Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maleństwo
Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 1664 Skąd: Miasto Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 31, 2008 9:55 pm Temat postu: Dlaczego (znów) nie jedziesz na Q+PR? |
|
|
Komentarz chyba zbędny... Ale dla świętego spokoju: interesuje mnie co sprawiło, że nie zdecydowaliście się zobaczyć Q+PR na żywo - pytanie dotyczy zarówno tych, którzy byli na koncercie/koncertach w 2005 a nie jadą teraz jak i tych, którzy nie byli na żadnym występie _________________
www.kot-malenstwo.blogspot.com
Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Paź 31, 2008 10:09 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie Q+PR jest tylko projektem. Nie jest to pełnoprawne Queen jakie znam od małego... dziecka. Nie jest to to co... (ekhem) KOCHAM, nie jest to ta zabójcza grupa 4 facetów która, nie oszukujmy się, przez całe moje życie kreowała mój gust muzyczny w większym lub mniejszym stopniu.
Jak tylko dowiedziałem się w 2005 roku że jest po trasie to strasznie żałowałem że nie zobaczyłem swoich Idoli na żywo. W 2008 była szansa że zagrają w Polsce, chciałem jechać ale cóż nie udało się (Jednak da się wszystko spieprzyć ). Nie chcę mi się jechać za granicę żeby zobaczyć połowę składu (Tak wiem jest to bardzo konformistyczne)
Mam DVD Return of the Champions, bardzo ŚREDNIO mi się podoba, to nie jest to, nie to mnie kręciło/kręci.
Jest tyle wspaniałej muzyki że jak dla mnie słuchanie na siłę (sic!) mija się z celem.
Jestem ciekaw dlaczego mimo całego ruchu zwolenników Queen + PR po śmierci Wrighta z Pink Floyd wszyscy mówili że teraz już PF nigdy nie wystąpi bo to się mija z celem.
Hmmm
Freddie i John za Paula i Mirandę (Miranda/Mirinda ?)
Wrigth = Niezastąpiony geniusz ? _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 2:46 am Temat postu: |
|
|
Kasa, misiu kasa.
Następna trasa jak będzie, to wtedy już takich prostych wymówek nie będę miał. Teraz mi jest po prostu głupio ciągle prosić rodziców (a i tak proszę nie mało) a pracę... dla ludzi z moim wykształceniem nie ma w tym kraju odpowiedniego stanowiska, jak to mawia pewien Ferdynand, słowem póki co szukam.
Dobrze, że w sumie dało się jeden koncert mega sławy zaliczyć w tym roku. Zobaczymy co to w Polsce zawita w kolejnym, może znów urządzę urodziny by mi koledzy sprawili na prezent bilet? xD _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 4:24 pm Temat postu: |
|
|
Bo w Polsce nie grali... a już się napaliłem (nie tylko ja). Mieć taką szansę i tak ją spieprzyć to potrafią tylko Polacy (oby z Euro 2012 tak nie było). Q+PR poza granicami naszego kraju to już nie ten sam rarytas niestety... Za dużo zachodu ze wszystkim. _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 4:29 pm Temat postu: |
|
|
Mattey napisał: | Za dużo zachodu ze wszystkim. |
Wymyślasz... Praga jest na południu! Ba! W Pradze mogłeś w ogóle nie poczuć że jesteś poza granicami PL. _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 4:36 pm Temat postu: |
|
|
Ja tam wygodny jestem. Q+PR to nie takie niewiadomo jakie znów wielkie wydarzenie, żeby za nimi gnać zagranicę. Jakby przyjechali do Polski, to zupełnie by było co innego. _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 7:02 pm Temat postu: |
|
|
Mattey napisał: | Ja tam wygodny jestem. Q+PR to nie takie niewiadomo jakie znów wielkie wydarzenie, żeby za nimi gnać zagranicę. Jakby przyjechali do Polski, to zupełnie by było co innego. |
Nie wiem co może dla fana Queen być większym wydarzeniem, niż zobaczenie Maya i Taylora kilka metrów przed sobą, ale OK, nie kłócę się _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
kociarz
Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 177
|
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 7:13 pm Temat postu: |
|
|
dzizas, półtorej godziny od granicy, w knajpie mówisz normalnie, "dwa piwa " a oni marudzą...poza tym jakiś 1000 lat temu Czechy ponoć były nasze, wiec to jak polska niemal |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 7:13 pm Temat postu: |
|
|
le_mmor napisał: | Nie wiem co może dla fana Queen być większym wydarzeniem, niż zobaczenie Maya i Taylora kilka metrów przed sobą, ale OK, nie kłócę się |
Bo to nie jest to samo co zobaczyć live Queen z Freddiem i Johnem Mają porównanie, c'nie?
_________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Man
Dołączył: 18 Wrz 2008 Posty: 175 Skąd: Silesia
|
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 8:25 pm Temat postu: |
|
|
Ja tam w sumie nie narzekam, że zagrali w Pradze a nie w Gdańsku. Primo - do Pragi miałem bliżej
Secundo - nie wiem jak tam inni ale ja żadnej granicy po drodze nie zauważyłem |
|
Powrót do góry |
|
|
Arquest
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 1942 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 8:28 pm Temat postu: |
|
|
White Man napisał: | Secundo - nie wiem jak tam inni ale ja żadnej granicy po drodze nie zauważyłem |
Bo granicy jako takiej nie ma, ale te, nazwijmy, to "barierki" zostały... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 11:29 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Maleństwo
Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 1664 Skąd: Miasto Łódź
|
Wysłany: Sro Lis 05, 2008 1:18 am Temat postu: |
|
|
Jak już gdzieś pisałem, nastawiony byłem mocno na koncert w Gdańsku - gdy nie doszedł do skutku i po premierze słabego jednak (wg mnie) "Cosmos Rocks" razem z nawleczoną doszlim do wniosku że sobie odpuszczamy (na zasadzie - skoro oni się nie wysilili to my też nie ). Tym bardziej jeszcze, że mi mocno termin praski nie pasował - tuż przed świętami, za dużo miałem zobowiązań rodzinnych żeby sobie je olać.
No a jeszcze jak czytam o trudnościach z topbiletami to już w ogóle - jakby mi ktoś kazał do Wrocławia jechać to bym tego kogoś mocno wyśmiał i zażądał zwrotu kasy. _________________
www.kot-malenstwo.blogspot.com
Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata. |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Sro Lis 05, 2008 9:26 am Temat postu: |
|
|
Arquest napisał: | Bo granicy jako takiej nie ma, ale te, nazwijmy, to "barierki" zostały... |
O nie, to złe barierki chaosu, nie mogę ich ominąć i tracę siły niczym Superman kiedy Lex Luthor podstawił mu pod nos kryptonit, aaaargh! Zbliżają się, o nie, o nie! Złapała mnie! JEDNA MNIE ZŁAPAŁA! Ratunku! WŻYNAJĄ MI SIĘ W LEWY POŚLADEK! AAAAH!
Jacek Roger napisał: | I pojechałem.... I nie żałuję |
To mogłeś chociaż dać się spotkać na jakieś piwo
Maleństwo napisał: | skoro oni się nie wysilili to my też nie ). Tym bardziej jeszcze, że mi mocno termin praski nie pasował - tuż przed świętami, za dużo miałem zobowiązań rodzinnych żeby sobie je olać. |
Wysilić to się nie wysiliła polska strona, o czym już było wiele razy. Jak zespół miał się wysilić i zagrać, skoro nikt mu takiej szansy nie stworzył? Co do świąt, to przyznaję, że pierwszy raz ominął mnie (tu cytat z Bizona) grobbing. Nie szkodzi, mam na to 365 dni w roku.
Maleństwo napisał: | No a jeszcze jak czytam o trudnościach z topbiletami to już w ogóle - jakby mi ktoś kazał do Wrocławia jechać to bym tego kogoś mocno wyśmiał i zażądał zwrotu kasy. |
Fakt, LOLbilety pokazały swoją złowieszczą twarz. A właściwie to SMS-y, a nie twarz. Było jeszcze Invitatio, które mnie bardzo miło zaskoczyło, bowiem qMichał podał mi numer telefonu do jednego człowieka, a resztę bez problemów załatwiłem sobie sam i miałem rewelacyjny wyjazd. To mi przypomina pewną zabawną anegdotę o tym, jak pan Tomek chciał obejrzeć z żoną pewien czeski film... :] _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sro Lis 05, 2008 4:34 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Mandey
Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 1579 Skąd: Rawicz
|
Wysłany: Sro Lis 05, 2008 6:05 pm Temat postu: |
|
|
Ooo! Temat dla mnie!
na Gdańsk się napaliłem jak cholera i tam zapewne bym wylądował...
Teraz nie daję rady, raz że poza granicami kraju a dwa mam tak ch****ą pracę za za nic urlopu na dwa dni nie chcą dać!
Pier**** Toyota!
Żal dupę ściska po Waszych relacjach! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Sro Lis 05, 2008 11:57 pm Temat postu: |
|
|
Mattey napisał: | Ja tam wygodny jestem. Q+PR to nie takie niewiadomo jakie znów wielkie wydarzenie, żeby za nimi gnać zagranicę. Jakby przyjechali do Polski, to zupełnie by było co innego. |
Hmm dla mnie to wielkie wydarzenie...ale ok...ale powiem że jakby po tej trasie powiedzieli ze koniec i ze zagraja jeszcze tylko jakis pozegnalny koncert to bym z miejsca pognala gdziekolwiek (trzeba by bylo chyba cos sprzedac zeby kupic bilet ). Zastanawia mnie ile osób by jednak się zdecydowało jakby wiedziało np że to na pewno ostatnia trasa...odpukać w niemalowane ale czy jakby powiedzieli ok gramy ostatnich pare koncertow potem koniec wspolpracy i koncertow czy ci co teraz nie chcieli pojechaliby...? Mowie oczywiscie o tych co moga pojechac ale nie bardzo chcialo im sie za granice jechac. _________________ Nothing is over until we say it is |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw Lis 06, 2008 12:36 am Temat postu: |
|
|
No jakby zadeklarowali, że to ich ostatnia trasa to na pewno bym się wybrał. Ale wciąż się łudzę, że zobaczymy ich jeszcze w Polsce na koncercie. A jak nie to trudno. Może innym razem. _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
A_kind_of_magic
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 369 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 5:41 pm Temat postu: |
|
|
Nie pojechałem i nie wybieram się na żaden koncert Q+PR. Moja decyzja została umotywowana jednym, bardzo prostym faktem. Projekt Q+PR uważam za coś, co nigdy nie powinno się zdarzyć. Ja rozumiem, ze powstały nowe materiały, jest nowa płyta, ale skoro tak to powinna się również zmienić nazwa (całkowicie). Muzycy powinni odejść od nazwy QUEEN. Ta nazwa wielu kojarzy sięz postacią zmarłego Freddiego Mercury i powinna w obecnej sytuacji zostać objęta klauzulą nietykalności. Co do starych utworów - jeśli w ogóle mają być wykonywane, to tylko przez duet May/Taylor. Tak chyba byłoby najsprawiedliwiej. Jeśli mamy do czynienia z Paulem Rodgersem w roli wokalisty Queen (nawet w charakterze gościa), oczywistą rzeczą staje się, że zastąpił on Freddiego, a Freddie był, jest i będzie niezastąpiony. |
|
Powrót do góry |
|
|
RockFan90
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 1319 Skąd: Łobez/Gdynia
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 5:46 pm Temat postu: |
|
|
A_kind_of_magic napisał: | oczywistą rzeczą staje się, że zastąpił on Freddiego, a Freddie był, jest i będzie niezastąpiony. |
Nie, nie jest to oczywiste. Paul wielokrotnie podkreślał, że absolutnie NIE MA ZAMIARU ZASTĘPOWAĆ FREDDIEGO. Gdyby tak było- taki jeden przykładzik dla Ciebie- próbowałby interpretować utwory Queen w stylu Freda- a robi to po swojemu- i wychodzi mu świetnie.
Ehhh.... _________________ "Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"
|
|
Powrót do góry |
|
|
A_kind_of_magic
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 369 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 5:53 pm Temat postu: |
|
|
RockFan90 napisał: | próbowałby interpretować utwory Queen w stylu Freda- |
Nie ma szans.
RockFan90 napisał: | a robi to po swojem |
I w ten sposób je niszczy. Kala legendę geniuszu. |
|
Powrót do góry |
|
|
RockFan90
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 1319 Skąd: Łobez/Gdynia
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 5:57 pm Temat postu: |
|
|
Dobra, powiem jedno- Ty masz dwadzieścia parę lat?- sory- ale nie przedstawiasz żadnych stosownych argumentów- i zacytuję tu Ziutka98-"Pierdolisz jak potłuczony". Jeśli chcesz być postrzegany poważnie na tym forum to radzę się trochę ogarnąć [/offtop] _________________ "Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"
|
|
Powrót do góry |
|
|
A_kind_of_magic
Dołączył: 26 Mar 2009 Posty: 369 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 6:00 pm Temat postu: |
|
|
RockFan90 napisał: | nie przedstawiasz żadnych stosownych argumentów |
Widzę, że mój pierwszy post w tym temacie Cię nie przekonał. Tam było pełno, konkretnych argumentów. |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 6:48 pm Temat postu: |
|
|
RockFan90 napisał: | zacytuję tu Ziutka98-"Pierdolisz jak potłuczony". Jeśli chcesz być postrzegany poważnie na tym forum to radzę się trochę ogarnąć |
Ma ktoś link do tego posta Ziutka? Musiałem go przegapić.
A_kind_of_magic napisał: | RockFan90 napisał: | nie przedstawiasz żadnych stosownych argumentów |
Widzę, że mój pierwszy post w tym temacie Cię nie przekonał. Tam było pełno, konkretnych argumentów. |
np?
Piszesz, że Paul zastępuje Freda co jest nie prawdą, innych nie znalzałem.
A jakby utwory Q byly wykonywane przez duet May/Taylor to jak myślisz jak by to brzmiało? Zwłaszcza w wykonaniu Bri?
Paul to legenda, geniusz wokalu. Jeżeli ktoś na traci na tym "trójkącie" to na pewno nie May czy Taylor. Gdy w trójkę z Freddiem zakładali Queen to żaden z nich (z Mercurym włącznie) nawet nie mogli marzyć, że kiedyś wystąpią razem z Paulem.
A_kind_of_magic napisał: | RockFan90 napisał: | próbowałby interpretować utwory Queen w stylu Freda- |
Nie ma szans.
|
tak samo jak Freddie próbujący interpretować utwory Free czy BC na sposób Paula.
Ale robi się chyab mały offtop. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
RockFan90
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 1319 Skąd: Łobez/Gdynia
|
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 8:45 pm Temat postu: |
|
|
A ja byłem i nie żałuję. Wolę Paula niż Briana albo Rogera. "Kalanie legendy" dostarczyło mi wiele frajdy. |
|
Powrót do góry |
|
|
AveQueen
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 523 Skąd: xtr
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 8:49 pm Temat postu: |
|
|
A mnie raczej rodziciele nie puszczą ze znajomymi
A może pojade z rodzicielami _________________ WWW.MEALKISDIANA.BLOOG.PL |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 8:57 pm Temat postu: |
|
|
Ja nie jadę bo nie grają _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
|