Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina
Dołączył: 16 Sty 2004 Posty: 1655 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Maj 28, 2004 1:11 am Temat postu: |
|
|
Witaj Ze Roberto w naszej wielkiej familii !!!
Wszyscy mamy nadzieje, że często będziesz pisał na forum Queen.
A wracając do tematu dla mnie najlepszą piosenką chyba jest Tie Your Mother Down z The Freddie Mercury Tribute. Lubie także Tutti Frutti z Wembley'86 a także Killer Queen z Rainbow _________________ Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09 |
|
Powrót do góry |
|
|
rodzynek2
Dołączył: 03 Lis 2003 Posty: 1336 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią Maj 28, 2004 8:56 am Temat postu: |
|
|
ze roberto napisał: | po 1: to moj pierwszy post wiec witam
|
witaj |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen_Collector
Dołączył: 23 Sty 2004 Posty: 201
|
Wysłany: Pią Maj 28, 2004 10:34 am Temat postu: |
|
|
Co do Love Of My Life - live to bywały koncerty że audience śpiewała prawie cały tekst. _________________ ...Z WYKSZTAŁCENIA - PEDAGOG |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzybek
Dołączył: 26 Maj 2004 Posty: 100
|
Wysłany: Pią Maj 28, 2004 11:15 am Temat postu: |
|
|
A co sądzicie o One Vison na Wembley? _________________ Brought to you by ...:::Grzybek:::... |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Maj 28, 2004 11:36 am Temat postu: |
|
|
Grzybek napisał: | A co sądzicie o One Vison na Wembley? | Ze jest praktycznie NAJGORSZYM wykonaniem tego utworu podczas calej trasy (kariery...?) Sorry, po prostu nie lubie Wembley... Wersja z Budapesztu jest o niebo lepsza... Aaaa- to jeden z obrobionych w studio utworow (naprawde Freddie zaspiewal to tego wieczoru jeszcze gorzej...) _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen_Collector
Dołączył: 23 Sty 2004 Posty: 201
|
Wysłany: Pią Maj 28, 2004 1:08 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek Polemizowałbym co do tego że One Vision z Wembley '86 jest najgorszym wykonaniem...bardzo widać że bardzo nie lubisz tego Wembley, a czasem warto obiektywnym okiem na to spojrzeć... _________________ ...Z WYKSZTAŁCENIA - PEDAGOG |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzybek
Dołączył: 26 Maj 2004 Posty: 100
|
Wysłany: Pią Maj 28, 2004 1:58 pm Temat postu: |
|
|
Jako wejście bardzo podoba mi się ten kawałek...Co tu gadac, każdy utwór Queen jest the best _________________ Brought to you by ...:::Grzybek:::... |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Maj 28, 2004 2:04 pm Temat postu: |
|
|
Queen_Collector napisał: | Fenderek Polemizowałbym co do tego że One Vision z Wembley '86 jest najgorszym wykonaniem... | Wiec ktore jest gorsze...? Sorry, ale sluchajac bootlegow z sobotniej nocy slychac ze Fred mial klopoty i tyle... Wypolerowany dzwiek na Wembley, podreperowane w studio pomylki daja dobry rezultat, ale... prawda jest taka, ze wiekszosc wystepow podczas Magic Tour bylo po prostu duzo lepszych... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen_Collector
Dołączył: 23 Sty 2004 Posty: 201
|
Wysłany: Pią Maj 28, 2004 3:29 pm Temat postu: |
|
|
Piosenka to nie sam vocal naszczęście, nie sądze też że ta wersja jest najgorszą, są lepsze ale są też gorsze. _________________ ...Z WYKSZTAŁCENIA - PEDAGOG |
|
Powrót do góry |
|
|
Kłin
Dołączył: 28 Lut 2004 Posty: 223 Skąd: Słupsk Rock City
|
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 2:11 am Temat postu: |
|
|
największy czad to Tie Your Mother Down z Rio. to jednen z moich ulubionych koncertowych utworów. z wczesniejszej dekady White Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzybek
Dołączył: 26 Maj 2004 Posty: 100
|
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 10:19 am Temat postu: |
|
|
No niektóre najlepiej wychodzą w studiu.... _________________ Brought to you by ...:::Grzybek:::... |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen_Collector
Dołączył: 23 Sty 2004 Posty: 201
|
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 10:45 am Temat postu: |
|
|
Co do Bohemian Rhapsody to rzeczywiście wielu osobom się to nie podobało (nie podoba), jednak swoim skromnym zdaniem uważam że nawet z wstawką z taśmy w połowie utwór ten stanowi całość: jest cześć "fortepianowa", "operowa" (z taśmy) i "gitarowa", bardziej mi się to podoba niż to co było grane w latach 1975-76 na koncertach czyli na początek utworu intro "operowe" potem za nią część gitarowa następnie po paru utworach cześć "fortepianowa" na po następnych kilku sama końcówka... _________________ ...Z WYKSZTAŁCENIA - PEDAGOG |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 4:16 pm Temat postu: |
|
|
wszystko ładnie opisane, mi to ze w połowie Boh Rhap nie przeszkadza bo odrazu potem grupa daje czadu zreszta tak jak zawsze |
|
Powrót do góry |
|
|
rodzynek2
Dołączył: 03 Lis 2003 Posty: 1336 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Nie Maj 30, 2004 7:03 pm Temat postu: |
|
|
jak mówili sami muzycy zaśpiewanie operowej części Bohemian... na żywo jest nie możliwe. więc moim zdaniem mieli trzy wyjścia: 1. nie śpiewać tej piosenki. 2. zrezygnować z części operowej. 3. ostwożyć ją z taśmy. Wybrali ten trzeci i mnie się to podoba |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzybek
Dołączył: 26 Maj 2004 Posty: 100
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 10:00 am Temat postu: |
|
|
Lecz Queen nie śpiewał nigdy z playbacku? _________________ Brought to you by ...:::Grzybek:::... |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen_Collector
Dołączył: 23 Sty 2004 Posty: 201
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 10:18 am Temat postu: |
|
|
Śpiewali np. na festiwalach w latach 80-tych w San Remo i Montreux. _________________ ...Z WYKSZTAŁCENIA - PEDAGOG |
|
Powrót do góry |
|
|
rodzynek2
Dołączył: 03 Lis 2003 Posty: 1336 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 10:20 am Temat postu: |
|
|
no i zawsze część operowa Boohemian szła z taśmy |
|
Powrót do góry |
|
|
Grzybek
Dołączył: 26 Maj 2004 Posty: 100
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 10:35 am Temat postu: |
|
|
No ale to nie jest to co teraz...Czasem sądzę że warto zostać w domu i z plyty posluchać zespolu niż iść na koncert...i też słuchać z płyty :/ _________________ Brought to you by ...:::Grzybek:::... |
|
Powrót do góry |
|
|
rodzynek2
Dołączył: 03 Lis 2003 Posty: 1336 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 10:38 am Temat postu: |
|
|
tu masz rację. szkoda czasu i pieniędzy na koncert grany z taśmy |
|
Powrót do góry |
|
|
q_michal
Dołączył: 15 Lis 2003 Posty: 2049 Skąd: Lubartów/Warszawa
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 12:49 pm Temat postu: |
|
|
Wiele mozna dawac przykladow poszczegolnych wykonan utworow na konkretnych koncertach.Kazdy LIVE ma swoja odrebna historie a czesto arnazacje danego wystepu zalezaly od dyspozcji dnia myzykow.Ja chyba zawsze z najwieszkym biciem serca oczekiwalem koncertowej wersji Under pressure a do momentu jej powstania Killer queen.Jak pewnie wiecie obie piosenki mozna bylo na koncertach dokladnie przewidziec w czasie:D |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen_Collector
Dołączył: 23 Sty 2004 Posty: 201
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 1:24 pm Temat postu: |
|
|
Under Pressure uważam za najsłabiej wykonywany utwór na koncertach w historii...to pewnie przez to że powstawał z Davidem Bowie, nie bardzo rozumię ostatnie zdanie w poprzednim poscie.... _________________ ...Z WYKSZTAŁCENIA - PEDAGOG |
|
Powrót do góry |
|
|
q_michal
Dołączył: 15 Lis 2003 Posty: 2049 Skąd: Lubartów/Warszawa
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 1:40 pm Temat postu: |
|
|
Coz..Twoja opinia.Wedlgu mnie Freddie samemu wyknywal ten utwor co najmniej rownie dobrze,a aranzacja inwidulanego wykoniana moim zdaniem lepiej sprwdzalaby sie na koncertach(ciezko pisac tu o jakimkolwiek porownaniu no moze poza duetem Davida z Annie Lenox).
W ostatnim zdaniu poprzednego postu mialem na mysli to,ze z przebiegu koncertu mozna bylo latwo przewidziec w kotrym momencie zagranie bede te utwory.Uwgaa ta tyczy sie przede wszytkim wykonan Under pressure z Magic tour.Dla mnie to utwor stwrzony do koncertow! |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen_Collector
Dołączył: 23 Sty 2004 Posty: 201
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 2:34 pm Temat postu: |
|
|
Co do tego ostatniego zdania to przeważnie można było przewidzieć każdy utwór każdej trasy chyba że zespół zaskakiwał jaką niespodzianką wrzucają do repertuaru np. I'm A Man, Imigrant Song czy Big Spender...ja jednak uważam że Under Pressure jest do d... grane live, to już nie ten klimat...Szczególnie fatalnie podczas Magic tour wczesniej można było jakoś to przeboleć... _________________ ...Z WYKSZTAŁCENIA - PEDAGOG |
|
Powrót do góry |
|
|
Melina Bulsara
Dołączył: 28 Paź 2003 Posty: 401 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 2:48 pm Temat postu: |
|
|
Nie no.... Under Pressure było grane na koncertach genialne.... tak jak i wszystkie utwory moim zdaniem. Uwielbiam wersje live tego utworu i na Magic Tour wychodziło im to fantastycznie
Jeśli miałbym się zdecdować na jakiś ulubiony utwór koncertowy to...... to bym nie umiał, ponieważ koncerty Queen są od początku do końca genialne i z każdym następnym utworem człowiek odlatuje i tak do końca _________________ Visca el Barça !
Keep Yourself Alive!
God Save The Queen! |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen_Collector
Dołączył: 23 Sty 2004 Posty: 201
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 5:04 pm Temat postu: |
|
|
Ja się będę nadal upierał przy swoim, z piosenki mającej świetny klikacik zrobili jeszcze jeden rockowy utwór, szczególnie bębny mi się nie podobają...no trasie Hot Space Tour jeszcze w miare fajnie to wychodziło... _________________ ...Z WYKSZTAŁCENIA - PEDAGOG |
|
Powrót do góry |
|
|
q_michal
Dołączył: 15 Lis 2003 Posty: 2049 Skąd: Lubartów/Warszawa
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 5:33 pm Temat postu: |
|
|
Queen_Collector napisał: | Co do tego ostatniego zdania to przeważnie można było przewidzieć każdy utwór każdej trasy chyba że zespół zaskakiwał jaką niespodzianką wrzucają do repertuaru np. I'm A Man, Imigrant Song czy Big Spender...... |
--
-Jasne,ze tak.Takich utworow zaskukujacych bylo jeszcze wiecej.Piszac konkretnie o Under pressure,specjlanie porsuzylem watek przewidywlanosci repertuaru..gdyz wlasnie to co poprzedzalo jego wykonania bylo dla mnie jednym z ciekwszych elementow koncertu.Ot co |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen_Collector
Dołączył: 23 Sty 2004 Posty: 201
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 5:47 pm Temat postu: |
|
|
Chodzi o tzn słynną zabawę z publicznością przed Under Pressure? ale to miało miejsce w końcowym okresie działalności koncertowej Queen, wcześniej bywało w róznych innych częściach koncertu Queen np po Now I'm Here. _________________ ...Z WYKSZTAŁCENIA - PEDAGOG |
|
Powrót do góry |
|
|
q_michal
Dołączył: 15 Lis 2003 Posty: 2049 Skąd: Lubartów/Warszawa
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 5:53 pm Temat postu: |
|
|
Queen_Collector napisał: | Chodzi o tzn słynną zabawę z publicznością przed Under Pressure? ale to miało miejsce w końcowym okresie działalności koncertowej Queen, wcześniej bywało w róznych innych częściach koncertu Queen np po Now I'm Here. |
-Znow sie zgodze.Uwodzenie publicznosci przez Freddeigo mnie najlepiej podoba sie wlasnie w zwiazku z tym utworem.Wtedy roslo napiecie,a zarowno Freddie jak i publicznosci mogli go odspiewac pobudzeni dodatkowa energia plynaca z teog wzjamengo flirtu.Mnie to po prostu urzeka.Ciebie-nie musi |
|
Powrót do góry |
|
|
Queen_Collector
Dołączył: 23 Sty 2004 Posty: 201
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 6:32 pm Temat postu: |
|
|
Może przez to że ja jednak nie jestem gejem...I nie widzę nic uroczego w kończącym ten FLIRT - "Fuck You" wypowiadanym przez Freddiego. _________________ ...Z WYKSZTAŁCENIA - PEDAGOG |
|
Powrót do góry |
|
|
|