Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
NAJLEPSZY KONCERTOWY ALBUM QUEEN TO: |
LIVE KILLERS |
|
9% |
[ 2 ] |
ROCK MONTREAL |
|
18% |
[ 4 ] |
LIVE AT THE BOWL: QUEEN ON FIRE |
|
54% |
[ 12 ] |
LIVE MAGIC |
|
9% |
[ 2 ] |
WEMBLEY 86 |
|
9% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 22 |
|
Autor |
Wiadomość |
Larry Lurex
Dołączył: 05 Gru 2007 Posty: 86
|
Wysłany: Pon Sie 25, 2008 11:56 pm Temat postu: |
|
|
Live at the Bowl
Za przearanżowanie koszmarnych hotspacesowskich kompozycji na kawałki z rockowym pazurem. |
|
Powrót do góry |
|
|
krs
Dołączył: 02 Sty 2007 Posty: 1677
|
Wysłany: Wto Sie 26, 2008 12:36 am Temat postu: |
|
|
zdecydowanie live killers. |
|
Powrót do góry |
|
|
futureal
Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 554 Skąd: Edge of Darkness
|
Wysłany: Pią Gru 25, 2009 1:04 pm Temat postu: |
|
|
Live Killers i Rock Montreal to ta sama klasa w zasadzie ,może nawet Montreal jest lepsze jako koncert obiektywnie ,ale jednak za Killers przemawia znakomity set (na Montreal też jest mocny ale już nie tak) oraz sentyment jaki mam do tego albumu.
to co się dzieje na Killers między Death on Two Legs do I'm in Love with My Car to poprostu najlepsze co jest zarejestrowane na jakimkolwiek albumie Queen czy to studyjnym czy to koncertowym, magia poprostu....i te niesamowite wykonanie Spread Your Wings ... _________________ Someone Chasing I Cannot Move |
|
Powrót do góry |
|
|
pietras
Dołączył: 25 Sty 2010 Posty: 206 Skąd: "Otłok" city
|
Wysłany: Wto Sty 26, 2010 1:22 pm Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie Queen Rock Montreal. Co do dużo mówić... Rewelacja. Szczytowa forma wokalna Freddiego. Mój ulubiony koncert rockowy. _________________ www.queen.fora.pl - forum poświęcone Królowej |
|
Powrót do góry |
|
|
mustapha91
Dołączył: 07 Lis 2009 Posty: 493 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Lut 01, 2010 3:00 pm Temat postu: |
|
|
Live Killers! Później Rock Montreal i Bowl. |
|
Powrót do góry |
|
|
master of your destiny
Dołączył: 21 Sty 2010 Posty: 7
|
Wysłany: Pon Lut 01, 2010 10:37 pm Temat postu: |
|
|
O co chodzi z tym Live killers??
Przecież to jakiś zlepek utworów, na którym fred pokazuje że jeszcze nie za bardzo potrafi śpiewać na żywo
montreal i mk najlepsze |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon Lut 01, 2010 10:50 pm Temat postu: |
|
|
jeszcze? Po prostu problemy z głosem, nie był w stanie wyciagać takich górek. Akurat na trasie poprzedniej (czyt. 77-78r.) pokazał że potrafi bardzo dobrze śpiewać na żywo. |
|
Powrót do góry |
|
|
futureal
Dołączył: 05 Lis 2008 Posty: 554 Skąd: Edge of Darkness
|
Wysłany: Wto Lut 02, 2010 3:47 pm Temat postu: |
|
|
jak dla mnie na Live Killers właśnie Freddie śpiewa prześwietnie _________________ Someone Chasing I Cannot Move |
|
Powrót do góry |
|
|
Spike Edney jr
Dołączył: 08 Kwi 2004 Posty: 852
|
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 9:44 am Temat postu: |
|
|
Z całym szacunkiem dla LK, ale większość bootlegów brzmi lepiej niż ten koncert chociażby Zoom z Japonii z tego samego kresu. No i to pokawałkowanie jak na Live Magic... ble. Jak dla mnie to rządzi Live at the Bowl. Lubię kawałki z Hot Space z pazurkowym wykonaniem, zawsze jak słucham Back Chat to ciarki mi przechodzą po plecach. Jeden z najlepszych koncertów Queen. Rock Montreal nie lubię za bardzo, technicznie świetny, ale klimatu nie ma za bardzo. Od Wembley wolę bootlega z Budapesztu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 12:10 pm Temat postu: |
|
|
Spike Edney jr napisał: | Z całym szacunkiem dla LK, ale większość bootlegów brzmi lepiej niż ten koncert |
Spike, Live Killers to nie jest jeden koncert! Ile można powtarzać? _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Spike Edney jr
Dołączył: 08 Kwi 2004 Posty: 852
|
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 5:07 pm Temat postu: |
|
|
Sorry, lapsus. Tak pamiętam, milion kawałków posklejanych tak, że od 30 lat fani mają zabawę czy w 30 sekundzie Love of my life to jeszcze Frankfurt czy może coś innego. Mój mózg od kilku lat broni się przed koncepcją, że ktoś normalny mógłby coś takiego zrobić takiej fajnej muzyce, dlatego nie dopuszcza tego do siebie. To jak z trudnymi wspomnieniami z dzieciństwa. Dla mnie płyta koncertowa to koncert. Dlatego mówię koncert o Rock Montreal, choć to zbitka dwóch koncertów. Nie ma tu podziałów jasnych, dramaturgia zostaje zachowana.
Ps. (Ale nie Playstation ) Jest taka stronka gdzieś w necie, gdzie jest dokładnie rozpisane z której części Europy pochodzi dany utwór czy jego część. Niezła lektura. |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
|
Powrót do góry |
|
|
martaaa
Dołączył: 14 Lut 2011 Posty: 17 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 14, 2011 4:31 pm Temat postu: |
|
|
Ciężko mi wybrać, ale postawie na Wembley`86 |
|
Powrót do góry |
|
|
Fankado
Dołączył: 29 Kwi 2011 Posty: 59 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: Pią Maj 06, 2011 2:03 pm Temat postu: |
|
|
zdecydowanie Rock Montreal, a live killers jakoś średnio lubie.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 588 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 9:46 am Temat postu: |
|
|
1.Rock Montreal
2.Live Killers
3.Live At The Bowl
Koncert w Montrealu z powodu wykonania wielu utworów w szczytowej formie Queen.
To wydawnictwo bardzo uzupełniło lukę między Live Killers, a Live At the Bowl. Chodzi o setlistę. W Montrealu mamy "Killer Queen", "I'm In Love With My Car", "Somebody To Love" i "Let Me Entertain Tou. . .
Część z tych utworów nie ma na Live Killers (np. somebody to love), część na live at the bowl, a są świetne koncertowo (np. I'm in love with my car, killer queen).
Live Killers? Dżwiękowiec się nie postarał. Mamy do czynienia z czymś podobnym jak w QUEEN I. Jednak jest to jeden z najlepszych dowodów na to że Queen na scenie prezentowało się jak najlepiej.
Live At The Bowl, bo kawałki z hot space są tam, przedstawione w innym świetle. Zabrakło mi tam na setliście "Dancer" i "I'm In Love With My Car"
Aha, szkoda że w 1974 roku Queen nie wydało albumu koncertowego Queen Live At The Rinbow, a takie były zamierzenia. Czekam z -chyba ślepą - nadzieją na Wydawnictwa Rogera i Briana na rok 2011. Może dadzą nam coś z Rainbow? Nie tylko w postaci bonusów na remasterach _________________ O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 1:15 pm Temat postu: |
|
|
Oskar napisał: |
Aha, szkoda że w 1974 roku Queen nie wydało albumu koncertowego Queen Live At The Rinbow, a takie były zamierzenia. |
IMO równie wielka szkoda, że zawetowano wydanie Earls Court... czy Houston... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dołączył: 02 Lip 2011 Posty: 588 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 3:45 pm Temat postu: |
|
|
Właśnie za takie przewinienia nie lubię Queen, a może nie tyle Queen co Briana i Rogera w XXI wieku. . .
Rok 2011. Wielkie plany wydawnicze, niespodzianka dla fanów itp. . . .
I guzik!
Jedyne co mnie zadowoliło z remasterów to demosy z debiutu i "Felings, Felings". _________________ O! To też jest Queen'ów? Fajny kawałek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 4:29 pm Temat postu: |
|
|
restart licznika: 15.11.2011
1. lIVE kILLERS - 28% - [ 18 ]
2. LIVE MAGIC - 4% - [ 3 ]
3. LIVE AT WEMBLEY '86 - 12% - [ 8 ]
4. LIVE AT THE BOWL - 21% - [ 14 ]
5. ROCK MONTREAL - 28% - [ 18 ]
6. WSZYSTKIE WYMIENIONE - 4% - [ 3 ] _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Wto Lis 15, 2011 4:58 pm Temat postu: |
|
|
Aż musiałem się chwilkę zastanowić- ale w końcu padło na Milton Keynes.
Jeden jedyny raz wydali coś, na co wszyscy czekali i co miało wśród kolekcjonerów wielką renomę no i... nie było to błędem. To co Fred wyczynia w Staying Power... wow, po prostu kurwa wow... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Czw Lis 17, 2011 11:18 pm Temat postu: |
|
|
montreal, chociaz bowl bylo blisko. swietne setlisty na obu, swietne wykonania, prawdziwy queen, nie syntezatorowa papka. żadnych gagów itd. montreal wygral chyba medleyem z my car _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
damiandaj
Dołączył: 26 Gru 2010 Posty: 68
|
Wysłany: Nie Lip 01, 2012 2:52 pm Temat postu: |
|
|
Wybór naprawdę trudny między Milton Keynes a Montrealem. Dwaj faworyci
Queen na obu wydawnictwach w szczytowej formie. Wygrywa jednak Bowl tym że jest to jeden CAŁY koncert a nie mieszanka dwóch wieczorów oraz świetnymi aranżacjami utworów z płyty Hot Space.
Mój głos oddałem na Queen On Fire Live At The Bowl. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mozzer
Dołączył: 14 Sty 2012 Posty: 235 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2012 9:33 pm Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie On Fire . Killers i Montreal też są rewelacyjna, ale Bowl jest po prostu fenomenalne ( znakomite wykonania kawałków z Hot Space plus epickie Somebody to Love ) _________________ The Queen is dead, boys and it's so lonely on a limb |
|
Powrót do góry |
|
|
Corey
Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 1741 Skąd: Wembley Stadium
|
Wysłany: Czw Lis 15, 2012 8:00 pm Temat postu: |
|
|
Widzę, że kochacie Bowl... eee fuj za dużo tam Hot Space. Zdecydowanie Rock Montreal jest królem koncertowych nagrań Queen. _________________ magic
Niesamowity Chuck Norris!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 11:10 am Temat postu: |
|
|
Sam jesteś fuj. Milton jest Boskie!!!Koniec kropka. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Corey
Dołączył: 15 Lis 2012 Posty: 1741 Skąd: Wembley Stadium
|
Wysłany: Pią Lis 16, 2012 5:56 pm Temat postu: |
|
|
Mariusz napisał: | Sam jesteś fuj. Milton jest Boskie!!!Koniec kropka. |
Niech ci będzie, nie chcę się kłócić. To są tylko kwestia gustu. _________________ magic
Niesamowity Chuck Norris!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
|