FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Heroes of Might and Magic III
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> FreestyleForum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ytron



Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 844
Skąd: Chujowskie Pocipie

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 1:39 am    Temat postu: Heroes of Might and Magic III Odpowiedz z cytatem

Cytat:
22:27:33 ytron :
fhsjkfjhsjk
chce mi sie pisac brzydko o hirolsach
22:27:41 katre :
lol
22:27:42 ytron :
alenie wiem gdzie
22:27:48 katre :
zaloz temat
22:27:52az dziw ze jeszcze nie ma
22:27:52 ytron :
jest na fq temat o hirolsach?
22:27:57lol
22:28:00eok
22:28:00 katre :
w sumie moze i jest
22:28:17 ytron :
kt to slysal zeby na forum queen nie bylo tematu o hirolasaasaachch
22:29:07 katre :
wlasnie
22:29:17zacznij od tych słów


Niniejszym temat zostaje założony



Heroes of Might and Magic III
Strategia turowa wydana w roku 1999 przez firmę The 3DO Company. Tak to w każdym razie oficjalnie można nazwać. Jako że tu nie jest oficjalnie warto dodać, że jest to niesamowicie nudna i irytująca strategia turowa, z nieznanych powodów popularna na tyle, że bez sensu jest ją opisywać od podstaw gdzieś indziej niż w encyklopedii przeznaczonej dla cywilizacji pozaziemskich. Podejrzewam w każdym razie, że to te same powody dla których sam znowu przejebałem na nią cały dzień. Jako że nabieram przekonania że wspomniane istoty pozaziemskie zaglądają na to forum od pewnego czasu to zacznę jednak od podstaw.


Gra składa się z dwóch trybów: czegoś przypominającą nawiedzoną grę planszową i bardzo kolorowych szachów w których nie ma zasad. Obie dostarczają graczowi wiele cierpienia. Obie też są pełne symboliki niezrozumiałej nawet na Ziemi. W pierwszym trybie latasz koniem (który z jakichś względów symbolizuje całą armię) po świecie i zbierasz pieniądze (symbolizowane przez kupki błyszczącego badziewia), a gdy wpadniesz na przeciwnika, lub bezpańską armię (symbolizowaną wówczas przez jednego w miarę reprezentatywnego jej przedstawiciela) to przechodzisz do drugiego trybu w którym się napierdalasz, co jest tak zajmujące, że w ferworze walki można nieraz zasnąć przed komputerem lub popaść w głęboką katatonię. Gdy ktoś wygra powracasz do poprzedniego, jeszcze nudniejszego trybu.



Gówno widać, zaraz wpadnie ninja i podpierdoli ci miasto

Pierwszy tryb to zły sen logistyka. Całą swą militarną potęgę możesz zawrzeć najwyżej w ośmiu koniach. W praktyce w jednym, gdyż w miarę rozwoju gry koń (zwany zwykle bohaterem, skąd nazwa gry, bo ostatecznie to jest jeździec na koniu, ale nie chciałem żebyśmy się pogubili w symbolice) nabiera doświadczenia i dzięki temu posiada przezeń armia staje się coraz bardziej kozacka. Niestety świat i ludzka uwaga jaką można poświęcić na tak kretyńskie zajęcie są za małe na ośmiu takich kozaków więc latasz z jednym koniem jak Pan Bóg przykazał. W rezultacie, kiedy jesteś w jednym miejscu na świecie, nie jesteś w żadnym innym, co delikatnie rzecz ujmując nie ułatwia sprawowania nad nim kontroli. A kontrolować trzeba miasta (symbolizowane przez takie chałupy których nie da się ani zburzyć ani zbudować, tylko trwają od początku do końca) z których bierzesz bohaterów i armię. W przeciwnym razie inny cwaniaczek nawet nie będąc kozakiem wlezie ci w miasto, zabarykaduje się w nim i zacznie w nim kupować twoje rzeczy tj armię, której potem będziesz musiał go siłą pozbawiać gdy wreszcie się do niego dowleczesz. Armia się w mieście pojawia co tydzień (tj 7 tur) i trzeba ją jakoś dostarczać kozakowi. Jako że 7 tur na dużej mapie to bardzo mało jak na ślimacze tempo bohatera, musisz latać albo z tym co masz (ze świadomością że inni mają coraz więcej, nie raz łącznie z tym co znajdą na twoim podwórku), albo kombinować. Najczęstszym sposobem kombinowania jest sztafeta gofrów tj wyprodukowanie bohaterów których jedynym zadaniem jest przekazywanie armii z jednego gofra do drugiego w przeciągu jednej tury. Jako że nie są to kozaki lecz gofry ciągle spuszczają im łomot i trzeba je uzupełniać. Mniejsze zło gdy stracisz tylko pustego gofra, gorzej jeśli trafi na gofra który właśnie przenosił armię którą nie umie się posługiwać. Ponadto samo przekazywanie armii z gofra do gofra jest pasjonujące i proste jak taszczenie ciężkich przedmiotów na ósme piętro, zwłaszcza że nie wiadomo po jaką cholerę każdy gofer musi mieć przynajmniej jedną jednostkę, więc trzeba mu zawsze coś zostawić. Zawsze można to zjebać i w rezultacie gofer zostaje ze smokiem za grube miliony którego może gdzieś zgubić lub zepsuć.


Minął tydzień - gofer poszedł do wiatraka po pieniądze

Gofry są stosowane także do zbierania pieniędzy po świecie tam gdzie nie potrzeba siły. Nie ma takich miejsc, więc tak czy siak kozak musi się wszędzie przelecieć by najpierw oczyścić teren, oszczędzając jedynie trochę ruchu na zbieraniu pieniędzy z podłogi. Są też miejsca które generują kasę co tydzień ale ktoś musi po nią pójść. Oczywiście można w tym celu zrobić stosownego gofra. Trezba też jednak sporej determinacji aby o nim ciągle pamiętać.

Jedynie czary mogą pomóc wyjść z tej beznadziejnej sytuacji. A konkretnie są to 2 zaklęcia: town portal i dimension door. Nie masz jednak żadnej pewności kiedy i czy uda ci się je posiąść, ale nigdy nie przychodzi to szybko. Właściwie cała gra obija się o te 2 zaklęcia których nigdy nie ma, a gdy je masz to wygrywasz.


Łeb Orła - jest jak AIDS

Oczywiście musisz do tego celu grać kozakiem który umie czarować, inaczej nic nie wyczarujesz. I tu się pojawia kolejny podobny problem - każdy bohater ma 8 slotów na umiejętności które może posiąść. Raz zdobytych nie można się już pozbyć co jest niezmiernie mądre i fajne. Spośród jakichś 30 będzie ci potrzebne jakieś 10 (co oznacza że tak czy siak nie można mieć wszystkich) a reszta jest w większości tak przydatna (jak choćby Łeb Orła), że piąte koło u wozu wygląda przy nich na całkiem racjonalny wynalazek. Tu również prawie nie panujesz nad tym co ci się trafi, więc w każdej chwili może ci wpaść np łeb orła i nigdy się go nie pozbędziesz. Musisz więc być ostrożny, bo w każdej chwili możesz wpaść do jakiejś chatki gdzie wcisną ci łeb orła i będziesz musiał go nosić przez resztę życia.


Portal - stąd wychodzi rambo i obija ci gębę

Ponadto sama randomowa mapa to nieskończone pasmo niespodzianek, w którym obieranie jakiejś strategi ma tyle sensu co wybór między orłem a reszką przy rzucie monetą (nie mylić z łbem orła, tu wybór jest oczywisty). Wszędzie jest pełno portali z których w każdej chwili może wyskoczyć jakiś kozak i zajebać ci miasto kiedy ty będziesz się wlókł na pustyni na drugim końcu świata. Oprócz wpierdolu i pieniędzy na mapie są też artefakty, w tym także papierki z zaklęciami a nawet całe jebane księgi, gdzie możesz zastać town portal albo dimension door. Nie warto jednak na nie liczyć ani ich szukać, gdyż wcale nie muszą istnieć nawet na największej możliwej mapie, za to zastaniesz na pewno wiele piątych i szóstych kół do wozu. Inny, a właściwie główny sposób na zdobywanie zaklęć, to budowanie gildii magów w swoim mieście za grube pieniądze, w których również zastaniesz kilka zupełnie randomowych zaklęć. Jako że asortyment jest ogromny masz małe szanse na wylosowanie tych co trzeba, na pewno jednak zastaniesz zaklęcia przywołania siódmego koła do wozu i duplikacji ślepej kiszki.


Oblężenie, czyli różni ludzie strzelają nie tu gdzie trzeba

W drugim trybie też znajdzie się sporo haczyków stworzonych aby cię wkurwić. Przede wszystkim, niezależnie od tego z jakiego powodu doszło do wejścia w owy tryb, nie można z niego wyjść dopóki nie dostaniesz wpierdolu (twórcy postarali się jednak o opcję w której komputer gra sam, więc przynajmniej możesz w tym czasie pójść coś zjeść). No dobra, można jeszcze uciec (choć też nie zawsze) ale przeważnie nie prędko. Ponadto jedno błędne kliknięcie i smok za grube miliony zamiast atakować włazi do fosy gdzie dostaje wpierdol i cały misterny plan wpizdu. Tak, bo rozgrywka ta wymaga wiele myślenia i planowania, jak w szachach, gdyby nie to że tu też mamy wiele czynników zupełnie losowych i wszystko jest generalnie strasznie głupie. Tu również mamy skomplikowaną symbolikę - masz do dyspozycji najwięcej 7 ludków które symbolizują oddziały o liczebności określonej przypisanej mu cyferką. Nie jest jednak możliwe aby ktokolwiek opuścił oddział w czasie bitwy na przykład kiedy w ten napierdalają piorunem, lecz musi dostawać razem z resztą. Podobnie jak w świecie 7 gofrów i jednego kozaka tu też więc nie sposób intuicyjnie zrozumieć obowiązujących zasad, niczym w mechanice kwantowej. To oczywiście tylko jeden z absurdów, te jednak zawsze są obecne gdy gra komputerowa z końca XX wieku udaje świat fantasy (a fantasy jak wiadomo oznacza mnóstwo cyferek i z dupy wysranych zasad). Póki jednak są zasady nie jest źle. Wkurwiająco się robi kiedy o przebiegu bitwy (bo tak się to szumnie nazywa) decyduje czysty przypadek, a to chleb powszedni zwłaszcza w czasie oblężenia miast (czyli zjawiska jakie następuje kiedy bohater próbuje się wbić do miasta w którym ktoś się już okopał). Z jednej strony jest katapulta a z drugiej trzej strzelający kolesie na wieżach. O ile nie zapchasz sobie dwóch slotów stosownym badziewiem (a z oczywistych względów nie raz się zdarza że miasta musi bronić gofer który raczej nie ma nawet łba orła), zachowanie wspomnianych czynników jest podyktowane superpozycją elektronów w atomach wodoru w Mgławicy Oriona tudzież innym równie nieznanym i nieprzewidywalnym zjawiskiem.

Po tej obfitości skomplikowanych i złożonych zjawisk można by podejrzewać że mówimy o dynamicznej i wciągającej grze. Nic podobnego. Poza lataniem goframi po mapie i smokami po plastrze miodu przez większość czasu zajmujesz się czymś co jest równie świetną rozrywką jak obsługa windowsa i takoż wygląda. Zaś najbardziej dynamiczna rzecz jakiej możesz się spodziewać to smoki, krowy itp ziejące na siebie nawzajem, przy czym każda musi po kolei się doczłapać, poczekać aż tamta się odwróci, zionąć, i poczekać aż druga krowa jej odda.
Nie sposób oderwać wzroku.

Podsumowując: Heroes 3 to świetna gra która wkurwi cię do tego stopnia że będziesz musiał pisać o tym elaboraty w internetach oraz stracisz na nią bezpowrotnie dużo czasu, nie zyskując nic w zamian. Nie jest zatem jasne czemu przed chwilą znowu w nią grałem.
_________________
DŻAAANGOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO


Ostatnio zmieniony przez ytron dnia Sro Paź 19, 2011 2:01 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 1:56 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Popłakałem się ze śmiechu.

WPISUJCIE MIASTA
DUNGEON
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Arsen



Dołączył: 01 Kwi 2011
Posty: 126
Skąd: Polska

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 3:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Proponuję wrzucić to na nonsensopedię jako artykuł o HOMM3. Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Lily of the valley



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 820

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 1:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem


ytron napisał:
Musisz więc być ostrożny, bo w każdej chwili możesz wpaść do jakiejś chatki gdzie wcisną ci łeb orła i będziesz musiał go nosić przez resztę życia.
Do sprawdzania nieznanych chatek używa się gofra przecież. Poza tym wszystko prawda.

Tak. Mam na imię Lily i grałam kiedyś w hirołsów (II i III, IV mnie zniechęciła). Trochę Embarassed
_________________
- Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 1:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lily of the valley napisał:
Do sprawdzania nieznanych chatek używa się gofra przecież.

No nie? Dah...

Boże, ila ja godzin przy tej grze spędziłem... Faktycznie czwórka mnie w ogóle nie obchodziła, jakieś 3d, jakieś szmery bajery...

Moim ulubionym miastem zawsze było STRONGHOLD. W ogóle muzyka do tej gry absolutnie rox. Zawsze też lubiłem Necropolis.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
punkadiddle



Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 1123

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 4:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lily of the valley napisał:
grałam kiedyś w hirołsów (II i III, IV mnie zniechęciła)

+1

W dwójce najbardziej lubiłam Zamek Czarodziejki, bo były elfy i druidzi, i jednorożce, i feniks... I w ogóle było kolorowo. Jeszcze mi się podobała nazwa "płonące pośladki" dla gry dwuosobowej. W sumie Zamek Czarodzieja też był niczego sobie, tj. wojska w nim. Chyba najmocniejsze.

W trójce za to wolałam Fortecę, miała fajną muzykę, były dżiny i nagi, i Cyra, jedna z moich ulubionych bohaterek, obok Tyris z Zamku. Potem jeszcze polubiłam Mephalę z Bastionu. W ogóle Bastion też był całkiem fajny, chociaż bardziej mi się podobał poprzednik, czyli Zamek Czarodziejki. W tym były brzydkie ulepszone jednorożce (bitewne). Ale w poprzedniej wersji nie mieli smoków. Wrota Żywiołów to też był całkiem fajny zamek, chociaż może bardziej dlatego, bo nowość. Już mi się chyba bardziej podobał ten zamek na bagnach i pod ziemią.

Co do tych mrocznych miast, to akurat ja ich nigdy specjalnie nie lubiłam. Jeszcze w tym, w którym były Kościane Smoki były jakieś bandaże, szkielety... Miałam wrażenie, że ta cała armia się zaraz rozleci.

Fajna gra, chociaż nigdy nie przeszłam wszystkich kampanii. :]



Ostatnio zmieniony przez punkadiddle dnia Sro Paź 19, 2011 4:26 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 4:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W czwórkę nawet nie próbowałem grać, czytałem tylko, że to porażka. Ale potem była 5, która teoretycznie była oparta na 3, ale też 3D szmery bajery i wszystko błyska i świeci. Uważam, że takie rzeczy są szalenie ważne w przypadku gry, która wygląda jak symulator szachów. A ostatnio wyszła 6 i wygląda totalnie jak Arsenowy LoL i ogólnie nędza i rozpacz. Ja nie wiem dlaczego w dzisiejszych czasach robi się takie głupie gry.

Dungeon, Necropolis, Conflux, Castle - najlepsze zamki. Kropka. Właściwie niczym innym nie potrafię grać. Stronghold ma fajnego bohatera z tymi bonusami w ataku, ale on był słaby w magii to w sumie marny to biznes.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
punkadiddle



Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 1123

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 4:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W czwórkę to tylko zaczęłam, ale chyba po tygodniu ostatecznie się poddałam i nigdy więcej nie wróciłam do tej gry (chyba że do wcześniejszych części). A właśnie przed chwilą, przy okazji szukania tych zdjęć dopiero zobaczyłam, że wyszła szóstka. Czwórka się już za bardzo skomplikowała jak dla mnie. Nie dość, że wygląd zmienili, to jeszcze wprowadzili jakiś podział armii, że sobie wojska mogły wyłazić z bohatera i chodzić samodzielnie, a podczas bitwy to był jakiś koszmar też chyba, ale wyrzuciłam go z pamięci. Chyba bohater też walczył czy coś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Oskar



Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 588
Skąd: Rumia

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 4:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak, bohater też walczył na polu bitwy i moim zdaniem IV w ogóle nie przypomina Hirołsów. Ja w czwórkę grałem tylko przez trzy dni. Wystarczyło.
Właściwie od trzeciej części wzwyż, gra jest mocno naciągana.
To tak, jakby zrobić Gothic IV, Gothic V i Gothic VI... Wink
V jest fajna, ale dobrze nie znam. V nie ma klimatu takiego, jaki ma III-ka. Właściwie żadna część nie ma takiego klimatu jak trójka. Tyle przy tym się beki natoczyło z kumplami... Duży sentyment - to na pewno.
Ja najczęściej grałem zamkiem i miastem z zagajnikiem (lol, zapomniałem jak to się nazywa Embarassed ).
Najukochańsza gra mojego dzieciństwa Wink
_________________
O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
punkadiddle



Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 1123

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 4:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Miasto z zagajnikiem to Bastion. Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 4:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

punkadiddle lubisz same gejowe zamki z tego co widzę. Swego czasu nawet wprowadziliśmy stosowną nomenklaturę i Bastion to były Cioty, Forteca - Geje a Inferno - Pedały. No bo w sumie heloł - elfy, krasnale, tytany w majtasach, że o tej imprezie sado-maso w Inferno nie wspomnę.

Za to zamek ze zwierzakami jest uroczy. Najsłabszy chyba ze wszystkiego (chociaż Bastion i Inferno depczą mu po piętach), ale fajny do obrony i do gry przeciwko kompowi. Wielka fosa, hydry blokujące kontratak, krowy z tym swoim zaklęciem i zmutowane ważki rox.

A, skoro wklejamy swoje ryje, to proszę:



Ostatnia rox najbardziej, bo się nazywa Ciele.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Arsen



Dołączył: 01 Kwi 2011
Posty: 126
Skąd: Polska

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 5:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W trójkę grałem głównie fortecą i Solmyrem jako bohaterem. Ten jego łańcuch piorunów był mocno przejebany.

W 4 ani wcześniejsze części nie grałem. Za to grałem sporo w 5. IMO też jest dobra mimo, że inna (ale na pewno nie tak inna jak 4). Zaletą tej części jest też to że zamki są lepiej zbalansowane, niż w 3 głównie dlatego, że zmieniali je kilkakrotnie w on-line paczach tak by je wyrównać. np. osłabili nekropolis, bo na początku byli w stanie spamować szkieletami jak w trójce. Uzależnienie typu zdobywanych jednostek od pokonanych trochę to ukróciło bo trzeba było mieć wolne sloty na wszystko, a do tego jeszcze dodali energię generowaną przez posiadane miasta na tydzień i zużywaną przy nekromacji.

W 5 jak widać powyżej grałem głównie trupami.

Cytat:
o tej imprezie sado-maso w Inferno nie wspomnę.

O. To np. też jest lepsze w 5, bo nie ma demonów z biczami, a za to są sukkuby, więc wychodzi mniej sado-maso-pedalsko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 5:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i właśnie zbalansowanie sranie. Bo tak jak ktoś jest lepszy to sobie gra zwierzakami a ktoś kto nie wie który na górę bierze zamek i się samo balansuje. Dzięki brakowi zbalansowania zamków było ciekawiej. Zresztą nie przesadzajmy, że to spamowanie szkieletami to taki wykurw, ostatnio mi behemoty wszystkie zeżarły zanim zdążyłem się w dupę podrapać.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 5:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wog'le co ty tu kurwa robisz, podobno miałeś być na uczelni.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 5:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Najwspanialsza gra do grania po pijaku. Poza tym, też najlepsza z serii. Na ostatni twór z serii HOMM nawet nie chcę patrzeć, zwłaszcza po tym jak zobaczyłem, że postać na reklamach nabrała dziwnie japońskich rysów twarzy...
To w sumie ciekawe i dziwne zarazem, że żadna część tej gry potem nie osiągnęła takiego sukcesu jak Trójeczka.
Ulubione zamki: Nekromanci, Bagna, Zamek.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 6:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wcale nie dziwne.

Cytat:
Na ostatni twór z serii HOMM nawet nie chcę patrzeć, zwłaszcza po tym jak zobaczyłem, że postać na reklamach nabrała dziwnie japońskich rysów twarzy...


Co nie? Jeden zamek jest wręcz zjaponizowany do reszty (odpowiednik trójkowej Fortecy). Japonia sraponia.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Michalzbiku95



Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 995
Skąd: Warszawa - Bielany

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 7:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jestem upośledzony - grałem tylko w IV.... Evil or Very Mad
_________________
Nagroda "Tomisiępodobatomniejoznowucośfajnego 2010"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
gosiakn



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 421
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 7:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ytron, droga matko! cóż za wspaniały temat stworzyłeś/łaś Very Happy

Za dawnych czasów grałam w H3. Byłam w tym beznadziejna, ogrywała mnie młodsza o pięć lat siostra, ale się nie poddawałam Wink Teraz już nie grywam raczej, choć przyznam, że gdybym miała gdzieś pod ręką to pewnie bym chętnie włączyła.

ulubione zamki: Castle, Necropolis i Bastion

btw. jak się nazywała ta mumia z berłem co wydawała dźwięk przy ataku ala wymioty?
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ytron



Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 844
Skąd: Chujowskie Pocipie

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 7:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zdaje się, że "mumia", córeczko

Ja głównie gram wściekłą krową

bo umie na wstępie zrzucać gówniany deszcz. Za to ma lunetę w dupie, ale to też się na początku przydaje.

Wog'le Dangeon to najfajniejszy zamek, nie za dobry i nie za słaby ani przekombinowany. No i nie pedalski.

A Stronghold to największa porażka jaka może być. Znamienne że ich tajna broń to tunel żeby było jak spierdalać. Najlepsze są rzecz jasna trupy i lamerskie feniksy.

fenderek napisał:
W ogóle muzyka do tej gry absolutnie rox.

No wiadomo, po co sobie włączać w winampie coś co nie rox, hehe.
A tak szczerze to owszem awesome, najfajniejsza w Stronghold, bagnie cz y jak mu tam i Inferno (bo jest chyba taka zasada że im chujowszy zamek tym ma lepszą muzykę). I jedna z bitewnych fajna jest też.

Lily napisał:
Do sprawdzania nieznanych chatek używa się gofra przecież.

Albo lepiej Save/Load. Ale chciałem ująć ten złowieszczy klimat, że nie znasz dnia ani godziny gdy przyjdzie ci wybierać między łbem orła a tęczową podkową.
_________________
DŻAAANGOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Lily of the valley



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 820

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 10:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No dobrze. Wcześniej tu przeze mnie wklejonego gościa w rajtuzach lubiłam, ponieważ szybko biegał. Poza tym zamek i stworzenia były ładnie zielono-bajkowe. Ale niekoniecznie najlepsze.

Ulubiony: Dungeon. Smoki, minotaury, mrok. I zdaje się, ze dość duże prawdopodobieństwo Town Portala, a to przecież w tej grze najważniejsze.
I tu taki Pan: , bo logistyka. Albo taka Pani: , bo kryształy.

Najmniej ulubione: Stronghold, bo magia jest ok, a tu tak po prostu might, brak wyrafinowania i niezbyt ciekawie estetycznie.
Necropolis - wampiry ok, ale całość sprawiała na mnie zbyt miękkie - w porównaniu z resztą - wrażenie: rozsypka dosłowna. Poza tym za dużo szarości.

A teraz idę robić rzeczy poważne, zamiast oglądać stronę z Hirołsami i dziwić się, jak dobrze to wszystko pamiętam.
_________________
- Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 10:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A ja jestem dziwny i zwyrodniały, bo lubię czwórkę. Jasne, jest inna od reszty, ale ma kilka świetnych rozwiązań, chociażby to, że można podsyłać panu koniu jednostki nie używając do tego gofra. No i karawany, które zmniejszają liczbę bezsensownych kliknięć. Dużo interesujących jednostek i lokacji. Poza tym klimat, choć miejscami dziwny, to nawet mnie złapał, bo bliższy jest fantasy ironicznemu niż napuszonemu jak dziecko BeBe i Incubusa fantasy epickiemu.

W trójkę grałem może raz czy dwa, więc pewnie jestem głupi. Nad dwójką spędziłem miliony godzin i wciąż ją kocham. Jedynki prawie nie pamiętam, ale w połowie podstawówki, kiedy ją zobaczyłem pierwszy raz - ło, cóż to było.
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Lily of the valley



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 820

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 10:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dwójka była wesoła, a czwórka - ze szlajającymi [co za słowo] się watahami zwierząt, np. tygrysów - ponura, dzika i zbyt prawdziwa, by ją lubić.
I jeszcze zbyt męcząca dla biednego komputera, nie zapominajmy.
_________________
- Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sro Paź 19, 2011 11:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Proste, że lemur lubi dokładnie nie tę część co trzeba. Pewnie ma klimat ejtisów.

~Lily - no klimat ogólnej sypkości i beznadziei to rzeczywiście w Nekropolii występuje (bo w sumie jakżeby inaczej) - złaszcza te martwe smoki i żenujące zombi, ale wampiry i czarni jeźdźcy to jednak przekozaki zarówno w dizajnie jak i zdolnościach. Boże, jak sobie przypomnę wygląd Wampira z 5 i 6 to smutek mnie ogarnia.

edit: a, tą panią od kryształków też grałem na początku. Ale w sumie kryształki w Lochach są potrzebne jak przysłowiowy łeb orła.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
ytron



Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 844
Skąd: Chujowskie Pocipie

PostWysłany: Czw Paź 20, 2011 4:47 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Późniejsze części to głupota, już się wszystko świeci, błyska, fajerwerki buchają z dupy 3D i nic nie widać. Za 10 lat wszyscy będą się z tego śmiali jak z kolorowych gaci Batmana i tego typu rzeczy powstałych zaraz po upowszechnieniu się kolorowych telewizorów. Wszystko to ma dużo sensu jak chcesz pograć w hirołsy.
Nie oglądałem.

A trupy i ich dodatni bilans armii po bitwie to lamerstwo na maksa, o Animate Dead i samoodnawiających się wampirach nie wspominając. Ale i tak nic nie przebije Płaszczyka Nieumarłego Knura

i jego legionów arcyliczów.

A ogólnie fail, że tylko niektóre artefakty się składają.
_________________
DŻAAANGOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Paź 20, 2011 8:59 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kater napisał:
Proste, że lemur lubi dokładnie nie tę część co trzeba. Pewnie ma klimat ejtisów.

No właśnie chciałem napisać, ze na grach widzę też się nie zna... Twisted Evil

No, czarni jeźdzcy byli zajebiści... o, właśnie, mówiliście o zamkach- a ulubione oddziały?
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Paź 20, 2011 1:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zróbmy top10. JA ZACZNĘ.


00. dungeon: Ciapka (aka Troglodyta)
Poza wszelką konkurencją. Gra się zaczyna -> ciapki idą spać. To jest tak urocze, że niemoge zawsze. Poza tym żadnych zalet to nie ma, może odporność na oślepienie, ale kto przy zdrowych zmysłach chciałby oślepiać ciapki.


01. trupy: Wampir (w sensie Wampirzy Lord aka Alp - nieulepszone nie mają żadnego sensu istnienia)
Narlepsze ever - mieć ze 100 i praktycznie idziesz nie powstrzymany, bo blokują kontratak a po każdym ataku część poległych wampirów powstaje z martwych i jeszcze dostajesz darmowe szkielety. A jak masz animatora to już w ogóle wróg może się zesrać. Chyba, że akurat ma 100 behemotów np.


02. dungeon: Czarny Smok
No tu to nie ma co gadać, wystarczy spojrzeć jakie piękne. A właśnie - w szóstce NIE MA W OGÓLE SMOKÓW z wyjątkiem jednego DUCHA WODY, który wygląda jak CHIŃSKI SMOK. No KURWA. Wracając do Czarnego Smoka <3 - odporność na magię ma swoje wady, ale to zawsze miłe wiedzieć, że nikt Ci nie zajebie tych okazów jakąś lamerską implozją.


03. conflux: Feniks
Lamerstwo na maksa, jeszcze większe chyba niż wampiry. Najszybsze w grze, atakują zawsze pierwsze, zioną na dwa pola jak smoki, a jak zginą to połowa się odradza z powrotem. Jak się z nimi walczy to można ocipieć. A i tak w sumie, z racji, że to Conflux to chodzi tu o szybkie zdobycie Gralla, żeby mieć Armageddon i wtedy to już latasz po mapie samymi feniksami i siejesz spustoszenie. Ewentualnie można dodać do nich ekipę żywiołaków z wyższych poziomów, bo też są odporne na ogień, ale żywiołaki to trochę wiocha i ja raczej się z nimi nie pokazuję na mieście.


04. trupy: Dread Knight (aka Władca Mroku - boże jak mnie zawsze śmieszą te nazwy)
Znaczy ulepszeni Czarni Jeźdźcy. Bo respekt, zło, klątwa i podwójny atak, który jak już działa to na wszystko - nie ma że jakieś fikuśne ochrony i odporności magiczne. Miecz się kładzie i głowy lecą.


05. dungeon: Harpia (ulepszona, aka Harpia Wiedźma)
Słaba ale jak ją ulepszyć to w początkowych tygodniach ona robi za główną siłę w Dungeon (no bo przecież nie ciapki) ze względu na szybkość, tamowanie kontrataku i jedyną w swoim rodzaju zdolność powracania na miejsce, przez co działa bardziej jak łucznik niż jedn. latająca. Dobrze się nią trolluje wszystkie wolne gofry, podczas gdy ciapki śpią i odwracają uwagę.


06. zoo: Krowa (aka Mighty Gorgon)
Krowy to najlepsze jednostki w Cytadeli. Tylko, że wolne, więc najlepiej w nie dmuchać, że tak powiem, albo teleportować. A potem jak krowa zione w taki oddział Archaniołów to pogrom.


07. zoo: Chaos Hydra
Najlepsze do obrony zamku, szczególnie przed upośledzonym umysłowo kompowym graczem, który lubi wsadzać wszystkie jednostki bo uszy w fosę, jak tylko zobaczy małą dziurę w murze. A jak już wszystkie wlezą to w dziurze pojawia się hydra i zaczyna wszystkich zżerać.


08. zamek: Archanioł
Zaniżone, bo jednak trochę wieje gejem, ale i tak mniej niż w przypadku Tytanów, którzy wyglądają jak Wielki Półgoły Rzymianin. No a aniołki to patrząc na cyferki najlepsza jednostka w grze. I jeszcze po chrześcijańsku wskrzeszają bliźnich.


09. zoo: Ważka (ulepszona, aka Dragonfly)
Wyjątek w tym zamku pełnym nieruchawych krów i hienafianów, bo dla odmiany zajebiście szybkie i nawet lata. Poza tym prawie zawsze atakuje pierwsze, zdejmuje zaklęcie z atakowanego wroga i jeszcze rzuca osłabienie bodajże. Zawsze się do czegoś przyda.


10. trupy: Szkielet
Ze względu na spamowanie nekromancją. Atakowanie na oddziały chłopów rox. Poza tym na swoim poziomie są jednymi z najsilniejszych - właściwie chyba tylko centaurom i pikinierom nie podskoczą. Ulepszanie ma sens tylko jeśli zaspamujesz pozostałe sloty jakimiś wiedźmami, bo inaczej i tak z nekromancji będziesz miał drugi oddział zwykłych szkieletów a to zupełnie głupiego robota.

Tak patrzę, że w ogóle nie dałem strzelców a takie Licze czy Sharpshootery to powinny być. Ale już mi się nie chce zmieniać, i tak straciłem na to w chuj czasu nie wiadomo po co. Teraz Wy musicie zrobić listy chyba, bo mi będzie smutno.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
ytron



Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 844
Skąd: Chujowskie Pocipie

PostWysłany: Czw Paź 20, 2011 5:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba zapomniałeś o hienafianie, to smieszniejsze niż ciapki


I Krowa i Cyrk Na Kółkach w top 10 nie bardzo, chyba NARowym.

A wog'le najlepszy jest ten:

Smok za grube miliony, wersja limitowana deluxe
_________________
DŻAAANGOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
punkadiddle



Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 1123

PostWysłany: Czw Paź 20, 2011 8:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja tam już wyżej trochę pisałam o jednostkach ulubionych, ale bez obrazków. Nie chce mi się tego układać w listę od jednego do dziesięciu, ale powybieram najfajniejsze armie z każdego zamku.


Jednorożce, ale te nieulepszone, bo ładniejsze (nie lubię złotego, zresztą wg mnie tu nie pasuje, za kolorowo i pompatycznie). A ja zawsze lubiłam jednorożce. Tylko jak mi je zabijali to było mi przykro.


Dżiny, zwane przeze mnie dawniej geniuszami. Tu też ze względów wizualnych, chociaż to całkiem mocne armie, w każdym razie nie żadne gargulce czy gremliny. Do tego są w takim ładnym niebieskim odcieniu. Te ulepszone jakoś mi się nie podobają. W ogóle od razu po ulepszeniu im się płeć zmienia, dziwne trochę.


Żywiołaki Wody i Lodu, bo niebieskie i wodniste. Lubię wodę. Podobało mi się, że jak ginęły to zamieniały się w kałuże.


Królewska naga, czyli tym razem ulepszona. Tj. "naga" to nazwa, którą podaje ta strona o H3, ja je w grze miałam jako przerazy i skorpeny, i to były fajne nazwy. Obie ładnie wyglądają, do tego rzucają nożami i to już prawie najlepsza armia z możliwych z Fortecy. Trochę mi się z meduzami kojarzą.


Very Happy Arcydiabły. Zdaje się, że najlepsze, obok Archaniołów. Ciekawiej się przemieszczały, robiły takie "puf!", znikały i pojawiały się z kolejnym "puf!" w innym miejscu. No i te kosy, jak Mroczny Żniwiarz.


Harpie i harpie wiedźmy - fajne, bo nie można im było oddać (chyba). Po ataku wracały na poprzednie miejsce, więc były w miarę bezpiecznej odległości.


Złe oko (nieulepszone) i Obserwator (ulepszone). Bo to takie fajne strzelać laserem z oka. Nawet się nie trzeba ruszać z miejsca. Aż mi się Flash Gordon przypomniał i film z KISS w roli głównej.


Mantikora, bo ma ładniejszy kolor od swojej ulepszonej wersji, czyli chimery. Taki latający lew z parówką zamiast ogona, zawsze mnie to fascynowało.



Nie umiem nic wybrać z Zamku i z Bagien. Właściwie z Zamku chyba najbardziej mi się podobały Czempiony, czyli ci konni, ale z Bagien to właściwie wszystko, może prócz hydr, one trochę mniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ytron



Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 844
Skąd: Chujowskie Pocipie

PostWysłany: Czw Paź 20, 2011 8:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

punkadidle napisał:
Arcydiabły. Zdaje się, że najlepsze, obok Archaniołów.

Zdaje się że nie. Gorsze od nich z siódmego poziomu są chyba tylko Bullshit Dragony od truposzy.
_________________
DŻAAANGOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Lily of the valley



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 820

PostWysłany: Czw Paź 20, 2011 8:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiem, że wyśmiejecie tego biedaka, bo nie jest tak wspaniale groźny jak czarny smok, ale lubiłam go, kojarzy się hatifnatowo-elektrycznie.


_________________
- Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> FreestyleForum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek