Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
COSMOS ROCKIN' oceniam na... |
1 |
|
9% |
[ 3 ] |
2 |
|
3% |
[ 1 ] |
3 |
|
9% |
[ 3 ] |
4 |
|
25% |
[ 8 ] |
5 |
|
50% |
[ 16 ] |
6 |
|
3% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 32 |
|
Autor |
Wiadomość |
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 4:58 pm Temat postu: COSMOS ROCKIN' pod lupą |
|
|
TYLKO I WYŁĄCZNIE O TYM UTWORZE! Wrażenia, oceny, wady, zalety... oceńmy, pogadajmy, pokłóćmy się _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Czw Wrz 18, 2008 10:07 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 5:07 pm Temat postu: |
|
|
Hmm w sumie jest to jeden z mocniejszych punktó albumu. Zaraz po Through The Night moja ulubiona kompozycja (przynajmniej po dwóch przesłuchaniach albumu).
Początek dl aniektórych irytujący i może faktycznie robiony nieco na siłę, ale nie przeszkadza mi jakoś specjalnie. Klaskanie w tym kawałku to całkiem niezły pomysł. Jest tutaj siła, szybkość. NIe jest to kawałek Queenowy, ale takich chyba w ogóle na tym krążku nie było. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 5:07 pm Temat postu: |
|
|
No dla mnie jeden z najfajniejszych na płytce. Solidne rockowe granie fajna soloweczka i riff chce mi się słuchać. Można się pobawić. Banalny tekst ale chyba ta prostota ma swoją zaletę tym razem..w każdym razie ta piosenka wywołuje u mnie uśmiech na twarzy...
Refren Cosmos Rockin jak pierwszy raz usłyszałam(to już gdzieś pisałam) to było...o ludzie co to? A potem mi się spodobało...I Paul mi pasuje do tej piosenki. Ogólnie fajny utworek nie usiedzi sie normalnie przy nim (przynajmniej w moim przypadku) i mogłoby byc wiecej czegoś w tym stylu na CR. (za dużo balladek jak dla mnie na płytce). Taki radosny klimacik ta piosenka od razu wnosi dobrze że otwiera album. _________________ Nothing is over until we say it is |
|
Powrót do góry |
|
|
szymek_dymek
Dołączył: 24 Lis 2004 Posty: 2079 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 5:13 pm Temat postu: |
|
|
Wstęp jest wqrwiający zdrowo, ale nie traktuję go jako integralnego elementu piosenki. Tak już miałem, że zawsze wstępy do pierwszych kawałków na płytach Queen traktowałem jako wstępy do całych longplejów... I zwykle mnie wqrwiały! Weźmy TYMD - przewijałem najszybciej jak się dało. Głupie nawiązanie do "One Vision" to coś, co mnie wścieka w całej płycie. Zamiast nawiązywać muzycznie do starszych dokonań, panowie idą na łatwiznę i wklejają takie kwiatki jak to bleblanie albo zsamplowany motyw z WWRY w "Still Burnin'". A weźmy już dla przeciwwagi solo z "Call Me"- nie brzmi nachalnie, a stanowi ewidentny powrót do pastiszowo-wodewilowych korzeni.
Ogólne wrażenie pozostające po przesłuchaniu kawałka jest zdecydowanie dodatnie, o czym niech świadczy fakt, że podtrzymuję ocenę 4+, co znaczy mniej więcej "najwyższa klasa na płycie". Piątki i szóstki rezerwuję jednak dla kawałków wybitnych, a nie po prostu dobrych.
Sprawa tekstu. Wydaje się przygłupi tylko w kontekście wieku wykonawców - patrząc nań obiektywnie, nie jest ani gorszym, ani lepszym rockerowym tekstem od setek innych. Nie za teksty cenimy zresztą Queen, a chlubne wyjątki tylko potwierdzają regułę.
Głos Paula pasuje mi idealnie do tej kompozycji. Chórki takie, jak powinny być. Nie słychać, żeby były nachalne, a stanowią doskonałe i konieczne tło. Wrzaski typu "Stop This Noise" irytowały innych, a mnie się podobają, kojarząc się np, z rzeczami, które serwował Anthrax
Solo gitarowe długie i nawet konkretne, ale chyba trochę za słabo wyeksponowane. Gubi się nieco w tym hałasie, jaki panuje w tle.
Klaskanie? Ja tego nawet nie słyszę, nie przeszkadza.
Utwór dobry, ale w pewnym momencie się dłuży. Zakończyłbym na te 45 sekund przed końcem, gdzie jest na to wręcz idealny moment.
Na technikaliach się nie znam, toteż pozwoliłem sobie rzucić garścią czysto subiektywnych wrażeń _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 5:21 pm Temat postu: |
|
|
To może ja bo to nie irytuje.
Początek strasznie podobny do chyba którejś kompozycji z Flasha, a może to Gimme the Prize .... tak to to drugie. Irytują mnie te dźwięki jak się nie mylę Red Special. Później wydaje się mi, że te klaskanie jest takie.... takie bezpłciowe, wręcz obojniacze
Paul jak zaczyna śpiewać to już jest dobrze. Może tę piosenkę znielubiłem dzięki temu wstępowi? Bo piosenka ma rytm, ma fajną "drapieżną" gitarkę. Ale..... a może tak?
No a w środku.... wtórne to jest.... ale może rzeczywiście nie jest złe.... ale za ten początek to można ich z gównem zmieszać..... i tak, nie mylicie się..... to wszystko IMO _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 5:30 pm Temat postu: |
|
|
Ale Wy to potraficie pisać te recenzje takie długaśnie...
Początek jaki jest każdy słyszy Denerwuje mnie tak samo jak w One Vision. Nie mogę się po prostu doczekać na fajny kawałek. No ale chyba widzę jaki był zamysł...
Klaskanie to dla mnie świetny pomysł! Nie ma to jak wykorzystywać wszystko co się ma
A kiedy zaczyna się już właściwa melodia i jest klaskanie, to przez chwilę jest taka nuta w tle (ok. 0:53). Zawsze wydaje mi się, że to telefon w domu dzwoni. Ale teraz tak pomyśleć, możliwe że to miało łączyć się z początkiem w pewien sposób.
Ogólnie kawałek taki, że nie można usiedzieć w miejscu. Och! Niech no ja go tylko usłyszę na koncercie! _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 5:38 pm Temat postu: |
|
|
anulka_rafaleq napisał: |
Ogólnie kawałek taki, że nie można usiedzieć w miejscu. Och! Niech no ja go tylko usłyszę na koncercie! |
Ehe niech no go sprobuja nie zagrać fajnie im wychodzi. Bedzie szaleństwo przy tym refrenie
A co do początku mnie on nie przeszkadza buduje takie napięcie... co to my zaraz usłyszymy...nie jest zbyt tworczy ale tez nie wkurzający bynajmniej dla mnie... _________________ Nothing is over until we say it is |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 6:06 pm Temat postu: |
|
|
Rock'n'Roll pełną gębą, między innymi czegoś takie oczekiwałem od tej płyty, utwór nie ma zadęcia We Belive czy SINT. W kilku fragmentach przychodzi na myśl Elton i jego Saturday Night All Right for Fight, świetne świetne...
Mogli darować sobie wstęp, który jest powieleniem motywy z One Vision i jest to jedyny minus kawalka.
Mighty Power of Rock and Roll _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
YOU'RE BEST FRIEND
Dołączył: 03 Cze 2008 Posty: 158 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 6:16 pm Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z przedmówcą- początek taki sobie...Tą piosenkę lubię chyba najbardziej- kiedy ją usłyszałam po raz pierwszy ucieszyłam się, że mam do czynienia z rockową płytą- okazało się, że takich mocniejszych kawałków jest mało- a szkoda, bo "Cosmos Rockin" to fajny, energetyczny kawałek. _________________ Prawdziwy talent zawsze wypłynie, mój drogi... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 6:21 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 6:57 pm Temat postu: |
|
|
Ach ten wstęp... taki brzydszy kuzyn ONE VISION...
Tekst TUTAJ pasuje- bardzo dobrze że nie próbuje być czymś innym niż jest. Reszta... też na plus!!! No, może poza tym nieszczęsnym basem, ale to chyba w każdej piosence (prawie!) jest odczuwalne...
Przede wszystkim wiecej takiego brzmienia oczekiwałem po CAŁEJ płycie. Tu jest ta energia jaką zespół kipi na koncertach. Nawet jeśli solo Briana jest sztampowe i oczywiste- to jest rock'n'roll... Tylko tyle i... aż tyle! Śpiew Paula to wielki plus, chórki... miodzio! Proste to wszystko jak konstrukcja cepa, ale... takie wg mnie miało być! Takie STATUS QUO, o! I- mam nadzieję! - zespół po raz pierwszy mruga do nas okiem...
A TERAZ MIMO WSZYSTKO
Mimo iż utworek jest sympatyczny wg mnie nadawałby się bardziej jako solidny zapychacz (nie w pejoratywnym tego słowa znaczeniu!), ot gdzieś w środku albumu... ale już na otwarcie... tu nie jestem DO KOŃCA przekonany... więc... utwór na plus raczej (choć nie aż taki duży!), ale jego umiejscowienie na płycie... po 13 latach oczekiwałbym czegoś wiecej od pierwszych sekund kontaktu z płytą, postawmy sprawę w ten sposób. Rozkołysali kosmos? Trochę... nie rozkołysali jednak tak na 100% mojego swiata... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 10:19 pm Temat postu: |
|
|
Po tekście spodziewałem się chały na skalę mitologiczną, tymczasem jestem pozytywnie zaskoczony. Bardzo fajny rock and roll, szybki, dynamiczny, aż nóżka trochę chodzi. Chcę tam jeszcze fortepianu, ha, byłby oldskul pełną gębą. Na minus trzeba zapisać tę nieszczęsną introdukcję, ubogiego kuzyna One Vison. Crowley pisał kiedyś coś o potwornie kiczowatym intrze do płyty Lordi. Nie słyszałem, ale jakoś mi się z tym skojrzyło _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 10:31 pm Temat postu: |
|
|
Wstępu bym się nie czepiał, gdyby nie ten bebłot, który w dodatku ma się układać w słowa . Sam utwór jest w porządku, przyjemny rock'n'roll a'la LEPSZA wersja Status Quo z zabawnym tekstem (a nie oszukujmy się - inny by nie pasował do charakteru utworu). Podoba mi się gliniarz May i skandowane "Cosmos rocks", masa pozytywnej energii. _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 10:48 pm Temat postu: |
|
|
poczatek to wyrazne nawiazanie do rozpoczecia one vision. nie wiem czemu akurat uparli sie, zeby nawiazywac do poczatku AKOM, no ale niech bedzie. sam kawalek jest trzeba przyznac dosyc milym rock n' rollem i idealnie nadawalby sie do medleya na koniec koncertu gdzies, jak za dawnych lat. ale wiadomo, ze leci po oklepanych schematach, nie wnosi nic nowego, a w dodatku brzmi jak status quo albo jak travelling band CCR. te klasniecia na poczatku przyprawiaja mnie o biala goraczke i brzmia jak z ostatniego hitu t(r)oli, po jaka cholere to?
co do tekstu - wiadomo, ze arcydzielo to nie jest ,ale i miec chyba nie bylo. to raczej cos w stylu: "hej, wrocilismy i pogramy troche rocka, chcecie sie przylaczyc?" czyli typowy tekst rock n' rollowy. te dziela sie albo na teksty o zabawie (czyli jak ten) albo o sexie.
na pewno mily do posluchania, sa na plycie duzo gorsze, ale do moich ulubionych z CR nie nalezy _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 11:11 pm Temat postu: |
|
|
Mnie to przyszło do głowy, że ten początek to najazd kosmitów, a ten głos to właśnie jakiś kosmita się dopytująca "Co to ma być? Gdzie ten rock'n'roll?"
Takie jakieś skojarzenie z filmem Bliskie spotkania III stopnia. Spotęgowane przez tytuł piosenki i albumu plus tym czymś w tle w 0:53. _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 11:52 pm Temat postu: |
|
|
tez mi sie pierwsze nuty skojarzyly z kosmicznymi dzwiekami wszystko mozliwe, twoja interpretacja poczatku ma sens _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 12:18 am Temat postu: |
|
|
To samo odczucie jesli chodzi o poczatek...ze to głos kosmity...co to za miejsce...co to jest? tak jakby widział bawiących się spiewających ludzi na ulicach....wyobraznia działa _________________ Nothing is over until we say it is |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Czw Wrz 18, 2008 1:05 am Temat postu: |
|
|
Tak jak pisałem, kojarzy mi się z Headlong (choć tamten mocno hardrockowy a tu rockandroll). Ewidentnie widzę w nim pozycję na singla (potem Call Me, choć niewykluczone, że sięgną po coś spokojnego), ma to coś co zmusza cię do śpiewania. Tak jak w Call Me sporo razy powtarzany refren, może irytować, ale zabieg wydaje się celowy.
Nawiązanie do One Vision (tudzież Play The Game) wydaje mi się pomysłem Briana, dość wieśniackim pomysłem, choć jeżeli kawałek miałby się zacząć od razu, to też mocno by stracił. Chyba te oczekiwanie na rozpoczęcie jest najlepsze. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 1:43 am Temat postu: |
|
|
Pierwszy utwór na płycie, a ostatni który oceniam, jakoś najdłużej wyrabiam sobie o nim opinię i nie mogę jednoznacznie stwierdzić, czy mi się podoba czy nie...
W sumie fajny rock n' rollowy kawałek, ma w sobie energię, idealnie się sprawdzi w "Od Zmierzchu do Świtu" Super do wspólnej zabawy w klubie, na koncercie, ale jak słucham sobie płyty w domu, nie mam ochoty do niego wrócić, wydaje mi się jakiś taki... nie wiem jakiego słowa użyć... hmm... banalny?... no nie wiem czegoś mu brakuje, nie sprawia, że mam ochotę się wyszaleć. Tego typu rock n' rollowym, nieskomplikowanym, zabawowym kawałkiem jest np. "Man on fire" Rogera i jak słyszę ten kawałek dosłownie rozpiera mnie energia i nie mogę usiedzieć w miejscu. Na razie nie potrafię powiedzieć, na czym polega różnica, że niby podobne klimatem utwory tak różnie na mnie działają. Może wkrótce do tego dojdę
Jednak CR ma potencjał i na koncercie na pewno sprawdzi się idealnie, wiadomo, że wtedy panowie wkładają więcej energii niż na płycie. Skoro tyle wyciskali na koncertach ze Staying Power, które na albumie rockowe nie jest, to tym bardziej dadzą czadu z już rock n' rollowym kawałkiem. Oby...
Aha to klaskanie nawet bardzo mi nie przeszkadza, jest całkiem fajne, za to ogromnie wkurza mnie początek. Kosmici? Jeśli tak to wyjątkowo przerażający, ja ich sobie zawsze wyobrażam jak sympatyczne zielone ludki z "Marsjanie atakują" albo Alfa Nie lubię początku "One Vision", więc "brzydszy kuzyn" (zapożyczone od Fenderka) tym bardziej mnie nie przekonuje.
Dałam 4.
Edit: Tak sobie oglądam Charków i już wiem- podoba mi się ten utwór i to bardzo! Kolejny IMO kawałek, który zyskuje w wykonaniu na żywo |
|
Powrót do góry |
|
|
Gnietek
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 936 Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 12:26 pm Temat postu: |
|
|
Ja tam lubię wstęp do "One Vision", ten do "Play The Game" też . A piski gitary na drugim planie kojarzą mi się z fragmentem "Sheer Heart Attack" po przedostatnim refrenie. Dalej mamy porządny rocker z wpadają w ucho, pełną energii melodią. I bynajmniej, nie jest to monotonny kawałek. Cały czas wykorzystuje się nowe pomysły. Czego tu nie ma? Klaskanie, niespodziewany wjazd chórku ("stop this noise") tam, gdzie spodziewalibyśmy się dalszego śpiewu wokalisty solo (tylko w tej piosence w chórku nie brak mi głosu Freddiego), jakiś szept ("Sock it to me"), okrzyki i, wyjątkowo, Paul wyciąga wysoki dźwięk, a nawet... porządna solówka - coś czego nie ma za dużo na reszcie płyty. Nawet jeśli w refrenie za dużo powtarza się ten sam wers, to mnie osobiście urzeka nawet to, że refreny nie są identyczne - gdyby było "whole house rocking" 20 razy i choć raz Paul nie zmianiłby rytmu ostatniego wersu powtarzając 3 razy "mighty, mighty, mighty power", to już byłaby przesada. To taki drobiazg, ale mnie jednak cieszy . Nie mówię, że ten kawałek to jakiś cud - ot, porządna rockowa (a może i rockandrollowa) piosenka, której nic nie mogę zarzucić, a przy której chętnie poskaczę. To i tak więcej niż oczekiwałem po tej płycie, więc kiedy słuchałem "The Cosmos Rocks" po raz pierwszy, początek bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. _________________ Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
nevada
Dołączył: 22 Sty 2007 Posty: 753 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 6:03 pm Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny energiczny, rock&rollowy kawałek przy którym można się nieźle pobawić. Paul tutaj do tego utworu pasuje idealnie, chórki też super. Niektórym wstęp się nie podoba, mnie jednak przypadł do gustu Ten kawałek ma w sobie to coś, że chce się go podśpiewywać słuchając. |
|
Powrót do góry |
|
|
Arquest
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 1942 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 8:06 pm Temat postu: |
|
|
Kto napisał ... Brian? Paul? |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 8:29 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Arquest
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 1942 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 8:31 pm Temat postu: |
|
|
Nie, nie może być, bo Paul powiedział, że NASTĘPNYM krokiem będą wpólne kompozycje ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią Wrz 19, 2008 8:37 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Arquest
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 1942 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 7:20 am Temat postu: |
|
|
No, coś w tym stylu ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Agniesia
Dołączył: 19 Wrz 2008 Posty: 15 Skąd: Provinz Posen
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 1:45 pm Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie fajna piosenka
Troche zabawna , troche oldskoolowa i dobra na rozruch!
Swoja droga chyba nie umyłam uszu za pierwszym razem bo usłyszałam jakby inne słowo zamiast...:
We got the whole house "rocking"... no bo Paul to tak troszke niewyraznie zaspiewal...
_________________ Zła Agniesia.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gnietek
Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 936 Skąd: z pięknej planety zwanej Ziemią :)
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 9:39 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | Swoja droga chyba nie umyłam uszu za pierwszym razem bo usłyszałam jakby inne słowo zamiast...:
We got the whole house "rocking"... no bo Paul to tak troszke niewyraznie zaspiewal... |
Gdyby faktyczne było tak, jak usłyszałaś, to nie miałbym wątpliwości: tego tekstu nie napisał ani Paul, ani Brian, tylko wyciągnęli z szuflady jakieś stare lyrics Freda.
A tak... myślę, że to Brianowe dzieło. Jakoś przypomina mi "Tie Your Mother Down". Mocniejszy argument: w tekście jest dużo gadania o kosmosie (i ten kosmita w intro ), a kto jest doktorem astronomii wplatającym do tekstów swoich piosenek motywy typu "For every star in heaven"? _________________ Wszyscy jesteśmy jak worki kartofli: czy chcemy, czy nie, i tak nas wrzucą do piwnicy. |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 9:46 pm Temat postu: |
|
|
Autorem piosenki jest Roger!
Podobniez przyznał się do tego w jednym z wywiadów radiowych (interview with Mark Lawson). _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
art_mar
Dołączył: 28 Cze 2004 Posty: 1247 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Sob Wrz 20, 2008 10:13 pm Temat postu: |
|
|
Utwór nawet nawet... fakt- takie ŁanWyżynowate, ale coś jest w tym, że jednak czuje się tego rocka. No nie jest to mocne granie, ale przyejmny utwór 4 będzie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|