Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Gru 10, 2010 11:24 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | 1. Pluton
2. Autostopowicz
3. Obcy- decydujące starcie
4. Top Gun
5. Alternatywy 4
6. Było sobie życie
7. Wielka draka w chińskiej dzielnicy
8. Imię róży
9. Top Gun
10. 9 1/2 tygodnia |
hmm niezły musiał być ten film _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubolski
Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 1270 Skąd: Stare Polesie
|
Wysłany: Pią Gru 10, 2010 11:28 pm Temat postu: |
|
|
Bo na czwartym miejscu jest wersja z napisami, a na dziewiątym wersja z lektorem |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Gru 10, 2010 11:34 pm Temat postu: |
|
|
Kubolski napisał: | Bo na czwartym miejscu jest wersja z napisami, a na dziewiątym wersja z lektorem |
Jeśli już to na czwartym oryginał a na 9-tym z napisami... z lektorem nie trawię wybitnie niczego _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:04 am Temat postu: |
|
|
Przez 10 lat z dubbingiem widziałem chyba tylko jeden film i dwa odcinki Zagubionych. Więc... nie pamiętam. Ale jak ten film obejrzałem (i w sumie sam dubbing był w miarę OK) to czułem się zajebiście dziwnie... nikomu nie przeszkadza ze leci film a tu non stop gada jakiś facet? _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:08 am Temat postu: |
|
|
No _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:08 am Temat postu: |
|
|
Więcej! My ludzi pokroju Knapika uważamy z kult. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:10 am Temat postu: |
|
|
a potem moi rodzice jak oglądają polski film to narzekaja, ze nie slyszą polowy dialogow. a jak mają slyszec, skoro sie przyzwyczaili, ze w 90% filmow, ktore widza, gosc mowi takim samym glosem niezaleznie od tego, czy aktor akurat szepcze czy wrzeszczy _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:15 am Temat postu: |
|
|
nie dziwię się, że tylko w Polsce jest takie coś jak lektor.
Choć dubbing w filmach to już w ogóle syf. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:17 am Temat postu: |
|
|
Nie tylko. Rosjanie nas przewyższają pod tym względem. I nadal lektor to lepsze niż słaby dubbing, a to np. jest w Niemczech. Nie ma co narzekać, zawsze może być gorzej.
~Bizon - inna sprawa, że stare polskie filmy mają fatalną jakość dźwięku. _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:18 am Temat postu: |
|
|
Dubbing to w ogóle poroniony pomysł. Kiedyś przez przypadek ściągnąłem niemiecką wersję South Parka. Nigdy więcej.
Choć z drugiej strony polska wersja z lektorem udającym 1001 głosów, wcale nie jest czymś co można pochwalić. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:20 am Temat postu: |
|
|
no mają i nie tylko stare polskie filmy ale i te z lat 90tych czesto dzwiek mają fatalny. ale to wina lektorów, ze sie ludzie przyzwyczaili do glosnego glosu bez wzgledu na intonacje aktorow i teraz jak im ktos cos cicho powie, to co pol minuty musze powtarzac co on wlasnie przed chwilą powiedzial...
dubbing ma tylko jedno uzasadnione uzycie - RRRrrrr!!! _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:21 am Temat postu: |
|
|
mumin_king napisał: | Choć z drugiej strony polska wersja z lektorem udającym 1001 głosów, wcale nie jest czymś co można pochwalić. |
No. Trafiłem kiedyś odcinek w tv i myślałem, że wyjebię telewizor przez okno. _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:22 am Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | dubbing ma tylko jedno uzasadnione uzycie - RRRrrrr!!! |
Zmotywowałeś mnie do ponownego obejrzenia.
"Umarła ze starości. Ale młodo" _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:39 am Temat postu: |
|
|
South Park wiadomo najlepiej z napisami bo takiego Cartmana trzeba słuchać na orginalu. (Kenny'ego w sumie też ). Ale ogólnie Polacy dość dobrze dubbingują animacje. Shrek wiadomo, ale Madagaskar np. (choć nie trawię do końca filmu) to mistrzostwo. Zresztą wszystko co z Disneya czy Warnera bo 'te tańsze' to czasami dubbingują jakieś tańce z gwiazdami, a nie taki np. Jarosław Boberek. Gościu to chyba numer jeden w tej branży, marnuje się w tej rodzinie zastępczej _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 1:48 am Temat postu: |
|
|
Xavi napisał: | Madagaskar np. (choć nie trawię do końca filmu) |
Aż mnie to zaciekawiło. Czego tam można nie trawić do końca?
A najlepszy dubbing ever to śp. Tatus Muminka, jakkolwiek się ten aktor nazywał. A, i Gargamel, też śp. Śpieszmy się kochać dubbingerów. O, nie ma takiego słowa. _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 12:58 pm Temat postu: |
|
|
Xavi napisał: | South Park wiadomo najlepiej z napisami |
W oryginale, ale bez napisów - odciągają uwagę. Najlepsiejszowsze. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 2:55 pm Temat postu: |
|
|
Jak ktoś nie umie perfecto angielskiego to najlepsza opcja
kater napisał: | Xavi napisał: | Madagaskar np. (choć nie trawię do końca filmu) |
Aż mnie to zaciekawiło. Czego tam można nie trawić do końca?
|
końcówki do końca _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 3:55 pm Temat postu: |
|
|
A mnie tam lektor nie przeszkadza, choć oczywiście wolę napisy. Ale pomijając już, że niektóre głosy to moje dzieciństwo, to lektor ma jedną (dla mnie dużą) zaletę: więcej widać! Nie trzeba jeździć oczami z góry na dół, łatwiej wyłapać subtelne czy sugestywne kadry podczas dialogu. I sam lektor jest milion razy lepszy od dubbingu. Ten ostatni zabija wszelkie aktorstwo, pozostaje tylko wyraz twarzy i ten dyskomfort niezsynchronizowanych ruchów ust ze słyszanymi słowami. W przypadku lektora ciągle pozostaje oryginalny dźwięk (okay, w nieco słabszej jakości), wszelkie zdziwienia i oburzenia można więc spokojnie wyłapać, a przy tym - jak już wspomniałem - więcej widać.
Najlepiej oczywiście oglądać bez napisów w oryginale, bo nie obcina się żadnych kwestii, ale żeby spokojnie oglądać tak całe filmy - nie, tego jeszcze nie umiem. Największy problem dotyczy nazw własnych, bo szukasz ich w swoim angielskim słowniku wewnątrz głowy, a i tak "remrana" nie znajdziesz (Rembradta, oczywiście). _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 5:06 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | lektor ma jedną (dla mnie dużą) zaletę: więcej widać! Nie trzeba jeździć oczami z góry na dół, łatwiej wyłapać subtelne czy sugestywne kadry podczas dialogu. |
Jeszcze łatwiej jest to zrobić bez napisów, bez dubbingi i bez lektora...
W dodatku SŁYSZYSZ grę aktorską, która jest IMO niemal połową dobrego aktorskiego rzemiosła. Zamiast jednak skupić się na wspaniałej grze aktorskiej De Niro czy Nicholsona, także tym jak akcentują słowa, jak je cedzą, krzyczą albo szeptają- Ty słyszysz Knapika, Suzina (do którego nic absolutnie nie mam, bo chyba był najlepszy) czy kogo tam teraz mamy... tak, masz rację, coś tam spod spodu słychać, ale to dużo mniej jednak jest.
Tylko oryginał jak dla mnie. Napisy mnie dobijają z dwóch powodów- nie ma nic gorszego niż dramatyczna pauza między dwoma kwestiami w dialogu- a napisy jeden pod drugim od razu, przez co tą pauzę gubisz- i nie ma nic bardziej denerwującego niż kiedy czytasz coś trochę innego niż słyszysz...
IMO najlepiej się ogląda, chcąc zwłaszcza podreperować angielski albo po prostu się z nim osłuchać- film w oryginale z ANGIELSKIMI napisami, wtedy się słyszy i od razu widzi to co się słyszy. Jedna z najlepszych IMO (i najprzyjemiejszych) metod na osłuchanie się z angielskim... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 5:11 pm Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim, że jeśli my tu mówimy o kreskówkach, to zdecydowanie polski dubbing!! Polskie dubbingi są w znacznej części przypadków po prostu ZNAKOMITE. W przypadku takich kreskówek, jak "Fineasz i Ferb" kompletnie nie chcę słyszeć o oryginalnym dubbingu W ogóle dla mnie polscy dubbingowcy to mistrzostwo, jest tego cała liga. Pierwszy przykład z brzegu - Jarosław Boberek. On najbardziej mnie zadziwia swoją modulacją głosu. Innych dubinngowców, których po prostu lubię i cenię, też jest na pęczki. Muszę przyznać, że jestem dobry w wyłapywaniu głosów, kto je podkłada. Szkoda trochę, że jakoś nie wyszło w przypadku kreskówek typu "Simpsonowie", "Southpark" czy "Futurama" (tutaj akurat nie było żadnego dubbingu). Ale jednak też się cieszę, bo tak jakoś oryginalne dubbingi są tu zbyt kultowe, poza tym kreskówki te mają mocno amerykański klimat, co mi tu pasuje. A polski dubbing świetnie pasuje do kreskówek innego typu, właśnie takich z Cartoon Network, czy Disneyów.
A filmy i seriale, to lektor, po prostu z przyzwyczajenia Też uwielbiam Tomasza Knapika. Nie zapomnę jego lektorowania w Simpsonach. _________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubolski
Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 1270 Skąd: Stare Polesie
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 6:23 pm Temat postu: |
|
|
Knapik rządzi. Czytałem kiedyś wywiad z nim, mówił tam m.in. o czytaniu list dialogowych do filmów erotycznych
Dundesztyc, jak chcesz sobie posłuchać "znakomitego" polskiego dubbingu, to polecam "Harry'ego Pottera". Porażka!
Fenderek napisał: | IMO najlepiej się ogląda, chcąc zwłaszcza podreperować angielski albo po prostu się z nim osłuchać- film w oryginale z ANGIELSKIMI napisami, wtedy się słyszy i od razu widzi to co się słyszy. Jedna z najlepszych IMO (i najprzyjemiejszych) metod na osłuchanie się z angielskim... |
Zdecydowanie. Również polecam tę metodę
Niestety, w Polsce lektor to już pewnego rodzaju tradycja, której raczej nic nie zagraża. Nikogo nie obchodzi to, że poziom angielszczyzny przeciętnego Polaka jest żenujący w porównaniu do angielszczyzny statystycznego Niemca - filmów z napisami w polskiej TV nie będzie, bo "target nie ma takiego zapotrzebowania". Napisy są be, bo trzeba cały czas patrzeć w dół ekranu, do tego trzeba je CZYTAĆ, co jest zbyt wielkim wysiłkiem dla przeciętnego Kowalskiego. Rozumiem, że lektor jest lepszą opcją dla osób starszych, które za napisami mogłyby po prostu nie nadążać albo nie mogłyby ich po prostu przeczytać. Przyznam się, że i ja sam również, jedynie ze względu na własną wygodę, oglądam czasem filmy na DVD z opcją lektorską (głównie wtedy, kiedy nie interesuje mnie za bardzo oryginalna ścieżka dźwiękowa).
Mój postulat jest jednak taki, że jeśli chcemy podnieść poziom naszej polskiej angielszczyzny, musielibyśmy mieć w telewizji więcej programów z napisami, a nie z lektorem. Bodajże na kanale Ale Kino! był kiedyś taki manewr pt. "Podpisane poniedziałki" czy coś w tym stylu, kiedy to stacja wyświetlała filmy w wersji z napisami. Zmyślna idea, wg mnie jak najbardziej godna naśladowania. W ogóle ciekawe, może gdzieś na Facebooku jest gdzieś grupa popierająca filmy podpisane, bez lektora?
W ogóle to obcokrajowcom, którzy dopiero co przyjechali do Polski trzeba wyjaśniać, co to za dziwny koleś, który w telewizji gada coś przez cały film i zagłusza aktorów Lektor to wynalazek krajów socjalistycznych i jako metoda tłumaczenia filmów ostał się bodajże jedynie u nas i bodajże w Bułgarii czy innej Rumunii... Mogę się mylić, ale na pewno krajów, które używają metody z lektorem nie jest obecnie zbyt wiele. Stacje telewizyjne w krajach zachodnich używają albo dubbingu, albo wyświetlają filmy z napisami. I właśnie ta druga opcja na pewno w jakimś też stopniu tłumaczy wyższy poziom angielszczyzny w tych państwach. Bo ludzie osłuchują się z językiem, a my takiej szansy nie mamy.
A jeszcze a propos lektorów... Widzieliście to? W sumie niezła faza, jak się to ogląda, bo kojarzymy tych ludzi jedynie ze słyszenia, a tutaj proszę - oni naprawdę mają twarze i wyglądają http://www.youtube.com/watch?v=1gfBzpB7qY0 |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Dołączył: 22 Lip 2005 Posty: 1329 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 6:54 pm Temat postu: |
|
|
Lektor- teoretycznie najgorszy wybór, z tym że jak się ogląda średnią sensację na Tvp1 wieczorem i wcale się nie ma ochoty na podziwianie kunsztu aktorskiego (bo cięzko zachwycac się czymś czego nie ma ) to lektor jest jak najbardziej do zaakceptowania
Dubbing- tylko w filmach typu Shrek (Stuhr przecież przebił osiołkiem swojego amerykańskiego odpowiednika) tzn gdziendziej też mógłby być ale musiałby być genialnie zrobiony a to się niezwykle rzadko zdarza
Napisy- zdecydowanie najlepsze aczkolwiek trochę zasłaniają no i odwracają uwagę od treści prezentowanych na ekranie.
Ale oglądałem np:Lost z napisami a potem kilka odcinków w telewizji i myślałem że padnę cała gra aktorska,tembr glosu,modulowanie poszło w las...
Wniosek prosty oglądać tylko filmy polskie albo uczyć się języków. _________________ Light the fire, feast
Chase the ghost, give in
Take the road less traveled by
Leave the city of fools
Turn every poet loose
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 7:01 pm Temat postu: |
|
|
Kubolski napisał: |
Dundesztyc, jak chcesz sobie posłuchać "znakomitego" polskiego dubbingu, to polecam "Harry'ego Pottera". Porażka! |
I co? Uważasz na tej podstawie, że polskie dubbingi to porażka?! Przykro mi, że tak bardzo się mylisz
Ta tradycja z lektorem mi nawet odpowiada. Taka fajna specyfika naszego regionu. To inne, a nie złe. Dla mnie oglądanie filmu z lektorem dostarcza złudnego wrażenia, że aktor mówi po polsku. I bardzo dobrze
I co się wszyscy tak jarają tym Osłem ze "Shreka". Genialnych ról jeszcze o wiele, wiele, wiele, wiele więcej.
W serialach (animowanych) można dużo takich znaleźć. _________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 7:03 pm Temat postu: |
|
|
Dundersztyc19 napisał: | Dla mnie oglądanie filmu z lektorem dostarcza złudnego wrażenia, że aktor mówi po polsku. I bardzo dobrze |
Co w tym jest takiego dobrego?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 7:04 pm Temat postu: |
|
|
Mówiony angielski brzmi dla mnie jakoś mdło, nieco idiotycznie. Dlatego lepiej się czuję, gdy lektor to zagłusza i to brzmi dla mnie, jakby aktor mówił po polsku. _________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 7:11 pm Temat postu: |
|
|
Dundersztyc19 napisał: | Mówiony angielski brzmi dla mnie jakoś mdło, nieco idiotycznie. |
O! To tak samo jak dla mnie to zdanie! _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubolski
Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 1270 Skąd: Stare Polesie
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 7:12 pm Temat postu: |
|
|
Dundersztyc19 napisał: | Dla mnie oglądanie filmu z lektorem dostarcza złudnego wrażenia, że aktor mówi po polsku. |
A jak w filmie przemawia kobieta, a dalej zagłusza ją ten sam facet, co wszystkich innych bohaterów? Też Ci się wydaje, że ona mówi po polsku?
A w sumie, co kto lubi. Ja tylko podałem przykład na to, że dubbing może też wyjść tragicznie. Natomiast generalnie w kwestii filmów animowanych się zgadzam, polskie dubbingi są kapitalne. Duuużo gorzej wypadają przy nich dubbingi telewizyjne, np. w serialach młodzieżowych. Padaczka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Gru 11, 2010 7:15 pm Temat postu: |
|
|
Kubolski napisał: | A jak w filmie przemawia kobieta, a dalej zagłusza ją ten sam facet, co wszystkich innych bohaterów? Też Ci się wydaje, że ona mówi po polsku? . |
9 i pół tygodnia i zamiast namiętnie szepczącej kim Basinger- Knapik. Zajebiście. Normalnie czuję "te momenty" jak cholera...
A dubbing tylko w kreskówkach. I tylko pod warunkiem, że zamiast tłumaczenia jest cała lokalizacja. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
|