Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy podkreślasz swoją indywidualność w wyglądzie ? |
Tak i to bardzo, muszę siebie wyrazić ! |
|
11% |
[ 4 ] |
Czasami chcę żeby mnie zauważno. |
|
29% |
[ 10 ] |
Rzadko, nie chcę żeby ludzie zwracali na mnie uwagę. |
|
38% |
[ 13 ] |
Nigdy ! Po co ? |
|
20% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 34 |
|
Autor |
Wiadomość |
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 12:34 am Temat postu: Indywidualność a wygląd |
|
|
Taki dość dziwny temat.
Jak jest u was, czy podkreślacie swoją indywidualność przez noszenie jakiś wyjątkowych ubrań, robienie sobie fryzur, tatuaży, kolczyków itp ?
Czy jest dla was jakaś granica u innych nawet nie dobrego smaku ale między wyróżnianiem się a przysłowiowym śmiechem na sali ? _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 1:08 am Temat postu: |
|
|
Zacznę od smiechu na sali. Granicy pewnie nie ma, powiem więcej - widok części ludzi, którzy teoretycznie ubierają się zgodnie z dzisiejszą modą, powoduje pojawienie się uśmiechu na twarzy.
Sam zaś ubieram się w to co mi się podoba, a nie jest to żaden nadzwyczajny ciuch, kolczyków nie mam, tatuaży również, także wyglądem się nie wyróżniam. Po pierwsze i PRZEDE WSZYSTKIM dlatego, że nie odczuwam potrzeby posiadania tych elementów, po drugie dlatego, że i tak jestem do pewnego stopnia indywidualistą, więc po kiego grzyba jeszcze akcentować to ciuchem/ryjem? _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 1:36 am Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy chodzi o podkreślanie...
Ale swoim ubiorem prezentuję siebie. Są powody dla których w jednej rzeczy będę się czuł dobrze i "cool" dla samego siebie- a w innych nie...
Więc noszę tylko takie rzeczy w których się dobrze czuję.
Nie dodaję żadnych kolczyków czy innych... niektóre nie pasują do tego co sobą przedstawiam, inne... z lenistwa, bo mi się nie chce z tym bawić
Fryzury to jak dla mnie już czas przeszły...
Najgorsze jest, kiedy ludzie czują, że muszą coś udowodnic _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 2:08 am Temat postu: |
|
|
Szczerze powiedziawszy ja nie lubię ciuchów sklepowych, modnych, nigdy nie lubiłem i nigdy nie kupowałem bo po prostu mi się nie podobają.
Najlepiej czuję się we wszystkim co czarne i to od dawna albo w niebiesko-czarnych (TYLKO) bojówkach, lubię też białe koszule jak jest ciepło.
Co do "super ciuchów" nawet jak bym chciał nie ma takich jakie mi pasują.
Irytuje mnie natomiast że faceci nie mogą się wyróżniać z tłumu, spójrzcie ile jest ubrań dla kobiet, stylów, mód, trendów; a dla faceta zwykłe ciuchy
Jeśli bym wyszedł na ulicę ubrany zupełnie inaczej od razu by coś było, chyba po prostu facet nie może się odróżniać z tłumu, i to mnie boli :/
Kontynuując, nie należę do żadnej subkultury, to że słucham rocka nie oznacza chyba że od razu muszę nosić ćwieki, glany i kostkę.
Podoba mi się natomiast Gotyk jest zupełnie inny niż te szare badziewie dookoła, jest po prostu ładny.
Co do tatuaży i kolczyków, różnie.
Tatuaże lubię ale raczej oglądać, widziałem kilka naprawdę świetnych i gdybym miał duże pieniądze to bym sobie taki zrobił.
Co do kolczyków, to ostatnio moda, jakoś nie przepadam, a już pod językiem to dla mnie przesada.
Czasami maluję paznokcie na czarno bo tak mi się podoba ale tylko na prawej ręce, ostatnio noszę też rękawiczki bez palców. W wakacje miałem też pomalowane rozmazane oczy, wyglądało to extra.
Ordynarnie mówiąc wali mnie to kto coś sobie o mnie pomyśli, tak siebie wyrażam i tak będzie.
No to by było na tyle _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP |
|
Powrót do góry |
|
|
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 5:03 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 5:55 pm Temat postu: |
|
|
No dla mnie jest to trochę ważniejsze, niż opcja 2, ale mniej ważne, niż opcja 1, zaznaczyłem 1.
Raczej jak na mnie patrzą, to wrzucają mnie do worka metalowce, ale sam jakoś za wszelką cenę do tego nigdy nie dążyłem - kostki nie mam, wolę swojego czarnego reaboka ozdobionego różnymi dziwnymi rzeczami , glanó też nie, bo mi się nie podobały (choć ostatnio zaczęły)... Mi, abym się czuł dobrze starczą dżinsy, czasem zakładam skórzane spodnie, jakiś czarny T-shirt (lubię koszulki z zespołami, fajnie czasem spotkać kogoś w koszulce tej samej kapeli), jakaś rozpinana bluza z kapturem (moja ulubiona to taka wytarta adidasa ) i skórzana kurtka, która już swoje przeszła... Ale najbardziej lubię różne ozdoby, właśnie rękawiczki bez palców, jakieś bransoletki (miałem kiedyś taką fajną Queen, kurna, zgubiłem :/), pieszczochy... Ostatnio też jeden kumpel od czapy rzucił "przekłujmy se uszy" i teraz mam kolczyka, zresztą i tak chciałem sobie kiedyś zrobić, ale w ogóle mi się nie podobają kolczyki w twarzy. W pępku ujdą, ale w twarzy to dla mnie głupota.
Tak, lubię się wyróżniać... Ale o wiele bardziej lubię nosić to, co mi się podoba, a że gust mam wyróżniający się z tej zgraji dresów z mojej szkoły, to sie wyróżniam. Jakbym miał inny, to raczej bym nie nosił nic specjalnie wyróżniającego, z lenistwa Chociaż wyróżnianie jest też rzeczą względną. W sumie znajdzie się spro osób ubierających się podobnie do mnie. Inną już zupełnie sprawą są te wszystkie półemowce i emwoce, które chcą tak się wyróżnaić, że wyglądają tak samo - jak pajace z cyrku I to jest dla mnie pewna granica śmiechu na sali... Bo inny stosunek mam właśnie do gotów, jednak czuję, że oni coś sobą prezentują, a te farbowane dziewczynki w kolorowych spodniach, arafatkach, jaskrawych dodatek i obkolczykowane gdzie się da to dla mnie takie bycie innymi na siłę. _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
dudek
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 493 Skąd: Pasikurowice (k/Wrocławia)
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 7:06 pm Temat postu: |
|
|
Ja nie potrzebuję się wyróżniać (przynajmniej wyglądem), ale lubię dobrze wyglądać i ogólnie staram się jako tako dbać o ubiór... i tak jak wyżej wspomniano chcę się dobrze czuć w tym, w czym chodzę ;) Myślę, że to zupełnie naturalne i nie zahacza jak na razie o próżność... Ale nie znoszę sytuacji, kiedy coś jest z moim wyglądem nie tak (np. kiedy muszę włożyć stare spodnie czy kurtkę, albo nosić okulary zamiast soczewek).
U mnie na uczelni jest za to trochę osób, które wyróżniają się brakiem dbania o wygląd... również dziewczyny... to oczywiście ich sprawa, ale budzą we mnie trochę mieszane uczucia. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 7:26 pm Temat postu: |
|
|
w moim ubiorze i wygladzie nie ma zadnej glebszej filozofii. nosze to, co lubie. a , ze lubie rozne rzeczy, to raz zaloze spodnie skorzane, ramone i chuste na leb, innym razem wytarte jeansy, koszule flanelową i jakies wisiory na kark, czasem hinduskie elementy, jeszcze innym razem marynarke zamszową i buty skorzane, a jeszcze kiedy indziej cos innego. duzo zalezy od nastroju danego dnia, od tego gdzie ide i jaka jest pogoda, alezawsze nosze to, co mi odpowiada. nie uznaje ubierania sie w cos "bo wypada". wiele osob sie dziwilo, ze do pracy do szkoly chodze czasem w ramonie czy chuscie na lbie. a ja to zwyczajnie lubie i nie uwazam, zeby zalozenie takich ciuchow sprawialo, ze nagle staje sie gorszym nauczycielem, niz gdybym mial na sobie garnitur, albo jakis grzeczny i mdly sweter.
ciuchy nosze takie, jak znajde akurat gdzies przypadkiem w sklepach i mi sie spodobają. nie kupuje markowych ciuchow z wyjatkiem spodni. nie znosze gumowych i szorstkich jeansow za 50 zeta. nie potrafie w nich chodzic, jest mi niewygodnie i w dodatku szybko sie rozwalaja. dlatego akurat jeansy kupuje w big starze najczesciej. wole wydac 200 zeta ale czuc sie w nich dobrze, niz zaplacic 4 razy mniej i nienawidziec ich zakladac. a ze mnie stac, to moge sobie na te odrobine ciuchowego luksusu pozwolic.
czy jest to wyrazanie swojej indywidualnosci? w pewnym sensie na pewno, bo wyrazam moj indywidualny gust. na pewno wyrozniam sie z tlumu, ale nie jest to jakis moj cel (zwlaszcza, ze wiecej zlego przynosi, niz dobrego), po prostu widocznie moj gust jest inny niz wiekszosci heh _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 8:04 pm Temat postu: |
|
|
Łosiu napisał: | Irytuje mnie natomiast że faceci nie mogą się wyróżniać z tłumu, spójrzcie ile jest ubrań dla kobiet, stylów, mód, trendów; a dla faceta zwykłe ciuchy
Jeśli bym wyszedł na ulicę ubrany zupełnie inaczej od razu by coś było, chyba po prostu facet nie może się odróżniać z tłumu, i to mnie boli :/ |
Irytuje mnie to że nie ma normalnych ciuchów dla kobiet.
Faceci maja proste ciuchy i mnie takie odpowiadaja, a nie jakies koszulki z kwiatuszkami, badz z naszytymi jakimis niby zlotymi duperelami. Co to ma byc?! Poza tym czy już nie szyją prostych podkoszulek dla kobiet?! Nie wspominając o butach! Nosz kurde... Milion typów kozaków, a jak ktoś nie chce to nie ma wyboru!
Mnie wystarczy, ze mnie fryzura wyroznia _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 8:07 pm Temat postu: |
|
|
anulka_rafaleq napisał: | Łosiu napisał: | Irytuje mnie natomiast że faceci nie mogą się wyróżniać z tłumu, spójrzcie ile jest ubrań dla kobiet, stylów, mód, trendów; a dla faceta zwykłe ciuchy
Jeśli bym wyszedł na ulicę ubrany zupełnie inaczej od razu by coś było, chyba po prostu facet nie może się odróżniać z tłumu, i to mnie boli :/ |
Irytuje mnie to że nie ma normalnych ciuchów dla kobiet.
Faceci maja proste ciuchy i mnie takie odpowiadaja, a nie jakies koszulki z kwiatuszkami, badz z naszytymi jakimis niby zlotymi duperelami. Co to ma byc?! Poza tym czy już nie szyją prostych podkoszulek dla kobiet?! Nie wspominając o butach! Nosz kurde... Milion typów kozaków, a jak ktoś nie chce to nie ma wyboru! |
Wiesz wolał bym być osłem który zdechł bo nie wiedział co wybrać niż zdychać z głodu ;]
A jakie ciuchy "Normalne" byś chciała ? _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP |
|
Powrót do góry |
|
|
ja
Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 71
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 8:50 pm Temat postu: |
|
|
Normalne ciuchy dla kobiet? Znaleźć ładny, dobrej jakości, prosty biały t-shirt to sztuka, wszystko jest takie udziwnione teraz.
Cóż, noszę nerdy (kujońskie bryle, okulary Allena, wayfarery- zwał jak zwał), mam krótkie włosy i uwielbiam kolorowe rajstopy, moim zdaniem wystarczająco wyraża to moją naturę ekscentrycznego leniwca _________________ I'll take you to the Seven Seas of Rhye |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 9:49 pm Temat postu: |
|
|
ja napisał: | Normalne ciuchy dla kobiet? Znaleźć ładny, dobrej jakości, prosty biały t-shirt to sztuka, wszystko jest takie udziwnione teraz. |
Właśnie! O TYM MÓWIĘ! _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Pon Lis 24, 2008 10:45 pm Temat postu: |
|
|
Hm. Poza długimi włosami to chyba jakoś specjalnie nie. W gimnazjum bawiłem się w metala, teraz jakoś nie mam do tego nerwów, a i metalu jakoś za wiele nie słucham ;P Generalnie lubię t-shirty, koszule, jeansy i odpowiednio do pory roku - glany i skate'y.
No i oczywiście płaszcze miotą, takie ala prochowce _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Słoń
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 31 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 12:11 am Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | wiele osob sie dziwilo, ze do pracy do szkoly chodze czasem w ramonie czy chuscie na lbie. a ja to zwyczajnie lubie i nie uwazam, zeby zalozenie takich ciuchow sprawialo, ze nagle staje sie gorszym nauczycielem, niz gdybym mial na sobie garnitur, albo jakis grzeczny i mdly sweter.
|
Jak ja bym chciała, ze moi nauczyciele mieli takie podejście do ubioru...
Ale nie...oni sie chyba umówili się ze sobą, że będą się smutno, szaro, nudno ubierać.... |
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo
Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 1664 Skąd: Miasto Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 12:31 am Temat postu: |
|
|
A w moim przypadku dobór ciuchów nie wyraża mojej indywidualności tylko co najwyżej podejście producentów ubrań do problemu rozmiarówki XXL Jak się ma 2 metry wzrostu to naprawdę ciężko dostać coś, co jest ładne i jednocześnie w dobrym rozmiarze. Dlatego np. w kwestii jeansów jestem od kilku lat skazany na pomysłowość designerów z Vertusa, bo tylko ich jeansy są tak zaprojektowane, że pasują jednocześnie na szerokość i na długość (w innych firmach nagminne jest, że jak spodnie pasują w pasie, to nogawki kończą się w połowie łydek, a jak na długość są dobre, to z kolei w pasie by się zmieściło dwóch takich jak ja, a do ułomków nie należę ).
Generalnie jednak preferuję minimalistyczny styl klasyczny, bez żadnych udziwnień czy pseudo-ozdób w rodzaju łańcuchów na szyję czy kolczyków w uchu (nie twierdzę, że to badziew per se, po prostuje nie pasuje do mojej, nazwijmy to, urody ). Jedyne dodatki jakie noszę to zegarek na skórzanym pasku i srebrna obrączka zaręczynowa, którą niedługo wymienię na złotą, ślubną _________________
www.kot-malenstwo.blogspot.com
Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 8:28 pm Temat postu: |
|
|
Poprzez wygląd wyrażamy swoją indywidualność i to chyba oczywiste. Ja np. swoim wyglądem mówię chyba wiele o sobie - nie dbam o niego w jakimś dużym stopniu (mowa o ubiorze - uczesać się jednak trzeba, co też nie zawsze było dla mnie oczywiste...), nie staram się dobierać ubrań tak, by pasowały, czasami zadowala mnie zwykły sweter, ale bywają dni, w których zwrócę uwagę na to, że jednak nie chcę wyglądać jak Kononowicz. Sądzę, że jednak powinienem dbać bardziej o swój wygląd zewnętrzny i jednak zwracać uwagę na to, jak inni na to patrzą. To mimo wszystko dużo mówi o człowieku, tak samo jak jego maniery itp. I nie chodzi tu o uleganie modzie, bo szczerze mówiąc, to nawet nie wiem, co jest teraz modne, a co nie. I w ten sposób moja (nie)dbałość o ubiór mówi dużo mnie mnie - bałaganiarz (tutaj więcej "powie" mój pokój), niezorganizowany itd.
I nie jest też tak, że nie założę czegoś, bo jest modne - komu mam robić na złość? Bardziej przeszkadzałby mi fakt, że tą samą rzecz ma wiele innych osób, przez co czułbym się niekomfortowo.
A co do ubierania się w określony sposób, "bo wypada" - ubiorem też przekazuje się pewne treści i są takie sytuacje, w których trzeba powiedzieć o sobie ubiorem coś konkretnego.
Generalnie coraz bardziej dbam o to, czy np. pasek od spodni pasuje do butów, ale nie grozi mi raczej strojenie się i traktowanie ciała jako choinki z ubraniowymi ozdobami. Lubię się ubierać konsekwentnie i skromnie. Lubię też zachowywać dystans wobec ubioru, nie przejmować się tym gorączkowo, ale też nie olewać zupełnie tego, jak wyglądam (czyli jak inni mnie widzą). |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 8:58 pm Temat postu: |
|
|
Ja to jak Brian.
Nie dość że jestem więźniem swoich włosów.
To totalnie nie umiem się ubrać czasami.
poza tym, że w sklepach nie ma żadnych sensownych ciuchów w większości - ale o tym wspominałam _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
JądRo?!
Dołączył: 29 Sie 2007 Posty: 615 Skąd: tarnów
|
Wysłany: Czw Lis 27, 2008 3:02 pm Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie ubieranie sie po to zeby byc zauwazonym jest zwyklym pozerstwem. O czym mysla tacy ludzie? "o, ubiore sie dziwacznie to ktos na mnie zwroci uwage"? _________________ Dlaczego PFQ na facebooku jest taki niemrawy? |
|
Powrót do góry |
|
|
Aaricia
Dołączył: 02 Paź 2008 Posty: 457 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lis 27, 2008 8:22 pm Temat postu: |
|
|
Ciekawy temat.
Uważam, ze stroj powinien przede wszystkim zdobic i eksponowac walory fizyczne czlowieka. Dlatego jako kobieta staram sie przede wszystkim wygladac "ladnie" (w miare mozliwosci, oczywiscie) dopasowujac stroj do urody, figury itd. Oczywiscie, nie uwazam siebie za eksperta, ale idac ulica czasem amm ochote poprzebierac napotkane osoby. A to zalozylabym inne buty dziewczynie o szerokich lydkach, a to zmienilabym chlopakowi fryzure, a to zaproponowalabym nieco luzniejsze stroje pani "przy kosci", ktorej tu i tam "wyklewa sie tluszczyk".
Dla mnie "wyrazanie siebie poprzez ubranie jest nieporozumieniem". Ubranie ma nas zdobic, a nie przytlaczac. Po spotkaniu ze mna chce, aby czloweik zapamietal moja twarz i to co mowilam a nie kolor oryginalnych rajstop, kolczyk w nietypowym miejscu czy dziwaczna fryzure.
To nie znaczy, aby nie miec swego stylu. Wazne jest jednak, aby nie przytlaczal on samej osoby i - co najwazniejsze, eksponowal jej zalety a nie wady.
Osobowosc nie kryje sie w stroju, tak jak strojem nie da sie powiedziec, w mojej opinii, niczego ciekawego. No, moze poza tym, ze w ogole CHCE sie COS powiedziec. _________________
Pleased to meet you
Hope you guess my name
But what's puzzling you
Is the nature of my game. |
|
Powrót do góry |
|
|
vessena
Dołączył: 18 Sty 2005 Posty: 385 Skąd: z otchłani
|
Wysłany: Czw Lis 27, 2008 9:19 pm Temat postu: |
|
|
A ja wyrazam siebie ciuchami. Co nie oznacza ze mnie przytlaczaja i nie oznacza tez ze tylko ciuchy sie licza. Po prostu lubie wygladac po mojemu : ostatnio mam faze na bardzo kolorowe rzeczy : mam teczowy sweter i ogromna rownie teczowa parasolke (i bawi mnie fakt ze moze sie ona kojarzyc z homoseksualizmem - w koncu symbol teczy). Lubie sie wyrozniac a to fioletowymi pantofelkami na wysokim obcasie (pozdrawiam zlotowiczy ) a to czerwono-czarnymi pazurkami. To co dodaje zyciu smaku jest zawsze mile widziane. Z kolei ciezko nie lubie stylu businesswoman i kiedy mam sie tak przyodziac (bo np ide na rozmowe o prace) to warcze i zgrzytam zebami. Niezbyt dlugo bo ogolnie za bardzo siebie lubie zeby jakikolwiek stroj mogl mi popsuc humor. i calkiem bawi mnie tez przebieranie sie a to po hippisowemu a to po gotycku a to za wielka dame. Zeby bylo jasne wszystkie te zabawy wizerunkiem przeprowadzam za raczej male pieniadze, kupujac w lumpexie lub na bazarku , pozyczajac od psiapsiolek badz tez dostajac (mam sporo kontaktow z ludzmi przekazujacymi rzeczy uzywane). Pieniedzy zwlaszcza wiekszyc byloby mi na to szkoda, wole ksiazke albo plyte kupic albo zjesc cos w dobrej knajpie. _________________ I can fly, my friends. The show must go on. |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Pią Lis 28, 2008 1:19 am Temat postu: |
|
|
Cytat: | To nie znaczy, aby nie miec swego stylu. |
Swój styl to można mieć, jak się samemu będzie szyło ubrania _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo
Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 1664 Skąd: Miasto Łódź
|
Wysłany: Pią Lis 28, 2008 2:04 am Temat postu: |
|
|
W podstawówce miałem nauczyciela od plastyki który sam sobie projektował i szył buty Dosłownie patrząc miał styl... ale co to był za styl _________________
www.kot-malenstwo.blogspot.com
Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata. |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Pią Lis 28, 2008 2:10 am Temat postu: |
|
|
Maleństwo napisał: | W podstawówce miałem nauczyciela od plastyki który sam sobie projektował i szył buty Dosłownie patrząc miał styl... ale co to był za styl |
EJ! To super!! _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiek M.
Dołączył: 02 Maj 2006 Posty: 170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Lis 28, 2008 9:15 am Temat postu: |
|
|
Indywidualność przez wygląd pozostawiam wszystkim emo, uwielbiającym kolczyki, metalom itp.- wszyscy maja super styl, ale wyglądają tak samo. =P |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lis 28, 2008 12:29 pm Temat postu: |
|
|
Misiek M. napisał: | Indywidualność przez wygląd pozostawiam wszystkim emo, uwielbiającym kolczyki, metalom itp.- wszyscy maja super styl, ale wyglądają tak samo. =P |
Takim rozumowaniem ty też jesteś taki sam bo ubierasz się tak samo jak reszta ludzi xD _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP |
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo
Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 1664 Skąd: Miasto Łódź
|
Wysłany: Pią Lis 28, 2008 1:55 pm Temat postu: |
|
|
anulka_rafaleq napisał: | Maleństwo napisał: | W podstawówce miałem nauczyciela od plastyki który sam sobie projektował i szył buty Dosłownie patrząc miał styl... ale co to był za styl |
EJ! To super!! |
Hehe, trzeba było je zobaczyć _________________
www.kot-malenstwo.blogspot.com
Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna A. B.-C.-May
Dołączył: 14 Cze 2008 Posty: 121 Skąd: Jasło
|
Wysłany: Pią Lis 28, 2008 1:56 pm Temat postu: |
|
|
Maleństwo napisał: | W podstawówce miałem nauczyciela od plastyki który sam sobie projektował i szył buty Dosłownie patrząc miał styl... ale co to był za styl |
nie no... respect dla nauczyciela
Misiek M. napisał: | Indywidualność przez wygląd pozostawiam wszystkim emo, uwielbiającym kolczyki, metalom itp.- wszyscy maja super styl, ale wyglądają tak samo. =P |
masz rację...
Ale ja, jako że jestem w okresie buntu zaczęłam podkreślać swoją indywidualność poprzez czarna konturówkę. Ale tylko wtedy kiedy można (czyli po szkole ) _________________ Lost, lost and never found
I must have called him
A thousand times
Sometimes I think
He's just in my imagination |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiek M.
Dołączył: 02 Maj 2006 Posty: 170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Lis 28, 2008 9:23 pm Temat postu: |
|
|
Łosiu napisał: | Takim rozumowaniem ty też jesteś taki sam bo ubierasz się tak samo jak reszta ludzi xD |
Tyle, że ja nie sram z powodu "nikt nie wie, że jestem emo, bo nie mam kolczyków" albo "może znajdę kolegów jak kupie sobie glany".
Jak bardzo mi się nudzi i już mega chce wyglądać indywidualnie to zakładam fular do koszuli |
|
Powrót do góry |
|
|
vessena
Dołączył: 18 Sty 2005 Posty: 385 Skąd: z otchłani
|
Wysłany: Sob Lis 29, 2008 2:47 am Temat postu: |
|
|
Nie opdoba mi sie taka generalizacja. Kazdy ma jakis tam swoj powod by sie ubierac tak a nie inaczej. Nie tylko emo wyrazaja sie przez stroj. I nie wszyscy emo robia to po to by znalezc kumpli. Co wiecej nie tylko emo szukaja w ten sposob znajomych - wszyscy w jakims stopniu dekodujemy osoby podobne do siebie po ubraniu i fryzurze. np po koszulkach z Queen;) _________________ I can fly, my friends. The show must go on. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|