FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Czemu nie pojechaliśmy na Lamberta?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Live
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 1:33 pm    Temat postu: Czemu nie pojechaliśmy na Lamberta? Odpowiedz z cytatem

No właśnie... przecież Queen grało w Polsce, tak? Bliżej nie mogli być. A jednak... nie wszyscy tam byliśmy.

Czemu? Piszcie!

Dla mnie powodów było kilka. Po pierwsze- wielbie ten zespół nie za to że "było nawet OK" ale za to, ze "było ZAJEBIŚCIE". Nienawidzę zaniżać poziomów. Niestety, już w 2008 odczułem, że poziom był niższy niż w 2005 i w czasie koncertów to było jak zimny prysznic. Nagle zamiast uwielbienia dla tego co działo się na scenie, pojawiała się przy takich "We Believe"... obojętność? A nie ma nic gorszego niż uczucie obojetności na koncercie rockowym. Nic. Zwłaszcza swoich idoli...

Po drugie- pamiętam że w tym 2008 jak grali to nieszczęsne We Believe to będąc w drugim rzędzie ostentacyjnie nie klaskałem. Klaskać to ja mogę i będę jak słyszę coś wartego moich oklasków. Wtedy będę wrzeszczał, klaskał, śpiewał, tańczył, cokolwiek. Ja się muzyce daję porwać jak mało kto, ale... muzyka musi trzymać poziom. Z Lambertem musiabym stać z założonymi rękami przez 50-75% trwania koncertu. W dodatku jak sobie pomyślę, że miałoby to iść w parze z tą obojętnością... o nie, co to to nie... w dodatku mam za płacić. Hm. Za ciężko pracuje na swoje pieniądze.

Wreszcie- ja już za nimi jeździłem z miasta do miasta. Słyszałem Red Special i wokal Roera na żywo i w dodatku to słyszałem to Red Special z naprawdę magicznym głosem (nie "nawet dawał czasem radę") w duecie i... chyba tak to chcę zapamiętać. Moi idole w formie. Moi idole grający dla mnie tak, jak zawsze to sobie wymarzyłem... moi idole nie zaniżający moich własnych wobec nich oczekiwań a je spełniający- z nawiązką!!! Przecież ta noc w Brixton, kiedy pierwszy raz opadła kurtyna... to było wszystko co sobie zawsze wymarzyłem PLUS coś jeszcze. Bijou, Love of My Life z mamą Freda wśród publiczności, genialne wersje FBG czy TYMD, kiedy Brian na wybiegu grał na slajdzie na wyciągnięcie ręki. Dosłownie na wyciągnięcie ręki. Tak chcę to pamiętać. Było genialnie. Queen nie kojarzy mi się z "no w sumie nawet nie było źle"- Queen to byli mistrzowie nad mistrzami- i to wbrew pozorom potrafili nawet zrobić całkiem niedawno.

Nie jestem żadnym szajbusem spod znaku "Queen RIP 1991". Bynajmniej. Ale jestem szajbusem spod znaku "znak jakości Q". Koncert z frajerem z programu Simona Cowella- sorry, wysiadam. W ogóle, kolejny powód... nie klaskałem przy We Believe i nie poszedłem tu zeby im pokazać, że nie akcpetuję tego co się dzieje. Niestety, znajduje się wielu którzy i tak będą klaskać i tak kupią a oni... no cóż, jak będzie wystarczająca ilość osób im schlebiających bez względu na to co się dzieje- to oni będą święcie przekonani że my to kochamy i tego chcemy. Maile z negatywnymi opiniami do nich nie docierają, już admini strony Briana o to dbają. Więc? Taki koncert to jest JEDYNA szansa na jakikolwiek kontakt. No a skoro klaszczemy, to znaczy że Adaś jest OK, że nie czekamy na Box Sety, itd. Skoro kupujemy kolejne skłądanki- to znaczy że polityka wydawnicza zdaje egzamin. I tak dalej, i tak dalej... narzekamy na politykę wydawniczą zespołu a kupując kolejną składankę jesteśmy jej tak samo winni.

Smutny jest dzień, w którym zespół kiedyś nagrywający Marsz Czarnej Królowej gra z wyprodukowanym talentem. I niech mi nikt więcej nie mówi że na żywo brzmi lepiej niż na nagraniach. Tak, głośność tuszuje niedoskonałości, to jest pierwsza zasada grania na żywo. Wrzuć głośność na maksa i nawet najgorszy wokalista brzmi lepiej, niż gdyby miał śpiewać w pustej sali. Wystarczy zawyć a przez to że wszystko jest głośno to barwa przestaje mieć znaczenie. Sorry, ale to działa tylko do momentu w którym można porównać- nagle okazuje się, że jeden brzmi "nawet OK" a drugi (Paul? Fred? setki PRAWDZIWYCH wokalistów rockowych a nawet popowych z Georgem Michaelem na czele?) brzmi GENIALNIE.

Niestety, ten zespół ze słowem GENIALNIE mi się właśnie kojarzy. Za to ich kiedyś pokochałem. Nie za to, że "bałem się, ze będzie gorzej", ale za to, że bywało "lepiej niż kiedykolwiek bym to sobie wymarzył". I jeśli to ostatnie już jest niemożliwe, to... niech przynajmniej pozostanie w mojej pamięci jako to najbardziej żywe...

Panie i panowie, którzy odpuściliście- napiszcie czemu.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kot



Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 178
Skąd: z psychiatryka

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 1:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bo nie xD

Po co się rozpisywać? Lepiej wyjść na dwór(co zaraz uczynię) Very Happy
_________________
It's a.... NERD TIME!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kama



Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 467

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 1:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No więc...

Po pierwsze nie miałam z kim jechać. Moi rodzice na samą wadomość, że sama mam jechać popatrzyi tak Shocked , że nie poruszałam tematu, mimo, że jestem pełnoletnia Very Happy

Po drugie znajomi mieli mnie w ... i nawet chłopak kuzynki- fan Qeen powiedział nie.

Po trzecie powodem dla którego większość znich powiedziałą nie był Adam Lampert.

Ja sama chciałam jechać, ale jak już pisałm nie było mi to dane. Miałam poczce, że mnie coś ważnego omija, ale po koncercie w Kijowie całkiem oduciłam. Przestało mi zależeć. Możecie mówić, że nie jestem prawdziwą fanką, bo nie poruszyąm nieba i ziemi. Bo nie byłam na żadnym koncercie. I co z tego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 1:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kot napisał:

Lepiej wyjść na dwór(co zaraz uczynię) Very Happy

Przy pogodzie u mnie NIE DA SIĘ Laughing
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kot



Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 178
Skąd: z psychiatryka

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 1:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Trąba powietrzna? Tajfun? Tsunami? Razz
_________________
It's a.... NERD TIME!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kama



Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 467

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 1:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
kot napisał:

Lepiej wyjść na dwór(co zaraz uczynię) Very Happy

Przy pogodzie u mnie NIE DA SIĘ Laughing


ja wychodzę na pole Very Happy

albo jakpowiedziała babeczka na zajęciach z gramatyki opisowej- na zewnątrz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Jacob



Dołączył: 05 Sie 2010
Posty: 135

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 1:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A ja jestem właśnie tym szajbusem spod znaku ,,Queen RIP 1991" (a konkretnie ,,Queen RIP 1997") - i to był główny powód dla którego nie pojechałem do Wrocławia.

Uważam, że większość rzeczy jakie Brian i Roger robią w XXI wieku to zwykła profanacja legendy jaką był (i wciąż na szczęście jest) Queen.

Jedynie koncert w oryginalnym, pozostałym przy życiu składzie byłby w stanie przekonać mnie do zmiany zdania i wyruszenia na ten koncert. Choć i tak jestem przekonany, że co by panowie nie zrobili, jakby się nie silili, i tak to nie będzie nawet 70% tego co robili podczas koncertów w swoich złotych latach. Prawdziwy Queen po prostu się już skończył gdy umarła główna postać zespołu, a już odejście basisty tylko postawiło pieczęć na testamencie zespołu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
June



Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 329

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 1:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A wiecie, dlaczego ja nie pojechałam? Bo o koncercie dowiedziałam się 24 kwietnia, a słucham ich od... pierwszego kwietnia. Do tego finanse (zbieram na marzenie mojego życia, czyli Martensy i naprawdę żal mi było rozwalić tę kwotę) i to, że nie miałam z kim pojechać. Może gdybym miała kasę, wkręciłabym się i pojechała z jednym kolegą, który właśnie opisuje na fejsie, jak było zajebiście, a ja chcę rozwalić klawiaturę. Drugi raz mi się takie coś zdarzyło - zaczynam słuchać zespołu, który dwa miesiące później gra koncert, na który ja już nie mam szansy się wybrać, bo rodzice pukają się w czoło.
Żal trochę. Bo mimo, "że z Lambertem", "że bez Freddiego i Johna", "że już nie ta forma", chciałoby się takie coś przeżyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Jacob



Dołączył: 05 Sie 2010
Posty: 135

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 1:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

June napisał:
A wiecie, dlaczego ja nie pojechałam? Bo o koncercie dowiedziałam się 24 kwietnia, a słucham ich od... pierwszego kwietnia. .


Wszyscy się dowiedzieli tego samego dnia o tym koncercie Razz
A co było 1 kwietnia, że nagle przyszło oświecenie i zapuściłaś Queen pierwszy raz w życiu, jeśli można wiedzieć? Przypadek czy jakieś umyślne działanie 'ala ,, tyle mówią o tym zespole, sprawdzę czy rzeczywiście jest taki dobry"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Rogerina



Dołączył: 07 Lip 2012
Posty: 153
Skąd: Skrobów/okolice Lubartowa

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 1:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja Queen słucham od marca-kwietnia.
Rozpisywać sie nie będę - jak się ma tyle lat co ja to niestety nie można jeszcze o wszystkim decydować. Trochę za daleko było do Wrocka.
Gdyby grali np. w Lublinie to pojechałabym na 200 % Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 2:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kot napisał:
Trąba powietrzna? Tajfun? Tsunami? Razz

Jeszcze w domu? Laughing

Biorąc pod uwagę jak leje- prawie tsunami Wink
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ramash



Dołączył: 07 Lip 2012
Posty: 34

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 2:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pusty stadion prawie był

http://www.youtube.com/watch?v=h2GzIjhBXSo&feature=relmfu
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Jacob



Dołączył: 05 Sie 2010
Posty: 135

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 2:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ramash napisał:
Pusty stadion prawie był

http://www.youtube.com/watch?v=h2GzIjhBXSo&feature=relmfu


Żenada. Taki zespół jak Queen powinien wypełnić każdy stadion na świecie po brzegi. Ale to tylko świadczy o tym jaki jest stosunek fanów do współpracy dziadków z Lambertem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
June



Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 329

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 2:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jacob - Prima Aprilis
Nie, ale tak na poważnie nie żartuję z tym kwietniem. Tak się złożyło w moim życiu, że mój ojciec pracuje (albo raczej pracował) w takim zakładzie, że w pewnym momencie pracownicy musieli zacząć strajkować. Nie było go już chyba tydzień w domu, więc wręcz chodziłam po ścianach (strasznie jestem z nim związana), do tego moja mama właśnie miała popołudniowe zmiany, więc siedziałam sama w domu, przy komputerze i nie wiedziałam, czy lepiej oglądać jakieś durne śmieszne obrazki żeby przestać o tym myśleć, czy raczej słuchać jakiejś muzyki "ku pokrzepieniu serca". Wylądowałam na yt i obejrzałam TATDOOL. Tak mnie wzięło, że pobrałam cały album, a tydzień później miałam go na półce. Potem się rozszerzyło. O Queen oczywiście wiedziałam wcześniej, ale kojarzyli mi się z jakimś Radio Ga Ga i AKOM. Freddie w mojej świadomości zawsze wyglądał jak na Live Aid (i tu ciekawostka, bo Live Aid znałam już dużo wcześniej). Olśnienie przyszło dopiero przy "odkryciu" lat siedemdziesiątych. Teraz sobie nie wyobrażam, żebym kiedyś mogła zrezygnować z ich muzyki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Jacob



Dołączył: 05 Sie 2010
Posty: 135

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 2:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

June - a no chyba, że tak.
Ale skoro mówisz, że znasz Live Aid to dziwne, że od razu Cię nie porwało po obejrzeniu występu Królowej tamże. Wszak to (według ogólnie przyjętej prawdy) ich najlepszy (mini)koncert i jeden z najlepszych występów rockowych w historii.

Swoją drogą uwielbiam całe Live Aid, świetna atmosfera, prawdziwe święto muzyki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Brimay



Dołączył: 06 Wrz 2004
Posty: 124
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 2:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pusty stadion to bajki. Jedyne niezapełnione miejsce, na które można było kupić bilet to trybuna VIP. Reszta sektorów i płyta dopisała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Jacob



Dołączył: 05 Sie 2010
Posty: 135

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 2:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Brimay napisał:
Pusty stadion to bajki. Jedyne niezapełnione miejsce, na które można było kupić bilet to trybuna VIP. Reszta sektorów i płyta dopisała.


No ale przecież jest film. Chyba, że połowa publiki się spóźniła na początek koncertu i przyszła sobie w połowie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Rogerina



Dołączył: 07 Lip 2012
Posty: 153
Skąd: Skrobów/okolice Lubartowa

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 2:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

June napisał:
Jacob - Prima Aprilis
Nie, ale tak na poważnie nie żartuję z tym kwietniem. Tak się złożyło w moim życiu, że mój ojciec pracuje (albo raczej pracował) w takim zakładzie, że w pewnym momencie pracownicy musieli zacząć strajkować. Nie było go już chyba tydzień w domu, więc wręcz chodziłam po ścianach (strasznie jestem z nim związana), do tego moja mama właśnie miała popołudniowe zmiany, więc siedziałam sama w domu, przy komputerze i nie wiedziałam, czy lepiej oglądać jakieś durne śmieszne obrazki żeby przestać o tym myśleć, czy raczej słuchać jakiejś muzyki "ku pokrzepieniu serca". Wylądowałam na yt i obejrzałam TATDOOL. Tak mnie wzięło, że pobrałam cały album, a tydzień później miałam go na półce. Potem się rozszerzyło. O Queen oczywiście wiedziałam wcześniej, ale kojarzyli mi się z jakimś Radio Ga Ga i AKOM. Freddie w mojej świadomości zawsze wyglądał jak na Live Aid (i tu ciekawostka, bo Live Aid znałam już dużo wcześniej). Olśnienie przyszło dopiero przy "odkryciu" lat siedemdziesiątych. Teraz sobie nie wyobrażam, żebym kiedyś mogła zrezygnować z ich muzyki.


Jeśli mogę napisać coś od siebie - Mnie Freddie od kiedy go znam zawsze kojarzył się z Wembley.
Może to dlatego, że pierwszy raz go zobaczyłam na zdjęciu z tego koncertu.
Dla mnie powiem szczerze jest to taki "najlepszy" Freddie, cały w swojej Mercurowatości. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
June



Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 329

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 2:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Obejrzałam Live Aid, nawet nie jeden raz, ale w sumie zagrali chyba wszystko, co znałam (no, może oprócz HTF), więc nie było takiego "szoku", jak przy TATDOOL. Myślę, że potrzebowałam czegoś nowego, by mnie zaciekawili - po Live Aid mogłam najwyżej sięgnąć po Greatest Hits (a nie lubię takich wydawnictw i nie zanosiło się na to), więc tylko odłożyłam sobie Live Aid na taką półeczkę "jak masz nastrój to posłuchaj" i nic więcej z tym nie robiłam. Sam koncert faktycznie świetny (tę zabawę z publicznością przewijałam chyba dwa razy ^^), chociaż generalnie nie kręci mnie ta era.

Widziałam początek tego filmiku, no nie ma bata, pustki. Może Atlas Arena, ale nie stadion...

Rogerina - jak Freddie, to tylko wąs, ramię w górze i ta kurtka ^^. Na szczęście już mi przeszło Laughing.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Rogerina



Dołączył: 07 Lip 2012
Posty: 153
Skąd: Skrobów/okolice Lubartowa

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 2:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

June napisał:
Obejrzałam Live Aid, nawet nie jeden raz, ale w sumie zagrali chyba wszystko, co znałam (no, może oprócz HTF), więc nie było takiego "szoku", jak przy TATDOOL. Myślę, że potrzebowałam czegoś nowego, by mnie zaciekawili - po Live Aid mogłam najwyżej sięgnąć po Greatest Hits (a nie lubię takich wydawnictw i nie zanosiło się na to), więc tylko odłożyłam sobie Live Aid na taką półeczkę "jak masz nastrój to posłuchaj" i nic więcej z tym nie robiłam. Sam koncert faktycznie świetny (tę zabawę z publicznością przewijałam chyba dwa razy ^^), chociaż generalnie nie kręci mnie ta era.

Widziałam początek tego filmiku, no nie ma bata, pustki. Może Atlas Arena, ale nie stadion...

Rogerina - jak Freddie, to tylko wąs, ramię w górze i ta kurtka ^^. Na szczęście już mi przeszło Laughing.


Eh no tak Very Happy Ta poza to znak rozpoznawczy Fredka. ^^
Jeszcze to zdjęcie uwielbiam :

http://www.posterplanet.net/music/images/queenfreddiewembley.jpg
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Pafnucy



Dołączył: 02 Lip 2004
Posty: 227
Skąd: Piechowice/Jelenia Góra

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 3:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Główna przyczyna to oczywiście Lambert , po koncertach z Paulem Rodgersem , gdzie wtedy zrobiłem tournee po Europie, i wciąż mi się chciało ale już funduszy brakowało ( Wink ) nie chciałem sobie psuć wspomnień Very Happy A teraz? No załamałem się , myślałem ,że gorszej chujni od występu z Five czy jak to tam się zwało i reklamie pepsi nie zrobią, no ale widać są uparci;) Wahałem się czy jechać teraz do Wrocka czy nie, nie powiem.Głównie dlatego ,że pierwszy raz w Polsce byli ,bo to taki "historyczny" moment . Ale bo obejrzeniu Kijowa przeszło mi na szczęście. I nawet nie wiem czy za darmo bym się na to wybrał...
_________________
RUNNING WILD!
------------------------------------
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG Tlen
Jaszek



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 701
Skąd: Zawoja/Kraina Rhye

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 3:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dlaczego? Składa się na to kilka czynników ale zacznę od początku
Tak jak Jacob byłem niegdyś zagorzałym fanem typu Queen RIP 1991 i koncerty z Paulem Rogersem były dla mnie świętokradztwem itd itp no ale młodość ma to do siebie że się robi błędy i głupoty i taką moją głupotą było właśnie takie postrzeganie Queen. Z czasem człowiek mądrzeje i inaczej patrzy na pewne sprawy bardziej dojrzale kolaboracja z Rodgersem to była znakomita sprawa dwie wielkie postacie sceny muzycznej razem mieszanka doborowa i strasznie zazdroszczę Fenderkowi i innym że byli na tych koncertach i poczuli tę magię ja też mogłem ale wieku 20lat nadal trwałem w swoim mylnym postrzeganiu Królowej i sporo straciłem..
I w końcu nadszedł rok pański 2012 Queen znów koncertuje i to w Polsce, gdyby to był koncert z Paulem czy Soto stanął bym na rzęsach i nawet te 300km ode mnie do Wrocławia na nogach szedł ale niestety był z Adamem Lambertem którego nie trawię i to jeden z powodów, gdyby nie ten cały jego wizerunek postać jaką kieruje moja antypatia na pewno byłaby mniejsza,
Kolejny powód to podobnie jak u Fenderka poziom który był niski to tak jakby się cieszyć że polska drużyna awansował do LM ale dostawała w dupę od każdej drużyny w grupie ale cieszmy się bo w ogóle awansowaliśmy nie ja tego nie kupuje,
Jak już biorą się za granie to niech kogoś wezmą na swoim poziomie albo niech sami śpiewają bo Adam do Queen pasuje jak Nergal do zespołu Boys i podpisuje pod stwierdzeniem które padło że Adam byłby w sam raz do musicalu We Will Rock You
I powód ostatni przeważający, ostatnio zacząłem się łamać myślałem może pojadę namówię koleżankę fankę która też jest przeciw (Q+AL) i pojedziemy ale w sobotę równy tydzień przed koncertem wrocławskim olałem koncert Moniki Brodki w mojej miejscowości na rzecz obejrzenia sobie koncertu w Kijowie i to przelało czarę goryczy pewno w Moskwie i Wrocławiu poziom wokalny był nieco wyższy ale pewnego poziomu nie przeskoczy

Na koniec dodam że cieszę się czytając komentarze że było fajnie jak już ktoś się zdecydował jechać to najważniejszę żeby dobrze się tam bawił Smile
_________________
I'm slightly mad
Oh dear
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG WP Kontakt
art_mar



Dołączył: 28 Cze 2004
Posty: 1247
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 3:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie kupiłem biletu, nie pojechałem, bo jak jest się szanującą legendą muzyki rockowej, to nie miesza się tego ze światkiem ulizanego żelem popu. Po prostu nie. Poza tym już wolałbym, aby przy mikrofonie stał jakiś gość, który odśpiewuje wszystkie utwory z tekstami na kartkach niż wyrabia to, co robi Lambert. Na koncercie Queen zawsze było miejsce na szaleństwo, ale jak usłyszałem z Kijowa "hir łi goł, hir łi goł, kamą" to stwierdziłem, że nie, ja nie będę przyklaskiwał komuś, kogo kompletnie nie szanuję muzycznie i nie będę jeszcze na niego wykładał kasy. I najważniejsze- jak słyszałem Q+AL gdziekolwiek i kiedykolwiek, to miałem poczucie, że Lambert robi swoje, a Brian i Roger robią zupełnie coś innego. Jakby kompletnie brak był u nich wspólnego zamysłu do tego wszystkiego. Nie, dziękuję.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen WP Kontakt
June



Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 329

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 3:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jaszek napisał:

Jak już biorą się za granie to niech kogoś wezmą na swoim poziomie albo niech sami śpiewają bo Adam do Queen pasuje jak Nergal do zespołu Boys i podpisuje pod stwierdzeniem które padło że Adam byłby w sam raz do musicalu We Will Rock You

Idąc w porównania, powiedziałabym raczej, że odwrotnie, że Queen z Lambertem to jak Behemoth z Marcinem Millerem na wokalu, ale... Wink.

A mi dalej żal. Bo mogłam chociaż Briana i Rogera zobaczyć. I Red Special.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Jaszek



Dołączył: 08 Lis 2010
Posty: 701
Skąd: Zawoja/Kraina Rhye

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 3:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Racja racja powinienem na odwrót to porównanie ułożyć Laughing
_________________
I'm slightly mad
Oh dear
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG WP Kontakt
Rogerina



Dołączył: 07 Lip 2012
Posty: 153
Skąd: Skrobów/okolice Lubartowa

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 3:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Eh ja w sumie też żałuję, że mnie nie było.
Gdybym pojechała, to tylko dla staruszków.
Razz
Ale kto wie, może jeszcze kiedyś nadarzy się okazja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 3:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Brimay napisał:
Pusty stadion to bajki. Jedyne niezapełnione miejsce, na które można było kupić bilet to trybuna VIP. Reszta sektorów i płyta dopisała.

Tak, a w Smoleńsku był zamach.

Widać przecież. Chyba żeście nigdy na pełnym stadionie nie byli.
ŻENADA, ale... może da im to choć trochę jednak do myślenia? Cieszę się, że jedno wolne miejsce było "moją zasługą"...

art_mar napisał:
ale jak usłyszałem z Kijowa "hir łi goł, hir łi goł, kamą" to stwierdziłem, że nie, ja nie będę przyklaskiwał komuś, kogo kompletnie nie szanuję muzycznie i nie będę jeszcze na niego wykładał kasy.

Nic tylko się zgodzić.

A Lamberta w Queen można porównać do Justina Biebera w Metallice. Laughing
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 3:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jacob napisał:
ramash napisał:
Pusty stadion prawie był

http://www.youtube.com/watch?v=h2GzIjhBXSo&feature=relmfu


Żenada. Taki zespół jak Queen powinien wypełnić każdy stadion na świecie po brzegi. Ale to tylko świadczy o tym jaki jest stosunek fanów do współpracy dziadków z Lambertem.


Z czasem płyta była pełna Wink
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Queenman



Dołączył: 30 Paź 2003
Posty: 151
Skąd: Bydgoszcz/Mallow, Co. Cork, Ireland

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 3:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kilka powodów w skrócie:
- największy, może to zabrzmi strasznie ale BRAK MOTYWACJI, tym bardziej, że w 2005 i 2008 jeździło się za chłopakami po Europie
- co za tym idzie, odległość (Irlandia - Polska)
- podpisuję się pod słowami Fenderka: jakość, jakość i jeszcze raz Q Very Happy Niestety, po wysłuchaniu Kijowa tym bardziej się przekonałem iż jest granica szaleństwa, miłości, uwielbienia dla zespołu, o ile setlista cieszyła oko, tak wykonanie tylko utwierdziło mnie iż dobrze że nie jechałem
- i pewnie jeszcze parę innym mniejszych argumentów za tym

na plus: scena, oświetlenie, BASISTA Very Happy oraz całokształt wizyty we Wrocku (otwartość dla fanów i nie chowanie się przed nimi w hotelu)
_________________
mała reklama: www.corkcinemas.com zakładka MALLOW Smile

Pozdrawiam
Michał, Bydgoszcz(PL)/Mallow(IE)



Ostatnio zmieniony przez Queenman dnia Nie Lip 08, 2012 3:56 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Nie Lip 08, 2012 3:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pełna zgoda co do basisty. Gość!
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Live Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek