FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Queen Wizja- the story so far...
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Mar 31, 2011 7:18 pm    Temat postu: Queen Wizja- the story so far... Odpowiedz z cytatem

No własnie- minął rok!

Więc?

Kto Was najbardziej zadziwił? Kto zakakuje Was ciągle? Zgodność z czyim gustem jest dla Was największym szokiem? Czyje utwory pamiętacie najbardziej? A może coś doceniliście dopiero po tygodniach i miesiącach? Ile nowej muzyki odkryliście? Na ile ta zabawa otworzyła Wam oczy- a raczej uszy? Czy może rzeczywiście tylko Wasze propozycje są zajebiste a reszta to badziewie Razz Czy kater z Bizonem godnie ciągną pomysł Aaricii? Czemu Wy w tą zabawę postanowiliście wejść? O tym i o wielu innych...

...piszcie! Bez spamu, proszę i bez oceniania bieżących edycji- od tego są tematy bieżące. Ten ma być zbiorem refleksji, trochę bardziej serio Smile
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
irminella



Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 1074
Skąd: Szklary/ Rzeszów

PostWysłany: Czw Mar 31, 2011 7:35 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja w zasadzie nigdy nie pamiętam co kto dał, więc ciężko mi powiedzieć, kto mnie zaskakuje, kto nie. Co do samej muzyki, do poznanych kawałków, które mną zawojowaly, tych się trochę znalazlo. Takiego "One Life, One Soul" słucham po dziś dzień, fazami:D Tak samo z "Constantly Reminded", "I Want Love" Melissy Williamson. I jest jeszcze masa kawałków, których tytułów teraz nie pamiętam. Zasadniczo sama jakoś rewelacyjnie nie wypadam w QW biorąc pod uwagę punkty, ale najwazniejsze dla mnie było i jest fakt, że niekiedy naprawdę trafiają się takie perełki, bez których nie wyobrażam sobie teraz życia, a których tak naprawdę nigdy mogłabym nie poznać. Więc u mnie QW stanowczo na plus była i jest nadal. Zdarzają się kawałki nie z mojej bajki, bądź były też takie, których słuchanie było katorgą, ale mimo wszystko pozwalało się jakoś oderwać od mojego zwyczajowego repertuaru, co też jest ważne.
Co do współpracy Bizona i Katera - uwielbiam finały, masa śmiechu przy nich jest, także jak najbardziej, kontynuacja jest goda Aaricii. Oby tak dalej panowie! Wink
_________________
"uwielbienie dla Rogerrrka ^^ :* :love: $vvEEt"
(by Mike)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
KrzysiekP



Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 2115
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Czw Mar 31, 2011 7:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Myślę, że zabawa fajnie ewoluowała. Wystarczy porównać pierwszą edycję do ostatniej (marcowej), ale zawsze coś za coś - w kwietniu to była nowa zabawa (jeszcze pamiętam kłótnie o komentarze, heh), jakaś unikalna świeżość, jak to z każdą nową zabawą bywa. I też finał tej pierwszej był jednym z najbardziej emocjonujących (do końca liczyły się przecież trzy kawałki!). Jak już pisałem coś za coś - w tej chwili finały mają należytą oprawę, z grafikami, spoilerami i tym wszystkim. Wink Jak widać, poziom muzyki zaskakuje (na przykładzie edycji lutowej) niekiedy lepiej, lub (styczeń?) gorzej.
Zabawa to przede wszystkim okazja do oceny muzyki, przede wszystkim pod kątem muzyki, czyli tak, jak być powinno (jednak Oceń.. nie był tak doskonały pod tym względem), no i do poznania czegoś nowego. Wiele fajnych rzeczy w zabawie się przewinęło (Renaissance, Diablo Swing Orchestra, Magenta), parę rzeczy zachęciło mnie do poznania (Yngwie Malmsteen, Kult), także jest super. A może być lepiej..
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Mandey



Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 1579
Skąd: Rawicz

PostWysłany: Czw Mar 31, 2011 8:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak do tej pory nie było utworu, który wstrząsnąłby mną tak, że słuchałbym go na okrągło. Było kilka rzeczy wybornych, wiele jednak utworów jak wleciało tak wyleciało z głowy, bo jak na mój gust były to rzeczy słabe i bez wyrazu. Chciałem się przyznać, że nawet gdy nie brałem udziału w zabawie (a było kilka edycji) to zawsze paczki pobierałem, bo nowych doznań muzycznych nigdy za wiele Smile Każda edycja w której brałem udział miała kilka utworów lepszych niż mój akurat wrzucany i to jest fajne. Ja sam nie twierdziłem nigdy, że wrzucałem jakieś arcydzieła i fakować tych wszystkich bo się na genialnych nutach nie poznali. Moje utwory to zazwyczaj albo cuś ostatnio zasłuchane (patrz: Accept) albo jakieś ciekawostki ze świata bardziej uznanych artystów (patrz: Jackson czy Eagles). Smile

Sam pomysł zabawy uważam za świetny. Spadek po Aarici jest dobrze prowadzony przez Bizona i grafmistrza Katera Wink Mam nadzieję, że będziemy się bawić jak długo to tylko możliwe, ale mam też nadzieję, że za kilka edycji dla lekkiego urozmaicenia zabawy weźmiemy się za jakieś covery albo cuś podobnego...
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Czw Mar 31, 2011 9:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

staralem sie jakos to, co mma do powiedzenia ubrac w sensowne zdania i akapity, z jak najmniejszą iloscią chaosu, ale chyba sie nie uda hehe

pierwsza i największą zaletą tej zabawy jest możliwość poznania masy muzyki, czasem lepszej czasem gorszej. czasami utwór uslyszany w queenwizji skłaniał mnie do zapoznania sie w koncu z wykonawcą, do ktorego zabieralem sie od dluzszego czasu i zabrac sie nie moglem, lub tez kiedys cos uslyszalem i mi sie spodobalo, ale pozniej jakos zapomnialem o nim. tak chocby bylo w przypadku Bigelf, ktory owszem poznalem na koncercie, kiedy byli supportem dla DT i bardzo mi sie spodobali, ale dopiero po ich kawalku w QW postanowilem sie przyjrzec blizej i teraz są jednym z moich ulubionych zespolow. innym przykladem moze byc wolfmother, ktorego znalem z paru kawalkow, ale jakos nie moglem sie ciagle zabrac, ale chyba utwor z ostatniej edycji ostatecznie przekonal mnie, zeby sie za nich wziąć w niedalekiej przyszlosci. to samo dotyczy grupy bozzio levin stevens.

ale czasami trafiają sie wykonawcy, ktorych nigdy wczesniej nie sluchalem i nawet teoretycznie nie za bardzo są z mojej muzycznej bajki, a jednak ich utwory tak mnie zachwycily, ze rozwazam zakup jakichs ich plyt (a w niektorych przypadkach juz zdązylem kupic). tak bylo chocby z tori amos czy sade. obie panie znam z 'nazwiska' od bardzo dawna, ale nigdy jakos nie mialem ochoty poznawac muzyki (poza chyba 1-2 kawalkami sade, ktorych ciezko nie znac), a ich utwory queenwizyjne tak mną zawladnęły, ze wiem, ze musze poznac wiecej.

oprocz tego cała masa zupelnie nieznanych mi wykonawcow, o ktorych w zyciu nie slyszalem i w zyciu bym pewnie nie uslyszal gdyby nie ta zabawa, a ktorzy okazywali sie naprawde niezwykle ciekawi, przynajmniej w tych utworach, ktore sie w zabawie pojawialy, jak chocby diablo swing orchestra, wobbler, astra czy deadsoul tribe.

pare bardzo znanych nazwisk mnie zaskoczylo, bo nie spodziewalem sie po nich tak dobrych nowych numerów, zwlaszcza ze fanem nigdy wielkim nie bylem - tu wymienic musze chocby springsteena z jego zapasnikiem i eagles z long road out of eden, ktory naprawde zrobil na tym forum calkiem sporą kariere, jak pozniej w topie mozna sie bylo przekonac Wink

trafilo sie kilka niezwykłych kobiecych glosow, ktore idealnie trafily w taką małą pustke w moich muzycznych zainteresowaniach. zawsze jednak chetniej sluchalem spiewających panów, a tu kilka kobitek naprawde mnie swoimi glosami zachwycilo, jak chociazby wspomniane tori amos i sade, ale tez najnowsza zwyciezczyni rachael yamagata czy mary elizabeth mcglynn.

no a do tego cała masa uwielbianego przeze mnie klasycznego hard rocka tego nieco starszej (uriah heep, wishbone ash) i tej nowszego (slash, wolfmother, the answer, sępy, kurzastopa, ) i troche swietnego bluesa, jak chocby wang dang doodle, ktore absolutnie uwielbiam w queenwizyjnym wykonaniu the living blues.

powiem tak, lepszej okazji do poznania tylu nowych rzeczy chyba nie mozna bylo miec. paru wykonawcow mysle, ze zdobylo kilkunastu nowych fanów dzieki tej zabawie i nie wiem czy nie powinni sie odwdzieczyc darmowym występem na uroczystej gali z okazji 100 edycji Razz

no oczywiscie tak calkiem genialnie nie jest, bo wiadomo, ze z kazdej edycji zapamietuje i zachowuje sobie od kilku do kilkunastu kawalkow, a pozostale albo odchodza w zapomnienie albo wręcz kompletnie rozmijają sie z moim gustem czy czuciem estetyki muzycznej. no ale wiadomo, ze tego sie nie uniknie. co prawda jestesmy przynajmniej teoretycznie fanami tego samego zespolu, ale biorąc pod uwage jak roznorodną muzyke ten zespol gral w roznych okresach dzialalnosci, nie jest to raczej dziwne, ze i na kazdego mumina trafi sie lemur, czy coś Razz

nie pamietam dokladnie juz kto co wrzucal i na kogo glosowalem, ale niewatpliwie dość czesto wysoko na moich listach był mumin, ktory jednak w ostatnich kilku edycjach obnizyl loty Razz dość często wyrozniam tez kawalki krzyska i macieja. to, ze fenderek dosc czesto trafia w moj gust nie jest wielkim zaskoczeniem. szkoda tylko, ze jakos nigdy prawie sie nie odwdzieczy punktami Twisted Evil grandville zawsze wrzuci cos, co z gory wiadomo, ze jego, ale slucha sie tego niemal zawsze swietnie. misiu mial swoje bardzo dobre wejscia. mustapha kilka razy bardzo mile zaskoczyla. lookaug trafil nie raz w moj gust. incubus tez wrzucil kilka razy swietne rzeczy. nar dobrze wystartowal, a pozniej polecial w kaczmarskich i inne radioheady...

mysle, ze pozytywne jest to, ze w pierwszych edycjach czasami znalem nawet prawie polowe kawalkow wrzucanych, a w ostatnich miesiacach zdarzaly sie edycje, gdzie poza swoim numerem znalem 1-2 inne. jako maniak muzyczny moge tylko powiedziec, ze bez wzgledu na poziom paczek, odsluchiwanie ich jest dla mnie niesamowitą frajdą, bo jest okazja uslyszec i wynalezc cos, czego w innych okolicznosciach pewnie wynalezc bym nie mogl. tym bardziej nie jestem w stanie zrozumiec tych jęków i narzekan co miesiac jakie to straszne odsluchiwanie tego bo to złe, tamto nie w moim guscie, to straszne itd... jak czytam , ze ktos wysluchal paczek ze 2-3 razy i wiecej nie mógł, a polowe to wylączyl za pierwszym arzem przed koncem, to sie zastanawiam po co takie osoby biorą w tym udzial? chyba tylko po to, zeby ponarzekac.

oczywiscie, siłą rzeczy, przez ten rok zabawa w jakis tam niewielki sposob musiala ewoluowac, zeby dostosowac sie do oczekiwan nas samych, stąd początkowe proby ograniczenia do minimum komentarzy w temacie głownym nie wyszly i bardzo dobrze, bo te komentarze to jedna z lepszych czesci tej zabawy, tym bardziej szkoda, ze coraz mniej osob decyduje sie na ich pisanie. w zasadzie same reguly i przebieg niewiele sie zmienily poza mozliwoscią pisania komentarzy przy swoich listach i poza glosami rezerwowymi.

ze swojej strony, jako głównoprowadzący od hmmm chyba juz 6 edycji (a i wczesniej jako substitute prowadzącego) moge tylko dodac, ze robie wszystko, zeby nad tym chaosem jak najlepiej zapanowac i zeby wszystko bylo zorganizowane i zapięte na ostatni guzik. przez jakis czas staralem sie co final dokladac jakąś nową ciekawostkę przy wynikach, ale mysle, ze stan, ktory osiągnelismy od tych 3-4 edycji jest stanem optymalnym i wiecej informacji chyba juz wsadzac przy tych wynikach nie ma sensu, bo bysmy przeladowali sie zbędną statystyką, ktorą osobiscie uwielbiam jako fan nba Laughing ale w ktorej latwo sie zgubic i kgtorej pewnie prawie nikt by nie sledzil.

swietnym posunieciem byl pomysl katera zeby dodac oprawe graficzną. wnioslo to troche ozywienia do przedstawiania wyników no i efekt w pewnym sensie humorystyczny.

odnosnie moich utworow - czasami staram sie wrzucic cos znanego wykonawcy, co pokazuje jego nieco inną od powszechnie znanej, strone. czasami jest to cos nowego, co spodobalo mi sie tak bardzo, ze chcialem podzielic sie tą nowoscią z innymi i zachęcic ich do poznania (pare osob dzieki temu zainteresowalo sie chocby black country communion). a czasami są to calkowite odchyły od mojego gustu, rzeczym ktore są dla mnie kompletnie nietypowe, ale jednak z jakiegos powodu bardzo mi sie podobają (machines of loving grace). kilka razy bylem pozytywnie zaskoczony wynikami swoich utworow, jak chocby w przypadku malmsteena. kilka razy wiedzialem, ze wynik nie bedzie zbyt dobry wiec nie bylem szczegolnie zawiedziony, jak w przypadku indukti, ktore gra muzyke po prostu zbyt trudną, zeby mial ten zespol szanse walki o czolowe pozycje w takiej zabawie na tym forum. kilka razy mocno sie rozczarowalem, jak chocby w przypadku jona lorda, o ktorym myslalem, zepowalczy o podium, a tymczasem chyba ledwo do 20 sie zalapal.

od 3-4 miesiecy, kiedy bez wzgledu na to, z jakiej półki wrzucalem rzeczy, i tak lądowalem na odleglych pozycjach, przestalem miec jakiekolwiek cisnienie na wynik. tak to oczywiscie najwazniejsza byla zabawa i chęc pokazania innym czegos fajnego, ale jednoczesnie wiadomo, ze czlowiekowi milej, jak inni docenią cos, co mu sie podoba. ale ostatnio idzie mi tak kiepsko czego bym nie wrzucil, ze uznalem, ze nie ma to wiekszego sensu w moim przypadku i lista utworów na nastepne edycje wypelniona jest rzeczami, ktore nie mają absolutnie zadnej szansy juz nie tylko na walke o podium, ale i koło dyszki nawet nie przejdą Cool

ale za to bede mial okazje zaprezentowac pare kawalkow z kompletnie rozych obszarów muzycznych, czasem znanych zespol, ale niekoniecznie znanych kawalkow, nierzadko zupelnie zaskakujących jak na danego wykonawce, czasami zespolow kojarzonych przez węższe grono odbiorców. bo jednak mimo wszystko fajnie jest poczytac, ze kogos wziął bigelf czy bcc, albo ze ktos prawie rok od danej edycji czesto slucha kawalka gotthard, ktory moze arcydzielem nie jest, ale za to jest tak urokliwy i chwytliwy, ze ciezko sie od niego uwolnic, jesli lubi sie tego typu utwory.

hmm chyba chcialem cos jeszcze napisac, ale teraz nie pamietam. moze w trakcie sie wywiaze jakas dyskusja, to mi sie przypomni.

a i jeszcze na koniec podziekowania dla byłej matki prowadzącej, za przetarcie szlaków. bądź co bądź, zapoczątkowala chyba najpopularniejszą i mającą szanse na najdłuższy okres trwania, zabawe na tym forum. a juz na pewno najlepszą pod wzgledem muzyczno-rozwojowym Wink
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Mefju



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 2871
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Czw Mar 31, 2011 9:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja dołączyłem do zabawy trochę późno, bo pół roku temu(i jednocześnie pół roku po tym jak wystartowała Razz). Czemu akurat wtedy? Na początku to się bałem, że nie znajdę niczego mało znanego wśród tego co lubię i słucham, a jeśli już to bałem się, że na nikim nie zrobi to wrażenia i że nie mam szans na punkty. Razz No i nie do końca ogarniałem wszystkie reguły tej zabawy no i jeszcze nie bardzo chciało mi się te kawałki uploadować i wysyłać do Prowadzących(za dużo klikania to było wówczas jak na mnie Laughing). No ale jakoś się przełamałem, przekonałem się, że nie o punkty chodzi tylko o dobrą zabawę, ale zabrnąłem trochę za daleko no i dwa razy już poleciałem w ciula. Laughing Ale już mi się to trochę znudziło i wolę wrzucać normalniejsze kawałki bo poprawić się punktowo bo jednak sobie nie radzę za dobrze w tej zabawie. Razz Nie, nie mam do nikogo pretensji(chociaż czasem wkurza mnie trochę jak ktoś najpierw chwali mój utwór, a potem mi złamanego punkta nie daje ani nawet w rezerwie nie uwzględnia), no ale... no tyle chciałbym rzec, że muszę się jakoś zmobilizować. Razz

Co najbardziej mi się w QW podoba? Ano nie będę oryginalny jeśli powiem, że sam finał i publikacje kto na kogo głosował - zawsze są wtedy niezłe jaja gdy punktami obdarowuje się nie tego kogo by się spodziewało lub dostaje się je od osób od których się nie spodziewamy. Razz Czasem są też oczywiście jęki zawodu gdy nie dostajemy punktów od tych od których liczyliśmy że dostaniemy.
Zresztą już samo ujawnienie listy wrzucantów jest czymś ekscytującym, bo zawsze ktoś czymś zaskakuje i aż chce się powiedzieć "O kurde, komu ja punkty poprzydzielałem! Surprised " No a jedno i drugie wynika jak wiemy z anonimowości i nieprzewidywalności - to są niezaprzeczalne dwa filary tej zabawy! Smile Bez jednego i drugiego było nudno. Razz
Samo komentowanie i czytanie komentarzy innych o utworach też dostarcza radochy i emocji. Czasami myślę, że warto wziąć udział w zabawie właśnie chociażby tylko z tego względu. Wink Dzięki temu, że jest się anonimowym opinie innych są rzetelniejsze i szczerze i nikt nie musi się wstydzić zaprezentować swoje upodobania. Dzięki tej anonimowości nikt nie zjedzie danego kawałka, że "O nie! Ok fajne, ale dał to koleś XXX, którego nie cierpię, więc nie dostanie ode mnie ani punkta!". Razz

O kurde, zdaję się, że napitoliłem tu o samych oczywistych rzeczach Rolling Eyes no ale chuj z tym. Razz
A od strony merytorycznej tej zabawy zaś, czyli muzyki jaką można w niej znaleźć - ja najbardziej lubię nieznane odkrycia znanych zespołów/wykonawców, gdy oczywisty wszystkim zespół gra coś zupełnie niezgodnego ze swoim stylem. Wtedy przy wynikach zdziwienie jest chyba największe. No i ja sam też właśnie takie kawałki najbardziej lubię wrzucać. Wink Byli już Doorsi niegrający swojego stylu, byli Maideni, była ABBA, było Genesis, Stonesi i jeszcze cała masa innych... i mam nadzieję, że jeszcze masa utworów tego typu w QW się pojawi. Wink I sam też dalej takie będę wrzucał. Naprawdę zdumiewające jest jak wielu znanych na całym świecie muzyków nagrało całą masę rarytasów, które nigdy nie ujrzały światła dziennego... Nie spodziewałem się, że aż tyle może tego być.
Które zaś zespoły/wykonawcy najbardziej mi przypadli do gustu i w których zacząłem się zagłębiać? No chociażby Uriah Heep. Razz Albo takie 2066 and Then... jeszcze nic z niego nie obczaiłem co prawda, ale zamierzam się niedługo za to wziąć. Razz No i ta Ścianka od Gnietka coraz bardziej przykuwa moją uwagę... o jeszcze Ulver od katera jest moim kolejnym queenwizyjnym odkryciem. Kebab w Cienkim Cieście od ytrona. Laughing Też zamierzam tą kapelę bliżej poznać. Trochę jeszcze było progmetali i progrocków... o właśnie - zauważyłem, że większość co najbardziej mi się podoba to te nudne progrocki na które wszyscy tak narzekają, że są już przejedzone i przereklamowane. Laughing Ale widocznie się ludzie nie znają i tyle. Razz O jeszcze żarty muzyczne - no jak ja mogłem wcześniej o nich nie wspomnieć. Wink Też są fajnym urozmaiceniem do zabawy, choć szkoda, że nie mam takiego talentu do ich wyszukiwania. Razz
Ale oprócz nieznanego, bardzo też lubię usłyszeć coś mnie osobiście znanego i oczywistego - miło mi się wtedy i ciepło robi uświadamiając sobie, że nie jest u mnie tak najgorzej ze znajomością muzyki i że ja też tak jak i inni mogę się pochwalić, że "HA! Znam to! Razz" Twisted Evil I przy okazji zawstydzić tym niektórych ignorantów(albo i samych wrzucantów tych kawałków Razz), którzy nie sięgają głębiej. Laughing Ale nie muszę znać konkretnej piosenki, czasem miło mi się robi również wtedy gdy udaje mi się rozpoznać samego wykonawcę, nawet jeśli bym specjalnie za nim nie przepadał, albo wręcz nie lubił.

Kto najbardziej mnie zaś zaskakuje w tej zabawie? No ostatnio to Bizon - jednym gofrem(Normalsi) i jednym arcydziełem(Jon Lord z kimś tam), ale również kater i Ziutek potrafią być nieprzewidywalni. Tzn. kater stracił u mnie to miano po Atomówkach i SOADzie. Razz No ale wcześniej nie był taki oczywisty i nie szedł na łatwiznę. Ytron też potrafi nieźle namieszać i zaskoczyć, choć później dochodzę do wniosku, że te kawałki jednak pasują do niego. Razz NAR mnie zaskoczył z Kaczmarskim(o baj de łej - zapomniałem w którymś z wcześniejszych akapitów wspomnieć, że za Kaczmara też zamierzam się zabrać właśnie dzięki QW Razz). Kto tam jeszcze - KrzysiekP nie zawsze jest oczywisty... lemur... shamar... Z kolei mumin i Gnietek do bólu przewidywalni, choć ten drugi to od niedawna dopiero. Razz Tzn. nie wiem czy użyłem dobrego słowa, bo chociaż mumin zawsze wrzuca coś co albo znam albo jest dla mnie oczywiste to ja i tak jakoś nigdy go nie rozpoznaję. Razz

Z kim zaś mam najbardziej zbieżny gust? No wydaje mi się, że z muminem i Gnietkiem, ale zdarza się, że również i z katerem i ytronem... chociaż od tego drugiego pktów jeszcze nigdy nie dostało, a ci pozostali panowie nieraz mi coś tam dadzą. Razz O zapomniałem jeszcze o Grandvillu i punkadiddle - też coś często wzajemnie sobie punkty dajemy. Smile Odkryłem ponadto, że moje kawałki potrafią też docenić ci którzy w powszechnej forumowej opinii na muzyce się nie znają(np. dagi, lemury czy inne BeBechy i tym podobne Grandvilloidy). Laughing Ale ja chyba też mam tu taką opinię(a raczej nie chyba tylko na pewno Razz), więc nawet dobrze się wpasowuję w to towarzystwo. Laughing Choć sam nie zawsze darzę te osoby pktami, no ale... w tej edycji udało mi się np. zrewanżować dadze punktowo za poprzedni miesiąc.
Są też niestety takie osoby od których liczę na pkty a mnie regularnie zawodzą, ale już nie będę tu wymieniał ich nicków.
Z kim zaś mam najbardziej rozbieżne gusty? Wydaje mi się, że chyba z Xavim, Fenderkiem, NARem i z Ziutkiem... chociaż nie - z tym ostatnim nieraz się w różnych kwestiach dotyczących muzyki dogaduję, ale to chyba raczej nie w tej zabawie. Razz Ale generalnie od pierwszych trzech panów punktów nigdy nie oczekuję, więc jakiegoś wielkiego żalu z tego powodu nie czuję. Razz Choć trochę mi się przykro zrobiło jak Xavi o moim lutowym kawałku powiedział, że to jedyny słabiak w swojej paczce, no ale nie mam tu tego za złe. Razz

I wybaczcie ale na koniec muszę napisać o paru rzeczach które mnie w tej zabawie irytują. I może i jestem przewrażliwiony ale nieraz wkurwia mnie to bardziej od samego Ojca Prowadzącego, którego ten problem najbardziej dotyczy - chodzi mi o tą ogólną nieterminowość wśród stale tych samych osób, które za każdym razem odkładają wszystko na ostatnią chwilę albo już po czasie. Nic nie mam do tych osób, ale to jednak jest niepoważne i dezorganizuje zabawę. A tylko kater i jego brat mają prawo być niepoważni na tym forum, aczkolwiek nie w tym sensie. Razz Laughing Ja nie wiem czemu w kółko te same osoby mają ciągle z tym problemy, dlaczego nie umieją znaleźć czasu by odsłuchać tych 30-paru kawałków, ułożyć listę i wysłać głosy. Zwłaszcza że niektórzy z nich codziennie wchodzą na forum, więc pewnie wcale nie mają tak mało czasu. Takie to wszystko u nich trochę - bez urazy jeśli to teraz czytacie, nic do Was nie mam, ale czuję, że po prostu muszę to napisać - takie to u nich wszystko trochę na odwal się, takie robienie wszystkiego na szybko, w 5 minut i na kolanie - a przez takie podejście nie da się w ogóle poczuć ducha tej zabawy, a na czym on polega to na pewno się domyślicie z moich poprzednich akapitów. Wink Oj koledzy spóźnialscy, naprawdę nie wiecie co w ten sposób tracicie... No chyba że komuś po prostu zależy tylko na punktach i aby jak najwyżej figurować w generalce, w statystykach i w ogóle, a dobra zabawa się dla nich nie liczy, jest czymś drugorzędnym... taka to strasznie bierna postawa jak dla mnie. Takie bycie obecnym w zabawie tylko ciałem, ale już nie duchem. Odnoszę też wrażenie, że jest to traktowanie tej zabawy nie jako zabawę, nie jako rozrywkę, a jedynie jako przykry obowiązek. Nie, nie twierdzę, że dane osoby faktycznie tak robią, to tylko jedno z możliwych dla mnie do zrozumienia uzasadnień i broń Boże nie chcę tu nikogo atakować. Smile
Nie chwaląc się ja zapewne zawsze swoje listy układam i wysyłam jako pierwszy albo chociaż jeden z pierwszych. Nie, nie robię tego ani dla poklasku ani też po to aby zawstydzić tych wszystkich spóźnialskich. Ja po prostu nie lubię niczego robić pod presją czasu i wolę sobie to i owo zrobić na spokojnie kiedy jeszcze nikt mnie nie goni. Razz No i mnie też jakoś wystarczą dwa max trzy odsłuchy aby uzbierać i ułożyć dziesiątkę a także rezerwę.

I to chyba tyle ode mnie w tym temacie... Smile Dziękuję wszystkim za uwagę, aczkolwiek nie zdziwię się jeśli ktoś poczuje się tymi moimi wypocinami znudzony, zjedzie mnie albo wyłapie jakiś nieumyślny farmazon i wrzuci go do Złotych Ust żeby zrobić ze mnie pośmiewisko kolejny już raz. Razz
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Mar 31, 2011 10:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Od czego by tu zacząć...

Przede wszystkim sam pomysł- wcześniej (jako twórca Laughing ) byłem święcie przekonany, że TOP10 było najlepszą zabawą na tym Forum, dająca szansę poznać mnóstwo nowej muzyki tym, którzy tylko tego chcieli. Już po pierwszej edycji QW byłem gotów z wielką radością oddać palmę pierwszeństwa- TO dopiero była okazja poznać mnóstwo muzyki, w dodatku w naprawdę świetnej, luźnej atmosferze, momentami niemal jak siedząc przy piwie, gaworząc sobie o niej... dzięki bogu kilka osób było na tyle silnie przekonanych co do idei komentarzy że je przeforsowało- bez nich zabawa byłaby po prostu nudna. Tym większy żal, ze o nie coraz trudniej. Ale narzekania pozostawiam na tematy bieżące.

Co mnie ta zabawa najbardziej dała? Mnóstwo nowej lub zapomnianej muzyki. I róznej. Co ma rózny efekt na mnie. W jakimś stopniu zmienia mi gust- część pitolących bez sensu progresywnych kobył mnie tylko nudzi, z kolei jestem w stanie docenić utwory proste, oparte na łatwych motywach lae czrujące czymś innym- ekspresją, klimatem, napięciem. Paradoskalnie nawet odrzucanie pewnych utworów otwiera mi oczy jeszcze szerzej. W pewnych prtzekonaniach się utwierdzam, kilka innych za każdym razem rewiduję. Lubię otwierać się na nowe wrażenia, lubię rewidować te, które już mam. Zawsze twierdziłem, że nie ma czegoś takiego jak "ekspert" w sprawach muzyki. Co najwyżej moze być ktoś, kto tej przesłuchał świadomie bardzo dużo. I ta zabawa pozwala mi poznać jej więcej niż gdybym się za to sam zabierał. Przez słuchanie utworów innych, ale i przez szukanie utowrów dla siebie do wrzucenia, rzypominanie sobie o pewnych fascynacjach z przeszłości albo myślenie w dodatkowych kategoriach, gdy jakiś nowo poznany utwór mną owładnie i który na 99% do QW trafi Wink Nie wiem, czuję że wzbogaca moją wiedzę udział tutaj, że odrzucanie/zachwycanie się utworami innych pozwala mi na nowo skupić się na tych wrażeniach jakie one dostarczają, zauwazyć rzeczy wcześniej mniej istotne albo które były niedocenione. Nigdy nie lubiłem, mierziło mnie tkwienie w jednej stylistyce, jednym tylko poziomie estetycznym. Były edycje bardzo słabe, były bardzo dobre. W każdej coś mnie uwiodło. Każda dała mi szanse zauważyć w muzycznym świecie coś innego. Zresztą, aj wychodzę z założenia, ze ten proces się nigdy nie kończy. Moment, w którym moje podejście się zmieni (nie tylko do muzyki, chodzi mi o ogólne podejście do życia) i stwierdzę że ja już dokąłdnie wiem co i jak bedzie momentem w którym zamknę oczy. I uszy. I wszytskie zmysły. One są po to żeby poznawać. Od "wiedzenia" jest nasze ego. Wiedzieć lubię tylko jedno- że nadal czuję, odczuwam. To jest najważniejsze.

Dla mnie cichymi (?) bohaterami tej zabawy są Maciej i Incubus. Ich kawałki (nie wszystkie! co ciekawe kawałek którym Incubus wygrał uwżam za jeden z najsłabszych jakie wrzucił, mimo iż ma swoje zalety!) najczęścoiej mnie zachwycały i dostarczały mi najwięcej wrażeń. Przypomniana Tori Amos, Reneissance, francusko-kanadyjskie czy brazylijskie progi, Airbag (jak dla mnie odkrycie wszystkich 12 edycji, nie znaem wcześnie, owładnął mną ten kawałek i trzyma do tej pory), itd- było tego trochę. KrzysiekP czasami wrzucał też rzeczy przy których spadały skarpetki, to samo kater (Handlebars też było genialnym odkryciem jak dla mnie). Ba- taki lemur pomiędzy jednym facepalmem a drugim chyba dwa razy 12-tkę ode mnie zaliczył (albo 10 i 12, nie pamiętam). Anonimowość jest przeogromnym atutem tej zabawy, wszelkie animozje czy poufałości nie mają znaczenia... Dziwi mnie jak często niedoceniam utworów Misia, NARa (choć jemu genialne rzeczy też się zdarzały, że wspomnę tylko Kaczmara i Magentę oprócz megaoczywistości, jakich już też kilka popełnił- ciekawe od kogo o niej usłyszał swoja drogą... Cool ) czy w-7. Który to wrzucając Smokie jak dla mnie stał się legendą.

:*
<PrintScreen>

Czy punkty są ważne? I tak i nie. Z jednej strony drażni mnie czasem kiedy wygrywa coś, czego nawet nie pamiętam i coś, co oceniam że może rzeczywiście nie było w tym nic złego- ale też i chwalić nie ma za co. Poza "Zapaśnikiem" tak wygląda dla mnie chyb a pięć już ostatnich edycji i widze zmianę, bo potrafiły jednak wygrywać takie rzeczy jak Magenta, Diablo Swing Orchestra czy Hammers of Misfortune- dużo bardziej bezkompromisowe i naprawdę mocno charakterystyczne, obok których nie dało się przejść obojętnie. Swoją drogą muszę przyznać, że zawsze kiedy wybierałem utwór swój do wrzucenia to było jednym z znajwazniejszych kryteriów- generalna obojętność wydawała mi się największą porażką. Więc... te punkty na pewno cieszą. Raz zrobiłem na nie skok, który jednak chyba i tak mocno odkupuję co miesiąc wrzucając jak nie utwór kogoś drastycznie mało znanego- to przynajmniej mało znany utwór. I jeżeli sa punkt (a zazwyczaj są i to dużo Cool ) to się cieszę, bo mam uczucie, ze zaproponowałem coś nowego i ckeawego, przynajmniej dla kilku osób. Do pewnego momentu może nie tyle punkty były dla mnie ważniejsze co pozycja- przez chyba 9 edycji z rzędu nie wypadłem poza pierwszą dziesiątkę i czułem lekką presję (sam na sobie ją wywierałem), zeby tą passe podtrzymywać. Kieyd z niej w końcu wypadłem- wielka ulga i kompletna wolność w doborze materiału. Która w tejedycji znowu zaowocowała trzecim miejscem. Skłamałbym, gdybym stwierdził, że pierwsze miejsce w generalce nie łechce mojego ego, zwłaszcza że mam świadomość że oprócz Anathemy lecę rzeczami tutaj mało lub w ogóle nienznanymi. Z drugiej strony... z drugiej strony co edycje widze jak genialne utwory pałętają się gdzieś w drugiej dziesiątce i widzę, że te punkty to jednak niezwykle mało miarodajna pochwała. Jeżeli ktoś mi za pół roku powie, że w końcu (albo ciągle) oczarowany jest czymś co dałem- to jest ważniejsze od jakichkolwiek punktów. Dlatego tez sam nie skąpię w pochwałach kiedy coś mnie oczaruje. Czasem bardzo dziwię się kiedy punkty są przyznawane, niektórzy mnie bardzo rozczarowywują (nie samymi punktami, tylko tym, że nie poczuli czegoś, co wydawało mi się trafi w nich idealnie, zwłaszcza po tym co sami deklrują że cenią) inni z kolei bardzo zaskakują, zwłaszcza jeśli zazwyczaj siedzą w zupełnie innych obszarach estetycznych. I to est takie fajne w tej zabawie- dać lemurowi 12 punktów i Misiowi figę z makiem. Nie wiem, czy wiedząc co kto wrzucił byłoby tak samo. Chciałbym wierzyć w swoją obiektywność i stwierdzić ze tak, ale... czy aby nie jestem zbyt naiwny? Czy wiedząc co wrzucił Bizon nie zmusiłbym się czasem do ponownej szansy, do znalezienia czegoś jeszcze w tym czy innym kawałku?

Na razie tyle. N apewno będzie więcej, ale na tyle na razie mam czas Wink
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Czw Mar 31, 2011 10:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rok temu panował u mnie okres beznecia. Jednak jak tylko będąc przy okazji na forum dowiedziałem się o powstaniu Queenwizji niemal natychmiast po dotarciu do domu nagrałem swoją propozycję na komórę i szukałem pretekstu by znaleź internet.
Spodobał mi się pomysł. Szukanie (a raczej odnajdywanie) nowej muzyki przy jednocześnie dobrej zabawie. Choć nie spodziewałem się aż takich emocji i śmiechu przy odczytywaniu wyników. Moment kiedy z katerem oraz lemurem rozwiązywaliśmy tajeminice drzewa genalogicznego forum zapamiętam do końca życia. Parę razy było równie genialnie (szczególnie przegrywanie w ostatnim głosie, co ja akurat odczułem na własnej skórze).
W ogóle odczytywanie wyników jak i komentarze są solą tej zabawy i opłaca się czekać miesiąc by takie coś przeżywać (niestety w moim przypadku coraz rzadziej).
Generalanie może nie odczuwam nawałnicy nowych wykonawców po roku spędzonym na zabawie, co jednak nie znaczy że nie wracam do byłych tytułów. Black Country Communion ściągnąłem niemal od razu jak przesłuchałem. Przypomnienie Melanochly Mana przez NARa (zresztą jak przy wrzucie Kaczmara) sprawiło, że nie mogę się oderwać od piosenki do tej pory. Po za tym Manic Street Preachers z Imperial Bodybags (bodajże przez Mandeya) czy The Answer lub Wolfmother (których nie znam aż tak dobrze) sprawiają, że chcę uczestniczyć w tym jak najczęściej. Zresztą nie oszukujmy jest to rywalizacja i każdy chciałby, aby to jego kawałek wypadał jak najlepiej.

Powiem szczerze, że nie śledzę aż tak uważnie kto na mnie głosuje oraz na kogo głosuje. Bardziej zapisuję to na karb przypadku, bo też czasem i lemurowi czy katerowi zdarzy się coś co mi akurat przypadnie do gustu. Tak samo jak Fenderek z Bizonem będą mieli wrzuty nieprzystające im.
Choć ogólnie chyba Innuend0 dość często nagradzała moje wrzuty z klasyki. Zresztą chyba jak każdy szanujący się na tym forum rockman starał się doceniać (Ziutek, Lookaug).

Pozwolę sobie też na małe pochwalstwo. Bowiem Zorro z jednej edycji to byłem akurat ja. Zostałem poproszony o Aaricię o krótki komentarz do każdego forumowicza występującego w owej edycji. Pomysł został rozwinięty do tego miania, że postanowiliśmy zrobić osobę towarzyszącą w zupełni anonimową, ot by nikt nie sugerował się humorem czy coś. Miałobyć nawet coś więcej z współpracy, ale jednak jak wiemy Matka Prowadząca nie miała zbyt wiele czasu pod koniec na to wszystko no i jak przyszło co do czego zrezygnowała.
Wypada jej po roku pogratulować pomysłu no i zaparcia, bo miałą różne sytuacje.

Wam i sobie życzę aby ta zabawa trwała jak najdłużej. Bo to cholera dobra zabawa jest.
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Pią Kwi 01, 2011 3:10 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Eeeeokej.

Po pierwsze pragnę podziękować Arci za tę fantastyczną zabawę, którą jak sądziłem sam wymyśliłem na innym forum, ale jak się okazało nie był to pomysł unikalny nic a nic. Queenwizja to najlepszy temat na tym forum, nie ma bata. A jeszcze od czasu jak mam bezwstydną przyjemność robić do niej okładki to już w ogóle. No i Bizon zajebiście rozwinął prowadzenie imprezy, dzięki swojemu nołlajfizmowi, brawo bizon.

Generalnie, jak ktoś rzekł, najlepsza jest ta anonimowość dawcy. Najlepiej to obrazuje jeden kawałek z ostatniej edycji. Tutaj ohohoho jakieś psychodeliczne jazdy, tu coś awangardowo tego srego free jazz a na koniec całkiem beznamiętny wokal jak Waters w Ummagummie - no kurwa, ostatnie co bym pomyślał, to, że to Mefju i Rolling Stones, serio. Przezabawna sprawa.

Druga najlepsza rzecz - bo to zajebista zabawa, więc najlepszych rzeczy powinna mieć kilka - to finał. Internetowa orgia i eurowizyjny system ogłaszania wyników to, jak łatwo się domyślić, dokładnie to co lubię. Jako fan Eurowizji miałem podobną znakomitą imprezę tylko raz w roku - teraz mam co miesiąc i przy okazji jest też muzyka zamiast absurdalnych pokazów na zszywaczach i obnażaniu niewiast w rytm tureckich rytmów. A piwo się leje strumieniami.

Trzecia najlepsza rzecz to to, co próbuję forsować od dłuższego czasu, czyli komentarze (zarówno te pisane na bieżąco - w bardziej lub niej uporządkowany sposób - jak i te, które można zamieszczać w pm'ce z głosami do bizona). To fantastyczna rzecz, że można się zabawić w takiego totalnie irytującego Roberta Leszczyńskiego, który ma monopol na prawdę i dobrze wie, że progmetal to gówno, a PJ Harvey to muzyczne objawienie. No i nie ma to jak wzorem śp. Gosiewskiego stwierdzić, że się czegoś nie lubi, chociaż się nie słuchało. Hihihi, żartowałem, przecież słucham wszystkiego po kilka razy, nie mam życia.

No a czwarta zaleta, mniejsza niż wcześniejsze, ale jednak - to nowa muzyka, którą można poznać. Springsteen, Gabriel, Kazik, Ferry to kolesie których powinienem ogarnąć dawno temu, ale wiecie, jak to jest - życie pędzi, żona krzyczy, dzieci płaczą. Co prawda nadal ich nie ogarnąłem, ale mam już niezły powód, żeby to zrobić wkrótce. Do tego dochodzą zespoły, które znam i kocham i mogę pomóc w ich promowaniu na forum (o ile oczywiście to nie jest Last Flowers). Plus fantastyczne dżołki w stylu niedocenionych przez drętwówsów Kebabów, Okrętów i innych Radiofriendly Songów. Albo Tenacious D czy System po napuszonej monumentalnej kobyle - to zawsze mi dostarcza mnóstwo radości. Szkoda, że coraz rzadziej się zdarzają. Nie mówię tu o Kubusiach Puchatkach, ale kawałki z jajem są fajne. Przy czym mam tu zdecydowanie większą tolerancję niż Fenderek czy lemur, jak zauważyłem. No, ale oni nie mają poczucia humoru, to nie od dzisiaj wiadomo.

Denerwuje mnie za to, że sporo z uczestników ciągle w ogóle nie kojarzę, bo się nie udzielają na forum. Przy ewentualnym typowaniu - w które to z tego m.in.względu raczej rzadko się bawię - to jest dosyć upierdliwe. I tak dobrze, że już nie ma żony Grandwila, ale jednak. Więcej zaangażowania w tę zabawę by się przydało. Przy okazji pragnę pozdrowić uczestników, których kawałki zazwyczaj łatwo poznać i prawie zawsze mi się podobają w większym czy mniejszym stopniu, przy okazji wprowadzając jakieś zróżnicowanie w tej zabawie - czyli lemura, atrusa, bebusa, lily, i kogośtam, nie pamiętam. Oprócz tego jest jeszcze obóz minionów inkubusa, czyli nary i wasfgi, obóz rockowców za dychę, czyli bizony, ziutki i muminy; innuella, która (które) to nie mam pojęcia co daje - albo to jest niesłuchalne jonas brothers, albo niespodziewanie sympatyczny pop. No i mój brat, bez którego byłoby za mało absurdu i Mefju, który w tej zabawie jest człowiekiem-kinder niespodzianką. Ach i Misiu czasem daje świetne rzeczy pomimo jego uwielbienia do progmetalowych gofrów. Właściwie myślę, że jakbym prowadził jakąś statystykę to byłby wysoko. Dobra to pozdrawianie jest durne bo pewnie i tak o kimś zapomniałem, mimo, że wymieniłem w cholerę ludzi, łącznie z żoną Grandwila. W każdym razie ta zabawa rox, sto lat dla niej.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Pią Kwi 01, 2011 9:34 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jestem pod wrażeniem składności postu Katera, bo wiem, w jakim stanie rzeczony się znajdował, gdy go tworzył Twisted Evil

Mój wysublimowany komentarz nadejdzie później.
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Pią Kwi 01, 2011 11:13 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No ja też. Ale tym razem nie rozbiłem sobie głowy o latarnie. Za to policja nas złapała z piwem i udzieliła pouczenia, pomimo, że ytron bardzo się starał, żebyśmy dostali mandat. Ach! Całkiem jak za dawnych dobrych czasów.

A jeszcze chciałem dodać, że szkoda, że te znakomite nazwy paczek, które wymyślamy z Bizonem rzadko się przyjmują i i tak koniec końców wszyscy mówią o "edycji marcowej". Mnie tam się dużo łatwiej zorientować gdzie co i kiedy jak skojarzę z kolorowym obrazkiem, bo jestem wzrokowcem.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Kwi 01, 2011 2:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cichajcie, bo jeszcze was daga zbanuje.

Bizon napisał:
nar dobrze wystartowal, a pozniej polecial w kaczmarskich i inne radioheady...

radiohead jak radiohead, ale tym Kaczmarskim to się jedynie pogrążasz potwierdzając moją opinię o fanach Iron Maiden panie Bizonie Wink
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Pią Kwi 01, 2011 3:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a to ciekawe, bo sma mam podobną Laughing

ja po prostu mam uczulenie na kaczmarskiego, nic na to nie poradze Laughing
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią Kwi 01, 2011 4:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ta zabawa jest zajebiiiiiiista Smile

Nie no serio, bawi się świetnie. Wiadomo, że sporo muzyki przelatuje przez ucho i ma to jakąś wartość dydaktyczną, bo dobrze się z różnymi brzmieniami osłuchać, żeby znaleźć to swoje. Ale powiedzieć muszę, że jest pewien niedosyt. Czytając pierwszy projekt Aarici (której z tego miejsca DZIĘ-Q-JE-MY :*) spodziewałem się, że zaraz usłyszę wchuj (słownie: w chuj) genialnej muzyki i ciągle mam taką nadzieję za każdym razem, gdy ściągam paczki - ale to zawsze jest od 2 do 10 kawałków na edycję, które naprawdę ze mną zostaną. Ale przecież to też jest niesamowita wartość, co nie? Wink

Zresztą nie jest tak dlatego, że dajecie chujową muzę (chociaż często dajecie Twisted Evil), po prostu - przy pierwszym odsłuchu rzadko co powala. To jest niesamowita ilość nowej muzyki i żeby coś naprawdę wzięło totalnie od pierwszego odsłuchu, to, muszę tę okrutną prawdę wyartykułować - musi być gdzieś w pierwszej 10-tce, jak na przykład niedawny Springsteen, który mnie wziął od razu i od razu jawił mi się jako kandydat na zwycięstwo (myślałem, żeby sobie szuflować kawałki, ale potem z kolei bym się w komentarzach potem gubił). Ale przy drugim-trzecim odsłuchu kilkanaście numerów w tej zabawie po prostu położyło mnie na łopatki i do tej pory do nich wracam, z czego najczęściej chyba do Safe Home Anthraxu, który mi otworzył oczy na erę z Bushem i który naprawdę, choć dosyć naiwny - jest na swój sposób piękny Smile Wy się oczywiście nie poznaliście Razz Poza tym przecież Jorn z Bridges Will Burn, Toto - I Will Remember, Constantly Reminded, Handlebars, Pendragon, Soap and Skin czy w ostatniej edycji M83 i wymieniać mogę jeszcze sporo, a nawet nie ma co wspominać o dla mnie legendarnym złotym okresie listopad-grudzień - a do wszystkich tych kawałków, rzadziej lub częściej, ale wracam Smile No i muszę wspomnieć jeszcze Fenderkowe IZZ, które za pierwszy nie, za trzecim też nie bardzo, ale za tym piątym czy szóstym przesłuchaniem znienacka mnie oczarowało Smile

Rzeczywiście, na co Mefju zwrócił uwagę, niesamowity jest moment "odsłonięcia kart", kiedy mamy ten dzień-dwa refleksji przed finałem z już w pełni widoczną listą wrzucantów, zaskoczenia bywają niesamowite. NAR niestety zaskakuje najczęściej in minus Razz Nie ma co tu wypisywać, kto najczęściej zaskakuje, a kto przewidywalny do bólu, bo wszyscy wiemy to mniej więcej w podobnym stopniu. Na to z kim najczęściej mój gust się zbiega pod względem punktów też nie zwracam większej uwagi, bo tego się arytmetycznie nie wykaże Wink
Natomiast rzeczywiście, ciekawa była ewolucja tej zabawy. Przez wiele pierwszych miesięcy sporo było folku, który ostatnio jest jakoś w odwrocie, i dobrze, bo mnie akurat mierził. Nie mam nic przeciwko folkowi, ale w kontekście tej zabawy pasował mi ni w pięć ni w dziewięć. Choć przyznać muszę, że ze dwie ostatnie folkowe propozycje mnie rozbroiły (choć jedną z nich było Jethro, to się chyba nie liczy... Wink). Pamiętam jeszcze "zbanować marillionanistów" czy narzekania na progi - o, akurat progi się trzymają twardo od pierwszej edycji... Laughing No ale pamiętam też, że z początku zawsze pojawiło się te kilka kawałków mocniejszych, cięższych, które może nie zbierały wielu punktów - ale mnie osobiście cieszyły. Tego mi mocno aktualnie brakuje, a skończyło się chyba właśni z końcem tego zajebistego okresu listopad-grudzień chyba. Potem to już tylko ja wyskakiwałem Razz Szkoda. No i jeszcze jedna rzecz mnie niesamowicie bawi - jak często wiele kawałków ląduje stylistycznie w podobnym obszarze, co zwycięzca poprzedniej edycji... Wink

Wiadomo - myśli się o punktach. Ale raczej w kategoriach, żeby pokazać Wam coś fajnego, co na przykład mnie strasznie bierze i myślę, że innych też by mogło wziąć. Najczęściej okazuje się, że niekoniecznie Wink Ale fajnie jest, gdy czasem łapię się na myśleniu o jakimś artyście, którego bardzo lubię w kategoriach "no, świetne to jest. który by tu kawałek do QueenWizji ich dać..." czy, tak jak też wspomniał Fenderek, kiedy odkrywam coś nowego i często od razu gdzieś z tyłu głowy przypomina mi się QW i myślę, że warto by to tam dać. Tak zresztą było z Toto czy z Antimatter Smile Nie ma co opowiadać, czemu takie a nie inne kawałki - zawsze tłumaczę to po ogłoszeniu listy wrzucantów - ale wiecei, generalnie chodzi o to, że jak coś mi się strasznie podoba, to mam ochotę komuś to pokazać, pogadać o tym, zapoznać się z opinią z innej perspektywy - ta zabawa jest do tego idealna Smile Cieszę się też, że w opiniach kilku osób jestem dosyć nieprzewidywalny, bo akurat to sobie zawsze ceniłem, że, choć Wam mogę kojarzyć się głównie ze Scorpionsami, NARowi z Maiden, a Katerowi z wieś-epickim metalem, to słucham muzyki bardzo różnej i z różnych obszarów, i to też myślę, w jakiś sposób zdążyłem już w tej zabawie pokazać.

No i bardzo dobrze, że, mimo roku, nadal nie czuć zmęczenia materiału. Uczestników zabawy może być mniej czy więcej, średni poziom muzyki raz będzie wyższy, innym razem niższy, ale chyba większość z nas nadal ma megabajty muzyki, którą uwielbiają, do pokazania i dlatego wróżę zabawie jeszcze całkiem długą, ciekawą przyszłość Smile
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
daga
Site Admin


Dołączył: 29 Paź 2003
Posty: 11065
Skąd: Warszawa - Ursynów

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 12:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pisanie o tym ile mi dała QW to byłoby dublowanie połowy waszych wypowiedzi Wink
W sumie po 12 edycjach mam na dysku 65 mp3. Dużo? Mało? oceńcie po sobie...

Primo.
Wrzucam różne rzeczy co lubię w sensie wykonawców czyli The White Stripes, Krzak, Budka Suflera, Tori czy Zamfir lub samych piosenek. Czasem klimaty są odległe od statystycznego forumowicza i wtedy raczej na sukces się nie nastawiam. Raczej nie wrzucę wykonawców już obecnych w QW, bo raczej nastawiam was na poznawanie nowego.
Secudno.
Punktuje czasem u stałych osób czyli Gniewek Wink czy Maciej... chociaż stałych dawaczy punktów nie mam. Sama różnie daje raz trafi się Fenderkowi, raz Katerowi, a raz Misiu.
Tri
Można zauwazyć stałe rzeczy. Misiu czy Grandvile idą swoim kierunkiem, Bizon raczej też, Mefju skacze po drzewach jak pacynka od Camela po Starszych Panów, Lemur trzyma raczej sie swojego kiczu z małymi odchyłami na Dylana, ytron próbuje nas rozśmieszyć, kater ma taki gust, Arquest daje oldklimaty lub powiązane z Queen jakoś tam typu coverowany kawałek przez Briana, dziewczyny irminella & co. dają około radiowe zespoły lub Bad Company, Mandey jest średnią statystyczną, Grandvile daje klasyki, które o dziwo parę razy kojarzyłam, Shamar okolice filmowe i tym podobne, Ziutek udaje twardziela, Gosiak udaje metalówę ze skażeniem na BL, NAR to jedna niewiadoma, mumin jest wporzo i daje mu głosy, Fenderek udaje, że daje coś mega niesamowitego, KrzysiekP czasem mnie miło zaskoczy, w7 udaje fana Marillionu i daje nam Smokie.
Quatro
Ogólnie czasem boje sie słuchać czegoś, bo słucha tego Fenderek Wink albo pół forum się tym zachwyca...(Marillion) w sumie w 65mp3 mam molocha 27 minutowego, ale trzeba by go pociąć, aby dał się słuchać w metrze. Nie mam ani jednego kawałka Marilionu i bliskich klimatów, widocznie jednak to nie moja bajka. Fajnie było poznać Jelonki, Chickenfoot, Them Crooked Vultures, Alicję, Creed, Jethro Tull. Nie wiem ile z nowości poznam bardziej. Odkrycie, że Abba czy Midnight Oil grają całkiem inne klimaty czasem.

Po coś tam
Na pewno pałam miłością do 2066 and Then - szkoda, że ich płyta praktycznie nie do zdobycia, bo na YT odsłuchałam i miód malina.... Very Happy
Chyba to mój numer jeden po roku.
A tak wyróżniam:
Ulytau - za to wycie, klimat, rytm i pokręcenie... :] musze wgłebić sie czy inne kawałki tego wykonawcy sa równie dzikie
Ayreon - kawałek który mnie na dzindobry wkurzał tym klimatem niczym z Bo Rhap... prawie jak parodia a teraz... :]
Denez Prigent - język mnie bardzo wciągnął... hipnotyzujące
Katzenjammer - pogięte trafiło mu sie coś raz dobrego
Diablo Swing Orchestra - zakręcone na maksa czyżby to było Fenderka Wink i te 5 minut mija w tancu z diabłem
Liquid Tension Experiment - oj lubie czasem takie mało rockowe klimaty z dziwnym dźwiękiem
Alice Cooper - on tak tez czasem gra!
No i Matka Rosja :]
i całą reszte 65 Wink

Pomijam wykonawców typu FF czy Muse dobrze mi znanych z zasady znane kawałki nie punktuje....
_________________
http://www.wierszetakzwane.prv.pl/
http://www.deaky.prv.pl/
http://www.queen1991.blog.pl
http://www.queen.blox.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 2:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja tam jestem tró-fanem i mam wszystkie edycje na dysku Cool Także jakby nie wiadomo po co kiedyś to było potrzebne to wiecie do kogo się zwrócić.

Niemoge, że Mandey jest średnią statystyczną a ja mam "taki gust".
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 2:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

daga napisał:
Lemur trzyma raczej sie swojego kiczu z małymi odchyłami na Dylana


Tak, Daguniu - Lou Reed, Antony, Gabriel, Manics, Patti Smith - to wszystko jest typowy kicz. Kiedyś pozbieram Twoje wypowiedzi o muzyce i wydam je w książce, będzie hitem na jarmarkach, z takimi wicami jak np pop-rock a trip-hop według dagi
Twisted Evil
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie Kwi 03, 2011 8:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O, Kater, odezwę się do Ciebie, jak dostanę nowy komputer Wink
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Maciej



Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 1329
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 1:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak na szybko..
Queenwizja to dla mnie przede wszystkim zabawa, gaudium i frajda.Niewątpliwie udział w niej rozszerza horyzonty poniękąd też zwiększa świadomość muzyczną.Nie prowadzę statystyki ale jakby tak popatrzeć to chyba każdemu dałem punkty i od każdego je otrzymywałem.Sporo rzeczy mi się zazwyczaj podoba aczkolwiek od ładnego do powalającego jest jeszcze odległość nie mała zaiste nie mała.Nie będę tu teraz wymieniał wszystkich dobrych kawałków bo w kazdej edycji o nich pisałem. Wink
Ale gdybym miał wybrać jeden i tylko jeden utwór który dostarczył mi najwięcej przeżyć to byłby to 2066 and Then Krzyśka, nie znałem wcześniej a to fantastyczna rzecz z dynamiką, pomysłami i stylowym brzmieniem.Najbardziej zasłużone zwycięstwo to znowu Fenderek ze świetnie bujającą Diablo Swing Orchestrą.Czasami utwory nie dostawały u mnie wielkich punktów lecz zdarzało mi się sięgac potem po konkretne albumy z których pochodziły kompozycje np.rock-opera Caamory czy trzecia płyta Roxy Music.
Czasami wracam do niektórych rzeczy po kilku miesiącach bo jednak nie da się takiej ilości muzyki docenić po trzech, czterech przesłuchaniach gdyz czasami chwyci po piątym na przykład. Wink
Tendencje się zmieniają kiedyś w cenie był prog obecnie w odwrocie takim kawałkiem już się nie da wygrać a wręcz można skończyć w dole tabeli,spore sukcesy odnosi kierunek piosenkowy i alternatywny cokolwiek to oznacza, metal okupuje doły.Tradycyjny rock laurów nie przynosi ale ma swoich zwolenników i daje pewne miejsce w środku tabeli.Lecz może za jakiś czas znowu wszystko wywróci się do góry nogami?.I dobrze bo nieprzewidywalność zabawy jest jej zaletą.

Odnośnie komentarzy to również jak moi poprzednicy ubolewam nad tym że coraz mniej osób je pisze,w ostatniej edycji to była rekorodowo niska ilość, na pewno ciekawie jest czytać każdemu komentarze więc fajnie by było jakby większość też owe pisała.Ja rozumiem że ktoś nie ma czasu ale czasem się zdarza że w tym czasie pisze kilkadziesiąt postów na forum to przyznam się szczerze że mnie to dziwi.Jak to już zostało nadmienione są one solą tej zabawy.Zastepują dyskusje której jako takiej bezposredniej w QW nie ma prawie lecz Twoja opinia o nr .XY jest własnie polemiką z innymi opiniami,pozwala zwrócić uwagę na pewne rzeczy w róznych numerach których inni nie zauważyli ale także pozwala zwrócić uwage na coś w swoim własnym kawałku na coś co kto inny nie zwróci uwagi bo to wy zazwyczaj najlepiej znacie swój kawałek.

Odnośnie anonimowości to niewątpliwie największa zaleta zabawy z tym że spoilerujecie co nie miara ,że teraz to z takiej przegródki, takiego typu itd.I prawdę mówiąc sami się trochę tej anonimowości pozbywamy i wrzucania są czasem tajemnicą poliszynela choć trzeba pamiętać że nigdy nie można być pewnym wrzucanta,moment podania list chciałbym aby był zaskakujący.Choć przecież nie ma to wpływu na ocenę bo nawet jak Y nie przepada za X który akurat wrzucił genialną rzecz to będzie 12 bo oceniamy muzykę a ta sama się broni.Przynajmniej taką mam nadzieje.

Podziękowania dla Aarici za zabawę,dla Bizona za jej dalsze świetne prowadzenie i Katera za okładki Smile
Mam nadzieje ze jeszcze długo będziemy się bawić gwarancją tego aby nie wkradła się monotonia jest napływ świeżej krwi co kolejkę więc generalnie zachęcam żeby nowi się dołączali do „queenwizyjnej wspólnoty"

p.s a może ktoś z miarę świeżych uczestników podzieli się wrażeniami i co zachęciło go do zabawy?
_________________
Light the fire, feast
Chase the ghost, give in
Take the road less traveled by
Leave the city of fools
Turn every poet loose

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
wasdfg7



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 4279
Skąd: Dębica/Wrocław

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 9:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Więc powiem tak. Jako najstarszy stażem Cool uczestnik tej zabawy (obok kilku pomniejszych), biorący udział od samego początku, po prostu kocham tą zabawę. Ostatnich kilka edycji to były dla mnie ciężkie czasy, ponieważ nie miałem specjalnie czasu, żeby dokładnie przyjrzeć się zawartości paczek. Niemniej jednak wracam do życia. Co prawda w tej edycji w związku z wyjazdami będzie mało czasu aby stworzyć listę, ale damy radę. Jak zawsze. Tylko raz się spóźniłem z wysłaniem głosów i to o dosłownie 5 minut. Niemniej jednak przed wczoraj zachęcony tym co daga się wypowiedziała, zechciałem przesłuchać wszystko jeszcze raz i wybrać te najistotniejsze, i na nich oprzeć swoje dalsze muzyczne poszukiwania. Niestety, nie przesłuchałem nawet 2 utworów i wpadłem na Constantly Reminded z 2 edycji qw. Matko jaki ja przeżyłem szok. Nie słyszałem prawie rok, i mną owładnęło. Zaciekawiony co zrobiłem z tym utworem w czasie trwania edycji, odkryłem, że dałem 12. Ma się ten gust. No i od 2 dni ciągle słucham w kółko. Piękna rzecz. I pewnie takich czeka więcej. Nie mogę się doczekać aż będę mieć trochę czasu. Niemniej jednak qw to wspaniała zabawa. Pochłania od cholery czasu, ale nie jest to czas zmarnowany. Jest świetnie no. Żałuję tylko, że nie poznajecie się na moich genialnych kawałkach ( nie, nie mówię o Smokie i Hellowen)... ale cóż. Może dorośniecie. Nie muszę chyba dodawać, jak duma mnie rozpiera, że kilku użytkowników tego forum, wypowiada się, że Happiness is the Road było ich początkiem drogi do Marillion. No wspaniale!!! Smile Mimo iż początki były ciężkie i nie byłem obdarowywany punktami za ten kawałek. No. Wniosek jest taki. Kocham tą zabawę mimo iż co miesiąc jestem na nią wściekły, że poświęcam dla niej czas, którym powinienem "lepiej" wykorzystać. O. Wracam do Constantly Reminded.
_________________

MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
daga
Site Admin


Dołączył: 29 Paź 2003
Posty: 11065
Skąd: Warszawa - Ursynów

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 9:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wasdfg7 napisał:
. Nie muszę chyba dodawać, jak duma mnie rozpiera, że kilku użytkowników tego forum, wypowiada się, że Happiness is the Road było ich początkiem drogi do Marillion. No wspaniale!!! Smile

uf mnie to nie zainfekowało....
nie no a the best of the best u mnie trafiło na mp3 do słuchania w drodze :]
może w wolnej chwili wypisze te 65 kawałków aby wrzucanci poczuli się docenieni Smile
_________________
http://www.wierszetakzwane.prv.pl/
http://www.deaky.prv.pl/
http://www.queen1991.blog.pl
http://www.queen.blox.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
shamar



Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 1942
Skąd: K-ce / Czewa

PostWysłany: Pon Kwi 04, 2011 11:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

daga napisał:
Shamar okolice filmowe i tym podobne,


Nie chce być niegrzeczny ale coś Ci sie po... Pokiełbasiło chyba.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 12:34 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spoko, daga przyporządkowuje ludziom gusta losowo

Tak se sprawdziłem, co z QW przegrałem sobie na telefon. I są to:
- zawodzący Kostrzewski
- Spiritualized o złamanym serduszku
- Kings Of Leon na zimnej pustyni
- zawodzący Pearl Jam
- rowerowi Flobots
- van der Graf zamknięty w domu bez drzwi
- Ferry i Roxy Music śpiewający dla Europy
- marynarski Katzenjammer
- pedalsko-mokrzy Hurts
- ELO na wodospadzie
- Hammers Of Misfortune opiewający mur

I mnóstwo swoich.

Co z tego? Nie mam pojęcia, ale to chyba taka czołówka tego, co tu poznałem.
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
wasdfg7



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 4279
Skąd: Dębica/Wrocław

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 12:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

lemur napisał:

- ELO na wodospadzie


:*
_________________

MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 12:39 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tylko dwa moje? :E
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 1:24 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lemur, oficjalnie z Tobą ZRYWAM! Nie masz ani Foetusa ani Swansów, nie fapuję już do Ciebie!

Chociaż za Kostrzewskiego plus, bo zdaje się była tutaj Łza, a Łza to piękny utwór w śmiesznym repertuarze Kata.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 1:28 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

BeBe napisał:

Chociaż za Kostrzewskiego plus, bo zdaje się była tutaj Łza, a Łza to piękny utwór w śmiesznym repertuarze Kata.

rotfl, no tak bo to w przeciwieństwie do reszty Okręt jest wielce dostojny, poważny i piękny.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 1:35 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

NAR napisał:
BeBe napisał:

Chociaż za Kostrzewskiego plus, bo zdaje się była tutaj Łza, a Łza to piękny utwór w śmiesznym repertuarze Kata.

rotfl, no tak bo to w przeciwieństwie do reszty Okręt jest wielce dostojny, poważny i piękny.


Patrząc przez pryzmat, że utwór opowiada o zmarłej żonie Kostrzewskiego, jest przejmujący. Pomijam fakt, że muzycznie jest totalnie odmienny od reszty dokonań Kata. I wierz mi, w balladach potrafił śmieszniejsze rzeczy zawrzeć (Mamo! Piwo lej! Do rąk! Dlaczego, dlaczego drżą?!).
Tutaj czuję autentyczny ból. I tyle.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 1:42 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

równie dobrze można powiedzieć, że We Believe opowiada o prawdziwym bólu umierających dzieci z głodu w Ugandzie czy coś. Pomijając to, że Brian nie ma umierającego z głodu dziecka w Ugandzie.

w każdym razie mało mnie obchodzi o czym jest skoro gdy pojawia się ten wrzask "okręt mój płynie dalej... gdzieś tam.... nie ma mnie i nie było... jest noc...." no to sorry ale ja leżę. Brakuje mi tylko rogów wikinga i trójzębu.

Tak w ogóle to zdaje się, że kawałkowi przyznałem z 7 pkt w tamtej edycji.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Wto Kwi 05, 2011 2:02 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Still, nie wiem co w tym zabawnego. Okręt płynący dalej - musi się pogodzić ze stratą i tyle. Umarła mu, to jest noc - logiczne. Wiadomo, dość toporna symbolika i prostacka, ale tak ma być. Jak Tobie umrze matka albo żona to wierz mi, będziesz łapał za jeszcze prostszą symbolikę.

Ps. Imagine ma jeszcze bardziej prostacki tekst a nikt się nie śmieje. Chociaż ironią jest, że Lennon śpiewa o braku posiadania mając zdaje się siedem zer wówczas na koncie. Przewrotność muzyków.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek