Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aber
Dołączył: 09 Sty 2010 Posty: 1325 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro Lis 03, 2010 11:05 pm Temat postu: |
|
|
Najlepsze Under Pressure z Montrealu i basta! _________________ QPoland - Największa polska strona o zespole Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
sllv
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 205 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 1:08 am Temat postu: |
|
|
najlepszych jest więcej. |
|
Powrót do góry |
|
|
montreux
Dołączył: 23 Lip 2010 Posty: 28
|
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 10:48 pm Temat postu: |
|
|
Wszyscy lubią Under Pressure _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 11:29 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie fenomenalna jest BoRhap z Milton Keynes. Genialna forma Freddie'ego i (przede wszystkim) znakomita solówka Briana - IMO lepsza niż na płycie. _________________ FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA |
|
Powrót do góry |
|
|
Incubus
Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 1386 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Lis 05, 2010 2:18 pm Temat postu: |
|
|
Somebody To Love z Milton... ta wokaliza na wstępie rozpierdala na drobne! A i wykonanie utworu należy do tych najlepszych. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kociarz
Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 177
|
Wysłany: Sob Lis 06, 2010 11:28 am Temat postu: |
|
|
Ja raczej podziwiam momenty a nie całe piosenki, np. na Wembley wstęp do Liar-Tear it up .
W całości to może Spread your Wings z Killersów, nie wiem czy to kwestia miksu,że tak słychać magię koncertu czy tak było na prawdę, ale robi wrażenie . |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob Lis 06, 2010 11:50 am Temat postu: |
|
|
kociarz napisał: | W całości to może Spread your Wings z Killersów, nie wiem czy to kwestia miksu,że tak słychać magię koncertu czy tak było na prawdę, ale robi wrażenie . |
No właśnie naprawdę było inaczej _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Dzejkop
Dołączył: 18 Gru 2010 Posty: 55 Skąd: In der nahe von Petrikau
|
Wysłany: Nie Gru 19, 2010 12:30 pm Temat postu: |
|
|
Hammer to fall na Wembley spowodowało u mnie wzrost ciśnienia |
|
Powrót do góry |
|
|
Aia
Dołączył: 02 Gru 2010 Posty: 200 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 1:03 pm Temat postu: |
|
|
Ja najbardziej lubię na koncertach te kawałki, które pozwalają na złapanie bliskiej relacji z publicznością. Fred był pod tym względem absolutnie rewelacyjny. Żadnej ameryki przy tym nie odkrywam, bowiem powtarzane jest to od lat przy każdej możliwej okazji, tym niemniej jest to dla mnie coś niezwykłego i poruszającego pomimo upływu lat...
Niesamowite jest dla mnie wykonanie Love Of My Life, nawet jeżeli niemal cały tekst wyśpiewuje publika. Ta atmosfera autentycznie bezpośrednio mi się udziela pomimo bariery czasoprzestrzennej. Nie raz siadałam przed ekranem i wymiękałam topiąc się we łzach w fotelu...Ostatnio znalazłam na YT koncert Q+PR, w którym Bri śpiewa LOML, z pustym krzesełkiem po prawicy...Gardło mi ścisnęło na sam ten widok, a jak weszła publiczność popłynęłam zupełnie.
Żeby jednak nie było, że jestem takim ckliwym typkiem, to kolejnym moim faworytem "na żywo" jest nic innego jak Radio Ga Ga (!), za którym w wersji studyjnej naprawdę nie przepadam. Ogólnie kawałek ten wypada dużo lepiej, a już klaskane partie każdorazowo przeszywają mnie ciarkami. Live Aid bije tu na głowę wszystkie minione i następne.
Następnie bardzo zawsze lubiłam Bohemian Rapsody, pomimo wklejanych z playbacku partii "operowych" i też w tym przypadku o mojej sympatii do tych wykonań zadecydował w znaczącym stopniu kontakt z tłumem, momentami niemal intymny.
To samo dotyczy Somebody To Love, bardzo mi jego koncertówki podchodzą.
Na koniec żywe wykonanie Seven Seas Of Rhye zwala mnie z nóg, czy może raczej niezawodnie na nie stawia Obłędnie energetyczne, trafia w punkt z zegarmistrzowską precyzją.
Ale tak generalnie przy oglądaniu koncertów żal mnie ogrania i nieutulona tęsknota za niedoświadczonym Muszę je sobie rozsądnie dozować coby w nicość nie popaść
PS. Nie lubię wykonań z Wembley '86, nawet moich faworytów... _________________ Errare humanum est...
SERDUCHA SERDUCHOM |
|
Powrót do góry |
|
|
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 1:22 pm Temat postu: |
|
|
Aia napisał: |
Następnie bardzo zawsze lubiłam Bohemian Rhapsody, pomimo wklejanych z playbacku partii "operowych" i też w tym przypadku o mojej sympatii do tych wykonań zadecydował w znaczącym stopniu kontakt z tłumem, momentami niemal intymny.
|
Od stwierdzenia "z playbacku" zdecydowanie wolę sformułowanie "puszczanie z taśmy". Nie dość, że brzmi bardziej szlachetnie to i jest bliższe prawdy. Bo zdaje się, że zawsze przy tym fragmencie zespół schodził ze sceny i nie było wątpliwości co do tego, że nie jest grany na żywo. _________________ FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 1:28 pm Temat postu: |
|
|
Dokładnie.
Aia napisał: | Nie lubię wykonań z Wembley '86 |
_________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Aia
Dołączył: 02 Gru 2010 Posty: 200 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 5:03 pm Temat postu: |
|
|
OberstPrymas napisał: |
Od stwierdzenia "z playbacku" zdecydowanie wolę sformułowanie "puszczanie z taśmy". Nie dość, że brzmi bardziej szlachetnie to i jest bliższe prawdy. Bo zdaje się, że zawsze przy tym fragmencie zespół schodził ze sceny i nie było wątpliwości co do tego, że nie jest grany na żywo. |
Racja, też wydawało mi się to określenie zbyt toporne i nieadekwatne do queenowych zabiegów względem BR, ale nie potrafiłam znaleźć sensowniejszego. "Puszczanie z taśmy" brzmi zdecydowanie lepiej. Dzięki
Mariusz napisał: | Dokładnie.
Aia napisał:
Nie lubię wykonań z Wembley '86
Very Happy Arrow Wink Cool |
Autentycznie nie ogarniam zachwytów nad tym występem Fred był w kiepskiej formie, jego głos w jeszcze gorszej, reszta grała przeciętnie...Może dlatego, że ostatni rejestrowany w całości i wydany? To jedyne racjonale wytłumaczenie, jak dla mnie oczywiście. _________________ Errare humanum est...
SERDUCHA SERDUCHOM |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 5:09 pm Temat postu: |
|
|
mówiłem już, że ją lubie? _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
AveQueen
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 523 Skąd: xtr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 5:29 pm Temat postu: |
|
|
jakby to stanowilo jakis problem... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 6:02 pm Temat postu: |
|
|
Proponuję, aby Aia zgłosiła się do "10 pytań". Kto jest za? _________________ FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA |
|
Powrót do góry |
|
|
AveQueen
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 523 Skąd: xtr
|
|
Powrót do góry |
|
|
OberstPrymas
Dołączył: 24 Kwi 2010 Posty: 2830 Skąd: Świebodzice
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 7:59 pm Temat postu: |
|
|
nobody's perfect
poza tym, przypominam, ze nagrywalismy cover tego z mojej inicjatywy _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Aia
Dołączył: 02 Gru 2010 Posty: 200 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 8:01 pm Temat postu: |
|
|
Hahaha
Ma się swoje czarne konie _________________ Errare humanum est...
SERDUCHA SERDUCHOM |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 23, 2010 11:38 pm Temat postu: |
|
|
We Believe - do dzisiaj pamiętam jak Bizonowi się łezka w oku zakręciła w Pradze...
SINT - jw. ...w dodatku, gdy Czesi byli wzruszeni, to debile z Polski głośno rechocząc zadedykowali utwór Bizonowi ^^... mam nadzieję, że RT nie słyszał xD
Bardziej serio...ciężko mi wybrać jedną, ciężko mi wybrać kilka, ale na pewno mogę wyróżnić utwory z Hot Space, Back Chat w szczególności - ile to ognia zyskiwało live, to mała głowa! _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
Jaszek
Dołączył: 08 Lis 2010 Posty: 701 Skąd: Zawoja/Kraina Rhye
|
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 3:28 pm Temat postu: |
|
|
Ja bym się skłaniał za Somebody To Love z Milton to było magiczne wykonanie...
Bardzo fajne było We Will Rock You fast, szkoda że zaprzestali tego grać.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pokacoolka
Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 77 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto Gru 28, 2010 2:12 am Temat postu: |
|
|
Podpisuję się pod tym, co Aia napisała o piosenkach, które umożliwiają złapanie kontaktu z publicznością i o Love of my life. Do moich faworytów należą występy w Ameryce Południowej, przede wszystkim Sao Paulo (chyba najbardziej "krejzolska", w pozytywnych znaczeniu tego słowa, publiczność) i oba koncerty w Rio, zwłaszcza koncert drugi, ale ze względu na lepszą jakość obrazu i montażu. Tu publiczność nie tylko wykazuje się znajomością tekstu piosenki, ale - tak jak na meczach dopingujący kibice, to dwunasty członek drużyny - tak tu, moim zdaniem, publiczność jest jakby integralną częścią zespołu. Nie umiem tego dokładnie sprecyzować ale wytwarza się taka niesamowita atmosfera i więź, widoczna i słyszalna, bo publiczność nie tylko "mechanicznie" (ot skoro już jesteśmy na koncercie}, wyśpiewuje słowa piosenki i podaje się dyrygowaniu Freddiego, ale robi to z takim entuzjazmem, jakby to ona (publiczność) stała na scenie i była gwiazdą wieczoru, która chce z siebie dać wszystko. Reakcje Freddiego na występ publiczności też nie wydają się być zaplanowanymi gestami, typu: o, tu tak ładnie zaśpiewali, to powiem "it's beautiful", a tu poślę im całuska. Nie żeby zawsze Fred tak postępował, ale często oglądając występy na żywo różnych artystów, ma się wrażenie, że ich zachwyt jest udawany i podlizują się publiczności. Tu te Fredziowe całuski i ukłony były AUTENTYCZNE, a ze zbliżenia kamery na twarz Freddiego, widać że był rzeczywiście wzruszony.
Ach, jak chciałabym być wśród tej publiczności.
Z innych ulubionych kawałków koncertowych, wymienię jeszcze In the Laps of the Gods (revisited) z gwiazdkowego koncertu w Hammersmith. Niektórzy pewnie mogą uznać to wykonanie za zbyt afektowane, dla mnie jest ono jednak bardzo emocjonalne i ekspresyjne, zaśpiewane z wielką pasją. Freddiemu wspaniale udaje się przekazać emocje, od goryczy, rozpaczy po niemal agresję, jest to po prostu jak dla mnie chyba najlepsza interpretacja tej piosenki. I jeszcze to rrrrrisky na początku… mrrrrr verrrry sexy
Uwielbiam także Liar z Rainbow (listopad '74) przede wszystkim za absolutnie fenomenalne solo Johna. Mogę tego słuchać i słuchać i oglądać (te jego paluszki na tych strunach . Czasem sobie włączam na youtubie fragment liar i słucham tylko tej solóweczki, przewijam i słucham znowu i znowu. Po drugie - John śpiewa Po trzecie - znowu bardzo emocjonalne wykonanie Freddiego. Z tego samego koncertu uwielbiam także Stone Cold Crazy. Jest mocno, ostro i totalnie "crazy". No i rewelacyjny Brian. W ogóle całe Rainbow jest rewelacyjne.
Muszę jeszcze wymienić You Take My Breath Away z Earls Court. Piękne niemal do bólu. Dosłownie, tu wyrażę się bardzo patetycznie, każde uderzenie w klawisze fortepianu jest jak dotknięcie kawałka duszy, And the way you touch, I lose control and shiver deep inside. You take my breath away
No i 20 minut na Live Aid - o tym napisano już chyba wszystko
Skoro zaczęłam od nawiązania do postu Ai to też zakończę w podobny sposób. Około dwa tygodnie temu miałam okazję obejrzeć Wembley w całości. Wcześniej widziałam malutkie fragmenty na you tubie. Po tych wszystkich Hammersmithach, Rainbow, Ameryce Południowej, po Milton i Budapeszcie, to było jak wyjawienie prawdy, że Święty Mikołaj nie istnieje . Gdzieś dochodziły mnie słuchy, że ten koncert jest nie jest najlepszy, ale wypierałam te poglądy. No i rozczarowanie. Chociaż niektóre, pojedyncze fragmenty koncertu się bronią, jako całość jest jednak słaby.[/i]
Ostatnio zmieniony przez Pokacoolka dnia Sob Sty 08, 2011 10:11 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aia
Dołączył: 02 Gru 2010 Posty: 200 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Gru 28, 2010 9:32 am Temat postu: |
|
|
Pokacoolka, cudnie piszesz. Przepraszam za ten wstępny wtręt, ale musiałam (wewnętrzny imperatyw)
Za Twoją rekomendacją przed chwilą obejrzałam In the Laps Of The Gods z koncertu w Hammersmith - obłęd Wg mnie nie ma tam krztyny afektu, a jedynie ekspresja, uwielbiam oglądać Freda na scenie między innymi właśnie dla tej namacalności energii, którą emanuje. Fantastyczne.
Na marginesie...Zapomniałam, jak bardzo lubię ten utwór, cieszę się, że mi go przypomniałaś. Chyba czas na utkany od dawna w kącie Sheer Heart Attack
Co do Wembley, to niestety mój mit też upadł po pierwszym razie sam na sam z całością . Nie ma co ukrywać, że Fred w formie nie był Ciekawie wypada w tym kontekście porównanie In The Laps Of The Gods koncertu z Hammersmith z wykonaniem z Wembley '86 (dostępne na YT)...Chórki chłopaków trochę reperują ogólne wrażenie, ale i tak mizeria. Po LOTG jest 7SOR, chyba najgorsze wykonanie, jakie było mi dane słyszeć _________________ Errare humanum est...
SERDUCHA SERDUCHOM |
|
Powrót do góry |
|
|
Dzejkop
Dołączył: 18 Gru 2010 Posty: 55 Skąd: In der nahe von Petrikau
|
Wysłany: Wto Gru 28, 2010 11:37 am Temat postu: |
|
|
Hammer to fall na Wembley jest świetne.
Ssie jedynie ten, I want to break free. Rozumiem że może Fred miał coś do Johna, ale tak spieprzyć mu piosenkę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto Gru 28, 2010 1:24 pm Temat postu: |
|
|
Pokacoolka napisał: | Po tych wszystkich Hammersmithach, Rainbow, Ameryce Południowej, po Milton i Bukareszcie |
Ke? A co do całego posta, to pełna racja. Mit Wembley....no cóż....jaki jest Święty Mikołaj, każdy widzi Momenty są, ale jako całość to nie jest to niestety. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Pokacoolka
Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 77 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto Gru 28, 2010 6:30 pm Temat postu: |
|
|
facepalm
Pisałam to o 1 w nocy, chyba stąd ten babol. Chodzi oczywiście o Budapeszt.
Dzięki Aia za miłe słowa |
|
Powrót do góry |
|
|
Fankado
Dołączył: 29 Kwi 2011 Posty: 59 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Pią Kwi 29, 2011 11:10 pm Temat postu: |
|
|
Radio Gaga , Hammer to fall - live aid
wembley - tear it up, in the lap of the gods, zabawa z publiką i to f*ck you
montreal- save me , bohemian rhapsody |
|
Powrót do góry |
|
|
Erazm
Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 277 Skąd: z Polski
|
Wysłany: Nie Wrz 09, 2012 10:02 pm Temat postu: |
|
|
Nie mam prawa napisać inaczej: moim faworytem jest "Radio Gaga", zagrane na Live Aid w 1985 roku. Jest to prawdopodobnie najlepsze wykonanie tego utworu. Jednak dla mnie znaczy ono dużo więcej - po prostu pewnego dnia włączyłem przypadkiem wideo z tego koncertu, z tą piosenką...
I jestem w muzycznym, Queenowym Niebie od niemal dwóch lat. A wiele utworów już znałem, jakby od zawsze.
Czasem, słuchając Queen, czuję się, jakbym dokonywał swoistej anamnezy...
Oprócz mistycznego "Radio Gaga" uwielbiam "Tie Your Mother Down" i "Another One Bites The Dust" z sobotniego Wembley (1986), i niestety na tym się kończy, bo nawet nigdy nie miałem okazji obejrzeć całego koncertu z wczesnego okresu Queen. _________________ Bądź miły dla ludzi,
nie obżeraj się,
czytaj książki,
chadzaj na spacery
i próbuj żyć w zgodzie
z ludźmi innych wyznań i narodowości. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|