FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Żarty muzyczne
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Twój ulubiony żart muzyczny Queen to:
Bring Back That Leroy Brown
10%
 10%  [ 10 ]
Lazing On A Sunday Afternoon
10%
 10%  [ 10 ]
Seaside Randezvous
13%
 13%  [ 13 ]
Good Company
1%
 1%  [ 1 ]
Mustapha
23%
 23%  [ 23 ]
Bicycle Race
9%
 9%  [ 9 ]
Delilah
7%
 7%  [ 7 ]
Adam Lambert
26%
 26%  [ 26 ]
Wszystkich Głosów : 99

Autor Wiadomość
Lecri



Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 159
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Sob Lut 27, 2010 3:42 pm    Temat postu: Żarty muzyczne Odpowiedz z cytatem

Pewnego dnia wpadł mi do głowy "genialny" pomysł, by stworzyć temat o żartach muzycznych Queen z ankietą, czas by ten pomysł wcielić w życie.
Sama nie jestem przekonana czy te wszystkie opcje zawarte w sondzie tu pasują i czy czasem jakiegoś nie pominęłam, dlatego jakby ktoś miał jakieś zastrzeżenia niech o tym napisze.

Jak wszyscy wiemy Queen to eklektyczny zespół, który oprócz nagrywania utworów na poważnie, brał się też za muzyczne żarty. Dla mnie m.in. właśnie te żarty powodują, że uwielbiam Queen i w nie jednym takim kawałku zespół prezentuje swoja genialność.

Skoro jestem założycielką tematu to pozwolę sobie skomentować każdą opcje z ankiety.

Bring Back That Leroy Brown
Osobiście uwielbiam i to bardzo. To ciekawe ile w ciągu takiej niewiele ponad 2-minutowej piosence się dzieje! Bardzo podoba mi się to zwolnienie tempa pod koniec, chórki oraz oczywiście solo na ukulele-banjo. Na koncertach również wypadało znakomicie, głównie przez prędzej wymienione solo Briana. Za takie utwory kocham ten zespół Very Happy
Lazing On A Sunday Afternoon
Bardzo lubię, nie aż tak jak kawałek powyżej, ale doskonale się sprawdza jako utwór pomiędzy Death on Two Legs oraz I'm In love With my Car. Zmieniony głos Freddiego wypada tu znakomicie (w przeciwieństwie do takiego jednego kawałka z innej płyty) i świetne solo gitarowe.
Seaside Randezvous
Kiedyś mój ulubiony żart muzyczny, teraz już nie, ale wciąż mnie rusza. Doskonale pokazuje, że zespół lubi się bawić nawet własnymi gardłami. Cenię do tego stopnia, że nawet całkowity brak tego co w Queen najbardziej lubię (czyli gitary Briana) mi nie przeszkadza.
Good Company
Co prawda wokal Briana mi się tu nie do końca podoba, lecz cała reszta jak najbardziej. Ciekawie brzmi ukulele, ale to co Brian robi na gitarze to już mistrzostwo, za sam fakt naśladowania tu tylu instrumentów nie mogę Good Company nie lubić, a przecież samą melodię bardzo lubię.
Mustapha
Dotarliśmy do mojego ulubione żartu muzycznego Smile Bardzo się cieszę, że to właśnie Mustapha zaczyna album Jazz i jest dla mnie najlepszym otwarciem albumu w ogóle. Wyobrażam sobie fana, który w 1978 roku kupuje Jazz po raz pierwszy odtwarza, a tu wita go "Iiiiiiiibrahiim" z ust Freddiego. Ja na swoje nieszczęscie przeczytałam recenzję w Przewodniku zanim pierwszy raz przesłuchałam płytę, więc wiedziałam czego się można spodziewać. Co nie zniemia faktu, że i tak Mustapha zrobiła na mnie wrażenie. Ulubiony moment? Zdecydowanie wejście gitary wraz z przejściem z mono w stereo (już chyba trzeci raz o tym piszę na tym forum, ale co tam).
Bicycle Race
Nie wiem, może zaliczanie Rowerka do tej listy jest trochę na wyrost, lecz i tak traktuję ten utwór jako żart. Kiedyś lubiłam bardziej (ale nadal mam wiele sympatii), znałam jeszcze przed poznaniem albumu. Nagłe zmiany tempa robią wrażenia. I bardzo podoba mi się motyw z dzwonkami rowerowymi oraz solo po nich.
Delilah
Do obecności tej piosenki też nie jestem do końca przekonana, bo wiadomo czym ona jest dla Freddiego, z drugiej strony brzmi jak żarty muzyczne z lat 70., więc raczej powinna się tu znaleźć.
I jest to jedyna rzecz w tym zestawieniu jakiej zbytnio nie lubię, ale doceniam ładunek emocjonalny tutaj zawarty. Za to lubię miauczący zespół i miauczącą gitarę i na tym koniec. Chyba za dużo tu lukru i syntezatorów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sob Lut 27, 2010 4:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zagłosowałem na Delilah, bo na Seaside Randezvous i tak będą głosy pewnie.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Lut 27, 2010 5:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kurde ciężki wybór w sumie. Za Dellilah nigdy jakoś specjalnie nie przepadałem. Zastanwiam się pomiędzy Seaside Randezvous, w którym przekroczyli wszelkie granice, Good Company gdzie to co wyprawia Bri to geniusz, a Mustaphą w której wokalny wstęp i to jak zespół uderza z całą mocą mnie rozwala za każdym razem (no i był to powrót do muzycznych żartów z czasów Opery czy SHA).
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>


Ostatnio zmieniony przez NAR dnia Czw Maj 06, 2010 11:53 am, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mustapha91



Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 493
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob Lut 27, 2010 6:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Narazie tylko skomentuję te opcje - jak przyjdzie mi coś innego do głowy, to zaproponuję.

Bring Back That Leroy Brown
Zdumiewające jest to, co się dzieje w tej kompozycji! Te wszystkie chórki, zmiany tempa i wspomniane ukulele-banjo. A wszystko trwa zaledwie 2:15. Zabawnie wypadało na koncertach. Bardzo lubię.
Lazing on the Sunday Afternoon
Świetnie wychodzi tutaj zmieniony głos Freddiego i to właśnie istota tego żartu. Szkoda, że taki króciutki, zaledwie minutowy (i siedem sekund Wink). Jeden z moich ulubionych.
Seaside Rendezvous
Także jeden z ulubionych. Znakomita w tym utworku jest imitacja instrumentów przez Freddiego i Rogera, ale także reszta trzyma doskonały poziom.
Good Company
Za tym numerem przepadam chyba najmniej z całej listy, co nie znaczy, że nie jest bardzo dobry. Mistrzowski Brian.
Mustapha
Zdecydowanie ulubiony żart muzyczny i niezwykle zaskakujący początek albumu. Co prawda ja przez dość długi czas znałam z Jazz tylko Mustaphę i Don't Stop Me Now, więc wrażenie było mniejsze. Nie zmienia to faktu, że 'Iiiiiiibrahim!' i później to mocne uderzenie jest bardzo efektowne, za każdym razem. No i większość tekstu jest całkowicie zmyślona i nie istniejąca w żadnym języku Very Happy
Bicycle Race
Myślę, że wstawienie Rowerka jest bardzo słuszne. Żartobliwy tekst, zmiany w tempie, dzwonki rowerowe... Gdyby zespół traktował to sztywno, to raczej nie urządziłby nagiego wyścigu Wink Ciekawe jest też, że fani przynosili dzwonki na koncerty, specjalnie, żeby akompaniować Queen w tym utworze.
Delilah
Piosenka poświęcona... ulubionej kotce Freddiego. Już sam ten fakt, moim zdaniem, sugeruje żart muzyczny. Poza tym forma przypomina dokonania z lat '70. A miałczący zespół i gitara... Cudo.

Podsumowując, kolejność byłaby taka:
1. Mustapha - i na to głosuję
2. Seaside Rendezvous
3. Delilah
4. Lazing on the Sunday Afternoon
5. Bicycle Race
6. Bring Back That Leroy Brown
7. Good Company
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
trzy



Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 5
Skąd: Zgierz

PostWysłany: Pon Mar 01, 2010 7:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po zastanowieniu mój głos oddaję na Mustaphę. Chłopaki dają czadu i przekazują masę energii, która raczej mi się nie znudzi. Smile Myślę że to zasłużone, pierwsze miejsce w moim rankingu...
Reszta mniej więcej tak:
2. Bring Back That Leroy Brown
3. Bicycle Race
4. Seaside Rendezvous
5. Lazing on the Sunday Afternoon
6. Good Company
7. Delilah
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pon Mar 01, 2010 9:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Poza Bicycle Race i delilah cała reszta prawie exequo. Prawie- podejrzewam że różnica między Lazing, Good Company czy Seaside to jest kwestia dnia, nastroju... Ale wybija mi się z tego Mustapha, które zdaje mieści się w mojej 10 ulubionych utworów Queen W OGÓLE.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
RockFan90



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1319
Skąd: Łobez/Gdynia

PostWysłany: Sro Mar 03, 2010 2:34 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

IMO Mustapha rządzi w tym zestawieniu, niezwykly mocny punkt na Jazz, płyty więcej niż solidnej. O tym "coś za cicho, trzeba podgłośnić... o ku**wa, co się dzieje!" powiedziano już wszystko- kapitalna dynamika utworu plus genialna, orientalna solówka Maya- w ogóle gitara w tym kawałku chodzi niesamowicie. Na drugim miejscu postawiłbym Lazing... po niesamowitym Death On Two Legs otrzymujemy coś takiego, nieco ponad minutową miniaturkę, gdzie po raz kolejny popisuje się Brian. Podium zamyka Bring Back- nieco ponad dwie minuty, ale ile się dzieje, co za bas, chórki Freddiego i po raz kolejny Bri- ależ ten facet był genialny na pierwszych płytach zespołu.

Niby żarciki muzyczne, balans na granicy kiczu- bez tej granicy przekroczenia, co sprawia, że te kawałki są...genialne Wink
_________________
"Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
pietras



Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 206
Skąd: "Otłok" city

PostWysłany: Sro Mar 03, 2010 5:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Bring Back..." - za to, co zostało już napisane.
_________________
www.queen.fora.pl - forum poświęcone Królowej
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Mattey



Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 1417
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw Mar 04, 2010 1:03 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A gdzie Friends Will Be Friends? Twisted Evil

No dobra, zagłosowałem na Mustaphę, bo muzycznie jest najmocniejszy. A jeśli chodzi o największy odpał to chyba Seaside... za tą solówkę na pierdofonie ;D
_________________
Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!

wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!

wg NARa: Drugi Fenderek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Luigi



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 16
Skąd: Iłowo

PostWysłany: Czw Mar 04, 2010 1:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A to Friends są jakimś żartem?
_________________
Bo to są najpiękniejsze dni naszego życia. Odpłynęły w chyżości czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Majkel



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 390
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Czw Mar 04, 2010 1:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Luigi napisał:
A to Friends są jakimś żartem?


No właśnie najgorsze w tym wszystkim jest to, że wcale nie Twisted Evil => Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Maciej



Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 1329
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią Mar 05, 2010 6:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z tą listą z 1 postu nie do końca się zgadzam, ciężka sprawa co określić mianem żartu a co nie Wink
Bicycle Race czy Mustapha z mojej perspektywy nie są żartami muzycznymi
to równiez dobrze mogłyby nimi być np "Millionare Waltz"" to są żart tekstowe ale czy muzyczne? ,raczej nie ,szczególnie ten pierwszy to po prostu eklektyzm a takimi sa dla mnie te wodewilowe.
Za żart byłbym gotów uznac np:"Invisible man" bo ma żartobliwy tekst a przedewszystkim kapitalne puszczanie oka to te zapowiedzi z imienia i nazwiska każdego muzyka przed jego partią Wink
W jakimś sensie też "I'm going slighty mad" choć to raczej czarny humor Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pią Mar 05, 2010 11:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

IMO Slightly Mad bardziej by się do tej listy faktycznie nadawało niż Mustapha- bo to jest żart muzyczny niemal w tym samym stylu co Seaside, równie szalony i nieszablonowy...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Paulo



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 10

PostWysłany: Sob Sie 28, 2010 9:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Lazing On The Sunday Afternoon" mnie rozbraja. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Oskar



Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 588
Skąd: Rumia

PostWysłany: Nie Lip 03, 2011 10:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Najwiekszym zartem muzycznym jest dla mnie Flash Wink
A Tak na powarznie, to takim żartem Queen muzycznym rzecz jasna jest dajmy na to "Seaside Randezvous". Magiczne solo Wink .
Kumpela słuchająca Metallici ( Question ) mówiła że cholernie jej sie podoba "Bicycle Race". Smiała się z tej piosenki (pozytywnie).
Wiele ludzi zna ten utwór, co znaczy że Queen nagrali zart muzyczny który stał się przebojem
(odkrycie roku Wink )
_________________
O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
zinger menu



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 396
Skąd: dzikie kraje

PostWysłany: Nie Lip 03, 2011 10:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oskar też jednak robi błędy ortograficzne. I to powarzne!

(Teraz czekam tylko, aż zjawi się Mefju uświadamiający mi, przez jakie "ż" powinienem to napisać. xD)
_________________
2009 edo bentley continental gt speed 2006 edo volkswagen touareg red black
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
whoatemydinner



Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 1771
Skąd: Z Mornington Crescent.

PostWysłany: Nie Lip 03, 2011 11:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zinger menu napisał:
Oskar też jednak robi błędy ortograficzne. I to powarzne!

(Teraz czekam tylko, aż zjawi się Mefju uświadamiający mi, przez jakie "ż" powinienem to napisać. xD)

Ja czekam, aż Mefju się pojawi i będzie kontynuować swoją teorię na temat tego, że ja i Oskar to ta sama osoba... Twisted Evil

A ortografię chyba poprawiłem, nieprawdarz?
Ten błąd specjalnie zrobiony. Taki żarcik, ha-ha.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
zinger menu



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 396
Skąd: dzikie kraje

PostWysłany: Nie Lip 03, 2011 11:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Obaj mają 16 lat. To nie może być przypadek!
_________________
2009 edo bentley continental gt speed 2006 edo volkswagen touareg red black
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
whoatemydinner



Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 1771
Skąd: Z Mornington Crescent.

PostWysłany: Wto Lip 19, 2011 1:10 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No z tej listy to najbardziej lubię Good Company. W ogóle to jest niedoceniany utwór, a wokal inny niż Briana by tam absolutnie nie pasował. Chciałem właściwie zakwestionować jego obecność na tej liście, ale po głębszym namyśle dochodzę do wniosku, że faktycznie z tego żart muzyczny jest. To ukulele, ta gitarka udająca jazzowy zespół... No, wszystko się składa na to, że nie dosyć, że jest to fajny utwór, to jeszcze żart muzyczny. Fajno.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Filip2412



Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 35
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon Sie 22, 2011 12:42 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dla mnie najlepsz żarty to Brin Back That Leroy Brown,Seaside Rendezvous i Good Company.Uważam tak dlatego że mają ciekawą i oryginalną konstrukcję i pomysłowo są zaaranżowane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
punkadiddle



Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 1123

PostWysłany: Czw Wrz 01, 2011 7:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak dla mnie żarty są tu trzy. Resztę traktuje jak "zwykłe" piosenki.

Za najlepszy żart uważam Mustaphę, za tekst. Pamiętam, jak dopiero zapoznawałam się z Jazzem i czytałam różne wypowiedzi. Często trafiałam na recenzje albo inne teksty wychwalające zdolności językowe Freddiego, jego umiejętność wyśpiewania czegoś w całkiem obcym mu języku, do tego w przekonujący sposób. Sama nie wiedziałam już czy prawdą jest, że to arabski, czy może zmyślony język mający być jego imitacją. Teraz kiedy tego słucham przypominam sobie takie śmiertelnie poważne teksty, nawet w bardziej oficjalnych, rzetelnych artykułach i uśmiecham się słysząc każdy wyraz tej piosenki. Oni to tak poważnie zaśpiewali (nie to, co w następnej pozycji). Wink Musieli mieć przy tym niezłą zabawę, wiedząc, że ludzie dają się nabrać.

Na drugim miejscu coś co uważam za ambitny żart, czyli Seaside Rendezvous. Popisy wokalne Rogera i Freddiego (udane wg mnie), a przy tym całkiem nowy utwór, nie zwykła rockowa piosenka (zwykła rockowa piosenka Queen). Taki eksperyment, tyle że bardziej dopracowany niż np. Hot Space (w końcu też to uważali za eksperyment). Taka bardzo ekspresywna piosenka. Tyle że znowu krótka.

Na koniec Bicycle Race, a raczej klip do tej piosenki. I całe zamieszanie wokół tego. Choćby to, że później nie chcieli przyjąć z powrotem wypożyczonych rowerów, a w ostateczności powymieniali siodełka. No i fakt, że śpiewa to Freddie, któremu chyba najmniej w głowie były takie rzeczy. Wink Chociaż to już tak na marginesie, nie uważam tego za specjalnie śmieszne. Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
StrikesLikeColdSteel



Dołączył: 04 Paź 2011
Posty: 48

PostWysłany: Sro Paź 05, 2011 1:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz, punkadiddle, to że ktoś nie ma zamiaru konsumować, nie znaczy że nie lubi sobie popatrzeć albo nawet pomacać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Oskar



Dołączył: 02 Lip 2011
Posty: 588
Skąd: Rumia

PostWysłany: Sro Paź 05, 2011 1:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

L O L
_________________
O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
StrikesLikeColdSteel



Dołączył: 04 Paź 2011
Posty: 48

PostWysłany: Sro Paź 05, 2011 1:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maciej napisał:
Z tą listą z 1 postu nie do końca się zgadzam, ciężka sprawa co określić mianem żartu a co nie Wink
Bicycle Race czy Mustapha z mojej perspektywy nie są żartami muzycznymi
to równiez dobrze mogłyby nimi być np "Millionare Waltz"" to są żart tekstowe ale czy muzyczne? ,raczej nie ,szczególnie ten pierwszy to po prostu eklektyzm a takimi sa dla mnie te wodewilowe.
Za żart byłbym gotów uznac np:"Invisible man" bo ma żartobliwy tekst a przedewszystkim kapitalne puszczanie oka to te zapowiedzi z imienia i nazwiska każdego muzyka przed jego partią Wink
W jakimś sensie też "I'm going slighty mad" choć to raczej czarny humor Wink

Ano. W sumie wiele utworów Queen ma a to żartobliwy tekst, a to sa z przymrużeniem oka czy przesadzone, trudno tu wskazać jednoznacznie co jest już żartem a co jeszcze nie. Według mnie np. Delilah jest słodka, za żarty muzyczne uznałąbym juz predzej te wszytskie "wodeliwowe" z wczesnych płyt... W Brighton Rock kiedy Freddie przeskakuje między partią żeńską a męską to tez jest zabawne, ale w sumie nawet te weselsze piosenki można uznać za satyrę społeczną, szczególnie przedrzeźnianie snobów.
Albo Put Out the Fire, skoro Delilah się tu znalazła, to ten utwór tez by mógł.


Ostatnio zmieniony przez StrikesLikeColdSteel dnia Sro Paź 05, 2011 2:31 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sro Paź 05, 2011 2:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No, Put out the Fire to jest faktycznie jeden wielki żart... Laughing

People get shot by people- people with guuuuuuuuns.

No shit, Fred Laughing
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
OberstPrymas



Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 2830
Skąd: Świebodzice

PostWysłany: Sro Paź 05, 2011 3:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:


People get shot by people- people with guuuuuuuuns.



Hehe. Zawsze mnie śmieszy, jak Freddie w wykonaniach na żywo próbuje ratować ten fragment, śpiewając go możliwie poważnie. Laughing
_________________
FAN KOBIAŁEK
GOŁA KASIA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
innuendo91



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 228
Skąd: Gdańsk/Sopot/Gdynia

PostWysłany: Nie Sty 15, 2012 1:46 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Myślę, że do ankiety dodać można "The Invisible Man", pewnie pare osób się obruszy, ale tak po pierwszym przesłuchaniu "The Fairy Feller's Masterstroke" również brzmi jak żart. "Good Old-Fashioned Lover Boy" przez tego wodewilowego ducha też trąci żartem.
Ale tak czy siak najbardziej żartobliwe wg. mnie jest "Bajsikul Rejs".
_________________
"My soul is painted like the wings of butterflies
Fairytales of yesterday will grow but never die
I can fly - my friends"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Nie Sty 15, 2012 1:49 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

innuendo91 napisał:
ale tak po pierwszym przesłuchaniu "The Fairy Feller's Masterstroke" również brzmi jak żart. "Good Old-Fashioned Lover Boy" przez tego wodewilowego ducha też trąci żartem.
Ale tak czy siak najbardziej żartobliwe wg. mnie jest "Bajsikul Rejs".

Bo to wszystko są żartobliwe rzeczy. Tylko jest różnica między poczuciem humoru w muzyce Queen (mówimy o 90% ich twórczości) a żartem muzycznym.

Choć akurat i Fairy Fellera i Lover Boya bym do tego wrzucił jak najbardziej.

Invisible Man jest z przymrużeniem oka, ale żartem muzycznym jest takim samym jak Radio Gu-Gu Wink
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon Lut 27, 2012 4:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Brian May feat. Dappy - We Will Rock You

Mam nadzieję, że dobry temat Wink

A jaka rewelacyjna zmiana tekstu... -.-'
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Lut 27, 2012 5:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

who the fuck is Dappy?

btw do ankiety proponuję dodać nowego wokalistę queen Smile))
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek