Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Ligę Mistrzów 2012/13 wygra... |
Real Madryt |
|
21% |
[ 9 ] |
Chelsea Londyn |
|
2% |
[ 1 ] |
FC Barcelona |
|
31% |
[ 13 ] |
Manchester City |
|
2% |
[ 1 ] |
Juventus Turyn |
|
7% |
[ 3 ] |
Manchester United |
|
12% |
[ 5 ] |
Bayern Monachium |
|
7% |
[ 3 ] |
Paris SG |
|
0% |
[ 0 ] |
ktoś inny |
|
14% |
[ 6 ] |
|
Wszystkich Głosów : 41 |
|
Autor |
Wiadomość |
RockFan90
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 1319 Skąd: Łobez/Gdynia
|
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 6:54 pm Temat postu: |
|
|
No a Bakero jednak w Lechu zostaje. Przedłużył kontrakt o rok. Jak myślicie, czy dla Kolejorza oznacza to tak chimeryczną grę, jaką prezentował pod jego wodzą? _________________ "Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 7:05 pm Temat postu: |
|
|
RockFan90 napisał: | No a Bakero jednak w Lechu zostaje. Przedłużył kontrakt o rok. Jak myślicie, czy dla Kolejorza oznacza to tak chimeryczną grę, jaką prezentował pod jego wodzą? |
To był zajebisty grajek (no ba) ale jako trener u nas w kraju jest przereklamowany.
Jka dla mnie Legia i Lech za bardzo chcą udowdonić (chyba samym sobie) że nie podejmują nagłych decyzji.
IMO Probierz na dziś jest lepszą opcją od Skorży i Bakero RAZEM wziętych.
Już Zieliński był od Bakero IMO lepszy...
Tak, IMO oznacza to ciąg dalszy chimerycznej gry, wygranych z Legią i/czy Wisłą po czym porażki bądź remisy z jakimis ogórkami spod znaku Korony (która na wiosnę byłą chyba najsłabszym zespołem w lidze, gorszym nawet od Polonii Bytom). _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 7:05 pm Temat postu: |
|
|
Zmieny będą w Lechu i to bęzie już autorski projekt Bakero. Odchodzi Bosacki, Kotorowski i Bandrowski. Djudrevic prawdodpodobnie zostanie trenerem. Nie będzie miał już żadnego wyjścia Baker jak jego plan się nie powiedzie, to już będzie jego drużyna.
Co do Lenczyka jestem sceptyczny. On miał sporo takich jednorazowych projektów, które potem gdzieś przenikały we mgle. Ma opinie konserwatysty w środowisku, człowieka starej daty, który wyciska z zespołu to co najlepsze a potem zostawia na pastwę. Boję się, że taki sam los może czekać Śląska, tym bardziej, że Lenczyk doświadczenia w Pucharach jakoś do tej pory nie umiał wykorzystać. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 7:20 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: |
To był zajebisty grajek (no ba) ale jako trener u nas w kraju jest przereklamowany.
Jka dla mnie Legia i Lech za bardzo chcą udowdonić (chyba samym sobie) że nie podejmują nagłych decyzji.
|
a wedlug mnie dobrze robią, ze go zostawiają na kolejny sezon, pod warunkiem oczywiscie, ze wytrzymają ten sezon, a nie wywalą go w polowie rundy, bo wtedy sie przekonamy czy on faktycznie jest tak kiepskim trenerem, na jakiego na razie u nas wygląda, czy zwyczajnie mial pecha i za malo czasu. jesli w nastepnym sezonie przepracuje i lech dalej bedzie grał bryndze, to juz ostatecznie chyba pan bakero u nas bedzie skreslony, ale jednoczesnie ten sezon moze byc dla niego szansą. to mnie zawsze u nas w sumie w klubach wkurzalo, ze przegra sie pare meczy z rzędu i trener od razu do wymiany. jestem za tym, zeby dawac jednak tym ludziom szanse popracowac dluzej niz pol roku i dopiero po pelnym sezonie oceniac ich prace.
do bakero przekonania nie mam absolutnie, no ale dajmy mu szanse jednak w jakims pelnym sezonie w jednym klubie, zeby nas przekonal. a jak sie nie uda, no to do widzenia _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
RockFan90
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 1319 Skąd: Łobez/Gdynia
|
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 7:32 pm Temat postu: |
|
|
Zgoda z Bizonem. Za dobrze Lechowi z Bakero nie wróżę, no ale jednak to, co powiedział też mumin- on zaczyna, on przeprowadzi zespół przez okres przygotowawczy (będzie chyba inaczej niż w ostatnich latach w Lechu, bo w pucharach przecież nie grają), on rozpocznie z nim sezon, a jak będzie? Okaże się już niedługo.
I Fenderek- czy ja wiem, czy Korona była najsłabsza na wiosnę? Dla mnie to jednak Arka, oglądanie ich gry do przyjemności nie należało. W ogóle z tej trójki, która walczyła o utrzymanie, w ekstraklasie zostałą ta drużyna, która najbardziej na to zasługiwała- Cracovia. Zaczynali rundę z 7 pkt straty do przedostatniego miejsca (!), a jednak można, jak widać _________________ "Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 7:41 pm Temat postu: |
|
|
IMO to raczej następcy nie potrafili z tymi samymi zawodnikami osiągnąć tego, co potrafił Lneczyk... Patrz Garguła, patrz Boguski, patrz Matusiak i wielu innych. Lenczyk od zawsze powtarza, że obciążenia dobiera się pod zawodnika. Większość polskich trenerów zdaje sie uważać odwrotnie...
Lenczyk nigdy na SERIO nie dostał szansy zbudowania drużyny, na dłużej. Tu ją w końcu dostaje. Dla mnie dużo większą sztuką jest wziąć czyiś inny zespół i wyciągnąć z niego więcej niż sam "autor"- a to Lenczyk robił dziesiątki razy. Ostatnio w Śląsku. Pod Tarasiewiczem (ten niekonserwatywny, młody i obeicujący...) WKS przegrał bodaj pięć na siedem. Pod Lenczykiem ten sam zespół przegrał w 23 tylko dwa. Sceptyczny? Cieszę się, ze dożyłem czasów w których fan Legii, która jest niżej w tabeli jest sceptyczny wobec trenera, który do tego doprowadził
Lenczyk po raz pierwszy od bardzo dawna ma szansę coś w końcu nie gasić- a zbudować Nie widzę w Polsce żadnego kandydata. Gdyby dziś ogłosili, ze zastępuje go Skorża leciałbym do Polski żeby demosntrować na Rynku przeciw tej decyzji.
Grajkom się może to średnio podobać, ale u Lenczyka się zapierdala. Legii też by się przydało, jeśli mam być szczery coś takiego
Lenczyk nie zostawił nic na pastwę. Prześledź dokłądnie jego losy. Częściej widziany jako strażak a nie ktoś rokujący nadzieje na zbudowanie czegoś więcej. Traktowany tak a nie inaczej, świadomy swoich umiejętności i rządający tego, ze kiedy ma być odpowiedzialny za wyniki- to chyba powinien mieć coś do powiedzenia w kwestii budowania zespołu, czyli tego jak te wyniki ma osiągnąć. Lenczyk ma trudny charakter i potrafi sobie zrobić wrogów, ale jeśli to ozznacza, ze wypadają wszelkie pajace w stylu Sotirovicia- brawo.
U Lenczyka wielu piłkarzy miało szczyt swojej formy. Ich problemy zaczęły się wtedy, gdy poszli gdzieś inadziej, gdzie nie pracowano z nimi w taki sam sposób. Jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne taktyczne- Lenczyk nie ma sobie w lidze równych. Gdyby mi dziś oferowano Skorżę albo Bakero w zamian za Lenczyka- przegoniłbym.
Konserwatysta? Biorąc pod uwagę jak pod jego okiem grają Kaźmierczak, Mila, Celeban czy wcześniej całą rzesza innych, którzy potem trafiali do reprezentacji- cholera przydałby się taki konserwatysta w kadrze...
Trener jest od tego, zeby z drużyny wycisnąć maximum. Od czuwania nad tym, zeby po nim nie było spalonej ziemi sa takie osoby jak szef szkolenia młodzieży czy dyrektor sportowy. Jeżeli dobrze będą działały skauting i akademia- to nie będzie spalonej ziemi. Lenczyk ma takich a nie innych piłkarzy- i ma z nimi osiągnąć wynik. Jak na dziś to co zrobił z graczami Śląska to niemal cud. Jeżeli Ćwielong zaczyna wyglądac prawie jak piłkarz- to coś jednak ten Lenczyk musi umieć zrobić. A czy to metody konserwatywne czy nowoczesne- co za różnica? Nowe nie jest lepsze od dobrego, tylko dlatego że nowe.
PS
Zgoda, Arka to była bryndza do kwadratu, ale dla mnie, gdyby nie punkty zdobyte na jesieni Korona leciałaby z ligi z hukiem.
Cracovia absolutnie zasłużenie się utrzymała. Angaż Szatałowa to była genialna decyzja.
ja w ogóle chciałbym zobaczyć takie "gwiazdy" trenerki jak Skorża czy Bakero w takich zespołach jak Polonia Bytom czy Cracovia właśnie... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 8:27 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | IMO to raczej następcy nie potrafili z tymi samymi zawodnikami osiągnąć tego, co potrafił Lneczyk... Patrz Garguła, patrz Boguski, patrz Matusiak i wielu innych. Lenczyk od zawsze powtarza, że obciążenia dobiera się pod zawodnika. Większość polskich trenerów zdaje sie uważać odwrotnie... |
No właśnie ciekawe czy to czasem nie działa odwrotnie. Że ci piłkarze potrafią osiągnąć coś tylko gdy maja takiego ulubionego trenera. Bo owszem, można sądzić, że Garguła i Boguski po prostu spuścili z tonu, no ale Matusiak? Człowiek z zagraniczną historią wpisaną w karierę i nigdzie nie potrafił się odnaleźć, a już na pewno nie w takim stopniu jak grał w Bełchatowie.
Fenderek napisał: | Lenczyk nigdy na SERIO nie dostał szansy zbudowania drużyny, na dłużej. Tu ją w końcu dostaje. Dla mnie dużo większą sztuką jest wziąć czyiś inny zespół i wyciągnąć z niego więcej niż sam "autor"- a to Lenczyk robił dziesiątki razy. Ostatnio w Śląsku. Pod Tarasiewiczem (ten niekonserwatywny, młody i obeicujący...) WKS przegrał bodaj pięć na siedem. Pod Lenczykiem ten sam zespół przegrał w 23 tylko dwa. |
Pamiętaj, że ten sezon był specyficzny. Tyle lat w polskiej lidze ciężko by było Śląskowi o walkę nawet o vicemistrzostwo z taką sumą punktów. Owszem, może to być zalążek nowego w polskiej piłce klubowej, ale też nikt tego nie zagwarantuje
Fenderek napisał: | Sceptyczny? Cieszę się, ze dożyłem czasów w których fan Legii, która jest niżej w tabeli jest sceptyczny wobec trenera, który do tego doprowadził |
Fan Legii? Owszem, ale pamiętaj też, że prócz tego moim konikiem jest polska liga. Oglądam ją juz x czasu i wiem co sie z Lenczykiem działo w między czasie.
Fenderek napisał: | Lenczyk po raz pierwszy od bardzo dawna ma szansę coś w końcu nie gasić- a zbudować Nie widzę w Polsce żadnego kandydata. Gdyby dziś ogłosili, ze zastępuje go Skorża leciałbym do Polski żeby demosntrować na Rynku przeciw tej decyzji. |
No, na pewno. Wiadomo, że jeśli za trenerem idą wyniki to nikt złego słowa nie powie. Jak Okuka zdobywał mistrzostwo z Legią w 2002 to mimo złego stylu każdy nosił kata z Serbii na rękach. Przypominam, że Śląsk również nie ma olśniewającego stylu, ma wyniki. I tak, to nic złego, ale słyszeć to z ust kibica Barcelony to trochę hipokryzja.
Fenderek napisał: | Grajkom się może to średnio podobać, ale u Lenczyka się zapierdala. Legii też by się przydało, jeśli mam być szczery coś takiego |
Szczerze? Jak najbardziej. Byłem strasznie rozczarowany gdy okazało się, że Weiss nie będzie trenerem Legii. To jest typ, który wszystkich ujadaczy mógł wziąć za gębę i zrobić z nich prawdziwych piłkarzy. Jednak z drugiej strony Skorża zasługuje na drugą szansę, mimo wszystko. W całości przeszkadza tylko jedno, że jest trenerem Legii. Tutaj wynik musi być od razu. Gdyby takie rzeczy zrobił z Widzewem czy Górnikiem to dziś byłby najlepszym trenerem w Polsce, w Legii oczekuje się czegoś więcej. Dostał drugą szansę, wielu by nie dostało, więc poczekam na kolejny sezon by ostatecznie ocenić Skorżę.
Fenderek napisał: | Lenczyk nie zostawił nic na pastwę. Prześledź dokłądnie jego losy. Częściej widziany jako strażak a nie ktoś rokujący nadzieje na zbudowanie czegoś więcej. Traktowany tak a nie inaczej, świadomy swoich umiejętności i rządający tego, ze kiedy ma być odpowiedzialny za wyniki- to chyba powinien mieć coś do powiedzenia w kwestii budowania zespołu, czyli tego jak te wyniki ma osiągnąć. Lenczyk ma trudny charakter i potrafi sobie zrobić wrogów, ale jeśli to ozznacza, ze wypadają wszelkie pajace w stylu Sotirovicia- brawo. |
I tak i nie. Owszem, zawsze był brany do klubów, które pomimo dobrych graczy zaczynały cieniować. Zgadzam się też, że zawsze robił z nimi to co najlepsze, ale popatrzymy jego kariery w Cracovii czy Zagłebiu. Odszedł po konflikcie z władzami. Czy to tylko wina zarządów, że nie mogły się porozumieć z Lenczykiem? Z drugiej strony, został w Bełchatowie, czy udało się mu utrzymać poziom z poprzedniego sezonu? Owszem odszedł Boguski, nie było Matusiaka (choć nie jestem pewien czy on nie wyjechał dopiero zimą), ale to jeszcze gorzej świadczy o Lenczyku jako managerze, bo zdaje się, że w PGE miał wolną rękę co do transferów. Choć być może i się mylę.
Fenderek napisał: | U Lenczyka wielu piłkarzy miało szczyt swojej formy. Ich problemy zaczęły się wtedy, gdy poszli gdzieś inadziej, gdzie nie pracowano z nimi w taki sam sposób. Jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne taktyczne- Lenczyk nie ma sobie w lidze równych. Gdyby mi dziś oferowano Skorżę albo Bakero w zamian za Lenczyka- przegoniłbym. |
Dziś tak, ale nie zapominajmy, że Skorża to ciągle trener młodego pokolenia. Prowadził wyłącznie same uznane firmy w Polsce a do tego był asystentem selekcjonera. Bakero to ciągle jedna z legend Barcelony, nawet jeśli nie potrafi ustawić zespołu to nie wierzę, że jego doświadczenia idą w las. Jedyne z czym się zgadzam, to że dziś Lenczyk jest na topie. Jakby nie było, zasłużenie.
Fenderek napisał: | Konserwatysta? Biorąc pod uwagę jak pod jego okiem grają Kaźmierczak, Mila, Celeban czy wcześniej całą rzesza innych, którzy potem trafiali do reprezentacji- cholera przydałby się taki konserwatysta w kadrze... |
Ciągle przypominam o stylu, jaki Śląsk prezentował. To nie była błyskotliowść, raczej konsekwentność i efektywność. I tak, Legia też nie miała stylu (choć mecz z Górnikiem w Zabrzu to nie wiem czy znalazłby drużynę w Polsce grającą taki atak pozycyjny jak Legia wtedy), ale pamieajmy komu tutaj kibicujemy najbardziej. Owszem, nie chodzi o to by Śląsk grał nagle jak Barcelona (wiadome jest, że momentalnie być mi wypomniał rzeczy związane z Legią i Barcą), ale już Kasperczak z Wisłą pokazał, że polska drużyna może mieć swój styl i bardzo dobrze sobie z nim radzić.
Fenderek napisał: | Trener jest od tego, zeby z drużyny wycisnąć maximum. Od czuwania nad tym, zeby po nim nie było spalonej ziemi sa takie osoby jak szef szkolenia młodzieży czy dyrektor sportowy. Jeżeli dobrze będą działały skauting i akademia- to nie będzie spalonej ziemi. Lenczyk ma takich a nie innych piłkarzy- i ma z nimi osiągnąć wynik. Jak na dziś to co zrobił z graczami Śląska to niemal cud. Jeżeli Ćwielong zaczyna wyglądac prawie jak piłkarz- to coś jednak ten Lenczyk musi umieć zrobić. A czy to metody konserwatywne czy nowoczesne- co za różnica? Nowe nie jest lepsze od dobrego, tylko dlatego że nowe. |
Właśnie! Tylko czy Śląsk jest teraz przygotowany na odejście takiego Lenczyka? Czy ma dobrze rozwinięty skauting i akademię? Bo do tej pory bazował na na polskich piłkarzach ze średnio udaną karierą zagraniczną. Trochę szkoda by było, gdy taka ekipa jak Śląsk (co więcej, stadionu Śląska) musiała być skazana na tułaczkę w środku tabeli.
Fenderek napisał: | Zgoda, Arka to była bryndza do kwadratu, ale dla mnie, gdyby nie punkty zdobyte na jesieni Korona leciałaby z ligi z hukiem.
Cracovia absolutnie zasłużenie się utrzymała. Angaż Szatałowa to była genialna decyzja.
ja w ogóle chciałbym zobaczyć takie "gwiazdy" trenerki jak Skorża czy Bakero w takich zespołach jak Polonia Bytom czy Cracovia właśnie... |
Ależ proszę, Jan Urban po odejściu z Legii (kiedy zdaje się, że miał jeszcze mocniejszy skład niż Skorża) z Polonią Bytom w czterech meczach zdobył 7 punktów, mało? W sumie ja też chciałbym zobaczyć jak Guardiola poradziłby sobie w Herculesie Alicante.
Z jednym zgodza, bardzo szkoda Arki. Dwa ostatnie mecze fantastycznie przehulali, ale pokazywali w rundzie wiosennej, że nie zasługują na spadek. Ja bym z miłą chęcią obok Korony postawił PGE GKS, które gra bez żadnego wyrazu na kilkutysięcznym stadionie. Trochę to odbiera chęć oglądania naszej ligi. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 8:55 pm Temat postu: |
|
|
mumin_king napisał: |
No właśnie ciekawe czy to czasem nie działa odwrotnie. Że ci piłkarze potrafią osiągnąć coś tylko gdy maja takiego ulubionego trenera. Bo owszem, można sądzić, że Garguła i Boguski po prostu spuścili z tonu, no ale Matusiak? Człowiek z zagraniczną historią wpisaną w karierę i nigdzie nie potrafił się odnaleźć, a już na pewno nie w takim stopniu jak grał w Bełchatowie.. |
Polski piłkarz to specyficzne zwierzę. Wszelkie braki w podstawowym wychowaniu fizycznym (technice też, ale nie o tym) prześladują ich przez całą karierę. Dlaczego zdecydowana większość polskich piłkarzy za granicą nie osiąga sukcesu? Może jeden dobry sezon- wielki come back do Ekstraklasy (albo nawet nie)? Bo są tak fizycznie ukształtowani a nie inaczej. W Polsce normą jest, ze zawodnik z 15 razy w rundzie ma zagrać i tyle. Jedzie do Niemiec czy gdzieś indziej (przypadek, ze w Premiership nie mamy nikogo oprócz bramkarzy?) i ma grac więcej- i kicha.
Więc- skoro są jacy są- to trzeba z nimi umieć pracować.
I IMO Lenczyk to potrafi. Jak mało kto.
mumin_king napisał: |
Pamiętaj, że ten sezon był specyficzny. Tyle lat w polskiej lidze ciężko by było Śląskowi o walkę nawet o vicemistrzostwo z taką sumą punktów. Owszem, może to być zalążek nowego w polskiej piłce klubowej, ale też nikt tego nie zagwarantuje |
Z drugiej strony gdyby nie marny początek ligi z tarasiewiczem, to Śląsk miałby tych punktów JESZCZE więcej, bo z tym trenerem był NAJRÓWNIEJ grającym zespołem Ekstraklasy.
mumin_king napisał: |
No, na pewno. Wiadomo, że jeśli za trenerem idą wyniki to nikt złego słowa nie powie. Jak Okuka zdobywał mistrzostwo z Legią w 2002 to mimo złego stylu każdy nosił kata z Serbii na rękach. Przypominam, że Śląsk również nie ma olśniewającego stylu, ma wyniki. I tak, to nic złego, ale słyszeć to z ust kibica Barcelony to trochę hipokryzja.
|
Śląsk bez stylu i super defensywny- a strzelił najwięcej bramek w lidze. To mówi chyba wszystko o tych ofensywnie u nas grających zespołach?
Poza tym Śląsk grał defensywniej z Wisłą, legią czy Lechem- natomaist z Górnikiem, Ruchem czy Arką pokazał sporo fajnej, ofensywnej piłki. Tak, Lenczyk dobiera taktykę pod przeciwnika, bo ma takich piłkarzy a nie innych i nie jest w klubie w którym nad stylem pracowano przez dekady- to a propos Barcelony Okuka miał w Legii prawie co chciał i skłąd najlepszy (albo praiwe najlepszy) w PL. Lenczyk miał tonący po Tarasiewiczu statek. To teraz dopiero będzie mógł coś stworzyć. Nie wiem w jaki sposób to jest inne od bronienia Bakero
mumin_king napisał: |
I tak i nie. Owszem, zawsze był brany do klubów, które pomimo dobrych graczy zaczynały cieniować. Zgadzam się też, że zawsze robił z nimi to co najlepsze, ale popatrzymy jego kariery w Cracovii czy Zagłebiu. Odszedł po konflikcie z władzami. Czy to tylko wina zarządów, że nie mogły się porozumieć z Lenczykiem? Z drugiej strony, został w Bełchatowie, czy udało się mu utrzymać poziom z poprzedniego sezonu? Owszem odszedł Boguski, nie było Matusiaka (choć nie jestem pewien czy on nie wyjechał dopiero zimą), ale to jeszcze gorzej świadczy o Lenczyku jako managerze, bo zdaje się, że w PGE miał wolną rękę co do transferów. Choć być może i się mylę. |
W Zagłębiu, które miało kasę nie chciano spełnić jego warunków. W Cracovii był niezły cyrk i tam chyba póki nie mieli noża na gardle to nie wiedzieli czego tak naprawdę chcą. W Bełchatowie osiągnął wielki sukces robiąc z nich wicemistrza- a potem po prostu wyleciał po słabej serii, w dodatku po tym jak klub się sam znacznie osłabił. Lenczyk znowu mógł tylko łatać dziury po tych co odeszli a nie kontynuować spokojnie pracę. Tak, Lenczyk miał sporo do powiedzenia w kwestii transferów. Do tej pory jest w Bełchatowie kilku zawodników, którzy wyróżniają się w Ekstraklasie w których jako nieznanych ściągnął właśnie Lenczyk...
Aha, Matusiak to chyba odszedł w sezonie w którym GKS zdobył wicemajstra a nie w tym późniejszym... ale może skleroza mnie złapała...
mumin_king napisał: |
Dziś tak, ale nie zapominajmy, że Skorża to ciągle trener młodego pokolenia. Prowadził wyłącznie same uznane firmy w Polsce a do tego był asystentem selekcjonera. |
No właśnie. Ciekawe jak sprawdziłby się w niezbyt uznanej firmie i w klubach w których nikt mu żadnego kredytu zaufania nie dał. Nie wiem jakim cudem w Polsce wiek wygrywa ze zwykłymi umiejętnościami...
mumin_king napisał: |
Ciągle przypominam o stylu, jaki Śląsk prezentował. To nie była błyskotliowść, raczej konsekwentność i efektywność. I tak, Legia też nie miała stylu (choć mecz z Górnikiem w Zabrzu to nie wiem czy znalazłby drużynę w Polsce grającą taki atak pozycyjny jak Legia wtedy), ale pamieajmy komu tutaj kibicujemy najbardziej. Owszem, nie chodzi o to by Śląsk grał nagle jak Barcelona (wiadome jest, że momentalnie być mi wypomniał rzeczy związane z Legią i Barcą), ale już Kasperczak z Wisłą pokazał, że polska drużyna może mieć swój styl i bardzo dobrze sobie z nim radzić. |
Tak krawiec kraje. Lenczyk miał obronić ligę. Wygrał srebro. Jak nikt zasługuje na to, żeby dostać tą drużynę, wzmocnić ją i pokazać co naprawdę potrafi. W końcu.
mumin_king napisał: |
Właśnie! Tylko czy Śląsk jest teraz przygotowany na odejście takiego Lenczyka? |
Nie, nie jest. Sukces sportowy pewne inne zmiany lekko wyprzedził, ale... może teraz je przyspieszy? Jest spora szansa, na zabawie w Rynku było tysiące ludzi- część pójdzie z ciekawości na stadion. Nowy stadion. I jak dobrze będą grali- część zostanie. Zostanie więc kasa. I wszelkie inwestycje zaczną się zwracać... Śląsk nie wydawał kasy na lewo i prawo na wątpliwe transfery, w sumie zdecydowana ich większość była celna! To znaczy że jednak to rozeznanie do końca takie złe nie było... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Cze 03, 2011 11:52 pm Temat postu: |
|
|
_________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Sob Cze 04, 2011 8:30 am Temat postu: |
|
|
O kurwa
Malaga kupiła Toulalana, jest blisko pozyskania Lucho Gonzaleza i daje minimum 30 milionów za Pastore. Robi się zajebiście ciekawie. Z takim trenerem i takim budżetem mogą namieszać.
Wg katalońskiego radia Thiago ma odejść kiedy przyjdzie Fabregas nie, nie, nie!
http://www.youtube.com/watch?v=cqn_Pilkj_Y też mocne |
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Sob Cze 04, 2011 12:25 pm Temat postu: |
|
|
Leniu napisał: |
Wg katalońskiego radia Thiago ma odejść kiedy przyjdzie Fabregas nie, nie, nie! |
Jeszcze Barca będzie tego żałować.Potem znów będą go chcieli wykupić od kogoś za 30-40 mln _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Sob Cze 04, 2011 12:34 pm Temat postu: |
|
|
czemu tak piszesz? Z tego co wiem takie gadanie o Barcie zaczęło się przez Fabregasa, którego jeszcze nigdy nie kupili. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Cze 04, 2011 2:46 pm Temat postu: |
|
|
Fabregas może spierdalać. Najlepiej do Realu to się ten cały cyrk raz na zawsze skończy. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Sob Cze 04, 2011 11:08 pm Temat postu: |
|
|
Neymar idealnie wpasowałby się w towarzystwo Busquetsa w Barcelonie. Swoją drogą nie wiedziałem, że piłkarzowi wystarcza 15 minut, żeby zrazić do siebie kibica. Jak ja tego gościa od dziś nie mogę. Precz z nim. Nie chcę, nie mam ochoty go więcej oglądać na boisku. _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 1:18 am Temat postu: |
|
|
Neymar to jest przereklamowany koleś z psychiką Ibrahimovicia. Nikt rozśądny, mający jkaiekolwiek pojęcie o dynamice grupy i psychologii zespołu w Barcelonie kolesia nie chce.
Może iść do Realu, tam z Di Marią stworzą fantastyczny duet...
Neymar i Fabregas do Realu. Normalnie naprawdę bym się cuieszył, byle tylko skończyć te wszelkie spekulacje na temat tych przereklamowanych grajków w kontekście barcelony się raz na zawsze skończyły. Chcą kogoś naprawdę zajeboistego w Katalonii- niech wyciągają Alexisa Sancheza z Udinese. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 8:37 am Temat postu: |
|
|
Ale Cię łatwo poddenerwować
Uwierz mi Fenderku, że poza Busquetsem i może 2 innymi zawodnikami (Alves np.) ja do Barcelony nic nie mam. A to co pisałem wcześniej to tylko zaczepka była ... na którą się nawinąłeś _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 10:46 am Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | Fabregas może spierdalać. Najlepiej do Realu to się ten cały cyrk raz na zawsze skończy. | Ja powiem tak - jestem za tym, żeby Thiago został, bo to nie byłoby fajne, gdyby musiał odejść za Fabregasa. Ale jednocześnie jestem za tym żeby Cesc dołączył do nas i to w trybie natychmiastowym.
Thiago mnie wczoraj wkurwił. Kozaczy. Kozaczył przed rokiem jego ojciec, że jego syn chce być włączony do drużyny i, co gorsza, stawia Barcelonie ultimatum (!), teraz kozaczy sam junior, że przed sezonem trener ma mu zagwarantować minuty... A kim on jest? Niech zapieprza na treningach. Jeśli zasłuży to zagra. Na szczęście nie mamy za trenera pajaca, tylko rozsądnego gościa, który, jak zaznacza wielu piłkarzy, jest sprawiedliwy wobec zawodników, jest ich kumplem. Nie odsunie więc Thiago na bok, mało tego, doskonale zdaje sobie sprawę, że ma przed sobą materiał na świetnego piłkarza. Taki talent trafia się raz na jakis czas i nie można go zmarnować.
Po drugiej stronie jest też zespół, który rozegra w następnym sezonie mnóstwo spotkań o trofea - będzie to nagroda za morderczy wysiłek włożony w obecne rozgrywki. Sam Pep mówił, że się przeraził jak zobaczył kalendarz na przyszły sezon. A to bardzo wymowne. Tegoroczne problemy Xaviego ze stopą to wielkie ostrzeżenie, cieszmy się że wykaraskał się z nich szybciej od Puyola. Mimo to Xavi musi grać ze specjalnymi wkładkami które jedynie niwelują ból, ale nie likwidują go całkowicie. W przypadku rozgrywającego nie mamy zastępstwa i tak to niestety wygląda. Brak Carlesa nie był widoczny dzięki genialnej trójce - Abidala, Mascherano i Busquetsa. Ale nie tylko oto chodzi - fenomenalną pracę wykonał cały zespół. Pressing pomocy i ataku oraz kapitalne utrzymywanie się przy piłce sprawiały, że defensywa miało często mało roboty. I tutaj dochodzimy do sedna. Najważniejsza dla nas jest gra w swoim stylu, czyli w pomocy. Kiedy trójkąt Busquets, Xavi, Iniesta gra swoje, kiedy utrzymujemy się bardzo długo przy piłce, kiedy Pedro i Villa grają kapitalnie pressingiem, da się zakamuflować pewne braki w obronie. Jednak jestem przekonany, że gdyby Xavi wypadł nam na dłużej i zastępował go Keita lub Thiago - cały misterny plan idzie w pizdu.
Dlatego najważniejszym transferem jest moim zdaniem Cesc i niechęć do tego zawodnika niczego tutaj nie zmieni. Niech będzie, że Sanchez czy Rossi gwarantują tyle samo opcji, niech będzie, że poszczególni mają większe umiejętności indywidualne, niech będzie, że kupując któregoś z nich unikniemy frajerstwa finansowego - jednak żaden inny piłkarz nie gwarantuje nam rzeczy nieocenionej - kontroli nad piłką przy absencji któregoś z maluchów, co jest kluczem do radzenia sobie z kontuzjami i niedociągnięciami w innych formacjach. Gadanie o DNA Barcy Fabregasa nie jest czczą gadaniną, ponieważ rzeczone DNA w środku pomocy pozwala wystawić w finale LM emeryta na lewej obronie, defensywnego pomocnika na środku obrony, czy kapitana na prawej flance. Nie snajper jest najważniejszy, nie drybler, a środkowy pomocnika wychowany w La Masii. A Fabregas to jedyny piłkarz na ten moment, który może grać w pomocy FCB jak wymaga tego poziom tej drużyny.
Fenderek napisał: | Neymar to jest przereklamowany koleś z psychiką Ibrahimovicia. Nikt rozśądny, mający jkaiekolwiek pojęcie o dynamice grupy i psychologii zespołu w Barcelonie kolesia nie chce. | Zgadzam się. Może nawet jest bardziej zjebany niż Ibra - bo ten w młodości jednak miał trochę pokory, a ten jeszcze nic w Europie nie pokazał, a już myśli, że jest crackiem. I ja to mam nadzieję (bez wycieczek w stronę kogokolwiek, Panowie), że nikt rozsądny na serio nie myśli o sprowadzeniu Bale'a na Camp Nou a oddać Realowi Fabregasa? To by była katastrofa jakby on tam przeszedł. KATASTROFA. Już i tak Pep powiedział, że nie interesuje się Kunem (wielka szkoda jak dla mnie), a jeśli on pójdzie do Białych...
***
Z oficjalnych doniesień: Pazienza w Juventusie. IMO dobry transfer Starej Damy, która zakontraktowała piłkarza, który był konstruktorem sukcesu Napoli w drodze do LM. Natomiast Neuer i Rafinha zasili Bayern Monachium.
Transferowa karuzela się kręci! |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 2:38 pm Temat postu: |
|
|
Czy Cesc byłby przydatny? Tak.
Czy chcę go na dziś w Bareclonie? Nie. Niech ta ciota wykona JEDEN ruch pokazujący, ze chce tu przyjść, wtedy może zmienię zdanie. Jest jeszcze kilku zawodników, którzy na kilkam meczów są w stanie zastąpić Xaviego bądź Iniestę. Oczywiście, można jeszcze założyć, ze któryś z nich wypadnie nam na pół roku, ale... sorry, a co jeśli nie wypadnie, Fabreagas za 40 baniek na ławce? I szczęśliwy będzie jak cholera... Są na świecie zawodnicy, którzy kosztowaliby połowę i którzy potrafią się utrzymać przy piłce. Mówimy o kilku meczach, być może tych najważniejszych- być może nie. Ubezpieczeni na taką ewentualność powinniśmy być- ale nie za wszelką cenę! Do jasnej cholery jesteśmy w długach! Sprzedalismy koszulkę! No bez jaj... Poza tym- taki już urok posiadania najlepszych na świecie zawodników, ciężko ich zastapić. Messiego też nikt nie zastąpi- co, powinniśmy teraz iść i kupić Ronaldo albo Rooneya?
Fabregas wydymał nas raz, teraz dalibyśmy jemu i Arsenalowi wydymać się po raz drugi. Możliwe, że on by się w końcu spłacił- ale jak dla mnie jeszcze nie w tym sezonie. Weźmy pod uwagę fakt, że w związku z tymi wszystkimi trofeami doszło nam tak naprawdę TYLKO 5 meczów (dwa w Superpucharze, dwa w klubowych MŚ i Superpuchar Europy). To aż 5 i tylko 5. Może po prostu Pep musi stosować trochę więcej rotacji, np. Affelay z powodzeniem może grać jako środkowy pomocnik. Z jakąś Almerią czy czymś w tym stylu może spokojnie IMO grać. To samo z Thiago. To samo z Keitą. Transfer Cesca ma sens tylko przy założeniu, że Xavi N APEWNO wypadnie w jakimś super ważnym meczu. Tak, jest taka możliwość- ale to tylko możliwość.
Ja bym czekał, póki Cescowi nie skończy się (albo nie zacznie się kończyć) kontrakt. W innym przypadku mam ogromną nadzieję, dla dobra tego klubu (a nie jednego sezonu) że Wenger pozostanie Wengerem i na siłę go zatrzyma.
Rządań Thiago nie słyszałem. Jeżeli rząda jakichkolwiek gwarancji i się ich domaga- to powinien podzielić los Toure i Eto'o. Nikt nie jest większy od klubu a już na pewno nie jakis młokos i jego tatuś, choćby i był mistrzem świata. Ja wiem tylko jedno- prasa nieźle pewne rzeczy przeinacza, a sam Thiago pokazał sporo charakteru kiedy po tym jak obiecano mu awans do pierwszej drużyny w kolejnym sezonie zesłano go do rezerw- którym w osiągnięciu wyjątkowego sukcesu, jakim jest trzecie miejsce w drugiej lidze (rezerwy Barcelony, gdyby nie regulamin, chyba awansowałyby do Ekstraklasy...) bardzo pomógł.
A rządania ojca rok temu były uzasadnione. Thiago miał w kontrakcie zapis, ze do końca 2010 roku klub MUSI się określić, czy widzi go w dalszych planach czy nie. Alcantara odrzucał już oferty z Chelsea itd- ale jak długo można? Chciał jasnego określenia, czy widzą go czy nie. Jeśli nie- poszuka szczęścia gdzieś indziej. Zwłaszcza, że zapis był taki a nie inny. I tego Mazinho się domagał- jasnej odpowiedzi od klubu czy będzie ten pierwszy zespół- czy nie.
I nie wiesz, czy Thiago nie jest w stanie zastąpić Xaviego. Dwa lata temu, gdyby ktoś Ci czy mi powiedział, że Pedro wywali na ławkę Henry'ego i strzeli bramki w każdej z sześciu konkurencji- wybuchnęlibyśmy śmiechem.
Nie zgadzam się, że Fabregas jest jedynym zawodnikiem, gwarantującym odpowiedni poziom. Być może jest najlepszym- ale nie jedynym.
I mam nadzieję, że nie dożyję czasów, w których transfery będą dokonywane tylko po to, zeby Real tych zawodników nie zgarnął... Niech sobie kupują kogo tylko chcą. My mamy patrzeć tylko na siebie i konsekwentni robić swoje. I będzie dobrze. Katastrofa? Pfft. Mourinho z Fabregasa zrobiłby środkowego obrońcę a z Aguero defensywnego pomocnika...
Alexis Sanchez jest ze dwa razy lepszy od Aguero. Którego lubię, ale 45 baniek to też kwota, jakiej nie mamy i koniec tematu.
Fabregas jestem pewien w końcu wyląduje w Barcelonie. Ale niech to nie będzie poprzedzone kompletnym frajerstwem z naszej strony. 45 baniek... a co on wygrał w swojej karierze, ja się pytam? _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 4:09 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek, idąc za barcastuff:
Cytat: | If Thiago leaves Barcelona, Chelsea could be the first option. He doesn't want to leave on loan and will not join a Spanish club. [pr]
If Cesc joins Barcelona, Thiago only wants to stay if Guardiola guarantees him he will have enough playing time. [punto radio] | Swoją drogą - widzisz, to jest kolejny problem. Bo dobrą opcją byłoby, jeśli rzeczywiście chciałby odejść w razie przyjścia Fabregasa, sprzedać go do dobrego klubu z klauzulą odkupienia. Tylko który klub przy zdrowych zmysłach zaoferuje kontrakt zajebiście perspektywicznemu juniorowi z opcją odkupu? Nikt chyba nie jest na tyle frajerem, żeby tak postąpić. A wątpię żeby Thiago interesowała gra w średnich zespołach, co zresztą widać po tym, jakie kluby się po niego zgłaszają.
Ja myślę, że Cesc wykonał już kilka ruchów, które można odczytać jako te pokazujące, że chce tutaj przyjść. I oczywiście pomijam te deklaracje jakie pojawiły się przed MŚ, że 'powierzam swój los w ręce Wengera, a on to dobrze załatwi', bo było to zajebiście naiwne. Ale np. rok temu spędził tutaj wakacje z biednymi dzieciakami z Katalonii i odpowiadał na ich pytania, że chciałby tutaj już wrócić. Tutaj, to znaczy wiadomo gdzie. Albo wpis na jego twitterze, który był mniej więcej treści 'dzięki za wszystko, teraz potrzebuję czegoś więcej'. Dla mnie to są oczywiste sygnały, że on tutaj CHCE wrócić, ale też należy gościa zrozumieć, bo jest w zajebistej kropce. Było nie było Arsenal dał mu wiele, na pewno sztab Wągiera czegoś go nauczył, na pewno nabrał na Emirates sporego doświadczenia, a ponadto jest ich kapitanem. Fabregas nie jest Portugalczykiem czy Anglikiem, ale Katalończykiem i jako kapitan nie może wyjść i oficjalnie powiedzieć, że pragnie odejść do Barcy. To nie byłoby po dżentelmeńsku.
Fenderek napisał: | Są na świecie zawodnicy, którzy kosztowaliby połowę i którzy potrafią się utrzymać przy piłce. Mówimy o kilku meczach | Jasne. Jest ich cała masa. Tylko że człowiek odpowiadający za linię pomocy w Barcelonie musi umieć coś więcej niż tylko przytrzymać piłkę i umiejętnie rozrzucić. W aspektach, które dominują w grze Barcelonie Fabregas bije swoich rywali do wzmocnienia pomocy Barcy o parę dystansów. I to moim zdaniem też nie jest tak, że zagrałby w kilku meczach i po wszystkim. O wcale nie błahych problemach zdrowotnych Xaviego już wspominałem, więc nie będę się powtarzał. Ale on już niedługo tak czy siak będzie musiał ustępować miejsca młodszym, więc jeśli Fabregas miałby się zacząć uczyć od mistrza, to kiedy, jak nie teraz? Gdy Xavi był młody też miał przejebane - same tuzy w środku, a na jego pozycji nie kto inny jak sam Guardiola. I wspomina, że trenerzy zawsze nakazywali mu bacznie obserwować Pepa i się wszystkiego od niego uczyć. Teraz jest ten moment żeby Cesc mógł na treningach i w meczu obserwować gościa, którego najprawdopodobniej kiedyś zastąpi. Bo jak sam twierdzisz - prędzej czy później tutaj przyjdzie. Być może okaże się, że masz 100% racji w stwierdzeniu, że NA TEN MOMENT szkoda 40 milionów na gościa, który więcej czasu nie będzie grał (tak może być jak najbardziej, chociaż ja widzę inny scenariusz), ale warto popatrzeć trochę przyszłościowo. Jeśli się okaże, że umie zastępować Xaviego, to się zainwestowana w Ceska kasa zwróci kilkakrotnie. A jeśli nie da rady - będziemy w zajebistym tarapatach. I jako Fabregasofil przyjdę posypać głowę popiołem
Druga sprawa, to przecież wcale nie jest powiedziane, że Fabregas musi grać w pomocy. Dla mnie równie dobrze może pośmigać jako podwieszony napastnik, bo ciąg na bramkę i umiejętności strzeleckie Cesc ma większe od Xaviego i Iniesty.
Fenderek napisał: | I nie wiesz, czy Thiago nie jest w stanie zastąpić Xaviego. | Racja. Po ostatniej serii spotkań myślę, że prędzej zrobiłby to Sergi Roberto
Co do Kuna to jeszcze dodam tylko tyle, że bardzo żałuję, ale prawdopodobnie nigdy, póki jest Guardiola, nie zobaczymy tego pana w koszulce Barcelony. Bardzo go cenię za niesamowite umiejętności i charakter na boisku, ale jestem w stanie zrozumieć decyzję Pepa, bo jakby to przeanalizować na chłodno, to rzeczywiście nie jest nam potrzebny. Mam tylko nadzieję że nie trafi do Realu, bo całą moją sympatię w stosunku do Aguero szlag trafi |
|
Powrót do góry |
|
|
Dajanek
Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 192
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 5:00 pm Temat postu: |
|
|
Jestem wielkim fanem talentu Thiago. Kocham takich brazylijskich techników jak on. Ale są tutaj 2 kwestie.
Po pierwsze Thiago jest cholernie utalentowany, jest młody. Ale wielką gwiazdą to on dopiero może być. Iniesta był w jego wieku na podobnym etapie. Również miał doskonałych rywali na swoją pozycję, ale miał na tyle pokory, żeby ciężko harować i wywalczyć w końcu 1. miejsce w składzie. Oby Thiago tego nie zabrakło, oby nie pomyślał, że to on jest ważniejszy niż klub.
Po drugie Thiago nie jest następcą Xaviego. A przynajmniej Pep w nim kogoś takiego nie widzi. Thiago praktycznie nie grał w tym sezonie jako rozgrywający, a jeśli już grał to słabo. To następca Iniesty, to ruchliwy pomocnik, z parciem na bramkę, ale nie rozgrywający.
Dlatego Cesc, pytanie tylko czy już teraz. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 5:10 pm Temat postu: |
|
|
Leniu napisał: | Fenderek, idąc za barcastuff:
|
Tylko że zdajesz sobie sprawę, że barcastuff to wszelkie plotki, jakie tylko się pojawiają? News of The World, Sun, itd. Jasne, część będzie prawdziwa (i fajnie, że to jest zbierane, że jest w jednym miejscu, ale...)- druga część będzie kompletnymi głupotami. Sorry, ale kilka okienek mi wystarczyło, żeby nie wierzyć w NIC póki ktoś oficjalnie tego nie potwierdzi, albo na ten temat się nie wypowie...
Możemy sobie dywagować do woli... nie możemy jednak zapominać o sytuacji finansowej klubu. Było nie wyrzucać pieniędzy w błoto, ściągając Caceresy, Keirrisony, Hleby, Ibrahimovicie i inne Chygrynskie... nie wspoinając o wcześniejszych czasach i prezydenturze Gasparta... do tej pory za to płacimy. Guardiola nie jest mistrzem, jesli chodzi o transfery. Akurat Fabregas wydaje się być dość oczywistym- i powtarzam, on się stanie. Ale jeszcze nie dziś IMO.
Mówisz, że byłoby nie po dżentelmeńsku opuścić Arsenal, klub który mu tyle dał. Było za to dżentelmeńskie odejście z klubu, który go w ogóle w piłkę grać nauczył? Czemu jego lojalność ma być tylko w stronę Kanonierów? Niech w końcu pokaże choć jej odrobinę w stronę Bracelony! NIKT nie zmuszał go do podpisania przedłużenia kontraktu z Arsenalem. Mógł wtedy stwierdzić "chcę odejść", sprzedajcie mnie póki jeszcze możecie na mnie coś zarobić. Nie to nie- niech czeka. Barcelona przeżyje. Jeden sezon możemy sprzedać- jak Fabregas się nie spłaci, to będziemy tą kolejną ekstrawagancję spłacać dając jakiegoś bukmachera na koszulki...
Nie wiem gdzie w systemie 4-3-3 jest miejsce na podwieszonego napastnika, zwłaszcza jak Messi gra jako fałszywa "9" i sam praktycznie jest podwieszony... Bo jak nie dość że wydamy 40 baniek na Fabregasa i jeszcze specjalnie dla niego zmienimy system- przysięgam, zacznę kibicować, nie wiem, Athletic Bilbao...
Ewolucja- a nie rewolucja. Tymczasem jak patrzę na te wszystkie plotki jakie się pojawiają (Fabregas, Sanchez, Rossi, Aguero) to zastanawiam się, czy ostatni sezon był ogromnym sukcesem czy wielką porażką... bo takie ruchy to wykonywał Real po tym jak my wygralismy potrójną koronę. Skład trzeba odświeżyć, ale nie go kompletnie wywrócić do góry nogami...
I jeszcze jedno. Cesc gra nieźle- ale znika w najważniejszych moemntach, jak nie przez kontuzje, to po prostu znika w meczu. Dokładna odwrotność Iniesty- im lepszy przeciwnik, tym lepiej gra.
Dajanek napisał: |
Dlatego Cesc, pytanie tylko czy już teraz. |
Zgadza się, że Thiago na dłuższą metę (w sensie lata) Xaviego nie zastąpi. I dlatego też napisałem, że Fabregas do Barcelony w końcu trafi- ale IMO jeszcze nie teraz. Z każdym rokiem jego wartość (coraz krótszy kontrakt) będzie spadać. Bo tak, Fabregas może patrzeć na Xaviego i się uczyć. Serio? Naprawdę myślicie że kapitan Arsenalu byłby szczęśliwy na ławce Barcelony? _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubolski
Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 1270 Skąd: Stare Polesie
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 6:27 pm Temat postu: |
|
|
Nasi grają dzisiaj z Argentyną B. I podobno na obecną chwilę remisują 1:1! |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 7:06 pm Temat postu: |
|
|
C
No i wygrali. Co cieszy- wynik pójdzie w świat. Ale... ciągle cienko to widzę. Jest kilka pozytywów, ale do selekcji Smudy zaczynam mieć w większości wątpliwości... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 7:11 pm Temat postu: |
|
|
wszystko jedno czy to byla argentyna b, c czy z, zagrali przeciwko pilkarzom w zdecydowanej wiekszosci grajacym w mocnych ligach europejskich, ktorych wartosc rynkowa kilkukrotnie przewyzsza wartosc rynkową zawodnikow naszej kadry. to byl najlepszy przeciwnik naszej druzyny w ostatnich kilkunastu miesiacach, bez wzgledu na to ktora to byla kadra argentyny. i wbrew temu, co takze tutaj niektorzy przepowiadali, nie bylo blamazu
porywająco na pewno nie bylo, ale pare akcji moglo sie podobac, generalnie mecz przyzwoity. _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 7:15 pm Temat postu: |
|
|
Pozytyw? Może trochę Wawrzyniak, że jak Boenisch wróci, to będzie miał jako takiego zmiennika.
Dla mnie to ciągle są pikniki a nie mecze reperezentacji. Brak klimatu dawnych starć kadry za Wójcika, Engela czy Janasa.
Tak wracając jeszcze do Cesca? Na kiego wam on? Serio. Czy Xavi skończył karierę? A może jakąś kontuzję wykluczającą go na rok złapał? Teraz dostał odpoczynku, naładuje się znów na dwa sezonu. I sam byłbym niesamowicie ucieszony jakby Fabregas wybrał Real albo Inter. Znowu pokazałby co tak naprawdę znaczy dla niego blaugrana, bo on już od x czasu nie potrafi się zadeklarować. Od kolesia wychowanego w La Mansii oczekuję chęci pójścia za Barcą w ogień a nie kunktatorstwa godnego byle jakiego najemnika, który za podobne pieniądze może tafić na Camp Nou.
Do Lenczyka jeszczę wrócę. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 7:16 pm Temat postu: |
|
|
Ua... wizerunek Giggs ostatecznie legł w gruzach, przynajmniej ten pozaboiskowy... 8 lat z żoną brata... jauć... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 7:19 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | Ua... wizerunek Giggs ostatecznie legł w gruzach, przynajmniej ten pozaboiskowy... 8 lat z żoną brata... jauć... |
Nie zdziwię się jak zakończy karierę. 8 lat temu był na okładcę FIFy... Brytyjczykom coś się chyba monogamizm nie podoba. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 8:28 pm Temat postu: |
|
|
Przepraszam za słowo, ale dojebał równo... i dosłownie i w przenośni... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubolski
Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 1270 Skąd: Stare Polesie
|
Wysłany: Nie Cze 05, 2011 10:02 pm Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | wszystko jedno czy to byla argentyna b, c czy z, zagrali przeciwko pilkarzom w zdecydowanej wiekszosci grajacym w mocnych ligach europejskich, ktorych wartosc rynkowa kilkukrotnie przewyzsza wartosc rynkową zawodnikow naszej kadry. to byl najlepszy przeciwnik naszej druzyny w ostatnich kilkunastu miesiacach, bez wzgledu na to ktora to byla kadra argentyny. i wbrew temu, co takze tutaj niektorzy przepowiadali, nie bylo blamazu |
Z tego, co słyszałem, to ta sama Argentyna "C" przegrała wcześniej z Nigerią 1:4. Niemniej jednak, wygrana jak najbardziej cieszy. Co by nie było, do statystyk możemy sobie dopisać zwycięstwo z drużyną ze światowej czołówki. Po latach nikt już nie będzie pamiętał składów ani stylu gry, za to wynik będzie prezentował się okazale. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|