Muzyka z okresu międzywojennego.

[KrzysiekP]

Bardzo lubię cały ten okres - świetne filmy, trudne losy dopiero kształtującego się państwa polskiego, muzyka.. no właśnie, muzyka. Kto nie zna szlagierów Eugeniusza Bodo ("Umówiłem się z nią na dziewiątą", "Już taki ze mnie zimny drań") czy Mieczysława Fogga ("Ta Ostatnia Niedziela", "Tango milonga"). Odkryłem w tej muzyce niesamowity klimat, klimat tych przedwojennych, szczęśliwych dni. Lubicie? Znacie jakieś mniej znane nagrania z tego okresu?

[Bizon]

o ile znam i w pewien sposob cenie chocby te utwory, ktore wymieniles, to duzo bardziec podoba mi sie muzyka z tego okresu, ale raczej kojarzona ze stanami złajdaczonymi. czyli bar, przy stolikach mafiozi w garniakach i kapeluszach, panie z pióropuszami na glowach ,a na scenie fortepian i zajebiscie energiczne granie. takie klimaty jak z '13. pietra', jesli ktos widzial nie znam nazwisk twórców, ani tytulow, ale za kazdym razem jak trafie gdzies taką muzyke, to swietnie mi sie jej slucha moze dlatego tak bardzo lubie dance of eternity wiadomego zespolu vabankowe klimaty muzyczne tez w sumie, ale jednak te amerykanskie rytmy z tamtego okresu przemawiają do mnie najbardziej.
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here

[Misiu]

Szczerze - nie wiem, czy lubię, to zupełnie inna bajka w porównaniu do tego, co lubię najbardziej. Ale wiem, że czuję ten klimat i chcę się wgłębić w kilku wykonawców, bo to przecież istotny wskaźnik kontekstu historii XX wieku, którą uwielbiam. Ba, ostatnim czasem poprosiłem Dziadka o puszczenie jego starych winyli (np. Hanki Ordonówny) i byłbym zaiste szlachetny, gdyby chodziło jedynie o sprawienie mu przyjemności w jego schorowaniu - słuchałem naprawdę z zainteresowaniem, mając przed oczyma archiwalne obrazy różnych telewizji. Ten typ muzyki skłania mnie do refleksji nad tym, jak cholernie niesamowity jest fakt, że to, co znam jedynie z podręczników, przez co stanowi dla mnie szalenie interesującą, ale jednak abstrakcję - że to przeżył na własnej skórze ktoś, z kim właśnie rozmawiam, kogo znam całe życie, kto w moim wieku przeżywał to, co ja mogę jedynie przesłuchać ze starego winyla...

Tak, na pewno jestem tą muzyką zainteresowany i planuję poznać ją głębiej, głównie z czynników kulturowo-historycznych.
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie

[Anunaki]

Polecam Trzeszczące Płyty Piotra Kaczkowskiego.Jest już chyba 7 części tego wydawnictwa.Jest tam od groma piosenek z lat 1910-1950.W większości są to zagraniczne utwory,ale można też znaleźć poslkie.A tu masz piosenkę Fogga,która mnie rozkłada na łopatki zawsze :http://majkel3000.wrzuta.pl/audio/8sOqvxs58aY/10_mieczyslaw_fogg_-_a_ja_sobie_gram_na_gramofonie
_________________
The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams

[mumin_king]

Ja może nie tyle co okres międzywojenny, ale ten już po wręcz kocham. Piosenki Grzesiuka jak Komu Dzwonią czy Bal na Gnojnej mają w sobie jakąś taką niespotykaną gorycz i niesamowity klimat. Zresztą nie bez kozery moje ulubione albumu kultu to obydwaj ojce. Genialnie odwzorowali ten klimat piosenek. Świetnie się słucha.

Nie dorosłem do swych lat...
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012

[Mefju]

Kiedyś muzykę z tego okresu lubiłem, choć bardziej tą zza oceanu(dużo fajnego jazzu wychodziło, m.in. w wykonaniu Louisa Armstronga). Muzyka z czasów IIWŚ też ma swoje uroki, aczkolwiek niewiele chyba odstaje od tej przedwojennej. Faktycznie ma swój klimat, ale dzisiaj to już raczej nie moja bajka i raczej rzadko do tego wracam. Przejadły mi się już te polskie szlagiery. Nie mniej jednak muzycznie jest to okres wart głębszego poznania i trudno go nie docenić.
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho