Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
meg
Dołączył: 02 Lis 2003 Posty: 230 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw Cze 19, 2008 4:06 pm Temat postu: Praca zawodowa/zarobkowa |
|
|
Takiego tematu nie pamiętam na forum, opcja Szukaj też nic nie wykazała.
Pytanie: czy pracujecie w zawodzie jaki nabyliście w szkole, na studiach? Czym się zajmujecie, czym zarabiacie na swoje potrzeby? Mam tu na myśli raczej tą część forumowiczów, która już się sama utrzymuje.
Ja kilka dni temu złożyłam wypowiedzenie, po 9 miesiącach z pracy, która w żaden sposób już mnie nie satysfakcjonuje, intensywnie szukam nowego zajęcia.
I tu drugie pytanie: czy zdarza Wam się "retuszować" swoje CV? Czy kiedyś się na czymś takim potknęliście? _________________ Don't stop me now !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Cuidado Llama!
Dołączył: 14 Cze 2007 Posty: 127 Skąd: Z wykopalisk
|
Wysłany: Czw Cze 19, 2008 6:53 pm Temat postu: |
|
|
jestem po technikum hotelarskim ale okazało się, że ja się do tej pracy nie nadaję, jest zbyt wymagająca gdyż to jest nie tylko praca fizyczna ale i umysłowa [tak jest w usługach]. Całość, nauka i praktyki mi coś dały ale i tak teraz się przekwalifikowuję na studiach. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Czw Cze 19, 2008 7:22 pm Temat postu: |
|
|
Wielu rzeczy się uczyłem i w pracy używam ich... raczej jako podpory- np. fakt że komputery znam bardzo dobrze generalnie mi raczej pomaga niż przeszkadza Ale... nie, nie pracuje w niczym czego się uczyłem, wątpię żebym kiedyś miał...
Szukam pomysłu, czegoś ciekawego... ale też ważna jest dla mnie atmosfera w pracy, to jak traktują mnie przełożeni... to jeden z powodów dla których pracuję w UK a nie w Polsce, bo na dobrego szefa trafić u nas to nie lada sztuka... tutaj miałem tylko jednego beznadziejnego (a i tak w tej pracy wytrzymałem 5 lat prawie... )
W tej chwili administracja- pracuję w angielskiej służbie zdrowia Wcześniej robiłem ramki (bo dobrze płacili- więc 5 lat z beznadziejnym szefem dało się wytrzymać ), różne rzeczy robiłem... pracy się nie boję, myślę że raczej jestem sumiennym pracownikiem, ale... coraz bardziej zaczynam szukać rzeczy bardziej mi pasującej, jakiegoś spełnienia albo chociaż pomysłu na to, żebym mógł zapewnić sobie i komuś jeszcze jakiś fajny byt...
To szukanie pomysłu też pewnie się w jakiś spsosób zazębia z moim stosunkiem do naszego kraju. Coraz intensywniej myślę o powrocie (za daleko od rodziny, to zaczyna boleć, od starych przyjaciół...), przymierzam się- ale też ciągle brakkuje mi pomysłu na to co miałbym w Polsce robić... jak wymyślę to pewnie wrócę... tutaj ze znalezieniem dobrej pracy problemu ciągle nie mam, zwłaszcza że angielskiego już lepiej chyba znał nie będę... nawet akcentu polskiego (który uważam osobiście jest okropny- strasznie twardy...) się pozbyłem i wielu pytając się mnie skąd jestem jest zdziwionych odpowiedzią- myślą że jestem ze Stanów albo Kanady... A w Polsce to raczej wielką zaletą nie będzie, większość i tak nie będzie potrafiłą tego ocenić a papieru na dobry akcent nie ma...
CV...? Nienawidzę pisać. Nienawidzę procesu szukania pracy. Nienawidzę rozmów kwalifikacyjnych. Wszystko to jest taką niesamowitą bzdurą, durnym stwarzaniem pozorów, pieprzeniem trzy po trzy frazesów które szefowie chcą usłyszeć... jakieś techniki jak się pokazać, jak się zachowywać a jak nie... mierzi mnie to- zawsze staram się być naturalny i jak chcecie tych pierdół to znaczy że nie chcecie mnie a ja nie chcę pracować dla was- takie mam nastawienie... Nie trawię tej całej zabawy w kotka i myszkę, tego udawania że jest sie kimś innym... A retuszowanie CV... w poprzedniej pracy miałem zadanie przyjąć swoje własne zastępstwo, po złożeniu wymówienia. W ciągu tygodnia otrzymaliśmy 80 CV. Wybrałem 10 żeby umówić tych ludzi na rozmowę (z mojej strony baaaaardzo nieformalną). Co przyszło zobaczyć na żywo KOMPLETNIE rozmijało się z tym co było na CV. Tylko jedna dziewczyna okazała się w rzeczywistości taką za jaką się podawała na papierze. Muszę dodawać, że ją zarekomendowałem szefowi i że ona pracę dostała?
Sam staram się pisać CV zgodnie z prawdą, przy czym dobieram takich słów, żeby pewne proste funkcje jakie pełniłem brzmiały trochę bardziej skomplikowanie Ale też od razu przyznam jedno- w życiu nie napisałem polskiego CV!!! A polskie CV i angielskie się trochę różnią... więc moje doświadczenia pewnie nie mają tutaj znaczenia... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw Cze 19, 2008 10:44 pm Temat postu: Re: Praca zawodowa/zarobkowa |
|
|
-- USUNIETO -- |
|
Powrót do góry |
|
|
meg
Dołączył: 02 Lis 2003 Posty: 230 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią Cze 20, 2008 1:06 pm Temat postu: |
|
|
Osobiście nie "podkręcam" swojego cv, jedynie eksponuję to, co w danej firmie do której wysyłam podanie, jest najbardziej pożądane. Jak na razie, ciągle wysyłam... _________________ Don't stop me now !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
mucha
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 393 Skąd: Gruda Kcyńska
|
Wysłany: Pią Cze 20, 2008 5:24 pm Temat postu: |
|
|
Ja jestem po technikum mechanicznym o specjalności obróbka skrawaniem... no a tak się złożyło że wylądowałem w zakładach mięsnych w Niemczech... _________________ DBK. Corporation |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Pią Cze 20, 2008 8:22 pm Temat postu: |
|
|
Studiuję socjologię a pracuję w branży PR-owskiej. Punkty wspólne są, ale znaku równości - na pewno nie. Na razie nie narzekam, choć wciąż marzę o wielkiej karierze socjologicznej.
CV...pisałem raz w życiu, zastanawiając się nad każdą literką przez godzinę i korzystając z porad wszystkich naokoło i na gg Ale było szczere niczym Doda w "Gwiazdy tańczą na lodzie" _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 21, 2008 1:20 am Temat postu: |
|
|
cv pisalem raz jeden (poza probnymi w szkole) kiedy skladalem papiery na praktyki w wydawnictwie. za duzo na razie osiagniec w zyciu nie mam (zeby nie powiedziec, ze nie mam zadnych), ale cos tak sie udalo sklecic.
co do pracy - przez ostatni rok pracowalem jako nauczyciel jezyka angielskiego w prywatnej szkole jezykowej (w ktorej zreszta wczesniej sie tego angielskiego uczylem przez 10 lat). czyli wlasciwie zawod zwiazany ze studiami, bo skonczylem (no, prawie skonczylem, bo magisterki wciaz nie mam heh) filologie angielska. moja specjalizacja to przeklad literacki, wiec zawod wyuczony to wlasciwie tlumacz literatury i taka prace mam nadzieje podjac za kilka miesiecy po obronie magisterki. _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Stone Cold
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 886 Skąd: Gdańsk / Bristol
|
Wysłany: Sob Cze 21, 2008 2:15 am Temat postu: |
|
|
CV pisałem setki razy. Podobnie jak meg wrzucam to co potrzebne to zamierzanego stanowiska. Zresztą w ciągu juz 7 lat musiałbym wysyłać nowele. W tej chwili pracuje jako Shipping Coordinator w firmie Agility oczywiście w UK i nie narzekam Co mi pomogło angielski akcent oraz znajomość tego języka, dobry zasób wiedzy o logistyce oraz dobra znajomość kompa i najważniejsze umiejętność sprzedania się na interview. Wcześniej pracowałem jako International Sales Manager w Gdańsku ale za 2,500 netto straciłem motywacje do pracy w Polska. NICZEGO z w/w nie nauczyłem sie w szkołach (technikum ekonomiczne, studium informatyczne) tylko sam. _________________ And that's the bottom line because Stone Cold Said So!
|
|
Powrót do góry |
|
|
vessena
Dołączył: 18 Sty 2005 Posty: 385 Skąd: z otchłani
|
Wysłany: Pią Cze 27, 2008 3:29 pm Temat postu: |
|
|
ja cv mam napisane pare wersji - w zaleznosci od tego gdzie wysylam. uwazam ze klamstwo w papierze jest bez sensu, bo ma bardzo krotkie nogi. lepiej przyznac sie ze czegos nie wiemy ale jestesmy sklonni sie nauczyc.
czy uzywam tego czego mnie uczyli w szkolach? hmm pracuje glownie jako lektor (czasem tlumacz) wiec filologia sie przydala. ale z drugiej stronu czesto ucze nie hiszpanskiego a angielskiego. No i studentka na filologii bylam srednia. Za to socjologii ktora byla (i do pewnego stopnia nadal jest) moja pasja prawie nie uzywam - mowie prawie, bo znajomosc mechanizmow interakcji w kazdej pracy zwiazanej z kontaktem z ludzmi sie przydaje.
Podsumowujac uzywam ale tylko pewej niezbyt duzej czesci tej wiedzy.
W dodatku powoli nudzi mi sie nauczanie i rozgladam sie za czyms innym. _________________ I can fly, my friends. The show must go on. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|