FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Top 10 - Pierwszy temat, od Led Zeppelin do The Beach Boys
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 60, 61, 62  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Pią Paź 17, 2008 7:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wielkim fanem nie jestem, chociaż znam większość i często słucham.

1. Child In Time [In Rock]
To pewniak. Piękne, podniosłe, dramatyczne, dynamiczne i psychodeliczne zarazem. Dalej właściwie losowo:

2. Hungry Daze [Perfect Strangers]
Ja chyba jestem głównie fanem Gillana, który chyba najbardziej błyszczy na Perfect Strangers, a zwłaszcza w tym kawałku;

3. Demon's Eye [Fireball]
Purple mieli jakiś dar jeśli chodzi o zajebiste riffy;

4. Rapture Of The Deep [Rapture of the Deep]
A o. Wog'le żałuje, że nie znałem tej płyty jak było głosowanie na 2005 rok. A to jest wyraźnie inspirowane moim ukochanym zeppelinowym Kashmirem;

5. Pictures Of Home [Machine Head]
Mój ulubiony kawałek z Machine Head od pierwszego przesłuchania. Znowu Gillan wymiata. Tak, jednak jestem poważnie zboczony na jego punkcie;

6. Anyone's Daughter [Fireball]
Jakbym miał wskazać ulubioną płytę to bym się wahał między Fireball a Perfect Strangers. I pewnie bym wybrał tę pierwszą, ze względu na te dwa wymienione utwory. Sam nie wiem co jest w tym tak fajnego, zwłaszcza, że ja nie lubię country. Very Happy

7. Highway Star [Machine Head]
Prędzej czy później musiało się pojawić. To jest jak pędzący pociąg. Czy coś. A solówka rozbrajająca. Jak ją pierwszy raz usłyszałęm, to wydawało mi się jakbym znał ją od zawsze.

8. Soldier Of Fortune [Stormbringer]
Żeby tak po innych płytach polecieć (szkoda, że nie znam Anya, bo jak znam życie, pewnie byłoby wysoko). Może dałbym wyżej, jakbym częściej słuchał, ale jakoś rzadko do tej płyty wracam.

9. Money Talks [Rapture of the Deep]
Bo ten riff mam ciągle we łbie. Obok wokalu, riffy to moje główne zboczenie jeśli chodzi o ten zespół (a np. takie osławione Black Sabbath nie bierze mnie wog'le).

10. Perfect Strangers [Perfect Strangers]
To chyba jedyna rzecz na tej płycie w której lubię wszystko i nie ograniczam się do podniecania się Gillanem.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią Paź 17, 2008 7:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

szymek_dymek napisał:
Niech będzie tak - fanatykiem nie jestem i bardzo dużo nie znam


1. Child In Time
2. Soldier Of Fortune
3. Space Truckin'
4. Highway Star
5. Smoke On The Water
6. Money Talks
7. Hush
8. Fireball
9. Perfect Strangers
10. Burn
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
jagaciarz



Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 670
Skąd: Zgierz

PostWysłany: Pią Paź 17, 2008 8:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mało w sumie znam Purpli,do jutra nie zdążę za bardzo sobie ich odświeżyć, zatem będzie tylko kilka pozycji i głos taki nie do końca miarodajny.

Zastanawiałem się nad pierwszym miejscem dość mocno,bo mam 2 żelaznych kandydatów-zadecydował sentyment(ze szpulowego pamiętam) i fakt powstania utworu nie dość że po powrocie po przerwie to jeszcze w moich ulubionych latach 80.
1.Perfect strangers-cóż dodać, 1 z najlepszych utworów w ogóle, moc ogień,przebojowość, świetny wokal,dramaturgia-po prostu utwór z kategorii "do trzewi jestestwa".
2. Child in time- wiadomo,klasyk i generalnie nie ustępuje w niczym numerowi 1
3.Sometimes I feel like screaming- w starym stylu, energiczny do tego na swój sposób wzruszający
4.Bad attitude Zawsze bardzo odpowiadał mi ten kawałek- jest w nim to co lubię w rocku ala "ejtis"
5.When a blind man cries
6.Soldier of fortune- Coverdale i wszystko jasne
7.Love conquers all
8.Hush

A Highway star akurat jakoś mnie zbytnio nie rusza.


Gdybyśmy liczyli Smoke on the water'90 byłoby 3 miejsce-za ogień jaki zyskała nowa wersja tej piosenki i rzecz jasna za gości-Roger na perkusji i świetny "pojedynek" Briana z Gilmourem i Iommim.Ale z tego co wiem to powstało to pod szyldem Rock Armenia, a oryginał uważam za jednak dużo słabszy utwór-mimo że klasyk.
_________________
That time will come,one day you'll see when we can all be friends
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Lukas



Dołączył: 19 Paź 2004
Posty: 1356

PostWysłany: Sob Paź 18, 2008 12:35 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. Fools
2. highway star
3. smooth dancer
4. you can't do it right
5. super trouper
6. speed king
7. the battle rages on
8. child in time
9. stormbringer
10. black night
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Paź 18, 2008 11:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WYNIKI TOP 10 DEEP PURPLE
1. CHILD IN TIME- 129
2. HIGHWAY STAR- 96
3. SOLDIER OF FORTUNE- 83
4. PERFECT STRANGERS- 44
5. SMOKE ON THE WATER- 39
6. PICTURES OF HOME- 37
7. HUSH- 32
8. BURN- 31
9. WHEN A BLIND MAN CRIES- 30
- SPEED KING- 30

11. Space Truckin'
12. Sometimes I Feel Like Screaming
13. Demon's Eye
14. Fools
15. Black Night
16. You Keep On Moving
- Flight Of The Rat
- Stangeways
- Hungry Daze
20. Woman From Tokyo
- Never Before
22. This Time Around / Owed To "G"
- Maybe I'm A Leo
- Sail Away
- The Mule
- Fireball
27. Strange Kind Of Woman
- Chasing Shadows
29. Anya
- Loosen My Strings
- Lazy
- No No No
- Smooth Dancer
34. The Cut Runs Deep
- Help!
- Bloodsucker
- You Fool No One
- Rapture Of The Deep
- Money Talks
- You Can't Do It Right
41. Contact Lost
- Wasted Sunsets
- Haunted
- Mistreated
- Super Trouper
46. Hey Joe
- Anyone's Daughter
- Bad Attitude
49. Lay Down, Stay Down
- Rat Bat Blue
- Love Child
- The Battle Rages On
53. Kiss Tomorrow Goodbye
54. April
- Love Conquers All
- Stormbringer
57. The Spanish Archer

Głosowało 19 osób
Wymieniono całkiem sporo- 57 różnych utworów. 11 różnych piosenek było wymienionych jako nr 1, ale co ciekawe- aż 4 nie zostały poza tym jednym jedynym pierwszym miejscem wymienione w ogóle przez nikogo innego!!! Najczęściej najlepszym utworem Purpli wybieraliście CHILD IN TIME- aż 7 razy. Ten sam utwór był najczęściej wymieniany- tylko 2 osoby go pominęły.


4-TE NOTOWANIE!
TOP 10... DŻEM
Jednym głosem...!
W przypadku Dżemu dopuszczamy nagrania koncertowe JEŚLI nie istnieją studyjne.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/


Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Nie Paź 19, 2008 4:04 am, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Leniu



Dołączył: 06 Kwi 2004
Posty: 2432
Skąd: Przemyśl / Kraków

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 12:28 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. "Ostatnie widzenie"
z pewnością jest to dla mnie jedna z najważniejszych piosenek w życiu - wiąże się bowiem z pewną niewiastą i... "letnią przygodą" Wink Przecudownie zaśpiewany utwór przez najbardziej niedocenianego wokalistę w historii... I ta muzyka tworząca wzniosły nastrój - majstersztyk.

2. "Jak malowany ptak"
o wielkości tego riffu zostało już wszystko powiedziane Wink Myślę, że najwięksi giganci "ostrzejszej" muzyki nie powstydziliby się takiego riffu... Jak dla mnie jest to jeden z najsolidniejszych rockerów, jakie do tej pory poznałem. I ten genialny tekst... Rzadko zdarza się, żeby te rzeczy były ze sobą połączone w tak znakomity sposób. Ostatnio będąc w Krakowie widziałem na murze graffiti ze słowami refrenu... Szkoda że nie zdążyłem trzasnąć zdjęcia, robiło wrażenie Smile

3. "Modlitwa III"
wszystko zostało powiedziane post niżej. Nic dodać, nic ująć.

4. "Jesiony"
słuchając tego kawałka myślami jestem w zadymionym barze w latach '80 Smile niesamowity klimat i to skoczne, luzackie granie Smile Jeszcze nie tak dawno u mnie w mieście był duży lokal, w którym puszczano taką muzykę... Pamiętam, jak gość zapuścił ten kawałek i całe, niestety skromne, towarzystwo powstało i wspólnie go zaśpiewaliśmy. Magia Smile

5. "Niewinni i ja cz. I i II" ["absolutely live"]
jakże wiele się w tym kawałku dzieje... Pierwsza część podobnie jak "Malowany ptak" - niezwykle energiczny i solidny riff. Nie wiem czemu, ale uwielbiam ten tekst... Środkowa część utworu płynie, a ty czujesz się, jakbyś był naćpany. Trzecia część to już w ogóle wariactwo - IMHO nigdy wcześniej i nigdy później Styczyński nie pokazał w taki sposób swoich BARDZO DUŻYCH możliwości i umiejętności.

6. "List do M."
jeżeli ten utwór nie poruszy, to dopiero ma się serce ze skały... Chyba wolę wersję tego utworu z płyty "Akustycznie" - tam słychać, że śpiewa praktycznie wrak człowieka... I to dodaje niezwykłej dramaturgii i tak bardzo dramatycznemu już kawałkowi... I ten pojawiający się od czasu do czasu, bardzo smutny dźwięk skrzypiec... Kocham fragment, w którym Rysiek śpiewa:
"Spokojny jest tylko mój dom
Gdzie Ty jesteś, a mnie tam nie ma
Gdzie nie wrócę już, chyba nie" - za każdym razem oczy mi się świecą...

7. "Detox"
banalna, aczkolwiek świetna linia basu, Beno wymiata w tym momencie Smile I Rysiek śpiewający tak jakby od niechcenia. "Dzisiaj to wiem i prawdę znam - tam na detoksie musisz walczyć sam" - uwielbiam ten tekst.

8. "Mała aleja róż"
nie wiem, co tak genialnego jest w tym kawałku, że aż tak wysoko jest w tym notowaniu... Naprawdę nie wiem, chyba po prostu fakt, że to jeden z pierwszych numerów, jaki zarejestrowaliśmy z kolegami... Jaka to była ogromna radocha Smile

9. "Do kołyski"
musiał się pojawić jakiś kawałek z Balcarem - zasługuje na to... Tworzy nowy rozdział historii Dżemu - co prawda nie porównuję tego okresu z okresem z Ryśkiem, ale też jest nieźle.

10. "Tylko ja i Ty"
solówka! Niezbyt zmyślna i skomplikowana, ale ma w sobie jakąś magię, coś pięknego, ciężko jest mi to określić. I drący się Rysiek "TYLKO TYYYY... TYLKO JAAAA" - brzmi świetnie Smile

-----
Chyba dopiero teraz to notowanie uświadomiło mi, jak ogromną rolę w moim życiu odgrywa Dżem... Wiele ulubionych piosenek jest podyktowane tym, że mają jakiś związek z ważnymi częściami mojego życia...


Ostatnio zmieniony przez Leniu dnia Nie Paź 19, 2008 12:21 pm, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 2:47 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zacznę od tego, czego nie brałem pod uwagę w ogóle. "Paw", "Whisky" i "Czerwony jak cegła" (świetnie się je gra na gitarze,a le...) usłyszałem o milion razy za dużo... Dość...
Dziesięć utworów, które się po prostu nie zmieściło musiałem z OGROMNYM żalem wyrzucić- czułem się jakbym popełniał jakiś wyjątkowy grzech, niemal w każdym wypadku. Najemnik I, Prokurator i ja, Sen o Victorii, Cała w trawie, Tylko ja i Ty, Wehikuł czasu, Autsajder, Harley mój, Płyń mój bluesie płyn i Obłuda. To te utwory. Zwłaszcza ten ostatni- to jest numer 11...
Ale- przecież jest najlepsza 10...!
1. MODLITWA III
Nie było szans, żeby jakikolwiek inny utwór kandydował do tego miana... Nie wiem czy znam inną tak osobistą, tak żarliwą prośbę... To nie jest zwykła piosenka- to jest rachunek sumienia.... Rzecz obok której NIE MOŻNA przejść obojętnie... Rysiek w tym utworze otworzył się tak, jak niewiele kto potrafił, kiedykolwiek... i jakże ta fraza płynie... Myślę, że ten utwór to moje prywatne TOP5 w ogóle, kogokolwiek...
2. JAK MALOWANY PTAK
Ale to jest riff...!!! Mówiłem już wiele razy- powiem jeszcze raz... Gdyby to nagrano w USA albo UK- znane by było jak "Smoke On The Water" czy inne "Sweet Home Alabama"... Genialne solo, mnie- nie wiem czemu- zawsze kojarzące się z... Mayem! Ten motoryczny bas... No i rewelacyjny tekst, znowu- cholernie osobisty. Jakże łatwo się identyfikować ze słowami refrenu...
3. OSTATNIE WIDZENIE
Te trzy utwory to swięta trójca, nie były w tej kolejności ani przez moment zagrożone. Kolejna osobista rzecz, z najwspanialszego chyba albumu jaki Dżem wydał- z DETOXu (tak samo zresztą jak MALOWANY PTAK). Niesamowicie piękna melodia, niesamowity klimat. Przy wokalu Ryśka mam ciary, do tego ten teskt... Ten facet nie śpiewał gardłem- śpiewał sercem, duszą... zaglądając w najczarniejsze jej zakamarki... Gdyby urodził się w Stanach- miałby status większy od kilku Morrisonów razem wziętych... U mnie ma...
Genialna też jest dynamika tego utworu, jak nabiera rozpędu, jak się wspaniale rozwija... cudo...
4. KOSZMARNA NOC
Sam siebie tutaj zaskoczyłem, ale... czemu nie? Pink Floyd spotyka bluesa, choć na początku można usłyszeć i NOTHING ELSE MATTERS... Wink Tak chyba najłątwiej byłoby mi to opisać. Rewelacyjna rzecz, mało w sumie znana... a jaka genialna!!! Ten dramatyzm, ten klimat!!! Nikt w Polsce już tak, niestety nie gra. Ba- na świecie chyba też... To twin-solo na koniec na dwie gitary- coś pięknego...
5. LIST DO M.
Poezja... po prostu... Jedna z najpiękniejszych ballad rockowych- i nie ograniczam tego do polskich- w ogóle! Przejmujący tekst, piekna melodia, nie potrafię tego utworu słuchać obiektywnie... To zawsze będzie "moja" piosenka. Jakieś 10 lat temu mieliśmy mały zespolik we Wrocku. Graliśmy zawsze na koniec ten utwór- akustycznie, na dwie gitary i wokal... Ludzie płakali... I nie- nie dlatego że go tak spieprzyliśmy Wink Osobiście ten utwór (i OBJAZDOWE NIEME KINO Perfectu) znaczy dla mnie BARDZO dużo.
6. A JEDNAK CZEGOŚ ŻAL
Rewelacyjne rozpoczęcie ostatniego tak naprawdę albumu z Ryśkiem. Kolejna piękna melodia, pięknie się łamie rytm w refrenie... tak fajnie kołysze, jak tylko taki refleksyjny blues potrafi... A potem nagle na wysokości 2-giej minuty pojawia się melodia która cudownie chwyta za serce... ten 1 minutowy fragment to coś przecudownego...
7. NAJEMNIK II
Bardzo lubię całą płytę, zaraz po DETOXie w prywatnym rankingu... Kończący ją utwór ma aboslutnie epicki rozmach. W okolicach 6-tej minuty mam ZAWSZE ciarki przy wokalu Ryśka... Właśnie zdałem sobie sprawę, że chyba ŻADEN INNY WOKALISTA tak mnie nie potrafi zachwycić... ŻADEN!!! No i ma ten utwór klimat- od rozpoczynającej linii basu po dyskretne klawisze w tle...
8. DO KOŁYSKI
Jedyny utwór bez Ryśka jaki w ogóle brałem pod uwagę. No i załapał się. Uwielbiam Maćka. Chodziłem na jego koncerty jeszcze jak grał w zwykłych wrocławskich knajpach z Końcem Świata (nie ten teraz znany, inny zespół!), wręcz na każdy koncert przez pół roku, potem wyjechałem do Anglii. Ależ się ucieszyłem jak się załąpał do dżemu...!
Bardzo piękny tekst, przejmująca melodia. Słychać ducha starego Dżemu z Ryśkiem...
9. NAIWNE PYTANIA
Przyznam, że nie lubię tego Dżemu idącego w stronę reagge (nawet nie mam zamiaru sprawdzać jak się to pisze- tfu...!), nie moje klimaty... Ale ten utwór, ten tekst... Jak tu się nie identyfikować??? Bo tak to jest- w życiu piękne są tylko chwile.... Dżemowy klasyk.
10. KIM JESTEM- SOBIE JESTEM
Genialna gitarka w refrenie. Tak mówię, że to ska czy tego typu klimaty nie dla mnie- a tu drugi numer w tym stylu Wink Nieprawdopodobnie aranżacja i beztroski klimat kontrastują z tekstem... Z którym BAAAAAAARDZO się identyfikuję. Świetne solo, tak w ogóle.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Dustin24



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 136
Skąd: Prabuty

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 9:48 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. Oh, Słodka
2. Niewinni i Ja
3. Nieudany Skok
4. Powiał Boczny Wiatr
5. Czerwony jak Cegła
6. Wehikuł Czasu
7. Kim Jestem - Jestem Sobie
8. Jesiony
9. Dzień, w Którym Pękło Niebo
10. Paw
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
KrzysiekP



Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 2115
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 12:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. Modlitwa III
(pierwsze solo jest genialne..!)
2. Jesiony
(świetnie zagrali w Spodku z dodaniem riffu Smoke On The Water. A, a, a a. Wink)
3. Skazany na Bluesa
(zawsze przed oczami mam końcówkę filmu z napisem 'Ryszard Riedel zmarł 30.07.1994 w szpitalu w Chorzowie')
4. Jak Malowany Ptak
(riff, riff i jeszcze raz riff.)
5. Dzikość Mego Serca
(Osobiste.)
6. List do M.
(kiedyś unikałem, niemniej teraz doceniam i lubię.)
7. Kim Jestem, Jestem Sobie
(uwielbiam wersję z Lunatyków, riff początkowy jakby bardziej urozmaicony.)
8. Wehikuł Czasu
9. Ostatnie Widzenie
10. Wiem, Na Pewno Wiem - Nie Kocham Cię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 12:55 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. Sen o Victorii
Nawet jeśli to trochę zrzynka z instrumentalnej części "Layli", to i tak jest to jedna z najwspanialszych polskich ballad. Tryumfalna, wniosła, płynąca...geniusz.
2. Wehikuł Czasu - wersja z "Dżem w Operze"
Tak, właśnie konkretnie ta wersja, bo studyjna mnie zupełnie nie przekonuje. Tu natomiast dali temu utworowi tak cudowną szlachetność, te solówki na akustykach. Na dodatek nostalgicznie mi się kojarzy ze specyficznym okresem w moim życiu.
3. List do M
Początek ściskający za gardło...to wejście Styczyńskiego a potem Riedla.
4. Paw
Niby nie moja bajka zupełnie, ale jak włączę - to oderwać się nie mogę. Klimat, cholera, klimat. I ta rozwiercająca, niespodziewana solówka na sam koniec, cóż za genialna puenta.
5. Jak Malowany Ptak
Rewelacyjny, ostry i czysty riff, mądry i przejmujący tekst.
6. Mała Aleja Róż
Kapitalnie buja, gitara tnie, Riedel snuje swe rozważania o wolności
7. Alex
Bogato zaaranżowane, chwytające za serce, taka szczytowa post-Ryśkowa ballada. I ciarki mam w momencie gdy w pierwszym refrenie Dewódzki śpiewa "więcej zrobić nie mogę". Coś ukryli w tym fragmencie.
8. Dzikość mojego serca
Kolejna ballada z ery Dewódziego. Jeden z pierwszych kawałków Dżemu jaki poznałem, dlatego też jest tak wysoko prawem sentymentu. Ładne, no.
9. Modlitwa III - Pozwól Mi
Chyba przesadzam z balladami. Ale Riedel zwycięża tu jednocześnie prostotą i szczerością. A zespół mu w tym wydatnie pomaga.
10. Tylko Ja i Ty
Tak, zdecydowanie przesadzam z balladami. Bardzo lubię tę piosenkę, po prostu, jest subtelna, zmysłowa i smutna.
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 1:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co prawda już mi zbrzydli, ale jako, że kiedyś był to mój ulubiony polski zespół, bez problemu złożę dychę Wink Dżem towarzyszył mi w sumie w okresie trudnym, więc mam pewien sentyment i w pewnym momencie może być patetycznie ;d

1. List Do M. (wersja z akustycznie) - goddamn, co jak co, może i Rychu jest emo ale ta piosenka rwie mnie na strzępy. Tekstowo i muzycznie [co z tego, że riff początkowy to przyspieszona zrzynka z Stairway to Heaven ? :d] majstersztyk i bardzo dobry wyciskacz łez. Jak rzuciła Cię panienka nie puszczaj sobie tego, bo możesz chcieć sprawdzić olinowanie w domu.

2.Jesiony - argument za tym, że Riedel nie zawsze pisał teksty depresyjne bądź narkotykowe. Były też te poruszające problemy alkoholowe i pokazujące barową rzeczywistość PRLu. "A wokół ściany, zamknięte w krąg !". I te wykonania Live, wzorowane na The End. Mniam!

3.Skazany na Bluesa - wielu się zastanawia co jest w tej piosence, tekst przeca taki oczywisty, muzycznie - trzy akordy. Co z tego, skoro to niesamowity hołd, niesamowity przykład tego, jak Rysiek przeżywał śmierć swojego przyjaciela.

4.Wehikuł Czasu - lecz we mnie zostało coś z tamtych lat. Oj, zostało.

5.Paw - dla mnie Blues-Rockowy odpowiednik "Dni których nie znamy" Grechuty. Świetnie muzycznie, genialnie tekstowo. Tutaj Riedel nadal mnie zaskakuje z jaką lirycznością posługuje się słowami. A mówią, że Polska nie zrodziła żadnych poetów muzycznych poza "poezją śpiewaną" Wink

6.Pójdziesz tylko z cieniem - dlaczego Nalepa nagrał tylko jedną płytę z Dżemem ? Może brzmi Breakoutowo to, ale to jedna z najlepszych płyt w repertuarze Dżemu.

7.Jak Malowany Ptak (wersja z Wehikuł Czasu II) - długo i często tego słuchałem. Potwornie boli, szczególnie tekst.

8.Modlitwa III - Pozwól Mi - a przy tym mam ciary do dzisiaj. Co jak co, ale Rysiek potrafił zaintonować głosem swój ból, smutek, desperację i zniechęcenie, zrozpaczenie. Dużo emocji przewija się w tej piosence.

9.Kim jestem - jestem sobie - znów generalnie pozytywnie. Ot, rozważania nad własną tożsamością - któż takowych nie miewa ?

10.Zapal Świeczkę - następca Ryśka też był niezły i zasługuje, chociaż na to 10 miejsce.

Nie dostały się, niestety:
11.To ja złodziej
12.Ćma Barowa
13.Kaczor, coś ty zrobił
14.Detox
15.Ostatnie Widzenie
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 2:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dramat z wyborem nie mniejszy niz w przypadku DP, bo i moj ulubiony polski zespol obok riverside, w dodatku z kilkunastoma plytami na koncie. zaliczylem kilkanascie koncertow, zaliczam obowiazkowo festiwal w tychach. absolutnie uwielbiam...

tradycyjnie, najpierw te kawalki, ktore powaznie bralem pod uwage:

kim jestem - jestem sobie
powiał boczny wiatr
dzień, w którym pękło niebo
nieudany skok
niewinni i ja
ballada o dziwnym malarzu
jesiony
poznałem go po czarnym kapeluszu
kiepska gra
uśmiech śmierci
naiwne pytania
magazyn mód
wokół sami lunatycy
skazany na bluesa
najemnik I
kaczor cos ty zrobił
modlitwa III
wehikuł czasu
tylko ja i ty
najemnik II
józa's silesian sound
jak malowany ptak
ostatnie widzenie
śmiech, czy łzy
detox
sen o victorii
list do m.
letni spacer z agnieszką
a jednak czegoś żal
noc i rytm
autsajder
cała w trawie
obłuda
dzikość mego serca
w klatce
wszystko wzieło w łeb
zapal świeczkę
to tylko dwa piwa
miliony srebrnych łez
alex
słoneczny dzionek w pewli wielkiej
geronimo
gorszy dzień
w drodze do nieba
wymarzony świat
do kołyski


echhhh tyle kawalkow musialem wywalic pieknych. jako ostatnia odpadla dzikosc mego serca, pierwsza piatka jest stala od kilku lat, chociaz nad kolejnoscia w niej musialem sie zastanowic. a teraz lista wlasciwa:


1. niewinni i ja - kawalek chyba z moejgo top 10 wszechczasow. genialnie prosty i dajacy kopa motyw gitarowy, a w srodku calkowita zmiana klimatu i wyciszenie. do tego tekst. czy ktos pisal prosztym i bardziej bezposrednim jezykiem o swoich nalogach? ten kawalek jest swietny w kazdej dzemowej wersji, od tej z pierwszych plyt, przez wersje z listu z olejnikiem na wokalu, po swietna wersje z koncertu dla pawla z mackiem. ten kawalek jak zaden chyba inny potrafi mnie podniesc w tychach jak juz nie mam sily i nic mi sie nie chce Smile

2. do kołyski - rzadki przypadek, kiedy zespol wiele lat po smierci swojego leadera nagrywa kawalek, ktory nie tylko muzycznie dorównuje klasykom zespolu, ale tez staje sie tym klasykiem w oczach wielu fanow i jednym z ulubionych kawalków na koncertach. cudowny numer, piekny tekst macka, pieknie leniwa gitara pod koniec no i fortepian pawla dominujacy w tym kawalku. bardzo lubilem jacka w dzemie i dlatego niezbyt spodobalo mi sie to, ze zmienili wokaliste. wystarczylo jedno przesluchanie tego kawalka na koncercie, na ktory sie wybralem jeszcze przed zakupem plyty 2004 i zmienilem zdanie Wink

3. jak malowany ptak - genialny riff, zgadzam sie - na miare najwiekszych riffow rockowych. kolejny faworyt koncertow. wlasciwie kawalek niemal przebojowy, co powinno sie klocic z tekstem w koncu niezwykle osobistym i powaznym. a jednak wszystko razem znakomicie sie sprawdza. panowie z queen, ekhm, da sie napisac kawalek bardzo powazny i traktujący o smiertelnej chorobie bez rozpaczania nad losem calego swiata i angazowania choru glodnych murzyniatek... Twisted Evil

4. ostatnie widzenie - drugi z rzedu kawalek z detoxu. swietna plyta, swietny kawalek. o dziwo, poznalem najpierw w wersji z jackiem z opery. jest swietna, ale oryginal i tak duzo lepszy Wink niby dlugi, niby powolny, ciagnie sie i sunie jak walec bluesowy, ale jednoczesnie piekny i nie nudzi. no i ten stale 'podnoszacy sie' niejako klimat + ten przynoszacy ciary na plecy moment, kiedy rychu spiewa: "nie wracaj tutaj nigdy nieeeeeeeee". oj mocno...

5. jesiony - a tu zupelna zmiana klimatu i kawalek lekki, z tekstem duzo lzejszym, poswieconym... knajpie Wink (ktora zreszta korzysta mocno z tego i sciaga co rok w lipcu sporo ludzi zachecajac dodatkowo zdjeciami ryska i kapeluszem w ramach wystroju Wink ) . niezbyt lubie wersje studyjną, jest dla mnie zbyt wolna, jakas taka bez jaj. za to kazda wersja koncertowa jaką slyszalem (czy na plycie, czy na zywo) byla zajebista. z lunatykow i z wehikulu (czasem grana wtedy i rowniez pozniej z wstawka ze smoke on the water, innym razem wersja tzw psychodeliczna hehe), czy tez z bastkiem z koncertu dla pawla. uwielbiam spiewac ten numer. swietna odmiana po tych bardziej ciezkich tekstowo kawalkach.

6. tylko ja i ty - znowu poznalem najpierw w wersji z jackiem z opery. oryginal znowu jednak jeszcze lepszy. chyba najpiekniejszy muzyczny erotyk na swiecie Wink cudowny klimat, a kiedy zagrali to rok temu w tychach ze spiewajacym bastkiem, a na ekranie pojawily sie zdjecia ryska z golą (ktora zmarla niedlugo wczesniej), to malo kto nie mial tam łez w oczach (łącznie z bastkiem). piekny numer.

7. poznałem go po czarnym kapeluszu - i znowu powrot do lzejszych klimatow tekstowych ale jednoczesnie energia, jaką ma w sobie ten kawalek jest niesamowita. tekst niby o niczym ale slucha sie tego znakomicie. moja ulubiona wersja to chyba z 'absolutely live', gdzie zagrali to w szalonym zupelnie tempie. kolejny z kawalkow, ktory uwielbiam spiewac.

8. najemnik II - i dla odmiany kolejny dlugasny numer. to jest dziwne, bo ja generalnie bluesa jakos bardzo nie slucham i w wiekszych ilosciach mnie nudzi, ale dzem ma w sobie i swojej muzyce cos takiego co sprawia, ze caly czas trzyma w napieciu. i bardzo latwo sprawia, ze sluchajac danego kawalka, ma sie w glowie obrazy przywolywane przez dany utwor. zawsze jak slucham najemnika to mam w glowie jakies pole bitwy z trupami dookola, i ciemnymi chmurami nisko nad ziemią, z których ciagle saczy sie deszcz i jednego zywego samotnego zolnierza, ktory chodzi po tym polu jak w amoku i patrzy na to, co sie stalo.

9. wymarzony świat - to jest dla mnie 'malowany ptak' 21. wieku jesli chodzi o dzem Wink znakomity numer, wielka energia, dobry tekst. wielka szkoda, ze panowie nie graja tego na koncertach. zapytalem kiedys w kaliszu na after party po festiwalu macka jak z nami usiadl dlaczego tego nie grają. i wyszlo, ze chyba zespol niezbyt chce go grac, bo to kawalek, do ktorego muzyka powstala jeszcze za czasow jacka, maciek po przyjsciu do zespolu dopisal do niego tekst, ale jakos tak zostalo, ze to kawalek z czasow jacka, a tych jakos zbyt chetnie pozostali w dzemie nie chcą grac. a wielka szkoda, to jest klasyczny dzemowy rock.

10. nieudany skok - dziwny numer, niby muzyka taka lekka, kawalek bardzo taki luzny, motyw gitarowy jak juz wiemy inspirowany 'it's late' Wink az chce sie tanczyc do tego numeru i spiewac razem z ryskiem, a przeciez tekst wesoly w zadnym razie nie jest. nie wiem , czy mam racje, ale wedlug mnie to jest tekst o samobojstwie, a zupelnie tak nie brzmi.
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Blackie_Sexx



Dołączył: 12 Cze 2005
Posty: 402
Skąd: Tychy

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 3:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie jestem fanem Dżemu. Nie ejstem nawet entuzjastą, a jesli już, to bardzo umiarkowanym... No ale nie jestem także głuchy na piękne dźwięki, zatem nawet Dżem ma swoją mocną reprezentację w świecie mojej muzyki. Najpierw przejdźmy do meritum, a później, na dokładkę coś ode mnie:

1. Jak malowany ptak - Bo to doskonały rockowy killer, który bardzo odznaczał się na tle innych utworów Dżemu. Świetna motoryka, doskonały riff i powalająca melodia. Jest światowo. Mocno mi ten numer trąci amerykańskim hard rockiem lat 80tych, a to dla mnie, jako fana takiej muzyki, ogromny plus! Przez pewien czas podejrzewałem, że Styczyński zerżnął wiodący riff z kawałka It's Not Love zespołu Dokken, ale wątpię czy ktokolwiek z zespołu Dżem słuchał Dokken...

2. Detox - mocna rzecz. Pełen ekshibicjonizm i wielkie emocje. Zarówno muzycznie, jak i tekstowo, rzecz najwyższej próby. Tutaj naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Sama gorycz, ale jak pięknie podana.

3. Sen o Wiktorii - chociaż tekst niezwykle dęty,a Rysiek najwyraźniej myślał, że Wiktoria to imię wolności... No ale cóż, muzycznie jest to cudeńko. Może trąci banałem, ale co z tego. To tylko rockowa ballada. Muzyka zerżnięta z końcówki Layli Derek And The Dominoes, ale co z tego? I don't care.

4. Nie daj się farbowanym lisom - na Kilku zdartych płytach Dżem z Dewódzkim miał ambicje, by dorzucić do pieca i przyrżnąć naprawde hard rockowo. Szkoda, że z tych ambicji niewiele wyszło i na kolejnych płytach Dżem smęcił jak zawsze... Lubię ten numer, bo tutaj Dżem zbliżył się do samych Purpli. Więcej takich kawałków panowie.

5. Modlitwa III - to jest tak piękne, że aż trudno uwierzyć. W naszym polskim światku mzuycznym takie cudeńka to prawdziwy dar z niebios. Moż i jest patos, ale tym razem Dżemowcom udało się uciec od banału.

6. Najemnik II - Arrrgh, rzecz dla mnie. Dowód na to, że muzycy zespołu Dżem celowali dalej, ale coś, lub ktoś zawsze sprowadzał ich na taki zaściankowy blues-pop rockowy tor. To jest wyjątek. W Najemniku dzieje sie naprawdę wiele; gdzieś tam nawet pachnie Purplami.

7. Ten o tobie film - niby to tylko Nalepa i Dżem, ale życzyłbym sobie, żeby Dżem bujał tak zawsze. Ten kawałek ma pazur, obłędny riff (Nalepa to była cholerna klasa światowa). Nawet melorecytacja Nalepy to strzał w 10tkę. Życzyłbym sobie, by wykonywali to czasem na koncertach.

8. Do kołyski - niby balladzicho spod małego palucha, ale jakże ładne! Podobne pykają od lat panowie z Aerosmith robiąc furorę na całym globie, a ja Aerosmith lubię Wink Nawet Cienki Bolek - Balcar tutaj, wyjątkowo, nie przeszkadza i ładnie się z całością komponuje. Ładna melodia, sliczny refren. Rzecz do znudzenia, ale ująć potrafi. Aha, do tejże piosenki powstał cudowny teledysk, który szczególnie po śmierci Bergera, nabrał zupełnie innego wymiaru. Tak jak i cały song.

9. Harley mój - po raz kolejny Rychu śpiewał o czymś, czego nigdy nie miał, a mieć mógł, gdyby prócz śpiewania coś w tym kierunku robił... Troszkę mi się śmiać chce, gdy słysze Harley mój w jego wykonaniu... Rajcowny numer w stylu Lynyrd-Skynyrd. Bardzo amerykański, co się Panom - Dżemom chwali, choć lekko ugładzony, co już chwali się mniej.

10. List do m - po raz kolejny rzecz niemalże ekshibicjonistyczna. Rysiek obnaża całą swą duszę, nie śpiewa o mrzonkach, lecz o czymś, co rzeczywiście dotyka jego prawdziwego życia. Rzecz piękna.

Mieszkając w Tychach łatwo Dżem znielubić. Tutaj panuje swoisty kult Ryśka Riedla celebrowany przez nieświadomą młodzież, a weryfikowany często przez równieśników Rycha, którzy wiedzą jak to był naprawdę... W tym jego znajomych z dawnych lat, jak np. moi rodzice. No ale mniejsza z tym. Ja fanem Dżemu nigdy nie byłem. Brakowało mi zawsze w tej muzyce konkretuy, a utwory wydawały się rozwlekłe i zwyczajnie nudne. Oczywiście z wyjątkami, które za chwile wymienię. Teksty Ryśka również do mnie nie trafiały. Było to takie bajanie człowieka, który nigdy nie dorósł i do końca żył ideałami, które nie do końca udało mu się zrealizować. W 90% była to grafomania i kicz, ale tego czepiac się nie powinienem, gdyż przeciez od dziesięcioleci bazuje na tym cały rock and roll i jest to fajne. Mi tylko przeszkadza padanie plackiem przed każdym bon motem zawartym w tekstach Dżemu.Takie domorosłe wioskowe mędrkowanie hipisów, którzy nigdy hipisami nie byli, bo ani nie to miejsce, ani nie ten czas...
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 4:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie znam za dużo, ale jest parę piosenek, któe uwielbiam.
1. Do Kołyski - przecudna ballada, jakich mało słyszałem.
2. Zapal Świeczkę - też coś cudne.
3. List do M - no cóż, klasyka, i to bez zbędnego przeceniania, ten utwór jest naprawdę wart swej sławy, a w zasadzie powinien być jeszcze sławniejszy
4. Dzikość Mego Serca - świetny syntezator Razz
5. Sen o Victorii - usłyszałem w Skazanym na Bluesa, którego widziałęm 20 minut, które to 20 minut mi starczyło, by się tym zespołęm nieco zainteresować, wcześniej w ogóle omijałem szerokim łukiem Wink
6. Whisky - też klasyka, choć z innej bajki Wink Świetny kawałek.
7. Autsajder - fajne Wink
8. Nieudany Skok - no tak, żeby coś szybszego.
9. Czerwony jak Cegła
10. Lunatycy - tak to zapełnienia, fajny kawałek Wink
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
szymek_dymek



Dołączył: 24 Lis 2004
Posty: 2079
Skąd: Racibórz

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 6:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. Detox
2. Do kołyski
3. Whisky
4. Wehikuł czasu (jak u Le_mmora)
5. Zapal świeczkę
6. Paw
7. List do M.
8. Sen o Victorii
9. Mała aleja róż
10. Naiwne pytania
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Nie Paź 19, 2008 9:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kompletnie arcytrudny wybór. Większość zdecydowana z Riedlem, no ale z całym szacunkiem dla Balcara i Dewódzkiego, Riedel to potęga. Wink

1. Obłuda - kilmatyczny utwór. Klawisze są tu najgenialniejsze i ten tekst. Miód.

2. Niewinni i ja - Szybko, solo na klawiszach, szybko, wolno, szybko. Pisałem już, piosenka o ćpaniu i jak ćpanie

3. Ostatnie widzenie - cudny klimat, nostalgia się wylewa, ale nie tak jak...

4. List do M. (akustycznie) - ...tu. Przecież ten utwór płacze!

5. Jak malowany ptak - genialny riff! Tematyka utworu trochę mi nie pasuje i bardziej wolę go w wersji in live (pozdro B.) no, ale i tak potrafi się obronić.

6. Jesiony - niezły w całości a gdy przyśpiesza i Rychu śpiewa "a wokół tylko ściaaaanyyy" mam dreszcze Very Happy

7. Modlitwa III - Pozwól Mi - za pychę i kłamstwa. Drugi utwór, który sam płacze!

8. Oh Słodka - nie ma to jak napisać utwór o kurwie. Fajnie "płynie"

9. Do Kołyski - Balcar miał słabe teksty na 2004, ale tutaj przeszedł samego siebie. Trzy razy!

10. Nie truj ojcze - sympatyczny rocker


I co prawda, mógłbym coś wrzucić za 10, ale chciałem by Jacek też miał coś od życia na tej liście. Wink
Jutro jak ułoże listę to pewnie będzie zupełnie inna.
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
Stone Cold



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 886
Skąd: Gdańsk / Bristol

PostWysłany: Pon Paź 20, 2008 7:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

oj ciężki wybór, na razie zostaje tak

1.Czerwony jak cegła
2.Autsajder
3.Skazany na bluesa
4.Mała Aleja Róz
5.Whisky
6.Kaczor coś ty zrobił
7.Jak malowany ptak
8.Harlej mój
9.Wehikuł czasu
10.List do M.

_________________
And that's the bottom line because Stone Cold Said So!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
jagaciarz



Dołączył: 16 Cze 2005
Posty: 670
Skąd: Zgierz

PostWysłany: Pon Paź 20, 2008 8:20 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1.List do M
2.Paw
3.Detox
4.Sen o Wiktorii
5.Jak malowany ptak
6.Autsajder
7.Whisky
8.Czerwony jak cegła
9.Ten o Tobie film
10.Harley mój

_________________
That time will come,one day you'll see when we can all be friends
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Mandey



Dołączył: 24 Sie 2007
Posty: 1579
Skąd: Rawicz

PostWysłany: Wto Paź 21, 2008 9:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

01. Koszmarna Noc (ta wersja z Bydgoszczy rozpierdala mnie na drobne)
02. List Do M.
03. Sen O Victorii
04. Kim Jestem Jestem Sobie
05. Naiwne Pytania (ze Spodka '92)
06. Ćma Barowa
07. Jesiony (ze Spodka '92)
08. A Jednak Czegoś Żal
09. Dzikość Mego Serca
10. Tylko Ja I Ty


...jak widać raczej wolniej. W ostatnią sobotę byłem na koncercie w Gostyniu. Poniżej linki do filmików na YouTube z tego wydarzenia. Very Happy

Whisky
Magazyn Mód
Do Kołyski
Autsajder (z małym chłopcem na harmonijce zaproszonym na scenę)
Wehikuł Czasu
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Kuba



Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 2024
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Wto Paź 21, 2008 1:14 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. List do M. - Identyfikuje się z tym tekstem, bardo mnie wzrusza. Niesamowity klimat no i to co w Dżemie najlepsze [obok Bergera] Śpiew Ryśka, smutny, dramatyczny, tyle emocji jest w nim zawartych...

2. Oh, Słodka - Pokaż umiejętności Pawła Bergera, deszcz nadaje klimatu niczym w Riders on The Storm Doorsów, do tego tajemniczy tekst, ten utwór niesamowicie się wlecze, ale jest to zaleta!

3. Niewinni i Ja - Nagrała jakaś inna Polska kapela TAKI utwór? To jest najklasyczniejszy hard-rock w stylu największych tuzów rockowego światka.

4. Wehikuł Czasu - Wiem, trąci banałem, ale ten kawałek będzie przypominał mi lata liceum. No i bardzo ciekawy riff... [Wypada wspomnieć także sentymentalny dla mnie Autsajder, bo niestety nie znalazło się tutaj dla niego miejsca]

5. Jak Malowany Ptak -... Podobnie jak tu, lecz ten wydaję się cięższy, motoryczne napędza cały kawałek. Po raz kolejny tekst, przecież każdy może odnaleźć gdzieś siebie w tych frazach śpiewanych w zwrotkach i refrenie

6. Modlitwa III - Niezwykle wzruszająca spowiedź Riedla. Wokalnie osiąga tu niesamowite wyżyny. Ładnie ujęte - Wyśpiewuje tutaj swoją dusze i serce. Łzy same cisną się do oczu

7. Naiwne Pytania - Bo w życiu naprawdę piękne są tylko chwile...

8. Koszmarna Noc - Klimatyczna rzecz, ciężkie gary, ciekawa współpraca gitar . I Rysiek śpiewający o zmęczonym życiem człowieku, JAK spiewający. Genialnie jak zwykle

9.Ostatnie widzenie - Tekst idealnie wpisuje się w concept "Detoxu" Piękna melodia i jeszcze piękniejszy śpiew Ryśka

10.Skazany Na Bluesa
- Osobiste, napisany dla zmarłego przyjaciela w obliczu wydarzeń, które nastąpiły kilka lat później okazał się bardzo uniwersalny. Prosty człowiek w prostych słowach oddaje hołd przyjacielowi
_________________
Well, it's all right then, and it's all right now
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro Paź 22, 2008 7:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ehh gdyby ten ranking powstawał za pół roku, albo chociaż za dwa miesiące eh... dopiero poznaję Dżema więc ciężko mi jest wybrać top 10, ale postaram się.
Z oczywistych powodów nie moge walnąć jakiego super-ekstra-zajebistego komenta ;/

1. Jak Malowany Ptak - ahh ten riff...
2. Do kołyski - wiem, że to już nie to co z
3. Modlitwa III - to jest długie, to jest wielkie, to jest piękne. Krótko i treściwie.
4. Sen o Viktorii - to chyba ich najbardziej znany numer. Mimo, że odrazu namyśl przychodzi Layla to i tak ładnie.
5. List do M. - ich pierwszy kawałek, jaki poznałem.
6. Naiwne Pytania
7. Skazany Na Bluesa
8. Niewinni i ja.
9. Whikuł czasu - oj tutaj to już mi pachnie No woman, no cry... Wink
10. Autsajder - a bo musiało być równe 10 Wink
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>


Ostatnio zmieniony przez NAR dnia Sro Paź 22, 2008 10:06 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sro Paź 22, 2008 10:50 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. LIST DO M.- 90
2. Jak malowany ptak- 85
3. Modlitwa III- 56
4. Sen o Victorii- 49
5. Do kołyski- 47
6. Niewinni i ja- 45
7. Jesiony- 43
8. Wehikuł czasu- 42
9. Ostatnie widzenie- 37
10. Detox- 31

11. Skazany na bluesa
12. Paw
13. Whisky
14. Oh Słodka
15. Czerwony jak cegła
16. Koszmarna noc
17. Autsajder
18. Dzikość mego serca
- Kim jestem-sobie jestem
- Naiwne pytania
21. Mała aleja róż
22. Zapal świeczkę
23. Najemnik II
- Nieudany skok
25. Obłuda
26. Tylko ja i ty
- A jednak czegoś żal
28. Powiał boczny wiatr
- Nie daj się farbowanym lisom
30. Ten o tobie film
- Harley mój
32. Pójdziesz tylko z cieniem
- Kaczor coś ty zrobił
- Ćma barowa
35. Alex
- Poznałem go po czarnym kapeluszu
37. Dzień w którym pękło niebo
- Wymarzony świat
39. Wiem, na pewno wiem- nie kocham cię
- Lunatycy
- Nie truj ojcze

Głosowało 16 osób (MAŁO!!! Wink ). Wymieniono 41 różnych utworów- aż 12 z nich wymieniono jako numery 1-sze! Najczęściej na "topie" był LIST DO M- 3 razy. najczęściej wymieniany był... też LIST DO M.- 14 razy
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sro Paź 22, 2008 10:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

TOP 10... IRON MAIDEN
Głosy zbieramy do soboty (25.10) do godziny koło 22.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Czw Paź 23, 2008 12:16 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Od teraz, wzorem Bizona lista z której wybierałem. ;f

Prowler
Running Free
Phantom of the Opera
Transylvania
Iron Maiden
Purgatory
Invaders
The Number of the Beast
Run to the Hills
Hallowed By The Name
Revelations
Flight of Icarus
The Trooper
Sun and Steel
Aces High
2 Minutes to Midnight
Wasted Years
Heaven Can Wait
Alexander the Great (356-323 B.C.)
Can I Play with Madness
Seventh Son of a Seventh Son
Public Enema Number One
Bring Your Daughter...To the Slaughter
Mother Russia
From Here to Eternity
Judas Be My Guide
Fear of the Dark
Sign of the Cross
Brave New World
Blood Brothers
Dream of Mirrors
Out of the Silent Planet
No More Lies
Dance of Death
Journeyman
The Reincarnation of Benjamin Breeg
The Legacy


A teraz... Zupełnie coś z innej beczki! Lista Schindlera! ;f No, więc ostatecznie zostały:

1. The Trooper - Piece of Mind (1983) - zaskok, żadne Fear Of The Darki czy SSOASS, kurcze ten kawałek ma takiego kopa, że wymiękam.
2. Phantom of the Opera - Iron Maiden (1980) - niby taki instrumental (no bo ileż się tam DiAnno tam naśpiewał), ale wchodzi na psychę niesamowicie. Był to pierwszy kawałek Ironów jaki potrafiłem zanucić i to jeszcze w czasach gdy słuchałem hip-hopu.
3. Wasted Years - Somewhere in Time (1986) - polubiony po koncercie, pozytywny na maksa!
4. The Legacy - A Matter of Life and Death (2006) - genialne zwieńczenie albumu! Troszkę, co prawda widać tendencję do pisania przez zespół kawałków, które z każdą kolejną sekundą nabierają mocy, ale tu ta moc jest niesamowita.
5.Seventh Son of a Seventh Son - Seventh Son of a Seventh Son (1988) - wspaniały, monumentalny kawałek, gdyby nie fakt, że się było na koncercie wygrałby w cuglach, ale wiele rzeczy polubiłem dopiero po koncercie na Gwardii.
6. Prowler - Iron Maiden (1980) - no kopa ma!
7. Run to the Hills - The Number of the Beast (1982) - znów koncert mi przychodzi na myśl. Cóż zrobić, wykrzyczane na plecach kolegów RAN TU DE HILS! robi swoje. Wink
8. Iron Maiden - Iron Maiden (1980) - od razu widać, że płytka ma coś w sobie skoro są z niej trzy piosenki z mojej listy. Sam nawet nie wiem, którego wokalistę bardziej w nim lubię (w kawałku), każde wykonanie przednie!
9. Mother Russia - No Prayer for the Dying (1990) - dość dziwny kawałek, w ogóle prawie nie wstylu Maidenów. Super rozpoczęcie, potem jest trochę słabiej, niemniej kawałek jakoś polubiłem zwłasczcza na początku mojej przygody z dziewcami.
10. Fear of the Dark - Fear of the Dark (1992) - osłuchane prawie jak STH Zepów, no ale jeśłi pardzesiąt tysięcy ludzi wyje "aaaaa" przy intrze do utworu to trudno potem nie dać (czyt. znów skojarzenia koncertowe). Sam kawałek nawet bardzo znośny, tyle że też bardzo przesłuchany

Wiele piosenek odpadło z bólem serca (szczególnie te utwory z Dance of Death i Brave New World), no ale co zrobić.
Tak swoją drogą w środę, będzie klasyka, coś polskiego czy może głosować będzie wąskie gronow wybranych? xD
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012


Ostatnio zmieniony przez mumin_king dnia Czw Paź 23, 2008 12:46 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Czw Paź 23, 2008 12:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolejny cholernie trudny wybor. Mimo, ze maideni nie sa w moim top 5, a i nie wiem, czy w top10 by się znalezli, to mam ich wszystkie plyty, jezdze na ich koncerty od kilku lat zawsze jak u nas sa, a i w londynie mi się zdazylo Wink nie uwazam ich za wioche, ani tym bardziej nie uwazam, ze cala kariere graja to samo, co sugerowali niektorzy tu :> wrecz przeciwnie. Wybor cholernie trudny. Tradycyjnie najpierw lista kawalkow, które sa na tyle zajebiste, ze z nich wybieralem Wink

prowler
remember tomorrow
running free
phantom of the opera
strange world
wrathchild
another life
killers
prodigal son
purgatory
children of the damned
22 acacia avenue
the number of the beast
hallowed be thy name
total eclipse
where eagles dare
revelations
flight of icarus
die with your boots on
the trooper
aces high
flash of the blade
powerslave
rime of the ancient mariner
caught somewhere in time
wasted years
deja vu
alexander the great
the evil that men do
seventh son of a seventh son
the clairvoyant
only the good die young
holy smoke
no prayer for the dying
bring your daughter... to the slaughter
afraid to shoot strangers
judas be my guide
fear of the dark
sign of the cross
man on the edge
look for the truth
virus
futureal
the clansman
como estais amigos
the wicker man
brave new world
blood brothers
dream of mirrors
the thin line between love & hate
no more lies
dance of death
new frontier
paschendale
journeyman
brighter than a thousand suns
the longest day
the reincarnation of benjamin breeg
the legacy
burning ambition
reach out
juanita
justice of the peace
judgement day
doctor doctor


okroilem liste do 14 kawalkow i no qrde, musze wspomniec o tych 4, ktore odpadly jako ostatnie, bo jeszcze nie mialem do tej pory tak ciezkiego wyboru. Oto wyroznienia za miejsca 11-14 Wink
paschendale
dream of mirrors
strange world
no prayer for the dying

a teraz wlasciwa lista:

1. phantom of the opera – plyta: Iron Maiden (1980) – sklad: Di’anno, Harris, Murray, Stratton, Burr – z numerem 1 akurat nie mialem zadnych problemow. Kiedys, jakies hmm 6-7 lat temu, może nawet wiecej, zrobilem sobie wlasnie podobną liste ulubionych kawalkow IM. Nie mam już jej i nie pamietam dalszych miejsc, ale phantom był na pewno na 1. miejscu i tak pozostalo. Swietny numer ze znakomitym wprowadzeniem, doskonale zbudywany ze swietnymi zmianami tempa, cholernie energiczny, wlasciwie caly czas, mimo roznych jego czesci, nie przestaje dawac kopa sluchaczowi. Jaki trzeba mieć talent, żeby napisac TAKI kawalek na swoją pierwszą plyte?

2. rime of the ancient mariner – plyta: Powerslave (1984) – Dickinson, Harris, Murray, Smith, McBrain – nastepny dlugi numer – najdluzszy w historii IM. Prawie 14 minut geniuszu. Tym razem panowie bawią się w obowieść o pechowym marynarzu, a do tego podpierają się fragmentami utworu o tym samym tytule autorstwa coleridge’a. Niesamowity wrecz klimat, zwlaszcza w czesci spokojnej. Naprawde można az czuc zapach mgly na otwartym morzu i zgnilizny rozkladajacych się cial marynarzy Wink zreszta nie tak dawno 2 razy widzialem i slyszalem ten numer na zywo. Wraz z podartą powłóczystą szatą dickinsona robilo to znakomite wrazenie Smile swietny klimat, a do tego ten niesamowity wokal i wrzask dickinsona, który zaczyna szybszą i mocniejszą cześć utworu. Cudo.

3. wasted years – plyta: Somewhere In Time (1985) – Dickinson, Harris, Murray, Smith, McBrain – a tu zmieniamy klimat. Z dlugich monumentalnym numerow na chwile przechodze do szybkich i chwytliwych kawalkow Wink ze wszystkich, nazwijmy to komercyjnych, kawalkow IM, wasted years zawsze był moim faworytem. Swietne tempo, niesamowita lekkosc tego kawalka, no i chyba moje ulubione solo w historii IM. To, co wyczynia H ze swoją gitarą podczas tego kawalka, zwlaszcza w ostatniej częsci solowki, kiedy wchodzi już wokal dickinsona, jest po prostu piekne. Wydaje się jakby ten gosc gral bez najmniejszego wysilku, jakby jego palce po prostu sobie plynely po strunach bez zadnego oporu i trudnosci. Poza tym wstawienie do takiego kawalka chorkow (które zreszta tez spiewa H) było genialnym posunieciem. Powstal kawalek mający ogromny potencjał hitowy, a jednoczesnie swietny muzycznie.

4. killers – plyta: Killers (1981) – Di’anno, Harris, Murray, Smith, Burr – i jeszcze chwile zostajemy przy krotkich kawalkach. Tym razem powrót do ery di’anno i znakomity utwor tytulowy z drugiej plyty. Swietny, szybki, energiczny numer, tekst idealnie pasuje do klimatu kawalka, no i ta linia basowa, która napedza ten utwor – ‘arry to geniusz tego instrumentu! I ten wokal di’anno. Techniką i skalą jest daleko w tyle za dickinsonem, ale w takich kawalkach sprawdzal się wrecz idealnie.

5. hallowed be thy name – plyta: The Number Of The Beast (1982) – Dickinson, Harris, Murray, Smith, Burr – po 2 krotkich numerach, pora na cos nieco dluzszego. To już klasyk muzuki metalowej. Jeśli ktos nie zna tego kawalka, to nie ma pojecia o heavy metalu. Swietny powolny wstep z robiacymi swietny klimat dzwonami, potem jazda na maksa w stylu maidenowym Wink znakomite gitary no i to zakonczenie, niczym eksplozja. Dickinson przechodzi tu sam siebie pod względem wokalu i jego ekspresji. A do tego tekst, który tak samo jak w przypadku marynarza, opowiada jakąś historie zamiast być zbiorem mądrości o dupie marynie, w dodatku te historie opowiada wrecz znakomicie.

6. aces high – plyta: Powerslave (1984) – Dickinson, Harris, Murray, Smith, McBrain – ponownie przyspieszamy i skracamy Wink to kolejny po wasted years kawalek o niesamowitym potencjale radiowym, oczywiście nie na obecne czasy, ale kiedys... znakomity wstep, po którym nastepuje napierdalanka maidenowa w najlepszym wydaniu. Gitary w tym kawalku to heavy metalowe wyzyny. Dickinson w najwyzszej formie, spiewa jakby lecial wlasnie w jednym z tych samolotow z tekstu, strzelal do innych i sam był ostrzeliwany i jakby od ekspresji jego wokalu zalezalo jego przezycie. W dodatku na sam koniec chyba walnal najwyzszy swój dźwięk w jakimkolwiek nagraniu IM.

7. the trooper – plyta: Piece Of Mind (1983) - Dickinson, Harris, Murray, Smith, McBrain – wciaz klimat szybko-chwytliwy Razz wejscie do tego kawalka i jego gitarowy motyw przewodni to chyba jeden z najbardziej znanych motywow w muzyce heavy metalowej. Klasyczniejszej klasyki już nie ma Wink dickinson ponownie przechodzi samego siebie i znowu spiewa jakby od jego wokalu zalezalo to, czy jakis rusek trafi go w leb na polu bitwy, czy nie Wink kolejna znakomita opowiesc maidenow; jak malo kto mają talent do pisania znakomitych tekstow, które nie sa tylko jakims uzupelnieniem muzyki, ale osobną, fascynującą historią. Ci goscie chyba najlepiej na swiecie wiedzą jak wykorzystac literaturę i historię na wlasny uzytek.

8. dance of death – plyta: Dance Of Death (2003) - Dickinson, Harris, Murray, Smith, Gers, McBrain - tu nie dosc, ze wracamy (już na stale) do dluzszych i bardziej skomplikowanych kawalkow, to jeszcze po raz pierwszy wychodzimy z lat 80tych. I już na stale. Tym razem do XXI wieku i przedostatniej jak na razie plyty. Kawalek tytulowy ze znakomitej plyty, która należy do jednej z 3-4 moich ulubionych plyt IM. Zaczyna się spokojnie, niemal jak jakas opowiesc sredniowiecznego barda z lutnią w reku, a okazuje się być nieco pijacką przypowiastką o spotkaniu z przeznaczeniem, opartą na dawnej koncepcji ‘tańca śmierci’. Gitary jak zawsze prowadzą ze sobą długie i ciekawe rozmowy Wink Niemal 9-minutowa, swietnie opowiedziana historia, która moglaby zostac opowiedziana przez kogos po paru piwkach przy ognisku zarówno dzisiaj, jak i kilkaset lat temu Wink

9. sign of the cross – plyta: The X-Factor (1995) – Bayley, Harris, Murray, Gers, McBrain – cofamy sie do polowy lat 90tych. Wiekszosc listy to kawalki z dickinsonem, zmiescily sie 2 znakomite utwory z di’anno. Jest tez miejsca dla jednego z blazem na wokalu. Otwierajacy numer z pierwszej plyty z nim. No lepiej nie mogli zaczac nowego okresu. Genialny, potezny, przytlaczajacy wrecz dzwiekiem i klimatem numer. Blaze jest tu znakomity, jego niski, mocny glos swietnie pasuje do ogolnego klimatu kawalka. Az ciary przechodzą...

10. afraid to shoot strangers – plyta: Fear Of The Dark (1992) – Dickinson, Harris, Murray, Gers, McBrain – i na koniec znowu lata 90’te, tym razem plyta wczesniej, czyli ostatni krazek przed odejsciem dickinsona. Wedlug mnie najslabsza plyta maidenow z 3-4 wartymi uwagi kawalkami. Miedzy nimi utwor tytulowy – wiadomo. Ale on jest już tak ograny i przez te ciagle jeczenia fanow na kazdym koncercie, żeby go ciagle grali, nawet na trasie poswieconej latom 80tym, w koncu nieco się nim przesycilem, dlatego wole te pereleczke z kiepskiego w sumie albumu. Utwor ze swietnym klimatem, tym razem z tematyka wojenna osadzoną w obecnych czasach. Gitarki w tym kawalku opowiadają chyba rownie wiele, co bruce. Co wiecej, numer ten był rownie swietny (a może i lepszy) w wykonaniu blaze’a na zywo. Jakkolwiek blaze niestety wybitnie pieprzyl wiekszosc starych kawalkow napisanych pod bruce’a, bo zwyczajnie nie miał takiej skali, tak ten kawalek wychodzil rewelacyjnie na zywo w latach 95-99. temu kawalkowi nie przeszkadza nawet to, ze tekst konczy się wlasciwie chyba jeszcze przed polową numeru, a dalej jak wchodzi bruce, to tylko po to, żeby powtórzyć tytul kilkanascie razy. Nie szkodzi, klimat jest znakomity. Malo jest zespolow, które potrafia tak dobrze oddac to, o czym jest tekst utworu jego muzyką.
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Czw Paź 23, 2008 12:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

UU. Teraz to nawet ja będę miał problemy. Kiedyś miałem konwulsję jąder jak ich słuchałem, teraz raczej lekkie posmyrki, ale jednak osiem płyt oryginalnych i pierwsza część Early Days do czegoś zobowiązuje Very Happy

1.Blood Brothers - no i proszę, od razu można powiedzieć skąd się wzięło BeBe ;d Kiedyś na Sanktuarium mając ksywę Blood Brother skracano ją do BB. Sam postanowiłem takowy zabieg uczynić ale napisać to fonetycznie. Sama piosenka imho najlepsza na Brave New World i jest swoistym powrotem Bruce'a na stałe do Iron Maiden imho.

2.Phantom of The Opera - Di'Anno lubię dużo, dużo bardziej od Dickinsona. Może wokalnie jest gorszy [to nie podlega żadnej dyskusji] ale potrafił stworzyć niesamowity klimat i nadawał muzyce Iron Maiden taki pierwotny, punkowy pazur. Phantom to dla mnie szablon wg. którego później Iron Maiden podążało i podąża. I dobrze, bo to genialna kompozycja.

3.Killers - ten bass Steve'a na początku. Może i już nie palpitacja serca jak kiedyś, ale stan przedzawałowy nadal jest ;d No i Di'Anno znów...Killers ! Behind You ! Świetna solówka Murray'a tutaj.

4.Rime of the ancient Mariner - o mój Boże. Przy tym nadal klękam. Mało - bass tutaj to szaleństwo, Dickinson to szaleństwo, Smith na zmianę z Murray'em dają pełnię swoich możliwości. I McBrain bawiący się na garach. Toż to istne apogeum genialności Iron Maiden.

5.Children of the Damned - mniam! Najlepszy moment na The Number of the Beast. Nie nuży tak jak Gangland czy tytułowy [nie bijcie !]. Porywa do tańca wręcz, choć to przeca prawie ballada Razz

6.The Evil That Man Do - swego czasu miałem ostrą jazdę na ten kawałek. Śnił mi się nawet po nocach Very Happy Jeden z większych hitów, średniodługi ale fajnie się przy tym z kolegami metalami tańczyło Razz

7.Charlotte the Harlot - nie wiem czemu, ale moim zdaniem utwór niedoceniany. Króciutki co prawda i błahy w swej wymowie ale tak cholernie "hiciorski" i przebojowy, że się w głowie nie mieści. Świetnie tutaj wychodzi ten punkowy pazur, szybkość, niedbałość, energia. Sztandarowy utwór wczesnego IM.

8.Transylvania - najlepszy utwór instrumentalny bez dwóch zdań. Dla mnie perełeczka w koronie.

9.Fear of the Dark [Live at Rock in Rio] - najlepsze wykonanie tego utworu ever. I ten wściekły fan wskakujący na scenę, żeby dotknąć Harrisa Very Happy

10.Only The Good Die Young - w sumie mógłbym napisać to samo co przy Charlotte the Harlot. Ogromnie przebojowe, szybkie choć niedocenione.

Piosenki które rozpatrywałem jeszcze, tych tutaj będzie sporo:
the wickerman
the clansman
brave new world
no more lies
these colours don't run
reincarnation of benjamin breeg
hallowed by the name
no prayer for the dying
mother russia
bring your daughter to the slaughter
aces high
sign of the cross
the angel and the gambler
don't look to the eyes of the stranger
journeyman
caught somewhere in time
deja vu
alexander the great


Jak widzisz Bizzy, mimo że mania przeszła - też miałem problemy z wybraniem tej pierwszej dyszki Very Happy
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
szymek_dymek



Dołączył: 24 Lis 2004
Posty: 2079
Skąd: Racibórz

PostWysłany: Czw Paź 23, 2008 5:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. The Number Of The Beast
2. For The Greater Good Of God
3. Invaders
4. Murders In The Rue Morgue
5. The Nomad
6. Ghost Of The Navigator
7. Run To The Hills
8. Dance Of Death
9. Alexander The Great
10. The Longest Day
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Czw Paź 23, 2008 5:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A zagłosuję Wam na złość. :E

1. No More Lies
To było kurde coś jak się na co dzień słyszało Bon Jovi, Evanescence i radio wa-wa. Wog'le dzięki Ci Panie za nieistniejące już radio 94.

2. Fear Of The Dark
Bo jest prawie tak fajne jak to wyżej i wesoło brzmi w koncertowym wykonaniu tłumu podpitych metalofców.

3. Phantom Of The Opera
Bodajże najlepsza rzecz na jedynej strawnej ich płycie. :E

4. Transylvania
I drugie miejsce.

Reszta byłaby bardzo naciągana.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Paulek



Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 274
Skąd: Racibórz / Gliwice

PostWysłany: Czw Paź 23, 2008 6:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

1. The Number Of The Beast
2. The Prisoner
3. Hallowed Be Thy Name
4. Journeyman
5. Run To The Hills
6. Phantom Of The Opera
7. Wasted Years
8. Aces High
9. Two Minutes To Midnight
10. No More Lies
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Paź 23, 2008 6:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podobnie jak inni dorzucam tytuły, które odpadły w ostatecznej selekcji
Paschendale
The Longest Day
Phantom of the Opera
Heaven Can Wait
Prowler
Dance of Death
Still Life
Aces High
Powerslave
Rime of the Ancient Mariner
Wasting Love
Como Estais Amigos
Alexander the Great
Caught Somewhere in Time - ten kawałek odpadł jako ostatni i naprawdę dużo mi zajęło zdecydowanie, co jeszcze wyrzucić...


1. Deja Vu - ten kawałek miał zarezerwowaną pierwszą pozycję, gdy tylko zobaczyłem tytuł "Top 10 Iron Maiden". Jest to pierwszy kawałek dziewicy, który mi się tak naprawdę spodobał i do dziś go uwielbiam, tekst tak naprawdę ambitny jak instrukcja obsługi, ale muzyka... Muzyka po prostu magiczna.
2. Hallowed Be Thy Name - wiem, że przewidywalne. Wiem, że ograne niemal tak, jak Fear of the Dark - ale ile od Fear of the Dark lepsze! To jest cudny kawałek, tekst, muzyka, aranż, wszystko! Studyjnie może nudnawy, ale wersja live sprawiła, że ten kawałek tak wysoko. Tak naprawdę stojąc o tej pierwszej, drugiej po południu pod bramą Stadionu Gwardii 7 sierpnia czekałem tylko i wyłącznie na ten jden kawałek, reszta w jego obliczu bladła.
3. Afraid to Shoot Strangers - nieco mi się już znudził, ale jest w nic coś takiego, że czułbym się niesprawiedliwy, gdyby znalazł się niżej. W czasie, gdy Maideni nagrywali już tylko w swoim dobrym, ale starym i ogranym stylu zaskakują czymś takim. To nie tylko ballada, to coś więcej niż ballada, świetny tekst, cudnie zaśpiewany tak przez Bruce'a, jak i później przez Blaze'a i ta lekkość... "late at night I wipe the sweat from my brow"... A potem te przejścia i coraz to szybciej, harmonijne wstawki w tym kawałku mnie rozpieprzają, gram je na gitarze nałogowo Razz I ta solówka, to szaleńśtwo dźwięków, jakbym widział prawdziwą bitwę! Świetny, i, w sumie jak mało maidenowskich, dający do myślenia kawałek.
4. Revelations - chyba powinien być za Trooperem, ale muszę jakoś uhonorować najtrudniejszy kawałek, jaki umiem zagrać na basie Razz
5. The Evil That Men Do - także kwalifikujący się za Troopera... Ale cóż, to moja najświeższa faza na jakiś maidenowy kawałek, pewnie mi minie za miesiąc, dwa, ale póki co niech ma.
6. The Trooper - i w końcu ten najwię,kszy hicior. Potężny rocker, świetny na koncercie, świetna piosenka studyjnie, nie na darmo poszedłem na Gwardię w koszulce z okładką tego singla.
7. For the Greater Good of God - niestety moje znudzenie tymi monumentalizmami z ostatnich paru płyt zdyskwalifikowało Paschendale, DoD czy Longest Day, ale choć jeden reprezentant tych kosmicznie świetnych kawałków musiał się tu znaleźć. To są piosenki, które mimo swej długości nie dłużą się w ogóle, które trzymają w napięciu od pierwszych do ostatnich nut. Ta jest szczególnie niezwykła.
8. Como Estais Amigos - cóż, obaj reprezentanci Paula (Prowler i Phantom) wylecieli, zmiażdżeni argumentem, że te piosenki i tak się obronią, bo są klasą samą w sobie (szczególnie Prowlera ciężko było wyrzucić, gdy brzmiał mi w głośnikach), ale Blaze też zasługuje na swój udział. A ta piosenka bije na głowę wiele tych nagranych z Bruce'em. Ten motyw po drugim refrenie, te zharmonizowane gitary, refren, piękny kawałek.
9. Rainmaker - no nie mogę pominąć swojego budzika Razz A bardziej serio, kawałek niezwykle przebojowy, z kopem, z pazurem, a przy tym świetnymi melodiami.
10. Mother Russia - ten kawałek muszę uhonorować podobnie jak Deja Vu - wprowadził mnie w muzykę Dziewicy, oczarowałem na samym początku przygody z nią, poza tym bardzo niedoceniony (choć widzę, że ktoś go już wskazał). Dobrze pwoiedziane, że dla Maiden nietypowy, ale zawsze mi się będzie kojarzył z tym mętnym obrazem zespołu, jaki miałem zaczynając dopiero z nimi romansować Wink

Powiem, i tak poszło łatwiej niż myślałem, aczkolwiek sporo zaszło uproszczeń i za tydzień lista mogłaby wyglądać nieco inaczej.
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 60, 61, 62  Następny
Strona 3 z 62

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek