FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Przystanek Woodstock 2011
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
q_michal



Dołączył: 15 Lis 2003
Posty: 2049
Skąd: Lubartów/Warszawa

PostWysłany: Wto Sie 02, 2011 11:43 am    Temat postu: Przystanek Woodstock 2011 Odpowiedz z cytatem

Czas najwyższy na tradycyjny temat!
Wyjeżdzamy z Diana najprawdpodbniej jutro (w srode) o 12.05 z centralnego w Warszawie. Na miejscu z pewnoscia dolacza do nas Kot,Mateo,Crystal, Mefju i spolka. Mam tez nadzieje spotkac sie z Melina, Krzyskiem,Konradem,Bizonem,Klinem,Ziutkiem i wszystkimi innymi forumowiczami,ktorzy bede na miejscu. Oprocz tego bawic bedziemy sie tradcyjnie m.in. z naszymi znajomymi z Lubartowa,Lublina,Warszawy,Lodzi i Londynu.
Jak miejsce spotkanie proponuje jak zawsze dmuchana butelke (w tym roku Carlsberga) po lewej stronie (patrzac od frontu) ogrodkow piwnych. O ile taka bedzie Smile Mozna tez spotykac sie obok namiotu praswowego, tym bardzieje, ze bede sie czesto obok niego krecil (jestem akredytowanym przedstawicielem portalu Maestro.net.pl). Mieszkac bedziemy na platnym polu. Bedzie na nim turniej siatkowki dla mieszkancow Smile Mam tez zamiar wziac w Mistrzostwach Europy Carslberga. Glownie dlatego jade w srode, bo tylko tego dnia sa zapisy. Was wszystkich tez zachcam do gry! Do zobaczenia na miejscu! Moj numer: 662 001 449. Dzwoncie smalo, mam gdzie ladowac telefon Smile
_________________
"You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
Be free with your tempo, be free be free
Surrender your ego - be free, be free to yourself"

7 miejsc na podium w Wyborach Forumowych 2012 Smile !

www.klasykarozrywki.pl - Wydawnictwo, Usługi Dziennikarskie, Usługi Reklamowe, Internetowa Księgarnia Muzyczna, Turystyka Koncertowa, Imprezy i Projekty Kulturalne

www.sklep.klasykarozrywki.pl - Internetowa Księgarnia Muzyczna
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Mefju



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 2871
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Wto Sie 02, 2011 12:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O! Turniej siatkówki - wchodzę w to! Very Happy


BTW: Woodstock w Kostrzynie n. Odrą dla mnie oznacza jeszcze kebaby z wołowiną! xD Których niestety nie było już w NML. Sad
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sinia



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 332
Skąd: Dębno

PostWysłany: Wto Sie 02, 2011 1:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale fajnie że mam tylko 15 km do Kostrzyna ;> No ale będę niestety tylko w sobotę ;P
_________________
I'm Going My Way
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Pią Sie 05, 2011 4:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podobno w tym roku nie ma transmisji na żywo w Sieci...? Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
agusiaa_w



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 344
Skąd: Mała Aleja Róż

PostWysłany: Pią Sie 05, 2011 5:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wczoraj chyba coś leciało w Antyradiu...

ja właśnie kończę się pakować i za parę godzin tez wyruszam do Kostrzyna Very Happy w sumie nie planowałam tego, wyszło spontanicznie i mam nadzieję, że nie będę żałować Wink
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Nathalie



Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 428
Skąd: Z krainy Ozz...

PostWysłany: Sob Sie 06, 2011 12:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja na biezaco obserwuje Woodstock w AntyRadiu.
Az Wam zazdroszcze. Razz
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sinia



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 332
Skąd: Dębno

PostWysłany: Sob Sie 06, 2011 4:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzisiaj gra The Prodigy. Ciekawe jest to że ludzie którzy na co dzień nie słuchają techno jadą z wielką lubością na ten koncert (w tym ja). Czyżby fakt że zagraniczna gwiazda światowego formatu przyjeżdża na polski festiwal była usprawiedliwieniem do tego żeby nagle polubić techniawę? Ja myślę że ludzie jadą na woodstock bardziej żeby poskakać w błocie, umoczyć mordę i pocieszyć się że takie same zainteresowania jak oni ma pól miliona osób.
_________________
I'm Going My Way
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Faraday



Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 476
Skąd: 25 dsf

PostWysłany: Sob Sie 06, 2011 5:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie nazwałbym Prodigy "techniawą". Prędzej coś w stylu electronic-rave. Z pewnością na ich występie będzie większy rozpierdol niż na większości zespołów rockowych Wink
_________________

last.fm
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Nathalie



Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 428
Skąd: Z krainy Ozz...

PostWysłany: Nie Sie 07, 2011 12:37 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zabawa, to dzis byla przy Arce Noego. Razz
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Xavi



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 2519

PostWysłany: Nie Sie 07, 2011 11:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Woodstock to najlepsze rzecz na świecie ;p kiedyś się rozpiszę no ;p Prodigy techno? No kurde bez przesady, rozwalili ;d
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Oskar



Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 588
Skąd: Rumia

PostWysłany: Pon Sie 08, 2011 12:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kiedyś Woodstock to był prawdziwy rock 'n' roll. Teraz jest Prodigy, rok temu Chopin... Rolling Eyes
Ja bym chciał aby w tym roku zagrał ktoś ze starych przyjaciół rock and rolla. Na przykład The Who, Robert Plant, czy chociażby panowie z Queen (ale nie z Paulem) i ponadto jacyś młodzi artyści.
Co robi techno na woodstocku?
Na dziś dzień, woodstock lubię tylko za to że łączy wszystkich ludzi słuchających muzykę, metali, punków, skinheadów, zwykłych ludzi, hippisów itd.
_________________
O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Pon Sie 08, 2011 12:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Matulu jakie techno, weźcie ludzie przestańcie ze swym zaściankostwem.

Pomijając fakt, że Prodigy nie lubię, to wy chyba nie słyszeliście techno, które nadmienię, że też nie lubię.

Co innego, mam mieszane odczucia co do minionego Woodstocku. Za równo z własnych przeżyć jak i organizacyjnych, mniej z muzycznych, no ale muszę trochę jeszcze odsapnąć po powrocie do domu. Szerszą relację zdam później.
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
agusiaa_w



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 344
Skąd: Mała Aleja Róż

PostWysłany: Pon Sie 08, 2011 7:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wróciłam, odespałam, więc mogę coś napisać Wink
Po pierwsze byłam pierwszy raz, pojechałam tylko na ostatni dzień, ale nie żałuję absolutnie ani jednej godziny spędzonej w pociągu Smile Ale od początku.
W podróż wyruszyłam w piątek około 20. We Wrocławiu miałam przesiadkę o 23:10 i stamtąd już bezpośredni transport do Kostrzyna. Przyjechałyśmy z koleżanką do Wrocławia jakoś po 21ej, więc miałyśmy sporo czasu, aby kupić bilet, skorzystać z toalety itp. Do ostatniej praktycznie chwili nie było wiadomo z którego peronu odjedzie nasz pociąg, a to było dość istotne, gdyż chciałyśmy możliwie wcześniej się znaleźć na peronie, aby w ogóle się do pociągu dostać Laughing I wreszcie wyczytano, na który peron wjedzie i ruraaaaaaa - pobiegłyśmy tam szybko, ale okazało się że pociąg był przepełniony, latałyśmy od wagonu do wagonu i dupa Evil or Very Mad Nagle panowie z obsługi pociągu zawołali do nas: "dziewczyny, na końcu doczepiają wagon, idźcie tam". No to nie zastanawiając się długo skorzystałyśmy z informacji, wagon był jeszcze pusty Shocked zajęłyśmy cały przedział, do którego potem dołączyły nasze znajome, a potem dosiedli się inni Woodstockowicze i wtedy to zaczęła się impreza Twisted Evil Rozwalili mnie kolesie, którzy przyszli do naszego przedziału i wypalili tekst: "cześć, szukamy miłości" Laughing Laughing Nie no, wesoło było Very Happy Impreza w wagonie była taka, że nie bardzo pamiętam moment wysiadania z pociągu Laughing Ale o dziwo dotarłam na pole jakoś koło 6 rano, na miejscu spotkałam się z inną koleżanką, która mnie zaprowadziła do namiotu i poszłam spać (i trzeźwieć Laughing )
Potem jak już się wyspałam i ogarnęłam, wyruszyłam na rozpoznanie terenu, no i oczywiście pod scenę Very Happy Przyszłyśmy tam mniej więcej w czasie kiedy grał Airbourne - nie znałam do tej pory, a fajnie grali - potem był Gentleman, który rozbujał całe pole Smile Prodigy nie skomentuję - nie lubię, więc w tym czasie sobie wyszłam i dałam się innym wyszaleć Wink Jak skończyli, wróciłyśmy pod scenę na Łąki Łan - patrząc na nich, nie mogłam się pozbyć rogala z gęby Laughing Świry jak nie wiem, a basista ... <3 Twisted Evil Niestety, wszystko co dobre kiedyś się kończy, skończył się i Woodstock...
W niedzielę rano wstałyśmy, doprowadziłyśmy się do ładu, spakowałyśmy rzeczy i wyruszyłyśmy w drogę powrotną. Na stację w Kostrzynie szłyśmy chyba z godzinę Shocked a już na dworcu przywitał nas tłum próbujący wrócić do domu jak my. W życiu nie widziałam tylu ludzi w jednym miejscu jednocześnie Laughing To oczekiwanie na pociąg, nie wiadomo było czy coś przyjedzie i kiedy przyjedzie. I ten tłum skandujący: "PKP! PKP!" Laughing Laughing My czekałyśmy na pociąg do Wrocławia, ale jak wreszcie przyjechał, to się do niego nie zmieściłyśmy Shocked Zatem postanowiłyśmy jechać gdziekolwiek, byle się stamtąd wydostać. Padło na Poznań. Ledwie ruszyliśmy, stanęliśmy w polu - pociąg się zepsuł Laughing Laughing Laughing Ruszyliśmy wreszcie i za jakiś czas znów postój. I tak co pół godziny Laughing Za którymś tam razem, kiedy znów stanęliśmy w polu, ktoś krzyknął: "Dementory!" Laughing Laughing Laughing Myślałam, że nigdy nie wrócę do domu. Ale w końcu o 17:30 dotarłyśmy do Poznania Głównego. Stamtąd natychmiast złapałyśmy pociąg do Wrocławia, gdzie dojechałyśmy po 20, a przed 21 miałam pociąg do domu i wróciłam wreszcie, około 23, po 10 godzinach jazdy Shocked
Było hardokorowo, ale było warto dla tych paru chwil spędzonych w innym wymiarze. Naprawdę, na Woodstockowym polu świat wygląda inaczej - wszędzie słychać muzykę, nikogo nie obchodzi jak wyglądasz, nie ma prądu ani żadnej cywilizacji, ale wszyscy ludzie są tam z jednego powodu - dla muzyki - i to jest cudowne. Ta impreza łączy wszystkich kochających muzykę i nieważne, czy słuchasz reggae, rocka, metalu czy disco polo - tam podziały nie istnieją. Pozytywnie zaskoczyła mnie wszechobecna życzliwość, otwartość i to, że wszyscy się traktowali tak przyjaźnie - to było niesamowite Very Happy
Już teraz wiem, że za rok na pewno się wybiorę i to na całe 3 dni Wink Tylko może jednak już innym środkiem transportu Laughing Laughing

To chyba mój najdłuższy post na tym forum... Shocked

EDIT: bardzo trafne spostrzeżenia - jakby ktoś chciał poczytać to tu - http://www.cgm.pl/galeria,17398,700_tys_ludzi_i_jeden_idiota_jak_wygladal_woodstock_foto_artur_rawicz_mfkcompl_,gallery.html
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Oskar



Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 588
Skąd: Rumia

PostWysłany: Pon Sie 08, 2011 10:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No dobra... (nie lubię się poprawiać w imię pedantycznej dokładności), to jest brytyjski zespół tworzący muzykę elektroniczną!

Wracając... Co robi zespół grający muzykę elektroniczną na Woodstocku?
Pewni ludzie powiedzą że to impreza która łączy ludzi słuchających muzykę w ogóle, nie ważne jaką (i z tym się zgadzam).
Jednak dlaczego na festiwalu który wiąże się automatycznie z rock and rollem GŁÓWNĄ gwiazdą jest zespół który nie gra tego gatunku muzyki?
To jest dla mnie niezrozumiałe. Proszę o wyjaśnienie
_________________
O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
hirszu



Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 484
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 12:20 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Za to, że bezrefleksyjnie określiłeś The Prodigy jako techno (i jak zapewne określasz każdą elektroniczną muzykę z bardziej wyrazistym, tanecznym rytmem), nie dostaniesz żadnego wyjaśnienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Oskar



Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 588
Skąd: Rumia

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 12:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To miało podtekst sarkastyczny
_________________
O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Xavi



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 2519

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 12:53 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Prodigy już grało na wielu podobnych festiwalach i jakoś tam nie narzekali na to. Zresztą to trzeba było nie być pod sceną, żeby nie widzieć jak świetny jest to zespół pod koncerty. Zresztą to że jest to gwiazda festiwalu (bo jest najbardziej znanym bandem) nie znaczy, że trzeba na niej być. Było mnóstwo innych świetnych kapel. Zresztą Woodstock zawsze łączył różne style muzyczne.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Mefju



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 2871
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 1:33 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To były naprawdę zajebiste, ale jednocześnie i skurwysyńsko męczące 4 dni(zwłaszcza 12-godzinna podróż powrotna pociągiem z 3-godzinnym opóźnieniem i tłumami dzikich ludzi, którzy taranowali wszystko co się ruszało i przez których nie można było ani wejść do pociągu ani w nim ustać), a do tego jeszcze rozłożyło mnie skurwysyńskie przeziębienie i to już podczas podróży pociągiem na miejsce przez co straciłem nastrój na jakiekolwiek wygłupy i szaleństwa(tzn. co jakiś czas traciłem i odzyskiwałem ponownie, zupełnie jak w sinusoidzie. Smile). Aczkolwiek starczyło mi trochę sił na zjedzenie kanapki ze starą sformatowaną dyskietką! Laughing Kto ze mną był w pociągu ten wie co mam na myśli. Razz

Jak już dojechaliśmy to rozbiliśmy się w lesie na stoku prowadzącym do namiotu ASP. Niby bliska lokalizacja(w sensie blisko od tej leśnej bramy co ja osobiście lubię tak nazywać wejście na teren Woodstocku), acz okazało się, że wszędzie mamy daleko! Do kibli, do umywalek, do pryszniców... zresztą ja tam robiłem wszystko na MacGyvera(nie pytajcie proszę o więcej szczegółów). Razz

Pierwszy dzień to generalnie ogarnianie się z majdanem i zakupy w mieście. Wszystkie programowe eventy zaczęły się dzień później(tak BTW to ja na miejsce dojechałem w środę rano). Koncerty na które się ów dnia wybrałem to 'Projekt Grechuta' i... a w tej chwili nie pamiętam, może później jak sobie przypomnę to dopiszę. Razz W piątek spośród tych na których byłem zagrali "Helloween", "Riverside"(a to przede wszystkim dla nich jechałem w tym roku na Woodstock) no i 'Projekt Republika'. Sobota to już tylko 'Buldog' i jeszcze jakiś metalowy zespół którego nie pamiętam nazwy. Chciałem się jeszcze załapać na 'Łąki Łan' ale w tym samym czasie oglądałem dokument o The Doors w miasteczku Łódźstock.
A apropos Prodigy to rzeknę - "WTF??!! poebało?!!! O_o" A ja o ironio miałem nadzieję choć na chwilę zdrzemnąć się przed dokumentem o Doorsach, ale przy takiej ekhem... "muzyce" to się po prostu nie dało! -_- No i jeszcze te dzikie napierające ze wszystkich stron tłumy z zewnątrz, które przybyły tylko dla tego jednego zespołu...
Udało mi się jeszcze któregoś dnia zahaczyć o koncert niejakiej "Łydki Grubasa" na małej scenie folkowej... nie mogę... kapitalny zespół, kapitalne utwory, teksty, stroje i choreografia... Laughing Muszę go koniecznie bliżej poznać! xD

Oprócz koncertów zahaczyłem jeszcze o takie eventy jak spotkania ze znanymi ludźmi w namiocie ASP. Byłem m.in. na Marku Belce i Andrzeju Grabowskim ale to dosłownie chwilę, bo w namiocie było cholernie duszno i tłoczno! Na Belce nie działo się w zasadzie nic ciekawego... tam paru gości tylko się z nim o coś żarliwie kłóciło i co chwila padała jakaś cięta riposty zarówno z jednej jak i drugiej strony... na Grabowskiego załapałem się na końcówkę jak akurat gadał coś o "Świecie wg Kiepskich". Chciałem jeszcze pójść na Marka Koterskiego ale się kurwa spóźniłem, bo stałem 1,5 godziny w kolejce do doładowania telefonu która prawie w ogóle się nie posuwała do przodu, choć była mała! No i przegapiłem też jeden z jego filmów wyświetlanych tego samego dnia na Łódźstocku("Nic Śmiesznego)" bo byłem w tym czasie na jakimś koncercie na dużej scenie. Ale odpuściłem go bez żalu, bo mam ten film na DVD więc se w domu go na spokojnie obejrzę. Razz
No i jeszcze na Wojciecha Manna chciałem pójść, ale jego wizyta została odwołana z niewyjaśnionych powodów. W każdym razie Mann nie dotarł na miejsce.
Generalnie jednak z przyczyn chorobowych nie udało mi się być na wszystkim co sobie zaplanowałem.

Z forumowiczów na Woodstocku byłem z Crystalem, Mateo, kotem, qMichałem i Dianą, ale udało mi się zobaczyć też z Bizonem, Ziutkiem i jego dziewczyną. Z resztą osób nie wypaliło jako że ich wcześniej nie udało mi się poznać, a mumin to nawet nie wiedziałem, że był.
A prócz tego jeszcze udało nam się zintegrować ze swoimi namiotowymi sąsiadami z Poznania - całkiem fajna i przezabawna ekipa, nie powiem! Very Happy

Podróż do domu to była masakra jak już wcześniej pisałem, bo pociąg nie dość, że się spóźnił i jechaliśmy aż 12 godzin to jeszcze zahaczył o miasta których nie miał w swoim rozkładzie, np. o Łódź. No ale to w końcu PKP, więc czego tu się spodziewać. Razz Tłumy też napierały straszne przez co sokiści nie chcieli nas wpuścić na poprzedni pociąg bo już po prostu nie było jak się dostać. Ale na szczęście mieliśmy czym sobie umilać czas podczas podróży wraz z innymi woodstockowiczami. Wink
Mogło to się wszystko(mówię teraz zarówno o podróży powrotnej jak i o całym Woodstocku) wydawać męczące, ale później na szczęście jest co wspominać, no i nie ma się poczucia zmarnowanego czasu. Smile No i ten nasz niezapomniany woodstockowy mem "Zaraz będzie ciemno! -> ZAMKNIJ SIĘ!" co się już chyba na stałe wpisał w tradycję tego festiwalu! Very Happy

No i w końcu mnie w tym roku nie okradli! Very Happy Aczkolwiek zgubiłem swoje okulary przeciwsłoneczne, no ale to nic bo i tak chciałem się ich pozbyć i kupić se nowe. Razz

Ech, kurczę, ledwie co wróciłem z jednego męczącego wyjazdu w spartańskich warunkach, a tu już w sobotę czeka mnie kolejny, jeszcze gorszy... Rolling Eyes
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho


Ostatnio zmieniony przez Mefju dnia Wto Sie 09, 2011 2:20 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 2:19 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

agusiaa_w napisał:
nie ma prądu ani żadnej cywilizacji,


kto nie mial, to nie mial Razz
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Oskar



Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 588
Skąd: Rumia

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 2:28 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bizon, a jak The Prodigy? Jak wrażenia?
_________________
O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
agusiaa_w



Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 344
Skąd: Mała Aleja Róż

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 7:29 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mefju napisał:
No i ten nasz niezapomniany woodstockowy mem "Zaraz będzie ciemno! -> ZAMKNIJ SIĘ!" co się już chyba na stałe wpisał w tradycję tego festiwalu! Very Happy

No właśnie, a skąd on się wziął? W "naszym" pociągu też to ciągle powtarzali Laughing

Bizon napisał:
agusiaa_w napisał:
nie ma prądu ani żadnej cywilizacji,


kto nie mial, to nie mial Razz

Ależ mi to wcale nie przeszkadzało Wink
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 7:43 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

agusiaa_w napisał:
Mefju napisał:
No i ten nasz niezapomniany woodstockowy mem "Zaraz będzie ciemno! -> ZAMKNIJ SIĘ!" co się już chyba na stałe wpisał w tradycję tego festiwalu! Very Happy

No właśnie, a skąd on się wziął? W "naszym" pociągu też to ciągle powtarzali Laughing


RRRrrrr!
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
Incubus



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 1386
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 11:02 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja w tym miejscu chciałbym pozdrowić pokojową wioskę Kryszny, która za chuj nie śpi i do 5 nad ranem nakurwia te swoje mantry. Confused
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Xavi



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 2519

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 12:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Najbardziej mi było szkoda, że jak było pogo pod ceną na Riverside'ie to ludzie się wkurwiali, że słabo i za mało pierdolnięcia... Rolling Eyes

'Hari Kriszna, Haribol, Haribol...' ;p
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Incubus



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 1386
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 2:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No ja właśnie pogowałem na Riverach pod samiuśką sceną i jak dla mnie było w sam raz... aczkolwiek na Heaven Shall Burn szatan był zdecydowanie grubszy. Very Happy

I weeeź, jak byś spał pod wioską Harego to też byś ocipiał. Confused Jedyny plus był taki, że miałem blisko po to ich koszerne żarcie.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
kot



Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 178
Skąd: z psychiatryka

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 3:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Etam, fajnie się przysypia w namiocie Kryszny Very Happy
lepiej niż we własnym obozie
_________________
It's a.... NERD TIME!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Xavi



Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 2519

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 4:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Te jedzienie to był koniec świata ;p na szczęście kilku bezdomnych pojadło dzięki temu, że tego wzięliśmy trochę.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
kot



Dołączył: 09 Gru 2010
Posty: 178
Skąd: z psychiatryka

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 5:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kryszna to nic w porównaniu z zimnym żarciem typu hot dog/zapiekanka :/
Najgorsze jedzenie w historii Woodstocku
_________________
It's a.... NERD TIME!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Incubus



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 1386
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 5:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A to jest akurat fakt, najpierw musiałem wyjebać 10 deko przeschniętej kapusty, żeby mym oczom ukazała się mikra, zimna parówka. Confused Za to pierogi były niezłe. Natomiast jedzenie u Harego było dla mnie często jedyną opcją, gdy nie dało rady przepchnąć przez rzesze brudasów do jakiegoś mięsa. Nie powiem żeby mi to specjalnie smakowało, ale przynajmniej było ciepłe i relatywnie szybkie. Za to koledzy z wioski osrali las na pomarańczowo po dwudniowej diecie Kryszny.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
q_michal



Dołączył: 15 Lis 2003
Posty: 2049
Skąd: Lubartów/Warszawa

PostWysłany: Wto Sie 09, 2011 6:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tegoroczny, szosty juz w moim wydaniu Przystanek Woodstock zapamietam w szczegolnosci ze wzgledu na najwieksze liczbe koncertow, w ktorych uczestniczylem (choc przed wyjazdem strona artystyczna zapowiadala mi sie na najgorsza w historii), koszmar podrozy w ta i w tamta strone, debiut jako fotograf na Duzej Scenie i jak zwykle cala mase dobrej zabaway. Ale po koleji. Do Kostrzyna wybralem sie z Diana juz w srode, glownie dlatego by wziac udzial w Mistrzostwach Europy Carlsberga, poniewaz zapisy byly tylko tego dnia. Jak sie jednak okazalo do godziny 20.00 (niestety, co irytowala niemolisernie NIGDDZIE nie mozna bylo znalezc tej informacji, nawet Biuro Prasowo o tym nie wiedzialo), a my ze wzgledu na opoznienie pociagu bylismy dopiero ok. 21. W efekcie w turniej udzialu nie wzialem, a szkoda bo byl naprawde fajnie zoorganizowany. Podroz do Kostrzyna byla, jesli chodzi o warunki najgorsza w dziejach ale to nic w porownaniu z tym co spotkalo nas w drodze powrotnej...
Sroda uplynela nam rozbicu sie na Toi Campie (Platne Pole Namiotowe), odwiedzeniu starych woodstockowych katow i pierwszymi spotkaniami ze znajomymi, glownie oczywiscie w Wiosce Piwnej:) Wlasciwy Woodstock zaczal sie w czwartek od wizyty w Biurze Prasowym (w tym roku akredytowala sie rekordowa liczba ok. 130 redakcji) i pierwszej konferencji z Jurkiem Owsiakiem, ktory juz wtedy mowil o ok 400 tys. osob (choc tak naprawde do tego momentu bylo ok. 150 tys Smile Po pierwszych zawodowych obowiazkach przyszedl czas na spotkania ze znajomymi z Warszawy,Lublina i Londynu a przede wszystkim z "queen ekipą", która tradcyjnie towarzyszyla nam przez niemal cały Festiwal w składzie: Kot,Mateo,Crystal i Mefju. Glownie w ich towarzystwie ogldalismy czwartkowe koncerty,z ktorych zdecydowanie najlepszy wrazenie zrobil na mnie otwierajacy wszystko "Projekt Grechuta" zespołu Plateau i zaproszonych gosci (po koncercie bylem tez na konferencji prasowej, pogadalem z Jackowskim i dowiedzialem sie co nieco o akustycznej wersji koncertu, ktora w ASP miala odbyc sie w nocy). Z pozostalych koncertow najlepsze wrazenia zrobil na mnie H-Blockx zwlaszacza swietny konczacy kawalek "Ring of Fire" (utwor Johnny'ego Casha). Niezle wypadly tez Heaven Shall Burn, Zebrhead, Skindread a nawet Ragafaya, choc ich widzialem tylko przez moment. W czwartek tez spotkalem sie z Bizonem-ktory pozniej konsekwentie ignorowal nasze proby kontkatu z nim (TY Dziadu Smile ) a pozniej, nie po raz ostatni z Ziutkiem, ktory w kolejnych dniach zaprezentowal nam tez swoja ukrywana dziewczyne Smile Niesety nie dane mi bylo skontaktowac sie z Melina a o tym, ze byl Mumin dowiaduje sie teraz. O 2.30 nad ranem poszlismy jeszcze na aksutyczne wersje utworow Projektu Grechuta w ASP. Piekny,wzruszajcy koncert, w ktorym najwieksze wrazenie zrobila oryginalna (na Duzej Scenie byla w nowej aranzacji) wersja "Korowodu".
Piatek to kolejne wizyty w Biurze Prasowym, wizyta w Wiosce Carslberga, w ktorej dziennikarzom zostal zeprezentowany Puchar jaki bedzie wreczna za zwyciestwo na przyszlorocznym Euro (robi wrazenie), integracja z sasiadami na Toi Campie oraz przede wszystkim Turniej Siatkowki, dla mieszkancow Toi Campu ,w ktorym moja druzyna po pewnym wygraniu dwoch meczow ulegla dopiero w dramatycznym Finale po Tei-breaku. Krata Carlsberga oslodzila gorycz porazki Smile Niestety Polfinal i Final odbywal sie w momencie koncertu Luxtorpedy, przez co jedynie ich slyszalem w tle. Nadrobilem sobie za to kolejnymi koncertami, z ktorych kapitalne wraznie zrobil na mnie Hellowen. Czapki z glow! Zawiodlem sie za to na oczekiwanym z duza ciekawosci Riverside a nawet Przystanku Republika pomimo szalenczych wykonan Titusa a zwlaszcza Glacy,ktory skoczyl w tlum ze sceny! Obydwa koncerty mialy jednak dobre akcenty. Podobnie jak i Dog Eat Dog, jednak ten koncert obejrzalem symbolicznie idac do i z powrotem na ASP na nocny koncert Krzysztof Herdzin Trio, na ktorego zalapalem sie na sama koncowke. Reszte nocy spedzilem na itegracjach ze znajommy w obozie "Kotow" oraz z nieznajomymi w Wiosce Piwnej. Do Diany i namiotu wrocilem baaardzo chwiejny krokiem o...7.30 Smile
Wstalem zas..o 10 i tak oto zaczal sie kolejny Dzien Przystanku. Oczywscie najpierw musialem sie co nieco zregenorwac:) Tak by udalo nam sie uczestniczyc we wszystkich niedzielnych koncertach! Przedtem bylem na kolejnej konferencji, na ktorej uciacalem kilkiminutowa pogawdke z Jurkiem Owsiakiem, ,a temat roznych gatunkow muzycznych i coraz wiekszej otwartosci Przystanku na "inna", niz dominujace rock,reagge i folk muzyke. Punktem wyjscia byl oczywscie wystep The Prodigy oraz moja zeszloroczny reportaz, w ktorym opisywalem historie muzki powaznej na Przystanku Woodstock ze szegolnym uwzgledniem edycji 2010. Zaintreswoanych odsylam do: http://www.maestro.net.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=916&Itemid=86 takze po to by poznac i zrozumiec ewolucje otwartosci Owsiaka i Woodstocku na inne gatunki muzyki.Warto tez poznac opinie samego szefa Woodstocku: http://www.maestro.net.pl/document/wywiady/inne/Owsiak.pdf
Punktualnie o 16.00 bylismy na Arce Noego, ktora wg. mnie dala jeden z najelpszych koncertow Festiwalu a zabawa na "Tato" czy "Święty, Święty uśmiechnięty" (Taki maly,taki duzy...Smile) byla przeurocza Smile
Chyba najbardziej oczekiwanym przeze mnie koncertem dnia byl okolokultowy Buldog (trzech muzykow Kultu w skladzie plus jeszcze jego menedzer na basie:)) Koncert bardzo przyzwoity ale biorac pod uwage fakt, iz Kult wydaje sie byc drugim obok Dzemu ulubionym zespolem woodstockowiczow to publicznosc nie dopisala. Nieladnie zachowal sie takze Owsiak, ktorych chyba tylko po tym koncercie (oraz Airoboure i Prodigy ale na ich wlasne zyczenie) nie wyszedl na scene podziekowac zespolowi, zaintonowac dla nich 100 lat i zainspirowac publike do bisow. Coz, tajemnica poliszynela jest jakie sa stosunki Przesa WOŚP z managmentem Kultu...
Po Buldogu poszlismy na Scene Folkowo (przedtem w tym miejscu widzielismy tylko koncowke Podoba Mi Sie) zobaczyc wystep nieznanego nam dotad zespolu Lydka Grubasa i sami sobie gratulowalismy intucji. Swietny, zabawny wystep. Bardzo energetyczna muzyka i ostre ale zartobliwe teksty. Pobyt na Lydce sprawil, iz wypadku Enej - ktory w tym czasie gral na Duzej Scenie- zalapalismy sie tylko na ich najwieksze hit "Radio Hello", w naszej wersji znany jako "Dobry Gej" (nieoficjalny hymn Woodstocku), grany zapewne na bis.
Kolejnym punktem byl Airbourne. Stylistyka zwycem wzieta z AC/DC a wokalista to hybryda glosow Gilliana i Dickinsona. Niby wiec wszystko powinno byc swietnie, ale nie bylo. Niemal wszystkie utwory zagrane byly na jedno kopyto. Zabraklo zroznicowania. Jak dla mnie kompltenie wszystkiego zabraklo za to w koncercie Gentelmen & The Evolution. Wiem, to jedna z najwazniejszych postaci swiatowego reagge, najwyrazniej wiec "wspolczesnie" ten gatunek muzyki trafia do mnie nie za bardzo bo pomimo usilnych checi (Diana jest fanka:)) i wczuwania sie w klimat a nawet tancow ten koncert mnie nie ruszal. Podobnie jak Crystala Smile
Obiektywanie musze jednak przyznac,ze paradoksalnie ten koncert zgromadzil wiecej publicznosci niz Prodigy i autentycznie byly chwile,w ktorych przemieszczenie sie graniczylo z cudem! Spowodwane bylo to pewnie faktem, iz wielu ludzi zajmowalo sobie wowczas najlepsze pozycje do ogladania a po koncercie rownie wielu koncert Prodigy po prostu zbojkotowalo. I doszlismy do "najwiekszej gwiazdy". Nigdy za nimi nie przepadalem ale musze przyznac, ze na Woodstocku zaprezentowali sie naprawde porywajaco i profesjonalnie. Kewsie barierek przemilicze, ale z drugiej strony naprawde mieli prawo obwaic sie o wlasne bezpieczenstwo na znjac specyfiki Przystanku. Pozniej zalowali, iz zgodzili sie na rejestracje wystepu choc material..i tak zostal nakrecony Smile Powiedziec o nich,ze graja "typowe techno" to tak jak powiedziec,ze Queen to "typowy rock". Typowym szalenstwem byla za to tradcyjnie konczacy wszystko wystep Łaki Łan. Na polskiej scenie z nie bylo, nie ma i z pewnoscia predko nie bedzie drugiej takiej kapeli. Narkotyczne i zabawne teksty, owadzie i roslinne przebranie, performence na scenie, 4 spiewajacych czlonkow zespol, elementy cyrkowego show a przede wszystkim bardzo "swiatowo" brzmiaca muzyka sprawiaja,ze czy sie ich lubi czy nie ciezko pozostac na nich obojetnym. Ich koncert to obok Projektu Grechuta, Hallowen, H-Blockx, Arki Noego, Buldoga czy Łydkia Grubasa najmocniejsze punku tegorocznego Woodstocku (choc oczywscie wszystkich wystepow nieogladalem np Donots, Apteka, Luxtorpeda czy Kontrust). Na ich koncerie zadubiotwalem tez jako fotograf na Duzej Scenie. Uczucie niesamowite, jak w lotniskowym hangarze Smile Warto zaznaczyc, ze cala sobote spedzielismy niemal ze wszystkim znajomymi (w roznych momentach). Po wszystkim udalismy sie spac bo wlasciwie chwile pozniej musielismy opuszac nasze pole i udawac sie na pociag, ktory planowany byl na 10. I tu zaczal sie koszmar,ktory dobrze opisal Mefju. Nigdy w zyciu nie widzialem takiego bydla na woodstocku. Ludzie po prostu sie tratowali! Oczywiscie weszli tylko Ci,ktorzy stali najblizej a wiec nie my. Przyszlo nam wiec czekac ponad 3 godzinny nastepny,w ktorym tez nie obeszlo sie bez niespotkanych na Woodstocku przepychanek, awantur i wyzwisk. Przez peirwsza czesc podrozy atmosfera byla malo przyjacielska. Podroz do Warszawy oczywiscie miala kilkugodzinen opoznienie i na Centralnym, po najgorszej podrozy w dziejach Wodda bylismy po polnocy. O dziwo samochody mialy niewiele lepiej (juz w piatek wjazd do Kostrzyna zostal zatrzymany!). Kumpel z zona trzy godziny wyjedzali z Kostrzyna, szesc jechali do Poznania a w Warszawie byli w poniedzialek nad ranem. Organizacja logistyczna trasnportu a przede wszystkim taka sama jak rok temu liczba pociagow to najwieksze bledy organizacyjne. Jest to tymbardziej dziwne gdyz organizatorzy ze wzgledu na znacznie powiekszenie pola i przyjazd Prodigy spodziewali sie rekordowej frekwecnji. Dlaczego wiec pociagow bylo tak malo nie zgadne nigdy...
Reasumujac, pomimo iz w prawie nie uczestniczylem w atrkacjach na ASP (na Manna poszlismy ale on mial inne plany, symbolicznie liznalem tez warsztaty kabaretowe) a podroz to prawdziwy koszmar uwazam, iz byl to jedne z najlepszych Przystankow Woodstock, w ktorych uczestniczylem! I pewnie za rok znow mi sie zachce...
_________________
"You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
Be free with your tempo, be free be free
Surrender your ego - be free, be free to yourself"

7 miejsc na podium w Wyborach Forumowych 2012 Smile !

www.klasykarozrywki.pl - Wydawnictwo, Usługi Dziennikarskie, Usługi Reklamowe, Internetowa Księgarnia Muzyczna, Turystyka Koncertowa, Imprezy i Projekty Kulturalne

www.sklep.klasykarozrywki.pl - Internetowa Księgarnia Muzyczna
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek