Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Najlepsze Płyty |
Disco Polo |
|
1% |
[ 1 ] |
Tektoniczne |
|
11% |
[ 6 ] |
Sztampowy żart o winylach |
|
3% |
[ 2 ] |
Queen |
|
25% |
[ 13 ] |
Naprawdę bardzo mnie ciekawi jakie, naprawdę |
|
25% |
[ 13 ] |
o zimowiskach |
|
1% |
[ 1 ] |
te które typuje Mefju |
|
19% |
[ 10 ] |
jebać to |
|
9% |
[ 5 ] |
|
Wszystkich Głosów : 51 |
|
Autor |
Wiadomość |
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Sro Sie 21, 2013 12:45 am Temat postu: |
|
|
1. Robert Plant & Alison Krauss - Raising Sand
2. Airbourne - Runnin' Wild
3. Jelonek - Jelonek
4. Riverside - Rapid Eye Movement
5. The Cult - Born into This
6. Manic Street Preachers - Send Away the Tigers
7. Velvet Revolver - Libertad
8. Katie Melua – Pictures
9. Serj Tankian - Elect the Dead
10. Hey - MTV Unplugged
Queen - Queen Rock Montreal
Yugopolis - Yugopolis
Foo Fighters - Echoes, Silence, Patience & Grace _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Sie 21, 2013 11:47 pm Temat postu: |
|
|
1. Arch Enemy - Rise of the Tyrant
2. Scorpions - Humanity: Hour I
3. As I Lay Dying - An Ocean Between Us
4. Dream Theater - Systematic Chaos
5. Dark Tranquillity - Fiction
6. Avenged Sevenfold - Avenged Sevenfold
7. Korn - Untitled
8. Swallow the Sun - Hope
9. Porcupine Tree - Fear of a Blank Planet
10. Riverside - Rapid Eye Movement
11. Velvet Revolver - Libertad
12. Linkin Park - Minutes to Midnight
13. Saxon - The Inner Sanctum
14. Megadeth - United Abominations
15. Ozzy Osbourne - Black Rain
Lista z 2006 (zapomniało mi się). Dużo by nie wniosła, przynajmniej na połowę płyt nikt inny by nie zagłosował
1. In Flames - Come Clarity
2. Amon Amarth - With Oden on Our Side
3. Lamb of God - Sacrament
4. My Dying Bride - A Line of Deathless Kings
5. Saturnus - Veronika Decides to Die
6. Frontside - Absolutus
7. Iron Maiden - A Matter of Life and Death
8. Godsmack - IV
9. Bleed in Vain - Say Everything Will Be Fine
10. Trivium - The Crusade
11. Katatonia - The Great Coldest Distance
12. Tool - 10 000 Days
13. Summoning - Oath Bound
14. Sabaton - Attero Dominatus
15. Stone Sour - Come What(ever) May
16. Xasthur - Subliminal Genocide
17. Black Label Society - Shot to Hell
18. Vanilla Ninja - Love is War
19. Evanescence - The Open Door
20. . Rod Stewart - Still the Same... Great Rock Classics of Our Time _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Pią Sie 23, 2013 1:48 pm Temat postu: |
|
|
Alcest - Souvenirs d'un autre monde
Chinawoman - Party Girl
Earth - Hibernaculum
Minsk - The Ritual Fires of Abandonment
Ulver - Shadows of the Sun
ゆらゆら帝国 - 空洞です
1. La Mar Enfortuna - Conviviencia
2. PJ Harvey - White Chalk
3. Kiss the Anus of a Black Cat - An Interlude to the Outermost
4. Einstürzende Neubauten - Alles wieder offen
5. Robert Plant & Alison Krauss - Raising Sand
6. Two Bands and a Legend - Two Bands and a Legend
7. АукцЫон - Девушки поют
8. And Also the Trees - (Listen For) The Rag and Bone Man
9. Irfan - Seraphim
10. Robert Wyatt - Comicopera _________________
With my last breath I curse Zoidberg. |
|
Powrót do góry |
|
|
Michalzbiku95
Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 995 Skąd: Warszawa - Bielany
|
Wysłany: Pią Sie 23, 2013 3:12 pm Temat postu: |
|
|
1.Queen - Rock Montreal
2.Scorpions - Humanity: Hour I
3.Sokół feat. Pono - Teraz pieniądz w cenie
4.Akon - Konvicted
5.Mika - Life in Cartoon Motion
6.Rihanna - Good Girl Gone Bad
7.Feel - Feel
8.East Clubbers - Never Enough _________________ Nagroda "Tomisiępodobatomniejoznowucośfajnego 2010" |
|
Powrót do góry |
|
|
Faraday
Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 476 Skąd: 25 dsf
|
Wysłany: Pią Sie 23, 2013 7:51 pm Temat postu: |
|
|
1. of Montreal - Hissing Fauna, Are You the Destroyer?
2. Bon Iver - For Emma, Forever Ago
3. Animal Collective - Strawberry Jam
4. Alcest - Souvenirs d'un autre monde
5. Panda Bear - Person Pitch
6. Radiohead - In Rainbows
7. Jens Lekman - Night Falls Over Kortedala
8. The National - Boxer
9. Burial - Untrue
10. Arcade Fire - Neon Bible
LCD Soundsystem - Sound of Silver
Opeth - The Roundhouse Tapes
Between the Buried and Me - Colors
Modest Mouse - We Were Dead Before the Ship Even Sank
Porcupine Tree - Fear of a Blank Planet
Queens of the Stone Age - Era Vulgaris
Sigur Rós - Hvarf / Heim
Machine Head - The Blackening
Pain of Salvation - Scarsick
Riverside - Rapid Eye Movement _________________
last.fm |
|
Powrót do góry |
|
|
spider89
Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 58 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pią Sie 23, 2013 11:22 pm Temat postu: |
|
|
1. Scorpions - Humanity - Hour 1
2. IRA - Londyn 08:15
3. Lady Pank - Strach się bać
4. Dżem - Pamięci Pawła Bergera
5. Saxon - The Inner Sanctum |
|
Powrót do góry |
|
|
Gnietek
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 936 Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
|
Wysłany: Sob Sie 24, 2013 12:54 pm Temat postu: |
|
|
Nadal bywam w Internetach tylko z doskoku, więc znowu wrzucę listę z poprzedniej edycji. No, minimalnie zaktualizowałem opisy.
1. Nightwish - Dark Passion Play
Jasne, że ta muzyka jest przesadnie patetyczna i balansuje na granicy kiczu, ale... ja tak lubię. Jak dla mnie, połączenie delikatnego kobiecego wokalu (w potężnym, operowym głosie Tarji nie słyszałem wiele delikatności) i brutalnego, metalowego instrumentarium ma wielką moc rażenia. No dobra, gitary mogłyby mniej rzęzić (tak samo jak drugi wokalista, który tutaj już przekracza granice ), ale poza tym wszystko tu jest fajne. A utwór otwierający album jest majstersztykiem pod względem kompozycji i aranżacji, w której wystąpiło tyle instrumentów, że aż strach.
2. Queen - Queen Rock Montreal
Fenderek napisał kiedyś, że ten koncert jest bardzo dobry, zaś "On Fire" docenią ludzie znający specyfikę gry na koncertach. Ja oczywiście nie zaliczam się do takowych. To mój ulubiony koncert Queen. Freddie mógł dać z siebie wszystko, gdyż nie była to część trasy koncertowej. Cały zespół grał w maksymalnym tempie, z polotem i mocą. Poza tym, jakość nagrania jest świetna. Niewiarygodnie dobrze słychać np. bas. Solówka Rogera na kotłach jest niesamowita (i nie ma nic do rzeczy rozwalona pałeczka ), a wykonania "Sheer Heart Attack" i "Dragon Attack" atakują niczym ich tytuły.
3. Jelonek - Jelonek
Polski mistrz skrzypków z metalowym akompaniamentem odtwarza lot komara. Świetna muzyka instrumentalna, choć przyznaję, że na żywo zrobiła na mnie większe wrażenie niż potem, podczas słuchania płyty.
4. Czesław Niemen - 41 Potencjometrów Pana Jana
Wzorzec progresywnego show, absolutnie. Ile tu przewija się uczuć, ile się zmienia, choć każde przejście jest płynne!
5. King Diamond - Give Me Your Soul... Please
Oczywiście, nie ma w całości za wiele powagi, ale organy brzmią melancholijnie, a harmonie wokalne wywodzą się gdzieś daleko ze średniowiecznych chorałów. Nastrój jest. Król metalu z pomalowaną twarzą stworzył bardzo dobrze brzmiący muzyczny żart. Utwór tytułowy jest zaś jego kwintesencją.
6. Iced Earth - Framing Armageddon
Podoba mi się teoria spiskowa, według której Ziemianie zostali zinfiltrowani przez kosmitów, chcących doprowadzić nas do zagłady. Niezły pomysł na concept album. Ale też sama muzyka się broni. Bardzo udany kawałek dość delikatnego metalu.
7. Symphony X - Paradise Lost
"Raj utracony" w interpretacji progmetalowców. Wyszło nieźle. Tempo całego albumu jest zabójcze. Aż można dostać zadyszki od samego słuchania. Niestety, płyta ma jedną, sporą wadę: jest monotonna. Po wysłuchaniu kilku piosenek czuję znużenie.
8. Mika - Life in Cartoon Motion
Na koniec gwiazda jednego sezonu (co on teraz porabia?), który kiedyś rozpalił żywą dyskusję także na tym forum. Długo nie miałem ochoty poznawać tej płyty, bo jedyny kawałek, który słyszałem wszędzie wokół - "Relax, Take It Easy" - skutecznie odstraszał mnie od niej. Ale jednak kiedyś posłuchałem jej całej i przekonałem się, że jest tu sporo dużo milszych piosenek. Co więcej, są one dość różnorodne. Ładny falset, ciekawe pianino, wesoły nastrój, naiwność i infantylność - to nie złoży się raczej na ambitny album, ale na przyjemny album, który zachęca do zabawy - czemu nie? _________________ Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Sob Sie 24, 2013 3:35 pm Temat postu: |
|
|
Raczej trzeba powiedzieć, że ten rocznik to kiszka pod tym względem, ale może nie tak do końca.
1.R.E.M. - R.E.M. Live
Zespół udowadnia, że nie stali się smęcącymi zgredami. Na żywo potrafią zagrać z werwą. Po prostu bardzo przyjemna koncertówka, choć za dwa lata wydzadzą ciut lepszą rzecz.
2.L-Dópa - Gra?
Album na pewno nie tak fajny i udany, jak kapitalny debiut, ale w sumie też to są przyjemne jajca. Głównie podoba mi się aranżacja tych utworów, czasami bardzo śmieszna muzyka. Interesujący jest utwór "Miecia" z Zacierem na wokalu. Z kolei "Czarny niewolnik" rozwala tekstem i wokalem. Za to nie cierpię "2000000 głosów", który jest po prostu bardzo głupi, choć głupi jest tekst, o zjawisku, które nagłośniły media, ale nigdy nie miało miejsca w rzeczywistości. Dobrze, że to El Dupa, choć niestety Kult też nagrał podobnego potworka na ostatniej płycie. Wolę inne kawałki na albumie. Choć wiadomo, zwłaszcza u El Dupy należy traktować z dystansem wszystko. Ogółem po dłuższej przerwie ten album nieco lepiej wypada.
3.Korn - MTV Unplugged: Korn
Po tym zespole chyba nikt by się nie spodziewał takiego wydawnictwa. A jednak. I wypadają całkiem dobrze. Nie gubią przy tym kornowej duszy.
4.Eddie Vedder - Into the Wild
5.Strachy na Lachy - Autor
Covery Kaczmarskiego, rzecz jasna słabsze, niż oryginały, ale to dzięki nim przełamałem barierę, że Kaczmarski, to nie tylko "Mury". Fajna wersja "Czerwonego autobusu", którą najbardziej pamiętam.
6.The White Stripes - Icky Thump
_________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie Sie 25, 2013 10:29 am Temat postu: |
|
|
Jezu tragedia! Jeszcze gorzej niż w 2006! Tylko 5 płyt i w dodatku ledwo je pamiętam... a tyle świetnych dopiero co czeka na ich poznanie...
I jak tak patrzę na swoje listy w Wordzie to niestety ale do końca zabawy nie będę już miał dyszki...
1. Republika - Trójka Live!
2. Riverside - Rapid Eye Movement
3. Marillion - Somewhere Else
4. Lady Pank - Strach Się Bać
5. Megadeth - United Abominations _________________
"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho
Ostatnio zmieniony przez Mefju dnia Nie Sie 25, 2013 10:56 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Nie Sie 25, 2013 11:43 am Temat postu: |
|
|
11. Radiohead - In Rainbows
13. Burial - Untrue
Between the Buried and Me - Colors
The Ocean - Precambrian
Symphony X - Paradise Lost
Daniel Licht - Dexter: Music From the Showtime Original Series
12. Modest Mouse - We Were Dead Before the Ship Even Sank
Serj Tankian - Elect the Dead
Jelonek - Jelonek
13. Arcade Fire - Neon Bible
Arcydzieła
1. Alcest - Souvenirs d'un autre monde
2. Jens Lekman - Night Falls Over Kortedala
3. Panda Bear - Person Pitch
4. Animal Collective - Strawberry Jam
Super-fajne
5. Porcupine Tree - Fear of a Blank Planet
6. Riverside - Rapid Eye Movement
7. Sigur Rós - Hvarf / Heim
8. of Montreal - Hissing Fauna, Are You the Destroyer?
9. Bon Iver - For Emma, Forever Ago
10. The National - Boxer _________________
Ostatnio zmieniony przez Xavi dnia Pon Sie 26, 2013 12:34 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
How_Can_I_Go_On
Dołączył: 07 Gru 2010 Posty: 143
|
Wysłany: Nie Sie 25, 2013 8:26 pm Temat postu: |
|
|
1.Queen - Rock Montreal
2.The National - Boxer
3.Chris Cornell - Carry On
4.Eddie Vedder - Into the Wild
5.Marillion - Somewhere Else
6.Foo Fighters - Echoes, Silence, Patience And Grace
7.Bruce Springsteen - Magic
8.Dream Theater - Systematic Chaos
9.PJ Harvey - White Chalk
10.Arcade Fire - Neon Bible |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pon Sie 26, 2013 11:31 pm Temat postu: |
|
|
NAJLEPSZE PŁYTY 2007
1. Queen - Rock Montreal - 47
2. Radiohead - In Rainbows - 40
3. Eddie Vedder – Into the Wild - 36
4. Porcupine Tree - Fear of a Blank Planet - 34
5. Alcest - Souvenirs d'un autre monde - 32
6. Riverside – Rapid Eye Movement - 28
7. PJ Harvey - White Chalk - 27
8. Robert Plant & Alison Krauss - Raising Sand - 26
9. Manic Street Preachers - Send Away the Tigers - 24
10. The National - Boxer - 23
11. Blackfield - Blackfield II - 22
12. Animal Collective - Strawberry Jam - 21
- Scorpions - Humanity: Hour I - 21
14. Bon Iver - For Emma, Forever Ago - 20
15. Jelonek – Jelonek - 19
- Marillion - Somewhere Else - 19
17. Panda Bear - Person Pitch - 18
18. Einstürzende Neubauten - Alles wieder offen - 16
19. Dream Theater - Systematic Chaos - 13
- Jens Lekman - Night Falls Over Kortedala - 13
- of Montreal - Hissing Fauna, Are You the Destroyer? - 13
- АукцЫон - Девушки поют - 13
23. The White Stripes - Icky Thump - 11
24. Arch Enemy - Rise of the Tyrant - 10
- La Mar Enfortuna - Conviviencia - 10
- Muchy - Terroromans - 10
- Parov Stelar - Shine - 10
28. Airbourne - Runnin' Wild - 9
- Arcade Fire - Neon Bible - 9
- Black Bonzo – Sound of the Apocalypse - 9
- Genesis - Live Over Europe - 9
- Katie Melua - Pictures - 9
33. Antimatter - Leaving Eden - 8
- As I Lay Dying - An Ocean Between Us - 8
- Chris Cornell - Carry On - 8
- Eagles - Long Road Out Of Eden - 8
- Kiss the Anus of a Black Cat - An Interlude to the Outermost - 8
- L.U.C & Rah - Homoxymoronomatura - 8
- LCD Soundsystem - Sound of Silver - 8
- Nightwish - Dark Passion Play - 8
41. Division by Zero – Tyranny of Therapy - 7
- Eldo - 27 - 7
- Norah Jones - Not Too Late - 7
- The Pineapple Thief - What We Have Sown - 7
- The Shins - Wincing The Night Away - 7
46. And Also the Trees - (Listen For) The Rag and Bone Man - 6
- Anekdoten – A Time of Day - 6
- Dark Tranquillity - Fiction - 6
- Joe Bonamassa - Sloe Gin - 6
- Mika - Life in Cartoon Motion - 6
- Ortega Cartel - Nic się nie dzieje - 6
- Puscifer - V Is For Vagina - 6
- R.E.M. - R.E.M. Live - 6
- Sokół feat. Pono - Teraz pieniądz w cenie - 6
- The Cult - Born into This - 6
56. Akon - Konvicted - 5
- Avenged Sevenfold - Avenged Sevenfold - 5
- Czesław Niemen - 41 Potencjometrów Pana Jana - 5
- Foo Fighters - Echoes, Silence, Patience And Grace - 5
- Lady Pank - Strach się bać - 5
- L-Dópa - Gra? - 5
- Neil Young - Chrome Dreams II - 5
- Prince - Planet Earth - 5
- Republika - Trójka Live! - 5
- Serj Tankian - Elect The Dead - 5
- Two Bands and a Legend - Two Bands and a Legend - 5
- Velvet Revolver – Libertad - 5
68. Bruce Springsteen - Magic - 4
- Dżem - Pamięci Pawła Bergera - 4
- IRA - Londyn 08:15 - 4
- King Diamond - Give Me Your Soul... Please - 4
- Korn - MTV Unplugged: Korn - 4
- Korn - Untitled - 4
- Sigur Rós - Hvarf / Heim - 4
- Somewhere off Jazz Street - Stories From Midnight Streets - 4
76. Cree – Tacy sami - 3
- I Like Trains - Elegies to Lessons Learnt - 3
- Iced Earth - Framing Armageddon - 3
- Możdżer, Danielsson, Fresco - Live - 3
- Omar Rodriguez Lopez - Se dice bisonte, no búfalo - 3
- Paul McCartney - Memory Almost Full - 3
- Rihanna - Good Girl Gone Bad - 3
- Swallow the Sun - Hope - 3
84. Bryan Ferry - Dylanesque - 2
- Burial - Untrue - 2
- Feel - Feel - 2
- HIM – Venus Doom - 2
- Irfan - Seraphim - 2
- Strachy na Lachy - Autor - 2
- Symphony X - Paradise Lost - 2
91. Band of Horses - Cease to Begin - 1
- Brant Bjork - Somera Sól - 1
- East Clubbers - Never Enough - 1
- Hey - MTV Unplugged - 1
- Megadeth - United Abominations - 1
- Minsk - The Ritual Fires of Abandonment - 1
- Robert Wyatt - Comicopera - 1
- Saxon - The Inner Sanctum - 1
- Shakin' Stevens - Now Listen - 1
- Shivaree - Tainted Love: Mating Calls and Fight Songs - 1
- Various Artists - The Witcher - 1 _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Ostatnio zmieniony przez mumin_king dnia Czw Sie 29, 2013 10:31 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pon Sie 26, 2013 11:31 pm Temat postu: |
|
|
NAJLEPSZE PŁYTY 2008
czyli ostatni rocznik na tej wersji forum szczegóły w administracyjnym _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Pon Sie 26, 2013 11:47 pm Temat postu: |
|
|
nigdy nie było tak źle
1. Maybeshewill - Not for Want of Trying
2. Farflung - A Wound in Eternity
3. Marillion - Happiness is the Road
4. Glen Hansard & Marketa Irglova - Once [soundtrack]
5. Nick Cave and the Bad Seeds - Dig, Lazarus, Dig!!!
6. Guns 'n Roses - Chinese Democracy
7. Cantaloup - On A Hill Not Far Away
8. Elbow - The Seldom Seen Kid
9. Metallica - Death Magnetic
10. Scars On Broadway - Scars On Broadway _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
whoatemydinner
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 1771 Skąd: Z Mornington Crescent.
|
Wysłany: Pon Sie 26, 2013 11:54 pm Temat postu: |
|
|
01. Orphan Songs - Orphan Songs
02. Marillion - Happiness Is the Road
03. David Gilmour - Live in Gdańsk
04. Mike Oldfield - Music of the Spheres
05. Kings of Leon - Only by the Night
06. DragonForce - Ultra Beatdown
Znowu trochę żal.net
Na pierwszym jedno z najbardziej uroczych pedalstw ever. Taki trochę słabszy i miejscami bardziej popowy Sufjan Stevens. W dodatku płyta dostępna za darmo, więc już w ogóle miło. Potem podwójna płyta Marillionu z h. Generalnie Hard Shoulder jest dla mnie lepsze niż Essence, ale obie części są na zacnym poziomie i na każdej jest po parę dużych highlightów. Koncert Gilmoura z okolic mego miejsca zamieszkania na trzecim, część Floydowa to kosmos. Potem Oldfield udaje, że jest kompozytorem muzyki poważnej, i o dziwo nie wychodzi mu to źle. Czyli Mike jest nie tylko świetnym multiinstrumentalistą i aranżerem, ale i kompetentnym kompozytorem, no proszę! Pozostałe dwa miejsca to zapychacze - płyta jednego z najbardziej przehajpionych zespołów ostatnich lat i power metale, które są niezwykle śmieszne, ale chyba nie miały takie być. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mandey
Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 1579 Skąd: Rawicz
|
Wysłany: Wto Sie 27, 2013 12:00 am Temat postu: |
|
|
Mam wrażenie, że o czymś ważnym zapomniałem...
Najwyżej edytuję.
LADY PANK Trójka Live!
CZESŁAW ŚPIEWA Debiut
ANIA DĄBROWSKA W Spodniach Czy W Sukience?
JANUSZ PANASEWICZ Panasewicz
KATARZYNA NOSOWSKA Osiecka
BIGELF Cheat The Gallows
ADELE 19
LENNY KRAVITZ It Is Time For A Love Revolution
MADONNA Hard Candy
LUNATIC SOUL Lunatic Soul
COLDPLAY Viva La Vida Or Death And All His Friends
COLDPLAY Prospekt's March EP
GUNS N' ROSES Chinese Democracy
LADY GAGA The Fame
QUEEN + PAUL RODGERS The Cosmos Rocks
METALLICA Death Magnetic
DAVID GILMOUR Live In Gdańsk
KINGS OF LEON Only By The Night
AC/DC Black Ice
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
01 AC/DC Black Ice
02 BIGELF Cheat The Gallows
03 DAVID GILMOUR Live In Gdańsk
04 COLDPLAY Viva La Vida Or Death And All His Friends
05 QUEEN + PAUL RODGERS The Cosmos Rocks
06 ANIA DĄBROWSKA W Spodniach Czy W Sukience?
07 KINGS OF LEON Only By The Night
08 LENNY KRAVITZ It Is Time For A Love Revolution
09 KATARZYNA NOSOWSKA Osiecka
10 COLDPLAY Prospekt's March EP _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
How_Can_I_Go_On
Dołączył: 07 Gru 2010 Posty: 143
|
Wysłany: Wto Sie 27, 2013 12:32 am Temat postu: |
|
|
1.Metallica - Death Magnetic
2.Adele - 19
3.Guns N' Roses - Chinese Democracy
4.Oasis - Dig Out Your Soul
5.Kings of Leon - Only by the Night
6.AC/DC - Black Ice
7.Marillion - Happiness Is the Road
8.David Gilmour - Live in Gdańsk
9.Coldplay - Viva la Vida or Death and All His Friends
10.Queen + Paul Rodgers - The Cosmos Rocks |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 27, 2013 1:18 am Temat postu: |
|
|
nieliczne odrzuty: (edit 2013: troche jednak liczniejsze w obecnej edycji)
11. acid drinkers – verses of steel (CD) – nie wiem czy nie moja ulubiona niecoverowa plyta AD. olass ozywil ten zespol, szkoda ze sam niestety z tego swiata zszedl, bo to co z nimi nagral na pewno jest na wysokim poziomie.
12. glenn hughes – first underground nuclear kitchen (CD) – dosc odlegla stylistycznie od poprzednich dokonan glenna. tym razem, zgodnie z tytylem, jest bardziej funkowo, a obecnosc chada z rhcp zapewnia dodatkowy ladunek funku. ale jest tez sporo innych, choc dosc lagodnych ogolnie, klimatow. wole poprzednie, ale to dobra i przyjemna w sluchaniu plyta.
13. europe – almost unplugged – pare swietnych wykonan klasycznych kawalkow w wersjach akustycznych lub prawie akustycznych do tego kilka dobrych nowych numerow i pare naprawde fajnie zrobionych coverow ufo, zeppelinów, floydów i thin lizzy. bardzo dobra koncetrowka, ktora na pewno kiedys kupie na cd i dvd, bo juz sie przymierzam od dawna, tylko finanse na razie nie pozwalają. ta plyta chyba bardziej niz jakakolwiek inna pokazuje, ze oni są naprawde dobrymi muzykami.
14. dream theater – chaos in motion (CD/DVD) – nie oszukujmy sie, za niektore kawalki james sie nie powinien juz brac (surrounded, scarred), ale pare innych wyszlo nadspodziewanie dobrze. nawet te pseudogothowe historyjki w stylu in the presence czy forsaken, brzmią o dziwo calkiem fajnie na zywo. nie znosze tylko tego jego żabowatego wysokiego glosu z ostatnich koncertówek. kiedys po prostu wyciagal ostro wysokie, a tu jakby jechal falsetem z zacisnietym gardlem. w surrounded brzmi to masakrycznie. zresztą w ogole na calej plycie... niby wysokosc ok, ale sposob jej wyciagania jest mega irytujący. na nastepnej trasie juz bylo z tym lepiej. szkoda, ze koncertowka nie wyszla i wobec ostatnich wydarzen, zapewne nie wyjdzie... za dark eternal night, zarowno studyjnie, jak i koncertowo, powinna byc jakas grzywna przynajmniej.
ps: mike, ty ćwoku...
15. queen + paul rodgers – the cosmos rocks (CD) – badzmy szczerzy – to plyta mocno srednia. ma swoje bardzo dobre momenty, ale jej wiekszosc jest zwyczajnie srednio-niezla... + 2 koszmarki. w mocnym roczniku byloby za malo. ten rocznik jest tez sredni, wiec cholera wie jakie miejsce na koniec u mnie tej plycie przypadnie. bez wzgledu jednak na to, zapewne i tak wygra w tym roczniku. to mogla byc dobra plyta. zmarnowano niestety potencjal 3 znakomitych muzykow i kompozytorow.
16. jeff scott soto – live at firefest 2008 – studyjnie soto mnie srednio pociaga. taki tam hard rock, przyjemny, ale nie na tyle, zebym od razu chcial kupowac plyty. ale koncertowki ma bardzo przyjemne.
i lista zasadnicza:
1. bigelf – cheat the gallows (CD) – moje tegoroczne odkrycie, a ta plyta jest absolutnie moją ulubioną tego zespolu. to jeden z moich najlepszych zakupów w ostatnich kilku latach. jestem uzalezniony od tej plyty. / edit 2013: kilka lat minelo, a opina niezmienna. znakomity zespol, genialna plyta!
2. siena root – far from the sun - uwielbiam w zasadzie calą plyte. uwielbiam ich granie. niesamowity zespol. retro-prog skandynawski rulsi, ze powtorze raz jeszcze tylko niech jeszcze gdzies ich u nas sprzedają... nic dziwnego, ze nas na trasie omijają, jak ich plyt nawet nie idzie u nas dostac...
3. opeth – watershed (CD) – moja ulubiona obok blackwater park , plyta zespolu i jedna z tych 2, ktore absolutnie musze miec. chwilami na nieziemskim wrecz poziomie. wlasciwie to nie chwilami. ona cala jest cudna. to zdecydowanie jedna z najlepszych plyt 21. wieku. w zasadzie obie plyty z pierwszych 2 miejsc uwielbiam na rowni, ale bigelf raczej na wiele punktow liczyc nie moze, wiec niech ma. / edit 2013: no i mam juz od jakiegos czasu, tyle, ze teraz nie jest moją ulubioną obok blackwater park, a trzecią po damnation i heritage
4. lunatic soul – lunatic soul (CD) – nie slucham na codzien az tak spokojnych klimatow, ale jak mam odpowiedni nastroj, to jest to plyta wrecz idealna do wyciszenia. podaje ponizej kawalki, ale tej plyty nalezy sluchac w calosci. / edit 2013: to co prawda ta z trzech plyt LS, ktora podchodzi najmniej i ktorej slucham najrzadziej, ale i tak wiele zyskala w moich uszach od ostatniej edycji. marsz w goore listy.
5. uriah heep – wake the sleeper (CD) – przezajebisty powrot do wielkiej formy. od kilku lat są na fali wznoszącej, a ta plyta byla tego poczatkiem. najlepszy krazek UH od firefly z 77 roku. tak sie gra hard rocka w 21 wieku
6. beardfish – sleeping in traffic, part 2 – kolejna swietna plyta beardfish. zawsze nieco bardziej cenilem inne zespoly z retro-rocka skandynawskiego, ale ostatnio dochodze do wniosku, ze ich muzyka to jest to, co bardzo mi w tych klimatach lezy i byc moze wcale nie są slabsi od black bonzo, siena root czy anekdoten. szkoda, ze ich plyty sa cholernie trudne do znalezienia w polskich sklepach...
7. riverside – reality dream (CD, LP, DVD) – swietna koncertowka! oczywiscie wyszla glownie na dvd, ale w sprzedazy na koncertach i przez net byla tez limitowana wersja cd i winyla z zapisem wiekszosci koncertu, wiec mozna chyba liczyc. plus dodatkowy za to, ze tam bylem i na zywo slyszalem, a na dvd nawet mnie kilka razy widać
8. def leppard – songs from the sparkle lounge (CD) – po kilku slabszych plytach, wrocili z naprawde bardzo dobrym krażkiem. owszem, są tu kawalki mniej udane, ale pare rzeczy, to ich najlepsze nagrania od lat. a do tego nie ma mdłch poscielów, bo w ogole nie ma w zasadzie ballad. mam nadzieje, ze na nastepnej plycie rozwiną ten kierunek i bedzie bardziej gitarowo. minus za dlugosc, a raczej krotkosc. po tylu latach bez plyty z nowym materialem, mozna sie bylo wysilic chociaz na te 45 minut. / edit 2013: a nowej plyty studyjnej jak nie bylo tak nie ma... wiec jednak za ciosem nie poszli.
9. metallica – death magnetic (CD) – to jest calkiem dobra plytka. owszem, ma pewne wady powielone z st. anger, ale jednak wiekszosci mankamentow tamtego krążka juz sie pozbyto. kompozycje w wiekszosci bardziej zwarte i przemyslane, są solowki w koncu, a i brzmienie perkusji duzo lepsze (choc do idealu brakuje sporo). tylko dlaczego to tak kurwa trzeszczy?
10. guns n’ roses 2.0 – chinese democracy (CD) – calkiem dobra solowa plyta axla. ze 3 koszmary absolutne, ale jest tez kilka naprawde swietnych numerow. jednak nie jest to plyta na miare 14 lat oczekiwan, to na pewno. ale wyprodukowana i zaaranzowana mistrzowsko, tu musze przyznac. gesto, mnostwo rzeczy sie tam dzieje. a, ze nie ma to zbyt wiele wspolnego z prawdziwym gn’r, to juz inna bajka... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
manwerty
Dołączył: 25 Lip 2012 Posty: 975 Skąd: kuj-pom
|
Wysłany: Wto Sie 27, 2013 10:06 am Temat postu: |
|
|
1.Marillion - Happiness Is the Road
No onanizm - wiadomo. I druga płytka lepsza chociaż z progiem to niewiele to ma wspólnego.
2.Opeth - Watershed
Tak powinna brzmieć płyta Opeth - ale bardziej związany jestem z Blackwater Park
3.Portishead - Third
Atrus tworzy mi gust. Poznałem sobie bo poprzednie są bardzo, bardzo.
-------------------------------------------------------------------------------
4.Uriah Heep - Wake the Sleeper
Fajne nowe Uriahy - chociaż do tych co znam z lat 70 dużo brakuje.
5.Mike Oldfield - Music of the Spheres
Oldfield pokazuje że jeszcze ma klasę. I kasę.
6.David Gilmour - Live in Gdańsk
Koncertówka Dejwida. Plus za to, że z Polszy.
7.Riverside - Reality Dream
Jak się nie liczy to niech mumin weźmie 11 pozycję z listy. Ale fajny, koncertowy skrót z trylogii.
-----------------------------------------------------------------------------------
8.Ayreon - 01011001
Podkusiło mnie żeby poznać coś więcej Ariena i trochę się przeliczyłem.
9.The National - The Virginia EP
Nisko, bo tylko EPka, ale jednak na dobrym poziomie.
10.Nine Inch Nails - Ghosts I-IV
No do Spirala czy Fragile daleko jednak, ale to wciąż dobre industriale.
11.AC/DC - Black Ice
Rock N' Roll Train i War Machine miotą. Ale reszta jest cienkawa.
-----------------------------------------------------------------------------------
12.Guns n' Roses - Chinese Democracy
This i Love i dużo shitu.
13.R.E.M. - Accelerate
Bardzo nie mój R.E.M. Na szczęście się za trzy lata pozbierają.
14.Metallica - Death Magnetic
W ogóle mi to nie podchodzi - zresztą Meta w ogóle poza Pastorem i RTL przestała mnie brać.
15.Queen + Paul Rodgers - The Cosmos Rocks
5 fajnych rzeczy - reszta do śmietnika.
16.Stare Dobre Małżeństwo - Jednoczas
No no. Skończyli się w tamtym wieku. W 2005 zdołali nagrać dobrą Missę Paganę, a potem zaczęli używać tekstów Rybowicza. I straciłem zainteresowanie zupełnie. _________________ "Do you really want to live forever?
Forever and ever"
http://www.lastfm.pl/user/manwerty
Ostatnio zmieniony przez manwerty dnia Czw Sie 29, 2013 11:13 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Sie 27, 2013 3:14 pm Temat postu: |
|
|
Dobra, znów na porządnie, bo ostatnio troszkę czasu nie było, także 2006 w ogóle zapomniałem wrzucić, a w 2007 gdzieś mi umknęło Pain of Salvation:
1. Cavalera Conspiracy - Inflikted - chyba płyta wszechczasów, jeśli idzie o rozliczne projekty Maxa Cavalery. Ani klasyczne albumy Sepultury, ani najlepsze płyty Soulfly, żadna z nich nie była tak równa, tak mocarna w brzmienia, tak pełna dobrych riffów i solówek, jak ta. Robota w zasadzie w dream teamie - znany z Soulfly Rizzo na gitarze, Iggor za bębnami i Joe Duplantier z Gojiry na basie, wspierający również w niektórych numerach gitarą i wokalem. Zdecydowany zwycięzca na mojej liście tegorocznej.
2. My Dying Bride - For Lies I Sire - płyta pięknie skonkludowała niemal dwadzieścia lat twórczości zespołu, na swym okrągłym, dziesiątym LP bowiem zrobili oni przekrój przez calą swoją karierę. Powróciły skrzypce, były numery bardziej doomowe i klimatyczne, przypominające czasy The Angel and the Dark River, były mocniejsze, bardziej nawiązujące do ostatnich dokonań grupy, były wokale czyste, growle, momenty liryczne i podniosłe. Album traci przez to trochę na spójności, ale ma bardzo równy poziom, ciężko wyróżnić tu jakiś słabszy kawałek.
3. Amon Amarth - Twilight of the Thunder God - niestety, kończy się trochę Amon Amarth wolny, niemal doomowy, epicki (mamy tu jeszcze zamykający płytę numer w tym guście, Embrace of the Endless Ocean), większość albumu to Amon Amarth mocniejszy, szybszy, metalowy, oczywiście nadal melodyjny. Bardzo fajny udział Apocalyptyki (Live for the Kill), będący już klasykiem numer tytułowy, groove w Guardians of Asgaard, czad w No Fear of the Setting Sun, znów bardzo równy i melodyjny album.
4. In Flames - A Sense of Purpose - kiedyś nie lubiłem. Gdy kupiłem z powodów kolekcjonerskich i przesłuchałem całą płytę od początku do końca po jakimś czasie, zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Nie jest to już ten świeży, powalający geniuszem kompozycji In Flames z poprzednich kilku płyt, ale choć melodie już nie tak świeże, to nadal niewymuszone i bardzo fajnie zaaranżowane. Nie odkrywają Ameryki (choć poczynają nieco ambitniej w takim The Chosen Pessimist), ale robią naprawdę dobrą płytę, zupełnie już nie pachnącą melodic death metalem, co prawda, ale pełną naprawdę dobrych utworów.
5. Gojira - The Way of All Flesh - Gojira w swej najbardziej mocarnej odsłonie. Ciężko pobić mięcho, jakiego dokonują w The Art. of Dying czy Vacuity, a do tego nadal bawią się tą muzyką i eksperymentują (Oroborus). Dodatkowy bonus za gościnny udział Randy'ego Blythe'a.
6. Trivium - Shogun - coś mnie nigdy do końca na tym albumie nie kupi. Choć oczywiście kilka bardzo dobrych, bujających numerów (Kirisute Gomen, Into the Mouth of Hell We March, Throes of Perdition, znany z QW Down From the Sky), to jednak tylko jeden mega rozpierdol (epicki utwór tytułowy), a ze dwa kawałki są zwyczajnie nijakich. Głupio zacząć się kończyć na czwartej płycie, na szczęście na następnej pokazali podwyższoną formę, ciekaw jestem tegorocznego ich wydawnictwa
7. Frontside - Teoria Konspiracji - polski metalcore w najlepszym wydaniu, moja ulubiona ich płyta z hiciorami takimi jak Moja Deklaracja Płonie czy Zapalnik, poza tym chyba mój ulubiony numer Frontside - Katharsis. Riffy na światowym poziomie, wykonawstwo, produkcja, aranżacje nie pozostawiają nic do życzenia.
8. Sleepmakeswaves - In Today Already Walks Tomorrow
Bardzo fajna EPka australijskiego post-rockowego zespołu. Nie chcę się bawić w Atrusa z tą niszowością w chuj, po prostu kiedyś mi to wyrzuciło w powiązanych na yt (nawet nie pamiętam, przy okazji czego, to był chyba jakiś doom) i chwyciło mnie niebożebnie. W przeciwieństwie do większości post-rocka, jaki znam, ta muza ma jaja, choć oczywiście muzyczne pejzaże, melodie i eteryczność są istotne, to nie rezygnują z mocnej momentami sekcji rytmicznej, dodającej emocjonalności muzyce. Kto grał wtedy w QW miał okazję się przekonać, to z tego wydawnictwa pochodziło
9. Ayreon - 01011001 - oczywiście dużo słabsze i bardziej nierówne niż Human Equation, ale wciąż to bardzo dobry album. Pierwsze trzy numery to mistrzostwo świata, poza tym Beneath the Waves, zawsze też lubiłem Ride the Comet i The Truth Is in Here.
10. Acid Drinkers - Verses of Steel - na sam koniec bardzo dobre, dużo poważniejsze niż zwykle wydawnictwo Kwasożłopów. Trochę zaniedbali tu liryczną, żartoblia stronę swojej twórczości a skupili się na dobrej muzyce i powstała chyba pierwszej tak metalowa płyta tej kapeli. Szkoda, że Olas nie miał szansy nagrania z nimi kolejnej. Mój osobisty faworyt - Swallow the Needle.
11. Slipknot - All Hope Is Gone - Slipknot coraz bardziej odchodzi od typowego napierdalania i coraz bardziej kombinuje, a mnie, zupełnej odwrotności "prawdziwego" fana w tym temacie bardzo się to podoba Nie jest to płyta wybitna, ale bardzo dobrze się jej słucha.
12. Metallica - Death Magnetic - bardzo lubię kompozycję z tego albumu, All Nightmare Long, Unforgiven III czy That Was Just Your Life to jedne z moich ulubionych numerów Mety. Ale, na miłość boską, ta produkcja, gorsza jeszcze niż na St. Angerze, bo tam przynajmniej brzmienie było w miarę spójne. Tu mamy brzmiące jak drewno bębny, bo Lars się uparł, że nagra wszystko na żywo (to już wolałem, jak napierdalał po kaloryferze i to loopował; bardzo ambitnie z jego strony, ale w jego przypadku był to przerost ambicji), gitary wypierdolone w tak kosmiczną głośność, że nawet na całkiem dobrych sprzętach przesterowuje, basu przez to nie ma żadnego... Gdy kupiłem tę płytę, słuchałem jej w kółko, bo kompozycyjnie była świetna. Ale w końcu brzmienie mnie zmogło.
13. Soulfly - Conquer - mocny, mniej groove'owy Soulfly. Płyta wybitna nie jest, ale ładnie napierdala po głośnikach.
14. Guns N' Roses - Chinese Democracy - tu z kolei brzmienie całkiem spoko, ale album po prostu nierówny. Są świetne numery, jak Better, Shakler's Revenge, czy mój osobisty faworyt Street of Dreams (nigdy nie zrozumiem, co tak pięknego jest w This I Love), do udanych numerów dopisać mógłbym jeszcze Catcher in the Rye i tytułowy, fajne rockowe bujanki... A reszty nie pamiętam i przyznam szczerze, że nie mam nawet ochoty se przypominać, bo nic to ciekawego nie było.
A nie, przepraszam, pamiętam, że jeden, chyba Madagascar, miał w tle sampla jak z Gangsta's Paradise
15. Opeth - Watershed - płyta, której fenomenu nigdy nie zrozumiem. Największymi zajebiozami tego albumu są mocarne jak diabeł Heir Apparent i przepiękne Porcelain Heart. Do tego bardzo udanym numerem jest Burden, a reszta jest zwyczajnie słaba. Może to i dobrze, ze teraz robią progressive w stylu lat 70tych, bo metalu już chyba nie umieją.
16. Bullet for My Valentine - Scream Aim Fire
17. Lunatic Soul - Lunatic Soul
18. Sabaton - The Art of War
19. Queen + Paul Rodgers - The Cosmos Rocks
20. Motörhead - Motörizer _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
lookaug
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 1012 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Wto Sie 27, 2013 3:39 pm Temat postu: |
|
|
1. M83 - Saturdays=Youth
2. Lao Che - Gospel
3. Opeth - Watershed
4. Kings of Leon - Only by the Night
5. Deerhunter - Microcastle
6. Sigur Ros - Með suð í eyrum við spilum endalaust
7. Gang Gang Dance – Saint Dymphna
8. Lunatic Soul - Lunatic Soul
9. Fleet Foxes - Fleet Foxes
10. Czesław Śpiewa - Debiut _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Wto Sie 27, 2013 5:04 pm Temat postu: |
|
|
1.M83-Saturdays = Youth
2.Steven Wilson-Insurgentes
3.The Raconteurs-Consolers of the Lonely
4.Jack Bruce & Robin Trower-Seven Moons
5.Lunatic Soul-Lunatic Soul
6.The Pineapple Thief-Tightly Unwound
7.Nosound-Lightdark
8.Marillion-Happiness Is the Road
9.Portishead-Third
10.The Legendary Pink Dots-Plutonium Blonde
Colour Haze-All
Grace Jones-Hurricane
God Is an Astronaut-God Is an Astronaut
No-Man-Schoolyard Ghosts
Gary Moore-Bad for You Baby _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Wto Sie 27, 2013 10:19 pm Temat postu: |
|
|
Jakość, nie ilość w tym roku. W sumie bardzo dobrze. Uwaga, są linki do rzeczy na które nikt nie głosuje - w charakterze sugestii, że jednak powinniście.
1. Bar Kokhba - Lucifer: Book of Angels Volume 10
Bliskowschodni western (middle-eastern, ho ho ho) z muzyką Ennio Morricone - tak to mniej więcej brzmi. Nie tylko najlepsza płyta z serii Book of Angels, nie tylko jedna z najlepszych wydanych pod egidą Zorna, ale i jedna z najlepszych płyt dekady.
http://www.youtube.com/watch?v=gjpUZcdrBaY
Marc Ribot is G-d.
2. Kayhan Kalhor and Brooklyn Rider - Silent City
Album (prawie) w całości zagrany na różnej maści instrumentach smyczkowych, pierwsze skrzypce (badum-tss) gra legenda perskiej (właściwie kurdyjskiej, ale nie ma nawet takiego gatunku na RYMie :<) muzyki klasycznej Kayhan Kalhor. Porównywane do GY!BE nie bez pewnej racji, ale bardziej w odniesieniu do faktury niż treści. Przepiękna muzyka.
http://www.youtube.com/watch?v=DxWSZs_pcz4
3. Houria Aïchi & L'Hijâz'Car - Les Cavaliers de l'Aurès
Pieśni Berberów z Aurès w dość nowoczesnych (nowoczesnych w sensie "zachód-friendly", a nie że elektronika and shit) aranżacjach. Nastrojowe i przepiękne.
http://www.youtube.com/watch?v=s7LEaOPT9VU
4. Андрей Котов, Сергей Старостин, Владимир Волков & Леонид Фёдоров - Душеполезные песни на каждый день
Rosyjski folk, religijna żarliwość, Fiodorow, piękno.
http://www.youtube.com/watch?v=yJtrIe5_2SI
5. Big Blood & the Bleedin' Hearts - Big Blood & the Bleedin' Hearts
Bo Graceless Lady.
http://www.youtube.com/watch?v=KDhSdJfA404
6. Slim Cessna's Auto Club - Cipher
Bo Jay Munly jest tak zajebisty, że aż dostanie dwa linki. Polecam zwłaszcza fanom 16 Horsepower (chociaż to nie jest chyba najlepsza płyta na rozpoczęcie znajomości z Munlym).
http://www.youtube.com/watch?v=K_IjIj97gKE
http://www.youtube.com/watch?v=GRGdt4tmsDo
7. Matt Elliott - Howling Songs
Elliott z płyty na płytę jest coraz lepszy. Poniższy numer to ciary nad ciarami.
http://www.youtube.com/watch?v=6BmpiYW_yKk
8. Kazuki Tomokawa - 青い水赤い水
Chyba najbardziej liryczna płyta Tomokawy, jaką znam. Zwłaszcza poniższy numer, który brzmi, jakby Bonga został wokalistą Current 93 <3
http://www.youtube.com/watch?v=MW9fT071swo
9. Portishead - Third
Mocno odeszli od korzeni, ale wciąż emocjonalnie miażdżą - i co, że innymi środkami.
http://www.youtube.com/watch?v=00PdHIPjaWQ
10. Anari - 2007ko Martxoaren 31ean Bilboko Kafe Antzokian
Jak hipsterzyć, to na całego - baskijska PJ Harvey, deal with it.
http://www.youtube.com/watch?v=m0nRY7UFLNk
Agalloch - The White EP
Nick Cave and The Bad Seeds - Dig, Lazarus, Dig!!!
Current 93 - Birth Canal Blues
Erik Truffaz & Murcof - Mexico
Kiss the Anus of a Black Cat - The Nebulous Dreams _________________
With my last breath I curse Zoidberg. |
|
Powrót do góry |
|
|
Michalzbiku95
Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 995 Skąd: Warszawa - Bielany
|
Wysłany: Sro Sie 28, 2013 1:23 pm Temat postu: |
|
|
1.Czesław Śpiewa - Debiut
2.Kings of Leon - Only by the Night
3.Queen + Paul Rodgers - The Cosmos Rocks
4.Lady Gaga - The Fame
5.The Killers - Day & Age
6.P!nk - Funhouse
7.Katy Perry - One of the Boys
8.Akon - Freedom _________________ Nagroda "Tomisiępodobatomniejoznowucośfajnego 2010" |
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Sro Sie 28, 2013 2:52 pm Temat postu: |
|
|
To raczej najlepszy rocznik z drugiej połowy dekady.
1.Kazik - Silny Kazik pod Wezwaniem
Znakomity album, powiedziałbym chyba nawet, że to najlepszy z cover albumów Kazika. Generalnie bardzo podoba mi się wiejski klimat tych piosenek, Kazik świetnie tu operuje gwarą. Poza tym to są bardzo dobre, porywające kompozycje, np. "Odmieniec", czy "Chłop żywemu nie przepuści", tak samo znakomicie wypadają wolniejsze momenty albumu, takie jak "Być dziewczyną", czy "Wiedźmy". Nie znam za bardzo oryginałów Silnej Grupy pod Wezwaniem, ale myślę, że Kazik świetnie oddał ducha tych kompozycji lub przynajmniej kapitalnie przerobił je po swojemu. Bardzo miło wspominam też czas, gdy ten album wyszedł, kolejny dobry aspekt.
2.R.E.M. - Accelerate
W tym czasie R.E.M. najwyraźniej chcieli udowodnić, że jeszcze mają rockową moc, wydając koncertówkę, a teraz album studyjny, na którym grają konkretnie, gitarowo i dynamicznie. Nawet czas trwania albumu sugeruje, że miało być krótko i dobitnie. I im się udało, bardzo przyjemna płyta, melodyjne kompozycje z soczystą, rockową werwą. Akurat mi odpowiada ta estetyka, zbliżenie się nieco w kierunku "Monstera".
3.Acid Drinkers - Verses of Steel
Kolejny serio metalowy album Kwasożłopów, z poważną estetyką też im do twarzy. Po prostu kawał mięsistego, konkretnego grania. Widać dużo Olass tutaj wzniósł, a "Blues Beatdown", to jeden z lepszych utworów z tego albumu.
4.Guns 'N' Roses - Chinese Democracy
Dość dawno tego nie słuchałem, ale zapamiętałem jako całkiem przyjemną i fajną płytę udaną kompozycyjnie. Dobrze, że jest tu całkiem sporo z ducha Guns and Roses, nawet nie tylko dzięki Axlowi.
5.Czesław Śpiewa - Debiut
Znałem wcześniej parę piosenek, więc to też postanowiłem sobie odsłuchać z internetu. I generalnie Czesiek ma taki swój własny styl i do tego ten akcencik, który mnie bardzo przekonuje. Kupiłbym nawet ten album.
6.Metallica - Death Magnetic
Mam z lekka mieszane odczucia co do tego albumu. Nawiązuje tak jakoś stylistycznie i kompozycyjnie do "...And Justice for All", parę utworów mi się naprawdę podoba. Ale ogółem brzmi to trochę tak topornie. Choć zdaje się, że kompozycyjnie jest bardzo fajnie. Czegoś mi brakuje lub po prostu nie wgryzłem się tak w ten album.
7.Enya - And Winter Came...
W sumie sytuacja, jak z poprzedniego albumu. To już nie jest ta klasyczna, stara Enya, ale też jest przyjemnie.
8.Fleet Foxes - Fleet Foxes
Notka:
Jakoś zupełnie mi nie śpieszno do poznania wytworu Queen i Paula Rodgersa. _________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego.
Ostatnio zmieniony przez Dundersztyc19 dnia Sro Sie 28, 2013 3:48 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Sie 28, 2013 3:10 pm Temat postu: |
|
|
ha, pamiętam jak w 2008 rejestrowałem się na tym forum
1 Marillion - Happiness Is the Road
2 Portishead - Third
3 Steven Wilson-Insurgentes
4 Lunatic Soul-Lunatic Soul
5 Pendragon – Pure
6 Bigelf - Cheat the Gallows
7 Nick Cave and the Bad Seeds - Dig, Lazarus, Dig!!!
8 Karmakanic - Who's the Boss in the Factory
9 Nosound-Lightdark
10 Opeth - Watershed _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Ostatnio zmieniony przez NAR dnia Sro Sie 28, 2013 5:10 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Dołączył: 22 Lip 2005 Posty: 1329 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Sie 28, 2013 4:45 pm Temat postu: |
|
|
1.Todesbonden – Sleep Now, Quiet Forest
Jedno z moich większych odkryć kilku ostatnich lat, o dziwo z usa. Na wokalu Laurie Ann Haus (który gościnnie wystąpiła choćby w coverze Avatara w QW ). Muzyka to takie „metalowe dead can dance”, The 3rd and the mortal z dużą ilością world music i dark folku.
2.Amaseffer –Slaves for Life
Koncept biblijny.Na wokalu Mats Leven, może trochę mniej folkowe a bardziej epickie niż Orphaned Land ale mówiąć krótko świetna płyta. Spokojnie mogąca rywalizować ze swoimi krajanmi z Izraela.
3.In Extremo –Sangerkrieg
Moja ulubiona płyta In Extremo, En este Noche –ulubiony utwór.
4.Panic Room –Visionary Position
Współczesny art-rock i zespół Annie Marie Helder(od kilku płyt Mostly Autumn )z muzykami Karnataka,dość mistyczny klimat i nawet mi te elektroniczne wtręty nie przeszkadzają
5.Ayreon – 01011001
Całościowo słabsza niż THE, jak przy każdej dwupłytówce jakby z niej z robić jedną byłaby genialna. Na pewno cięższa w odbiorze i mroczniejsza niż poprzednia. Połowa płyty na czele z „Beneath the Waves”„River of Time” czy Web of Lies z Simone jest wyśmienita. No i wokalnie Jorn Lande, Hansi Kursch, Anneke van Giersbergen, Floor Jansen – ciężko o lepsze wokale w tej branży .
6.Haggard –Tales of Ithiria
Ostatnia jak na razie płyta symfonicznych metalowców z niemiec ciutkę szybsza choć w zasadzie ich wszystkie płyty są na podobnym wysokim poziomie.Pojawili się jeszcze jacyś goście mimo że Haggard sam w sobie jest najliczniejszym metalowym zespołem świata.
7.Tverd-Follow the Sun’s Way
Muzycy pagan reign pod nową nazwą z folkową płytą oczywiście nie w znaczeniu akustycznego neofolku bez gitar a pełnego pasji folk-metalu bo „metalowości” mogłaby im pozazdroscić niejedna grupa, dość bogato brzmiące aranże.
8.Guns’n’Roses –Chinese Democracy
Czekałem na nią dosłownie pół-życia i wreszcie jest, z dużej chmury mały deszcz ale sama w sobie momentami bardzo dobra..
9.Kauan - Tietajan Laulu
Rosyjski (choć śpiewający po fińsku) zespół lokujący się gdzieś na przecięciu post-rocka, doomu i ambientu.
10.Pendragon – Pure
To nie jest mój ulubiony Pendragon ale „Indigo” zamiata.
(Na 11) Ikuinen Kaamos -Closure
Jupiter Society –First Contact/Last Warning
Eluveitie– Slania –
Hostsonaten –Winterthrough
Virgin Black - Requiem:Fortissimo
Bigelf –Cheat The Gallows
Corvus Corax -Cantus Buranus II
Mostly Autumn –Glass Shadows
Balkandji- Zmej
Metallica-Death Magnetic
Farzad Golpayegani - Three
The Reasoning –Dark Angel
Žalvarinis–Folk’n’Rock
Queen+P.Rodgers –Cosmos Rocks
Taki trochę Opeth na 11. Potem Jupiter Society czyli „skandynawski Ayreon” ale nie aż tak dobry i gości mniej (choć na wokalu m.in:Mats Leven). Druga płyta szwajcarskich galów ,mniej więcej na poziomie debiutu i to chyba obecnie najpopularniejszy zespół celtic-metalowy. Włoski progres pozornie nie łatwy ale w gruncie rzeczy bardzo melodyjny. Sakralne i lacrimosowate Virgin Black.
Bigelf, fajne retro a Gravest Show to już w ogóle jazda. Druga część pieśni ze zbioru Carmina Burana w wykonaniu niemieckich medievalowców. Mostly Autumn z chyba najsłabszą płytą ale tytułowy rządzi. Balkandji które zasługuje na dychę ale co zrobić. Dobry powrót Metalliki. Irańczycy z Farzadu którzy mieszają i mieszają ile wlezie, a dalej The Reasoning – nowa fala brytyjskiego rocka progresywnego na tej płycie dodatkowo z „gotyckimi” naleciałościami. Zalvarinis poprzednio było,staroprusko i nadbałtycko a teraz bardziej współczesnie ale wciąż ze smakiem. Stawkę zamyka nasz „Queen” z płytą którą ma momenty ale ciężko mi było wyrugować coś z dziesiątki. _________________ Light the fire, feast
Chase the ghost, give in
Take the road less traveled by
Leave the city of fools
Turn every poet loose
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Czw Sie 29, 2013 11:55 am Temat postu: |
|
|
Lao Che – Gospel
The Doors – Live At Matrix 1967
The Doors – Live Pittsburgh Civil Arena, May 2 1970
Uriah Heep – Wake The Sleeper
David Gilmour – Live in Gdańsk
Metallica – Death Magnetic
Marillion – Hapiness Is A Road
Afro Kolektyw – Połącz Kropki
Guns N’ Roses – Chinese Democracy
Katzenjammer - Le Pop
Queen + Paul Rodgers - Cosmos Rocks
Mumin na serio nie można dawać dwóch koncertówek jednego wykonawcy z tego samego roku? Bo tak to moja lista będzie wyglądać strasznie kijowo, o:
1. The Doors - Live at Matrix 1967
2. David Gilmour - Live in Gdańsk
3. Uriah Heep - Wake The Sleeper
4. Afro Kolektyw - Połącz Kropki
5. Lao Che - Gospel
6. Katzenjammer - Le Pop
7. Marillion - Happiness Is The Road
8. Metallica - Death Magnetic
9. Guns n Roses - Chinese Democracy
10. Queen + Paul Rodgers - Cosmos Rocks
O jednak mam dychę! Pomimo moich zapowiedzi, że już do końca zabawy nie będę jej miał... no ale głównie dlatego, że teraz postanowiłem pierdolić wszystkie zasady i dać nawet takie płyty, których nie znam w całości albo za którymi specjalnie nie przepadam głównie po to, żeby Doorsi i Gilmour mieli maxa bo to naprawdę zajebiste koncertówki są! I gdyby nie te pieprzone zasady z ograniczeniem koncertówek do jednej na jednego wykonawcę(a tak chciałem drugich Doorsów dać z Pittsburgha!) to bym nie musiał Queen dawać na swoją listę, no a tak to niestety wygląda ona jak wygląda... -_- Chociaż rocznik nawet niczego sobie, lecz niestety nie pod względem ilościowym a jedynie jakościowym(do pewnego momentu znaczy się...) _________________
"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho |
|
Powrót do góry |
|
|
Faraday
Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 476 Skąd: 25 dsf
|
Wysłany: Czw Sie 29, 2013 12:10 pm Temat postu: |
|
|
1. Have a Nice Life - Deathconsciousness
2. Deerhunter - Microcastle
3. Portishead - Third
4. Fleet Foxes - Fleet Foxes
5. Opeth - Watershed
6. Sigur Rós - Með suð í eyrum við spilum endalaust
7. M83 - Saturdays = Youth
8. Lunatic Soul - Lunatic Soul
9. Guns n Roses - Chinese Democracy
10. Metallica - Death Magnetic
_________________
last.fm |
|
Powrót do góry |
|
|
Kriejtiw
Dołączył: 04 Lut 2012 Posty: 384
|
Wysłany: Czw Sie 29, 2013 7:47 pm Temat postu: |
|
|
1. Eldo - Nie pytaj o nią
2. Bar Kokhba Sextet - Lucifer: Book of Angels Volume 10
3. Muse - HAARP
4. Fisz Emade - Heavi Metal
5. Аквариум - Лошадь белая
6. MGMT - Oracular Spectacular
7. Variété - Zapach wyjścia
8. M83 - Saturdays = Youth
9. Crystal Castles - Crystal Castles
10. Alice Cooper - Along Came a Spider
O ile nie zawsze chwyta mnie taki zaangażowany rap, tak tu muszę przyznać, że Eldoka znokautował tym albumem. Rewelacyjna parafraza tekstu Ciechowskiego naprawdę niszczy, tu nie ma mowy o plagiacie, co najwyżej o twórczej inspiracji. I ogólnie jest to krytyka naszego relatywizmu i fałszu (niech mi ktoś powie, że Ten nonsens nie jest poruszający) z tekstami na bardzo wysokim poziomie + akurat czytam sobie teraz Złego Tyrmanda, więc Miasto gwiazd też wypadałoby uhonorować. Świetna płyta, ot co. No, na drugim zaś coś kompletnie z innej beczki, czyli klezmery, które tym razem trwają optymalną ilość czasu, bez zbędnych onanizmów. Choć onanizmów pana Ribota można słuchać dłuuugo. Dalej super koncertówka Muse, gdzie lwia część utworów nabiera nowego blasku, nie żebym nie lubił studyjnych wersji, ale sami wiecie, o co kaman. Fisz i Emade na czwartym, bo to taki progresywny rap trochę, tekstowo świata nie podbijają, ale fajnie się muzą bawią. Joł. Rosyjskie hakuna matata i folkowo-popowe piosenki na piątym, Аквариум generalnie nie odwala popeliny. Żydowskie indie-electro z Ameryki to myślałem, że zgarnie więcej punktów, szkoda trochę. Fajne numery bardzo to są i przebojowe też. Siódemka to jakby już mniej post-punkowe Variété, lecz w dalszym ciągu dobrzy są, choć poziom już nie ten. Kolejna elektronika, tym razem z większym poparciem ludu, i bardzo dobrze. Lubimy, lubimy. I.. jeszcze jedno electro (tu brak głosów dziwi mnie bardzo), którego hajpu nie kumam trochę, ale dwa punkty mogę dać. A na koniec jeden ze słabszych Cooperów, punkcik jednak będzie - głównie za Killed by Love. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|