FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
1000 powodów dlaczego Lambert to zło wcielone
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 32, 33, 34  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 11:47 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Resurrection jeszcze. A Old Friends tak niesamowicie pachnie TATDOOL, że aż miło.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
DDelilah



Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 190
Skąd: Wrocław/Warszawa

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 12:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:

Tak słucham koncertów z 1973 i faktycznie, to nie byłą górna półka. To już była inna planeta.


Teraz za to mamy światy równoległe i deja vu! Widać, każdemu w ramach Queen należy się etap kręcenia dupką Smile...
F wtedy gwiazdorzył...- ale nie zawsze w dobrym stylu. Czy daleko im bylo do "motylem jestem..." i kusych futerek Very Happy w stylu Morrisona ???

Jednak..., pomijając wątek koneserski (bo o gustach się nie dyskutuje:), przyznaję- brzmienie instrumentalne wtedy już BYŁO, ale dla mnie za dużo niedociągnietych chórów kastralnych.

Domyslam sie boskiego palca...W OKO- jako stymulatora dalszego rozwoju wielowątkowej historii muzycznej Queen !


Ostatnio zmieniony przez DDelilah dnia Wto Lip 10, 2012 12:57 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 12:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

666 666.
Bo do wielu osób przez lata (także tutaj) pieprzących bezkompromisowo o złych Borsukach i Taylorach i nie przebierając w stosunku do nich w słowach, że mają starych fanów w dupie i nie wydają tego czy tamtego, że lecą tylko na kasę, że szargają legendę (lista zarzutów była zawsze długa)- a dziś wesoło ćwierkających o tym jaki to ten koncert z Lambertem był wspaniały, że nie przeszkadzał, że w ogóle cud, miód itd- straciłem autentycznie szacunek.

Ja rozumiem czemu i doskonale wiem, że zabawa na pewno była przednia a przeżycie ogromne, ale... momentami kontrast między tym co tu czytałem naprawdę niedawno a tym co nagle teraz czytam jest dla mnie zbyt duży. To się nazywa hipokryzja. Albo jest teraz albo- i tu bym się dużo bardziej skłaniał- była wtedy. Po prostu było modne, c'nie? Borsuk, co za głupek, ma nas w dupie, co za jełop- o wow, tam stoi, dziękuję za wszystko, mogę dostać autograf?

Żałosne. Sorry, ale autentycznie żałosne. (dopisek na wszelki wypadk: nie, nie fakt wzięcia autografu; tylko fakt wzięcia skontrastowany z tym, co się wcześniej wypisywało).

DDelilah napisał:
ale dla mnie za dużo niedociągnietych chórów kastralnych.

Czy ja wiem? Słucham Son & Daughter z Golders Green i facet może i kręcił dupką ale w głosie miał ogień już, górował nad całą salą, miał moc. Nie to co w 1985 na Live Aid, ale... Lambert przy tym to kompletna popierdółka Wink
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Jacob



Dołączył: 05 Sie 2010
Posty: 135

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 1:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

abercjusz napisał:


Za taki transparent powinien dostać po ryju Twisted Evil


Szczera prawda, nie wiem kto wpadł na pomysł by umieszczać tego dziwnego kolesia pod drugim "E", i to jeszcze obok samego Adama!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
DDelilah



Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 190
Skąd: Wrocław/Warszawa

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 1:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jacob napisał:

Szczera prawda, nie wiem kto wpadł na pomysł by umieszczać tego dziwnego kolesia pod drugim "E", i to jeszcze obok samego Adama!


Confused under psessure ?Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ausangate



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 74

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 2:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Thanks God, tu jeszcze nie dotarli:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Queen

Niech ktoś zedytuje tą wiki, bo to woła o pomstę do nieba!!!!!


A za transparent należy się porządne lanie Evil or Very Mad
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Jacob



Dołączył: 05 Sie 2010
Posty: 135

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 3:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już zedytowano dawno artykuł o Lambercie tylko czeka na sprawdzenie przez któregoś z modów Wiki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Lesheq



Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 785
Skąd: Przemyśl/Kraków

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 7:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:

Bo do wielu osób przez lata (także tutaj) pieprzących bezkompromisowo o złych Borsukach i Taylorach i nie przebierając w stosunku do nich w słowach, że mają starych fanów w dupie i nie wydają tego czy tamtego, a dziś wesoło ćwierkających o tym jaki to ten koncert z Lambertem był wspaniały, że nie przeszkadzał, że w ogóle cud, miód itd- straciłem autentycznie szacunek.



Jedno nie wyklucza drugiego. Polityka wydawnicza Queen a ich koncert na żywo to 2 zupełnie inne światy. Można jechać po Borsuku za niewydanie Hammy 75 (co często czynię) a jednocześnie jarać się tym jak zagrał on koncert. Nie ma tu żadnej, nawet najmniejszej sprzeczności. Tak samo jest z filmem Obcy;Decydujące Starcie. Ci sami ludzie, którzy najeżdząją na Camerona za debilne zakończenie (Ripley z uchwyconą do nogi królową obcych i dekompresja statku) jarają się tym filmem i oglądają go po raz 50. Na forach SF na całym świecie to zagadnienie to już niemal legenda. Geniusz tego filmu jest niepodważalny, ale zakończenie zawsze będzie krytykowane. Podobnie jest z Queen - trudno nie zachwycać się ich koncertem, nawet jeśli czuje się złość na Borsuka za lenistwo wydawnicze.

Fenderek napisał:


momentami kontrast między tym co tu czytałem naprawdę niedawno a tym co nagle teraz czytam jest dla mnie zbyt duży. To się nazywa hipokryzja.



Jaka jest hipokryzja w wylewaniu swoich żalów na politykę wydawniczą a następnie pojechaniu na koncert i radości z niego? Jedno nie wyklucza drugiego. To 2 różne aspekty działalności Queen. W przypadku kogokolwiek lub czegokolwiek widzimy dobre i złe strony. Gdybyśmy przyjęli tylko pierwotny punkt widzenia (np. negatywny, zjebliwy...) musielibyśmy przy nim pozostać dla zasady i nawet jeśli coś jest dobre, dalej powinniśmy się trzymać naszego punktu widzenia.


Fenderek napisał:


Żałosne. Sorry, ale autentycznie żałosne. (dopisek na wszelki wypadk: nie, nie fakt wzięcia autografu; tylko fakt wzięcia skontrastowany z tym, co się wcześniej wypisywało).



Tu się mogę zgodzić, ostra jazda po Borsuku a potem dobijanie się o jego autograf i fotkę z nim to dosyć dziwna rzecz. Jakkolwiek cudownie bawiłem się na koncercie, nie pomyślałem ani przez chwilę, by jechać pod hotel i czekać na niego, bo wiem, że musiałbym go zapytać o koncerty i politykę wydawniczą i pewnie nie skończyłoby się to miło; ani dla niego ani dla mnie. Very Happy

Natomiast fakt, że ludzie którzy znani są z tego, że jechali po nich niekiedy dość mocno (za politykę wydawniczą, za Lamperta) nagle oceniają ten koncert wspaniale może po prostu świadczy o tym że to rzeczywiście było coś. Nie wierzę, że nagle wszyscy doznali jakiejś iluminacji i zobaczyli tylko to, co w głębi duszy chcieli zobaczyć w marzeniach. Owszem, magia koncertu na żywo, publiczność, stadion-to wszystko pozwala na olanie ewentualnych wpadek, pomyłek czy niedoskonałości i przytępia nam krytycyzm, ale nie na tyle, żeby podejść do tematu bez żadnej refleksji.

Jakkolwiek dziadki dają dupy gdy chodzi o wydanie czegoś starego (i będziemy za to po nich jechać), nie dali dupy we Wrocławiu - było 130 min. grania bez opierdalania się i z szacunkiem dla widowni. I to, co zrobili, ludzie oceniają uczciwie, gdyż to było widać i słychać.
_________________
Lesheq
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
haes82



Dołączył: 23 Maj 2012
Posty: 757

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 7:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
666 666.
Bo do wielu osób przez lata (także tutaj) pieprzących bezkompromisowo o złych Borsukach i Taylorach i nie przebierając w stosunku do nich w słowach, że mają starych fanów w dupie i nie wydają tego czy tamtego, że lecą tylko na kasę, że szargają legendę (lista zarzutów była zawsze długa)- a dziś wesoło ćwierkających o tym jaki to ten koncert z Lambertem był wspaniały, że nie przeszkadzał, że w ogóle cud, miód itd- straciłem autentycznie szacunek.


Koncert nie był wspaniały - ale BYŁ i to było wspaniałe. Być może po zobaczeniu 9x(Q+PR) straciłeś troszkę perspektywę, ale dla takich jak ja Queen - czy to z Lambertem, Szpakiem, Biebierem czy Mandaryną to wielkie wydarzenie.

Natomiast można dać długą listę "wolałbym, aby Maylors zamiast koncertować z Lampertem...". Jedno absolutnie nie wyklucza drugiego.
_________________
Zdeklarowany brianofil, korwinista oraz wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ausangate



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 74

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 7:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

DDelilah napisał:
Taaaa,...Smile -definicje....
Kochani, tylko skala głosu pozwoliła LUKROWANEMU SMUTASOWI być tam, gdzie jest ! Muszla koncertowa, czy klozetowa... wszystko jeszcze przed nim stoi otworem ... (ups Wink))
Nasz nieodżałowany F, alias Larry Lurex ... też nie zaczynał z górnej półki Smile)

Dla mnie- optymistycznie! Na koncercie we Wrocławiu widać pozytywną ewolucję. Pokolenia pokojowo współistniały na jednej imprezie, a czoła dotąd niezmącone myślą przynajmniej pomyślały "wtf" patrząc na tą druga frakcję, spiewającą z idolami. Jest tylko pytanie o granice cierpliwości i osobowość. Jak na razie- czekamyyyy...


Ok, ale właśnie tu jest różnica. Bo Freddie z chłopakami doszedł tam gdzie doszedł dzięki talentowi i ciężkiej pracy. Jak wiadomo prasa i krytycy byli przeciwko nim. A Lambert - przeciwnie. To produkt. Wypromowany i narzucony przez ludzi z kasą. A jak skończy - zobaczymy. Ja, póki co, go nie kupuję.

Natomiast zgodzę się, że Freddie momentami też wyglądał jak pajac i się zachowywał. Tylko... hmm... jakiś taki autentyczny był. Miał przy tym trochę wdzięku Wink Lambert jest plastikowy do bólu. Aczkolwiek moja opinia jest subiektywna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ausangate



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 74

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 7:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ausangate napisał:
DDelilah napisał:
Taaaa,...Smile -definicje....
Kochani, tylko skala głosu pozwoliła LUKROWANEMU SMUTASOWI być tam, gdzie jest ! Muszla koncertowa, czy klozetowa... wszystko jeszcze przed nim stoi otworem ... (ups Wink))
Nasz nieodżałowany F, alias Larry Lurex ... też nie zaczynał z górnej półki Smile)

Dla mnie- optymistycznie! Na koncercie we Wrocławiu widać pozytywną ewolucję. Pokolenia pokojowo współistniały na jednej imprezie, a czoła dotąd niezmącone myślą przynajmniej pomyślały "wtf" patrząc na tą druga frakcję, spiewającą z idolami. Jest tylko pytanie o granice cierpliwości i osobowość. Jak na razie- czekamyyyy...


Ok, ale właśnie tu jest różnica. Bo Freddie z chłopakami doszedł, tam gdzie doszedł dzięki talentowi i ciężkiej pracy. Jak wiadomo prasa i krytycy byli przeciwko nim. A Lambert - przeciwnie. To produkt. Wypromowany i narzucony przez ludzi z kasą. A jak skończy - zobaczymy. Ja, póki co, go nie kupuję.

Natomiast zgodzę się, że Freddie momentami też wyglądał jak pajac i się zachowywał. Tylko... hmm... jakiś taki autentyczny był. Miał przy tym trochę wdzięku Wink Lambert jest plastikowy do bólu. Aczkolwiek moja opinia jest subiektywna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ausangate



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 74

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 7:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

DDelilah napisał:
Taaaa,...Smile -definicje....
Kochani, tylko skala głosu pozwoliła LUKROWANEMU SMUTASOWI być tam, gdzie jest ! Muszla koncertowa, czy klozetowa... wszystko jeszcze przed nim stoi otworem ... (ups Wink))
Nasz nieodżałowany F, alias Larry Lurex ... też nie zaczynał z górnej półki Smile)

Dla mnie- optymistycznie! Na koncercie we Wrocławiu widać pozytywną ewolucję. Pokolenia pokojowo współistniały na jednej imprezie, a czoła dotąd niezmącone myślą przynajmniej pomyślały "wtf" patrząc na tą druga frakcję, spiewającą z idolami. Jest tylko pytanie o granice cierpliwości i osobowość. Jak na razie- czekamyyyy...


Ok, ale właśnie tu jest różnica. Bo Freddie z chłopakami doszedł, tam gdzie doszedł dzięki talentowi i ciężkiej pracy. Jak wiadomo prasa i krytycy byli przeciwko nim. A Lambert - przeciwnie. To produkt. Wypromowany i narzucony przez ludzi z kasą. A jak skończy - zobaczymy. Ja, póki co, go nie kupuję.

Natomiast zgodzę się, że Freddie momentami też wyglądał jak pajac i się zachowywał. Tylko... hmm... jakiś taki autentyczny był. Miał przy tym trochę wdzięku Wink Lambert jest plastikowy do bólu. Aczkolwiek moja opinia jest subiektywna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
DDelilah



Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 190
Skąd: Wrocław/Warszawa

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 11:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ramash napisał:
A ja zawsze chciałem, żeby znaleźli sobie "popychadło" do nagrywania płyt.
Tzn. jakiegoś bezimiennego warsztatowca, który wykonywałby ich polecenia i nie podskakiwał. Wtedy mogliby nagrywać solowe projekty pod szyldem Queen.

Takie "bussiness" czy "foreign sand" proszą się by być znane pod marką Queen.

Zatrudnianie gwiazd (Rodgers) skutkuje tym, że mają zbyt duży wpływ na materiał i płyta Queen nie brzmi już jak płyta Queen. To gwarantują tylko oryginalni muzycy. Oczywiście zdarzają się hipertrafne posunięcia -
Ray Wilson.

Innym wyjściem byłoby też zatrudnianie wielu gwiazd na płyty (jak Santana czy Iommi).

A zdecydowanie najlpesze byłoby gdyby przygarnęli Staffela i reaktywowali Smile. To by było piękne zwieńczenie historii (oczywiście pod warunkiem, że tworzyli by rzeczy pokroju Earth).

Może gdzieś, w alternatywnej rzeczywistości tak jest...


Ludzie, genialny temat! Z tego banalnego Glambertowego wątku rodzi się nowy... Brak nam Freddiego, to stwórzmy go na nowo, w obecnej rzeczywistości (botox i biotechnologia to dobra powszechne)...
Mercury- reaktywacja!!!
1. żaden z żyjących znanych nam wokalistów nie zadowala fanów
2. załóżmy, że ma sens jedynie dyskusja nad pozytywną ewolucją Queen (podkreslam EWOLUCJĄ!- nie konserwą)
3. co bierzemy z doczesnego Queen, aby się rozwijał?
4. ślepe zaułki ewolucji (jak Glambert) sa dopuszczalne i nas nie zniechęcą
5. 1000 cech nowego Mercurego i jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjazda! Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 11:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lesheq napisał:

Tu się mogę zgodzić, ostra jazda po Borsuku a potem dobijanie się o jego autograf i fotkę z nim to dosyć dziwna rzecz. Jakkolwiek cudownie bawiłem się na koncercie, nie pomyślałem ani przez chwilę, by jechać pod hotel i czekać na niego, bo wiem, że musiałbym go zapytać o koncerty i politykę wydawniczą i pewnie nie skończyłoby się to miło; ani dla niego ani dla mnie. Very Happy

Ale właśnie o to mi głównie chodzi. Nie o samą ocenę- powtarzam, ja wiem co się podobało, ja wiem co się mogło podobać, ja znam te wrażenia, te uczucia i te emocje. Wiem, ze to było wydarzenie. Doskonale. Bardziej mi chodzi o to właśnie, ze nagle Borsuk stał się Brajanusiem, że nagle wszystko jest cacy, nawet wybór Lamberta- no przecież "jest piękny i ma wspaniałe mięśnie" (kto wie z czego to cytat? Laughing ), cudną skalę. Ale i to pal sześć. Jedna okazja, zeby pokazać dla kogo tam ludziska są- Lambert zaczyna jakieś improwizacje- to był moment na pokazanie im czego chcecie. Wykorzystany? Nie. Nagle Adaś jest liderem zespołu, wszyscy śpiewają Eoo czy Getip czy co on tam zapodał akurat wtedy. To co zrobi zespół, kiedy tak reagują fani- wróci do Hammy 75 czy może pomyśli "cholera, a moze by tak z nim płytę nagrać?". Tego typu rzeczy.

Czy ich polityka wydawnicza i koncerty na żywo to dwa różne światy? Nie. To są decyzje jakie podejmują. Nie mam NIC do tego jak tych dwóch gości gra, sam w czasie Kijowa mówiłem, że AKOM, TATDOOL były magiczne. Bo były. Oni robią magię. Ale przez wybór tego z kim pojechali, to były tylko momenty, bo wyobraźcie sobie, że mogło być przez 120 minut tak jak przy TATDOOL! Wiem, bo tak kiedyś było. Tak jak polityka wydawnicza tak samo to jest kwestią ich wyborów. Wyborów, w których nie są faworyzowani starsi fani. Wyborów, które akceptujemy. Kupując kolejną składankę, bo ma napis Queen, śpiewając "wyjeb" z Lambertem- to są momenty w których stjemy się w sporym stopniu współodpowiedzialni za politykę wydawniczą, za to z kim oni grają, itd.

Poza tym zgubiłeś jedną rzecz. Chodziło mi o to, że zawsze pojawiały się głosy krytyki ocierające się niemal o chamstwo, naprawdę bez przebierania w słowach w stosunku do Briana i/czy Rogera. Nie że tylko merytoryczna krytyka (no kuźwa, przecież nie to mam na myśli!), ale niemal wyzywanie ich od takich czy owakich. A potem nagle ojej, wspaniały Brian, ojej. Nie no, serio... to nie są dwa różne światy, to jest jakaś odpowiedzialność za to co się wygaduje, tak? O taką hipokryzję mi chodzi. Jezu, z kim oni grają, kurwa, jakieś Pepsi, jak można. O boże, co oni robią, Robbie Willaims? Co za zjeby! Kurwa, jak można się tam zeszmacić i grać z jakimś Dappim. Boże, 5ive, ale nisko upadli, mają nas w dupie. O, grają z Lambertem w Polsce. Przywitajmy ich chlebem i solą.

Really? Pfft.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/


Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Wto Lip 10, 2012 11:50 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Wto Lip 10, 2012 11:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie cytuj Potemu gdzie nie trzeba. Razz
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
DDelilah



Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 190
Skąd: Wrocław/Warszawa

PostWysłany: Sro Lip 11, 2012 1:44 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:

Czy ich polityka wydawnicza i koncerty na żywo to dwa różne światy? Nie. To są decyzje jakie podejmują. Nie mam NIC do tego jak tych dwóch gości gra, sam w czasie Kijowa mówiłem, że AKOM, TATDOOL były magiczne. Bo były. Oni robią magię. Ale przez wybór tego z kim pojechali, to były tylko momenty, bo wyobraźcie sobie, że mogło być przez 120 minut tak jak przy TATDOOL! Wiem, bo tak kiedyś było. Tak jak polityka wydawnicza tak samo to jest kwestią ich wyborów. Wyborów, w których nie są faworyzowani starsi fani. Wyborów, które akceptujemy. Kupując kolejną składankę, bo ma napis Queen, śpiewając "wyjeb" z Lambertem- to są momenty w których stjemy się w sporym stopniu współodpowiedzialni za politykę wydawniczą, za to z kim oni grają, itd.


Polityka... to parszywe słowo, ale pasuje do kontekstu- nawet bardzo...
Nie można jednak ciągle żyć przeszłością.
Co do jednego zgadzam się, old-boye są jednak mega-optymistami, że nie obawiali się stanąć na koncertach z opuszczonymi spodniami (=wpuszczając Glamberta na żywca!) Chyba ufają fanom, że nie wybuczą tak od razu (lub umiarkowanie) takich ekstrawagancji.
A komercyjnie- to dość sprytne, bo można sprzedawać wydawnicze starocie glamberciątkom ... tylko czy ta ilość jest zadowalająca... ??? Nieeeee... w takim przypadku zaprosiliby Lady GaGa... Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ausangate



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 74

PostWysłany: Sro Lip 11, 2012 9:22 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
Lesheq napisał:

Tu się mogę zgodzić, ostra jazda po Borsuku a potem dobijanie się o jego autograf i fotkę z nim to dosyć dziwna rzecz. Jakkolwiek cudownie bawiłem się na koncercie, nie pomyślałem ani przez chwilę, by jechać pod hotel i czekać na niego, bo wiem, że musiałbym go zapytać o koncerty i politykę wydawniczą i pewnie nie skończyłoby się to miło; ani dla niego ani dla mnie. Very Happy

Ale właśnie o to mi głównie chodzi. Nie o samą ocenę- powtarzam, ja wiem co się podobało, ja wiem co się mogło podobać, ja znam te wrażenia, te uczucia i te emocje. Wiem, ze to było wydarzenie. Doskonale. Bardziej mi chodzi o to właśnie, ze nagle Borsuk stał się Brajanusiem, że nagle wszystko jest cacy, nawet wybór Lamberta- no przecież "jest piękny i ma wspaniałe mięśnie" (kto wie z czego to cytat? Laughing ), cudną skalę. Ale i to pal sześć. Jedna okazja, zeby pokazać dla kogo tam ludziska są- Lambert zaczyna jakieś improwizacje- to był moment na pokazanie im czego chcecie. Wykorzystany? Nie. Nagle Adaś jest liderem zespołu, wszyscy śpiewają Eoo czy Getip czy co on tam zapodał akurat wtedy. To co zrobi zespół, kiedy tak reagują fani- wróci do Hammy 75 czy może pomyśli "cholera, a moze by tak z nim płytę nagrać?". Tego typu rzeczy.

Czy ich polityka wydawnicza i koncerty na żywo to dwa różne światy? Nie. To są decyzje jakie podejmują. Nie mam NIC do tego jak tych dwóch gości gra, sam w czasie Kijowa mówiłem, że AKOM, TATDOOL były magiczne. Bo były. Oni robią magię. Ale przez wybór tego z kim pojechali, to były tylko momenty, bo wyobraźcie sobie, że mogło być przez 120 minut tak jak przy TATDOOL! Wiem, bo tak kiedyś było. Tak jak polityka wydawnicza tak samo to jest kwestią ich wyborów. Wyborów, w których nie są faworyzowani starsi fani. Wyborów, które akceptujemy. Kupując kolejną składankę, bo ma napis Queen, śpiewając "wyjeb" z Lambertem- to są momenty w których stjemy się w sporym stopniu współodpowiedzialni za politykę wydawniczą, za to z kim oni grają, itd.

Poza tym zgubiłeś jedną rzecz. Chodziło mi o to, że zawsze pojawiały się głosy krytyki ocierające się niemal o chamstwo, naprawdę bez przebierania w słowach w stosunku do Briana i/czy Rogera. Nie że tylko merytoryczna krytyka (no kuźwa, przecież nie to mam na myśli!), ale niemal wyzywanie ich od takich czy owakich. A potem nagle ojej, wspaniały Brian, ojej. Nie no, serio... to nie są dwa różne światy, to jest jakaś odpowiedzialność za to co się wygaduje, tak? O taką hipokryzję mi chodzi. Jezu, z kim oni grają, kurwa, jakieś Pepsi, jak można. O boże, co oni robią, Robbie Willaims? Co za zjeby! Kurwa, jak można się tam zeszmacić i grać z jakimś Dappim. Boże, 5ive, ale nisko upadli, mają nas w dupie. O, grają z Lambertem w Polsce. Przywitajmy ich chlebem i solą.

Really? Pfft.


I tego chyba najbardziej żałuję. Ja jestem antylambert od początku i się wtedy zamknęłam. Ale w sumie nie dziwię się, że ludzie śpiewali. Tam były emocje. Jak ktoś nie jest tak bardzo o tego pajaca wkurzony, to dał się ponieść. Tak jak mówiłam - śpiewaliby wtedy z każdym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Alvy Singer



Dołączył: 11 Lip 2012
Posty: 2

PostWysłany: Sro Lip 11, 2012 12:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wow, w koncu ktos napisal cos z sensem! Brawo dla fenderka.

Od samego początku patrząc z boku trochę na społeczność jaka stworzyła się wokół zespołu, bardzo zaskakiwała mnie niesamowita dysproporcja, pomiędzy narzekaniem (oczywiście zawsze przed) o złych reedycjach, fatalnym Lambercie, etc., a tym, co później, zdecydowana większość czyni.

Oczekujecie "Rainbow 74" na DVD? Jeśli się najpierw narzeka, a później biegnie i kupuje wszystko to, co się wciska z pocałowaniem ręki... no cóż, czekajcie dalej. Szczerze wątpię aby pan May i Taylor śledził wpisy forumowiczow czy też czytali komentarze pod wszelkiej maści artykułami. Przekonany jestem za to, że patrzą na frekwencje na koncertach, i sprzedaży tego, co tak chętnie się kupuje. Będąc nim, nie myślałbym raczej - "poświęcę 4 miesiące ciężkiej pracy na przygotowanie czegoś sensownego", skoro słupki sprzedaży pokazują, że ludzie chętnie biorą to, co już jest (i proszę mi nie cytować list sprzedaży, bo gdyby ludzie nie kupowali tego na odpowiednim poziomie, nie byłoby wznowień).

Można wydać więc Houston, Rainbow, Hyde Park i wziąć w trasę wokalistów z krwi i kości, którzy zapewnią nie tylko "odrobinę dawnej magii", ale także poziom, proporcjonalny do pozycji w rockowym światku. Ale po co, skoro weźmie się Lamberta i wyda Wembley 42 raz, a ludzie będą zadowoleni?

Więc nie piszmy petycji do Queen, że nie podobają nam się okładki ich ostatnich wydawnictw. Po prostu ich nie kupujmy. Nie piszmy, że Lambert jest zły - po prostu nie wykupujmy wszystkich biletów. To na pewno dostrzegą - i wtedy - o czym jestem przekonany - wyciągną odpowiednie wnioski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Alvy Singer



Dołączył: 11 Lip 2012
Posty: 2

PostWysłany: Sro Lip 11, 2012 12:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I tak, chodzenie na koncerty, stanie z transparentem, jest także wspieraniem ich polityki wydawniczej.

I Brian jest napewno tak zachwycony reakcja publiki, ze pewnie dojdzie do wniosku - "Adam, oni nas kochaja, nagrajmy dla nich plyte".

Wiec jesli wspolpraca ta dalej bedzie kontynuowana, studyjna jak i koncertowa - bedzie po czesci wynikala z przyjecia przez publike, ktore zapewnie pan May powie, przeszla ich najsmielsze oczekiwania. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
PiotreQ



Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 4957

PostWysłany: Sro Lip 11, 2012 12:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z tym, co napisał Fenderek i Alvy Singer, to w sumie mogę się zgodzić, ale niestety nie pójście na koncert, żeby zamanifestować swoje niezadowolenie, pewnie nie ma prawa powodzenia. No umówmy się, większość nie śledzi polityki wydawniczej QPL. Ktoś, kto nie jest jakimś zagorzałym fanem, a zna tylko grejtest hitsy, to i tak pójdzie, jeżeli zobaczy napis Queen, bo mimo, że pewnie wie, że to nie to samo, że Freda i tak nie zobaczy, to jednak patrzy na wszystko z innej perspektywy i pójdzie bo lubi lub z ciekawości. Natomiast wśród tych bardziej zagorzałych fanów też pewnie nie będzie aż taki duży odsetek tych, którzy się powstrzymają. Niestety, Bri i Rog trzymają nas fanów w szachu, bo ta 1/2 Queen gra pierwszy raz w Polsce, to w sumie nie byle co (pomijam już fakt z kim na wokalu) i kwestią było to, czy ktoś bardziej woli iść, zeby zobaczyć Roga i Bri, pomimo Lamberta, czy jednak zrezygnuje, bo go to albo odstraszy albo wyda się obojętne.
_________________


Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008


PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sro Lip 11, 2012 1:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

PiotreQ napisał:
bo ta 1/2 Queen gra pierwszy raz w Polsce, to w sumie nie byle co (pomijam już fakt z kim na wokalu)

A właśnie, nie zastanowiło nikogo czemu oni oprócz Londynu (no jednak u siebie i fanatyków zespołu tu jednak jest najwięcej, zawsze było) zagrali w Moskwie, Kijowie i Wrocławiu a nie Paryżu, Monachium, Amsterdamie, Rzymie? Grają tylko 5 czy 6 razy i akurat w takich a nie innych miejscach- ten wybór był bardzo, bardzo przemyślany IMO. I nie odkrywanie nowych miejsc bo tak w Moskwie jak i Kijowie już byli. No więc? Pytanie jest z tych retorycznych.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Anunaki



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 1794
Skąd: Wrocław/Warszawa

PostWysłany: Sro Lip 11, 2012 1:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:

A właśnie, nie zastanowiło nikogo czemu oni oprócz Londynu (no jednak u siebie i fanatyków zespołu tu jednak jest najwięcej, zawsze było) zagrali w Moskwie, Kijowie i Wrocławiu a nie Paryżu, Monachium, Amsterdamie, Rzymie? Grają tylko 5 czy 6 razy i akurat w takich a nie innych miejscach- ten wybór był bardzo, bardzo przemyślany IMO. I nie odkrywanie nowych miejsc bo tak w Moskwie jak i Kijowie już byli. No więc? Pytanie jest z tych retorycznych.


+1
_________________
The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sro Lip 11, 2012 5:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem


_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 1:19 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem



Pytanie całkiem serio - czy ten obraz nie budzi w Was ambiwalentnych emocji? Z jednej strony to wygląda tak zabawnie, ale z drugiej - to smutny widok. Brian May: z piedestału na reklamę na tramwaju... (chociaż wiem, że z kim by nie przyjechali, to reklama na środkach komunikacji miejskiej i tak by się pojawiła Razz)
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
punkadiddle



Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 1123

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 1:24 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dla mnie szkoda, że nie było Roga, ale do zdjęcia stanęłam tak, żeby zasłonić Lamparta. ^^ Ja to bym całe miasto przybrała flagami Queen i różnymi plakatami, nie tylko tramwaje (i jeden autobus widziałam, ale to była tylko tylna szybka).
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 1:28 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Znaczek "IRA 25 LAT" rekompensuje.

A serio? Wiadomo, czasy są jakie są. Zeppelini na koncert w O2 mieli chetnych bodaj 1000 osób na bilet (serio, jak nie więcej, z tego co kojarz to tę salę chciało zapełnić kilka milionów ludzi). To jest konsekwencja takich a nie innych ruchów. Tego, czy myślisz krótkowzrocznie czy nie... widocznie panowie są na takim etapie- reklama na wrocławskim tramwaju. Dokładnie takie samo miejsce jak Sebastian Mila zapraszający na mecz Śląska Wrocław.

Ni, serio, marzy mi się sytuacja w której pełen stadion jest zagwarantowany bez najmniejsze reklamy. To se nevrati. Mimo iz w języku czeskim takie zdanie nie istnieje.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
punkadiddle



Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 1123

PostWysłany: Czw Lip 12, 2012 1:34 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja tam byłam pewna, że reklamy nie są potrzebne. Traktowałam to jako atrakcję i możliwość na pamiątkowe zdjęcie. Jak napisałam, chętnie bym zrobiła z Polski drugą Japonię, choć już czasy nie te same. Ale gdyby coś takiego się udało jak musieliby się czuć później Brian i Roger z myślą, że nie przyjechali tu wcześniej (czyt. u szczytu popularności).
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
AABBAAA



Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 155
Skąd: rozległe łąki Rohanu

PostWysłany: Wto Lip 16, 2013 8:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kurde, trochę to trwało, ale przeczytałem cały ten temat (w sumie liczyłem na lepszy powód 1000 Rolling Eyes Arrow Twisted Evil )
_________________
Do you think you're better ev'ry day?
No, I just think I'm two steps nearer to my grave
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Kacio94



Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 1391
Skąd: Choszczno

PostWysłany: Wto Lip 16, 2013 10:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AABBAAA napisał:
Kurde, trochę to trwało, ale przeczytałem cały ten temat (w sumie liczyłem na lepszy powód 1000 Rolling Eyes Arrow Twisted Evil )

haha ;D pamiętam tamtą chwilę Smile
to było piękne Wink
_________________

http://queenremixes-bykacio.blogspot.com
http://youtube.com/KacioRMX
http://vimeo.com/kacio94
http://www.mixcloud.com/KacioRMX
http://queenphotos.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
david82



Dołączył: 09 Wrz 2012
Posty: 569

PostWysłany: Wto Lip 16, 2013 10:48 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A myślałem że trąbicie o kolejnych planowanych koncertach z Lambertem
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 32, 33, 34  Następny
Strona 33 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek