FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
W jakich okolicznościach poznaliśmy muzykę Freddie'go
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
CORAX



Dołączył: 05 Lip 2004
Posty: 3277
Skąd: Coraxstadt

PostWysłany: Sob Gru 27, 2008 11:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cinas91 napisał:
Taa, weź coś napisz to cię zjadą, bo oczywiście trzeba pokazać gdzie jest miejsce nowego. Dobra poprawie te pieprzone znaki, tylko nie wiem czy w ogóle jest sens to robić, skoro jedyne co ktoś ma do powiedzenia na temat tego co napisałem jest czepianie się.

Jasne, że jest - z odstępami i akapitami przeczyta to więcej osób. Ludzik, którego oczom pojawia się taki twór o jakim mowa powyżej, zwyczajnie odechciewa mu się. Ponadto, zjechanie to przyjemność, na którą trzeba sobie zasłużyć ;p
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
cinas91



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 329
Skąd: Leszno

PostWysłany: Nie Gru 28, 2008 12:11 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobra, tylko, że trochę siły włożyłem w napisanie tego, a gdy zobaczyłem Twój mega przyjemny komentarz to odechciało mi się i pisania i wszystkiego. Rozumiem, że porządek musi być, ale mogłeś chociaż dowalić mi w trochę milszy sposób. A tak w ogóle, ciekawy jestem czy przeczytałeś mojego posta i napisałeś komentarz, czy tylko zobaczyłeś jak on wygląda i bez czytania postanowiłeś sprowadzić mnie na ziemię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
RockFan90



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1319
Skąd: Łobez/Gdynia

PostWysłany: Nie Gru 28, 2008 12:16 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panowie spokojnie,bez nerwów
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
CORAX



Dołączył: 05 Lip 2004
Posty: 3277
Skąd: Coraxstadt

PostWysłany: Nie Gru 28, 2008 12:30 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cinas91 napisał:
(...) mogłeś chociaż dowalić mi w trochę milszy sposób.

Kiedy to było miło, prawda Boo? *squeak!* Boo mówi, że prawda.

cinas91 napisał:
A tak w ogóle, ciekawy jestem czy przeczytałeś mojego posta i napisałeś komentarz, czy tylko zobaczyłeś jak on wygląda i bez czytania postanowiłeś sprowadzić mnie na ziemię.

Przebrnąłem, tfu, to znaczy przeczytałem. Dowód: wytknąłem błąd gramatyczny "pisze" w moim pierwszym poście pod Twoim. Plotki jakobym wszystkie Wasze błędy miał podświetlone przez przeglądarkę są nieprawdziwe, więc pozostaje mi czytanie ;]

RockFan90 napisał:
Panowie spokojnie,bez nerwów

A spamer niech się nie wtrąca! Twisted Evil Swoją drogą - też zacznij robić odstępy po znakach interpunkcyjnych.

[/offtopic]
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
RockFan90



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1319
Skąd: Łobez/Gdynia

PostWysłany: Nie Gru 28, 2008 12:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

spamer chce tylko pogodzić zwaśnione strony jakby szanowny CORAX chciał zauważyć

Koniec offtopa,już się więcej w nic nie wtrącam,bo jak widać nie można Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie Gru 28, 2008 1:44 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Można, ale trzeba mieć ponad 3000 postów.

Tak, pamiętam te czasy, kiedy to Fenderek ze swymi mizernymi 1500 postami przodował w ich ilości i nikt nie mógł nic powiedzieć... / postmodernista

A ja znowu zauważyłem tę przykrą rzecz - jak tego typu tematy były na topie, to ja tu zaczynałem dopiero i bałem się pisać. I potem uznałem, że już nie ma sensu. A teraz jest tak, że w miarę wszyscy wiedzą o moich Queen-preferencjach i Q-hstoriach, ale nie ma tego w odpowiednich tematach xD. No to piszę:

Queen poznałem w późnej podstawówce/wczesnym gimnazjum, zatem lata 200-01. Przeglądałem płyty rodziców i jak tou dziecka bywa, wzrok mój przykuł brudnawo-złoty boksik - Greatest Hits I & II. Przesłuchałem część I. Na dzień dobry mocne uderzenie, czyli Bohemian Rhapsody. Potem było tylko lepiej. GHII w mniemaniu młodego umysłu równie wspaniałe. No to się tym katowałem w kółko i nie miałem dość. Książeczkę również przewertowałem w milion stron, angielski już umiałem, to coś się z tego wyniosło.

Upłynęło trochę czasu i w płytach rodziców dokopałem się do Made In Heaven. Wiedziałem już jak to z Freddiem było, znałem okoliczności powstania albumu i...znowu się zakochałem. (bo tylko muzyka toleruje bigamię i kocha z wzajemnością Wink ).

W gimnazjum (bo wtedy już do tego typu szkoły uczęszczałem), ludki wiedzieli, że mam lekkiego hopla na punkcie Queen, więc kumpel chciał byc fajny i przyniósł GH III. Przesłuchałem. Elton mi się spodobał (i mówcie co chcecie, nadal mam sentyment do tego wykonania), Michael mi się spodobał, "nowe utwory" również (inna sprawa, że wtedy chłonąłem wszystko), troszkę przykro było, że 3/4 MIH zajmowało cenne miejsce na płycie.

Kilka miesięcy później dowiedziałem się, że szkolny awanturnik numer 1. jest w posiadaniu płyty Queen. Nieśmiało zapytałem, czy pożyczy, okazało się, że zawadiaką to on jest, ale do kolegów z klasy to nic nie ma. No i dorwałem "Golden Hits", czy cuś, będące zbitką Queen i Queen II. Tym razem się nie zakochałem, ale srogo zdziwiłem, że to ten sam zespół. Jak tylko wymieniłem modem, rozpocząłem poszukiwania....

Najpierw trafiłem na to Forum (ah te stare tematy i dyskusje po jednym zdaniu na post Wink ), gdzie przywitałem się, ale generalnie mało działałem, potem na huby i inne witryny, co by tylko zassać płyty Queen (pamiętam jak ściągałem jeden plik ważący z 50 mb, zawierający cały album i potem ciachałem to na części w Audacity...na szczęście już trochę dojrzałem). I z każdym albumem, co raz bardziej zakochiwałem się w tym zespole. Bardzo lubię go po dziś dzień...

A jak jest teraz to sami wiecie, chociaż pewnie niestety nie z konkretnych tematów, a fragmentów różnych postów tu rozsianych...
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
queenomaniaczka



Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 488
Skąd: Czempiń\Poznań

PostWysłany: Nie Gru 28, 2008 12:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mike napisał:
No to się tym katowałem w kółko i nie miałem dość.


No właśnie tak samo było ze mną - nigdy nie miałam dość tej muzyki, słuchałam Genesis, Led Zeppelin, The Beatles, The Rolling Stones - wpadały mi w ucho ich utwory, nie powiem, ale jak poznałam Queen to wariactwo się zaczęło...

Mój tata jak zwykł słuchać Queen głośno, wyjątkowo inaczej niż inne zespoły. Laughing Nie od razu zachwycałam się tym zespołem, oj nie. Przychodziłam do pokoju jak taki 'bobel' mały i bezczelnie ściszałam wieżę... "wyłącz te główna" "żal ich" itd.
Zresztą w samochodzie też tata słuchał Queen zaraz obok Nat King Cola. Często słyszałam utwory z płyty Made in heaven i te najbardziej znałam. W domu mięliśmy tylko tę oryginalną płytę Queen. A później się zaczęło. Wchodzenie na jutjub i poznawanie nowych kawałków. I w przeciwieństwie do Was Bohemian Rhapsody poznałam... oj znacznie później.
Z mojej wczesnej queenomani pamiętam I want to break free, My live have been saved i These are the day of our lives. A także We are the champions i We will rock you. Smile

mike napisał:
W gimnazjum (bo wtedy już do tego typu szkoły uczęszczałem)


ja też zaczęłam w gimnazjum poważnie interesować się Queen ale ich muzykę znam od wczesnego dzieciństwa, miałam to szczęście wychować się w rodzinie queenomanów. I jestem z tego dumna. Twisted Evil
_________________
dirtyray.com

Nowe koszulki z najwyższej jakości tkaniny - 100% bawełny.
Nadruki wykonane metodą sitodruku oraz druku cyfrowego bezpośrednio na odzieży.
Dostępne są różne wzory, także muzyczne, przyjmowane są własne propozycje nadruków. Tanio i szybko!
Osobiście polecam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
pablov1982



Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 132
Skąd: wawa

PostWysłany: Pon Gru 29, 2008 2:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Queen to w ogóle nienawidziłem z początku a Freddie to myślałem że jest murzynem a po obejrzeniu teledysku "Radio GA GA" myślałem że Q to boys band jak New Kids HEHEHEHEHE
W 1991 to wszędzie leciało Q, w podstawówce każdy to lubił, a ja i tak swoje. Dopiero w 1992 po obejrzeniu "Tribute to FM" zaczęło mnie to wciągać a po obejrzeniu u znajomych "Live In Rio" absolutnie mnie to zafascynowało. Miałem o tyle łatwiej że miałem w rodzinie fankę Q i dzięki niej wkręciłem się w ten band Smile a potem to już odbiło mi na ich punkcie MAXYMALNIE.
Chciałem mieć tyle albumów Q co koledzy z podstawówki a okazało się, że skompletowałem nie dość że wszystko to i jeszcze mnóstwo video koncertów i clipów, plakatów, artykułów i w ogóle.
Pokój to miałem wytapetowany plakatami Queen a rodziców skręcało jak widzieli plakaty jak to oni określili - "tego pederasty" hahahahahha
Czułem się bardzo YOŁ gdy zdobyłem koszulkę Q hehehehehhe a w 1993 nie było to jeszcze łatwe mieć taki ciuszek hehehehehe, dokładnie pamiętam czarna z białym logo i napisem z okładki "GREATEST HITS II".
Po pewnym czasie nawet z kumplami z podstawówki nawet zespół założyliśmy nazwaliśmy go KING i tłukliśmy "We Will Rock You" no bo najprostsze. Zespół przetrwał 2 próby HAHAHAHAHAHA.
Niezłe wtedy jaja odchodziły Very Happy
Z resztą w tamtym czasie byłem prawie chodzącą encyklopedią Queen Very Happy
Gdzieś tak po dwóch latach przerzuciłem się na mocniejsze granie, co kilka lat jednak wracając do Q aż dziś znów wracam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
queenomaniaczka



Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 488
Skąd: Czempiń\Poznań

PostWysłany: Pon Gru 29, 2008 3:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pablov1982 napisał:
(...)a Freddie to myślałem że jest murzynem


a Brian May jak spotkał Freddiego myślał, że to cygan xD
_________________
dirtyray.com

Nowe koszulki z najwyższej jakości tkaniny - 100% bawełny.
Nadruki wykonane metodą sitodruku oraz druku cyfrowego bezpośrednio na odzieży.
Dostępne są różne wzory, także muzyczne, przyjmowane są własne propozycje nadruków. Tanio i szybko!
Osobiście polecam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Gusiek



Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 108
Skąd: Kolberg

PostWysłany: Sob Sty 10, 2009 5:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja swoją przygodę z Q zaczęłam kilka lat temu od przeczytania... książki. I nie były to żadne biografie, czy tym podobne rzeczy. Była to zwykła, lekka powieść opowiadająca o operowej śpiewaczce widzanej oczami jej siostrzenicy. Owa diwa w jednym z rozdziałów prezentuje swoim gościom całą płytę, pt. Barcelona i rozpływała się nad talentem samego Freddiego. Zaintrygowało mnie to i zaczęłam wypytywać rodziców. Oni coś mi tam na jego temat powiedzieli, ale nie rozbudziło to mojego zainteresowania.
Do książki wróciłam w zeszłe wakacje, ściągnęłam Barcelonę (jako singiel), potem w ścieżkach, które ściągałam rodzicom znalazłam Bohemian Rhapsody i jakoś poleciało ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Nouvion



Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 82
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie Sty 11, 2009 8:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A to ciekawy sposób poznania Queen. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Aimido



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 33
Skąd: Tchev

PostWysłany: Nie Sty 11, 2009 11:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Od dzieciństwa właściwie lubilem Queen ale sympatia do nich przeszła od U2. Otóż byłem na koncercie U2 (lecz 3D) polubiłem U2 których nadal lubię.
Pewnego pięknego dnia grzebałem w płytach taty i przyniosłem do pokoju wszystkie płyty QUEEN( kupione w roku wydania) To naprawdę wielka gratka dla mnie ponieważ są w idealnym stanie(pudełka tylko trochę porysowane ale to wiadomo po tylu latach) Cały czas odkrywałem coraz to nowe utwory. I odkrywam. Teraz bez QUEEN nie wyobrażam sobie życia.

Może powiem tak, QUEEN jest dla mnie: Love of my life


Na pogrzebie chciałbym aby było puszczone -Who Wants To Live Forever<buja w obłokach>
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kaszmira



Dołączył: 14 Mar 2012
Posty: 112
Skąd: Świętochłowice

PostWysłany: Wto Cze 26, 2012 2:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli chodzi o dokonania solowe to pierwszym utworem jaki przypomina mi się z dzieciństwa to I was Born To Love You i Mr.bad Guy..jakoś tak szczególnie one utkwiły mi w pamięci;) Ale ogólnie mama puszczała całą kasetę Mr.Bad Guy Smile
_________________
'And whatever will be will be..'

------------------------
http://sklep.slaskiecentrumperkusyjne.pl/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Anela



Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 186

PostWysłany: Wto Cze 26, 2012 6:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

fajny temat! każda historia jest wyjątkowa i ciekawa Smile
muzykę Freddiego i Queen znam od kiedy pamiętam. Co prawda, w domu nie mam żadnego zapalonego jej miłośnika, ale rodzice bardzo szanują Freddiego (co mnie dziwi w przypadku taty, bo do osób o innej orientacji seksualnej ma nastawienie niezbyt przyjazne).
Mama dbała o poziom wiedzy mój i mojego rodzeństwa, sprowadzało się to również do tego, że chciała, abyśmy znali najważniejsze dla światowej kultury postaci. Uświadamiała nas,a przy odpowiednich materiałach puszczanych w telewizji i radiu, weryfikowała później naszą wiedzę- najczęściej przy podróżach samochodem, kiedy wszyscy słuchaliśmy radia i mama specjalnie pytała nas o wykonawców Smile Dowiedziałam się, kim był Elton John, Tina Turner, Whitney Houston, wielu innych..
I oczywiście Freddie Mercury. Pamiętam, że gdy byłam mała, mama opowiedziała mi o nim przy okazji jakiegoś materiału w telewizji albo zdjęcia gdzieś w gazecie, bo mocno w pamięci zapadł mi obraz pana z wąsem Smile Mama powiedziała mi, że zmarł na AIDS w 1991 roku - i to chyba najbardziej zapamiętałam. Nie wiedziałam za bardzo, co to AIDS, ale mocne wrażenie wywarł na mnie fakt, że Freddie zmarł w tym roku, w którym ja się urodziłam (miałam ledwie ponad miesiąc, gdy umarł). Żałowałam tego bardzo, jakoś tak szkoda mi było, że patrzę na człowieka, którego już nie ma i to zostało - gdy gdzieś później go widziałam lub słyszałam, pierwsze co się pojawiało to..hm.. chyba smutek, bo myślałam o tym, że on już nie żyje. Pojawiła się też na pewno taka myśl, że szkoda, że nie było mi dane znać go, póki jeszcze żył, ale to przecież było niemożliwe.
Dowiedziałam się też, że był w zespole Queen - musiałam być na etapie poznawania liter, bo litera 'Q' była dla mnie dużym zdziwieniem Very Happy chyba nawet ćwiczyłam potem jej pisanie Razz
rozpoznawałam, które piosenki puszczane w radiu są ich. Iprzez wiele wiele lat to było tyle.. Średnio przepadałam za Radio GaGa, tak samo za I Want To Break Free, w pewnym momencie szczerze tej piosenki nienawidziłam. Nie znałam kompletnie kontekstu piosenek z Made In Heaven, nawet nie miałam pojęcia, że zostały wydane tak długi czas po śmierci Freddiego. Lubiłam The Show Must Go On, moja mama chyba też, podobało mi się zasłyszane czasami gdzieś Who Wants To Live Forever. Im byłam starsza, tym w mediach przekazywano coraz mniej wartościowej muzyki, teraz pomija się wiele klasycznych utworów.. tak więc wyrosłam na muzyczną ignorantkę, miałam styczność głownie z tym, co słyszałam w telewizji i radiu. Jakoś niespecjalnie czułam pociąg do starszej muzyki, kompletnie tego nie rozumiałam. Owszem było kilka utworów z dawnych lat, które ceniłam, ale to były takie wyjątki. Jeśli chodzi o Queen - to był dla mnie Freddie i reszta.. Śledziłam wiadomości muzyczne, dlatego wiedziałam o trasie z Paulem Rodgersem, chociaż tyle..
jak to się wszystko może zmienić Smile przełom nastąpił we wrześniu zeszłego roku. Z okazji urodzin Freddiego na Googlach pojawiło się świetne Doodle. Baardzo mi się spodobało, po 5 września szukałam go już na YouTubie, żeby móc oglądać do woli. Co prawda znałam (niewiele) wcześniej Don't Stop Me Now, ale tym razem nie dawało mi spokoju.. Okazało się, że na YouTubie z okazji urodzin Freda jest parę innych filmików - obejrzałam "The Official 65th Birthday Video". No i mnie zatkało. "Co to za chuderlak w śmiesznych ubrankach? Jak to bez wąsów..?!" No i wreszcie: "co to za piosenka?! Dobra jest, ale z radia jej nie znam.. Made In Heaven..? niee, na pewno nie znam.." I się zaczęło.. zaczęłam słuchać bardzo często wyżej wymienionych, przypomniałam sobie o TSMGO i WWTLF, przypomniało mi się też Love Kills, które w remiksie hulało parę lat temu w radiu. Od razu włączyłam kierunek Wikipedia ("On był Z ZANZIBARU?!"), szukałam więcej i więcej informacji. I nowych utworów. Czego by tu słuchać? Poza wymienionymi najważniejszymi w Wikipedii, słuchałam tych podawanych na tym w forum we wszelkich rankingach pt "Moje Top ileśtam" Very Happy Pamiętam, jak usłyszałam pierwszy raz świadomie Bohemian Rhapsody (może gdzieś kiedyś słyszałam kawałki, kojarzyłam motyw na pianinie, no ale co to jest? nic.). Jak usłyszałam część operową, nie wierzyłam w to, co słyszę. Kompletnie nie wiedziałam co myśleć.. Osłupiałam po prostu, przechodziło to moje pojęcie. Niedługo po tym pokochałam Love Of My Life, You Take My Breath Away, Somebody To Love (choć z tym musiałam się oswoić) i wiele innych. Zaczytywałam się w informacjach, anegdotach, ciekawostkach, historiach.. W październiku po urodzinach postanowiłam kupić nareszcie jakąś płytę - z miłości do White Queen i dzięki recenzji w Przewodniku wybór padł na Queen II. Po długim i głębokim namyśle wybrałam tez A Night At The Opera, postanawiając drugą opcję, czyli A Day At The Races, zafundować sobie przy najbliższej okazji. Z płytami w torbie wracałam do domu jak na skrzydłach Smile I znowu jakbym dostała obuchem w łeb. Takiej muzyki się nie spodziewałam.. The March Of The Black Queen spowodowało jeszcze większe ogłupienie niż Bohemian Rhapsody, choć czytałam, że to zakręcony utwór. Dostałabym zawału gdybym była całkiem nieświadoma Smile
I tak to trwa do dzisaj. Kompletuję powoli płyty, każdy nowy nabytek to kolejny wybuch euforii Smile Nie ma dnia bez słuchania Queen. Tak, wiem, bo teraz jestem na etapie.. jakby zakochania Wink Rok temu w życiu bym nie pomyślała, że tak się wszystko potoczy.
Ale mi wypracowanie wyszło..
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Jaszek



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 701
Skąd: Zawoja/Kraina Rhye

PostWysłany: Wto Cze 26, 2012 6:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W pełni świadomie to rok 1995r. po dokumencie Fenomen Queen potem piosenki z Made In Heaven były na 30 ton liście przebojów i tak to się zaczęło..
Anela piękna historia Smile
_________________
I'm slightly mad
Oh dear
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG WP Kontakt
kasiaaa



Dołączył: 24 Lis 2011
Posty: 18
Skąd: Włocławek

PostWysłany: Sro Cze 27, 2012 9:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

U mnie było tak, jak już gdzieś pisałam, że kontakt z muzyką Queen miałam w sumie od dzieciństwa, za sprawą ojca - ale to były raczej takie Greatest Hitsy Laughing i bardzo je lubiłam, a tak mniej więcej do osiemnastki słuchałam zwykle takich popularnych piosenek, zasłyszanych w tv lub radiu i nie miałam ulubionych zespołów.
Potem zafascynował mnie Michael Jackson, no i przez dłuższy czas go słuchałam. Aż kiedyś nagle, przeglądając strony w necie trafiłam na Bohemian Rhapsody na Youtube - odtąd wpadłam na dobre. Very Happy Zaczęło się wgłębianie w twórczość, przesłuchiwanie płyt, itd. i tak już od roku mam swój ulubiony zespół. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek