Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MCwalter01
Dołączył: 30 Maj 2010 Posty: 507 Skąd: spod Wrocławia
|
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Cze 18, 2011 5:51 pm Temat postu: |
|
|
Ennio Morrcone.. no zdecydowanie jedna z tych postaci, które wypadałoby bliżej poznać. Na potrzeby tej zabawy ukradłem dwie jego rzeczy, Dobry, Zły i Brzydki oraz The Very Best Of, tyle że okazało się, że z połowę kawałków z obydwu albumów już wcześniej znałem.
pierwszą trójkę było mi banalnie łatwo wybrać, ale jak ułożyć resztę to nie mam pojęcia. Jakbym tego nie przestawiał to i tak jest bez sensu.
1 Chi Mai
a takie tam jedno piękno skończone, absolut i eargasm w jednym. Btw to byłoby idealnym soundtrackiem do American Beauty. Przynajmniej jak teraz tego słucham to za każdym razem przypomina mi się zakończenie, latające torebki i inne tam.
2 Ecstasy of Gold
jako Xavi rzecze, największy epizm ever. Jako ytron rzecze - Starless się chowa.
3 The Trio
pomyślałem, że skoro pierwsze miejsce przypadło najpiękniejszej rzeczy ever, to dwa pozostałe pozycje na podium oddam największym epizmom ever. Ostateczna ostateczność. Zło, śmierć, epickość, odwaga, Mel Gibson, zdrada, zemsta, Hogarth, okręt co płynie dalej, nagie kobiety, pot, krew, łzy i epickość jeszcze raz.
4 Le Vent Le Cri
Niemalże tak cudowne jak Chi Mai.
5 Man With A Harmonica
o, a to takie połączenie epizmu z pozycji 2, 3 z pięknem 1 i 4. Czyli wypadałoby, że powinno wygrać, ale no mówiłem że jest bez sensu. No i żeby sprawić, że harmonijka nie tylko nie wkurza, ale jest ucieleśnieniem potęgi, mroku i zajebistości to trzeba być Ennio chyba.
6 The Mission
o a to, to jest jakieś zniebozstąpienie aniołów chyba.
7 Gabriel's Oboe
i kolejne. W ogóle to brzmi trochę jak Song of the Gulls Crimsonów. Na pewno było to dla nich inspiracją ;d W ogóle Ennio mógłby scoverować Crimsonów. Albo jeszcze lepiej Flojdów.
8 The Sicilian Clan
za klawisze.
9 For a few dollars More theme
no wiadomo Clint, prażące słońce, pustynia i pojedynek w samo południe. Chociaż nie, pojedynek to jest pozycja 2 i 3 tutaj to nasz bohater wychodzi po wypiciu tego co miał z baru i zmierza na miejsce pojedynku dostojnie krocząc przed siebie z uniesioną głową.
10 The Good, the Bad and the Ugly
w sumie to samo co pozycja 9 tylko, żę jeszcze mega klasyk. Tamto w sumie też, ale to jest jeszcze bardziej mega klasykiem ;d
ogólnie Ennio jest jak najbardziej do nadrobienia przeze mnie. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Ostatnio zmieniony przez NAR dnia Nie Cze 19, 2011 10:30 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 12:22 am Temat postu: |
|
|
1. The Ecstasy of Gold 63
2. Le Vent, Le Cri 44
3. The Man with the Harmonica 43
4. Chi Mai 42
5. The Trio 35
6. Gabriel's Oboe 31
7. Once Upon a Time in America 24
8. Once Upon a Time in the West 20
9. The Good, The Bad & The Ugly 19
10. Le Merginal 16
11. For a Few Dollars More 12
-. The Adventurer
13. The Sicillian Clan 11
14. A Fistful of Dollars 9
-. The Mission
-. Moses Theme (Main Title)
17. A Fistful of Dynamite 8
-. On Earth as It Is in Heaven
-. Un Amico
-. The Ballad of Sacco and Vanzetti
21. The Untouchables theme 6
-. The Story of a Soldier
23. Canone Inverso 5
24. Love Theme/Cinema Paradiso 4
-. Strength of the Righteous
-. Matello
27. Bugsy 3
-. Sixty Seconds To What?
-. Mosca Addio
-. Paying Off Scores
31. Malena 2
-. Frantic
-. Cheyenne
-. My Name Is Nobody
35. Come Maddalena 1
-. L'Arena
-. Bye Bye Colonel _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken
Ostatnio zmieniony przez wasdfg7 dnia Sob Lip 09, 2011 12:32 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 12:23 am Temat postu: |
|
|
TOP EMINEM
_________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
lookaug
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 1012 Skąd: Włocławek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 2:26 am Temat postu: |
|
|
1. Lose Yourself
2. Cleaning out my Closet
3. Beautiful
4. Stan
5. The Way I Am
6. Kim
7. Sing For the Moment _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Sob Cze 25, 2011 11:34 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 1:24 pm Temat postu: |
|
|
LOL! W życiu bym się tego artysty tutaj nie spodziewał. Dzięki w-7!
No ale dobra, jedziemy z tą listą.
1. Without Me (The Eminem Show, 2002) - oczywista oczywistość i jeszcze z jakim genialnym teledyskiem! Parodiowanie Elvisa i Bin Ladena jest tam najlepsze! xD
2. My Band (D12 World, 2004) - utwór z D12 z równie wyjebistym teledyskiem co wyżej. :]
3. Just Lose It (Encore, 2004) - kolejny równie zajebiaszczy kawałek co "Without Me" i z równie zajebiaszczym teledyskiem. Te, w ogóle oba albumy z których oba wspomniane utwory pochodzą zajebiście się uzupełniają. Jeden jest taką swoistą kontynuacją drugiego.
4. Superman (The Eminem Show, 2002)
5. Evil Deeds (Encore, 2004)
6. Sing For The Moment (The Eminem Show, 2002) - jakiś czas temu miał okazję usłyszeć gdzieś samplowany w tym utworze kawałek, tylko kurczę już mi tytuł i wykonawca wyleciały z głowy. EDIT: A nie już sprawdziłem na Wiki. Tylko kurde, wstyd, że nie rozpoznałem artysty. Tak samo nigdy wcześniej nie rozpoznałem Queenowego WWRY w innym kawałku z tej samej płyty.
7. The Real Slim Shady (The Marshall Matters LP, 2000)
8. Role Model (The Slim Shady LP, 1999)
9. My Fault (The Slim Shady LP, 1999)
10. 97' Bonnie & Clyde (The Slim Shady LP, 1999)
Poza dychą:
11. My Name Is (The Slim Shady LP, 1999)
12. Guilty Conscience (The Slim Shady LP, 1999)
13. If I Had (The Slim Shady LP, 1999)
14. Rock Bottom (The Slim Shady LP, 1999)
15. White America (The Eminem Show, 2002)
16. Cleanin' Out My Closet (The Eminem Show, 2002)
17. Till I Collapse (The Eminem Show, 2002)
18. Drips (The Eminem Show, 2002)
19. Soldier (The Eminem Show, 2002)
20. Just Don't Give A Fuck (The Slim Shady LP, 1999)
21. Bad Meets Evil (The Slim Shady LP, 1999)
22. Still Don't Give A Fuck (The Slim Shady LP, 1999)
23. Lose Yourself (z soundtracku do "8 Mili", 2002) _________________
"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 4:40 pm Temat postu: |
|
|
1. Stan
No kurde, kto nie kochał tego kawałka 10 lat temu
2. Fight Music (D-12)
Niezły wkurw i dobry klip
3. Lose Yourself
Rap epicki
4. The Way I Am
I znowu
5. Without Me
Super zgrabna rzecz, trzeba przyznać
6. Kim
Wkurw z epickim refrenem
7. Marshall Mathers
Hiphopowa ballada, niemoge
8. The Real Slim Shady
Czy tego chcemy czy nie, jeden z symboli i hymnów przełomu wieków
9. Not Afraid
Stary Eminem w skórzanej kurtce naucza
10. Guilty Conscience
Staroć, do którego zawsze miałem słabość
Poza 10:
Cleanin' Out My Closet
Criminal
Drug Ballad _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 5:06 pm Temat postu: |
|
|
1. Lose Yourself
2. Kim
3. Marshall Mathers
4. Without Me
5. The Real Slim Shady
6. My Band (D12)
7. Just Lose It
8. The Way I Am
9. Like Toy Soldiers
10. Cleanin' Out My Closet
My Name Is
Stan
Sing for the Moment
Criminal
How Come _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 7:40 pm Temat postu: |
|
|
1. Lose Yourself
2. Stan
3. Kim
4. Not Afraid
5. Without Me
6. Sing for the moment
7. Marshall Mathers
8. Beautiful
9. The Way I Am
10. Cleanin' Out My Closet
Nie spodziewałem się aż takiego przeżycia gdy zaczynałem układać tę listę. Kilka momentów magicznych. Aż żal ściska różne części ciała gdy coś co dawno temu słuchało się z jakąś tam radością jest zastępowane czymś na wzór Firmy...
Lose Yourself, Stan i Without Me przeniosło mnie w czasie _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Cze 19, 2011 8:04 pm Temat postu: |
|
|
eminem. w sumie fajny pomysł na top. Słuchałem tego na przełomie podstawówki i gimnazjum razem z Linkin Parkiem, Queen i tam nie wiem Guns N'Roses. Więc w sumie nawet całkiem spory sentyment mam.
rozumiem, że "cover' aerosmith się liczy?
btw komentki lemura są piękne.
1 Lose Yourself
2 Stan
3 Kim
4 Sing For The Moment
5 When I'm Gone
6 Cleanin' Out My Closet
7 Without Me
8 The Real Slim Shady
9 The Way I Am
10 Not Afraid
"Stary Eminem w skórzanej kurtce naucza" niemoge _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Ostatnio zmieniony przez NAR dnia Nie Gru 11, 2011 7:54 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mandey
Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 1579 Skąd: Rawicz
|
Wysłany: Pon Cze 20, 2011 11:49 am Temat postu: |
|
|
01 Lose Yourself
02 Just Lose It
03 Bagpipes From Baghdad
04 The Real Slim Shady
05 Stan
06 When I'm Gone
07 Without Me
08 Kim
09 My Name Is
10 The Way I Am _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiciu
Dołączył: 16 Sie 2010 Posty: 330 Skąd: Kluczbork
|
Wysłany: Pon Cze 20, 2011 12:27 pm Temat postu: |
|
|
1. Stan
2. Without Me
3. Cleanin' Out My Closet
4. Lose Yourself
5. Just Lose It
6. The Real Slim Shady
7. Sing For The Moment
8. Marshall Mathers
9. Not Afraid
10. When I'm Gone _________________ Life is Brutal !!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon Cze 20, 2011 12:30 pm Temat postu: |
|
|
1. Without Me
2. Lose Yourself
3. Stan
4. The Real Slim Shady
5. Like Toy Soldiers
6. Kim
7. When I'm Gone
8. Sing For The Moment
9. The Way I Am
10. Cleanin' Out My Closet
Hah, słuchało się tego, głównie w podstawówce. Dalej czasem sobie coś zapuszczę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Faraday
Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 476 Skąd: 25 dsf
|
Wysłany: Pon Cze 20, 2011 12:58 pm Temat postu: |
|
|
1. Lose Yourself
2. Stan
3. Cleanin' Out My Closet
4. Kim
5. Without Me
6. The Real Slim Shady
7. Like Toy Soldiers
8. The Way I Am
9. My Band
10. Marshall Mathers _________________
last.fm |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Pon Cze 20, 2011 2:10 pm Temat postu: |
|
|
co się właściwie wyrabia na tym FORUM ROCKOWYM???
dychę sobie uzupełniłem Waszymi tytułami, bo niektóre nawet fajne, a nie znałem/nie pamiętałem, bo w dzieciństwie nie byłem hiphopowcem hehe, może teraz to nadrobię, ściągnę sobie Peję i będę się woził po dzielni joł
1. Lose Yourself
<3 mam chyba 5 hiphopotamów, które uwielbiam, przy czym oprócz tego kawałka i Gangsta's Paradise jest to Handlebars z QW, rapujący Thom Yorke i coś, co w tej chwili zapomniałem.
2. Without Me
Ale jak sobie teraz przypomniałem o tym, to się nawet zastanawiałem czy nie dać na 1. Rox.
3. Kim
4. Cleanin' Out My Closet
5. Stan
6. The Way I Am
7. Marshall Mathers
8. My Name Is
9. Guilty Conscience
10. The Real Slim Shady _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Michalzbiku95
Dołączył: 26 Lut 2010 Posty: 995 Skąd: Warszawa - Bielany
|
Wysłany: Pon Cze 20, 2011 5:12 pm Temat postu: |
|
|
1.Lose Yourself
2.Stan
3.Without Me
4.I Need a Doctor
5.The Real Slim Shady
6.Cleanin' Out My Closet
7.Just lose it
8.My Name Is
9.My Band
10.Not Afraid _________________ Nagroda "Tomisiępodobatomniejoznowucośfajnego 2010" |
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Wto Cze 21, 2011 10:29 am Temat postu: |
|
|
O, fajny taki top.
1.Stan (The Marshall Mathers LP)
Najbardziej klimatyczny utwór (z tych, co znam), z najbardziej klimatycznym teledyskiem.
2.Without Me (The Eminem Show)
To dzięki tej piosence tak na parę dobrych lat interesowałem się Eminemem. Sentyment do teledysku.
3.White America (The Eminem Show)
Od zawsze jakoś mi się dość mocno podoba, to pewnie przez zaanagażowany tekst i mocny klimat. Obejrzałem ostatnio naprawdę ciekawy teledysk do tego.
4.The Real Slim Shady (The Marshall Mathers LP)
A to pierwsza styczność z Eminem w ogóle. Kojarzą mi się wakacje 2000.
5.Purple Hills (Devil’s Night)
Skoro D12 też można, to tylko ten kawałek. Miałem kłopot z tytułem, bo normalnie na płycie to się nazywa "Purple Pills" i różni się chyba paroma szczegółami w refrenie, więc chodzi mi o wersję "Purple Hills". Odjechany klimat kawałka i teledysk. Ale mam przyjemne skojarzenia
6.Cleanin' Out My Closet (The Eminem Show)
Za zadumę.
7.Guilty Conscience (The Slim Shady LP)
Za klimat.
8.Just Lose It (Encore)
Za teledysk.
9.Like Toy Soldiers (Encore)
Za patetyczny klimat.
10.Role Model (The Slim Shady LP)
Refleksyjne i ma dobry teledysk. _________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego.
Ostatnio zmieniony przez Dundersztyc19 dnia Sro Cze 22, 2011 10:24 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Dołączył: 22 Lip 2005 Posty: 1329 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Cze 21, 2011 11:42 pm Temat postu: |
|
|
Nigdy nie byłem fanem hip hopu choć zdarzało się posłuchać, jak w 95 wyszedł Liroy ze Scyzorykiem a potem Kaliber to chyba wszyscy trochę takiej muzyki słuchali .Od wielu lat nie bardzo choć Eminem jako jeden z niewielu jest dość oryginalny i parę rzeczy przyjemnie posłuchać szczególnie jak się robi "hiphopową wersją Szymona Majewskiego" plus kapitalne teledyski
1.Guilty Conscience- fajne zestawienie dobra i zła plus zaskakujący finał
2.The Real Slim Shady
3.My Name Is
4.Kim
5.Stan
6.Without Me
7.Lose Yourself
8.The Way I am
9.Role Model
10.Bonnie&Clyde 97 _________________ Light the fire, feast
Chase the ghost, give in
Take the road less traveled by
Leave the city of fools
Turn every poet loose
|
|
Powrót do góry |
|
|
katebusz
Dołączył: 23 Paź 2010 Posty: 161 Skąd: centrum
|
Wysłany: Sro Cze 22, 2011 6:39 pm Temat postu: |
|
|
Jak jesteśmy w temacie Eminema, to na wstępie chciałam pozdrowić Alicję
Nie trawię hip-hopu, więc nie wiem jakim cudem Marshall zaistniał w mojej świadomości z więcej niż dwoma utworami. Z jednną płytą miałam nawet przyjemność się bliżej zapoznać za sprawą wspomnianej Alicji, którą pozdrawiam raz jeszcze
1. Lose yourself
2. Stan
3. White America
4. Without me
5. Mockingbird
6. Cleaning out my closet
7. Hailie's song
8. Sing for a moment
9. My band (D12)
10. Just lose it |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Sro Cze 22, 2011 6:50 pm Temat postu: |
|
|
Są lepsi w hip-hopie. Ale i gorsi. W sumie ładna dycha mi wyszła, nie powiem.
1. Not Afraid
2. Lose Yourself
3. The Real Slim Shady
4. Stan
5. Kim
6. Without Me
7. Cleanin' Out My Closet
8. The Way I Am
9. My Name Is
10. Marshall Mathers _________________
With my last breath I curse Zoidberg. |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Sro Cze 22, 2011 9:59 pm Temat postu: |
|
|
Artysta (no tak) raczej wyśmiewany w poważanych kręgach za to co wyprawia ostatnio (a są to i tak rzeczy dużo lepsze od reszty chłamu we wszelakich telewizjach), ale za to co robił choćby na płycie Marshall Mathers to szacunek, płytkę bardzo lubię. I kilka innych dobrych rzeczy. Fantastyczny tekściarz.
1. Lose Yourself - mój ulubiony kawałek hip-hopowy ever chyba, genialny bit, świetny tekst, zasłużony Oscar.
2. Kim - jeśli jest coś takiego jak epickość w hip-hopie (jasne, że jest) to to jest tego najlepszy przykład. Mini-film w jednym utworze.
3. Stan - klasa, kolejna świetna historia, i śliczna Dido do tego.
4. Like Toy Soldiers - niesamowity tekst, którym zachwycał się sam Bono.
5. Marshall Mathers - kolejna świetność tytułowa.
6. Without Me - no niesamowity sentyment i tyle, kiedyś szukaliśmy po niemieckich programach muzycznych i czekaliśmy z kuzynem tylko na to. Teledyski Eminema też uwielbiam.
7. Kill You
8. The Real Slim Shady
9. Cleanin' Out My Closet
10. i love the way you lie - no wszyscy zachwycają się Not Afraid, a dla mnie z tych najnowszych jest to z Rihanną. (sic) No i Megan w teledysku i chuj. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Sob Cze 25, 2011 10:36 pm Temat postu: |
|
|
1. LOSE YOURSELF - 144
2. STAN - 128
3. WITHOUT ME - 112
4. THE REAL SLIM SHADY - 78
5. KIM - 77
6. CLEANIN' OUT MY CLOSET - 58
7. THE WAY I AM - 41
8. JUST LOSE IT - 35
9. MARSHALL MATHERS - 31
10. NOT AFRAID - 29
11. Sing For The Moment - 28
12. Like Toy Soldiers - 21
-- My Name Is - 21
13. My Band (w D12) - 20
14. Beautiful - 17
-- Guilty Conscience - 17
15. When I'm Gone - 16
-- White America - 16
16. Fight Music - 9
-- Kill You - 9
17. Bagpipes from Baghdad - 8
18. I Need A Doctor - 7
-- Mocking Bird - 7
-- Superman - 7
19. Evil Deeds - 6
-- Purple Hills (z D12) - 6
-- Role Model - 6
20. Hailie's Song - 4
21. '97 Bonnie and Clyde - 2
-- My Fault - 2
22. Love The Way You Lie - 1 _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken
Ostatnio zmieniony przez wasdfg7 dnia Sob Lip 09, 2011 12:26 pm, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Sob Cze 25, 2011 10:38 pm Temat postu: |
|
|
TOP KING CRIMSON (do Red)
_________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 12:12 am Temat postu: |
|
|
1. Starless
Nie znam nic piękniejszego. Nie znam nic większego. Nie znam utworu, który wielbiłbym bardziej. Nie znam nic równie inteligentnie napisanego. Nie znam żadnego innego tak wielkiego wybuchu weny twórczej. Boska melodia. Boski tekst. Boski aranż. Tu nie ma zbednej nanosekundy, tu nie ma ani jednego drgnięcia struny nie przepełnionego uczuciem. Motyw powrotu tematu głównego po improwizacji uważam za najpiękniejszą rzecz w muzyce rozrywkowej. Mówię już to wszystko od 6-7 lat, więc bynajmniej nie jest to krótka fascynacja. Ten utwór jest dla mnie muzycznym absolutem.
2. Islands
A najlepsze jest to, ze ten jest niewiele gorszy... a właściwie nawet trudno powiedzieć, że gorszy... po prostu tą odrobinę mniej we mnie trafia... ale i tak przebija 99,9% rzeczy jakie znam... pech chce, jeśli chodzi o to zestawienie że oba napisali Crimsoni... Dźwięk trąbki w tym utworze w pewnym momencie słyszę już nie uszami a sercem... cudna rzecz...
3. 21st Century Schizoid Man
Przemocarny riff. Wściekłość. Improwizacyjny geniusz. Złowieszczy tekst. Jak jednym utworem zdefiniować rock progresywny? Ano właśnie tak...
4. Larks' Tongues in Aspic part II
Utwór, który wyprzedził progresywny metal o całe dekady. Piekielnie inteligentne, cudownie skonstruowane, rzecz na pewno nie dla tych szukających niezobowiązującej intelektualnie rozrywki...
5. Fallen Angel
W sumie jak na nich wręcz przebojowe... cudna, lekko melancholijna melodia zwrotki (absolutnie wspaniale przez Wettona zaśpiewana) cudnie kontrastuje z mocniejszym, dramatycznym refrenem... i znowu ta trąbka...
6. Red
No jakże mam nie wielbić wstępu do mojej ulubionej płyty? Zawsze nieprawdopodobnie podobała mi się tutaj perkusja- mistrzostwo świata, co ona tutaj gra... rzecz ma kapitalną przestrzeń.
7. Exiles
Dość dziwna rzecz, mieszająca ładne i bardzo klasyczne piosenkowe motywy z bardziej odjechanymi plamami dźwięku... potem jeszcze to naprawdę delikatne solo na gitarze, której dźwięku nie da się pomylić z żadną inną...
8. Cat Food
Jak na nich nieprawdopodobnie wręcz przebojowo. A jednak przy całej swojej melodyjności- ciągle pogięte, ciągle bez kompromisów... Fripp jak dla mnie jest najinteligentniejszym muzykiem jakiego znam.
9. Lizard
Czas na kolosa. Są (nieliczne, ale jednak) momenty mniej porywające, lekko się dłużące, ale te dobre (czyli większość utworu) płyną po prostu cudnie... a kilka razy po prostu niesamowite ciary...
10. Cirkus
Kolejna naprawdę piękna rzecz, niemal jak z innej epoki.
Celowo zrezygnowałem z ogranych niemiłosiernie "Epitaph" i "The Court of the Crimson King", gdzie patos może i jest uzasadniony, ale jednak który dziś mnie jednak trochę już męczy- i przede wszystkim, żeby podbić trochę małych punkcików, o których pewie wielu zapomni kosztem tych dwóch _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 12:33 am Temat postu: |
|
|
Trochę mi się pozmieniało z tego co widzę po poprzedniej liście King Crimson. Ale pierwsze miejsce nienaruszone. Fenderyzm epicki.
1. Starless [Red, 1974]
O tym utworze wykapsloczono już wszystko. Crimsonowe Echoes, prawdopodobnie nadal moje top10 utworów ever.
2. Fracture [Starless & Bible Black, 1974]
Jedno z największych szataństw w historii muzyki rockowej chyba i kwintesencja stylu, który w późniejszych wcieleniach zespołu Fripp eksploatował prawie do znudzenia. Sto razy lepsze od drugiej części Larksów, czy Red.
3. Islands [Islands, 1971]
Żadnych zbędnych jazzowych improwizacji czy rockowych onanizmów - samo subtelne piękno.
4. Easy Money [Larks' Tongues In Aspic, 1973]
Od dawna mój faworyt wśród Crimsonowych wariactw.
5. Lizard [Lizard, 1970]
Progrock z sensem. Muzyka, która opowiada jakąś historię, maluje krajobrazy i wyraża emocje. Blablabla. Biłoby się ze Starless o 1. miejsce gdyby nie, to, że finał, choć świetny, to jednak nie dorównuje starlessowemu basowi.
6. One More Red Nightmare [Red, 1974]
Obłęd!
7. The Night Watch [Starless & Bible Black, 1974]
Moja ulubiona karmazynowa ballada (Wyspy są poza konkurencją ).
8. 21st Century Schizoid Man [In The Court Of The Crimson King, 1969]
W sumie trochę zaniżone, żeby udać trófana. Najlepsza rzecz na debiucie bez wątpienia. I chyba w ogóle najlepsze rozpoczęcie kariery ever.
9. Larks' Tongues in Aspic, part one [Larks' Tongues In Aspic, 1973]
Jest parę dłużyzn (głównie skrzypcowych), które mnie nudzą. Ale pozytywy przeważają, a motyw finałowy to miazga i protoTool.
10. Prelude: Song of the Gulls [Islands, 1971]
Wstęp do dzieła z miejsca 3. Właściwie zawsze traktowałem te dwa utory jako całość. Wspaniałe i dostojne.
11. Epitaph
12. Trio
13. Sailor's Tale (uwielbiam przy tym zasypiać <3)
14. I talk to the Wind
15. The Letters
16. The Great Deceiver (kosmiczny riff)
17. Lady of the Dancing Water
18. Pictures of a City
19. The Court of the Crimson King
20. Cirkus
21. Formentera Lady
22. Book of Saturday
23. Exiles
24. Fallen Angel
25. Ladies of the Road _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 12:33 pm Temat postu: |
|
|
Anet napisał: | Tu będzie moja lista!!!
W sumie to mogłabym już zagłosować ale trzech albumów: Earthbound, In The Wake of Poseidon oraz Starless and Bible Black nie słuchałam tak długo, że średnio już je pamiętam |
Earthbound to tylko koncertówka. Więc do topu nie musisz przesłuchiwać. Aczkolwiek polecam. Ja osobiście lubię takie "brudne" dźwięki!
No zajebisty TOP, no naprawdę!
Mogę w jakiś sposób odrobić zaległości z czasów klasycznych TOPów gdy mnie na forum jeszcze nie było! xD
1. 21st Century Schizoid Man - dla mnie to oczywista oczywistość, nie wiem czy nie mój TOP5 w muzyce ever!
2. In the Court of the Crimson King
3. Moonchild
4. I Talk To The Wind
5. The Great Deceiver
6. Epitaph
7. Fallen Angel
8. Red
9. Starless And Bible Black
10. Lizard
Tuż poza dychą na 11. Happy Family
No moja lista jak widać składa się głównie z debiutu i Reda no i trochę ze Starless... trzy pozostałe płyty("In the Wake of Poseidon", "Lizard" i "Islands") musiałbym sobie na nowo poprzypominać bo już dawno nie słuchałem a i chyba tylko po jednym razie w życiu każdej przesłuchałem.
O i byłbym zapomniał o "Larks Tongues in Aspic" - tej też cholera wie jak długo nie tykałem.
EDIT: Lista na pewno będzie edytowana, bo właśnie przesłuchuję se "One More Red Nightmare" i tak się zastanawiam czy tego i owego nie powrzucać a tamtego nie powyrzucać. _________________
"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 12:26 am Temat postu: |
|
|
1 Starless
och ależ ja jestem oryginalny. Ale no kurde w ostatnich dwóch minutach brakuje mi jedynie Hogartha by nazwać to dzieło największym utworem ever. Tak jest jedynie w top 10.
2 Islands
W sumie też pewnie top 10 ever. Tak samo cudowne jak pozycja 1 tylko tam jest kosmiczna epickość, a tutaj magicznie subtelne piękno. Czy coś.
3 21st Century Schizoid Man
Najlepsze otwarcie kariery w historii. Black Sabbath wysiada. Marillion też.
4 Epitaph
Mało mnie obchodzi czy to jest patetyczne, a wybór oczywisty. Bo mnie ten kawałek w ogóle NIE MĘCZY. Razem ze Spac Dye-Vest najbardziej dołująca rzecz ever.
5 Lizard
Dzieło wielkie i genialne. Jedynie ten klaskany fragment jest nieco z dupy, ale jako całość jest fenomenalne. Fragmenty piękne przewijają się z szalonymi, a Anderson nawet nie wkurza zbytnio.
6 Book of Saturday
W sumie dziwny wybór, ale i tak nikt inny nie zagłosuje, a mnie totalnie uwodzi ta miniaturka. Uwielbiam tu wokal, co w krimsonach jest rzadkością.
7 The Court of the Crimson King
To samo co z Epitaph w sumie. Gdyby nie ta wtopa z Moonchild to byłoby chyba top 3 płyt ever. W ogóle Fripp ma talent do tego by w przedostatniej chwili zepsuć płytę i pozbawić jej miana 'najlepszej rzeczy ever'. Tak jak ma ze 2, 3 kawałki, które bez problemu są w moim jakimś tam top 10 ever (a w top 20 to już w ogóle pewnie z połowę listy by zapełnił), tak z albumów chyba żaden by nie wszedł do takiego zestawienia.
8 Cat Food
Najlepsza rzecz na Posejdonie, który jest jednak mocną kalką debiutu. Ale to jest świetne. Jazzowe, karmazynowo-rockowe szaleństwo.
9 Prelude: Song of the Gulls
Wstęp do Islands, a jako że Wyspy to jedna z najpiękniejszych rzeczy w historii ludzkości tako i wstęp do nich musiał być nieziemsko piękny. Przedelikatna rzecz.
10 The Great Deceiver
Obłędny riff i szalony klimat. W sumie taki mniejszy Schizofrenik. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Ostatnio zmieniony przez NAR dnia Sro Wrz 14, 2011 11:29 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Faraday
Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 476 Skąd: 25 dsf
|
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 4:08 pm Temat postu: |
|
|
1. Starless
2. Islands
3. 21st Century Schizoid Man
4. Epitath
5. Fallen Angel
6. The Court of the Crimson King
7. I Talk to the Wind
8. Red
9. One More Red Nightmare
10. Larks' Tongues in Aspic, Part II
Lista może ulec zmianom ; > _________________
last.fm |
|
Powrót do góry |
|
|
Mandey
Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 1579 Skąd: Rawicz
|
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 5:47 pm Temat postu: |
|
|
01 Starless
02 Epitaph
03 21st Century Schizoid Man
04 Fallen Angel
05 Red
06 Islands
07 Cirkus
08 In The Court Of The Crimson King
09 I Talk To The Wind
10 One More Red Nightmare _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|