Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 4:29 pm Temat postu: |
|
|
jeżeli ironią nazywasz to co napisałeś no to... ok jak se chcesz. Ja ma dystans do Marillion (no a przynajmniej próbuję ), nie wyskoczyłem jedynie dlatego, że coś ci się nie podoba w Marillion (no kaman w takim wypadku musiałbym być skłócony z przytłaczającą większością tego forum) tylko dlatego, że nie podałeś żadnych argumentów. Napisałeś jedynie o robieniu laski, jedynie wspominając coś o Fishu (podczas gdy dla mnie największe rzeczy osiągnęli dopiero po odejściu Ryby) ale z tych postów które tutaj czytam to wyglądasz mi jedynie na prowokatora. Jak tak nie jest to sorry, ale czytając te twoje wypowiedzi nie mogę nie odnieść takiego wrażenia. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
krs
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 1677
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 4:30 pm Temat postu: |
|
|
a Ty wyglądasz na kogoś, kto ma problemy z rozumieniem tekstu. pa
Ostatnio zmieniony przez krs dnia Czw Gru 30, 2010 4:32 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 4:31 pm Temat postu: |
|
|
pa _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 5:47 pm Temat postu: |
|
|
NAR napisał: | a tam rację ;p |
Rację, co do tego, że to ważna, polska grupa. Faktem jest, że ta grupa jest znana nie tylko w Polsce, ten, kto w progresie siedzi trochę głębiej zna SBB i są to też ludzie z Niemiec, Japonii czy Portugalii (koncertowali za granicą). A dlaczego jest ważna?
Nie każdy zespół miał "jaja", żeby swoją dyskografię otworzyć albumem koncertowym. I to jakim albumem! SBB największe walory ujawnia w grze na żywo, gdzie panuje improwizacja i groove. Muzycy są wybitnymi instrumentalistami, więc ich twórczość opiera się w dużej mierze o smaczki techniczne, z tym, że nie jest to bezsensowny onanizm. Apostolis i Skrzek to wybitni muzycy o świetnym zmyśle kompozycyjnym. Powracając jeszcze do koncertów, muzyka SBB zyskuje na żywo dzięki obecności jazzu i bluesa, a panowie swobodnie się w tej konwencji poruszają. Karlstad – Live 1975 to arcydzieło i polecam każdemu. Osobiście wolę albumy z klasycznego okresu ich działalności (do Memento z Banalnym Tryptykiem). |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 6:05 pm Temat postu: |
|
|
KrzysiekP napisał: | NAR napisał: | a tam rację ;p |
Rację, co do tego, że to ważna, polska grupa. |
no nie no, tego to ja nigdy nie próbowałem podważać
Miałem iść na nich jakoś z miesiąc temu ze znajomymi, ale tak się zbieraliśmy że miejsc w końcu zabrakło Następnym razem postaram się nie przepuścić
mam pytanie odnośnie spotkania sbb z muzykami z Yes. Czy to prawda? Bo gdzieś czytałem, że w 77 po koncercie Yes w Niemczech doszło do takiego spotkania, ale później pojawiły się komentarze, że to tylko plotka. Wie ktoś coś?
i tak z innej beczki. Okładka ich ostatniej płyty to.. trochę wstyd no _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 6:12 pm Temat postu: |
|
|
Słyszałem tylko o tym, że faktycznie muzycy SBB byli na koncercie Yes (oprócz Apostolisa, wtedy przebywał w szpitalu) i byli pod wrażeniem rozmachu całego koncertu. To na pewno, choć na forum SBB znalazłem, jakoby wg informacji w książeczce do "Live in Frankfurt. Follow my music" spotkanie z muzykami Yes miało miejsce. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubolski
Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 1270 Skąd: Stare Polesie
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 6:21 pm Temat postu: |
|
|
NAR napisał: | Okładka ich ostatniej płyty to.. trochę wstyd no |
Nawet nie trochę |
|
Powrót do góry |
|
|
krs
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 1677
|
|
Powrót do góry |
|
|
shamar
Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 1942 Skąd: K-ce / Czewa
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 7:06 pm Temat postu: |
|
|
shamar napisał: | To ja chce trackliste ze Spodka z ...hmmmm no jak grali przed DP z trasy Rapture.... |
_________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 7:08 pm Temat postu: |
|
|
krs napisał: | do współczesnych? nie ma porównania ... wtedy SBB było zdecydowanie - obok Genesis - najlepsze na świecie... |
Dupa tam. Gdzie Crimson? Taka gadka za bardzo o gustach jest i kompletnie ale to kompletnie bez sensu. Kolejna rozmowa na temat "kto jest zajebisty a kto nie". No proszę Was... ten zespół z tematu zasługuje chyba na więcej. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Czw Gru 30, 2010 7:17 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
krs
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 1677
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 7:13 pm Temat postu: |
|
|
racja - Obok Crimsonów pewnie i kilka by się znalazło - ale wśród nich oczywiście SBB. a o gustach się dyskutuje - wszak forum muzyczne jest miejscem ku temu właśnie. jeżeli napiszę, że Mercury był moim zdaniem lepszym wokalistą od Michała Wiśniewskiego to jest to mój sąd, opinia, rzecz zapraszająca do dyskusji. to samo z SBB - uważam, że jest to dalece bardziej wybitny zespół od np. Marillion - jest to proste wyrażenie opinii, a i także coś, z czym można się przecież nie zgadzać. nikomu nie narzucam zdania - każdy ma swój ogląd sztuki. oczywiście, to nie jest sport - ale wszak chodzi o wyrażanie opinii. inna rzecz, że nie warto specjalnie się unosić i czasem czytać co nieco z przymkniętym okiem:)
PS. słucham po raz kolejny Blue Trance - ta płyta z przesłuchania na przesłuchanie jest coraz lepsza - a przecież już za pierwszym odsłuchaniem położyła mnie na łopatki.
Ostatnio zmieniony przez krs dnia Czw Gru 30, 2010 7:17 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 7:14 pm Temat postu: |
|
|
Pełna zgoda z Fenderkiem. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 7:17 pm Temat postu: |
|
|
A z jednym się zgadzam. SBB w kręgach progresywnych rozpoznawalne na Zachodzie jest bardzo. Nie jest to Ekstraklasa jeśli chodzi o popularność, to raczej dla tych którzy chcą i wiedzą gdzie szukać- ale ci którzy znaleźli nie mogą się ich nachwalić. Zresztą, wystarczy spojrzeć na Prog Archives, gdzie takie płyty jak Pamięć, Ze słowem biegnę do Ciebie czy Memento z banalnym tryptykiem ma wyższe oceny od płyt zaliczanych do absolutnej (i mam tutaj na myśli naprawdę absolutną) klasyki. I zasłużenie. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 7:23 pm Temat postu: |
|
|
krs napisał: | jeżeli napiszę, że Mercury był moim zdaniem lepszym wokalistą od Michała Wiśniewskiego to jest to mój sąd, opinia, rzecz zapraszająca do dyskusji. to samo z SBB - uważam, że jest to dalece bardziej wybitny zespół od np. Marillion - jest to proste wyrażenie opinii, a i także coś, z czym można się przecież nie zgadzać. |
oczywiście, ale można też to napisać w normalny, kulturalny sposób. Tak jak to zrobiłeś teraz, a nie "purple mogą im buty lizać, a DT z Marillion robić laskę"
_________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
krs
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 1677
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 7:51 pm Temat postu: |
|
|
NAR jest przewrażliwiony jeżeli chodzi o Marillion i tyle... drogi NAR - przepraszam, więcej już Twojej świętości nie naruszę, bo za chwilę zostanę oskarżony o obrazę uczuć religijnych |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 30, 2010 8:00 pm Temat postu: |
|
|
obraziłeś jeszcze DT
nie no spoko, wystarczyło w pierwszym poście wrzucić emotkę czy jakkolwiek zaznaczyć to "przymrużenie oka" i by nie było sprawy.
a jak napisałeś "wiem że jest tu dużo fanów tych i tych zatem..." to poczułem się zmuszony do obrony.
Tak w ogóle słucham tego Memento no i tytułowy jasna sprawa, ale taka Ziemia Wyśniona nie wiele mu ustępuje.
Co oprócz "Ze słowem..." polecacie? _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
krs
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 1677
|
|
Powrót do góry |
|
|
ziutek
Dołączył: 22 Gru 2007 Posty: 103
|
Wysłany: Wto Paź 09, 2012 10:40 am Temat postu: |
|
|
Memento z Banalnym Tryptykiem to jedna z najpiękniejszych rzeczy jakie spłodził świat. _________________ "W wodzie to się ryby pierdolą" - Weterynarz Edmund |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Wto Paź 09, 2012 11:30 am Temat postu: |
|
|
Czasem się zastanawiam czy "Z których krwi krew moja" to nie jest jakieś TOP5 polskiego rocka... wydany w 1981 roku- ktoś wtedy jeszcze tak grał? Bo wszyscy wielcy prog rocka wtedy chyba już zdążyli obniżyć loty...? _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Grandville
Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 374
|
Wysłany: Wto Paź 09, 2012 12:56 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | wydany w 1981 roku |
Właściwie to w 1976 r. (choć Pamięć zarejestrowano w 1975 r.)... Oczywiście, jest też wersja z 1980 r., dorzucona jako bonus do wznowienia albumu Memento... (całkiem udana, w dodatku nagrana w studiu PR Opole ). _________________ Pisanie może być dla kogoś formą, w której najlepiej się czuje, ale to jeszcze nie powód, żeby pisać.
Sławomir Mrożek
idzie
James Cogito
przez świat
zataczając się lekko |
|
Powrót do góry |
|
|
|