Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 7:51 am Temat postu: |
|
|
Takich absurdów jest u nas w kraju całkiem sporo... _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Sro Wrz 09, 2009 7:34 pm Temat postu: |
|
|
Zdałem za 5 razem. Mam prawo jazdy od marca _________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
innuendo0
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1519 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon Gru 28, 2009 3:44 pm Temat postu: |
|
|
Może komuś się sprzyda:
Krócej poczekasz na egzamin
Czyli powstaną nowe ośrodki egzaminacyjne, min w takich miejscowościach jak: Mielec, Stalowa Wola, Ostrów Wielkopolski, Ełk, Legionowo, Lubin, Świdnica, Pruszków, Wodzisław Śląski, Bełchatów, Będzin, Głogów, Kędzierzyn Koźle, Ostrowiec Świętokrzyski, Ostrów Wielkopolski, Pabianice, Puławy, Racibórz, Radomsko, Starachowice, Zgierz.
Chciałam iśc na prawko w przyszłym roku, ale to poczekam tyle aby zdawać w swoim mieście które jest na tej liście _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
Wysłany: Sro Gru 30, 2009 7:36 pm Temat postu: |
|
|
Ty nie czekaj, bo jeszcze się doczekasz jakichś nowych chorych przepisów i będziesz potem tego żałować... np. obowiązkowe opanowanie samochodu po wpadnięciu w poślizg na nawierzchni pokrytej lodem przy 200km/h na zakręcie nie przekraczając linii ciagłej _________________
Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008
PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 6:41 pm Temat postu: |
|
|
tak kuźwa tak, udało się za drugim podejściem! hahaha ha ha!
Co prawda na koniec mało co mnie facet nie oblał bo coś tam wyprzedzałem rowerzyste bez kierunków, ale co on tam wie.
no! _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
mustapha91
Dołączył: 07 Lis 2009 Posty: 493 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 7:01 pm Temat postu: |
|
|
Congratulations
Mnie to jeszcze daleko... narazie karta motorowerowa musi starczyć |
|
Powrót do góry |
|
|
pietras
Dołączył: 25 Sty 2010 Posty: 206 Skąd: "Otłok" city
|
Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 7:02 pm Temat postu: |
|
|
Gumowych słupów - jak to Czesi mawiają. _________________ www.queen.fora.pl - forum poświęcone Królowej |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubolski
Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 1270 Skąd: Stare Polesie
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 12:04 pm Temat postu: |
|
|
innuendo0 napisał: | powstaną nowe ośrodki egzaminacyjne, min w takich miejscowościach jak: (..) Zgierz |
Że co?!
No to w takim razie czekam, już trzy razy zdawałem w Łodzi i nie dałem rady Głównie przez własną głupotę - za pierwszym razem wyjechałem na miasto na światłach drogowych mimo uwagi zwróconej przez egzaminatora, za drugim razem dwukrotnie skopałem przejazd przez rondo przy M1, no a za trzecim walnąłem w pachołek zawracając na rękawie na placyku i po herbacie. Teraz mam przerwę już półtoraroczną i do nowego podejścia się nie garnę - kasy brak i to też jest problem, a prawko, jak wiemy, sporo kosztuje.
I takie pytanie - kurs jazdy skończyłem gdzieś na wiosnę 2008. Czy to oznacza, że jeśli teraz chciałbym znowu przystąpić do egzaminów, to czy musiałbym zrobić kurs od nowa? Słyszałem coś takiego i mocno mnie to zmartwiło... :/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 12:15 pm Temat postu: |
|
|
innuendo0 napisał: |
Czyli powstaną nowe ośrodki egzaminacyjne, min w takich miejscowościach jak: Radomsko, |
hmm moze to bedzie jakis bodziec dla mnie zeby pomyslec kieys o prawku heh w sumie nawet ten zgierz lepszy od lodzi duzo mniejszy, a znam w sumie przynajmniej niektore rejony _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
lookaug
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 1012 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 12:43 pm Temat postu: |
|
|
Kubolski napisał: | I takie pytanie - kurs jazdy skończyłem gdzieś na wiosnę 2008. Czy to oznacza, że jeśli teraz chciałbym znowu przystąpić do egzaminów, to czy musiałbym zrobić kurs od nowa? Słyszałem coś takiego i mocno mnie to zmartwiło... :/ |
Kursy skonczone po bodajze 1998r. są wazne bezterminowo (tzn. dopoki nie bedzie jakiejs zmiany w przepisach), a nie słyszałem, zeby cos sie w tej kwestii zmieniło/miało zmienić. |
|
Powrót do góry |
|
|
Emek
Dołączył: 04 Gru 2005 Posty: 259 Skąd: Holandia/Jelenia Góra
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 10:55 am Temat postu: |
|
|
A ja prawko zdalem we wrzesniu 2008, za trzecim razem, ale wiazala sie z tym ciekawa historia
Pierwszy raz:
Wielkie emocje, delegacje czekajace przed WORDEM by mi pogratulowac itd. Teoria bez problemu zero bledow, pozniej czekanie czekanie i czekanie az laskawie egzaminator wyjdzie na placyk (swoja droga zastepca kierownika WORDU) Placyk elegancko wycwiczony mialem wiec tez odbylo sie bezproblemowo, pozniej znow czekanie i czekanie, az wyjedzie sie na miasto. Zaznacze ze do Polski zjechalem na tydzien do Holandii 2 dni przed egzaminem zostawilem sobie z kursu jeszcze po 2 godzinki dziennie, zeby wszystko na biezoca przecwiczyc i przypomniec sobie co nieco, bo kurs skonczylem jeszcze na poczatku sierpnia. No ale ok, przyszla pora na mnie, wsiadam gadka szmatka ustawianie wszystkiego itd. Egzaminator, wygladal strasznie wrednie, ale jak sie pozniej mialo okazac mily Pan Miasto, jazda, parkowania wszystko ok bez wiekszego problemu. Probowalem zagaic jakas rozmowe, ale nie wyszlo, a ja jak sie denerwuje(denerwowalem sie zajebiscie) musze mowic Wytrzymalem dojezdzamy do WORDA juz z powrotem skrecam w ulice gdzie jest wjazd do WORDA z naprzeciwka nadjezdzalo auto, wiec dalem po garach i co...egzaminator zatrzymal auto. Przy samej bramie do WORDu znajduje sie parking z ktorego wyjezdzaja auta, a ze jest po prawej wiec maja pierwszenstwo, ja uciekajac poprostu juz nie zdarzylem zobaczyc tego auta i jak to sie mowi wymuszenie. Myslalem, ze mnie strzeli, brat jak mnie juz widzial a stal przed WORDEm podobniez rzucil sie na ziemie by mi pokazac zebym sie zatrzymal bo auto jest, no niestety newry i perspektywa prawka ktore jest tak blisko spowodowalo ze nie zauwazylem. Masakra przyjechalem tylko na tydzien, jutro mam wracac do Holandii, a tutaj prawko niezdane. No wiec mowie do egzaminatora, ze taka sytuacja, ze przeciez dobrze jechalem, ze nie mial Pan zastrzezen, ze specjalnie z Holandii przyjechalem a jutro musze wracac, a nie mam kasy by jechac drugi raz za miesiac czy poltora na kolejny egzamin. Egzaminator wykazal zrozumienie, powiedzial, ze chodzby chcial mnie przepuscic bo widzi ze mam zadatki na kierowce to nie moze bo wszystko jest nagrane no i lipa. Ale, ze jest zastepca kierownika to powiedzial, ze za chwilke przedzowni do biura i zebym tam podszedl i oplacil kolejny egzamin a termin to nastepny dzien Uradowany, ze mam takie glupie szczescie, zadzownilem do szkoly ze do Holandii wroce troche pozniej bo cos sie przeciagnelo itd.
Jakiez bylo zdziwienie wszystkich ludzi jak widzieli ze wchodizlem do biura tylnymi drzwiami itd, wygladalo to jak normalny "przekret" Tym bardziej, ze wiekszosc spoleczenstwa musialaby czekac poltora miesiaca na kolejny egzamin. A co najlepsze nie zaplacilem za to ani grosza
Drugi raz:
Rano stawilem sie w WORDZie, teorie mialem zaliczona wiec czekalem tylko na placyk i jazde, oczywiscie pewny siebie bo wczoraj bylem tak blisko, ze teraz to juz mnie nic nie zaskoczy, ze co to dla mnie, oczywiscie jakas popisowka wsrod innych co mieli zdawac egzamin No czlowiek poczul sie pewnie (Panie Przemku, Pan sie nie boi cale kierownictwo WORDA za Panem stoi) Egzaminator byl inny, nie bylo Pana X z wczoraj co mnie troche zasmucilo bo wkoncu jezdzil wczoraj ze mna wiec juz wie na co mnie stac i w razie czego pewnie przymknol by oko na jakies mniejszy blad itd Wyczytywanie,sprawdzanie obecnosci i pytanie kto chce zaczynac, ja jako podladowany energia i chcecia pokazania jaki to ja zajebisty, zglosilem sie jako pierwszy. Wsiadam ustawiam wszystko, pozniej pokazanie co gdzie sie znajduje...ok moze pan jechac...placyk do przodu, do tylu...cofam i co...uj...wjechalem w pacholek, za pozno skrecilem kierownica o pol obrotu no i micra nie wyrobila na zakrecie...Myslalem, ze zejde...wstyd...wstyd i jeszcze raz wstyd...wyszedlem z auta, zapalilem...z osrodka wychodzi pan X z tekstem jak mnie zobaczyl" O widze Pan Przemek, dzis przepuscimy Pana Przemka" Ale musialem mu oswiadczyc smutna wiadomosc, ze jest juz po wszystkim i, ze znow zawiodlem. Oczywiscie szybka akcja znow do biura, ale ze juz nie bylo kierownika bo to byla sobota to nie udalo sie bym zdawal w ten sam dzien. Nastepny termin poniedzialek.
Podejscie trzecie:
W ten dzien musialem zdac, w weekend nie balowalem, pelnie skupienie, tym razem juz nie bylem taki pewny siebie, cholernie balem sie placyku...
Egzaminator oczywiscie inny, ale z tego co mowil mi kumpel mily, bo zdawal z nim prawko. Jednak jak sie okazalo z nim robilismy tylko placyk a egzamin na miescie mialbyc z najgorszym z najgorszych....
Nasza cala 6, przed placykiem bylo chyba z 9 osob ale 3 odpadly na placu, nerwowo wyczekiwala jazd....ja oczywiscie zdenerwowany na maksa zabawialem wszystkich by odreagowac stres. Wkoncu kolo godziny 12 zaczela nasza grupa jazdy...szlo po nazwiskach wiec ja bylem jednym z ostatnich... Ludzie wyjezdziali...nie wracali co oznaczalo, ze nie zdali i zostawali na miescie juz...panienki przyjezdzaly i ryczaly...masakra im blizej bylo do mnie tym wiekszy nerw...wkoncu przyszla pora na mnie...do tej pory zdala jedna osoba, a ci ktorzy nie zdali i opowiadali jak bylo nie napawali czlowieka optymizmem....przebiegu jazdy nie bede opowiadal bo przebiegala w miare ok, zapamietalem tylko pozycje prawie lerzaca w jakiej jechal egzaminator i to jak czlowieka probowal wybic z rytmu tekstami o jezdzeniu tylko w niedziele itd... strasznie nie mily czlowiek...wkoncu zajechalem do WORDA i mysle sobie pewnie zacznie sie wypominanie i na czyms mnie udupi, ale ze dochodzila godzina 15 a jemu najwidoczniej spieszno bylo na obiad powiedzial tylko "szerokiej drogi" i pognal...A ja uradowany z telefonem w reku by obdzwonic wszystkich i podzielic sie moim szczesciem wrocilem do domu....
Od tego momentu przejechalem prawie 55tys km bezproblemowo, po Holandii, po Polsce i wiele razy na trasie Polska - Holandia, a przejezdzajac kolo WORDu smieje sie do siebie i ciesze sie ze mam to juz za soba:)
Z tego miejsca chcialem podziekowac Panu X ktory wykazal zrozumienie i umozliwil mi zdanie 3 egzaminow w 3 dni Swoja droga ludzia ktorym wspominalem to jeszcze podczas 3 razu jak zdawalem pytali sie mnie czy nie mowlbym i im zalatwic:) _________________
"In this country, you gotta make the money first. Then when you get the money, you get the power. Then when you get the power, then you get the woman."
"You fuck wit me, you fuckin' wit da best" |
|
Powrót do góry |
|
|
Luigi
Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 16 Skąd: Iłowo
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 12:00 pm Temat postu: |
|
|
A ja zdałem dzisiaj, za drugim razem. W Ciechanowie! Miałem bardzo dobrych egzaminatorów. Przymykali oko na małe błędy i pomagali mi. Dzieki wielkie! _________________ Bo to są najpiękniejsze dni naszego życia. Odpłynęły w chyżości czasu. |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 1:22 pm Temat postu: |
|
|
Ogólnie to mam wrażenie, że lwia część tych wypowiedzi, że "nie zdałem przez egzaminoatora" jest mocno przesadzona. Owszem facet/ka może utrudnić, ale jak się umie jeździć to się powinno zdać, jak nie za pierwszym razem to drugim czy trzecim (bo jasne można jeździć zajebiście, ale popełnić jakiś głupi błąd ze zdenerwowania).
Zdałem za drugim razem i nie mogę powiedzieć bym trafił na jakiś wrednych czy coś. Owszem czepiali się do dupereli ale nie miało to wpływu na wynik egzaminu. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
innuendo0
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1519 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 3:47 pm Temat postu: |
|
|
NAR egzaminator oblał mojego kuzyna tylko dlatego,że za późno włączył migacz a za kolejnym razem dlatego,że ciężarówka zasłoniła znaki i nie widział wszystkiego Kumpela jeździła już 40 min po mieście i ludzie dopiero co dochodzili do pasów byli od nich jakies 20m i ją oblał bo nie przepuściła pieszych Dużo zależy na kogo trafisz. Znam takie przypadki,ze w jednym z ośrodków na cały dzień NIKT nie zaliczył,na drugi może ze wszystkich na cały dzień zdało 10 maksymalnie a innym razem przepuszczali bez problemów chyba,że naprawdę jakiś poważny błąd zrobiła dana osoba.
Inna kumpela ostatnio zdawała, i też oblała, bo jej zderzak kilka centymetrów z przodu wystawał
Kubolski napisał: | I takie pytanie - kurs jazdy skończyłem gdzieś na wiosnę 2008. Czy to oznacza, że jeśli teraz chciałbym znowu przystąpić do egzaminów, to czy musiałbym zrobić kurs od nowa? Słyszałem coś takiego i mocno mnie to zmartwiło... :/ |
Dobrze słyszałeś Testy praktyczne, jesli je zaliczysz są ważne przez pół roku i przez ten okres czasu masz prawo zdawać praktyczny jeśli się nie powiedzie tyle razy ile zdasz radę Później wszystko na nowo _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 4:08 pm Temat postu: |
|
|
Ale nie zapominaj też, że niektórzy potrafią opowiadać różne bajki na swoje usprawiedliwienie Skoro ktoś oblał i wie, że niesprawiedliwie, to czemu się nie odwoła? Na nagranym egzaminie wszystko będzie widać _________________
Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008
PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 6:01 pm Temat postu: |
|
|
PiotreQ napisał: | Ale nie zapominaj też, że niektórzy potrafią opowiadać różne bajki na swoje usprawiedliwienie Skoro ktoś oblał i wie, że niesprawiedliwie, to czemu się nie odwoła? Na nagranym egzaminie wszystko będzie widać |
taa tylko, że wtedy to akurat się mogą zacząc go czepiać
ale ogólnie nie należy tak łatwo wierzyć, bo ludzie często przesadzają z opowieściami.
jasne można trafić na kogoś, kto chce cię ewidentnie udupić. Tak miał mój znaomy, który egzamin miał bodajże na 20.00 więc facet udupił go odrazu po wyjechaniu na miasto, by szybciej wrócić do domu.
Ale też nie należy wierzyć, że wszyscy są rajdowymi kierowcami, a podczas egzaminu akurat drobna rzecz im nie wyszła i odrazu odpadają.
Ja za pierwszym razem odpadłem na wlasne życzenie bo zacząłem wyprzedzać Lkę (miałe pas zmienić) i poszło za wymuszenie. I... w sumie mógł bby przymknąć na to oko, ale nawet nie miałem do niego jakiegoś wielkiego żalu. Głównie byłem wściekły na samego siebie, że w taki głupi sposób udupiłem.
Paradoksalnie najbardziej mni nie wkurzyło to, że oblałem tylko, że ten facet kazał mi się przesiąść. Mówię mu że już dojadę do końca a ten "nie".
Pamiętam, że to mnie wyjątkowo wkurzyło _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
Wysłany: Pią Kwi 16, 2010 8:16 pm Temat postu: |
|
|
NAR napisał: | taa tylko, że wtedy to akurat się mogą zacząc go czepiać |
Ale za to masz poprawkę gratis
NAR napisał: | Paradoksalnie najbardziej mni nie wkurzyło to, że oblałem tylko, że ten facet kazał mi się przesiąść. Mówię mu że już dojadę do końca a ten "nie".
Pamiętam, że to mnie wyjątkowo wkurzyło |
No i właściwie, to miał rację, bo od momentu oblania nie jesteś już egzaminowany, więc nie masz prawa prowadzić samochodu w ruchu ulicznym Ale domyślam się, że ucierpiała Twoja ambicja _________________
Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008
PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubolski
Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 1270 Skąd: Stare Polesie
|
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 4:36 pm Temat postu: |
|
|
innuendo0 napisał: | Kubolski napisał: | I takie pytanie - kurs jazdy skończyłem gdzieś na wiosnę 2008. Czy to oznacza, że jeśli teraz chciałbym znowu przystąpić do egzaminów, to czy musiałbym zrobić kurs od nowa? Słyszałem coś takiego i mocno mnie to zmartwiło... :/ |
Dobrze słyszałeś Testy praktyczne, jesli je zaliczysz są ważne przez pół roku i przez ten okres czasu masz prawo zdawać praktyczny jeśli się nie powiedzie tyle razy ile zdasz radę Później wszystko na nowo |
To akurat wiem Ale co z kursem? |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
Wysłany: Pon Kwi 19, 2010 9:58 pm Temat postu: |
|
|
Kubolski napisał: | innuendo0 napisał: | Kubolski napisał: | I takie pytanie - kurs jazdy skończyłem gdzieś na wiosnę 2008. Czy to oznacza, że jeśli teraz chciałbym znowu przystąpić do egzaminów, to czy musiałbym zrobić kurs od nowa? Słyszałem coś takiego i mocno mnie to zmartwiło... :/ |
Dobrze słyszałeś Testy praktyczne, jesli je zaliczysz są ważne przez pół roku i przez ten okres czasu masz prawo zdawać praktyczny jeśli się nie powiedzie tyle razy ile zdasz radę Później wszystko na nowo |
To akurat wiem Ale co z kursem? |
Kurs masz ważny Wszystkie kursy po 1998 roku są ważne.
"Jak długo ważny jest kurs na prawo jazdy?
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 14.12.2001r. w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów Dz.U. Nr 150 z dnia 24.12.2001r. poz. 1681, dokumenty potwierdzające ukończenie kursu dla osób ubiegających się o prawo jazdy wystawione przed 01.07.1998r. straciły ważność (§ 32 ust 1 pkt. 1 i 2) i nie spełniają wymagań określonych w § 29. "
"Jak długo ważne jest zaświadczenie o ukończeniu kursu prawa jazdy?
Zaświadczenie o ukończeniu kursu prawa jazdy wydane począwszy od dnia 01.07.1998r. jest ważne wg aktualnych przepisów bezterminowo. Zaświadczenia wydane przed 01.07.1998r. są nieważne, a osoby, które je ukończyły a nie uzyskały dotychczas prawa jazdy muszą odbyć ten kurs ponownie."
Pytałem też znajomego, on jest biegły w tych sprawach _________________
Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008
PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 4:42 pm Temat postu: |
|
|
Przede mną dzisiaj ostatnie zajęcia teoretyczne, a potem trza będzie szukać wolnego terminu na egzamin, ale chyba jeszcze powrócę na zajęcia z rond i skrzyżowań, bo coś czuję, że ich nie ogarniam. Heh, zawsze najbardziej bałem się wyprzedzania i jazdy na wstecznym, ale teraz widzę, że jazda po rondzie to dopiero będzie masakra, a zwłaszcza po rondzie gwiaździstym. :/ _________________
"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 5:05 pm Temat postu: |
|
|
ronda i te inne o pestka. Jeśli ci nie walna przebudowy miasta i w czasie egzaminu droga nie będzie szła inaczej niż szła jeszcze dwa dni temu to luz. Najgorsza jest zmiana pasa ruchu. W sensie wyprzedzanie. Na tym najłatwiej udupić, bo co byś nie zrobił to i tak można ci udowodnić, że wymusiłeś
Na szczęście egzaminatorzy to nie takie potwory jak się powszechnie o nich mówi.
Najbardziej uważaj na to i będzie dobrze. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 10:24 pm Temat postu: |
|
|
NAR napisał: | Najgorsza jest zmiana pasa ruchu. W sensie wyprzedzanie. |
O właśnie a propos tego wyprzedzania... niby myślałem, że moje lęki na teoriach już mi przeszły(bo dowiedziałem się, że wyprzedzanie przed wzniesieniem i na zakręcie oraz przed kolumną TIRów jest jednak zabronione, a tutaj nierzadko lubi ryzykować mój ojciec) ale okazuje się, że jednak nie jestem w stanie ogarnąć kiedy wolno wyprzedzać z prawej strony. :/ Ale dzięki za słowa otuchy.
PiotreQ napisał: | Dorzuć jeszcze do tego tramwaje... dobra, już Cię nie dobijam |
Spoko, tramwaje to wiem, że zawsze mają pierwszeństwo No chyba, że znaki wskazują inaczej, ale to chyba raczej rzadkość.
P.S. Kurczę, dzisiaj na zajęciach miałem o sprzęgle, hamulcu ręcznym i skrzyni biegów - też nie za łatwe jak dla mnie do ogarnięcia, nawet w teorii. :/ Ile tam trzeba rzeczy wykonywać naraz... _________________
"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho
Ostatnio zmieniony przez Mefju dnia Pią Sie 20, 2010 10:26 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Dundersztyc19
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 1356 Skąd: Kuala Lumpur
|
Wysłany: Pią Sie 20, 2010 10:26 pm Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że mam to za sobą Musiałem się nieźle namęczyć, ale w sumie opylało się, choć po czwartym nie zdanym razie już miałem dosyć. Na szczęście za piątym poszło
Mefju254 napisał: |
O właśnie a propos tego wyprzedzania... niby myślałem, że moje lęki na teoriach już mi przeszły(bo dowiedziałem się, że wyprzedzanie przed wzniesieniem i na zakręcie oraz przed kolumną TIRów jest jednak zabronione, a tutaj nierzadko lubi ryzykować mój ojciec) |
Pewno dlatego, że już jest wprawionym kierowcą. Ja jeżdżę od roku i w sumie zbytnio nie ryzykuję jeszcze, muszę się bardziej wprawić. _________________ - Odnoszę wrażenie, że niektórzy powinni dostać dożywotni zakaz słuchania Kazika Staszewskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 7:54 pm Temat postu: |
|
|
Być może już w tą środę będę miał pierwszą jazdę(życzcie mi powodzenia ). Trochę się zdziwiłem, że tak szybko, bo myślałem, że jeszcze muszę zdać egzamin teoretyczny, ale się okazało, że już go pisałem na ostatnich zajęciach, jednak myślałem, że to tylko test próbny. Na szczęście go zaliczyłem(tylko 2 błędne odpowiedzi, czyli akurat zmieściłem się w limicie), nie mniej jednak czuję, że muszę sobie jeszcze tak prywatnie te teorie przyswoić. Więc rozwiązuję sobie dalej te próbne testy. _________________
"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 8:03 pm Temat postu: |
|
|
Mefju254 napisał: | Trochę się zdziwiłem, że tak szybko, bo myślałem, że jeszcze muszę zdać egzamin teoretyczny, ale się okazało, że już go pisałem na ostatnich zajęciach, jednak myślałem, że to tylko test próbny. |
hmm przecież na teorię musisz się zapisać i w ogóle. I iść do tego ośrodka, a nie tam gdzie się uczysz. Przynajmniej ja tak miałem więc nie łapię jak można pomylić teorię z próbą _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie Sie 22, 2010 8:30 pm Temat postu: |
|
|
Dzwonił do mnie dzisiaj instruktor i chciał się umawiać na jazdy, ja mu mówiłem, że jeszcze nie zaliczyłem teorii, a on mi powiedział, że to co pisałem na ostatnich zajęciach to ten właściwy test i że już mogę do tych jazd przystąpić, no ale ja i tak się jeszcze zamierzam dopytać co i jak, bo rzeczywiście to jakieś dziwne dla mnie jest. _________________
"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|