Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SoQ
Dołączył: 12 Sty 2004 Posty: 271 Skąd: Częstochowa / Katowice
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2004 12:49 am Temat postu: Kunszt muzykow QUEEN |
|
|
Mam pytanie jak wysoko oceniacie gre poszczegolnych czlonkow Queen , na swoich instrumentach (w przypadku Freddiego tez wokal, choc Wy mozecie tez ocenic umiejetnosci pozostalych w tej dziedzinie)? Czy uwazacie ze byli oni wirtuozami, czy po prostu tylko dobrymi rzemieslnikami?? Oto moja opinia (w nawiasach ocena w skali od 1 do 6- jak w szkole ) FREDDIE MERCURY- GLOS -w studio znakomity, na koncertach roznie (5), piano- prawdziwy talent gdyby tak jeszcze bardziej sie przykladal a nie ganial za facetami:) (5). BRIAN MAY- geniusz gitary ktory na koncertach potrafil dawac czadu choc tez nie wszystko mu wychodzilo, czaem sie mylil (5,5). JOHN DEACON - tylko rzemieslnik i choc ja nie wyobrazam sobie zespolu bez niego , to wiele osob wlasnie jego najmniej kojarzy (4). Roger Taylor - Bardzo dobry perkusista zwlaszcza na koncertach, szczegolnie jak byl mlodszy wydaje mi sie ze obok Frediego byl to najbardziej rozrywkowy czlonek Queen (5) Takie sa moje opinie, napiszcie z czym sie zgadzcie a z czym nie, pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Hoder
Dołączył: 20 Lis 2003 Posty: 657 Skąd: Marklowice/Poznań
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2004 10:27 am Temat postu: |
|
|
Freddie-6...
Brian-6...
Roger-5,5...
John-5...
nie mam czasu więc wytłumaczę później _________________ czemu bracie robisz ku*wę z muzyki |
|
Powrót do góry |
|
|
MarcinN Site Admin
Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 1159 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2004 2:55 pm Temat postu: |
|
|
Chyba znowu chcecie mierzyć niemierzalne... _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
usmc
Dołączył: 16 Lis 2003 Posty: 1272 Skąd: Galway / Kraków
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2004 3:00 pm Temat postu: Re: Kunszt muzykow QUEEN |
|
|
SoQ napisał: | Mam pytanie jak wysoko oceniacie gre poszczegolnych czlonkow Queen |
Ja bardzo wysoko - w koncu to moja ulubiona kapela. _________________ "Are you ready? Are you ready brothers and sisters?"
PFQ - Fan nr. 10 |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2004 3:38 pm Temat postu: |
|
|
*deleted* _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Pon Wrz 17, 2007 4:34 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 875
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2004 4:32 pm Temat postu: |
|
|
Freddie - ten człowiek urodził się by śpiewać. Czy trzeba coś więcej dodawać? To, że na koncertach nie zawsze było perfekcyjnie to, moim zdaniem dobrze - zgadzam się z Fenderkiem, iż to jedynie "urozmaicało" wytępy.
Brian - mistrz w swej dziedzinie. Geniusz grania na gitarze, nie można tego zakwestionować. Jednak (podobnie jak wypowiadałem się w temacie "Pierwsza gitara") nie można uznać go za boga. Był naprawdę świetny w pisaniu muzyki, a jeszcze lepszy w jej graniu, jednak rewolucji nie dokonał... Ale to już odmienna sprawa
Roger - można śmiało rzec, że był to dobry perkusista, bo geniuszem bym go nie nazwał. Zgadzam się z Fenderkiem, że po prostu nie grał nie wiadomo czego na swoich bębnach, więc w tym co grał, był dobry. A i jego sola perkusyjne nie były takie porywające, wręcz monotonne (np. podczas trasy The Game).
John - ja również o Johnie wypowiem się w innym temacie. |
|
Powrót do góry |
|
|
pasquale
Dołączył: 24 Lis 2003 Posty: 378 Skąd: Września [WLKP]
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2004 6:15 pm Temat postu: |
|
|
Dla mnie wszyscy byli wspaniali. W ich graniu nie liczy się kto jak gra poszczególnie lecz jak grają razem. Uważam że wspaniale się razem uzupełniali i dlatego nagrali tak wiele wspaniałych kawałków. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fredo
Dołączył: 17 Sty 2004 Posty: 105 Skąd: Dolina purpurowych oliwek
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2004 8:03 pm Temat postu: |
|
|
Jak juz gdzies wczesniej wspominalem na tym forum tego typu rankogow i dlatego nie bede ocenial umiejetnosci poszczegolnych czlonkow bo wlasciwie kazdy zajmowal sie czyms innym co innego jak np. porownac do siebie dwoch gitarzystow i wskazac ktory jest z nich jest lepszy. Lecz po prostu opisze jacy byli oni dobrymi wirtuozami
Freddie - urodzony wokalista, idealny do swej roli, swietne umiejetnosci wokalne, wyrobil sobie wlasny "FREDOWSKI" nie do podrobienia styl, potrafil grac na swych strunach glosowych dzwieki ktore malo kto potrafi powtorzyc, a do tego wspaniale gral na klawiszach
Brian - genialny wirtuoz, gral wspaniale na gswej "Red Special" i jego solowki a do tego jeszcze pisal i komponowal wspaniale teksty piosenek
Roger - niezle wyczucie rytmu, jak dla mnie wspanialy prekusista ale w swojej klasie bogiem nie byl, w roli wokalisty tez nie byl najlepszy ale I'm In Love With My Car mi sie bardzo podoba.
John - wielu twierdzi ze zawsze stal jakby na takim uboczu, ale to nie zanczy ze nie angazowal sie w tworczosc Queen dzieki niemu moglismy uslyszec takie utwory jak You're My Best Friend, Spread Your Wings czy Another One Bites The Dust ktore do dzis ciesza sie wielka popularnoscia, moze i nie byl jakims specjalnym wirtuozem ale solidnie wykonywal swoja robote. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kato_74
Dołączył: 19 Lis 2003 Posty: 60 Skąd: NIEPRAWIDŁOWY MAIL W PROFILU!
|
Wysłany: Pon Lut 09, 2004 11:01 pm Temat postu: |
|
|
odnosze wrazenie ze Michal i Fenderek to jedna i ta sama osoba...
z tym malym wyjatkiem ze Michal uzywa wiecej wulgaryzmow
Chopaky chyba bardzo sie lubita co nie?? _________________ PROSZĘ NIE UŻYWAĆ CUDZEGO ADRESU MAIL!
A ZASTANAWIAM SIĘ SKĄD PÓŹNIEJ SPAM PRZYCHODZI, JAK ADRES WISI PUBLICZNIE NA JAKIMŚ FORUM... |
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 875
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 12:44 am Temat postu: |
|
|
Kato na jakiej podstawie tak sądzisz?
Nie lubita sie ( ) bo sie nie znata
P.S. Bardzo mi k*rwa miło |
|
Powrót do góry |
|
|
Kato_74
Dołączył: 19 Lis 2003 Posty: 60 Skąd: NIEPRAWIDŁOWY MAIL W PROFILU!
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 12:54 am Temat postu: |
|
|
na podstawie tego co czytam- kropla w krople to samo tylko troszke inaczej ubrane
sorki nie chcialem cie urazic _________________ PROSZĘ NIE UŻYWAĆ CUDZEGO ADRESU MAIL!
A ZASTANAWIAM SIĘ SKĄD PÓŹNIEJ SPAM PRZYCHODZI, JAK ADRES WISI PUBLICZNIE NA JAKIMŚ FORUM... |
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 875
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 1:00 am Temat postu: |
|
|
Na podstawie tego, co przeczytałeś w tym temacie?
Tak, to co tutaj napisałem możliwe, że jest podobne do wypowiedzi Fenderka. Nie chciałem jednak pisać po prostu "DITTO Fenderek" (bo jeszcze by mnie ktoś o coś posądził...). Pragnę Cię jednak zapewnić, że Fenderek i Michał to nie jedna osoba oraz, że pisząc to nie małpowałem wypowiedzi Fenderka, to jest także MOJE zdanie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kato_74
Dołączył: 19 Lis 2003 Posty: 60 Skąd: NIEPRAWIDŁOWY MAIL W PROFILU!
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 1:00 am Temat postu: |
|
|
mala prowokacja wiedzialem ze sie zirytujesz _________________ PROSZĘ NIE UŻYWAĆ CUDZEGO ADRESU MAIL!
A ZASTANAWIAM SIĘ SKĄD PÓŹNIEJ SPAM PRZYCHODZI, JAK ADRES WISI PUBLICZNIE NA JAKIMŚ FORUM... |
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Dołączył: 30 Paź 2003 Posty: 875
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 1:01 am Temat postu: |
|
|
Zresztą porównaj wypowiedź Fenderka z moją a później moją z postem Freda |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 3:45 pm Temat postu: |
|
|
*deleted* _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Pon Wrz 17, 2007 4:34 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Dolores
Dołączył: 04 Lis 2003 Posty: 251
|
Wysłany: Wto Lut 10, 2004 7:08 pm Temat postu: |
|
|
pasquale napisał: | Dla mnie wszyscy byli wspaniali. W ich graniu nie liczy się kto jak gra poszczególnie lecz jak grają razem. Uważam że wspaniale się razem uzupełniali i dlatego nagrali tak wiele wspaniałych kawałków. |
Tak jest!!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Sob Maj 01, 2004 2:19 pm Temat postu: |
|
|
ja pierdykam !!
Roger Taylor - 6 on jest po prostu genialny na koncertach i w studiu naagraniowym - nie zaleznie od sytuacji zawsze bedzie najlepszym perkusistą.
Freddie Mercury - oczywiscie ze 6 !! to tak ja Roger Taylor GENIUSZ mistrz ! a jesli chodzi o fortepian to stawie mu 5,5 pieknie gral na tym instrumencie, szczegolnie na koncertach.
Brian May - on to wymiata na Red special lepiej niz Carlos Santana na kazdej ze swoich gitar - oczywiscie 6
John Deacon - bez niego Queen to nie Queen i tak jak kazdemu z nich, postawi mu 6 bo w pelni na nia zasluguje
i tyle moze powinienem powiedziec cos o Spike Edney'u i stawiam mu 4, nie byl taki wspaniały jak Brian chociazby
Ostatnio zmieniony przez Leniu dnia Sro Gru 22, 2004 10:39 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Nie Maj 02, 2004 1:03 pm Temat postu: |
|
|
nie wiem czy dobrze zrobilem, uwzględniając Spike Edneya |
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
Wysłany: Nie Maj 02, 2004 1:50 pm Temat postu: |
|
|
Ja bym grę Edneya oceniał pod opiekuńczymi skrzydłami Briana - tam był naprawdę dobrym klawiszowcem. A co do muzyków Queen:
Freddie - o jego umiejętnościach nie można powiedzieć złego słowa - wspaniały wokalista, umiał też dobrze grać na instrumentach klawiszowych i na gitarze, po prostu człowiek Renesansu.
Brian - świetny gitarzysta, uwielbiam jego Bijou, Dead On Time, a jak kiedyś podczas emisji You Don`t Fool Me w radiowej Trójce spiker zaczął coś tam pieprzyć akurat w momencie rewelacyjnej solówki Briana, to miałem ochotę go nabić na zardzewiałe grabie : - )
Roger - na pewno dobrze wykonuje swój fach, lubię też jego wokal, ale tylko w niektórych piosenkach (np jego wokal podczas Radio Ga Ga czy Heaven For Everyone - kciuk w dół). Wcześniej sądziłem, że bycie perkusistą to proste zajęcie - siedzi się i wali po talerzach w odpowiednim rytmie, ale wczoraj leżąc w łóżku w okolicach 23. puściłem sobie przez discmana koncert z Knebworth wsłucując się wperkusję Rogera pomyślałem "jaki ze mnie baran, przecież ja nawet nie zagram w 50% dobrze, jak on" ale to nie oznacza, że on jest jakimś debeściakiem tylko, że ja nie umiem grać : - )
John - starsznie niedoceniany, ale wyprawiał cuda na gitarze basowej. Słyszałem We Are The Champions z innym basistą i niezwykle brakowało mi tego ciepła, które John przez tyle lat nam serwował. Albo początek Show Must Go On zaraz przed pierwszymi dźwiękami perkusji - dźwięk pełny i czysty. Wokalista z Johna żaden - kciuk w dół. Ale ma też talent do gitary elektrycznej (słyszeliście jegoi solówkę w kawałku Stutter Rap?). No i przede wszystkim świetny kompozytor i tekściarz - nie ma piosenki Johna, która by mi nie przypadła do gustu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Nie Maj 02, 2004 2:21 pm Temat postu: |
|
|
jesli chodzi o Rogera, to uwazam ze jest debesciakiem !!
nigdy nie widzialem zeby ktos pisal rownie cieplo o Johnia jak Ty.
Ostatnio zmieniony przez Leniu dnia Sro Gru 22, 2004 10:40 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Crowly
Dołączył: 17 Kwi 2004 Posty: 1570 Skąd: z Trzebnicy
|
Wysłany: Nie Maj 02, 2004 2:27 pm Temat postu: |
|
|
Może dlatego, że sam jestem dość do niego pdobny z wyglądu : - ) a w czasach Gimnazjum miałem taką samą fryzurę, jak John chociażby podczas Live Aid (albo podobną). |
|
Powrót do góry |
|
|
david82
Dołączył: 09 Wrz 2012 Posty: 569
|
Wysłany: Sob Lut 23, 2013 9:57 am Temat postu: |
|
|
Freddie: wokal w studio - 6, na koncertach - 4, piano - 6, kompozycje - 6
Brian: gitara - 6, wokal - 4, kompozycje - 5
Roger: walenie w gary - mega mocne 6, wokal - 6, kompozycje - 5
John: bass: 6, teksty piosenek i komponowana muzyka - 6
I w żadnym wypadku nie mogę się zgodzić, że John był tylko rzemieślnikiem. Był (i zapewne nadal jest) geniuszem w swoim fachu. |
|
Powrót do góry |
|
|
|