Prawo jazdy

[NAR]

ale ty się zapisujesz na jazdy (czyli te 20-ileśtam godzin jazd) czy na egzamin?
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>

[Mefju]

No najpierw na jazdy, a na egzamin(ten praktyczny) to rzecz jasna później, bo kto wie czy nie będę czuł potrzeby wykupienia dodatkowych jazd doszkalających.

Ale teraz to niestety nie wiem czy już mogę przystąpić do tych jazd i zapisać się na nie przed egzaminem teoretycznym, no ale skoro instruktor tak proponuje... no nie wiem, dopytam się jeszcze.
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho

[lemur]

Do jazd przystępujesz wtedy, jak ukończysz kurs teoretyczny i zdasz test wewnętrzny, robiony przez szkołę, który z reguły pisze się na ostatnich zajęciach. Z tego co pamiętam, to u nas na jazdy zapisywano jeszcze przed napisaniem tego sprawdzianu, bo zakładano, że nikt nie jest na tyle głupi by to oblać
Wyrabiasz potem wymaganą ilość godzin jazd i wtedy w ośrodku egzaminacyjnym (na Powstańców Śl. albo na Odlewniczej) zapisujesz się na teorię, a potem na praktykę.
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/

[Mefju]

Dżizys Krajst! Przeglądam sobie właśnie te swoje podręczniki co je dostałem na kursie i przy okazji rozwiązuję sobie testy i teraz się okazuje, że najbardziej to nie ogarniam świateł(ronda, krzyżówki i wyprzedzanie już jakoś na szczęście opanowałem )! Zwłaszcza przeciwmgłowych i mijania, kiedy wolno/trzeba ich używać. A na kursie za dużo informacji to o nich nie było(albo jak zwykle spałem i nie słuchałem ).
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho

[lemur]

Chyba po to masz 30 godzin jazd by to ogarnąć
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/

[Mefju]

[Mefju]

[lemur]

Kobieto, przestań histeryzować. To jest PROSTE i logiczne (praktyka tego, co dzieje się na drogach, to insza inszość ofkors). Część rzeczy po przysiądnięciu od razu układa się w logiczną całość (pierwszeństwa przejazdy np), a część po prostu trzeba wykuć (dozwolone prędkości).
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/

[Mefju]

No już się dowiedziałem co i jak i w końcu wszystko się wyjaśniło, bo już miałem niezły galimatias od tego wszystkiego. Myślałem początkowo, że najpierw przed jazdami muszę oficjalnie zaliczyć egzamin teoretyczny, a tymczasem będę zdawał go dopiero na końcu razem z praktycznym w ramach egzaminu państwowego. Tzn. mogę zdawać je naraz jednego dnia, ale nie muszę. Mogę też rozłożyć je sobie w czasie.
Tak więc do rozpoczęcia jazd wystarczył ten test wewnętrzny co go w piątek pisałem. No ok, jest jeszcze kasa. Jak do jutra wpłacę 8 baniek(a na szczęście już na jutro będę miał tyle ) to mogę już od środy zacząć jeździć.

A no i jutro mam jeszcze zajęcia dodatkowe z udzielania pierwszej pomocy.
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho

[Mefju]

Jestem dziś po pierwszej jeździe(o ile w ogóle można nazwać jazdą to co ja tam wyprawiałem ), więc dam małe sprawozdanie:

Niestety towarzyszyły mi częste zgaśnięcia silnika oraz gwałtowne zahamowania a to głównie z powodu nie panowania nad sprzęgłem. Kierownica też okazała się nie być mi specjalnie przyjazna. Parę razy zdarzyło mi się pomylić też kierunkowskaz, no ale to szczegół.
Przy okazji momentami dopadało mnie uczucie klaustrofobii i miałem wrażenie, że pole manewrowe jest dla mnie trochę za małe(ledwie wykonałem jeden manerw i już musiałem wykonywać następny nie mając specjalnie czasu by zdążyć choć trochę ochłonąć i się uspokoić).

Heh, a ja chciałem jeszcze dzisiaj na miasto wyjechać. Co ja sobie kurde myślałem...
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho

[NAR]

w sumie to ja na pierwszej jeździe wyjechałem 15 minut jeżdżenia po placu, by usłyszeć "no to proszę skręcić w lewo, wyjeżdżamy na miasto"
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>

[mumin_king]

Cieniasy. Ja na pierwszej jeździe to głównie na mieście. 15 minut pokręciłem się tylko na odludziu przy Zakładach Mięsnych, żebym nauczył się panować nad pojazdem, ale i tam musiałem dojechać przez miasto.
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012

[PiotreQ]

[daga]

No pierwsza jazda, wsiadam a auto na bocznym pasie stoi na ulicy... no i pan pokazał gdzie co jest i od razu w taki ogień... ile ja się na stresowałam.... na kolejne jeździe do dziś to wspominam przegoniłam ludzi na pasach jak skręcałam na strzałce, bo zapomniałam, że mają zielone... fajnie uciekali
_________________
http://www.wierszetakzwane.prv.pl/
http://www.deaky.prv.pl/
http://www.queen1991.blog.pl
http://www.queen.blox.pl

[PiotreQ]

Wtedy, to jeszcze nic! Teraz masz Renault, to bawisz się pewnie w Kubicę
_________________


Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008

PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen

[daga]

[lemur]

Też na pierwszej jeździe po 15 minutach dostałem prikaz, by jechać na miasto. Nie powiem, było to dość zaskakujące, ale obyło się bez trupów. No dobra, prawie.
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/

[kwak]

ja mam 3 wrzesnia kolejny - czwarty już egzamin.

[punkadiddle]

Bla bla.

[Mefju]

[AneciaMielczyk]

Jestem szalona! Zdałam prawko za pierwszym razem! xD I testy. Chyba będę to opijać cały tydzień.
_________________
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę...

[Mefju]

Minęło już trochę czasu odkąd ostatni raz tu pisałem, więc pozwolę sobie zdać małą relację: otóż zostały mi już tylko 2 godziny do wyjeżdżenia obowiązkowo, ale już teraz wiem, że będę musiał dokupić ich jeszcze conajmniej kilka. Jestem cholernie zapóźniony - dopiero dzisiaj brałem się za parkowanie i... lepiej nie mówić! W dodatku nie jestem zadowolony z jazdy po łuku tyłem - ponoć dobrze mi wcześniej szło, ale im bliżej końca tym bardziej coś spieprzam i to tego najbardziej się boję na egzaminie(tym bardziej, że już miałem okazję przypatrzeć się na żywo jak on wygląda i widziałem jak sporo pechowców właśnie na tym etapie już odpadło ).
Ostatnio jeździłem głównie po okolicy w której będę zdawał egzamin, czyli po warszawskiej Ochocie aby się z nią oswoić, ale coś nie idzie mi to łatwo - pełno tam krzyżówek z pierwszeństwem łamanym, uliczek jednokierunkowych, stref ograniczonej prędkości... ciężko mi się w tym wszystkim połapać.

Generalnie do normalnej jazdy w życiu to ja się czuję już pewnie i nie bałbym się ot tak po prostu wyjechać na ulicę. Gorzej z samym egzaminem, gdzie liczy się precyzja... Odnoszę wrażenie że człowiek na tym kursie to się uczy jeździć tak naprawdę bardziej do samego egzaminu niż do jazdy w ogóle.
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho

[punkadiddle]

Bla bla.

[kwak]

to czego po prostu nie zmienisz instruktora?

[CORAX]

Dziś około godziny 8:10 zdałem
_________________

[punkadiddle]

[Mefju]

Gratuluję CORAX! A które to było podejście?
A i widzę, że Ty też jesteś jednym z tych co się trochę później za to wzięli(w sensie później niż po 18-tce lub maturze), a już myślałem, że jestem jak na razie jedyny.
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho

[punkadiddle]

No ja też się przecież później wzięłam.

[CORAX]

Podejście było niestety już piąte. Moim zdaniem to ani późno, ani wcześnie, tylko właśnie wtedy kiedy naprawdę uważam to za potrzebne. Co mi po prawie jazdy zaraz po maturze, kiedy właściwie przez prawie całe studia na nic mi było posiadanie samochodu? Kretyństwem jest je zrobić, a potem latami nie jeździć, jak sporo to ma w zwyczaju.
_________________

[punkadiddle]

Większość chyba w sumie robi jak tylko może. Przynajmniej u mnie tak było. Czyli jeszcze przed maturą.

Może mnie ktoś upewnić? Pytałam się niby w biurze i dostałam odpowiedź, ale jakoś tak bez przekonania ją podano. Czy jest jakiś limit na dodatkowe jazdy? Mogę sobie dokupować jazdy ile wlezie? Bez zdawania egzaminu?