FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Rankingi
Idź do strony 1, 2, 3 ... 46, 47, 48  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Xavi



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 2519

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 8:33 pm    Temat postu: Rankingi Odpowiedz z cytatem

Forum zawsze rankingami żyło, czy to w TOP 10 płyt czy utworów danych wykonawców czy inne takie. W sumie tak mam kilka innych pomysłów i każdy ma pewnie swoje. Tutaj można ułożyć swoje TOP 123 piosenek o miłości TOP 7 najlepszych utworów progresywnych o kanibaliźmie czy TOP 3 utworów Toola w których Maynard najczęściej klnie. Pełna dowolność - nie krytykujemy pomysłu, ale możemy kulturalnie dyskutować albo ułożyć swoją własną listę - nie krępujemy się. Każdy ma swój gust, każdego lista będzie inna. Każdemu coś leży na sercu, pewnie za rok będziemy myśleć całkiem inaczej - zawsze możemy sprawdzić jak bardzo się zmieniliśmy.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Xavi



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 2519

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 8:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobra na rozgrzewkę moja prawdziwa bomba, coś do czego się zabierałem przez ostatnie 2 dni bardzo dużo myśląc.

TOP 10 najlepiej zaśpiewanych utworów ever.

Nie tylko głos się liczy, można nadrobić samą charyzmą nawet jak się tego głosu nie ma, można nadrobić subtelnością, można nadrobić ekspresją i energią, szaleństwem. Ani nie będę rozpisywał się o każdym z tych kawałków bo to ponad mnie, ponad myślenie przeciętnego chłopaczka ze wsi. Starałem się nie powtarzać wykonawców bo Mercury, Plant czy Waits pewnie zbytnio zdominowali by listę czy rezerwę. Wybrałem najlepsze od każdego według mnie.

1. Pink Floyd - The Great Gig In The Sky
2. Deep Purple - Child In Time
3. Led Zeppelin - Since, I've Been Loving You
4. Queen - The Show Must Go On
5. Jeff Buckley - Grace
6. The Who - Love, Reign O'er Me
7. Nick Drake - Things Behind The Sun
8. Marillion - The Great Escape
9. Slint - Slint - Good Morning, Captain
10. Sigur Ros - Popplagid

tuż za listą:

Bob Dylan - Blowin In The Wind
Bruce Springsteen - Thunder Road
Nina Simone - Wild is The Wind
Dead Can Dance - The Host of Sepharim
Eliott Smith - Beetwen The Bars
Frank Sinatra - In The Wee Small of The Morning
Joni Mitchell - Little Green
Neutral Milk Hotel - Two-Headed Boy, pt. 2
Rainbow - Stargazer
The Smiths - The Boy With The Torn In His Side
Tom Waits - Tom Traubet's Blues
Tool - Third Eye
System Of a Down - Mind

nie żebym myślał nad tą listą tydzień, ale ze 2 godzinki w autobusie na pewno. Dla jednych kontrowersyjnie, dla wszystkich w sumie bo to śliski temat. Jestem ciekaw innych.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Anet



Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 762
Skąd: Leszno/ Wrocław

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 9:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moja lista na pewno będzie, ale nie w tym momencie.
Czy mogę się odnieść do Twojej listy Xavi bo jedno mnie cholernie zaskoczyło, a mianowicie Sigury na 10 Wink Bo kurde, wiadomo to jest apokalipsa, emocje itd ale zawsze myślałam, że tutaj chodzi przede wszystkim o grę a nie śpiew, którego w sumie tam mało jest.
Oczywiście ja tu nie krytykuję tylko jestem ciekawa.

Hehe fajnie żeś Hogartha umieścił Very Happy Nic Dream Theater? ;p
_________________
"O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ziutek



Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 103

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 9:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Top 3 postaci:

1. Siwy z Berlina
2. Cyfraplus
3. Ewald
_________________
"W wodzie to się ryby pierdolą" - Weterynarz Edmund
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 10:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Xavi napisał:

4. Queen - The Show Must Go On
7. Nick Drake - Things Behind The Sun
8. Marillion - The Great Escape
Nina Simone - Wild is The Wind
System Of a Down - Mind.


:*
jesteś bardzo dobrym człowiekiem. nie wiem jak moja lista by wyglądała, musiałbym pomyśleć i wytrzeźwieć (<szpan>), ale pewnie 9 miejsc Hogartha + Mercury w wiadomoczym.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Xavi



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 2519

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 10:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ziutek napisał:
Top 3 postaci:

1. Siwy z Berlina
2. Cyfraplus
3. Ewald


+1

Pop Song za ten ryk Jonsiego przy końcu i nastrajanie emocji do samego końca jego zaśpiewami. Musiałem jakoś podkreślić jego wczuwanie się głosem i nie umiałem do końca wybrać jakiegoś kawałka.

Dream Theater hehe. Może jeszcze z debiutu? Razz
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 10:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boże, ktoś wymyślił fap temat dla NARa. Czekam na jego TOP najbardziej rockowych kawałków Kaczmara.
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 10:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mumin_king napisał:
Boże, ktoś wymyślił fap temat dla NARa. Czekam na jego TOP najbardziej rockowych kawałków Kaczmara.


miejsca 1-10 - Hogarth
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 11:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a to od tego nie mial byc przyklejony temat top tens?
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Anunaki



Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 1794
Skąd: Wrocław/Warszawa

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 11:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Xavi napisał:
TOP 10 najlepiej zaśpiewanych utworów ever.


Już czekam na rankingi, w któych Hogarth będzie okupował wszystkie 10 pozycji Razz Twisted Evil
_________________
The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
whoatemydinner



Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 1771
Skąd: Z Mornington Crescent.

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 11:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O, temat spadł z nieba. Jakiś czas temu zrobiłem listę najlepszych utworów, jakie poznałem w QW i nie wiedziałem co z tym zrobić, a teraz Xavi przyszedł, zrobił taki fajny temat i mam gdzie wklejać badziewie.

Była następująca zasada, gdy się kierowałem przy tworzeniu tej listy - jeśli utwór poznałem w wyniku QW i przychodził mi do głowy tak od siebie, gdy myślałem, jakie piosenki b. lubię, to się kwalifikował. Okazało się, że nie było tego tak wiele, ale ta lista to śmietanka po prostu.

01 Sufjan Stevens - Chicago (wrzucant: Xavi)
PŁYTA W KOŃCU PRZYSZŁA BĘDZIE UCZTA SŁUCHANIA NIEDŁUGO TAKTAKTAKTAK. A tak wog'le to jest najlepsza, najpiękniejsza rzecz, jaka kiedykolwiek zagościła w QW. Przepisałbym tu moje eseje, ale mi się nie chce, dlatego zalinkuję. Albo lepiej, zacytuję.

Cytat:
06 - No kurna, to jest piękne. I to w dodatku tak piekne, że najchętniej słuchałbym tego po kilkanaście razy dziennie, bez przerwy, aż do znudzenia. Zajebiście melodyjny utwór ze świetnym refrenem. No i ta trąbka w środku też jest absolutnie bjutiful. No cholera, gdybym nie dał temu takiej ilości punktów, to bym żył w agonii do końca życia. I am not kidding. A zresztą, napiszę całą odę do tego utworu. Bo jest to jeden z niewielu, jakie znam, które zasługują na coś takiego. Codziennie takiego fajnego utworu do którego człowiek może fapować nie poznaje się. I oto i mój zajebiście przerośnięty eseik, którego pewnie nikt oprócz wrzucanta (i być może Bizona, który mimowolnie przejrzy, gdy będzie kopiował do posta w finale ) nie przeczyta. Dobra, zaczynamy onanizmy.

Raz na jakiś czas poznaję utwór, na jaki mam całkowitą fazę. Niektóre, jak na przykład 'Paranoid Android' Radioheadów albo 'My Melancholy Blues' naszego Queen, nudzą mi się, niestety, po którymś tam przesłuchaniu. Inne, jak taki 'Jungleland' Bruce'a Springsteena mogę słuchać w kółko i zawsze, powtarzam, ZAWSZE, znajdę coś zajebistego, co w tle sie tam czai. Czy to krótka zagrywka na basie, a to może jakiś akord na klawiszach. Rzadko mogę spotkać utwór, w którym prawdziwe perełki są tak na wierzchu, jak i pod spodem, gdzieś tam w tle, przykryte pod pierzyną grubych warstw instrumentalnych. I własnie to dla mnie definiuje absolutnie kultowy utwór - to taki, którego każde kolejne przesłuchanie to przygoda; Nigdy nie wiadomo, na co człowiek trafi. Czy to akurat zwróci uwagę na krótką melodię w refrenie, czy też zostanie zauroczony przez partię pianina elektrycznego. No i własnie szóstka jest takim utworem.

Już sam początek zapowiada coś fajnego. Wznoszący i opadający motyw pianina elektrycznego na samym początku jest zapowiedzią utworu klimatycznego i melodyjnego, który przykuje uwagę. Jednak to dopiero smyczki - ta krótka zagrywka - tworzą dla mnie ten utwór. Ta banalna melodyjka grana na skrzypcach (syntetycznych czy prawdziwych, to juz nieważne; ważne jest to, że genialnie brzmią) to kwintesencja tego utworu. Właściwie, to można powiedzieć, iż są one 6 w pigułce - grają coś prostego, co chwyta się mojego wewnętrznego kontrolera muzycznej jakości i nie chce puścić. Innymi słowy, cały ten utwór jest przepiękny w swej prostocie.

Tekst nie jest może genialny, ale idzie idealnie w zgodzie z prostą naturą piosenki. Takie wersy jak "We sold our clothes to the state/I don't mind, I don't mind" czy "In the van, with my friend/We slept in parking lots" pokazują, że życie podmiotu lirycznego jest równie banalne co forma i harmonia w utworze. Bohater jest wyluzowany, nie chce wieść bardzo skomplikowanego żywotu na tym padole łez - wystarcza mu wyjazd do Chicago czy Nowego Jorku z przyjacielem w vanie. Przyznaje, że popełnił mnóstwo błędów, jednak go to nie obchodzi. Żyje z dnia na dzień, wyznając zasadę, że coś, co przychodzi, również w końcu musi odejść.

Jeśli kogoś tekst interesuje jak trafienie kulą w rybę w beczce przez płot, to może się zawsze zadowolić instrumentalizacją. Aranżacja tutaj jest iście przednia. Zróżnicowana, każdy fragment utworu jest bardzo przemyślany, można by wręcz zarzucić wyrachowanie autorowi - aż nazbyt dobrze zdaje mi się wiedział, co robi, umieszczając partię danego instrumentu tu, czy innego tam. Weźmy na przykład wstęp, pierwszą zwrotkę i refren. Zaczynamy prostą warstwą pianina elektrycznego, do którego przyłączają się slide'ujące smyczki. To otwiera bramę perkusji, gitarze basowej i jeszcze jakiemuś instrumentowi dającemy fajne tremolo, którego dokładnie nie potrafię zidentyfikować. Jednak zaraz to instrumentarium jest sprowadzone do rychłego końca, gdy wchodzi zwrotka, wraz z wokalem i klawiszami, ponownie z bardzo mocnym tremolo. W tym miejscu pragnąłbym też zauważyć, że wokal jest wręcz mówiony - ponownie stwierdzam, że wszystko w tym utworze tworzy atmosferę whateverowości i prostoty. I to jest piękne. Ale wracając do warstw instrumentalnych... Po chwili sekcja smyczkowa ponownie pojawia się, tą samą zagrywką i z takim instrumentarium piosenka jest kontynuowana aż do pierwszego refrenu - to pojawia się identyczna aranżacja co w drugiej części intra. Z tym, że wokal tez jest. Właśnie, wspominałem juz, że kocham te chórki? Nie? No to powiem teraz: JEZU, JAK JA KOCHAM TE CHÓRKI. Są strasznie jednostajne, jakby osoby je nagrywające były absolutnie pewne tego, co przekazują - przynajmniej na mnie refren sprawia wrażenie, jakby śpiewała go grupa stojąca murem za swoją opinią. Nie da się rozróżnić też pojedyńczych głosów; przypomina mi to trochę drugą zwrotkę części drugiej 'Another Brick In The Wall', gdzie dzieci śpiewają znamiętne słowa z podwójnym zaprzeczeniem "We don't need no education". Jednak ilość ludzi na nagraniu sprawia, że cała emocja jest wessana do próżni i pojawia się jeden, masywny głos - głos tłumu. Czy w tej piosence ma też tak być? Czy autor chciał stworzyć piosenkę, z którą mogłaby się identyfikować cała grupa społeczna, która mogłaby śpiewać ten refren jednym, bardzo równym głosem?

Solo na trąbce to dziwny wybór. Nigdzie indziej (poza codą, gdzie solo jest powtórzone) nie znajdziemy instrumentu dętęgo... Ale z drugiej strony to chyba właśnie TO najbardziej wpływa na to, że ten fragment jest jakby centralnym punktem piosenki. Pomysł trąbki jest wyjęty absolutnie z dupy, ale w kontekście miejsca, gdzie to solo się znajduje, to zdaje się... działać.


No i przed sekundą zauważyłem, że mało odsłuchań na laście mam tego. Żaaaaal. Trzeba nadrobić będzie.

02 Marillion - Estonia (wrzucant: Oberst)
Utwór, w którym się zakochałem, będąc jedynym uczestnikiem tamtej edycji, który nie wiedział, że to Hogarth. No w każdym razie ten utwór mnie Marillionem zainteresowałbył i potem poznałem This Strange Engine, Marbles, Brave, Anoraknophobię czy jakoś tak... Refren w tej piosence jest piękny, a jak ktoś twierdzi inaczej to mu chyba głuchy słoń na ucho nadepnął. I ta bałałajka przez cały czas... Piękny klimat, piękna melodia, piękny głos, piękne wszystko, następny.

03 Massive Attack - Angel (wrzucant: Xavi)
No klasyk no. Co jeszcze powiedzieć? Wybitne po prostu. Te nawarstwiające się tekstury, wszystko jest takie super.

04 Indica - Vettaa Vasten (wrzucant: Ytron)
Języki skandynawskie są piękne jednak. Szczególnie, kiedy są śpiewane przez panią z takim ładnym głosem. Szczery, urzekający kawałek, który bardzo lubię chyba od pierwszego przesłuchania nawet mimo, że wtedy tekstu nie rozumiałem. Teraz sobie wrzuciłem w Google Translatora i się okazuje, że tekst też jest raczej spoko. Słodkie jak cholera, czego tu nie lubić?

05 The Flaming Lips - Do You Realize?? (wrzucant: Arsen)
Zaje utwór, przyjemna psychodelia. Towarzyszy mi w drodze do szkoły ciągle od kilku tygodni i się nie nudzi. Co ciekawe sama płyta, z której to pochodzi, nie jest tak dobra dla mnie, więc świetny highlight wrzucant wybrał. Bardzo miłe. Cool

06 Kazik - Krzesło Łaski (wrzucant: Mumin)
W czasie tamtej edycji nie doceniłem, ale potem zacząłem tego obsesyjnie słuchać. IMO przebija oryginał, chociaż to z charakteru dwie różne piosenki są w tych wykonaniach. To Kazika do mnie lepiej chyba trafia, mimo, że rzadko kiedy podobają mi się dokonania tego faceta. Tekst świetnie przetłumaczony IMO, plus aranżacja świetna. Teraz uwielbiam.

07 David Gilmour - There's No Way Out Of Here (wrzucant: Tasior)
Uwielbiam ten utwór; uwielbiam te płytę. Właśnie Tasior mnie zachęcił do poznania tej płyty - nie żałuję ani trochę.

08 Pekka Pohjola - Matemaatikon Lentonäytös (wrzucant: Punkadiddle)
Bardzo mi się podobało od początku, a już końcowa część - niebo. Takie absolutne. No i gitara Oldfielda. Facet potrafi grać na gitarze. Nawet jak go nie poznaję z początku, to morda się uśmiecha na sam dźwięk jego zagrywek. Jak tu. Co prawda zdecydowanie to Pohjola sobie ma szansę poszpanić basem i kompozycją, ale Mike też może coś tam zrobić i wychodzi z tego piękna rzecz.

09 M83 - Midnight City (wrzucant: Lookaug)
Saksofon na tle syntezatorowej miazgi - magia absolutna. Świetny utwór, nawet irytujący z początku motyw wkręca po jakimś czasie. Nie wiem, dlaczego niektórzy całkowicie przekreślali, nie rozumiem - ale inni to inni. Dla mnie to to jest zajebista rzecz. O.

10 Hugh Grant - Pop! Goes My Heart (wrzucant: Kater)
Bo Hugh Grant.

Poza 10:
Budgie - Time To Remember (michalzbiku95)
Snowy White - Bird of Paradise (anunaki)
Triumvirat - The March to the Eternal City (zinger menu)
David Bowie - Pictures Of Lily (shamar)
DJ Shadow - Building Steam blebleble (Faraday)
Airbag - Never Coming Home (anunaki)
Black Bonzo - Sound Of The Apocalypse (bizon)
Dream Theater - Eve (xavi)
Daft Punk - Digital Love (xavi)


Dziękuję, dobranoc.

Albo jeszcze:
Xavi napisał:
4. Queen - The Show Must Go On
6. The Who - Love, Reign O'er Me

tuż za listą:

Bruce Springsteen - Thunder Road

Świetne wybory. Smile

*****

BARDZO MI SIĘ NUDZI DLATEGO SPIS TREŚCI MOICH LIST WITAM ZIMNO POPROSZĘ O TYTUŁ NOŁLAJFA 2012

*TOP10 LIST KATERA
*TOP10 MONTY PYTHON
*TOP10 ODTWARZACZY MUZYKI
*TOP10 NAJGORSZE DEKADY
*TOP10 SOUTH PARK/KUCYKI/HIMYM/DOCTOR WHO/SCRUBS/LALKA
*TOP10 ARCHITEKTURA/THE BEATLES
*TOP10 NAJLEPSZE PRZYCISKI W MENU CONTRY

_________________


Ostatnio zmieniony przez whoatemydinner dnia Sob Cze 09, 2012 4:44 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sro Kwi 18, 2012 11:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

DLACZEGO JESTEM NA 10 MIEJSCU

A Xavi fajna lista (zwłaszcza, że widzę Serje i Maynardy, SZKODA ŻE W REZERWIE).

I wog'le wbrew pozorom dobry temat. Znaczy zły, zły totalnie. Ale dobrze, że ktoś w końcu przyznał oficjalnie i ostentacyjnie, że w słuchaniu muzyki chodzi tylko i wyłącznie o robienie list. JESZCZE TU WRÓCĘ. Nie raz.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Xavi



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 2519

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 12:09 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kater napisał:
Ale dobrze, że ktoś w końcu przyznał oficjalnie i ostentacyjnie, że w słuchaniu muzyki chodzi tylko i wyłącznie o robienie list. .


no chyba nie o emocje.

Ej obiad coś długo Ci ta płyta przychodziła? Zdaj raport jak Ci się całość spodobała, ale po prostu musi Ci wejść bo klimatycznie wszystko jest podobne. Zresztą to jest jakiś mój TOP ever, hehe.

TOP 6 postaci z przyjaciół:

1. Chandler
2. Ross
3. Phoebe
4. Joey
5. Monica
6. Rachel

To była tylko dla PRZYKŁADU, nie na serio. W sumie nie wiem czy to ograniczyć tylko do muzyki, ale raczej tak. Choć tylko o filmy jak już i to już by należało do freestyle'u wrzucić. Bo raczej np. TOP 3 rodzaje budyniów i TOP 34 firm nici dentystycznych odpada.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 12:11 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Xavi napisał:

TOP 6 postaci z przyjaciół:

1. Chandler
2. Ross
3. Phoebe
4. Joey
5. Monica
6. Rachel

To była tylko dla PRZYKŁADU, nie na serio.

Tak czy siak- głupia.

1. Chandler
2. Joey
3. Phoebe
4. Ross
5. Rachel
6. Monica
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
whoatemydinner



Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 1771
Skąd: Z Mornington Crescent.

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 12:27 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Xavi napisał:
Ej obiad coś długo Ci ta płyta przychodziła?

Bo nie przychodziła sama. Razz Zamówiłem na przełomie październik/listopad, ale jakieś badziewie było i zamówienie w końcu nie poskutkowało. Na szczęście ciotka z UK kupiła mi na święta i mi przywiozła... tydzień temu. Razz Lepiej późno niż wcale. A tak to już się psychicznie przygotowuję, bo słyszałem kilka utworów na YT i miazga, ale wszystkie w połączeniu to może być jakiś kosmos. Jak przesłucham to zachwyty przekażę od razu. Cool
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 1:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
Xavi napisał:

TOP 6 postaci z przyjaciół:

1. Chandler
2. Ross
3. Phoebe
4. Joey
5. Monica
6. Rachel

To była tylko dla PRZYKŁADU, nie na serio.

Tak czy siak- głupia.

1. Chandler
2. Joey
3. Phoebe
4. Ross
5. Rachel
6. Monica


rofl

1. Ross
2. Chandler
3. Rachel
4. Joey
- Phoebe
6. Monica
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 1:44 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mumin_king napisał:
Fenderek napisał:
Xavi napisał:

TOP 6 postaci z przyjaciół:

1. Chandler
2. Ross
3. Phoebe
4. Joey
5. Monica
6. Rachel

To była tylko dla PRZYKŁADU, nie na serio.

Tak czy siak- głupia.

1. Chandler
2. Joey
3. Phoebe
4. Ross
5. Rachel
6. Monica


rofl

1. Ross
2. Chandler
3. Rachel
4. Joey
- Phoebe
6. Monica


1. Chandler (bo jak dorosnę chce być taki jak on)
2. Joey
3. Phoebe
4. Rachel
5. Ross
6. Monica
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
OberstPrymas



Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 2830
Skąd: Świebodzice

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 8:41 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Obiad napisał:
02 Marillion - Estonia (wrzucant: Oberst)
Utwór, w którym się zakochałem, będąc jedynym uczestnikiem tamtej edycji, który nie wiedział, że to Hogarth. No w każdym razie ten utwór mnie Marillionem zainteresowałbył i potem poznałem This Strange Engine, Marbles, Brave, Anoraknophobię czy jakoś tak... Refren w tej piosence jest piękny, a jak ktoś twierdzi inaczej to mu chyba głuchy słoń na ucho nadepnął. I ta bałałajka przez cały czas... Piękny klimat, piękna melodia, piękny głos, piękne wszystko, następny.


Za każdym razem, jak to mi się przypomina (tzn. to że Obiad się wkręcił przez akurat ten utwór), to normalnie niemoge. W marillionanistach się pewnie gotuje. Twisted Evil
_________________
FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
OberstPrymas



Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 2830
Skąd: Świebodzice

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 8:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aha, i moja lista.

Najlepsze czołgi i niszczyciele czołgów z okresu II wojny światowej:

1. Pzkpfw VI "Tiger"
2. T-34-85
3. Hetzer
4. Sherman
5. Marder II
6. Pershing
7. Pzkpfw IV
8. Pzkpfw V "Panther"
9. A-20
10. 7TP (Polska do boju!) \m/
_________________
FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 10:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kater napisał:
mumin_king napisał:
Fenderek napisał:
Xavi napisał:

TOP 6 postaci z przyjaciół:

1. Chandler
2. Ross
3. Phoebe
4. Joey
5. Monica
6. Rachel

To była tylko dla PRZYKŁADU, nie na serio.

Tak czy siak- głupia.

1. Chandler
2. Joey
3. Phoebe
4. Ross
5. Rachel
6. Monica


rofl

1. Ross
2. Chandler
3. Rachel
4. Joey
- Phoebe
6. Monica


1. Chandler (bo jak dorosnę chce być taki jak on)
2. Joey
3. Phoebe
4. Rachel
5. Ross
6. Monica


1. JOEY
2. Chandler
3. Ross
4. Monica
5. Phoebe
6. Mike Razz
7. Rachel
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 11:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ziutek98 napisał:
kater napisał:
mumin_king napisał:
Fenderek napisał:
Xavi napisał:

TOP 6 postaci z przyjaciół:

1. Chandler
2. Ross
3. Phoebe
4. Joey
5. Monica
6. Rachel

To była tylko dla PRZYKŁADU, nie na serio.

Tak czy siak- głupia.

1. Chandler
2. Joey
3. Phoebe
4. Ross
5. Rachel
6. Monica


rofl

1. Ross
2. Chandler
3. Rachel
4. Joey
- Phoebe
6. Monica


1. Chandler (bo jak dorosnę chce być taki jak on)
2. Joey
3. Phoebe
4. Rachel
5. Ross
6. Monica


1. JOEY
2. Chandler
3. Ross
4. Monica
5. Phoebe
6. Mike Razz
7. Rachel


Mike sux, Phoebe miała wyjść za Davida!

top10 homm3:

1. Dungeon
2. Trupy
3. Conflux
4. Zwierzątka
5. Zamek
6. Geje
7. Gobliny
8. Cioty
9. Pedały
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Xavi



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 2519

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 12:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem


_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 1:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W ogóle temat będzie w sam raz, bo od paru tygodni zbieram się w sobie na pewien ranking, które miał wylądować w top tensach. Oczywiście uwzględnia on to, iż słucham raczej na codzień mocno innej muzyki niż większość tutaj i z całym szacunkiem dla gigantów hard rocka gitara elektryczna zaczęła dla mnie brzmieć sensownie około roku 1980, a im dalej, tym lepiej, także przedstawię Wam tutaj mocno, ale to cholernie (jakby ktoś się chciał doszukiwać tutaj np. Scenes) subiektywne
TOP 20 albumów metalowych wydanych w trzecim tysiącleciu.


1. Trivium - Ascendancy [2005] - od ładnych paru lat już powtarzam - ten album to dla mnie ideał gitarowego grania. Wokale nie powalają, ale to co robią gitary, do tego genialna sekcja rytmiczna - moc. Na swojej pierwszej płycie pod szyldem Roadrunnera chłopaki już niemal wyzbyli się góniarskiej naiwności, która jeszcze pobrzmiewa przysłodkimi melodyjkami na debiucie, tu zaś od początku rozpierdala się nas takimi mistrzowskimi riffami jak Rain czy Drowned and Torn Asunder. Jedyny słabszy utwór - singlowe Dying In Your Arms, samo w sobie zbyt cukierkowe i prostackie, co wzmocniono jeszcze wersją singlową - zastąpiono nieliczne growle czystymi wokalami i dodano słit pianinko na wstęp Wink No ale poza tym płyta bezbłędna, z genialnym intrem, każdy kolejny utwór to świetny riff, melodie i szaleńcze solówki. Aż do ostatniego, świetnie pomyślanego rytmicznie Declaration.
- The End of Everything + Rain - bardzo fajny klimatyczny wstęp i miażdżące wejście pierwszego pełnoprawnego utworu na płycie. Na żywo jeszcze większy rozpierdol Wink
- Like Light to the Flies - trochę bardziej przebojowo, numer z singla.
- The Deceived - wczesna wersja pojawiła się już na debiucie. Ta, znacznie poprawiona, kopie dupę z niesamowitą mocą.
- Declaration - świetne zakończenie albumu, genialna rytmika w przejściu od zwrotek do refrenu i miazga na koniec.


2. In Flames - Come Clarity [2006] - płyta, po której połowa fanów od Szwedów się odwróciła. Już dawno przestali grać death metal, pozostając jednak przy tym, co zawsze definiowało ich styl - niezwykłe melodyjność gitar, nie ujmująca jednak nic z ciężaru i rytmiczności muzyki. Gdy wszyscy uznali, że Flames ostatecznie się sprzedało, ja uważam, że wykrzesali z siebie nie tylko najlepsze riffy we własnej karierze - ale w ogóle jedne z najlepszych na całej scenie Gotteborskiej. Poza tym album stanowi dosyć luźną, ale bardzo fajnie pomyślaną całość, muzycznie i tekstowo. Miażdżące riffy Take This Life, Crawl Through Knives, melodyjne Reflect the Storm, genialne solówki, jak np. w Leeches i epickie zakończenie. Jedna z płyt dekady, bez najmniejszej wątpliwości.
- Take This Life - otwarcie płyta i miazga na całego.
- Leeches - genialne riffowanie w melodyjnym refrenie i nieziemskie solo.
- Dead End - damskie wokale i inflejmsowy rozpierdol, takiego połączenia nie można pominąć obojętnością Smile
- Your Bedtime Story is Scaring Everyone - najciekawsza IMO propozycja na tej płycie, niezwykle klimatyczne intro, prowadzące do typowego dla In Flames granie - jakieś dwie minutki - i powrót do motywu z intro w ramach outro. Genialny tekst - genialne podsumowanie - świetne zakończenie płyty.


3. Anathema - We're Here Because We're Here [2010] - to zdecydowanie była płyta roku, zaś gdyby nie nuda w ostatnich trzech numerach, niewątpliwie byłaby plyta dekady i najlepsza rzecz w ich karierze. Świetnie pomyślana całość od Thin Air do A Simple Mistake zabiera mnie zawsze w niezwykłą emocjonalną podróż, i choć wszystkie te numeru bronią się poza kontekstem, to właśnie tak mają największą moc - jako całość. Długo wyczekiwana, ale warto było, absolutny krok na przód, urzekająca zmianą stylu i pozytywnym przekazem, choć nie tak banalnym, jak na WS.
- Thin Air - otwarcie, które od razu schwyciło mnie za gardło, gdy jeszcze dosyć od niechcenie odsłuchiwałem tę płytę po raz pierwszy, zaraz po zakupie. Zaraz po "and all that I know is I love you", gdy całość wybucha z gitarą, a Vinny śpiewa z przejęciem "and it feels, like we're already flying, but the air is to thin and we're dying". Rozwala mnie to niezmiennie od 2 lat. Bardzo umiejętnie ten patent powtórzyli w Untouchable 1 Wink
- Summernight Horizon - pianino, pianino, jeszcze raz pianino, na to wokal i ta zmiana klimatu, to przejście ("Fly in the dream so high, feel so alive") no i to genialne, post-rockowe zdeczka solo Danny'ego.
- Everything - chyba jeden z najpiękneijszych, a na pewno najbardziej pozytywny utwór, jaki nagrali. Znów prowadzony przez pianino, świetne wokale, zwłaszcza Lee, no i gitara w końcówce - nie sposób się nie uśmiechnąć Smile
- Angels Walk Among Us - udostępniany na ich stronach internetowych na długo przed wydaniem, chyba pierwszy chronologicznie utwór napisany na ten album, co w sumie czuć, mocno w ich dawniejszym stylu. Rytmika i gitara bardzo podrabia Angelicę, ale tak nieziemski utwór autoplagiatować to nie zbrodnia Wink Znów - świetne wokale, napięcie, gitary... Anathema.


4. My Dying Bride - The Dreadful Hours [2001] - kolejny zespół z doomowymi korzeniami, jednak nie tak odległy od nich, nadal grający muzykę pełną mroku, ciemnego lasu, mgły i cierpienia. The Dreadful Hours, dla mnie ich szczytowe osiągnięcie, tekstowo trochę poważniejsza, za to muzycznie - doomowa, jak tylko można. Trzy najlepsze numery na samym początku, dalej niewiele gorzej i niesamowity klimat do ostatniej nuty.
- The Dreadful Hours - otwieracz. Kiedyś chyba próbowałem przekonać Wasdfga7, ale growle. Pff, ludzie, chuj growle, genialny utwór, genialny tekst, czepiacie się szczegółów Razz
- The Raven and the Rose - ostatnio jeszcze bardziej do mnie trafił. Świetny, ciężki, rytmiczny, metalowy jak należy, no a potem to pianino i coda... Poezja.
- Le Figlie della Tempesta - znowuż walec drogowy, trochę monotonne - ale wkręca.
- My Hope, the Destroyer - utwór jak dla mnie niemal z potencjałem radiowym, mniej growlu, świetny klawisz na wstępie, genialny, dynamiczny motyw przewodni pod zwrotką i wspaniały bridge później ("you're still mine, my lover..."). Jeden z lepszych MDB ever.


5. Cavalera Conspiracy - Inflikted [2008] - opus magnum braci Cavalerów. Znów razem, nagrywają płytę znów death metalową, ale nowocześnie brzmiącą, wypełniając lukę między klasycznymi Arise i Beneath the Remains, a późniejszy dokonaniami Sepultury czy Soulfly. A przy okazji miażdżą wszystko, bo album skrzy się od genialnych riffów, pomysłów rytmicznych, porządnego, organicznego grania, bez słabych utworów.
- Inflikted - tytułowy utwór otwierający. Miazga totalna, dzieci i kobiety proszę o wyjście.
- Sanctuary
- Terrorize
- Must Kill - dalej bez opisów, bo strasznie bym się powtarzał Razz


6. Ayreon - The Human Equation [2004] - oczywiście nie ma co się chyba rozpisywać, większość chyba wie o co chodzi - genialny koncept, podparty nie mniej genialną muzyką z udziałem świetanki skandynawskiego (głównie) grania.
- Day 4: Mystery - świetne riffowanie na gitarze i hammondzie.
- Day 7: Hope - pozytywne, że aż nie można nie docenić.
- Day 13: Sign - słitaśne fleciki, gitarki i Heather! <3
- Day 15: Betrayal - głównie klawisz.


7. Amon Amarth - Versus the World [2002] - jeszcze starsze Amon Amarth, jeszcze nie tak rozwinięte, jak przy np. With Oden on Our Side czy Twilight of the Thunder God - ale cholernie klasyczne, cholernie wikińskie i cholernie czadowe. Bezpretensjonalne grania, pełne melodii, ale bez rezygnacji z ciężaru i mocy. Klasyka.
- Death in Fire - jedno z najmocniejszych otwarć dekady, prawdziwy kille + niesamowity motyw tappingu w części instrumentalnej.
- Across the Rainbow Bridge - bardzo fajny, melodyjniejszy numer, dużo tej charakterystycznej dla wcześniejszych nagrań melancholii w gitarach. Proste, najskuteczniejsze patenty.
- Thousand Years of Oppression - wyróżniający się, trochę inny klimat, muzyka spokojniejsza, ale pełna napięcia, momentami nawet czyste wokale. Genialne gitary i genialny tekst.
- ...And Soon the World Will Cease to Be - mocarne zakończenie albumu, znów świetne gitary, napięcie, wokale...


8. Scorpions - Humanity: Hour I [2007] - nie obeszło by się bez tej płyty Wink Uwielbiam od pierwszego odłuchu gdzieś na youtube dwóch czy trzech numerów, od razu musiałem ściągnąć całość. Koncept nie powala, ale już sama muzyka nawet zaskakuje. Pomijając oczywiste oczywistości, jak Love Will Keep Us Alive i tym podobne flaki z olejem - genialny mariaż tradycyjnego, scorpionsowego riffowania z nowszymi, świeższymi brzmieniami, bez żadnego zgrzytu, weterani hard rocka wchodzący w XXI wiek. Żałuję, że mocno wycofali się z tego na Sting in the Tail, nagrywając płytę choć całkiem dobrą, to przy tym cholernie zachowawczą.
- We Were Born to Fly - ciekawe riffy i tradycyjny, scorpionsowy refren.
- The Future Never Dies - chyba ten mnie tak z początku urzekł. Jak na Scorpions - bardzo ciekawy, oryginalny numer, fajny tekst, melodyka, no i solo.
- 321 - poważny rozpierdol, świetny riff, dynamika, Scorpions, z jakich w XXI wieku Hanower może być dumny Smile
- Humanity - i na koniec dość klasycznie brzmiący, choć przyprawiony trochę porządnymi metalowymi gitarami utwór tytułowy, zamykający album.


9. Lamb of God - Sacrament [2006] - największy możliwie rozkurw w wykonaniu amerykanów, którzy słabych płyt nie nagrywają. Absolutny festiwal miażżących riffów, genialnych wokali i jednej z najlepszych sekcji rytmicznych w metalu współcześnie. Dla takich albumów warto było przeżyć New Wave of American Heavy Metal.
- Walk With Me in Hell - jedno z najlepszych otwarć płyt, jakie słyszałem. Genialne intro, masakrujący riff goni kolejny i Randy na swoich absolutnych wyżynach wokalnych.
- Redneck - oczywisty, największy hicior tego zespołu, świetny, niemal rock'n'rollowy riff wiodący i znów miazga sekcji i wokalu.
- Pathetic - miazga.
- Forgotten (Lost Angels) - znów fajne riffowanie, wokale, sekcja, no i zwrócić uwagę muszę na solo, które jest genialnym, choć nie wiem, czy świadomym ukłonem w stronę pana Schuldinera Smile


10. Dream Theater - Train of Thought [2003] - subiektywnie z Dream Theater wybrałem największy możliwie metalowy rozpiedol, gdzie riff goni riff a Portnoy przechodzi samego siebie w trzymaniu groove'u. Ewentualnie mogłoby być Systematic Chaos Razz
- This Dying Soul - wraz z Glass Prison absolutnie najlepsze, co jest w całej AA suicie. Kiedy poznałem ten numer, Repentance straciło dla mnie jakąkolwiek rację bytu.
- Endless Sacrifice - zaskakujący, świetny refren, porządne gitarowe łojenie i szaleństwo w części instrumentalnej.
- Honor Thy Father - jeszcze więcej łojenie i paradoksalnie jeszcze fajniejsze melodia. Szczytowe osiągnięcia.
- Vacant + Stream of Conciousness - liryczny La Brie, plus chyba najlepszy instrumentalny drimfjeter ever. Czego chcieć więcej? Wink




11. Iron Maiden - Brave New World


12. Black Label Society - The Blessed Hellride


13. Katatonia - Last Fair Deal Gone Down


14. Riverside - Out of Myself


15. Opeth - Deliverance


16. Dark Tranquillity - Damage Done


17. Soulfly - Prophecy


18. Arch Enemy - Rise of the Tyrant


19. Slipknot - Vol. 3: The Subliminal Verses


20. Avenged Sevenfold - Avenged Sevenfold

Warte wspomnienia:
Megadeth - Endgame, Lamb of God - Wrath, Arch Enemy - Khaos Legions, Lamb of God - As the Palaces Burn, Titus' Tommy Gunn - La Peneratica Svavolya.
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 6:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To będzie seria? Bo top10 albumów metalowych z pierwszego tysiąclecia to byłoby coś.

TOP10 komiksów internetowych:

1. Ghafgdsa
2. Stripfield
3. Oglaf
4. Space Avalanche
5. Głosy w mojej głowie
6. Duże Ilości Naraz Psów
7. Saturday Morning Breakfast Cereal
8. boli blog
9. Hell Hotel
10. Optipess
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 6:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

NUDZE SIE BO MIAŁEM WYJŚĆ W WAŻNEJ SPRAWIE I CIĄGLE CZEKAM NA TELEFON NIOM

TOP 15 największych krajów świata

1. Rosja
2. Kraj Pingwinów
3. Kanada
4. USA
5. Brazylia
6. Australia
7. Chiny
8. Unia Europejska
9. Indie
10. Argentyna
11. Kazachstan
12. Tybet
13. Algieria
14. Demokratyczna Republika Konga
15. Dania
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 7:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

TOP10 gier komputerowych

1. Sonic the Hedgehog (wersja na Segę Master System)
2. seria Metal Slug
3. Age of Empires II
4. Heroes of Might and Magic III
5. Sonic 3 & Knuckles
6. Contra
7. Warioland II
8. Mario Bros.
9. Super Mario Bros.
10. Bomber Beton
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 7:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

TOP10 ciekawych wydarzeń w moim życiu
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 7:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

TOP10 zwierząt

1. modliszka
2. hiena
3. ośmiornica
4. andrewsarchus
5. koza
6. opabinia
7. ameba
8. świnia
9. ceratozaur
10. pająk
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 7:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Protestuję. W TOP10 zwierząt brakuje Rafaela Nadala
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Kwi 19, 2012 7:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

TOP10 szatanów

1. Celtic Frost - Obscured
2. Neurosis & Jarboe - Within
3. Neurosis - To Crawl Under One's Skin
4. King Crimson - Fracture
5. Tool - Third Eye
6. System of a Down - Mind
7. Burzum - Det Som En Gang Var
8. Saxon Shore - The Lame Shall Enter First
9. Slipknot - Gently
10. Rammstein - Mutter

OK SPADAM
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 1 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek