FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
TOP"11"- NAJWIĘKSI TRENERZY
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> FreestyleForum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Futbol oglądam...
Od roku lub krócej
0%
 0%  [ 0 ]
Najwyżej pięc lat...
12%
 12%  [ 4 ]
Od 10-ciu lat...
64%
 64%  [ 20 ]
20 lat minęło jak jeden dzień...
6%
 6%  [ 2 ]
Ponad 20 lat... ależ ten czas leci...
16%
 16%  [ 5 ]
Wszystkich Głosów : 31

Autor Wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Mar 18, 2010 1:16 pm    Temat postu: TOP"11"- NAJWIĘKSI TRENERZY Odpowiedz z cytatem

Ha! Laughing
Pobawmy się trochę. Wink
Futbolowa wersja TOP10, aczkolwiek dużo luźniejsza, nie zawsze (prawie nigdy) z podsumowaniami- bo nie o to chodzi. Chodzi o podzielenie się swoją wizją futbolu. Swoją z nim przygodą. Swoimi w nim fascynacjami. Tak ci którzy futbol oglądać zaczęli pięć lat czy miesięcy temu- jak i ci którzy oglądają go już lat 20...
Co jakiś czas (tak jak mówię, ni ebędzie sztywnych ram) zapodam futbolowy temat, futbolowy ranking i mam nadzieję, ze wpiszecie swoje tyoy, swoich faworytów, podzielicie się z innymi Waszymi fascynacjami. Nie ma mało znaczących opinii, nie ma napinki, nie ma zwycięzców czy przegranych. Jest wielka fascynacja tą dyscypliną sportu i powody, mnóstwo powodów dla których ciągle się nią pasjonujemy, ciągle nią żyjemy przy każdej kolejce Ligi Mistrzów czy choćby mistrzostwach świata... Nie ważne czy futbol ogląda się po tryz mecze dziennie czy tylko co niedzielę albo raz na dwa lata. Liczy się powód- czemu? Podzielmy się nimi Smile
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/


Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Pią Wrz 14, 2012 9:42 pm, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Mar 18, 2010 1:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

MOJA JEDENASTKA WSZECH CZASÓW
Już kilka razy myślałem, żeby to zapodac i zawsze jakoś rezygnowałem. Dziś po obejrzeniu kilku filmików z lat 90-tych pomyślałem sobie, ze może jednak warto.
No więc właśnie- jedenastka wszech czasów. Nie chodzi mi o zawodników, których widzieliśmy dwie akcje na krzyż ale wszyscy o nich mówią albo o takich o których tylko o takich którzy zapierali nam dech w piersi... Nam. Którzy sprawili że ślęczeliśmy przyklejeni do telewizorów, których każde zagranie wywoływało zachwyt... Jedynym kryterium jest fakt oglądania tego zawodnika. Bez sensu byłoby, żeby 17-letnia osoba wpisywałą tutaj "Pele". To mają być NASI bohaterowie, nasza jedenastka. Zawodnicy obecnie grający czy już na emeryturze piłkarskiej- ale tacy których gry naprawdę doświadczyliśmy.

System jest dowolny, może być 4-4-2, może być 3-5-2, jak kto chce, byle jednak miał jakieś ręce i nogi, żadnych 1-1-8 Wink

Piszcie! I najchętniej zobaczyłbym trochę opisów, inaczej tworzenie nowego tematu mijać się będzie z celem... Podzielmy się tą pasją, no! Very Happy

Nie ma sztywnych ram czasowych, nie będzie podsumowywania i podliczania, nie chodzi o wyniki tylko podzielenie się swoimi obserwacjami...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Czw Mar 18, 2010 2:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Miałem dać system Barcelonowy (4-3-3), ale nie chciałem dawac aż dwóch środkowych obrońców za to od nadmiaru wspaniałych rozgrywających aż rozbolała mnie głowa. Więc w końcu zdecydowałem się na 3-4-3, ale bez klasycznych skrzydłowych... właściwie wiem że na boisku by to do końca nie zagrało, ale chodzi o indywidualności a nie o tworzenie fikcyjnego zespołu, no. Wink

Schmeichel- Cafu, Koeman, Roberto Carlos- Guardiola, Hagi, M. Laudrup, Xavi- Stoiczkow, Messi, Van Basten

Peter Schmeichel
Jego genusz był wręcz problemem Manchesteru- jak takiego człowieka zastąpić? No i póki nie pojawił się Van der Saar mieli poważny problem... Geniusz w bramce, olbrzym który wręcz wywoływał u napastników strach. Prawdziwa osobowość w bramce, wielki bramkarz wielkiego zespołu. No i to co z duńczykami zrobił w 1992 roku to po prostu coś magicznego. W mojej jedenastce jest aż dwóch reprezentantów Danii, jednak mieli na przełomie lat 80-tych i 90-tych niesamowitą pakę...
Cafu
Czy to Danio Alves czy to Maicon patrzą na Cafu jak w obrazek. To jest absolutny wzorzec tego jak powinien grać ofensywnie nastawiony prawy obrońca. Niesamowita kariera, wiele tytułów, wspaniale się go oglądało idącego do przodu raz po raz... nikt tak jak Brazylijczycy nie zrozumiał jak wielki pożytek płynie z włączania się bocznych obrońców do akcji ofensywnych... bajeczna technika...
Roberto Carlos
Z lewej też Brazylijczyk, tylko dowód na poprzednio postawioną tezę... Kolejny obrońca który częściej przebywał na połowie przeciwnika niż swojej. Do tego te rzuty wolne... kilka jego goli na zawsze zostanie mi w pamięci... Miał mnóstwo wad, ale zalety rekompensowały wszystko.
Ronald Koeman
503 ligowe mecze, 193 gole. Jako środkowy obrońca. Coś więcej trzeba mówić? Szkoda, ze nikt nie policzył asyst, pewnie niewiele mniej by wyszło...
Najwspanialszy obrońca jakiego kiedykolwiek widziałem. To co dziś próbują grać Pique czy Marquez to pochodna tego co gra Koeman, absolutna legenda Barcelony. Jego podania przez całe boisko prosto na stopę czy to Romario czy Stoiczkowa to była magia... Prostopadłe podanie przez 70 metrów... to było coś nieprawdopodobnego... I te rzuty wolne, kiedy on uderzał mur się rozstępował, bo piłka leciała z taką prędkością, ze mogła zrobić krzywdę. Jeżeli komuś podobają się rzuty wolne Ronaldo czy Roberto Carlosa niech poszuka kilku Koemana, też będzie miał estetyczną ucztę. Jeden z powodów dla których w ogóle zacząłem ogladac futbol...
Pep Guardiola
20 lat starszy klon Xaviego. W Barcelonie na tę pozycję mówi się dziś "numer 4", właśnie przez Guardiolę. Głęboko osadzony środkowy pomocnik, który wszystko widzi, cofa się do obrońców po piłkę, która potem zaskakującym podaniem przenosi z linii obrony do ataku. Widział na boisku absolutnie wszystko. Poruszał się po nim z nieprawdopodobną elegancją, zabrać mu piłkę to była sztuka, zazwyczaj jakakolwiek próba kończyła się kóleczkiem z jego strony i zwolnieniem akcji po to tylko by szybkim podaniem na wolne pole znowu ją przyspieszyć i zadać decydujący cios.
Michael Laudrup
Jeżeli Guardiola poruszał się elegancko po boisku to jak nazwać to co robił Laudrup?! Nieprawdopdoobna inteligencja, nic dziwnego ze również zabrał się za trenerkę. Niesamowicie kreatywny, był bohaterem tak w Madrycie jak i Barcelonie. Konflikt z nim był chyba największą trenerską pomyłką Cruyffa. Zostawił go poza składem w finale Ligi Mistrzów w 1994 i skończyło się na 0:4 z Milanem... Z nim na boisku mogło być zupełnie inaczej...
Gheorge Hagi
Maradona Karpat... Kolejny, który widział wszystko, kolejny który potrafił jednym podaniem otworzyć każdą obronę, do tego posiadał niesamowite uderzenie. Do tej pory pamiętam jego gola dla Rumunii w meczu z Kolumbią jakby padł wczoraj. Niestety, Rumuni odpadli w ćwierćfinale i Hagi tytułu zawodnika turnieju wygrać nie mógł, mimo iż w 1994 na mistrzostwach świata lepszego i lepiej grającego zawodnika po prostu nie było. Maestro.
Xavi
Czyli Guardiola version 2.0
Nie można mu zabrać piłki. Niby nie drybluje, ale jak ktoś próbuje mu odebrać futbolówkę użyje wszystkiego by ją osłonić, swojego ciałą, ciała przeciwnika, kolegów z zespołu. Zrobi kółko i już palster jest gdzieś z tyłu i nie wie co się stao. Technika użytkowa (przyjęcie piłki, kontrola)- na absolutnym poziomie, lepiej się nie da. Widzi wszystko. Właściwie w każdym meczu 90% jego podań znajduje adresata. To jest nieprawdopodobna statystyka. Jest sercem zespołu, który zdobył sześć pucharów w jednym roku. Jest jak kukiełkarz, pociągający za wszystkie sznurki. I kolejny, którego oglądania jak się porusza po boisku jest przyjemnością...
Mecz z Realem (to 6:2) przejdzie do absolutnej historii. On w tym meczu miał cztery asysty. To był jeden z najwspanialszych występów kogokolwiek jaki kiedykolwiek widziałem na boisku piłki nożnej. Zresztą, nie raz. To jest jeden jedyny mecz jaki widziałem już chyba 3-4 razy. Magia. Absolutna perfekcja.
Christo Stoiczkow
Powód numer dwa, dla którego zacząłem oglądac futbol. Wiecznie niezadowolony, wiecznie marudzący, wiecznie szukający dziury w całym i... absolutny geniusz jako napastnik. Zadziora nieprawdopodobny, anioła doprowadziłby do szewskiej pasji. Po czym wkurzonego na maksa minął na pełnej szybkości po idealnym podaniu któregoś z partnerów i z zegarmistrzowską precyzją umieścił piłkę w siatce. ideał bramkostrzelnego napastnika. Zostać królem strzelców mistrzostw świata z tak w sumie sporo nizej notowanym zespołem jak Bułgaria to też niemały wyczyn...
Marco Van Basten
Ten gol na Euro w 1988 przeszedł juz na zawsze do historii... Potrafił strzelić z każdej jednej pozycji. Nie było czegos takiego jak układanie sobie piłki na właściwą nogę czy lepszy kąt. Każda okazja była dobra. Co niesamowite- większość z tgeo wpadało. Głową, nogą, lewą, prawą, wolejem, podbiciem, lekko, mocno... absolutny predator. Do tego światny technicznie, każde uderzenie miało sens, cel i powód. I spora większośc była celna... przedwcześnie zakończona kariera, mógł być jeszcze większy...
Leo Messi
Od dwudziestu lat nie widziałem takiego zawodnika. Który za każdym razem gdy ma piłkę gdzieś bliżej pola karnego przeciwnika wywołuje absolutny popłoch w szeregach obronnych rywala. Którego fantazja i kreatywność nie zna granic. Którego nawet sfaulowac jest czasem trudno. Który widząc przed sobą czterech obrońców wierzy, ze może wygrać z nimi pojedynek. Niesamowite jest to, ze ta wiara nie jest bezpodstawna... Nie do upilnowania, ma 22 lata !) i z każdym rokiem staje się zoraz lepszy. Arsenał jego zagrań jest coraz bogatszy, jego rola w Barcelonie nie do przecenienia. Jeżeli kiedyś dołozy jeszcze tytuł z reprezentacją Argentyny nikt nie będzie miał wątpliwości co do jego wielkości. Nigdy obserwowanie jednego zawodnika nie sprawiało mi tyle przyjemności. Nigdy nie wiadomo co zrobi. A nawet jeśli wiadomo (wbiegając z prawej strony na 90% zetnie do środka)- i tak nikt nic nie może zrobić... Faulowany ciągle próbuje biec i z faktu iż obrońca już często leży ciągle coś osiągnąć a nie pada i liczy na rzut wolny/karny... Jego technika i drybling... powiem tak- czegos takiego w życiu nie widziałem. Do tego strzela bramki jak na zawołanie. Poza boiskiem skromny, udzielający się charytatywnie, pełen uznania dla przeciwników, ostatnia rzecz o jaką go można oskarżyć to zbyt duża pewność siebie. Czasami sprawia wręcz wrażenie onieśmielonego tym co się dookoła niego dzieje, prawie jakby ciągle nie mógł uwierzyć w to co osiągnął i ciągle osiąga... Nikt nigdy nie przykuwał mojej uwagi do ekranu telewizora jak on...

Rezerwowi:
Preud'homme- Maldini, Brehme, Puyol- Matthaus, Nedved, Ronaldinho, Zidane- Lineker, Romario, Overmars
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/


Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Sro Mar 24, 2010 8:41 am, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Czw Mar 18, 2010 2:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja moze nie od razu calosc, bo to bedzie wymagalo dluzszego przypominania sobie...

zaczne od bramkarza.

tu sie nie moge nie zgodzic - peter schmeichel - wielka osobowosc i ogromne umiejetnosci. jak pomysle o najlepszych bramkarzach ostatnich 20 lat, to ob pierwszy przychodzi mi do glowy. wczesniejszych znam zazwyczaj ledwie z kilku spotkan archiwalnych, wiec nie bede na nich glosowal. obecnie taka postacią jest chyba casillas, chociaz jak dla mnie brakuje mu jakiejs takiej charyzmy i przebojowosci schmeichela. ale tez jest swietnym fachowcem, mimo tego ze w kiepsk ... znaczy, jest swietnym fachowcem Razz

jesli zaś chodzi o moich ulubionych, a nie koniecznie najlepszych, to zawsze lubilem ogladac parady niezbyt wysokich, ale bardzo skocznych bramkarzy, ktorzy lubili odwaznie wychodzic do pilek daleko od bramki. ktorzy grali niemal jako ostatni stoperzy czesto i byli 'lotnikami'.
dlatego zawsze ulubionym moim bramkarzem byl meksykanin jorge campos z tymi swoimi jaskrawymi strojami, dalekimi wyjsciami, pakowaniem sie miedzy wyzszych zawodnikow... baia do pewnego stopnia mial podobny styl. w polsce chyba najblizej do tego bylo majdanowi w okresie kiedy jeszcze nie byl celebrity tylko bramkarzem heh
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Czw Mar 18, 2010 9:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jose Luis Chilavert - Franco Baresi, Paolo Maldini, Ronald Koeman, Matthias Sammer - Ruud Gullit, Zinedine Zidane, Lothar Matthaus, Maradona, Marco Van Basten, Igor Sypniewski

Jose Luis Chilavert - szaleniec w bramce. takich bramkarzy nie ma wielu - jeden z najbardziej barwnych bramkarzy w historii, przy okazji świetny egzekutor rzutów wolnych.

Franco Baresi - ostoja spokoju, zarówno w reprezentacji jak i w Milanie.

Paolo Maldini - legenda Milanu - piłkarz, który jest żywym wzorem przywiązania do barw. poza tym genialny boczny obrońca.

Ronald Koeman - facet z 'ciężką nogą', postrach piłkarzy stojących w murze. trochę klockowaty, ale mam do niego duży sentyment.

Matthias Sammer - najlepszy obrońca lat 90-tych. geniusz ustawienia obrony. pamiętam jednak, że wtrącę anegdotycznie, jak Marek Citko na moich oczach (jako, że dane mi było być na meczu Widzewa z Borussią w LM) założył podwójną siatkę Sammerowi - wówczas wybranemu najlepszym piłkarzem świata Laughing

Ruud Gullit - członek wielkiej holenderskiej trójcy Milanu, podpora reprezentacji i klubu. niesamowicie operatywny i pomysłowy rozgrywający, dzięki któremu, zwykle na boisku niewidoczny przez wiele minut Van Basten dostawał piłkę-widmo, co gwarantowało bramę Cool

Zinedine Zidane - co tu dużo mówić. spokój, opanowanie, oczy wokół głowy, nieprawdopodobna technika użytkowa. czysty geniusz.

Lothar Matthaus - rekordzista występów na MŚ, piłkarz kompletny. znakomity przegląd pola, waleczność, spryt i duch zespołu. to był piłkarz tego typu, na którego wszyscy spoglądają, gdy nie idzie. prawdziwa podpora zespołu reprezentacji Niemiec.

Diego Armando Maradona - cóż, trochę z sentymentu. nie dane mi było z odpowiednią uwagą śledzić jego dokonań na MŚ w Meksyku, jako że miałem dopiero 7 lat, ale pamiętam w miarę już dobrze to co robił na MŚ w Niemczech i tę przygodę z aferą na MŚ w Stanach (gdzie strzelił piękna bramkę). szybki, pomysłowy, o bajecznej technice, który nawet już jako starszy i z brzuszkiem piłkarz, czarował nieprawdopodobnym przeglądem pola. geniusz piłki nożnej bez dwóch zdań.

Marco Van Basten - pierwsze wspomnienia z tym piłkarzem ro ME w 1988 roku. na boisku zawsze byłem van bastenem od tamtego czasu:) napastnik o nieprawdopodobnym sprycie. błyskotliwość w połączeniu ze zmysłem taktycznym dawała najpiękniejsze bramki w historii piłki nożnej ostatnich 30 lat. bardzo inteligentny piłkarz na boisku. nigdy nie biegał za dwóch, często niewidoczny przez 80 minut, po to by 81. zaczarować bramką z woleja, po której dalej dreptał spokojnie czekając na swoją okazję. lis pola karnego, szczupak, rekin, barakuda czy cholera wie co jeszcze. mistrz nad mistrze.

Igor Sypniewski - zaskakujący wybór, prawda? Wink to wybór dość dramatyczny, jak i żywot piłkarza. mogłem tu wymienić co najmniej kilkanaście wybitnych nazwisk, którzy czarowali nas cudownymi bramkami przez ostatnie lata. ja jednak wymieniam piłkarza, którego zawsze gdy widziałem na żywo, uważałem za geniusza. Igor, grając po pijaku (do czego się później przyznał) na Old Trafford ośmieszał Beckhama (z którego umiejętności po meczu drwił), zakładał siatki i szalał na boisku (zostając wybranym piłkarzem meczu). gdy widziałem go na żywo w meczu z Kamerunem w Poznaniu, ośmieszał połowę reprezentacji tego kraju, a grał tylko w drugiej połowie. grał zawsze lekko, z polotem, do tego miał dryg do piłki w polu karnym. piłka go szukała, a posiadał umiejętności techniczne, które pozwalały mu z nią robić wszystko.

mniej więcej tyle... spisane na szybko, z emocjami, bez głębszych myśli. o to chodzi zresztą w piłce:) Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Lesheq



Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 785
Skąd: Przemyśl/Kraków

PostWysłany: Pią Mar 19, 2010 1:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

11 wszechczasów:

Peter North - genialny snajper, ponadprzeciętna siła uderzenia i zasięg
Ron Jeremy – świetny w obronie, dobrze pokrywa atakujących
John Holmes- wszechstronny pomocnik, bardzo doświadczony, wchodzi w pole karne jak nóź w masło
Freddy Dalton – wbrew nazwisku niezwykle celnie strzela
Tom Byron – wspaniały pomocnik, nieustępliwy w zwarciu
Feff Stryker – dynamiczny napastnik, celnie strzela z każdej pozycji
Scott Schwartz – bardzo twardy obrońca, raz postawiony, nie mięknie nawet gdyby na niego biegli jednocześnie R. Carlos, Messi i Zidane
Roberto Malone – dobry duch każdej drużyny, w której grał, wchodzi w decydujących momentach
Rocco Siffredi – ambitny i temperamentny pomocnik, słynie z akcji 1 na 3
Michael J. Cox – niewielkiej postury, wciśnie się w każdą dziurę
Tony Bond - samo nazwisko budzi respekt
_________________
Lesheq
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pią Mar 19, 2010 2:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To już wiemy jaka strona najczęściej w przeglądarce i historii widnieje... Wink Laughing
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kuba



Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 2024
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pią Mar 19, 2010 2:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moja przygoda z piłką nożną zaczęła się w okolicach Lata 1997 (Finał LM - BVB - Juve) W tamtym okresie miałem dobrego kolege, który odwiedział mnie w czarno-białej, pasiastej koszulce z dychą na plecach i wiadomym nazwiskiem. Wtedy zostało postanowione, jako 7 letni gówniarz związałem swoją pasję z footballem wraz z pewnym Juventusem z Turynu. Kurwa, to już 13 lat, ponad połowa mojego życia i wiem że to się nie zmieni nigdy, choć dzisiejszy Juventus to banda przebierańców nie warta nosić tej koszulki. Lista będzie bardzo subiektywna, oparta głównie o graczy Juve... Sorry Smile

Na bramce wahałem się miedzy trójką Gigi Buffon/Peter Schmeichel/J.L Chilavert. Wybór pada na tego pierwszego, supermena jak się zwykło go nazywać. Ostatnio jacyś historycy uznali go za najlepszego bramkarza 15-lecia, moim zdaniem słuszna decyzja, już jako nastolatek w Parmie cechowała go niesamowita skoczność, refleks i efektowne parady. Gdy w Juventusie nie sprawdził się Van Der Sar, Moggi zaryzykował lwią część pieniędzy ze sprzedaży Zidane i kupił Buffona, do dziś nikt nie żałuje tej decyzji.

Reszte uzupełnie, na te chwile reszta drużyny wygląda tak
Carlos - Maldini - Sammer - Thuram.
Nedved - Zidane - Bergkamp - Davids.
Del Piero - Luis Nazario de Lima zwany Ronaldo
_________________
Well, it's all right then, and it's all right now
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
wasdfg7



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 4279
Skąd: Dębica/Wrocław

PostWysłany: Pią Mar 19, 2010 11:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem czy uzbieram 11. Nie wiem czy będzie to można poukładać w jakąś sensowną. Napiszę o piłkarzach, którzy w różnym okresie zaprzątali mi głowę. Może się nie wpasuje w ideę Fenderka, ale skoro podsumowań nie będzie a jest to sentymentalna podróż to czemu nie?

A więc bramkarz. Z tą pozycją był i jest zawsze problem. Rozum podpowiada że Schmeichel natomiast serce? Może nie serce, ale jakaś część francuska mnie Barthez. Wybitnym on nigdy nie był, ale przynależał do tych piłkarzy do których (ciąg dalszy przy pewnym pomocniku)... Inny na dobrą sprawę sobie nie "przypominam". Żaden jakoś specjalnie mną nie wstrząsnął. Cassilias... momentami zachowuje się jak Bóg, ale ma też swoje wpadki. No i poza tym jest zwykłym cichym, nie przebojowym piłkarzem. No więc bramkarz jaki bądź Wink

Obrona. I tu się zaczynają schody. Na pewno Laurent Blanc. Nie do końca wiem z jakiego powodu. Ot jestem przez niego kupiony. Kolejnym takim jest Bixente Lizarazu oraz Roberto Carlos. Taka moja wycieczka do Bayernu oraz reprezentacji Francji. A w związku z drugim. Czy był kiedyś lepszy lewy obrońca (skrzydłowy Laughing ). Biegał tyle ile musiał. Nigdy nie zwalniał. Taki odpowiednik ..w sumie nie wiem kogo. Wstyd przyznać, ale bez patrzenia w dawne składy zespołów tylu takich naprawdę dobrych mi przychodzi na myśl. Moja drużyna jest w pewnym sensie dyktowana tym, że kiedyś Francja oraz Bayern Monachium to były kluby numer jeden... no i reprezentacja.

Pomocnicy. I tu będzie ogromny wybór. Zacznijmy od Zinedine-a Zidan-a. W 1998 roku mieliśmy w domu jego plakat, w czasie trwania mistrzostw. Mając 8 lat spodobał mi się ten plakat. Patrzyłem się na niego a brat pokazał mi na niego palcem i powiedział. To jest Zinedine Zidane. No i stąd moja miłość do niego. Pierwszy mój piłkarz z imienia i nazwiska. No i te bramki w finale MŚ. Czegoś trzeba było więcej 8-letniemu smarkaczowi?
Kolejny ? Didier Deschamp. To gdy całował łysinę Bartheza. No zostało mi do końca życia. Mehmet School czy jak się koleś zwał z Bayerny Monachium z finału 1999. Mario Basler.. ta bramka w tym finale. Generalnie mógłbym wypisać tu połowę drużyny Francji 1998 i połowę składu Bayernu 1999. Za bardzo wryło się mi to w mój umysł, żebym mógł to wymazać. Wiltord za bramkę na 1:1 w finale 2000 ME. Trezeguet za złotą bramkę. Napastników chyba nigdy spoecjalnie nie lubiłem. Zawsze rozkochiwałem się w pomocnikach. Tych kreatywnych, tych genialnych. No i Robben. Młody w tym składzie, ale ... ale to jest miłość pokroju tej do Zidana. Nic na to nie poradzę, że wystąpił w tym meczu co nie trzeba i zagrał tak jak nie trzeba Wink Jeszcze dodałbym tu nazwisko Damiena Duffa którego kariery nie śledzę, ale uwielbiałem ten duet Robben - Duff w Chelsea. Teraz w Fulham coś robi, ale głośno o nim niestety nie jest. Jak mi się jakieś wybitne dla mnie nazwiska przypomną to na pewno o tym tu napiszę. Wink Swoją drogą świetny temat.
_________________

MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
KrzysiekP



Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 2115
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pią Mar 19, 2010 11:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bramkarz: Edwin Van Der Saar
Obrona: Roberto Carlos, Lilian Thuram, Alessandro Nesta, Cafu
Pomoc: Luis Figo, Zinedine Zidane, Claude Makelele, Karel Poborsky
Atak: Ireneusz Jeleń/Van Nisterlooy/Wojciech Kowalczyk

Piłkę nożną oglądam od meczów eliminacyjnych do Euro 00. Choć najbardziej pamiętam pożegnalny mecz Wembley w 2000 roku. Polak musi być i to nie byle jaki, Kowal strzelał przecież bramki i Manchesterowi i Sampdorii i na IO 92. Do Van Der Saara przekonałem się na Euro 2004 gdzie świetnie bronił karne ze Szwedami. obrona mocna, choć Carlos nigdy w destrukcji dobry nie był, raczej jego żywiołem były wypady pod bramkę przeciwnika. Thuram i Nesta to klasyczni obrońcy (Euro 2000 w wykonaniu tego drugiego niesamowite). W pomocy 75% pomocy Realu Madryt z najlepszych lat a Poborsky miał świetny turniej Euro 2004. W ataku Irek, który teraz ma najlepsze swe lata, a ja pamiętam go z polskiej ekstraklasy i widziałem jego bramki na żywo. Z nim Wisła plasowała się w połowie tabeli i nawet dochodzili do Finału Pucharu Polski. Bez niego Wisła jest gdzieś w 1. lidze..

EDIT: no to żeby zachować sens.


Ostatnio zmieniony przez KrzysiekP dnia Sob Mar 20, 2010 11:28 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Pią Mar 19, 2010 11:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ciag dalszy ode mnie:

lewy obronca

nie moze byc inaczej - roberto carlos - chocby dlatego, ze jak mysle, o pozycji bocznego obroncy, to jest pierwszą osobą, ktora przychodzi na mysl. jest po prostu wzorcem idealnym bocznego obroncy, ktory nie tylko broni, ale tez jest szalenie niebezpieczny w czestych wypadach pod bramke przeciwnika, a nie przywiazany sznurowkami do slupka swojej bramki. no i ten strzal... czegos takiego jak jego strzal na turnieju przed mś98 jak przypierdolil barthezowi gola z 2 kilometrow, to chyba nigdy wiecej nie widzialem heh

mój skład jak na razie:

schmeichel
roberto carlos
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Sob Mar 20, 2010 12:39 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

KrzysiekP napisał:
Bramkarz: Sepp Meier
Obrona: Roberto Carlos, Franz Beckenbauer, Alessandro Nesta, Cafu
Pomoc: Luis Figo, Zinedine Zidane, Claude Makelele, Karel Poborsky
Atak: Gerd Muller/Van Nisterlooy/Wojciech Kowalczyk

Polak musi być i to nie byle jaki, Kowal strzelał przecież bramki i Manchesterowi i Sampdorii i na IO 92. Bramkarzem wybitny Niemiec, który powstrzymał naszą reprezentację, ale cuda wyprawiał w bramce, obrona mocna, choć Carlos nigdy w destrukcji dobry nie był, raczej jego żywiołem były wypady pod bramkę przeciwnika. Raczej cała obrona nastawiona ofensywnie oprócz Nesty (Euro 2000 w jego wykonaniu niesamowite). W pomocy 75% pomocy Realu Madryt z najlepszych lat a Poborsky miał świetny turniej Euro 2004. W ataku bardziej klasycznego napastnika chyba nie było i nie będzie jak Gerd Muller.


Beckenbauer jest tu pewnym zaskoczeniem, że zacytuję wielkich komikówSmile pamiętasz go jak grał? myślę, iż idea fenderka, by podawać nazwiska piłkarzy, których widziało podczas realnych spotkań, a nie we wspominkach wideo jest słuszna. gdybym nie ograniczał się do piłkarzy, których losy śledziłem, zapewne podałbym zupełnie inną jedenastkę.

by dalej takich rzeczy nie było - w tym miejscu proszę fenderka o sprecyzowanie tematu, bo rzeczywiście nie jest adekwatny do propozycji. jedenastka mojego życia może? cokolwiek w ten deseń w każdy razie... jedenastka futbolu wszech czasów byłaby zupełnie inna - razem zapewne dodalibyśmy tu Cruyffa i Deynę... i nie tylko ich Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
KrzysiekP



Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 2115
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Sob Mar 20, 2010 10:55 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Beckenbauera, Mullera i Meira pamiętam tylko z archiwalnych zapisów wideo ale i to nie przeszkadza mi w stwierdzeniu, że byli to wybitni piłkarze. Zresztą, każdy ma prawo do własnego zdania - a statystyki ogólnie rzecz biorąc nie kłamią, takich sukcesów Bayern już nie miał. Równie dobrze mógłbym wstawić Leonidasa, Jaszyna i xx innych zawodników.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Mar 20, 2010 11:08 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Każdy poda tak jak chce... jedyne co powiem, to że będą i inne rankingi- jedenastka polskich zawodników, jedenastka wszech czasów (na zasadzie właśnie wybitności dokonań- z mojej "11" wtedy ostałoby się może ze dwóch zawodników), trenerów, zespołó- czasem będzie to niejako TOP10, czasem zestawienie takie a nie inne. Mam różne pomysły- na razie jest (w sumie bezterminowo- aż umrze Laughing )prywatny ranking tych zawodników, których oglądanie sprawiło nam przyjemność, którzy zarazili nas piłką, którzy sprawili że ją ciągle (?) oglądamy.

Tylko dodam, ze w mojej kadrze "23"-cim zawodnikiem jest Marek Citko, za ten krótki okres w Widzewie.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Leniu



Dołączył: 06 Kwi 2004
Posty: 2432
Skąd: Przemyśl / Kraków

PostWysłany: Sob Mar 20, 2010 11:12 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgodnie z tym, by zachować sens - wytypuję swoją "TOP 11" tak mniej więcej od roku 2002-2003, kiedy zacząłem już częściej oglądać piłkę i coś z niej wynosić. Dlatego nie dziwta się, że na mojej liście zabraknie takich nazwisk jak van Basten, Beckenbauer, Koeman itp.

Przyznam, że ciężko jest zestawić taką jedenastkę, dlatego zrobię to w podobny sposób, jak Bizon, nie na raz, tylko tak po kolei wstawiając poszczególnych piłkarzy. A, i żeby sobie jeszcze uprościć, to zacznę nie po kolei.

Moje ustawienie: 4-3-3

Bramka: - ? -
Obrona: - ? - - ? - - ? - - ? -
Pomoc: - ? - - Ronaldinho - - ? -
Napaść: - ? - - ? - - Ruud van Nistelrooy -

***
Ronaldinho (jako ofensywny pomocnik) - tutaj innego wyboru być nie mogło, dlatego dziwi mnie pomijanie go w tych zestawieniach... Może i pijak, imprezowicz, gwiazdeczka, skandalista... Nie zapominajmy, że to Brazylijczyk Wink A tak serio - oglądanie tego piłkarza przez te 2-3 sezony to było niczym przywilej szlachecki. Ten piłkarz jest fuzją Messiego, Iniesty i Robinho w najlepszej formie. Nikt nigdy nie wiedział co zrobi, nikt nigdy nie wiedział czy zagra normalnie, piętką, kolanem, klatką piersiową, czy czymkolwiek innym. Normalką dla niego były rajdy przez pół boiska na pełnej szybkości, dryblingi, których świat nie widział, piekielne strzały z dystansu, rzuty wolne na najwyższym poziomie. Beckham? Juninho? Nakamura?!?! Nie proszę państwa - rzuty wolne strzela się tak, jak to robił Ronaldinho. Asysty? Równie tak mistrzowskie, jak dzisiejsze Xaviego. Jak dla mnie - najlepszy piłkarz jaki kiedykolwiek stąpał po tym padole łez. Jego Wielkość najlepiej obrazuje zachowanie kibiców na Bernabeu. Czy istnieje jakakolwiek lepsza reklama geniuszu piłkarza Barcelony, niż standing ovation podczas Gran Derbi w Madrycie?

***
Ruud van Nistelrooy - zarzuca się mu zwyczajnie lisią chytrość, "dostawianie nogi" i nic więcej. I jest to moim zdaniem wyrządzanie krzywdy temu napastnikowi, który gdyby nie kontuzje i urazy (Holender...) napykałby z pewnością dużo więcej bramek. Co go cechowało? Umiejętność ustawienia się w polu karnym, wyjście do piłki, rozsądek, zimnokrwistość pod bramką rywala, spokój, bajeczna technika przy strzelaniu technicznych goli... Piłka leciała tam, gdzie sobie Ruud zażyczył - baaardzo rzadko się mylił. Do tego wszystkiego trzeba mieć umiejętności snajperskie. Umiejętności, których nie posiada żaden inny europejski napastnik po nim. Wcześniej może jego rodak (van Basten). Ale teraz takiego snajpera za świecą szukać. W której lidze by nie grał, czy w Manchesterze, czy w Realu, zawsze obrońcy stając z nim bark w bark musieli wyczuwać jego majstersztyk, to, że w każdej sekundzie może się urwać i być sam na sam... I nic z tym się nie dało zrobić... Mając w pamięci, przede wszystkim, mecze podczas ME 2008 widać, że w kreowaniu akcji, w obsługiwaniu partnerów również był na wysokim poziomie.


Ostatnio zmieniony przez Leniu dnia Sob Mar 20, 2010 1:17 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Mandey



Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 1579
Skąd: Rawicz

PostWysłany: Sob Mar 20, 2010 11:20 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moje pierwsze MŚ to 1986 rok w Meksyku. Wtedy to zakochałem się w tej dyscyplinie sportu. Od tego czasu nie opuściłem przez TV żadnej wielkiej piłkarskiej imprezy. MŚ, ME i Copa America oglądam musowo. Smile
Druga sprawa to piłka klubowa. Niektórzy piłkarze z mojej 11 nie zabłysnęli w reprezentacjach na żadnych z tych imprez jednak w klubach byli wielcy...

Moja 11 Wszech Czasów:
System 4-4-2

Bramkarz: Iker Casillas (ESP)
Obrońcy: Paolo Maldini (ITA), Roberto Carlos (BRA), Cafu (BRA), Frank Rijkaard (HOL)
Pomocnicy: Diego Maradona (ARG), Zinedine Zidane (FRA), Steven Gerrard (ENG), Lothar Matthaus (GER)
Napastnicy: Ronaldo (BRA), Robbie Fowler (ENG)

Za co? Dopiszę później.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Sob Mar 20, 2010 2:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Alessandro del Piero i jakichkolwiek 10 innych kopaczy, którzy nigdy nie dorównają mu w ogólnej ober-zajebistości. Jedyny piłkarz, o którym myślę w kategorii swojego bohatera.

Ewentualnie skład Juve z dwumeczu z PSG (6:1,3:1) o Superpuchar Europy Twisted Evil
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
RockFan90



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1319
Skąd: Łobez/Gdynia

PostWysłany: Sob Mar 20, 2010 2:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No no no, świetny temat Fenderku, i od razu zaczynają się problemy Laughing O wybór tych jedenastu będzie dość ciężko. Piłką nożną zacząłem się interesować od Mundialu we Francji w 1998 roku, od tego czasu wspólnie z ojcem, kolegami, oglądałem mundiale i ME plus oczywiście Champions League, Puchar UEFA i ligi europejskie. Tak jak Bizon i Leniu,stopniowo będę uzupełniał swoją jedenastkę Wink

Iker Casillas- co z tego, że cichy i mało przebojowy piłkarz, skoro w swoim fachu jest znakomity. Wszedł do bramki Realu w wieku 18 lat i stoi w niej do tej pory (mała przerwa w sezonie 2001/2002 na rzecz Sancheza). Chyba jedyny piłkarz Realu, którego mi autentycznie szkoda, gdy co sezon odpadają w 1/8 LM Laughing Arrow Wink Niezbyt wysoki jak na bramkarza, jednak nie raz nie dwa jego parady zapierały mi dech w piersiach. Świetny, jeśli chodzi o bronienie jedenastek.
_________________
"Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Leniu



Dołączył: 06 Kwi 2004
Posty: 2432
Skąd: Przemyśl / Kraków

PostWysłany: Sob Mar 20, 2010 3:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciąg dalszy:

Bramka: - Iker Casillas -
Obrona: - ? - - ? - - ? - - ? -
Pomoc: - ? - - Ronaldinho - - ? -
Napaść: - ? - - ? - - Ruud van Nistelrooy -

Trener: - Josep Guardiola -

***
Iker Casillas - no jednak musiało paść na niego. Uważam, że od zeszłego sezonu Hiszpania ma bramkarza, który śmiało może z nim konkurować i wiadomo, kogo mam na myśli, ale... Trzeba jednak wziąć pod uwagę całokształt, a w tym wypadku najlepiej prezentuje się właśnie Iker. Jako jeden z dwóch (on i Raul) wychowanków udowadnia, jak wartościowych - pod względem zarówno piłkarskim jak i "poza-piłkarskim" - może sobie Real wychować. Jest niezwykle skoczny, zwinny, szybki, często broni nietypowo (widać wpływy piłki ręcznej), umiejętności ratowania sytuacji kryzysowej na najwyższym poziomie. Jest stonowany i skromny, potrafi wyjść przed szereg i wziąć winę na siebie, podczas gdy bardzo często winny na pewno nie jest...

***
Josep Guardiola - każda ekipa ma swojego trenera, tak? Tak Wink No więc... Nie, nie jest to następca Sir Alexa. Nie jest to nowy Mourinho, Ancelotti, Capello, ani nikt z tych... To on ustanowił nowe pokolenie trenerów, to on osiągnął w pierwszym sezonie coś, czego ci wyżej wymienieni podczas wielu lat trenerki nie zdołali osiągnąć. Trener, który w rok przeszedł do historii piłki nożnej. To facet, który nie jest chłodnym ekspertem a'la Mou. Nie jest surowym ojcem a'la Ferguson. Nie jest li tylko doskonałym taktykiem a'la Wenger. Jest kimś, kto połączył te wszystkie cechy w całość, dorzucając od siebie ojcowską miłość do swoich podopiecznych i dużo psychologii... Samą rozmową jest w stanie zmienić swojego piłkarza, zmotywować go do pracy, sprawić, że ten uwierzy w swoje możliwości. Wie, jak zaplanować cykle, kiedy dać wytchnąć, kiedy ostro trenować... Konsekwentnie wpaja drużynie, którą ujednolicił, że nie ma słabych przeciwników. Są tylko ci, względem których czasem jesteśmy faworytami. Nigdy nie widziałem, by podczas jego trenerki którykolwiek z piłkarzy dopuścił się grzechu pychy, która tak wielu już zgubiła, zwłaszcza w tym sporcie... Osobiście - imponuje mi. Niesamowity facet, niezwykle charyzmatyczny... To Wódz, który w swoich bojach widzi wiele romantyzmu, to artystyczna dusza połączona z bezlitosnym dowódcą, który charakteryzuje się niszczeniem przeciwników. Pep Guardiola to Aleksander Macedoński piłki nożnej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
art_mar



Dołączył: 28 Cze 2004
Posty: 1247
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Sob Mar 20, 2010 6:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bramkarz:
Peter Schmeichel
Co tu dodać? Pierwszy dobry "polski" Laughing bramkarz od czasów Tomaszewskiego. A tak na serio.. Dla wielu niedościgniony wzór. Wzór, który zdobył wszystkie realnie możliwe do zdobycia trofea, a nawet coś więcej (Euro '92), człowiek, który dla fana Manchesteru United na zawsze będzie TYM bramkarzem, który powinien być w podstawowej jedenastce wszech czasów. A ten mecz, to nie tylko wspaniały rajd Giggsa, ale to właśnie TA obrona, z największym wówczas przeciwnikiem, dająca samemu Schmeichelowi chyba największą chwałę, bo przecież był częścią tej drużyny, która jako pierwsza w historii zdobyła Potrójną Koronę.

Obrońcy:
Roberto Carlos
To dla mnie jeden z tych piłkarzy, który był zawsze. Wiedziałem w jakim klubie gra, jakie mniej więcej sukcesy odniósł, co potrafi na boisku. A potrafił przecież wiele. Człowiek waleczny, to mało powiedziane. Momentami wręcz człowiek-orkiestra, który odwalił dużą część brudnej roboty w niejednym spotkaniu czy to Realu, czy to reprezentacji Brazylii, czy to też w innych klubach. O atomowym strzale wiedzą wszyscy, o jego szybkości wiedzą wszyscy. W najlepszych swoich momentach-magik.

Paolo Maldini
Jak nie lubię, czy nie przepadam za włoską piłką, tak trudno mi nie wstawić do tej jedenastki akurat tego gracza. Mówiąc Paolo Maldini chyba każdy będzie myślał: AC Milan. Mówiąc na odwrót, może być podobnie. Patrzę na statystyki: licząc karierę juniorską, od 1978 do 2009 roku... jeden klub, jedna drużyna przez całe życie. Całą karierę powtarzał, że nie odejdzie z Milanu i nie odszedł. Grą przyćmiewał nieraz przychodzące młode i nieokrzesane gwiazdki i jeszcze jako zawodnik mógł być dla wielu nie jak brat ale jak ojciec w grze. Wstawiam go do tej jedenastki chociażby za całokształt twórczości, ale warto zauważyć, że Paolo Maldini wielkim piłkarzem był

Cafu
Jak pisałem o pozostałej dwójce (w domyśle, lub też nie), wzór dla wielu. Obrońca w zasadzie kompletny. Często niedoceniany, może dla wielu niewidoczny na boisku, ale to był naprawdę wyjątkowy zawodnik. Musiałbym się powtarzać po raz kolejny, więc nie będę- obrońca kompletny.

A pomocnicy, napastnicy i trener w następnym odcinku Wink
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen WP Kontakt
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Mar 20, 2010 7:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

art_mar napisał:
drużyny, która jako pierwsza w historii zdobyła Potrójną Koronę.

Ekhm...

Ajax 1972?
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Leniu



Dołączył: 06 Kwi 2004
Posty: 2432
Skąd: Przemyśl / Kraków

PostWysłany: Sob Mar 20, 2010 9:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bramka: - Iker Casillas -
Obrona: - ? - - ? - - ? - - ? -
Pomoc: - Pavel Nedved - - Ronaldinho - - ? -
Napaść: - ? - - ? - - Ruud van Nistelrooy -

Trener: - Josep Guardiola -

***
Pavel Nedved - czy istnieje wzór pomocnika kompletnego? Jeżeli tak - Nedved na pewno się do nich zalicza. Oprócz umiejętności czysto piłkarskich, co do których tutaj nikt nie powinien mieć wątpliwości - ten piłkarz jest jednym z moich ulubieńców, a skoro w typowaniu mamy kierować się również i tym, co nas podnieca i powoduje, że tak kochamy ten futbol, to po prostu muszę wymienić Nedveda, ponieważ jest jedną z najważniejszych dla mnie postaci. Pamiętam jak po bezmyślnym faulu w 93 minucie, w środkowej strefie boiska w 1/2 LM dostał drugą żółtą kartkę i schodził z płaczem... Ten moment będzie mnie wzruszał chyba zawsze. Pokazał mi, czym dla zawodowca jest piłka nożna, czym jest walka o najwyższe cele, pokazał, jak bardzo zabolała go ta osobista porażka... I to było piękne... Udowodnił też, czym jest przywiązanie do barw klubowych. Nie opuścił Starej Damy gdy ją degradowali i odbierali mistrzostwa. To nie jest piłkarz z klasą, to jest przede wszystkim człowiek z klasą. Jestem szczęśliwy mogąc, przynajmniej czasem, obserwować, że najlepszą Europejską piłkę tworzą ludzie tak dojrzali.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
art_mar



Dołączył: 28 Cze 2004
Posty: 1247
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Nie Mar 21, 2010 10:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
art_mar napisał:
drużyny, która jako pierwsza w historii zdobyła Potrójną Koronę.

Ekhm...

Ajax 1972?


Sorry, miałem na myśli ligę angielską oczywiście..
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen WP Kontakt
kwak
Gość





PostWysłany: Nie Mar 21, 2010 3:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niedziela. Ładna pogoda, przyjemny temat, można się rozpisać. Pójde sobie zrobić herbatę.

Piłką nożną zacząłem się interesować w roku 1998 podczas mistrzostw świata we Francji. Pamiętam, że kibicowałem wtedy Włochom, jakoś tak pod wpływem koleżanki, pamiętam jak dziś gdy przegrali z Francją w karnych to płakałem jak szyszka. No i po tych mistrzostwach bacznie śledziłem wszystkie rozgrywki europejskie, ligowe. Chciałem sobie kupić koszulkę Interu Mediolan, który to klub jakoś szczególnie przypadł mi wtedy do gustu i im kibicowałem, ale, że nie było akurat w sklepie to miałem 10 Del Piero z Juventusu. W lidze mistrzów kibicowałem także Interowi w fazie grupowej i nie pamiętam dokładnie kiedy "przerzuciłem" się na Manchester - czy może po wygranej w 1/4 z Interem czy może już podczas tego meczu byłem za MU. W każdym razie od tamtego momentu tak już mi zostało do dziś, że największą sympatią darze Manchester United. Później przyszło EURO 2000, turniej z którego nie przegapiłem ani jednego meczu (Francje 98 oglądałem dość pobieżnie). No i jak dla mnie to najwspanialszy obok Francji turniej - piękne akcje, dużo bramek, emocjonujące mecze, legendarne składy, a i co chyba najważniejsze - sentyment np. to, że podczas EURO byłem nad morzem i pamiętam jak dziś jak wtedy oglądałem tam te mecze. No, ale jak Francja wygrała to się wkurwiłem. No i wtedy chyba w pierwszej połowie ubiegłej dekady byłem najbardziej zafascynowany piłką, marzyłem jak wielu w tym wieku, by być piłkarzem Manchesteru United, śledziłem ich wyniki, skład, tabele, po sezonie 98/99 i finale z Bayernem nie wyobrażałem sobie, że MU może przegrać w tak ważnym meczu - jakże wielkie było moje rozczarowanie po ćwierćfinale z Realem z 2000 roku. Kupowałem wtedy Bravo Sporty, wieszałem na ścianie plakaty. Osłabienie zainteresowania piłką zaczęło postępować gdzieś tak pewnie w 2004, dzisiaj już właściwie mało się tym jaram, ale jednak mistrzostwa Świata czy Europy oglądam z takim samym dreszczykiem emocji. Moja 11 to nie będą piłkarze tylko najlepsi, to piłkarze charakterystyczni, ciekawi, a także i napewno jedni z najlepszych. A więc:

Fabien Barthez - Legendarna łysina, mało który bramkarz na tak wysokim poziomie popełniał tyle głupich błędów obadajcie mecz MU - Deportivo z 2001 albo 2002, no i pamiętam jak dziś gdy Blanc przed każdym meczem całował jego łysinę.

Paolo Maldini - wspólnie z Roberto to był mój idol na MŚ w 98 roku, pamiętam miałem album na naklejki z tych mistrzostw i cholernie się cieszyłem gdy znalazłem w promocyjnym jogurcie naklejkę z Maldinim.

Roberto Carlos - ależ on był szybki i to jego legendarne pierdolnięcie, gdy podbiegał do piłki całkiem inaczej niż inni, łamał poprzeczki.

Tomasz Hajto - heh, pamiętam jego charakterystyczne "huknięcie". Często komentator mówił "Niesamowicie huknął Tomek Hajto!" Aż było w TV słychać dźwięk bandy od której odbiła się piłka, taki "wyjadacz", często gdy gramy z kumplami to jak ktoś zdrowo przyjebie to mówimy, że huknął niczym Tomek Hajto.

Ryan Giggs - za całokształt, genialny piłkarz przy tym tak charakterystycznie zachowujący się na boisku sprawiający wrażenie Bad Boya. Któż nie oglądał z napięciem jego rajdów gdy Ryan minął 2-3 przeciwników i "huknął niczym Tomek Hajto"... Legenda, piłkarz wszechczasów.

Zinedine Zidane - kolejny gość, który przy całej swojej genialności, miał również niesamowity charakter do walki. Oglądanie Zidane to naprawdę czysta przyjemność. Kumpel fan Realu pokazał mi kiedyś mecz z punktu widzenia kamery, która cały czas kameruje tylko Zidane'a. Mistrz. Dwie bramki w finale, 98, bania w 2006. Unforgettable like Tony Montana.

Luis Figo - wspaniała Portugalia 2000, ale to mnie wkurzyło gdy FRancja weszła po niesłusznym karnym, pamiętam gdy Zidane podchodził do karnego Luisik już przed strzałem zszedł z boiska zakrywając twarz koszulką. Przygarbiony niczym "Kryszał", a przy tym poruszający się z pełną gracją, przystojniak z zawsze starannie ułożoną fryzurką, ale gdyby ktoś porównał go do Cristiano Ronaldo to uznałbym, że pierdoli głupoty, bo Figo oprócz umiejętności i ładnego wyglądu miał jeszcze klasę i to niebywałą...

David Beckham - wyciągnięta ręka i sruuu Dawcio przywalił po raz kolejny w samo okno. Charakterystyczny, zawsze z wyciągniętą ręką, zawsze z długimi rękawami, ikona legendarnego Manchesteru, no i ta fryzurka z końcówki lat 90.

Rivaldo - mój ulubiony z tych wszystkich legendarnych "eRek", charakterystycznie, uderzający piłkę i poruszający, trochę to wyglądało jakby się męczył i zaraz miał się przewrócić, ale on nadal zapieprzał jak głupi i huknął z lewej nogi w stylu kaczki, ale z dużą przyjemnością się patrzyło na tego brzydala w akcji.

Dwight Yorke - Cole na rezerwie, bo jednak Yorke mi bardziej zapadł w pamięć. Yorke - Cole i wszystko jasne, pamiętam ich akcję z półfinału z Juventusem w 99, miłą niespodzianką było zobaczyć go ponownie na mundialu 2006.

Roberto Baggio - pamiętam, że dłuugo był to mój ulubiony piłkarz - pewnie pod wpływem koleżanki, która opowiadała mi jaki to on był wspaniały, ale przez długi czas wpatrywałem się w jego plakat jak w święty obrazek.

Ogólnie jak mówię piłka mnie już tak nie jara, ale sentyment mam do tych wszystkich dawnych legend, można pomyśleć o temacie z najwspanialszymi momentami, meczami wszechczasów, tymi, które wywołały największe emocje, ale to wtedy jak tu się wszyscy wypowiedzą.
Powrót do góry
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Nie Mar 21, 2010 7:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kwak napisał:
można pomyśleć o temacie z najwspanialszymi momentami, meczami wszechczasów, tymi, które wywołały największe emocje, ale to wtedy jak tu się wszyscy wypowiedzą.

Już pomyślano... Wink
Fenderek napisał:
jedyne co powiem, to że będą i inne rankingi- jedenastka polskich zawodników, jedenastka wszech czasów (na zasadzie właśnie wybitności dokonań- z mojej "11" wtedy ostałoby się może ze dwóch zawodników), trenerów, zespołó- czasem będzie to niejako TOP10, czasem zestawienie takie a nie inne. Mam różne pomysły- na razie jest (w sumie bezterminowo- aż umrze Laughing ) prywatny ranking tych zawodników, których oglądanie sprawiło nam przyjemność, którzy zarazili nas piłką, którzy sprawili że ją ciągle (?) oglądamy.

Kiedyś zmieni się tytuł, będą trenerzy. Będą bramki. Będą mecze. i tak dalej. Taki był/jest plan Smile
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
RockFan90



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1319
Skąd: Łobez/Gdynia

PostWysłany: Pon Mar 22, 2010 12:08 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to wzorem Lenia (mam nadzieje, że nie wniesie pozwu o prawa autorskie Laughing Arrow Wink )

Bramka: Iker Casillas
Obrona: -Roberto Carlos -- ?-- ? -- ?-
Pomoc: -? -- ? -- ?-- ?-
Atak: -Ronaldo -- ? -

Roberto Carlos- gdy myślę o najlepszym lewym obrońcy jakiego dane mi było oglądać w akcji- to na myśl przychodzi mi właśnie niewysoki Brazylijczyk. Właściwie napisano tu na jego temat wszystko, nie sposób nie zgodzić się z Fenderkiem czy Bizonem. Fakt, czasem zapominał o swojej roli w destrukcji, jednak jego zapędy na połowę przeciwnika plus atomowy strzał można było oglądać po kilkanaście razy i nigdy by się to nie znudziło. Przez długie lata filar Reprezentacji Brazylii.

Ronaldo- jeden z moich piłkarskich idoli dzieciństwa. Wyrwał się z biednej dzielnicy Rio by podbijać piłkarski świat, i trzeba przyznać że mu się to udało, choć nie do końca. Nigdy całkowicie nie udało mu się wyleczyć lewego kolana, przez co często pauzował. Ale kiedy był w formie... nikt nie mógł go zatrzymać. Nikt. Potrafił dosłownie wszystko, przeciwnicy stanowili dla niego chorągiewki treningowe. Niesamowita szybkość plus siła, technika, precyzja- to cechowało Il Fenomeno. Jednak przed finałem Mundialu 98 nie wytrzymał niesamowitej presji jaka na nim ciążyła- wszystko to kumulowało się w nim aż w końcu wybuchło- podczas finału z Francją kompletnie nie istniał, jakby myślami był gdzieś daleko- wypowiedział potem słynne słowa- "Przegrałem mistrzostwo ale wygrałem życie".
Ale wrócił. I to w wielkim stylu, zdobywając z Brazylią Mistrzostwo Świata w 2002 roku, gdzie Canarinhos byli nie do zatrzymania, a najjaśniej świeciła gwiazda Ronaldo właśnie. Potem bywało różnie, raz na wozie a raz pod wozem- jednak geniuszu temu zawodnikowi odmówić nie sposób, dał futbolowemu światu naprawdę wiele.
_________________
"Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Pon Mar 22, 2010 12:20 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to moze teraz ode mnie ktoś do pomocy:

defensywny pomocnik - i tu niespodzianka. o ile w ostatnich latach byli pewnie zawodnicy duzo bardziej wyrozniajacy sie na tej pozycji, jak chocby makalele, a i pewnie duzo wiecej znalazloby sie ich z podczatku lat 90tych, ja na tej pozycji od lat najbardziej lubilem Emmanuela Petit. dlaczego? bo uwazam, ze obok zidane'a, to on wlasnie byl glownym tworcą sukcesu francuzów w latach 98-00 mimo, ze pozostawal zdecydowanie w cieniu bardziej znanych kolegow. jak sie oglada mecze francuzow z tamtego okresu, to wlasciwie nie bylo akcji, ktora nie przeszlaby przez niego. w dodatku mial tez niezly ciag na bramke i talent do stalych fragmentow.

pilkarz mocno w cieniu i nigdy nie byl wielką gwiazdą ale mial naprawde wielkie lata. nawet jesli byli lepsi od niego w ostatnich latach, to ten jest moim ulubionym.

11 do tej pory:

schmeichel
roberto carlos
emmanuel petit
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Pon Mar 22, 2010 5:47 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ty fenderku czekaj z tym podsumowaniami gdzies miesiac, bo ja musze po prostu taka 11 podac, a cholera z internetu mam tyle co z komory na razie.

Do zobaczyska we wtorek. :*
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
tasior



Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 118
Skąd: Miasteczko Acme

PostWysłany: Pon Mar 22, 2010 7:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bramkarz: Peter Schmeichel
Obrona: Paolo Maldini - Alessandro Nesta - Roberto Carlos - Marcos Evangelista de Moraes Cafu
Pomoc: Claude Makelele - Xavi - Zinedine Zidane
Atak: Ronaldo Luis Nazario de Lima - Ronaldinho - Lionel Messi
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Leniu



Dołączył: 06 Kwi 2004
Posty: 2432
Skąd: Przemyśl / Kraków

PostWysłany: Wto Mar 23, 2010 12:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bramka: - Iker Casillas -
Obrona: - Cafu - - ? - - Carles Puyol - - ? -
Pomoc: - Pavel Nedved - - Ronaldinho - - ? -
Napaść: - ? - - ? - - Ruud van Nistelrooy -

Trener: - Josep Guardiola -

***
Carles Puyol - czyli obrońca, który bez cienia wątpliwości musi wejść do mojej jedenastki. Hercules, Lionheart, Braveheart... to tylko kilka epitetów, którymi mogę określić Kapitana Dumy Katalonii. Piłkarza, który na opaskę kapitańską najlepszego klubu w historii zasługuje jak nikt inny. Jeżeli jest na boisku, to masz pewność, że zostawi na nim 200% z siebie. Silny jak niedźwiedź, wytrzymały jak nosorożec, sprytny jak aligator... Rooney? Nie, to jest Walczak, przez wielkie W! Nie istnieje dla niego granica bólu, nie istnieje granica wytrzymałości kondycyjnej, nie istnieje coś takiego jak stracona piłka. Będzie za nią biegał, nawet jeśli będą robili z niego dziada na boisku. Będzie biegał na maksa aż wreszcie ją wyłuska. Zawsze wyłuska... Nie ma limitów w obronie. Może obronić strzał nogami, klatą, głową, nawet twarzą (widziałem kiedyś sytuację sam na sam, kiedy na linii stał Puyol i silne uderzenie obronił właśnie twarzą...). Dostanie kosę w nogi, zrobi pięć fikołków, ale równie szybko się podniesie i będzie zapier***ał dalej... I to jest to, co go wyróżnia na tle innych obrońców. Nie patrzy na sędziów, nie szuka faulu, nie zwija się z bólu - podnosi się od razu i biegnie w mistrzowski sposób wyczyścić pole... Jego gol na Santiago Bernabeu rok temu to jeden z najpiękniejszych momentów, jaki kiedykolwiek przeżyłem oglądając piłkę. A finał LM z Manchesterem? Cichy bohater... Był wszędzie, pracował, kreował, odbierał... Prawie gola ustrzeliłSmile ten filmik najlepiej oddaje to, o czym piszę... Osobiście - nie wyobrażam sobie FCB bez niego. Przewódź nam dalej Carles!

***
Cafu - o tym zawodniku już chyba zostało wszystko powiedziane... Czy można pominąć tego piłkarza, który zrewolucjonizował pojęcie prawego obrońcy, przeinaczając go na, jak to głupio brzmi, prawego ofensywnego obrońcę? "Ojciec Chrzestny" Daniego Alvesa i Maicona, dwóch najlepszych prawych obrońców w obecnej chwili. Musi się tutaj znaleźć, chociaż Milanu (ani Romy) nigdy sympatią nie darzyłem, ale oglądanie jego wraz z partnerami w ich najlepszej formie w reprezentacji to było coś magicznego... Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> FreestyleForum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek