FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Najlepsza płyta lat 70-tych
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Pierwsza dekada kariery Queen- najlepsze było...
Debiut! Ale rockowo grali!
3%
 3%  [ 2 ]
Queen II- wyżej się nie da...
31%
 31%  [ 19 ]
Sheer Heart Attack- takie surowsze Queen uwielbiam!
5%
 5%  [ 3 ]
ANATO- nie bez kozery uważane za arcydzieło
40%
 40%  [ 24 ]
ADATR- LEPSZY bliźniak ANATO...
5%
 5%  [ 3 ]
NOTW- Kurt uwielbiał to i ja mogę...!
6%
 6%  [ 4 ]
JAZZ- niedocenione i tyle!
8%
 8%  [ 5 ]
Wszystkich Głosów : 60

Autor Wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 1:34 am    Temat postu: Najlepsza płyta lat 70-tych Odpowiedz z cytatem

Równowaga musi w przyrodzie być Wink

Tu się można rozpływać nad tym czemu pierwsza dekada bije na łopatki wszystko co Queen nagrało w kolejnej Wink

Dla mnie osobiście jednak ANATO.
To żonglowanie nastrojami i tematami; żeby było białe musi być czarne, żeby było wesołe musi być smutne. Na tej płycie jak na żadnej innej hołdowano tej zasadzie. To jest dzieło, dzieło skończone. Nie ma zbędnych nut, nie ma zbędnych utworów- wszystko ma swoje miejsce i swój cel. Nie można włączyć w dowolnej kolejności, nie można przejść obok obojętnie. Muzyka rockowa potrafi być sztuką- a ta płyta jest tego dowodem.

Niedawno mogliśmy podziwiać multitracki Bohemian Rhapsody- ich jakośc mogła tylko powalić. Usłyszeć wokal Freda a capella, gitary Maya, te chórki... a śmiem twierdzić, że na tej płycie KAŻDY utwór wywołałby taki sam szok. Nawet niby singlowe i popowe YOU'RE MY BEST FRIEND- te chórki w refrenie to coś niesamowitego... Te wszystkie nakłądki w DEATH ON TWO LEGS, gitarowe orkiestracje LOML czy BAD COMPANY... Ależ ja chciałbym usłyszeć wszystkie ścieżki tych- i całej reszty!- utworów!!!

Polecam ANATO w wersji 5.1- lae tej oryginalnej, nie z wydania 30-rocznicowego. Wysłuchjanie tego albumu w surroundzie to jedno z najpiękniejszych doświadczeń odnośnie Queen jakie kiedykolwiek przeżyłem.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 1:55 am    Temat postu: Re: Najlepsza płyta lat 70-tych Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
BAD COMPANY...


za duzo paula, my dear Twisted Evil

hmmm na dluzszy post, to chyba przyjdzie pora kiedy indziej. teraz tak na szybko. dla mnie jednak queenII Wink zdecydowanie jeden z moich 10 albumow wszechczasow. ale ANATO i SHA minimalnie tylko z tylu, jeszcze kolejne minimalnie z tylu ADATR i jedynczka. i to jest moje queenowe topo 5 nie tylko lat 70tych, ale w ogole. dalej troche jednak bylo juz zmeczenia materialu i o ile jazz jest plytą dosyc rowną i trzymającą poziom, tak news of the world jakos mnie nie przekonuje. owszem, sa genialne zupelnie momenty jak it's late czy my melancholy blues, ale jednak calosc jakas taka... niezla... a w przypadku tego zespolu i zwlaszcza w latach 70tych to jednak troche jak obelga heh
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 1:56 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A Night At The Opera, bo to jedna z wielu moich płyt wszech czasów i jedyna płyta Queen, którą darzę niekłamaną miłością. Zresztą pisałem już o tym sto razy.

Potem "dwójka", której doskonałość psuje Roger w Loser In The End, A Day At The Races, bo powtórka ANATO, chociaż coraz bardziej uwtierdzam się w przekonaniu, że jednak wiele jej brakuje do poprzedniczki. Dalej wymiennie debiut, Sheer Heart Attack i Jazz. News Of The World właściwie nie lubię.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 2:31 am    Temat postu: Re: Najlepsza płyta lat 70-tych Odpowiedz z cytatem

Bizon napisał:
Fenderek napisał:
BAD COMPANY...


za duzo paula, my dear Twisted Evil

Laughing Laughing Laughing
No tak... GOOD czy BAD- fundamentalna różnica Laughing
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Het



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 742
Skąd: Krapkowice-Otmęt

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 10:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ale fajne ankiety wymyśliliście chopaky. A Day At The Races rox \m/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Kensington



Dołączył: 27 Sie 2004
Posty: 4263
Skąd: Modar

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 11:38 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba jednak "Jazz"...
_________________

Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Mariusz



Dołączył: 17 Maj 2005
Posty: 2411
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 11:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ANATO i Dwójeczka. Reszta z tyłu...
_________________
There Must Be More To Life Than This
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Mandey



Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 1579
Skąd: Rawicz

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 11:57 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

07. Queen
06. Jazz
05. News Of The World
04. A Day At The Races
03. Queen II
02. Sheer Heart Attack
01. A Night At The Opera

Pierwsza trójka po za zasięgiem pozostałych, jak słucham to od początku do końca. Do dwójki ostatnich jako do całości wracam bardzo rzadko.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
anulka_rafaleq



Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 1078
Skąd: Puławy <-> Kraków

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 11:57 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja mam jednak sentyment do pierwszego albumu. Smile
_________________
All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else …
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Majkel



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 390
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 12:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Też nie będę się rozpisywał, bo i co mam napisać - wszyscy doskonale wiemy, że lata '70 to esencja geniuszu Queen w najczystszej postaci Very Happy *. Nie będę silił się na żaden ranking, bo zawsze miałbym poczucie skrzywdzenia jakiejś płyty, jakiegoś utworu Razz Ale jestem w stanie wskazać rzecz jasna LP, który dla mie stanowi prawdziwą esencję esencji, gdzie całe zjawisko o nazwie Queen zostało skondensowane w iście mistrzowski sposób - to rzecz jasna ANATO, płyta, przy której - jak już wspomniałem - doznaję mentalnego orgazmu (i tu rzucę jeszcze jednym komplementem - orgazmu większego niż przy Hot Space Twisted Evil ). Ta płyta jest tak genialna, że nie wyrzuciłbym stamtąd żadnej, najmniejszej nawet nutki, żadnego akordziku, żadnego wdechu i wydechu Freddiego, żadnego uderzenia Taylorowskimi pałeczkami w perkusję itd. itd. Uwielbiam płytę od samego początku - genialnego przejścia z Death On Two Legs do IILWMC, a potem LOTSA - ta diametralna zmiana nastrojów po zaledwie trzech utworach to kolejny znak rozpoznawczy różnorodności naszego zespołu. Ba, na ANATO nie byłbym nawet w stanie wskazać ulubionego utworu - o to miano spokojnie mogłyby się bić Death On Two Legs, The Prophet's Song czy Bohemian Rhapsody (kolejna uwaga! - wszystkie te utwory porozmieszczane są dokładnie w kolejności początek - środek - koniec płyty Wink ). No i to przede wszystkim najważniejszy album Queen w ich karierze - odbicie się od finansowego dna, głównie dzięki ich bezprecedensowemu sukcesowi ich najbardziej znanego dzieła ("Cygańska Rapsodia" rzecz jasna Wink ).

Aha, i nie sposób tutaj nie wspomnieć jeszcze o jednym dziele, tj. Czarnej Stronie Queen II. Znowu - cała płyta jest genialna - ale to właśnie Black Side jest po raz pierwszy tak wyraźną kwintesencją zjawiska o nazwie Queen, ich innowacyjności, własnego stylu itd. itd., czego najlepszym przykładem jest właśnie Marsz (tytułowej) Czarnej Królowej. Zauważmy, że autorem wszystkich utworów tamże zawarty jest nie kto inny, jak F. Mercury Wink

P.S. Czekam w takim razie jeszcze na ranking Queen w latach '90 - serio, niech ktoś się ośmieli założyć taki temat, bo w końcu wydano wtedy dwie pełnoprawne płyty (jakby ktoś bardzo się uparł, to może do tego okresu dokoptować The Cosmoc Rocks, w końcu to tylko 8 lat różnicy Twisted Evil ).

*mimo swojego niewątpliwego hot-zboczenia (którego się nie wypieram) jestem zdolny na takie obiektywne stwierdzenie Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 1:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciężko jak cholera.

1 ANATO - bo to jednak jest jedna z płyt wszechczasów. Koniec kropka. Czysty geniusz. NIKT nigdy nie nagrał już czegoś takiego.

2 Queen II - oj nie gdyby zrobić z tego jeden utwór to Noc w Operze była by zagrożona. I to mocno. No ale mówi się trudnommusi nam wystarczyć to co mamy.

3 DATR - mimo, że cały czas traci w moich oczach (w stosunku do reszty płyt z lat 70) to jednak jak narazie utrzymuje się na 3 pozycji. CHOCIAŻ jest CHOLERNIE zagrożona.

4 Sheer Heart Attack - no co tu mówić. GENIUSZ. Za jakiś czas pewnie wbije się na 3 pozycję.

5 Queen - ZAJEBIŚCIE oryginalna płyta. Jak ostatnio pisałem w którymś temacie. Zespół już nigdy nie był tak oryginalny i innowacyjny.

------------------------------------------------------------------------

6 News. - BARDZO długo nie doceniałem tej płyty, a to przez WWRY i WATC. Ale ostatnio dotarło do mnie że jest poprostu genialna. Jedyna swoim rodzaju. Oprócz dwóch wymienionych wyżej hymnów znajdują się tam klasyki jak It's late, Blues, Get Down, SHA, kurde cała płyta.

7 Jazz - płyta bardzo równa, gdzie wszystkie numery trzymają poziom (bardzo wysoki) ale nie ma tam geniuszu na miarę Black Queen czy Rapsodii i chyba dla tego nie mogę jej ocenić inaczej. Acz kolwiek często zmienia się jej pozycja z Newsami.

Teraz na szybko, później może napiszę coś więcej.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 2:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O ile w latach '80 nie było problemu, o tyle w '70 jest ogromny! Ale jadymy:

Lista z przekonań i logiki (chociaż jak bym nie ułożył, to nie będzie do końca odzwierciedlać moich "uczuć"):

Miejsce 7. Queen
- bardzo lubię debiut, ale to jeszcze nie było do końca to. Zbędne Seven Seas Of Rhye, denerwujące Modern Times Rock'n'Roll, kilka dobrych i trochę bardzo dobrych kompozycji (My Fairy King, Liar).

Miejsce 6. A Day At The Races - zły (bo czarny) brat Nocy W Operze. Problem z tym albumem mam taki - no przecież on nie jest beznadziejny, nie jest nie wiadomo jak gorszy od innych, ale wkurwia mnie momentami niemiłosiernie. Nie cierpię intra przed TYMD, You Take My Breath Away jest śliczne, ale (zabijcie) dla mnie troszkę za długie, jeszcze te dziwne nakładki na koniec, Szatan wie po co...No i Drowse chyba nigdy do mnie nie przemówi. Poza tym nie mam zastrzeżeń, naprawdę... Nawet okładka ładniejsza niż przy ANATO Wink

Miejsce 5. Jazz - taki powiedzmy...najbardziej przebojowy album lat '70, jeden z moich ulubionych, ale ulubiony nie znaczy najlepszy. Obok hiciorów i świetnych nie hitów mamy koszmarki w postaci In Only Seven Days, Leaving Home Ain't Easy (które myli mi się ze Sleeping On The Sidewalk, ale że obu nie znoszę, to nie ma problemu) i More Of That Jazz (muzyka fajna, ciężka, mięsista, ale mimo wszystko nie trafia do mnie ten twór).

Miejsce 4. News Of The World - może trochę za wysoko, ale bardzo przypadła mi do gustu ta surowość. To tu mamy dwa najbardziej rozpoznawalne hity zespołu (które teraz przełączam, bo mi się tak przejadły, że nie wiem, ale to nieistotne), to tu mamy najlepsze pedalstwo Johna (Spread Your Wings). Poza tym ukochane All Dead All Dead, erotyczne Get Down Make Love (i dla mnie to jest erotykiem [może zbyt dosłownym, ale jakim drapieżnym Wink ], a nie Body Sranguage), czy w końcu It's Late. Słabe punkty - Sheer Heart Attack i Sleeping On The Sidewalk.

Miejsce 3. Sheer Heart Attack - teoretycznie jest tu kilka utworów, których raczej nie trawię (In The Lap Of The Gods, Dear Friends, She Makes Me), ale mimo to - czuć ten eklektyzm, jest wspaniały segment Tenement Funster-Flick Of The Wrist-Lily Of The Valley, mamy też pierwszy prawdziwy hit zespołu (Killer Queen). No i Brighton Rock, w przeciwieństwie do Guitar Solo nie wkurwia.

Miejsce 2. Queen II - za czarną stronę. Za białą stronę. Za baśniowy klimat. I co tu więcej pisać? Może tyle, że całość psują trochę Loser In The End i Funny How Love Is

Miejsce 1. A Night At The Opera - nie chcę powtarzać, ale muszę - dzieło skończone, każda zmiana tempa ma swoje uzasadnienie, jak już zacznę jej słuchać, to słucham w całości (no poza Bo Rhap, bo już mam go dość xD). Jedyne do czego na siłę mógłbym się przyczepić, to trochę za długa środkowa część Pieśni Proroka Izajasza.

Lista ze słuchania (nieco wypaczona, bo sporządzona tylko na podstawie last.fm):

1. A Night At The Opera
2. News Of The World
3. Jazz
4. Sheer Heart Attack
5. Queen II
6. Queen
7. A Day At The Races


Zatem jak widać, czasem najlepsze nie równa się najbardziej lubiane.

Generalnie dobrze, że nie ma tu The Game, bo już kompletnie nie wiedziałbym co robić xD
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 2:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mike napisał:
Oerotyczne Get Down Make Love (i dla mnie to jest erotykiem [może zbyt dosłownym, ale jakim drapieżnym Wink ], a nie Body Sranguage),

Dokładnie to samo napisałem jakieś dwa tygodnie temu Very Happy
Tak czymać Wink
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Marcin



Dołączył: 29 Paź 2003
Posty: 1706
Skąd: Police

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 2:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ostatnio pełen pozytywnych emocji i wrażeń po Pragowym koncercie, przesłuchałem wszystkie płyty Queen z lat 70-tych i doszedłem do wniosku że dla mnie najlepszą płytą z tych lat jest:

1. A DAY AT THE RACES - dla mnie o niebo lepsza od Opery, jest w cieniu swej poprzedniczki a wg mnie jest o wiele lepsza pod każdym względem nawet okładki. Jeden minus - końcówka You Take My Breath Away wkurza mnie tak samo jak środek The Prophet's Song.

2. A NIGHT AT THE OPERA - Uwielbiam tą płytę tylko za Death On Two Legs i The Prophet's Song. Nie przemawiają do mnie utwory typu '39 i Good Company , dla mnie obniżaja rangę płyty. Nigdy nie przepadałem za You're My Best Friend i Sweet Lady (mowa o utworze Wink ).

3. SHEER HEART ATTACK - same perełki, nie ma słabych punktów, nawet She Makes Me lubie.

4. QUEEN II

5. QUEEN I

Co za kolejność (która nie była zamierzona).
_________________
The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Mariusz



Dołączył: 17 Maj 2005
Posty: 2411
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 2:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marcin napisał:

2. A NIGHT AT THE OPERA - Uwielbiam tą płytę tylko za Death On Two Legs i The Prophet's Song. Nie przemawiają do mnie utwory typu '39 i Good Company , dla mnie obniżaja rangę płyty. Nigdy nie przepadałem za You're My Best Friend i Sweet Lady (mowa o utworze Wink ).

3. SHEER HEART ATTACK - same perełki, nie ma słabych punktów, nawet She Makes Me lubie.


Skoro SHA nie ma według Ciebie słabych punktów, to dlaczego jest za ANATO? Tak mnie to ciekawi... Wink
_________________
There Must Be More To Life Than This
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Arquest



Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 1942
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 3:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

NAR napisał:
5 Queen - ZAJEBIŚCIE oryginalna płyta. Jak ostatnio pisałem w którymś temacie. Zespół już nigdy nie był tak oryginalny i innowacyjny.


Co jak co, ale debiut aż tak oryginalny nie był...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG WP Kontakt
Marcin



Dołączył: 29 Paź 2003
Posty: 1706
Skąd: Police

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 3:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mariusz napisał:
Marcin napisał:

2. A NIGHT AT THE OPERA - Uwielbiam tą płytę tylko za Death On Two Legs i The Prophet's Song. Nie przemawiają do mnie utwory typu '39 i Good Company , dla mnie obniżaja rangę płyty. Nigdy nie przepadałem za You're My Best Friend i Sweet Lady (mowa o utworze Wink ).

3. SHEER HEART ATTACK - same perełki, nie ma słabych punktów, nawet She Makes Me lubie.


Skoro SHA nie ma według Ciebie słabych punktów, to dlaczego jest za ANATO? Tak mnie to ciekawi... Wink
Ponieważ na ANATO jest Death On Two Legs i The Prophet's Song które rekompensująwszystkie inne słabości płyty. Na SHA aż "takich" perełek na taką skalę nie ma. Oczywiście dla mnie.
_________________
The Story of Freddie Mercury - http://www.youtube.com/watch?v=rHY25zkQV0o
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
futureal



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 554
Skąd: Edge of Darkness

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 4:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

osz cholera ,taki temat to wymaga dłuższej wypowiedzi ,ale tak na szybko

1.ANATO
2.SHA
3.QII/NATW/Jazz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 5:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moją ulubioną płytą lat '70 nie jest żadna z wymienionych, jest nią The Game Razz A tuż za nią - Queen II. Mam sentymnt do tego poprocku na The Game, ale jedna k II o jest wielkość i klasa i w kategorii "najlepsza" bezkonkurencyjna. Procession/Father to Son, White Queen, Czarna Strona, to są po prostu tak magiczne utwory, że aż ciężko uwierzyć, że skomponowane przez ludzi. Tylko Roger niepotrzebnie się wpierdolił z jakimś blues-country-rock-niewiadomoczym, ale cóż, widocznie jakby mu nie dali tych paru minut na albumie to by się obraził... Razz
Potem wybór ciężki... Myślę, że ex equo Jazz i debiut. Jazz z podobnych pobudek co The Game, sentyment do paru piosenek (Jealousy :*), zaś debiut za magię i niezwykłą równość. Gdzieś tuż za nimi Sheer Heart Attack. Potem by się uplasowały zapewne Noc w Operze, która dla mnie ma parę słabych punktów, ale ma też od cholery mocnych, no i Wiadomości tvp1... Za Sheer Heart Attack i hiciory Razz No i na końcu Dzień na Wyścigach. Chyba nigdy się do tej płyty nie przekonam, Long Away rządzi, ale You Take My Breath Away ssie Razz

P.S. Będzie najlpesza płyta lat 90? Razz
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 5:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Arquest napisał:
NAR napisał:
5 Queen - ZAJEBIŚCIE oryginalna płyta. Jak ostatnio pisałem w którymś temacie. Zespół już nigdy nie był tak oryginalny i innowacyjny.


Co jak co, ale debiut aż tak oryginalny nie był...


A słyszałeś Liar albo My Fairy King bądź Great King Rat? Jedynie w miarę "normalnym" utworem jest KYA. A to że ty twierdzisz inaczej... no cóż ja żem wyraził jedynie swoją opinię. Wink
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
szymek_dymek



Dołączył: 24 Lis 2004
Posty: 2079
Skąd: Racibórz

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 5:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ziutek98 napisał:
Moją ulubioną płytą lat '70 nie jest żadna z wymienionych, jest nią The Game Razz

Uściślijmy ostatecznie, że rok 1980-ty to nie są lata 70-te.

Żeby nie być całkiem poza tematem - moja ulubiona płyta tego okresu to ANATO, bo jest ulubioną w ogóle Wink
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 5:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

szymek_dymek napisał:
[
Uściślijmy ostatecznie, że rok 1980-ty to nie są lata 70-te.



W sumie to jak tak spojrzeć i przypomnieć sobie, że, dajmy na to, w piłce nożnej jak mamy 35. minutę i 20. sekundę meczu to uznajemy, że jest to już minuta 36. a nie wciąż 35., z kolei w historii rok 1765 to już wiek XVIII a nie jeszcze XVII, to moim zdaniem równie dobrze możemy założyć, że od roku 1970 w górę mieliśmy już lata 80. Very Happy Very Happy
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 6:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rok 1980 to chyba są lata '70, bo rok 2000 to jeszcze XX wiek, zresztą nie wiem, jak to wygląda matematycznie, ja zawsze The Game intuicyjnie traktowałem jeszcze jako lata '70 Wink
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 6:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A ja The Game zawsze zaliczałem do 80ątych. Głównie za sprawą syntezatorów, a nie dat. Wink
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
szymek_dymek



Dołączył: 24 Lis 2004
Posty: 2079
Skąd: Racibórz

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 9:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lata siedemdziesiąte, jak nakazuje logika, to potoczne określenie każdego roku, który jest "siedemdziesiątym którymś" (w tym również: siedemdziesiątym).

To, że rok 2000 należy do XX wieku wynika z tego, iż nie było roku zerowego. Stąd rok 1 jest pierwszym, rok 100 - setnym (więc ostatnim w stuleciu), rok 2000 - dwutysięcznym, więc ostatnim w dwudziestym stuleciu, ponieważ 2000 / 100 = 20 etc.
Podobny schemat moglibyśmy zastosować do określenia, czy dany rok należy do PIERWSZEJ DEKADY, DRUGIEJ DEKADY, etc.

Wtedy ok:
    Pierwsza dekada XX w.: 1901-1910
    Druga dekada XX w: 1911-1920
    ..........
    Siódma dekada XX w.: 1961-1970 (sic!)
    Ósma dekada XX w.: 1971-1980
    ..........
    Dziesiąta dekada XX w.: 1991-2000


Ale w potocznej mowie nie określamy, którą właśnie mamy dekadę - zbyt to skomplikowane - tylko w prosty sposób każdy rok 197x traktujemy jako element "lat siedemdziesiątych". To dwie różne sprawy Smile

Szukałem jakiegoś wiarygodnego źródła w internecie, którym mógłbym się podeprzeć. Niestety, nie znalazłem. Pozostaje tylko wikipedia, która podziela mój punkt widzenia, np.: http://en.wikipedia.org/wiki/1970s

Przepraszam za wykład, wiem że sprawa błaha - ale chcę jakoś zamknąć tę kwestię. The Game to lata 80-te.

/ot

ANATO rządzi! Laughing
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 11:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zgadzam sie z panem powyzej, poza tym the game samym stylem duzo bardziej jednak nawiazuje do lat 80tych w queen - syntezatory, beznadziejna produkcja itd. no ale jak ktos cale zycie traktowal to inaczej, to i tak pewnie nie bedzie sie teraz przestawial Wink
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Lis 15, 2008 11:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Produkcja nie jest taka beznadziejna Wink No i syntezatory osczędnie... Taki pomost, Another One Bites the Dust i Dragon Attack to rzeczywiście to, za czym poszedł Queen na Hot Space, ale już Play the Game jest bardzo pomiędzy, Save Me bardzo w latach '70 (choćby brzmienie gitary), Don't Try Suicide też raczej nie pasuje do lat '80 - dość eksperymentalne, Rock It bym nazwał miksem Don't Stop Me Now z Keep Passing the Open Windows Wink Crazy Little Thing Called Love czy Sail Away Sweet Sister z pewnością odnalazły by się na Jazzie... Właśnie do Jazz najbardziej mi się wydaje ten album podobny. Mi ciężko stwierdzić, czy stylistycznie to są te czy tamte lata.
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie Lis 16, 2008 12:00 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oo nie Sail Away najbardziej pasowałoby by do dwójeczki. Ewentualnie debiutu. Taki cudowny baśniowy prawie że klimat.
Ale takie Save me na przykład to do Jazzu pasowałoby jak ulał.
No i Play the Game nawiązuje troszeczke do poprzedniej dekady, ael reszta to już lata 80'ąte.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kamil fan



Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 91

PostWysłany: Nie Lis 16, 2008 12:00 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bizon napisał:
zgadzam sie z panem powyzej, poza tym the game samym stylem duzo bardziej jednak nawiazuje do lat 80tych w queen - syntezatory, beznadziejna produkcja itd. no ale jak ktos cale zycie traktowal to inaczej, to i tak pewnie nie bedzie sie teraz przestawial Wink

The Game ma beznadziejną produkcje Question Nie kompromituj się takimi stwierdzeniami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie Lis 16, 2008 12:03 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kamil fan napisał:
Bizon napisał:
zgadzam sie z panem powyzej, poza tym the game samym stylem duzo bardziej jednak nawiazuje do lat 80tych w queen - syntezatory, beznadziejna produkcja itd. no ale jak ktos cale zycie traktowal to inaczej, to i tak pewnie nie bedzie sie teraz przestawial Wink

The Game ma beznadziejną produkcje Question Nie kompromituj się takimi stwierdzeniami.


No cóż...ma beznadziejną produkcję...porównaj ją z Jazz chociażby.
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek