Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co myślisz o tym zespole? |
Kocham |
|
0% |
[ 0 ] |
Lubię |
|
40% |
[ 2 ] |
Średnio na jeża |
|
40% |
[ 2 ] |
Nie znoszę |
|
20% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 5 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gohan
Dołączył: 19 Cze 2006 Posty: 1151 Skąd: Gogolin
|
Wysłany: Pon Kwi 06, 2009 8:04 pm Temat postu: UB40 |
|
|
Ostatnio włączyłem sobie płytkę "Guns In The Ghetto', dzięki której odkurzyłem sobie tą grupę. Kiedyś miałem lekkiego fiołą na ich punkcie i słuchałem niemal codziennie. Słyszałem wiele zarzutów pod ich adresem, a to że za dużo elektroniki, a to że grają dance, a nie reggae, że schlebiają niskim gustom. Może coś w tym prawdy jest. Ja jednak właśnie dzięki nim zacząłem w ogóle słuchać reggae (choć nadal wielkim fanem nie jestem). Myślę, że po latach eksperymentów w drugiej połowie lat 90-tych, ze wskazaniem na albumy "Cover Up" i "Homegrown", znów zaczęli grać "prawdziwe" reggae. Polecam wspaniały album "Who You Fighting For". W swojej kolekcji poiadam także zbiory ich coverów (Labour Of Love). Któż nie zna Red Red Wine właśnie w ich wykonaniu, nie oryginalnym czy Kingston Town. Także duet z Robertem Palmerem w "I'll Be Your Baby Tonight" zasługuje na uwagę. Jednak jeżeli kogoś razi taka komercyjna wersja regae to polecam ich pierwszy album "Signing Off"... _________________ "Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann |
|
Powrót do góry |
|
|
shamar
Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 1942 Skąd: K-ce / Czewa
|
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 6:26 pm Temat postu: |
|
|
Kurde... wole bardziej Inner Circle, Gentlemana, Boba... Ale maja kilka dobrych kawalków... |
|
Powrót do góry |
|
|
A_kind_of_magic
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 369 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 11:52 am Temat postu: |
|
|
To co robił "I can't help falling in love with you" to prawdziwy koszmar. To cios w serce Króla Rock'n'Rolla |
|
Powrót do góry |
|
|
shamar
Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 1942 Skąd: K-ce / Czewa
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 2:21 pm Temat postu: |
|
|
A_kind_of_magic napisał: | To co robił "I can't help falling in love with you" to prawdziwy koszmar. To cios w serce Króla Rock'n'Rolla |
bzdura |
|
Powrót do góry |
|
|
A_kind_of_magic
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 369 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 2:29 pm Temat postu: |
|
|
Lubię reggae, ale to trochę przeginka moim zdaniem. W końcu Elvis jest legendą (bo jest , tego nie da się zaprzeczyć). Ja bym legendy nie ruszał. A wersja UB40 zmienia wszystko. Zmienia charakter utworu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 2:42 pm Temat postu: |
|
|
Ale ja powiem szczerze, że zawsze bardziej kojarzyłem wersję reggae i ją wolałem, dopiero przy okazji tego topu sobie przypomniał, że Elvis to w ogóle wykonywał Poza tym zmiana chrakateru utworu to nic złego. Posłuchaj sobie Hello Lionela Ritchie w oryginale. Oryginał bowiem to był swing. W życiu nie powiem, ze lepszy od wersji Ritchiego. _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
shamar
Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 1942 Skąd: K-ce / Czewa
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 4:33 pm Temat postu: |
|
|
A_kind_of_magic napisał: | Lubię reggae, ale to trochę przeginka moim zdaniem. W końcu Elvis jest legendą (bo jest , tego nie da się zaprzeczyć). Ja bym legendy nie ruszał. A wersja UB40 zmienia wszystko. Zmienia charakter utworu. |
Po 1 - jest zapewne z kilkadziesiąt (wersja minimalistyczna) coverów Presleya
po 2 - samo "I can't Help..." jest coverem bo bazuje na francuskiej piosence "Plaisir d'amour" z '39
Tutaj wersja pani, ktora spiewala, chyba, na sciezce do filmu "Zabic ksiedza"
http://www.youtube.com/watch?v=XdHoXRNdLKk
po 3 - Nalezy zauwazyc ze covery reggea to zupelnie inna kategoria. To nie jest zwykle tandetne scoverowanie tylko przearanzowanie danego utworu na styl reggae, tylko i wylacznie. Dlatego mimo to, ze jest pewnie wiele reggae-wpadek coverowych to z tego co sie orientuje to sporo jest swietnych i rewelacyjnie sie tego slucha...
Nie odbieram reggea-coveru prawie nigdy jako profanacji bo co moze byc negatywnego w pozytywnie-wibracyjnym odtworzeniu jakiegos starego kawalka?
po 4 - wlasnie to jest sila coverów reggae - te covery zmieniaja calkowicie charakter utworu a nie są , jak zazwyczaj, odtwórczą podróbką oryginalu... |
|
Powrót do góry |
|
|
A_kind_of_magic
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 369 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 5:02 pm Temat postu: |
|
|
[quote="shamar"] A_kind_of_magic napisał: |
po 2 - samo "I can't Help..." jest coverem bo bazuje na francuskiej piosence "Plaisir d'amour" z '39
Tutaj wersja pani, ktora spiewala, chyba, na sciezce do filmu "Zabic ksiedza"
http://www.youtube.com/watch?v=XdHoXRNdLKk
|
Nie umywa się do Elvisa. W sumie ładne, no ale Presley bracie to jest jednak Presley. |
|
Powrót do góry |
|
|
|