FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
THE COSMOS ROCKS na cenzurowanym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 25, 26, 27  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Recenzje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

THE COSMOS ROCKS na cenzurowanym
1
6%
 6%  [ 7 ]
2
12%
 12%  [ 14 ]
3
19%
 19%  [ 22 ]
4
31%
 31%  [ 35 ]
5
23%
 23%  [ 26 ]
6
7%
 7%  [ 8 ]
Wszystkich Głosów : 112

Autor Wiadomość
anulka_rafaleq



Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 1078
Skąd: Puławy <-> Kraków

PostWysłany: Sob Wrz 13, 2008 9:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

szymek_dymek napisał:
Tu przyznaję rację Krs - Queen szybko ewoluowało muzycznie. Gdyby Freddie żył i została zachowana rzeczywista ciągłość tworzenia, prawdopodobnie dzisiejsze albumy byłyby jeszcze mniej "queenowate", jak to dziś mówimy, niż TCR.


Tak! Zgadzam się!
_________________
All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else …
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Sob Wrz 13, 2008 10:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

szymek_dymek napisał:
Tu przyznaję rację Krs - Queen szybko ewoluowało muzycznie. Gdyby Freddie żył i została zachowana rzeczywista ciągłość tworzenia, prawdopodobnie dzisiejsze albumy byłyby jeszcze mniej "queenowate", jak to dziś mówimy, niż TCR.

A moja opinia o albumie prawdopodobnie jutro Wink


dokładnie tak! myślę, że gdyby queen nagrywał do dziś z freddiem nie raz zaskoczyliby nas tzw. brakiem queen w queen tak cholernie, że nawet trudno sobie wyobrazić - tak jak zaskoczyli wszystkich brakiem queen w queen wydając kiedyś hot space:)

ps. cieszę się, że kapele wciąż stać na rozwój, a nie tylko powtarzanie patentów. chwała!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
LepP



Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 699
Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Sob Wrz 13, 2008 10:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie rozumiem rozgraniczenia dobra płyta ogólnie ale słaba płyta Queen. Bez sensu, albo coś jest dobre albo nie. to, żę nie brzmi jak inne płyty Queen nie ma z tym związku.

Co do wyczynów wokalnych Maya i Taylora to jeśli ktoś uznaje któregokolwiek za znakomitego wokalistę to powinien się przebadać u laryngologa.
May jest naprawdę mizerny, cieniutko popiskuje.
Taylor ma ciekawą barwę głosu, ale bardzo małą skalę. Miło tych panów posłuchać ze względu na sentyment, ale oni jedynie potrafią śpiewać, tylko i aż tyle.
_________________
LepP
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Sob Wrz 13, 2008 10:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pełna zgoda:)

ps. tak sobie myślę, że gdyby kiedykolwiek queen przestał zaskakiwać brakiem queen w queen byłby to już koniec queen, które brzmiało jak queen właśnie dlatego, że zwykle nie brzmiało jak queen:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
michal



Dołączył: 03 Kwi 2005
Posty: 12

PostWysłany: Sob Wrz 13, 2008 11:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiedziałem o problemach z dostarczeniem Special Edition. Jak zobaczyłem w sklepie, kupiłem Smile

Moja opinia.

1. Cosmos Rockin'

Rock'n'Roll i juz. 4/6

2. Time to shine

Refren wszedl mi w glowe zanim kupilem album. Piosenka fajna, zbyt liniowa, ale fajna. Przestrzen, bebny, zaskakujacy wokal Paula. 5/6

3. Still Burnin'

Musze dorosnac do tego kawalka. Fajny dystans pokazany w nawiazniu do WWRY. 3/6

4. Small

Genialny kawalek. Lekki minus za takie nutki country - ale to caly Paul. 6/6

5. Warboys

Jak dla mnie podobny problem do Still Burnin'. Musze posluchac wiecej. 3/6.

6. We believe.

Troche SINT. Ladny, acz naiwny - Queen'owaty. 4/6. (ale generalnie fajny! Wink

7. Call me

Fajny - nie bede sie powtarzal - opinie mam podobne do poprzednikow. 5/6.

8. Voodoo

Ok. Tak, ok. 4/6 (chociaz to 4 INNE niz w We Believe Wink Eric Clapton.

9. Some Things That Glitter

No BO-RAP to nie jest, troche taki Joe Cocker. Fajny - brakuje tego czegos do 6. 5/6

Chwilami jak z Jazz... chwilami jak z Another World.

10. C-lebrity

W kontekscie albumu. Hmm - hmmm... od albumu odstaje troche... hmm... no na zachete. 4/6.

11. Trough the Night

Fajne. Klimat. 5/6 Pink Floyd

12. SINT

Queen'uje album - za to plus. 3/6

13. Surf's Up... School's Out!

No. Zaskakujace. 5/6

14. small reprise

Jeszcze lepsze niz small.... za krotkie, a moze dzieki temu takie piekne, niedopowiedziane? 6/6

Ogolnie 4,43. Inaczej 74%.

Wrazenie artystyczne 5. Wiec ocena ostateczna 5.
Fajny album. Podobny do Jazz. Bez hitow, ale fajny.
Podobny tez chwilami w klimacie do Division Bell Pink Floyd.

Powinien byc kolejny. Popieram.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 1:11 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

LepP napisał:
Nie rozumiem rozgraniczenia dobra płyta ogólnie ale słaba płyta Queen. Bez sensu, albo coś jest dobre albo nie. to, żę nie brzmi jak inne płyty Queen nie ma z tym związku.


No i super - Ty nie widzisz związku a ja widzę. Nie umiem i nie zamierzam patrzeć na tę płytę inaczej jak przez pryzmat poprzednich dokonań Queen. Po drugie nie krytykuję Twojego sposobu patrzenia na ten album więc z łaski swojej wyświadcz mi podobną przysługę.

LepP napisał:


Co do wyczynów wokalnych Maya i Taylora to jeśli ktoś uznaje któregokolwiek za znakomitego wokalistę to powinien się przebadać u laryngologa.


Wiesz, nie zgadzam się z Tobą w paru kwestiach ale to jeszcze nie powód żeby wysyłać Cię do lekarza - psychiatry, proktologa czy jakiegokolwiek innego. Liczę na wzajemność. Tak więc zatrzymaj podobne komentarze dla siebie. A osobiste wycieczki zarezerwuj sobie na priva ewentualnie - na forum ogólnym są nie na miejscu. Oddychaj i pozwól oddychać innym[off]
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.


Ostatnio zmieniony przez Maleństwo dnia Nie Wrz 14, 2008 1:24 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
LepP



Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 699
Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 1:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Większość osób patrzy na ta płytę przez pryzmat wcześniejszych dokonań Queen. Ja również. Jednak w tak skonstruowanym zdaniu jest oczywista sprzeczność.
_________________
LepP
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 2:36 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widzę, że niektórym na tym forum wydaje się ze mają monopol na rację.
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
CORAX



Dołączył: 05 Lip 2004
Posty: 3277
Skąd: Coraxstadt

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 10:21 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maleństwo napisał:
Widzę, że niektórym na tym forum wydaje się ze mają monopol na rację.

Pal diabli ludzi z kompleksami Smile Bardziej zaskakują mnie hurraoptymiści z ocenami celującymi, moim zdaniem kompletnie nieobiektywni. A tak poza tym, po kilku przesłuchach SMALL zajęło wg mnie pierwsze miejsce na nowym albumie.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Arquest



Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 1942
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 10:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

LepP napisał:
Nie rozumiem rozgraniczenia dobra płyta ogólnie ale słaba płyta Queen. Bez sensu, albo coś jest dobre albo nie. to, żę nie brzmi jak inne płyty Queen nie ma z tym związku.


Ale popatrz na Wembley z '86 ... Koncert dobry ... Ale Queen potrafił dawać DUŻO lepsze koncerty, niż ten na Wembley ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG WP Kontakt
Kensington



Dołączył: 27 Sie 2004
Posty: 4263
Skąd: Modar

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 10:49 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boo napisał:
A tak poza tym, po kilku przesłuchach SMALL zajęło wg mnie pierwsze miejsce na nowym albumie.


Jak wyżej. A zaraz potem, na drugim miejscu, stawiam "Some Things That Glitter".
Jestem naprawdę usatysfakcjonowany nowym albumem. Satysfakcja byłaby jeszcze większa, gdyby na płycie znalazło się "Runaway" oraz "Invincible Hope" (brakuje mi choćby jednego kawałka, w którym głównym wokalistą byłby Roger).
_________________

Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Arquest



Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 1942
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:01 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Small jest dobrym kawałkem, ale po jaką cholerę dodawali ten pieprzony flanger w koncówce ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG WP Kontakt
CORAX



Dołączył: 05 Lip 2004
Posty: 3277
Skąd: Coraxstadt

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:02 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kensington napisał:
(brakuje mi choćby jednego kawałka, w którym głównym wokalistą byłby Roger).

A już w ogóle nie mogę przeboleć, że Surf's up... school's jest tak cholernie taylorowski, jego taylorność emanuje od niego na milę, electricofajerność doskonała, rogerskość rozpoznawalna w każdej milisekundzie tego utworu. I przyszedł Połl i wszystko spieprzył!

Meh! Razz

Arquest napisał:
Small jest dobrym kawałkem, ale po jaką cholerę dodawali ten pieprzony flanger w koncówce ?

Żeby było zajebiściejsiowsiej.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
LepP



Dołączył: 08 Sie 2008
Posty: 699
Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maleństwo napisał:
Widzę, że niektórym na tym forum wydaje się ze mają monopol na rację.


No widzisz, pozostaje ci się cieszyć, żę możesz obcować z absolutem Laughing
_________________
LepP
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:15 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki, poczekam aż Cię ukrzyżują Cool [off]

Pozdrawiam wszystkich którym też brakuje Taylora na płycie Wink
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
szymek_dymek



Dołączył: 24 Lis 2004
Posty: 2079
Skąd: Racibórz

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:17 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Świnia, mnie to nie pozdrowi Confused

Mnie oczywiście brakuje Briana - cały czas chodzi mi po głowie zmyślone "Call Me" w jego wykonaniu <marzyciel>
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:29 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

taylora na tej płycie jest więcej, niż na wielu poprzednich płytach queen razem wziętych. nagrał tak rewelacyjne bębny, że czapki z głów. jak pisałem wyżej, tak dobrych bębnów nie nagrał od news of the world, a może i wcześniej. mnie brakowało taylora na hot space, the works, a kind of magic czy the miracle, gdzie za niego grał automat. a jeżeli chcę sobie posłuchać jego głosu, zawsze mogę sobie odpalić solowy album. cosmos rocks to solowy album na szczęście nie jest, co słychać. w ogóle cieszę się, że paul jest wykorzystywany w pełni, także w charkowie, gdzie na dobre przejął pałeczkę wokalisty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
anulka_rafaleq



Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 1078
Skąd: Puławy <-> Kraków

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:29 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boo napisał:
Bardziej zaskakują mnie hurraoptymiści z ocenami celującymi, moim zdaniem kompletnie nieobiektywni.


Oooooo Wielki Panie Obiektywny! Przemów do nas raz jeszcze!
_________________
All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else …
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:32 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po kolejnych przesłuchaniach jeszcze bardziej boli mnie to, że "Surf's up..." śpiewa Paul. Tak jak napisał Corax - to jest utwór Taylorowy, że bardziej nie można. On by dodał tu charakteru, klimatu. Ale nie, Paul przyłazi ze swoim beznamiętnym, pozbawionym emocji głosem i kładzie ten utwór tak jak połowę innych na tej płycie.
Chyba z każdą minutą słuchania TCR moja niechęć do Paula jako wokalisty jeszcze bardziej rośnie. On doskonale pasuje do np.: "Voodoo" ale takim utworom jak "Through The Night", "Call Me" czy "Some Thing That Glitter" odbiera połowę duszy. Nie czuję u niego żadnego zaangażowania w to co robi. Dobrze, że przynajmniej w cudnym "Small" nie gubi "tego czegoś"

Swoją drogą, jest w "Surf's up..." taki jeden moment, z syntezatorami, przy którym zarówno ja jak i mój ojciec pomyśleliśmy to samo. "Gdzie jest Freddie?"

"Cosmos Rockin'" coraz bardziej mi się podoba, ale powtarzam - jak tam by się przydał plumkający w tle, rock and rollowy fortepian!!!

I nie zmieniam zdania - "small reprise" to najpiękniejszy moment płyty. Emocje, wreszcie emocje. I ten wyłaniających się z tła chórek. Miód.
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:32 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maleństwo napisał:


No i super - Ty nie widzisz związku a ja widzę. Nie umiem i nie zamierzam patrzeć na tę płytę inaczej jak przez pryzmat poprzednich dokonań Queen. Po drugie nie krytykuję Twojego sposobu patrzenia na ten album więc z łaski swojej wyświadcz mi podobną przysługę.



widzisz, myślę że większość z dotychczasowych fanów queen patrzy na tę płytę przez pryzmat przeszłości. pozwól jednak na takę refleksję - gdy w 1982 roku queen wydał hot space wielu także twierdziło "co to jest? to nie jest queen!". jak dla mnie zmiany w stylistyce i podejściu do grania są immanentną cechą tego zespołu. tak było, tak jest i będzie.


Ostatnio zmieniony przez krs dnia Nie Wrz 14, 2008 11:36 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
CORAX



Dołączył: 05 Lip 2004
Posty: 3277
Skąd: Coraxstadt

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:32 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

anulka_rafaleq napisał:
Oooooo Wielki Panie Obiektywny! Przemów do nas raz jeszcze!

Behold, for it is I, Przemuś, I am powerful and stuff! I am here to use my frabjulitulity to mictifarcate your gilltooney! Lo! My junurtiquity is most biollorky! Bask in the power of my meckalecka-hi, meckahiney-ho!
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:34 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

anulka_rafaleq napisał:
Boo napisał:
Bardziej zaskakują mnie hurraoptymiści z ocenami celującymi, moim zdaniem kompletnie nieobiektywni.


Oooooo Wielki Panie Obiektywny! Przemów do nas raz jeszcze!


Napisał, że jego zdaniem, nie?
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:42 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

krs - mnie też sie podobają bębny na tej płycie, tu się zgadzamy Very Happy Ale Taylor to nie tylko perkusja ale również głos i tego (podkreślam) moim zdaniem trochę (a nawet bardzo) brakuje.

krs napisał:
jak dla mnie zmiany w stylistyce i podejściu do grania są immanentną cechą tego zespołu. tak było, tak jest i będzie.


Tak, dokładnie. Tylko zauważ jedną rzecz - nigdy wcześniej Queen nie porzuciło tak zdecydowanie swoich rockowo-popowych korzeni na rzecz innego (i jednego) gatunku muzycznego (no, może poza wspomnianym HS po którym spadły na zespół gromy, czy słusznie czy nie to inna sprawa). Zmiana w stylistyce to jedno, ale gdy zespół zaczyna grać tak, że ciężko ich poznać, jeżeli ginie gdzieś po drodze charakterystyczne brzmienie, to... nie musi mi się to podobać. Wcześniej, przed '91, nawet jeśli Queen eksperymentowali, to na ogół potrafili jednak pozostawić na tym nowym materiale swój... nazwijmy to znak wodny - więc nawet jeśli było to dziwne i zaskakujące, to nadal umiałem rozpoznać, że to oni a nie np. Aerosmith czy Gary Moore. Stąd moje rozmyślania o zawartości "kłinu w kłinie".
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.


Ostatnio zmieniony przez Maleństwo dnia Nie Wrz 14, 2008 11:56 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
anulka_rafaleq



Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 1078
Skąd: Puławy <-> Kraków

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:43 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

le_mmor napisał:
anulka_rafaleq napisał:
Boo napisał:
Bardziej zaskakują mnie hurraoptymiści z ocenami celującymi, moim zdaniem kompletnie nieobiektywni.


Oooooo Wielki Panie Obiektywny! Przemów do nas raz jeszcze!


Napisał, że jego zdaniem, nie?


A ja dopisałam swoje. Coś nie tak?
_________________
All the desirable things in life are either illegal, expensive, fattening or married to someone else …
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:46 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jeżeli miałbym oceniać sztukę obiektywnie, prawdopodobnie miast krwi musiałbym mieć elektroniczne zwoje:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Maleństwo



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 1664
Skąd: Miasto Łódź

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 11:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kto Cię tam wie Twisted Evil

Ale, ale - piszesz, że nie umiesz/nie chcesz oceniać sztuki obiektywnie... Ja też nie Very Happy Stąd różnice Wink
_________________




www.kot-malenstwo.blogspot.com

Są dwie kategorie przebojów - na lato i na lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
justysbk



Dołączył: 12 Sty 2008
Posty: 374
Skąd: Lubin/Wrocław

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 12:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Słucham sobie tego albumiku i coraz bardziej mi się podoba. A Cosmos rockin' hehe jak kiedyś była relkama i leciał tylko trochę ten reflen to sobie pomyślałam że tylko nie to.... Laughing a piosenka się okazała spoko. Świetna gitarka no i super można się pobawić przy niej. Fajnie że ją grają na trasie. Moim zdaniem to ona mogłaby być singlem zamiast C-lebrity...
Co mnie zaskoczyła to duża ilość balladek na płytce. ALe pozytywnie bo są śliczne. We believe i Small dla mnie najlepsze.
A co do zakończenia albumu mi się właśnie podoba że dali Small reprise a nie zostawili Surf's up....
Warboys, Time to shine, czy C-lebrity są fajne. A Call me super się słucha świetny refrenik. I gitarka Smile
_________________
Nothing is over until we say it is
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 12:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mike napisał:

Oceny póki co nie wystawiam, bo waham się między 4 a 5, decyzja zapadnie po zgłębieniu całości parę razy.


Po nocy spędzonej w Kosmosie wyszło mi 4+, ale w przeciwieństwie do Coraxa zaokrąglam w górę, dlatego też The Cosmos Rocks ma u mnie 5 Smile
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Onik



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 187
Skąd: TejCity

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 12:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Słuchajcie brothers and sisters, nie ma sensu na siłę przykładać TCR do nagrań Queen z lat '70 i szukać podobieństw, czy też różnic - to nie ma najmniejszego sensu, ponieważ minęły ponad 3 dekady i muzyka rozrywkowa mocno się zmieniła. W zasadzie wszystko, co najlepsze w rocku powstało w latach '70, właśnie za sprawą tak genialnych kapel, jak Queen, Led Zeppelin, Genesis czy Pink Floyd. Nie da się po 30 latach odkryć Ameryki. W podobnej sytuacji byli Floydzi w 1994 roku, gdy spadła na nich fala krytyki z ust fanatycznych wyznawców imć Watersa: "To już nie to samo, bluesowe flaki, słabe teksty, pomyje po Idei, to nie jest PF, dlaczego oni używają tej nazwy... itp". Wszyscy "ortodoksi" chodzili zapluci, a "zwyczajni" fani - dumni z nowego krążka, po prostu cieszyli się muzyką, rewelacyjną nota bene! Z perspektywy czasu Division Bell uchodzi za najbardziej dojrzały muzycznie album PF... i kto wygrał?
Wygramy i my, ciesząc się nowymi nagraniami! Smile Przecież wiadomo, że Freddie nie wstanie i nie zaśpiewa, że nowe utwory trzeba było pisać pod styl i możliwości wokalne Paula, że nie dało się uzyskać dawnej atmosfery tworzenia bez Freddiego i Johna... to wszystko wiemy od paru lat, więc nie udawajmy teraz zaskoczonych. Jest naprawdę dobrze, chłopaki oddali nam naprawdę solidny kawałek rock and rolla, Paul dodał sporo bluesa, razem tworzą monolit i świetnie się rozumieją - to naprawdę słychać! Posłuchajcie na spokojnie takiego Through The Night - przecież bije od niego piękno na miarę wielkiego Mother Love. Smile Zabijcie mnie, ale tak właśnie uważam!

EDIT: Oczywiście, nie wszystko na Cosmosie jest doskonałe, ale powiedzmy sobie szczerze: kto z nas na poprzednich albumach Queen nie przewijał getdałnów, terytapów czy innych bodylangłydżów Question
_________________


Ostatnio zmieniony przez Onik dnia Nie Wrz 14, 2008 12:50 pm, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
krs



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 1677

PostWysłany: Nie Wrz 14, 2008 12:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maleństwo napisał:

Tak, dokładnie. Tylko zauważ jedną rzecz - nigdy wcześniej Queen nie porzuciło tak zdecydowanie swoich rockowo-popowych korzeni na rzecz innego (i jednego) gatunku muzycznego (no, może poza wspomnianym HS po którym spadły na zespół gromy, czy słusznie czy nie to inna sprawa). Zmiana w stylistyce to jedno, ale gdy zespół zaczyna grać tak, że ciężko ich poznać, jeżeli ginie gdzieś po drodze charakterystyczne brzmienie, to... nie musi mi się to podobać. Wcześniej, przed '91, nawet jeśli Queen eksperymentowali, to na ogół potrafili jednak pozostawić na tym nowym materiale swój... nazwijmy to znak wodny - więc nawet jeśli było to dziwne i zaskakujące, to nadal umiałem rozpoznać, że to oni a nie np. Aerosmith czy Gary Moore. Stąd moje rozmyślania o zawartości "kłinu w kłinie".


myślę, że queen zmieniał gruntownie stylistykę nie jeden raz. pierwszą totalną zmianę, zresztą zapowiedzianą przez freddiego w wywiadzie po a day at the races było wydanie news of the world. przecież ta płyta zmieniła oblicze zespołu diametralnie - miast sterylnego, wypacykowanego i pełnego przepychu barokowego grania grupa pokazuje muzykę szablonową, zakrapianą brudnymi dźwiękami, brzmiącą bardzo rockowo. i jakiż to plus! a kto słuchając właśnie news of the world mógł przypuszczać, że ta sama grupa za trzy lata będzie wydawać wręcz syntetyczny album, gdzie wiele utworów opiera się jedynie na prostych i liniach sekcji rytmicznej (mowa o the game)??? a czy ktoś nie dostał ataku zdziwienia, gdy zespół, który jeszcze pare lat temu był atakowany za pretensjonalność wydaje hot space??? a 1991 rok? ludzie z londyńskiego fan klubu queen mieli usta szeroko otwarte po wspólnym usłyszeniu innuendo - po the miracle zastanawiająca odmiana, prawda? mnie to w grupie urzeka, cieszę się że wciąż szukają innej drogi na wyrażenie swych twórczych zapędów.

onik, through the night pachnie mi wspaniale dream theater i pink floyd. cudowny utwór!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Queen - Recenzje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 3 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek