Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 11:55 am Temat postu: |
|
|
justysbk napisał: | Pewnie że tak nie omieszkałam Tak byli w Berlinie ale widzieli polskie flagi fani z Polski dostali autografy (ciekawa jestem tej historii) , ludzie z Polski wysyłają zdjęcia....ehhh teraz tylko do nas przyjechać.... |
Cóż, od nich to nie zależy. Raczej nie będą sponsorować. Bo nawet gdyby zrzekli się honorarium, to przecież ktoś za tą scenę musi zapłacić?
Ja to tylko jednego jestem ciekawa, jak do cholery Brainiac radzi sobie z włosami (przepraszam, z peruką! )?! Wygląda że całkiem nieźle, a ja ze swoimi dojść do składu nie mogę. GIVE ME THE SECRET!!
Może kiedyś będzie okazja zapytać. _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
Onik
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 187 Skąd: TejCity
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 11:58 am Temat postu: |
|
|
Arktiś, tefuj dyzień, tyfoja woda! Das ist majn sikret! Mit gas, natyrliś! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 12:14 pm Temat postu: |
|
|
Onik napisał: | Arktiś, tefuj dyzień, tyfoja woda! Das ist majn sikret! Mit gas, natyrliś! |
Yts majn łoter... Maijn!!! Aj wont to noł yt tu! _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
Onik
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 187 Skąd: TejCity
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 12:25 pm Temat postu: |
|
|
Nołłankennołłotajnoł! Muahahahahahaaaaa!! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 2:52 pm Temat postu: |
|
|
anulka_rafaleq napisał: | justysbk napisał: | Pewnie że tak nie omieszkałam Tak byli w Berlinie ale widzieli polskie flagi fani z Polski dostali autografy (ciekawa jestem tej historii) , ludzie z Polski wysyłają zdjęcia....ehhh teraz tylko do nas przyjechać.... |
Cóż, od nich to nie zależy. Raczej nie będą sponsorować. Bo nawet gdyby zrzekli się honorarium, to przecież ktoś za tą scenę musi zapłacić?
Ja to tylko jednego jestem ciekawa, jak do cholery Brainiac radzi sobie z włosami (przepraszam, z peruką! )?! Wygląda że całkiem nieźle, a ja ze swoimi dojść do składu nie mogę. GIVE ME THE SECRET!!
Może kiedyś będzie okazja zapytać. |
No tak wiem że nie od nich zależy ale zawsze to fajnie że widza ile jest fanow z Polski. Wiem ze mało pewnie zwracali uwagę na jakies flagi czy cos ale zawsze zauważyli na pewno. Moze keidys ktos nam taki koncert zorganizuje i zasponsoruje...ale nie uwierze dopoki nie kupie wtedy biletu...
a co do wlosow pewnie..hehe...tez bym chciala wiedziec _________________ Nothing is over until we say it is |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 2:54 pm Temat postu: |
|
|
Czy to prawda, że jakiś idiota rzuciła w Brainiaca plastikowym kubkiem w czasie C-lebrity? _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
Onik
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 187 Skąd: TejCity
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 3:08 pm Temat postu: |
|
|
Nie do końca. Kubek wprawdzie poleciał, ale odbił się od brzegu sceny i spadł. Podejrzewam, że Brian nawet tego nie zauważył. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 3:21 pm Temat postu: |
|
|
Ja nawet kubka nie zauważylam zadnego...musialam sie wpatrywac w Rogera w tym czasie...albo Paula nie wiem ale jak Roger przyszedl na 39' to jak sie skonczyly brawa prawie i bylo dosc cicho to ktos sie wydarl Rooooger !glosno...i Roger wyszczerzył kły hehe ludziska sie cieszyli _________________ Nothing is over until we say it is |
|
Powrót do góry |
|
|
Onik
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 187 Skąd: TejCity
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 3:32 pm Temat postu: |
|
|
To byłbym ja niestety... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 4:03 pm Temat postu: |
|
|
Onik napisał: | To byłbym ja niestety... |
hehe
Taaaak spróbuje napisac jakąs "mini" recenzje albo cos. Wogóle to że mimo że byłam samochodem to ciężko było trafić do hali światła płatanina ulic.... no ale w końcu dotarliśmy...i nie wiem chyba było po 16 jakoś tak i łażąć wokół velodromu można było słyszeć perkusję a potem gitare...obeszliśmy halę dookoła wsłuchując się jak zaczarowani w te odgłosy..... normalnie chodzac tam zaczeło do mnie docierać że to własnie tam w tej budowli tuz za ścianami jest Bri Rog Paul...juz było lekkie szaleństwo....Red Special słychac tuz za ściana...ehhhh jakoś po 17 dotarlismy do malego tłumu który już się uzbierał (wogóle informacja że tam się bedzie wlasnie wchodzic na koncert na poczatku jakas nie byla oczywista żadnych oznaczen nic....no ale dobrnelismy). Widziałam już wtedy polska flagę ale za daleko od nas zeby jakoś się zblizyc...pamiętam jednego gostka przebranego za Freddiego z teledysku IWTBF. Wymachiwał szczotka...stanie tam oczekiwanie i coraz większe emocje...zapaliły się światła nad tłumem wszyscy jeeee...i jakiś czas potem chyba się parę minut opóznili z otwarciem bram..ale tłum "razno" ruszył do przodu a serducho zaczelo mi bic mocniej....przejscie przez bramki potem kontrola ktora sie wogole nie czepiala....zdziwko troche bo wnętrze samego Velodromu bylo super..ale nie mialam czasu sie rozgladac bo bieglismy juz do przodu. Oczywiscie wpadłam najpierw do wejscia na trybuny uswiadamiajac sobie ze niemozliwe jest zejscie tamtedy i przeskoczenie barierki na hale wiec dalszy bieg az wpadlismy na plyte i dobrnelismy do poczatku wybiegu gdzie wlasnie ku mojemu zaskoczeniu bylo jeszcze bardzo malo osob...miejsca przy barierkach byly juz okupowany wszystkie ale "drugi rzad wolny" Oczekiwanie oczekiwanie...muzyczka i na koncu Niemka gadająca to samo dwa razy (instrukcje ) zamiast raz po angielsku....i nawet troche niespodziewanie bo nie patrzylam na zegarek zaczelo sie sciemniac...ahhhh...intro z Cosmos rockin' i kosmos na telebimie...w tym momencie to juz mialam gebe rozdziawiona w wszerokim usmiechu....i już bylo za chwile widać Jamiego Spika...tylko jeszce reszta zespolu.... ja pierwszego zobaczylam Briana...już euforia i Rog i Paul i rozpoczecie od Surf's up...nie dośc że bylam oszolomiana jak sie pojawili to jeszce inne intro ktore zreszta fajnie brzmialo....dopiero sie zaczynalam przyzwyczajac do dzwieku atmosfery hehe i wierzyc ze wlasnie to widze na zywo....naprawde nie da sie opisac slowami tych uczuc kiedy po raz pierwszy w zyciu jest sie na ich koncercie w koncu...ahhh. Powiem tylko tyle ze wtedy to moglyby sie cuda dziac wokol i tak galy mialbym dalej wlepione w scene...Jak zaczeli grac TYMD to już bomba wybuchla pod scena wrzało...jak Brian i Paul pierwszy raz przyszli na koniec wybiegu..a ja kurcze tak blisko...no bosko po prostu. Wiadomo jaka byla setlista nie bede oczywiscie pisac na temat kazdej pisoenki tylko to co najbardziej mi utkwilo w pamieci. Wogole darcie sie spiewanie i odpowadanie na kazde zawolanie Paula typu jeeeeaaahhh. Hehe atmosfera byla boska ludzie sie bawili no super było. Po odspiewaniu na cale gardło I want to break free! bylo C-lebrity i musze powiedziec ze zadnego fałszu nie slyszalam...fajnie to brzmialo i refren wdziecznie sie spiewalo W moich fotkach widać że nie sa robione od poczatku koncertu...otóż jak zrobilam zdjecie telebimu w czasie intro to potem dopiero zaczelam cykac fotki jak ochlonelam bardziej gdzies na Seagull dopiero( Paul nie przydzedl na koniec wybiegu niestety nie wiem czemu...). Glos Paula brzmiał super.
A potem było ahhh Love of my life. Paul przedstawił Briana jako Dr Brian I tak bliziutko..ta dwunastostrunowa gitara brzmiala po prostu cudownie. Wszyscy to odspewali mialam lzy w oczach...na koncu dlugo publicznosc nie mogla przestac klaskac. Jeden z najbardziej magicznych momentów dla mnie na koncercie. A potem zrobiło sie wesolo wiadomo 39'. Brian zacząl coś mówić ze zaspiewa jakas stara niemiecka piosenke..potem ze nie jest pewien ale to chyba austriacka albo finska...no ale okazalo sie ze to 39' ale na samym poczatku myslalam ze ma zamiar jakas niemiecka piosnke ludowa odegrac naprawde 39' bylo boskie i jak to przerwali i ludzie spiewali...no jednak to jest fajne...nie musza grac w calości. Swietnie wygladali grajac tak 39'. Folk group
A potem już sam Roger..kurde nie moglam wyjsc z podziwu ile facet ma pary zeby tak walic..najpierw oczywiscie Danny i kontrabas..nawet na stoleczku sobie przez chwile Roger rytm wystukiwał...wogole robil fajne miny widac bylo ze sie dobrze bawi...a potem juz dawał czadu ze wow. To jeden z najfajniejszych pomyslow zeby Roger gral na koncu wybiegu...i dostawianie talerzy jak Roger caly czas gra..no super po prostu. I'm in love in my car było boskie SINT...fajne bo mozna wszystkich razem uslyszec i zobaczyc naraz na koncu wybiegu. Jedyny moment w czasie koncertu ze cala trojka stoi na koncu catwalka...na koncu koncertu juz nie przyszli....
Potem bylo troche piosenek Paula wiadomo i Bad Company zrobiło na mnie najwieksze wrazenie.....wszystko glos Paula pianino gitara perkusja w tej piosence po prostu wymiataja...
Warboys...jak Paul wyszedl z akustykiem w rekach myslalam (o ja niemadra!) ze to bedzie Shooting star...nawet ktos zaczal krzyczec niedaleko Shooting star! jednak bylo Warboys i brzmialo bardzo fajnie ale w mojej opini lepsze jest shooting star ale nie narzekam oczywiscie nie bylo Wishing Well szkoda. I Hammer to fall nadal kurcze to takie male minusiki...
Solo Briana bylo cudowne. Przy Bijou stałam jak urzeczona...a głos Freddiego zabrzmiał jakby naprawde...ahh...az ciarki przeszly po plecach. Piekne po prostu. Last Horizon też cudowne. Strasznie to lubie a na zywo Brian stojacy przede mna i grajacy ta piosenke...ehhhh nie do opisania sa te uczucia Kula byla i sie krecila ale ja ten efekt nie bardzo widzialam raz ze bylam w miejscu oswietlinym dwa ze i tak gapilam sie na palce Briana biegające po gryfie Red special
Potem piosenki jak Show must go on czy Crazy Little Thing brzmialy super. Radio GAGA i wszyscy synchronicznie klaskajacy ludzie...bomba. Bohemiam Rhapsody no tak chcialam to uslyszec i dobrze ze nadal graja. Po tej piosence byla mala przerwa wiadomo..i to odczuwalam ze mam sluch lekko przytlumiony .
Na bis Cosmos rockin' no ale sie tanczylo skakalo i spiewalo...Na koncu We got Berlin rockin' Ta piosenka jest super. All right now ( z jakiegos powodu nie robia juz tak ze w pewnym momencie slychac tylko Rogera wystukujacego rytm i ludzi szkoda ale i tak bylo fajnie...). Darło sie ze hoho. Na WWRY przyznam sie ze juz mnie rece bolaly hehe ale nadal klaskalam oczywiscie. WATCH nie chcialam tego ohh jak ja nie chcialam....ale nadszedl ten moment zaspiewali cale nie jedna zwrotke jak w Charkowie. Magiczna piosenka bez watpienia. No i koniec...ehhhh lzy w oczach mialam. Nie przyszli na koniec wybiegu juz uklonili sie i pomachali i poszli...zostawiajac wspaniale wrazenie...no pieknie bylo po prostu nie zapomne tego nigdy. Spelnione marzenie. ALe mam nadzieje ze jeszce kiedys ich zobacze jak wlasnie na nich patrzylam schodzacych juz za scene to mialam taka mysl ze to nie ostatnia trasa po Europie i nie ostatni raz. No zobaczymy. Uff rozpisalam sie. Jakies inne rzeczy co mi sie przypomna dopisze potem _________________ Nothing is over until we say it is
Ostatnio zmieniony przez justysbk dnia Wto Wrz 23, 2008 5:42 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Onik
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 187 Skąd: TejCity
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 4:51 pm Temat postu: |
|
|
Zasadniczo mógłbym podpisać się pod słowami justysi...
Zaznaczę więc tylko onikowe highlighty:
1. Pora na Rogera bo już księżyc świeci
Zacznę od tego, że Roger uśmiechał się po prostu obłędnie. Nie żebym go prowokował czy coś... No i fachowego "kałboja" zamarkował na catwalku. Natomiast jego solowe popisy ciężko mi skomentować, gdyż najzwyczajniej w świecie byłem w amoku - w końcu Mistrz siedział półtora metra ode mnie! Co za technika, co za siła, co za pasja gry! Podziwiam i zazdroszczę jak cholera!
I'm In Love With My Car zamiotło chyba wszystkich - doskonałe, potężne akcenty i niebywale mocny wokal. Klasa! Wielka szkoda, że na wstępie SINT pewien paskudny incydent osłabił Rogera. Dało się też zauważyć zadyszkę po karkołomnych wyczynach na bębnach... na szczęście Roger pięknie się podniósł i mniej więcej od linii when I open my eyes wróciła mu pewność siebie. Jak na złość, przyszedł Brian i popsuł solo... a niech to! Wybaczam mu jednak, ponieważ...
2. Bijou > Last Horizon
Pierwsze dźwięki Bijou wychwycone po "zejściu" Briana na catwalk były dla mnie czymś absolutnie magicznym. Autentycznie oniemiałem. Brian rzeźbił swoje trademark solo, stojąc dosłownie 3 metry ode mnie... nie wierzyłem własnym oczom! Za moment na telebimie dołączył Freddie i poczułem, jak wzruszenie ściska moje gardło. Obudziłem się gdzieś tak w połowie Last Horizon, gdy dostrzegłem Jamie'go...
3. Bad Company
Nie mam słów, jak pięknie i majestatycznie wypadła ta piosenka w wykonaniu Queen! Brianowe tło i mocne klawisze Paula nadały jej niesamowity charakter. Do tego dochodzi fenomenalny, zaangażowany wokal, piekielnie mocne bębny i w ten oto sposób wyklarował się jeden z najlepiej wykonanych utworów podczas całego koncertu! Zapowiedź Briana: from a legend that is Paul Rodgers... ani trochę nie była na wyrost, jak się okazało. Brawo Paul!
4. Zonk! na wstępie, czyli Surf's Up i do przodu!
One Vision na gwarancie? A takiego! Hehe, brawo chłopaki za tego prztyczka! Studyjny cudak okazał się całkiem porządnym live rockerem, tym samym jego pozycja na albumie została usprawiedliwiona. Łomot, że hej! Highlight w highlighcie: Brian zerwał strunę na lewym tarasie. Puścił kilka min w stylu Czesia i fachowo poupraszczał akordy omijając lukę, tym samym profesjonalnie dobił do końca utworu.
I nie, wcale mi nie żal One Vision _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 5:30 pm Temat postu: |
|
|
Brian zerwał strune..?! To ja rzeczywiscie bylam dobrze w kosmosie bo nic nie zauwazylam...No ale podczas Surf's up to takie uczucia we mnie byly..raz ze zaskoczenie bo co jak co ale to byla ostatnia piosenka ktora spodziewalam sie ze zagraja i jeszce na intro...dwa powoli do mnie wtedy dochodzilo ze to się dzieje naprawde....trzy oslepili oszolomili ogluszyli zaskoczyli no ogolnie niezle mieli wejscie hehe
A tak Roger na SINT pamietam zalamal mu sie glos w pewnym momencie na poczatku samym ale potem juz bylo super. Na takim malym skrawku wybiegu wszyscy stail razem i tak blisko do nas hehe w tym momencie mozna bylo sie szczerze cieszyc ze graja SINT:)
A miny Rogera byle zabojcze. I taki blysk w oku. Szczerzyl te zabki az milo i to uderzanie w stoleczek...
Brian wogole strzelal gadke o pokoleniach...i ze nasi rodzice ich widzieli..potem dodal ze jeszce moze dziadkowie
Najbardziej zaskoczylo mnie intro. A znow przed 39' naprawde myslalam ze Brian ma zamiar cos krociutko zagrac innego...
ALe publicznosc byla super darli wszyscy mordki ze az milo...te wielkie usmiechy na buziach Paula, Rogera i Briana mowily same za siebie... they got Berlin rockin' na pewno i to jak. A i sie fajnie falszowalo refren C-lebrity (mowie o sobie i paru osobach stojach wokol hehe)
Najwiecej niekontrolowanych ruchow (bo w sumie prawie caly czas ) wykonywalam przy Cosmos rockin' wogole ten ich bis to byl taki ze wszyscy juz byli do granic rozgrzani...ehhh _________________ Nothing is over until we say it is |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 5:52 pm Temat postu: |
|
|
Właśnie przesłuchuje Berlin.
te BĘBNYYYYY _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 5:59 pm Temat postu: |
|
|
Ojj tak te bębny...boskie ale Red Special...ehhhh
A przypomnialo mi sie jak Spike grał soloweczke na klawiszach i na koncu już gral uzywajać tez jednej nogi i rak wogole obserwujac Spika czasami na klawiszach mozna bylo miec niezly ubaw. Fajnie sie bawil. Zreszta Jamie i Danny to samo. Nie wspominajac o "pozostalej trojce" _________________ Nothing is over until we say it is |
|
Powrót do góry |
|
|
Arquest
Dołączył: 27 Lut 2008 Posty: 1942 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto Wrz 23, 2008 6:00 pm Temat postu: |
|
|
Ja jestem dopiero na 67,8 % ... Ale Surf's Up fajnie im wyszło ... |
|
Powrót do góry |
|
|
tonspeed
Dołączył: 19 Cze 2008 Posty: 19 Skąd: Lubin/Głogów
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 7:44 am Temat postu: wrażenia |
|
|
Wszystko co zostało napisane wcześniej oddaje również i moje odczucia. Byłem niestety pierwszy raz na Queen choć jestem ich fanem od dzieciństwa Ale już wiem że to nie był ostatni raz, na bank pojade na kolejne występy. Wrażenia niezapomniane do końca życia! Tam trzeba być, słyszeć to i widzieć na własne oczy bo żaden opis nie odda tego co tam na prawde się działo. Byłem w takiej euforii że nie mogę do siebie dojść do dzisiaj... Gdyby ktoś mnie się spytał co najbardziej mi się podobało to powiem że wszystko! Koncert przygotowany i wykonany wyśmienicie! Jak pojawił się Fred na telebimie to łzy cisnęły się na oczy, czuć było jakby to on stał na scenie i wykonywał piosenkę. Potem to przejście z Freddiego na Paula i na przemian puszczany na telebimie on i Fred i Fred machnął ręką, uśmiechnął się i zszedł i wtedy już został tylko Paul i jaaaazda była do końca... To po prostu majstersztyk! Całej ekipie należy się wieeeelki szacunek za wszystko! |
|
Powrót do góry |
|
|
tonspeed
Dołączył: 19 Cze 2008 Posty: 19 Skąd: Lubin/Głogów
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 7:45 am Temat postu: |
|
|
Arquest napisał: | Ja jestem dopiero na 67,8 % ... Ale Surf's Up fajnie im wyszło ... |
Hehe ja przesłuchałem wczoraj całość |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 12:08 pm Temat postu: |
|
|
Zajebista ta solówka Rogera z Berlina! _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
tonspeed
Dołączył: 19 Cze 2008 Posty: 19 Skąd: Lubin/Głogów
|
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 2:04 pm Temat postu: |
|
|
Hej boskie te fotki ale jedna mnie zastrzeliła ta z Brianem http://www.compservice.net.pl/queen/img_9863.jpg super po prostu
Tak ja nadal nie doszlam do siebie tak samo i dlugo nie dojde...dzis sobie sluchalam z Berlina calego koncertu no i wspaniale uczucie tak sie wszystko przypomina jak sie zamknie oczy to jakbym znow widziala...ehhh...koncza mi sie wakacje niestyty brutalny powrot do rzeczywistosci ale wspomnienia zostaja na zawsze.
Hmmm ja jestem ciekawa historii z autografami ale jakos te osoby sie nie odzywaja narazie... _________________ Nothing is over until we say it is |
|
Powrót do góry |
|
|
tonspeed
Dołączył: 19 Cze 2008 Posty: 19 Skąd: Lubin/Głogów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onik
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 187 Skąd: TejCity
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 2:36 pm Temat postu: |
|
|
justysbk napisał: | Tak ja nadal nie doszlam do siebie tak samo i dlugo nie dojde... |
Ja dziś doszedłem więc nie jest źle. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 3:15 pm Temat postu: Re: fotki cd... |
|
|
Ahh dzieki bardzo galeria Briana jest super. Najladniejsze jest dla mnie to co mowilam wczesniej ze mnie rozwalilo....taki moment fajny uchwycony...extra ale reszta tez bardzo fajna. _________________ Nothing is over until we say it is |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 3:20 pm Temat postu: |
|
|
justysbk napisał: | Hmmm ja jestem ciekawa historii z autografami ale jakos te osoby sie nie odzywaja narazie... |
Może jeszcze dochodzą do siebie Albo są w rozjazdach i cieszą się ostatnimi dniami wakacji (tu akurat mam na myśli Tynkę i Karolinę )
Ale to chyba mogę pokazać, o ile jeszcze tego nie widzieliście:
http://nasza-klasa.pl/profile/7033960/gallery/26
Dzięki wszystkim za świetne fotki. Ach, wracają wspomnienia |
|
Powrót do góry |
|
|
justysbk
Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 374 Skąd: Lubin/Wrocław
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 3:27 pm Temat postu: |
|
|
Kurcze...bomba ja tez tak chce hehe. Gratuluje Zbyszkowi. Wow _________________ Nothing is over until we say it is |
|
Powrót do góry |
|
|
Agniesia
Dołączył: 19 Wrz 2008 Posty: 15 Skąd: Provinz Posen
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 5:39 pm Temat postu: |
|
|
kurde a można było poczekać...
zaczaić się znienacka...
ja tez chce taką fotkę!!! ;( _________________ Zła Agniesia.... |
|
Powrót do góry |
|
|
ZLOT
Dołączył: 02 Lut 2004 Posty: 222 Skąd: Nowe Miasto Lubawskie/Okehampton
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gitner
Dołączył: 30 Sty 2005 Posty: 11
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 11:03 pm Temat postu: |
|
|
Siemka
Pozdr dla wszystkich bedacych na koncercie w Berlinie, w szczegolnosci Darka, Kasi, Zbyszka (do zobaczyska w NWL) i brygade z Poznania za ktora polecielismy do PL.. |
|
Powrót do góry |
|
|
anulka_rafaleq
Dołączył: 28 Paź 2006 Posty: 1078 Skąd: Puławy <-> Kraków
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 11:41 pm Temat postu: |
|
|
Dzięki i czekamy!
Oczywiście musiałam sprawdzić jakim aparatem robione zdjęcia: DMC-LZ5 Panasonic. _________________ All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else … |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Lady
Dołączył: 21 Cze 2004 Posty: 762
|
Wysłany: Sro Wrz 24, 2008 11:58 pm Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz dzięki Zbyszku za zdjęcia
Szkoda tylko, że na jednym wyszłam jak pyzaty potwór bez oczu, a na drugim zasłonił mnie Freddie swoim bananem
Czy mi się wydaje, czy te srebrne adidaski Briana świecą się przy każdym kroku? Przypomina się dzieciństwo, jak dzieciaki chodziły w takich odblaskowych bucikach heh. _________________ "Look beyond your own horizons ..." |
|
Powrót do góry |
|
|
|