Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Lubisz tańczyć ? |
Uwielbiam, nie mogę żyć bez tego ! |
|
0% |
[ 0 ] |
Lubię czasami na jakieś imprezie. |
|
35% |
[ 7 ] |
Średnio przepadam. |
|
15% |
[ 3 ] |
Nie za bardzo. |
|
10% |
[ 2 ] |
Nie lubię. |
|
25% |
[ 5 ] |
SLAYER BEZ LITOŚCI ! (Odpowiedź dla tró metali) |
|
15% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 20 |
|
Autor |
Wiadomość |
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:01 am Temat postu: Taniec |
|
|
Nie znalazłem takiego tematu więc postanowiłem założyć nowy.
Nigdy bym nie pomyślał że kiedykolwiek założę o tym temat
Przez właściwie całe moje życie ten temat był mi ABSOLUTNIE OBCY !
Dopiero po studniówce w tamtym roku zobaczyłem że to nawet jest fajnie.
W tym roku byłem kilka razy w dyskotece i muszę wam powiedzieć jedno : THIS IS IT !
Osobiście tak jak ze śpiewaniem największą satysfakcję czuję w solowym "występie", towarzyskiego jak nie lubiłem tak nie lubię. Tak jesteście bardzo blisko, wszystko to przez pewnego pana MJJ.
To jego teledyski pokazały mi jak się wyrażać w tańcu. Możecie napisać że odwoływanie się do jego osoby i twórczości jest teraz modne (co niewątpliwie bardzo jest) ale naprawdę to czuję. Wyjście wieczorem na balkon i zatańczenie do kilku utworów daje mi ogromną radość.
Co do innych wykonawców preferuję disco z 70 i pop z 80 oraz hity pierwszej połowy 90. Właśnie w tym klubie gdzie chodziłem była taka muzyka.
Nie to że chce się chwalić bo nie powiem o sobie że umiem tańczyć ale jeśli jakieś kobiety klaskały mi i się uśmiechały to chyba nie jest tak źle
W/g mnie po prostu trzeba wyrazić siebie, zrobić coś innego.
Tańczenie w kółeczku to nuda jak cholera.
Express Yourself !
No to by było na tyle jak na razie z mojej strony.
Ja naprawdę zakładam temat taniec ? _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP |
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo
Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 1664 Skąd: Miasto Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:05 am Temat postu: |
|
|
Jeśli dobrze zrozumiałem to tańczysz głównie na balkonach, tak _________________
www.kot-malenstwo.blogspot.com
Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:10 am Temat postu: |
|
|
Nie lubię tańczyć- bo zazwyczaj muzyki tanecznej nie znoszę. Więc w jakiś sposób ciężko mi jest siebie wyrazić na tle czegoś co mnie drażni...
Widzę siebie tańczącego- ale to musiałoby być coś w stylu tanga... coś gorącego, coś namiętnego, coś prawdziwego.
Gibanie się i machanie gałęziami w miarowo bity rytm zazwyczaj plastikowej muzyki jest mi BARDZO obce...
Generalnie estetyka dyskoteki jest dla mnie najokropniejszym okropieństwem i miarowy rytm z keyboarda i te wszystkie klawiszowe motywy tak charakterystyczne dla tego typu muzyki wzbudzają we mnie chęć zniszczenia sprzętu, z którego te dźwięki się wydobywają... Nienawidzę tańczyć- a jeżeli już mnie w tą stronę pociąga to tak jak mówiłem- raczej tango czy coś w tym ognistym (rockowym ) stylu... Dyskoteka to dla mnie... tak wyobrażam sobie piekło. Serio. Nie znam większych męczarni. Najgorsze miejsce, w jakim miałbym spędzić wolny czas, wolną chwilę. Atmosfera, panujący tam klimat, większość (co nie znaczy wszystkie!) osób tam obecnych, muzyka- dyskoteka to dla mnie dokładne przeciwieństwo tego czego w życiu szukam.
Więc jak tu tańczyć? I po co? I dlaczego?
Muzyka taneczna potrafi być czasem fajniejsza, ciekawsza. Ale takich utworów dostanę na dyskotece może jeden na noc. Króluje jedno wielkie gówno... jeżeli już jestem- i słyszę coś co mi się podoba- jest szansa że wyjdę na parkiet. Bądźmy szczerzy- zdarzyło mi się tylko kilka razy w życiu. Ale na przykład wesele mojej siostry przetańczyłem całe- jak kapela zagrała Gary Moore'a, Santanę czy Lady Pank... no to wtedy czemu nie...
Natomiast co do wychodzenia na balkon i tańczenia... siostro- strzykawkę! _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:12 am Temat postu: Re: Taniec |
|
|
Dominik89 napisał: | Wyjście wieczorem na balkon i zatańczenie do kilku utworów daje mi ogromną radość. |
Łosiu, gdzie Ty mieszkasz? _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:12 am Temat postu: Re: Taniec |
|
|
caterkiller napisał: | Dominik89 napisał: | Wyjście wieczorem na balkon i zatańczenie do kilku utworów daje mi ogromną radość. |
Łosiu, gdzie Ty mieszkasz? |
Tworki? _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:16 am Temat postu: Re: Taniec |
|
|
Fenderek napisał: | caterkiller napisał: | Dominik89 napisał: | Wyjście wieczorem na balkon i zatańczenie do kilku utworów daje mi ogromną radość. |
Łosiu, gdzie Ty mieszkasz? |
Tworki? |
Welcome in Warsaw _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:16 am Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | Widzę siebie tańczącego- ale to musiałoby być coś w stylu tanga... coś gorącego, coś namiętnego, coś prawdziwego. |
Widzę Fenderka tańczącego do proga.
Fendere napisał: | Dyskoteka to dla mnie... tak wyobrażam sobie piekło. Serio. |
Ja też. Przynajmniej pierwszy krąg.
Fenderek napisał: | Muzyka taneczna potrafi być czasem fajniejsza, ciekawsza. Ale takich utworów dostanę na dyskotece może jeden na noc. Króluje jedno wielkie gówno... |
A tam, wystarczy trafić na imprezę pt. 'lata 60'te' or sth. _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:21 am Temat postu: |
|
|
Wyobraziłem sobie Łosia tańczącego na balkonie w jakimś bloku w stylu MJ i padłem
Drażni mnie straszny bum na taniec ogólnie. Jak w dzieciństwie naprawdę ciągnęło mnie do tańców towarzyskich, nie po to, by robić jakąś zawrotn karirę taneczną, ale po prostu - by umieć, tak odkąd nadeszła era tańca z gwiazdami i jego kolejnych klonów rzygam tym i stwierdzam, że te parę podstawowych kroków czaczy i walca angielskiego których się kiedyś nauczyłem wystarczy mi jak nie do końca życia, to przynajmniej do ślubu _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:22 am Temat postu: |
|
|
caterkiller napisał: | Fenderek napisał: | Muzyka taneczna potrafi być czasem fajniejsza, ciekawsza. Ale takich utworów dostanę na dyskotece może jeden na noc. Króluje jedno wielkie gówno... |
A tam, wystarczy trafić na imprezę pt. 'lata 60'te' or sth. |
Ja muzyki nowoczesnej w 99 % a EKHEM ! "taneczniej" nie cierpię właśnie dlatego
Dominik89 napisał: |
preferuję disco z 70 i pop z 80 oraz hity pierwszej połowy 90. Właśnie w tym klubie gdzie chodziłem była taka muzyka. |
caterkiller napisał: | Fenderek napisał: | Widzę siebie tańczącego- ale to musiałoby być coś w stylu tanga... coś gorącego, coś namiętnego, coś prawdziwego. |
Widzę Fenderka tańczącego do proga. |
Właśnie, to jest coś dziwnego dla mnie. Ja uwielbiam Rock Progresywny : Pink Floyd, King Crimson czy płyta Close to the Edge to są niesamowite rzeczy. Ale jest jedno ale... DO TEGO NIE DA SIĘ NIC ROBIĆ !
Cały mankament jest tego że do tańczenia potrzebna jest muzyka składna i rytmiczna.
A odnośnie tego co jest w telewizji te wszystkie programy to jest jeden wielki BUUUUUUULLLLLLSHIT ! _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP
Ostatnio zmieniony przez Dominik89 dnia Nie Sie 02, 2009 1:23 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:23 am Temat postu: |
|
|
W pierwszych klasach podstawówki miałam dość długi i raczej przykry epizod z tańcem towarzyskim. Generalnie snobowanie się, puszenie, rywalizacja w głupich konkursach w tym otoczeniu w połączeniu z moim kompletnym brakiem talentu (bo z dwojga stron to w poruszaniu się bliżej mi do słonia niż do tancerki) poskutkowało niezbyt miłymi wspomnieniami. Cóż, video ze zlotu nie jest jedynym udokumentowanym przypadkiem mojej kompromitacji, z mojego "tańca" też się można nieźle pośmiać - są nagrania... Najgorsze, że moja rodzina szczerze wierzyła, że się do tego nadaję, a był nawet okres, kiedyśmy wszyscy na zajęcia chodzili. Brrrr. Oczywiście sam taniec to wspaniała rzecz, przepiękny i niezwykle efektowny widok, możliwość autoekspresji i w ogóle - dla mnie niestety nieosiągalna. T
ak to na jakichś imprezach, ale potrzebuję albo mieć na to fazę, albo głupawkę, albo alkohol. Cóż, z tym ostatnim to bez zbytniej przesady, acz zauważyłam, że chętniej wychodzę po takiej gorzkiej na parkiet Nie lubię tańczyć w klubach, bo zaczynam źle się czuć wręcz fizycznie, duszno, głowa boli, jakieś parkietowe pijane rozbitki wczepiają Ci się w ramię, ogólnie z lekka chujowo. Za to imprezy, hmmm, "okolicznościowe", muzyka z lat 80. - czemu nie? Problem w tym, że nie jestem zbyt umuzykalniona, więc taniec raczej nie będzie dla mnie czynnością szczególnie istotną. Trudno. _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:23 am Temat postu: |
|
|
Chodziłem kiedyś na jakiś kurs. Póki partnerka mnie prowadziła było ok. Potem była akcja z wymianą partnerek i trafiłem jakąś fujarę, co nie wiedziała co robić. Zdeptałem ją i skończyłem mojąprzygodę z tańcem towarzyskim. ;f
Ale z Łosiem na balkonie to bym zatańczył. Szkoda, że on woli solo. ;( _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:25 am Temat postu: |
|
|
caterkiller napisał: |
Ale z Łosiem na balkonie to bym zatańczył. Szkoda, że on woli solo. ;( |
Oj Cater nie smutaj, nie smutaj. Na następnym zlocie znajdziemy jakiś wolny balkon :* _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:27 am Temat postu: |
|
|
:*
Qnegunda napisał: | Nie lubię tańczyć w klubach, bo zaczynam źle się czuć wręcz fizycznie, duszno, głowa boli, jakieś parkietowe pijane rozbitki wczepiają Ci się w ramię, ogólnie z lekka chujowo. |
Qndzia rox. Poszukałbym tematu ze złotymi ustami ale mi się nie chce. _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:30 am Temat postu: |
|
|
Co do postu Qndzi to ja nie wiem gdzie ty chodziłaś
Ja czegoś takiego NIGDY nie widziałem. Fakt bywam tylko w DROGICH klubach wejściówka 5 zł xD
Widzę że mój taniec na balkonie niezwykle was zainteresował właśnie wychodzę, może mnie zobaczycie.
No to idę i dobranoc ;* _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP |
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo
Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 1664 Skąd: Miasto Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:30 am Temat postu: |
|
|
Moim szczytowym osiągnięciem w dziedzinie tańca towarzyskiego było opracowanie a następnie publiczne wykonanie układu do pierwszego tańca na moim ślubie Obiecuję solennie, że był to pierwszy i ostatni raz
A co do boomu na taniec - też mnie momentami wkurza, wszyscy się na to rzucili jak wygłodniałe wilki na zająca. Choć z drugiej strony jakieś tam podstawowe kroki warto poznać - dużo to nie kosztuje a czasem się przydaje. Inny pozytyw jest taki, że tańcem zainteresowało się sporo młodzieży - wolę żeby gnojki wywijały na parkiecie zamiast szukać guza czy naprzykrzać się innym. _________________
www.kot-malenstwo.blogspot.com
Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:33 am Temat postu: |
|
|
Dominik89 napisał: | [Pink Floyd, King Crimson czy płyta Close to the Edge to są niesamowite rzeczy. Ale jest jedno ale... DO TEGO NIE DA SIĘ NIC ROBIĆ !
|
Prasowanie? Gotowanie?
A tylko trochę bardziej serio- air guitar? Air drum? Tylko niekoniecznie na balkonie...
Ja totalnie rozumiem, że do tańca potrzebny jest rytm, potrzebna jest muzyka z pewną dyscypliną rytmiczną... tylko że to ciągle nie wyklucza tego, żeby to było naprawdę dobre, naprawdę mocne... naprawdę porywające- nie tylko tango o jakim mówiłem... cater się śmieje, ze tańczyć do proga? Masz:
http://www.youtube.com/watch?v=YTSt58Xelz8
I powiedzcie mi, ze to nie jest taneczne. Taneczne jak cholera. Ten rytm to przecież totalnie tradycyjny taniec... Nie da się? Da się! Tylko że na każdym parkiecie nikt tego nie włączy, ot tyle...
PS
Myślimy o tym jako pierwszym tańcu na naszym weselu- SERIO! _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:40 am Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | cater się śmieje, ze tańczyć do proga? Masz:
http://www.youtube.com/watch?v=YTSt58Xelz8
I powiedzcie mi, ze to nie jest taneczne. Taneczne jak cholera. Ten rytm to przecież totalnie tradycyjny taniec... Nie da się? Da się! Tylko że na każdym parkiecie nikt tego nie włączy, ot tyle...
PS
Myślimy o tym jako pierwszym tańcu na naszym weselu- SERIO! |
No ten kawałek to rzeczywiście bardziej do tańczenia niż słuchania*, tylko co Ty do tego zatańczysz? Walca?
*)
EDIT:
a już wiem co, nie doczytałem się o weselu ;D _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:45 am Temat postu: |
|
|
Eo, wiadomo, że ciężko człowiekowi będzie zatańczyć do 11/8, ale czasem nawet i prog idzie na 4/4
A poważniej - lata '80 to był czas naprawdę genialnej muzyki tanecznej. To było naprawdę jak dla mnie fajne i mnie bawi. Może jestem dziwny (moja osobista dziewczyna zawsze wybucha śmiechem widząc ludzi tańczących w stylu ejtis w jednej ze scen w Terminatorze ), ale gdyby tak wyglądały dzisiejsze dyskoteki - byłbym stalym bywalcem.
Poza tym jest pewien taniec, który bardzo lubię i nie trzeba się mieć do niego wielkiego talentu. Podobno wymyślił go Sid Vicious _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:52 am Temat postu: |
|
|
Dominik89 napisał: | Co do postu Qndzi to ja nie wiem gdzie ty chodziłaś
Ja czegoś takiego NIGDY nie widziałem. Fakt bywam tylko w DROGICH klubach wejściówka 5 zł xD |
No nie powiesz, że w klubach nie jest duszno Ja widziałam takie rzeczy w klubach, gdzie wejściówki kosztowały 15 zł, wódka z colą - 10 zł, za darmo miałeś nudę i ciasny parkiet pełen spoconych nastolatów. Ach, no i "basen" na środku "dziedzińca", na którym wysypano piasek. No fajnie, fajnie. Ale to tak dygresyjnie, by podkreślić, że tam nie chodzę _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 9:08 am Temat postu: |
|
|
Ja tam lubie wszelkie dyskoteki, gdzie lecą wakacyjne hity (GaGa czy inna Rhianna) Można się wyszaleć. Nie znosze co prawda typowej sieczki, od której boli głowa, ale jakiś lajtowy dance, czemu nie?
Marzeniem są dyskoteki z rock'n'rollem czy Michaelem, ale nie znam takich klubów, ani ludzi, którzy by się tam ze mną wybrali
Jeden warunek - Na trzeźwo nigdy nie byłem na dyskotece i się nie wybieram W przeciwieństwie do koncertów, na których nie tykam nawet piwa, gdyż nie darowałbym sobie straty dobrego miejsca na rzecz opróżnienia pęcherza _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 11:37 am Temat postu: |
|
|
Będąc dzieckiem nieco młodszym, chodziłam na taniec nowoczesny, miałam nawet jechać z grupą pokazać to gdzieś w wielkim świecie, ale kiedy się dowiedziałam o tym, jak bardzo publiczny będzie to występ, zrezygnowałam W tej chwili utrzymuję, że moja gracja i wdzięk w tańcu są wątpliwe, ale - tak jak w przypadku 'śpiewania' - nie powiem, że nie lubię. Dla grzany. |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 11:56 am Temat postu: Re: Taniec |
|
|
nie cierpię, nie nawidzę, powinni zakazać, jedenz powodów dla których nie cierpię wesel. Fenderek mówisz piekło? 100 % zgoda.
W ankiecie pojechałem Slayerem gdyż opcja "nie lubię" w żadnym stopniu nie oddaje moich uczuć.
Dominik89 napisał: |
Welcome in Warsaw |
Lol, w Warszawie nie mają takich balkonów
(chyba, że na Pradze ale każdy ci powie, że to już nie Wawa ) _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
cinas91
Dołączył: 15 Paź 2008 Posty: 329 Skąd: Leszno
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:09 pm Temat postu: |
|
|
Nie umiem i nie lubię tańczyć. A jeśli już mam ochotę poruszać się podczas słuchania jakiegoś utworu to ewentualnie mogę potupać nogą, lub wykonać jakieś dzikie ruchy, jednak nie przypomina to zbytnio tańca. Nie chodzę na dyskoteki, bo muzyka która tam leci to jeden wielki wymiot. Jak ja mam iść na dyskotekę i schlać się przy gównianej muzyce, to wolę to zrobić w domu, przy muzyce którą kocham. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:30 pm Temat postu: |
|
|
cinas91 napisał: | Jak ja mam iść na dyskotekę i schlać się przy gównianej muzyce, to wolę to zrobić w domu, przy muzyce którą kocham. |
Nalać mu. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnrad
Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 1092 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 1:41 pm Temat postu: |
|
|
Z grupą znajomych, trochę dla śmiechu, jendocześnie śpiewając - może być, wychodzi mi to dosyć komicznie, ale o nic więcej mi nie chodzi. Wszystkie tańce z gwiazdami, you can dance, the best dancers of america - dziękuję. _________________ bardzo mało czasu na forum, niestety... |
|
Powrót do góry |
|
|
Anka793
Dołączył: 31 Paź 2003 Posty: 315 Skąd: Warszawa / Lublin
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 2:08 pm Temat postu: |
|
|
cinas91 napisał: | Nie umiem i nie lubię tańczyć. A jeśli już mam ochotę poruszać się podczas słuchania jakiegoś utworu to ewentualnie mogę potupać nogą, lub wykonać jakieś dzikie ruchy, jednak nie przypomina to zbytnio tańca. |
O to podobnie jak ja . Nie lubię tańczyć i nawet nie mam ochoty się tego uczyć, czasami, raczej rzadko, mam fazę na taniec, ale to można policzyć na palcach jednej ręki, kiedy to było. Bardzo ciężko mnie wyciągnąć na parkiet i zwykle słyszę że jestem nudna lub bez przerwy narzekam . Ale nie będę się zmuszać, w takiej sytuacji to żadna przyjemność. Zgadzam się z Fenderkiem, to gówno które się obecnie gra w większości klubów i nazywa muzyką nowoczesną to jakiś koszmar, ja tego w ogóle nie czuję, jak można tańczyć w kółku do regularnego "bucu bucu bucu"? Typowe wesela to też nic ciekawego. Z waszych postów wynika, że mamy tu prawdziwy klub miłośników tańca . |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Nie Sie 02, 2009 3:04 pm Temat postu: Re: Taniec |
|
|
Ta, banda stetryczałych fanów wąsatego pedała z minionej epoki, którzy nie potrafią się odnaleźć w nowoczesnym świecie.
NAR napisał: | Dominik89 napisał: |
Welcome in Warsaw |
Lol, w Warszawie nie mają takich balkonów
(chyba, że na Pradze ale każdy ci powie, że to już nie Wawa ) |
Pewnie, że nie, kto by tam chciał się przyznawać do Wawy. _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
RockFan90
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 1319 Skąd: Łobez/Gdynia
|
Wysłany: Pon Sie 03, 2009 5:14 pm Temat postu: |
|
|
Czasem lubię zatańczyć. Nie jestem oczywiście wodzirejem parkietów, a i wychodzę tam najczęściej po kilku głębszych. Na dyskoteki nie chodzę, bo nie odczuwam takiej potrzeby, jak już wspomnieliście to żadna frajda bujać się choćby przy Feelu Na studniówce bawiłem się świetnie i sporo wytańczyłem, bo orkiestra miała naprawdę przyzwoity set. Większości oczywiście się nie podobało, bo oni wolą typowe dyskotekowe klimaty, a utworów nadających się do baunsu było stosunkowo niewiele. Lepiej dla mnie _________________ "Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 8:32 pm Temat postu: |
|
|
Bardzo lubię Ale nie potrafię obiektywnie ocenić, czy potrafię
Generalnie zatańczę z każdym i przy każdej muzyce (nawet z Prezesem na weselu przy "Hung Up" Madonny) _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 735
|
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 8:34 pm Temat postu: |
|
|
ale tylko ze wspomaganiem czy bez wspomagania także? |
|
Powrót do góry |
|
|
|