Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 5:26 pm Temat postu: |
|
|
Tak jak genesis z peterem znam jeszcze wciąż slabo, tak jego solową tworczosc znam tez wlasciwie z najwiekszych hitow i o ile wiele z tych kawalkow mi się bardzo podoba, to jakos nie mam impulsu do poznania glebiej wciąż. Ale pewnie kiedys się to zmieni. Opisow raczej nie będzie w wiekszosci, i tak jestem spozniony
1. Steam – uwielbiam ten kawalek odkad go poznalem daaawno temu dzieki mtv i powalonemu (jak często w przypadku tego pana) teledyskowi. Dziwne, zdaje sobie sprawe, ze kawalki takie jak steam, diggin’, czy sledgehammer to takie gabrielowskie ‘invisible touch’ czy ‘land of confusion’ wobec jego innych rzeczy, ale podobnie jak w przypadku genesis, na razie bardziej się w takie wlasnie oblicze jego wkrecilem niż w to ambitniejsze. Na tamto pewnie tez przyjdzie czas. A steam to zajebisty numer jest i basta
2. Father, son – muzycznie i emocjonalnie oczywiście lepsze od ‘steam’. Podobnie jak i ‘here comes the flood’, ale zwyciezyl czynnik sentymentalny steam uwielbiam od kilkunastu lat
3. Here comes the flood
4. Solsbury hill
5. Don’t give up – o dziwo (nie mylic z „o kurwo”) kojarzy mi się z solowymi kawalkami... philla collinsa. Taa no coz. Ale zawsze podobal mi się refren z kate na wokalu. Poza tym, to po prostu bardzo dobry hmm popowy(?) kawalek.
6. On the air – hmm nie wiem czemu, ale strasznie moi się z Rush kojarzy ten kawalek.
7. I grieve
8. Diggin’ in the dirt – kolejny z powalonych teledysków z dziecinstwa. Nie dalo się ich nie zapamietac i chocby po to, żeby je obejrzec, siedzialem przed tv i sluchalem kawalkow jakiegos goscia, którego nazwisko na poczatku nic mi nie mowilo i zupelnie nie kojarzylo się z pewnym zespolem, który znalem bardzo dobrze z ‘i can’t dance’ itd...
9. Sledgehammer – hicisko jak stąd do szczecina. Nie jest to jakies wielce ambitne muzycznie, ale jak już mam sluchac muzyki w duzej mierze syntezatorowej, to wole takiej niż... niż innej
10. Mother of violence _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Ostatnio zmieniony przez Bizon dnia Pon Sty 25, 2010 12:28 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
szymek_dymek
Dołączył: 24 Lis 2004 Posty: 2079 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 9:44 pm Temat postu: |
|
|
1. Sledgehammer
2. In Your Eyes
3. Red Rain
4. Don't Give Up
5. That Voice Again
6. Here Comes The Flood
7. Solsbury Hill
8. Family Snapshot
9. Mercy Street
10. Big Time _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 11:26 pm Temat postu: |
|
|
Na podstawie linków z innych list. Jestem tak wykończony ubiegłym tygodniem, że aż mi się nie chce nic szukać z własnej woli.
1. Book of love
2. Here comes to flood - To Ci się Lemurku udało :*
3. Don't Give up
4. Wallflower
5. Father, Son
W sumie tylko na podstawie listy Lemura bo dagi linki mi nie przypadły do gustu.
Edit
Po NAR-owej liście u mnie zmieniło się wszystko. Na pierwsze wskakuje to czego nawet nie wiedziałem, że śpiewa Gabriel _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken
Ostatnio zmieniony przez wasdfg7 dnia Sob Sty 23, 2010 12:27 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 12:08 am Temat postu: |
|
|
1 The Book of Love
dziękuję za uwagę.
edit
doszedłem do wniosku, że to jednak wiocha dawać jeden utwór (mimo, że bije wszystkie inne jakie daliście razem wzięte pff)
2 Here comes the flood
3 Solsbury Hill
4 Don't Give Up
5 Sledgehammer _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Ostatnio zmieniony przez NAR dnia Sob Sty 23, 2010 1:39 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 12:40 pm Temat postu: |
|
|
1.Don't Give Up
2.Biko
3.Growing Up
4.Digging The Dirt
5.Red Rain
6.Secret World
7.Darkness
8.Sledgehammer
9.More Than This
10.Passion _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 1:11 pm Temat postu: |
|
|
Skromnie, bo jednak jeśli idzie o inne projekty członków Genesis, to najlepiej znam Collinsa solo i nieco Mike & the Mechanics. Gabriela jednak znam tylko pojedyncze kawałki i nie mam jakiejś wielkiej ochoty poznać więcej póki co.
1. Here Comes the Flood - w istocie to Lemurowi wyszło, świetna rzecz
2. Don't Give Up - coś w tym jest takiego pięknego, ślicznego i w ogóle słitaśnego...
3. The Book of Love - a to z kolei wyszło W-7-omi i NARowi
4. Intruder - nie da się nie uhonorować tego numeru na tej liście - legendarny debiut collinsowskiego gated-reverb. Niezwykle udany, bo technika ta klimat robi nieziemski...
5. In Your Eyes - coś w tym numerze jest takiego późnocollinsowego, co mnie do niego totalnie przekonuje
6. Biko
7. Sledgehammer
8. Shock the Monkey
9. Big Time
Generalnie, jeśli o niczym nie zapomniałem, to będzie to tak. _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 4:58 pm Temat postu: |
|
|
Ciężko - na samo pierwsze miejsce mam chyba pięciu silnych kandydatów.
1. San Jacinto (IV)
2. Blood of Eden (Us)
3. Red Rain (So) - z tym zastrzeżeniem, że gdybym mógł zagłosować na wersję live (np. z Growing Up - wersja z linku) - byłoby pierwsze miejsce. Studyjna ma jakby mniej żaru...
4. Darkness (Up)
5. Shock the Monkey (IV)
6. Here Comes the Flood (I)
7. Only Us (Us)
8. Gethsemane (Passion)
9. In Your Eyes (So)
10. Barry Williams Show (Up)
Poza 10 - I Grieve, The Rhythm of the Heat, Come Talk to Me, Burn You Up, Burn You Down, Mercy Street, Steam, Biko, Mother of Violence, D.I.Y. i jeszcze wiele innych. |
|
Powrót do góry |
|
|
RockFan90
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 1319 Skąd: Łobez/Gdynia
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 5:16 pm Temat postu: |
|
|
1.Don't Give Up
2.The Book Of Love
3.Big Time
4.Solsbury Hill
5.Sledgehammer _________________ "Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 11:52 pm Temat postu: |
|
|
Gabriel... Czy muzyka poniosła sratę kiedy odszedł z genesis? IMO Tak.
Czy ta strata została zrekompensowana jego albumami solowymi? Do pewnego stopnia na pewno tak.
Gabriel to prawdziwy artysta, często wybiera trudniejsze ścieżki, mniej oczywiste- a pierwsze dwa jego albumy solowe to prawdziwe dzieła.
Oczywiście najbardziej jego znaną płytą jest SO, którego... nie przepadam...
1. Father, Son
Intymne, szczere, cudowne, piękne. Jedna z najpiękniejszych, sentymentalnych piosenek jakie w życiu słyszałem. Nieczęsto tego słucham, bo moje serce częstszegosłuchania tego utworu chyba by nie wytrzymało...
2. Waiting For the Big One
To z debiutu, czyli płyty nazwanej przez fanów "Car"- chyba mojej ulubionej Gabriela. Płyta skrząca się pomysłami, nastrojami, kapitalnie zaaranżowana, naprawdę wielka.
Tutaj mamy coś w stylu... Raya Charlesa... Z początku absolutnie tradycyjny blues który nagle wybucha nieprawdopodobnie patetycznym progresywnym motywem, przy którym ciarki przechodzą nie tylko po plecach, ale i po wszystkich częściach ciała.
3. On the Air
A to już "3" czyli "Scratch". Z początku taki rock'n'roll w stylu Eltona Johna, pełen jednak dziekawych pomysłów i zagrywek. Potem... potem nawet można się doszukać pewnych "queenizmów" IMO, pewien wspólny mianownik z ELO... Potem znowu mamy prog. I takiego Gabriela uwielbiam najbardziej.
4. Here Comes the Flood
Zaiste, to się le_mmorowi w oceniaczu udało...
Ale ja wolę tą wersję. Gabriel w niesamowity sposób z wiekiem zachwuje to co w jego głosie było najlepsze- a równocześnie jego głos brzmi dojrzalej, pełniej... Piękna rzecz.
5. Mercy Street[
A niech będzie z tego samego koncertu, Mediolan 2003.
Kolejna piękna ballada Gabriela. Najlepsza rzecz z SO, kompletnie w cieniu wszelkich "Sledgehammerów" czy innych "In Your Eyes". A szkoda, bo to piękna rzecz.
6. Mother of Violence
Znowu "dwójka", kolejna piękna rzecz... Krótka, pełna gracji, pełna jakiejś lekkości w melodii i aranżacji. Kompletnie kontrastująca z tematyką tekstu.
7. Don't Give Up
Czas na hicior. Ale na rewelacyjny hicior, jedną z tych piosenek która zdobywa wielkie uznanie szerokiej publiczności a równocześnie jest ciekawie zaaranżowana, naprawdę pięknie napisana. Ktokolwiek wpadł na pomysł połączenia głosów Gabriela z Kate Bush- geniusz.
8. Moribund the Burgermeister
Gabriel bardziej kombinujący. To w sumie bez problemów mogłoby się znaleźć gdzieś na płycie Genesis. Dużo się dzieje. Rezcz pokręcona na maksa, genialna. No ale kiedy na basie gra Tony Levin a an gitarze Robert Fripp to o czym my w ogóle mówimy...
9. I Grieve
Kolejny utwór Gabriela z niesamowitym klimatem. Kolejny kapitalny jego wokalny popis. I kolejna piękna pieśń.
10. Solsbury Hill
Trudno się nie poddać lekkości tego utworu, jego rytmice (7/4, co ciekawe w większości). Tak swoją karierę solową Gabriel zaczął. Drastycznie inne od nagrań Genesis, ale... czy gorsze?
Erasure za swój "cover" powinni zostać powieszeni za...
...za coś, za co powieszeni być nie bardzo by mieli ochotę... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 1:02 am Temat postu: |
|
|
Znowu- bez Bizona wyników by ciągle nie było
1. DON'T GIVE UP- 89
2. HERE COMES THE FLOOD- 65
3. SLEDGEHAMMER- 53
4. RED RAIN- 51
5. BIKO- 32
- SOLSBURY HILL- 32
7. IN YOUR EYES- 26
8. STEAM- 25
9. FATHER, SON- 24
10. BOOK OF LOVE- 21
11. Family Snapshot
12. Digging In The Dirt
13. Blood Of Eden
- Shock The Monkey
15. Darkness
- On The Air
17. Big Time
18. Games Without Frontiers
- Mercy Street
- San Jacinto
- Wallflower
22. Waiting For The Big One
23. Growing Up
24. While Earth Sleeps
25. I Grieve
- Intruder
- Mother Of Violence
- That Voice Again
29. Love Town
- Secret World
- Shaking The Tree
- The Barry Williams Show
33. Only Us
- Sky Blue
35. Gethsemane
- Moribund The Burgermeister
37. More Than This
38. Come Talk To Me
- Passion
39- liczba wymienionych utworów
15- tyle osób głosowało
14- tyle razy na listach pojawiło się DON'T GIVE UP
8- tyle różnych piosenek pojawiło się na miejscu pierwszym
5- tyle razy na pierwszym było DON'T GIVE UP _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Pią Lip 23, 2010 2:34 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 1:05 am Temat postu: |
|
|
TOP10 - SLAYER
Bezsensowne łomotanie- czy może absolutna klasyka gatunku?
Prawdziwie bezkompromisowa kapela co tylko należy podziwiać- czy zbyt brutalne dla łagodnych uszu?
_________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Ziutek98
Dołączył: 15 Wrz 2007 Posty: 3947 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 2:07 am Temat postu: |
|
|
Goście technicznie miażdżą, każdy z nich z osobna i jako całość, jednak z całej wielkiej czwórki lubię ich najmniej. Owszem, wieją siarką na kilometr, ale jednak tak Meta, jak Megadeth czy wąglik mają znacznie więcej melodyjności. No i wokal Arayi, długo zajęło mi, zanim zacząłem go znosić, to już wolę Mustaine'a i jego szczękościsk.
Ale być może jeszcze tego zespołu po prostu dość nie doceniłem, nie znam zbyt wiele, więc lista również będzie raczej po 'hiciorach'. No i naprawdę czasem lubię sobie tych kawałków posłuchać
1. South of Heaven - nie wiem, czemu akurat ten. Odkąd tylko poznałem - uwielbiam. To powolne intro, pełne niesamowitego szatana jest lepsze od ich najszybszego zapierdalania, moment 'before you see th light, you must die' równie genialny, świetne solo, całość porywa... Naprawdę uwielbiam ten numer.
2. Hell Awaits - klasyk heavy metalu w ogóle, riff gdy wchodzi perkusja to po prostu najniższe odchłanie piekieł, siarki w tym mnóstwo
3. Raining Blood - a tego po prostu nie wypada nie znać... Można nie lubić, nie słuchać (chociaż nie wiem jak), ale to jest zaprawdę numer definiujący thrash. Całość po prostu miażdży.
4. Angel of Death - nie przepadam za wokalem Arayi - ale ten wrzask na początku tego numeru to jest mistrzostwo świata. A i sam utwór niezgorszy
5. Skeletons of Society
6. Disciple - god hates us all!
7. Show No Mercy
8. Dead Skin Mask - takie słabsze South of Heaven. Ale nadal kopie dupę, mimo, że byli najszybsi, to gdy zwalniali tempo, niszczyli jeszcze bardziej.
9. Crionics
10. Bloodline _________________ PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
RockFan90
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 1319 Skąd: Łobez/Gdynia
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 4:17 am Temat postu: |
|
|
1.Show No Mercy
2.Angel Of Death
3.Raining Blood
4.Dead Skin Mask
5.Hell Awaits
6.Ghosts Of War
7.Dittohead
8.Love To Hate
9.Jesus Saves
10.The Antichrist
Mam podobnie jak Ziutek- znam mniejszość i z the big four Slayer najmniej mi podchodzi _________________ "Our lives dictated by tradition, superstition, false religion
Through the eons, and on and on"
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 9:17 am Temat postu: |
|
|
Od samego początku, czyli od płyty Show No Mercy - mamy rozpierdol, mówiąc to po ludzku i w adekwatnych do tego zespołu słowach. Czyste pierdolnięcie i darcie ryja. Niektórzy mówią, że jedną z ostrzejszych płyt początku lat 80 jest Kill 'Em All - polecam Show No Mercy w takim razie. Szatan siedzi w tym ogromniasty i czerwony, okropny i obrzezany. Poza tym panowie, wbrew swojej woli, są honorowymi członkami KKK ;f Poza Arayą chyba z wiadomych względów ;d Kerry King to jeden z najbardziej hardkorowych gości w muzyce metalowej i nie cacka się z tym co ma powiedzieć. Chociażby to, że Metallica to pedały i tonący statek ;f Czy mówiłem już, że Dave Lombardo to najlepszy perkusista na świecie? No dobra, lecimy z listą:
Evil Has No Boundaries
The Antichrist
Die By the Sword
Fight Till Death
Black Magic
The Final Command
Show No Mercy
Aggresive Perfector
Hell Awaits
Necrophiliac
Angel of Death
Piece by Piece
Necrophobic
Jesus Saves
Criminally Insane
Reborn
Epidemic
Postmortem
Raining Blood
South of Heaven
Silent Scream
Behind the Crooked Cross
Mandatory Suicide
Ghost of War
War Ensemble
Spirit in Black
Expandable Youth
Dead Skin Mask
Hallowed Point
Skeletons of Society
Seasons In the Abyss
Killing Fields
Sex. Murder. Art
Dittohead
Divine Intervention
SS-3
Mind Control
Disciple
God send Death
New Faith
Threshold
Bloodline
Deviance
War Zone
Flesh Storm
Catalyst
Skeleton Christ
Jihad
Catatonic
Supremist
World Painted Blood
Unit 731
Beauty Through Order
Hate Worldwide
Psychopaty Red
Playing With Dolls
1. Angel of Death - absolutny numer jeden. Ten kawałek to jest po prostu mistrzostwo świata. Genialność kompozycji - bo jednocześnie jest to sieka, ale z drugiej strony, ogromnie melodyjna. Tekst też dobry, chociaż Araya tak go śpiewa, że nieraz śmieszne rzeczy wychodzą.
2. Seasons In the Abyss - Slayer trochę ugładzony. Przez bardzo długi czas nie mogłem się do tej płyty i tego kawałka przekonać. Wydawał mi się taki nieslayerowy. Teraz już wiem, że byłem w błędzie ;f
3. Raining Blood - klasyka. Po raz pierwszy usłyszane chyba w THPS2 ;d
4. The Antichrist - debiut i czuć gówniarzerię. I'm the Antichrist? No ok, wszyscy o tym wiedzą, ale po co się tak drzeć ;f
5. South of Heaven - podobnie jak przy Seasons in the Abyss. Jakoś tutaj Slayer trochę opadł z tej mocy. Może nie było się przeciw czemu buntować?
6. Spirit in Black - świetny, szybki numer z genialną solówką.
7. Postmortem - wstęp do Raining Blood. W sumie widziałem nawet takie wyadnie płyty, że te dwa kawałki były razem. Ale niech będzie rozdzielone ;f
8. Expandable Youth - numer sztandarowy na koncertach. Świetny, swoją drogą.
9. Hate Worldwide - kawałek z najnowszej płyty, World Painted Blood. Choć czuć trochę zmęczenie Slayera, powtarzają dawne chwyty - na pewno robią to w dużo lepszym stylu od Metalliki.
10. Mandatory Suicide - drugi kawałek z South of Heaven. Bił się o miejsce z Black Magic, ale jednak nie dałem się opętać.
Jakby ktoś chciał linki to pisać. Chociaż do paru kawałków już znajdziecie. _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
futureal
Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 554 Skąd: Edge of Darkness
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 4:24 pm Temat postu: |
|
|
ciekawe...Slayera całościowo to tak średnio, ale rzeczy genialne mieli !
1.Seasons in the Abbys-utwór z płyty za którą specjalnie nie przepadam,ale jest absolutną perełką, niepowtarzalny klimat świetna wolna częśc, genialne przejście w szybką część, niesamowite sola, wokal jakiś taki inny niż zwykle ,opus magnum kapeli
2.South of Heaven-tytułowy z absolutnie świetnej płyty South of Heaven, zdecydowanie najlepszej w karierze zespołu, wyważonej, inspirowanej Black Sabbath, klimatyczne wejście, mocne riffy, znakomita melodyka ,jedyne w swoim rodzaju sola
3.Silent Scream-taka thrashmetalowa wyliczanka, znowu piorunujące sola,dużo energii, wściekły wokal
4.Die By the Sword-coś z bardzo lubianego przeze mnie debiutu, praktycznie heavy-metal, wpływy Motorhead, NWOBHM bardzo zauważalne, mocna rzecz
5.Hell Awaits- ogromna dawka agresji ,świetne bębny, wściekły wokal, gitary...cholernie agresywna rzecz
6.Mandatory Suicide-za takie kawałki uwielbiam ten album, ach ten Lombardo ,świetne zwolnienie,klimat ,rewelacyjne gitary
7.Spill the Blood -w zasadzie to..jak wyżej ,tyle że zamiast zwolnienia,Sabbathowski wstęp
8.At Dawn they Sleep-Metallica to inteligentny muzycznie thrash? hahaha
9.Black Magic
10.Kill Again
dwa ostatnie to poprostu 100% klasycznego starego Slayera, moc,agresja, młodzieńcza werwa _________________ Someone Chasing I Cannot Move |
|
Powrót do góry |
|
|
AveQueen
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 523 Skąd: xtr
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 6:43 pm Temat postu: |
|
|
Może to dziwnie zabrzmi ale stawiam na równi z metsą. klasyka gatunku.
1.Bloodline
2.Angel Of Death
3.Ghosts Of War
4.Disciple
5.Show no mecry
6.Jesus Saves
7.Mandatory Suicide
8.Black Magic
9.Postmortem
10.Raining Blood _________________ WWW.MEALKISDIANA.BLOOG.PL |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 9:58 pm Temat postu: |
|
|
Znając wybiórczo..
1. Angel Of Death
2. Raining Blood
3. South of Heaven
4. The Antichrist
5. World Painted Blood
6. Jesus Saves
7. Hell Awaits
8. Ghost of War
9. Show No Mercy
10. Love To Hate
Lubię rzeźnię, a Slayer to taka 'rzeźnia' na poziomie. Techniki gościom odmówić nie można. |
|
Powrót do góry |
|
|
TheHero89
Dołączył: 23 Wrz 2008 Posty: 346 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto Sty 26, 2010 10:28 pm Temat postu: |
|
|
Znam tylko Christ Illusion, Diabolus In Musica, God Hates Us All, Reign in Blood i Show No Mercy... ulubiona płyta - Reign in Blood, zdecydowanie. Klasyka, szatan zamknięty w niecałych 30 minutach... <-- ta emotka bardziej na miejscu niż kiedykolwiek xD
1. Angel Of Death
2. Disciple
3. Raining Blood
4. Black magic
5. The Antichrist
6. Necrophobic
7. Tormentor
8. Show No Mercy
9. Love To Hate
10. God Send Death _________________ Wiesz, że 99% ludzi nienormalnych i zboczonych czyta mój podpis z ręką na myszce? - Nie zdejmuj ręki, już jest za późno...
-----------------------------
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej
Dołączył: 22 Lip 2005 Posty: 1329 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Sty 27, 2010 9:33 pm Temat postu: |
|
|
Z "Wielkiej czwórki" to o ile Metallica i Megadeth są grubo podszyte heavy metalem , a Anthrax elementami punk/hc, to Slayer jest to zespoł który ma z nich największą zawartośc thrashu w thrashu że sparafrazuje znany cytat filmowy
1.Angel Of Death
2.Raining Blood
3.Seasons in the Abbys
4.Show no Mercy
5.South of Heaven
6.Ghosts Of War
7.Eyes of the Insane
8.Americon
9.Jihad
10.Postmortem |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Sro Sty 27, 2010 11:50 pm Temat postu: |
|
|
BeBe napisał: | Poza tym panowie, wbrew swojej woli, są honorowymi członkami KKK ;f |
Katolicki Klub Kibica?
Nie znam i pewnie dobrze, bo apropo ciezkiego grania to nawet Iron Maiden mnie meczy, nie mowiac o Metallice, ktorej nie trawie. Ale...
1. Raining Blood |
|
Powrót do góry |
|
|
Vimes
Dołączył: 13 Lip 2009 Posty: 136 Skąd: królewskie krakowy
|
Wysłany: Pią Sty 29, 2010 7:13 pm Temat postu: |
|
|
Cóż, technicznie naprawdę są nie do pobicia. To co Lombardo wyrabia to przechodzi ludzkie pojęcie; Hanneman tworzy świetne riffy. Ale mimo wszystko brak czegoś żebym naprawdę stał sie fanem. A zarzut, że za mocno?? To tylko na plus
1. World Painted Blood
2. Raining Blood
3. Angel of Death
4. Postmortem
5. Jesus Saves
6. Human Strain
7. Behind the Crooked Cross
8. South of Heaven
9. Bloodline
10. Silent Scream |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Pią Sty 29, 2010 7:45 pm Temat postu: |
|
|
Reign in Blood uwielbiam. Resztę znam dość wybiórczo, nowego albumu nie słyszałem.
1. Angel of Death
2. South of Heaven
3. Altar of Sacrifice
4. Jesus Saves
5. Seasons in the Abyss
6. Reborn
7. Bloodline
8. Mandatory Suicide
9. The Antichrist
10. Show No Mercy
Zaraz potem Criminally Insane, Necrophobic, Raining Blood. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Sty 30, 2010 2:12 am Temat postu: |
|
|
Tu mniej więcej przebiega granica mojej tolerancji. Na lewo jest wszystko to co lubię, Slayer znajduje się jeszcze po tej stronie- po czym przebiega granica. Rzeczy cięższe, wokal gorszy- i ja już dziękuję. Ale Slayer jeszcze milutki, oj milutki...
Są momenty, w pojedynczych utworach, gdy wydają mi się najlepszą kapelą metalową. Za całokształt wolę chyba jednak starszą Metę, mimo wielu argumentó przeciwko- jednak lepiej mi się słucha MoP czy RtL... ale nagle słucham Abyssa czy South of Heaven i... już nie jestem tego soądu taki pewny...
1. Seasons in the Abyss
Nieprawdopodobna jest siła tego kawałka, metalowy monument... Fragmenty szybsze przeplatają się płynnie z wolniejszymi, w wolniejszych jest klimat, w szybszych czy mocniejszych- bezkompromisową siłę i nieprwdopodobną technikę i genialny zmysł kompozystorski. Jeden z moich absolutnie ulubionych utworów metalu w ogóle. Pierwsza piątka spokojnie, może nawet pierwsza trójka...
2. South of Heaven
Bardziej tradycyjne metalowe granie, wstęp mógłby spokojnie być na którejś płycie Sabbathów czy Judasów. Ciężkie jak walec. Kołysze, normalnie kołysze... kapitalne zmiany rytmu. Nie za bardzo wiem czym to jest niby gorsze od SitA...
3. Angel of Death
Rzecz o niejakim Mengele'u... Trudno o lepszy soundtrack do takiego tematu. Klasyk thrash metalu. Te riffy, ta galopada. I to złamanie riffu na 1:40- czysta poezja.
4. Mandatory Suicide
Riff we wstępie po prostu cuchnie siarką... Kapitalne granie- rytm rifuu zawsze kojarzył mi się trochę z Seek and Destroy, nawet to jak jest poprowadzona przez chwilę melodia. I jak to ma się nie podobać?
5. Skeletons of Society
Pierwsza zmiana akordu jak w KYA...
Kroczy, wolniutko, toczy się jak walec. I diabelnie tu ciężko. Genialna perkusja.
6. Dead Skin Mask
Siarka, siarka, siarka... Genialnie wszystko się znowu toczy, te złowieszcze riffy na tle dudniącej perkusji... Potem robi się już naprawdę jak w horrorze, te głosy "I don't want to play anymore, Mr. Gein". Pfff... ciężkie klimaty, bardzo ciężkie...
7. Disciple
Goood hates us aaaaaaaaaall!!! I wszystko jasne... Jak na ten styl- eee... przebojowe? Ja się nie mogłem uwolnić po pierwszym przesłuchaniu. Slayer szybki. Czyli sieczka. Znaczenie słowa "thrash" w pełni wytłumaczone...
8. Raining Blood
Kapitalny wstęp, niemal jak z horroru. I TEN riff... Miazga, totalna metalowa klasyka, każdy fan gatunku musi to znać- inaczej to jak czytanie ksiązek Dostojewskiego bez znajomości jednej z liter alfabetu...
9. Spill the Blood
Początek brzmi niemal jak ballada! Ale tylko wstęp- po chwili wchodzi kapitalnie kołyszący riff. Z wolniejszych, ale za to jakby cięższych rzeczy. Takich, w którym rytm, bas, gitara- wszystko przetacza się przez uszy słuchacza...
Tu można mówić o akordach mocy...
Melodyjne nawet...!
10. Hell Awaits
Join us...
Te odrócone głosy we wstępie, ta wyłaniająca się z otchłani gitara, te jęki potępionych- jakbym w pierwszego Quake'a grał...
Klasyk jakich mało. Przezły riff.
I jak ja ma teraz iść spać? _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 30, 2010 8:58 pm Temat postu: |
|
|
Uwaga, poniższy post zawiera słowa, które niejeden mięczak może uznać za obraźliwe. O slayerze jednak nie wypada pisać bez używania wulgaryzmów Jeśli przeszkadza ci słownictwo, czytaj tylko wytłuczone fragmenty (czyli tytuly utworow)
No i znowu wyjdzie, ze ja i fenderek to jedna osoba heh. Dla mnie tez slayer jest absolutnym maksimum i granicą ciężkości. Niektóre kawalki te granice przekraczają, ale jest sporo takich, które zatrzymują się zaraz przed nią. Cieższych rzeczu juz raczej nie slucham. Slayer byl zawsze takim zespolem, ktory zapuszczalem, kiedy bylem strasznie wkurwiony i potrzebowalem odreagowac. Mam tylko ze 3-4 stare taktowskie kasety mojego brata, ale kilka lat temu brat na fali nostalgii i w ramach przerwy od wymachiwania plytami gramofonowymi z sluchawlami na uszach postanowil sobie przypomniec mlodosc i sciagnal dyskografie slayera wiec mialem co sobie przypominac tez. Dwoch ostatnich plyt kompletnie nie znam, ale nie mam juz sily i ochoty szukac chyba, bo od wczorajszego wieczora przekroczylem roczą dawke slayera, jaką wchlania moj organizm, przesluchując wszystkie pozostale plyty, a czolowke kawalkow po kilka razy nawet heh. O dziwo, nawet ladnych pare kawalkow musialem wywalac z listy, bo sie zebraly ze 2 dychy kandydatow. No, ale dosc wstepu, zgodnie z wiesniacką juz nieco i przestarzałą woodstockową tradycją powiem więć: slaaaaaayeeeeeeer, naaaaapierdalaaaaaaać!!!
Jako ostatni odpadł Scarstruck (z ‘god hates us all’)
1. Angel of death (reign in blood) – początek rozpieprza skarpetki i targa moszne. A potem caly kawalek tak napieprza, ze nie ma chwili odpoczynku. To jest absolutna klasyka muzyki metalowej.
2. Raining Blood (reign in blood) – uchhhh ten wstep, ten riff! Ja pierdole, to jest jeden z najpiekniejszych gitarowych motywów w historii muzyki metalowej! Co za przecudownie pojebany kawalek!
3. Seasons in the abyss (seasons in the abyss) – riff sabbathowy i zły jak sam jebany szatan! A poza tym, to jest kurna niemal przebojowe hehehehe
4. South of heaven (south of heaven) – znowu absolutnie mistrzowskie wejscie, ktore kladzie na łopaty. Te zawodzące gitary to jest kultowy wrecz motyw. Kolejny wielki klasyk metalu.
5. The antichrist (show no mercy) – a tutaj otwarcie debiutu. Szybko, bezkompromisowo, rzekłbym nawet że punkowo momentami. Killerny riff i szalone tempo.
6. Metal storm – face the slayer (show no mercy) – ponownie debiut, teraz dla odmiany cos bardziej zlozonego i hmm przemyslanego. Mocarne wejscie, monumentalne rzekłbym. Gęste, naprawde potężne gitary. Dlugimi fragmentami kojarzy mi sie to z ‘phantom of the opera’ maidenow albo z ‘transylvanią’. Zresztą podobno slayer dostal kontrakt, kiedy ktos tam ich zobaczyl jak ‘phantoma’ grali, tak gdzies chyba czytalem heh
7. 213 (divine intervention) – ja pierdole, poczatek jak z alice in chains jakbym love hate love slyszal, klimatem heh zmiany klimatu i pokrecenie. Naprawde dobry kawalek, inny od tych glowniejszych i brutalniejszych slayerowych numerow.
8. Skeletons of society - (seasons in the abyss) – znowu cos chyba przystepniejszego. Bliskie dosyc wczesnej mecie, calkiem nawet melodyjne, no znowy prawie przebojowe hehe
9. Ghosts of war (south of heaven) – szybko, mocno, agresywnie i z kopem!
10. Reborn (reign in blood) – oj zapierdala, zapierdala! Ogromny styment do tego kaalka, moze nie tak dobry jak kilka innych, ktore odpadly, ale to jeden z tych kawalkow slayera, ktore znam od kilkunastu lat i zawsze rozwala.
Linków brak, bo i tak zaraz koniec głosowania... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Sty 30, 2010 11:02 pm Temat postu: |
|
|
1. Angel Of Death - 106
2. Raining Blood - 77
3. South Of Heaven - 67
4. Seasons In The Abyss - 51
5. Show No Mercy - 36
6. The Antichrist - 29
7. Hell Awaits - 26
8. Disciple - 25
-. Jesus Saves - 25
10. Ghosts Of War - 23
11. Mandatory Suicide - 20
12. Bloodline - 17
13. World Painted Blood - 16
14. Dead Skin Mask - 15
--. Skeletons Of Society - 15
--. Postmortem - 15
17. Black Magic - 12
18. Silent Scream - 9
19. Altar Of Sacrifice - 8
20. Die By The Sword - 7
21. Love To Hate - 6
--. Reborn - 6
--. Spill The Blood - 6
24. Human Strain - 5
--. Metal Storm - Face The Slayer - 5
--. Necrophobic - 5
--. Spirit In Black - 5
28. 213 - 4
--. Behind The Crooked Cross - 4
--. Dittohead - 4
--. Eyes Of The Insane - 4
--. Tormentor - 4
33. Americon - 3
--. At Dawn They Sleep - 3
--. Expandable Youth - 3
36. Crionics - 2
--. Hate Worldwide - 2
--. Jihad - 2
--. Criminally Insane - 2
40. God Send Death - 1
--. Kill Again - 1 _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Nie Paź 24, 2010 2:37 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sob Sty 30, 2010 11:03 pm Temat postu: |
|
|
TOP10 - JOHN LENNON
Woman? Imagine? A może to poza kanonem ukryte są anajwiększe skarby jego solowego dorobku? _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Mefju
Dołączył: 27 Cze 2008 Posty: 2871 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Sob Sty 30, 2010 11:05 pm Temat postu: |
|
|
To ja wymienię tylko 3 utwory, bo więcej z solowego dorobku Lennona to raczej nie znam.
1.Imagine
2.Woman
3.Love is real _________________
"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho |
|
Powrót do góry |
|
|
innuendo0
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 1519 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie Sty 31, 2010 9:10 am Temat postu: |
|
|
1. Imagine
2. Jealous Guy
3. Happy Xmas (War Is Over)
4. Working Class Hero
5. Woman _________________
Ostatnio zmieniony przez innuendo0 dnia Nie Sty 31, 2010 12:25 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mandey
Dołączył: 24 Sie 2007 Posty: 1579 Skąd: Rawicz
|
Wysłany: Nie Sty 31, 2010 9:20 am Temat postu: |
|
|
01. Woman
02. Imagine
03. (Just Like) Starting Over
04. God
05. Jealous Guy
06. Working Class Hero
07. Happy Xmas (War Is Over)
08. Instant Karma
09. Watching The Wheels
10. Give Peace A Chance
_________________
Ostatnio zmieniony przez Mandey dnia Czw Lut 04, 2010 6:13 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|