day w montreux, i w planie bylo odwiedzenie cala grupa tego domku, i jeszcze na stronie fanow ze szwajcarii, no ale nie mowie ze Freddie nie nazwal go inaczej, wiec czy o ten dom chodzi ze on chcial go kupic? |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pon Lip 05, 2004 12:53 am Temat postu: |
|
|
dudek napisał: | To było na QueenZone... Zdaje się, że trzeba podciągnąć o 510% (albo 590 - nie pamiętam) tempo i puścić od tyłu.
Jak ja próbowałem - zapomniałem w CoolEdicie wywalić undo i szybko zabrakło mi miejsca na dysku... | To napisał Pim Derks i... jak znam Pima- żartował...
Co do oddzielnego studia... Nie wiem- wiem tylko, iz Brian kiedyś przyznał iż to john i Roger rozpoczęli przygotowywanie materiału, on dołączył chyba po pół roku... Powodem mogła być solowa kariera (koncerty- płyta "Live At Brixton Academy) a potem- cóż, Brian ma WŁASNE studio, więc pewnie pracował właśnie w nim... Być może Roger wolał pracować z innymi inżynierami dźwięku, w innym miejscu, itd, itd... W różnych miejscach nagrywana przecież byla i Cygańska Rapsodia... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Ćmaga
Dołączył: 09 Lip 2004 Posty: 7 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lip 09, 2004 4:45 pm Temat postu: |
|
|
Witam!
Jestem nowy na tym forum, ale mam nadzieje że zagoszcze tu na dłużej. Zaciekawiła mnie ta historia o "Made In Heaven", szczególnie, że jest to moja ulubiona płyta zespołu. Dotychczas myślałem, że piosenki zostały nagrane w 1991 roku, ale z forum się dowiedziałem, że tylko 2-3 piosenki. Widać jak się myliłem, szczególnie, że piosenek nie nagrywa się w godzinę, a byli oni chyba w Montreux ok. 6 tygodni. Wiem, że ostatni klip nakręcony za życia Freediego - "These Are The Days Of Our Lives" powstał na 9 tygodni przed jego śmiercią, czyli jakby wyjechali zaraz po nagraniu teledysku, a Freedie wrócił na 3 tygodnie przed śmiercią to byli tam chyba co najwyżej 6 tygodni. _________________ Don`t count on me I engineer |
|
Powrót do góry |
|
|
rodzynek2
Dołączył: 03 Lis 2003 Posty: 1336 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią Lip 09, 2004 6:40 pm Temat postu: |
|
|
Witaj na forum. Tu rzeczywiście można dowiedzieć się wiele na temat zespołu Queen. Miłego postowania. |
|
Powrót do góry |
|
|
|