FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Nirvana
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Incubus



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 1386
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob Cze 19, 2010 9:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zinger menu napisał:
Fenderek napisał:
Dla mnie Cobain nie fałszuje (co napisałem za pierwszym razem), bo razem z instrumentarium to tworzy jedną całość. Jedną, bardzo ekspresyjną i bardzo konkretną, oryginalną całość. Jako całość działa- więc nie jest dla mojego ucha niezgodne. Jeżeli te wszystkie elementy ze sobą współgrają- to dla mnie wtedy rzecz "się mieści", jest "zgodna" Wprowadzasz do dyskusji teorię- to i wtedy zmieniamy kontekst rozmowy.

Ale fałsz jest chyba konkretnie zdefiniowany i nie ma tu miejsca na "dla mnie ktoś tam nie fałszuje" Razz


No widzisz, to samo pisałem wcześniej (we właściwy dla mnie sposób Razz), lecz odbiłem się o argument, że "wprowadzam teorię". Confused Bullshit! Wcale nie trzeba podpierać się nie wiadomo jaką teorią aby stwierdzić jednoznacznie i całkowicie obiektywnie, że fałsz jest fałszem. Nie ma tu miejsca na "ledwo mieszczenie się w tonacji" i inne "dla mnie to brzmi ok bo jest w tym ekspresja" - jeżeli komuś Fis brzmi jak F, to mogę jedynie współczuć, naprawdę! I ok, wielu artystom zdarza się OKAZYJNIE śpiewać nieczysto, w końcu są tylko ludźmi, lecz mało który jechał na tym trendzie tak perfidnie, jak Cobain. I pierwsze słyszę, aby emocje najwyższej próby można było osiągnąć jedynie fałszując i jęcząc. Rolling Eyes Zaangażowany, ekspresyjny wokal - jestem jak najbardziej ZA, ale nie można mylić trafiania we właściwe dźwięki z manierą wokalną! Przecież to są podstawy! Nie przypuszczałem, że dyskusja na tak oczywisty temat może potrwać tak długo.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Werty



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1310

PostWysłany: Sob Cze 19, 2010 10:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Incubus napisał:

No widzisz, to samo pisałem wcześniej (we właściwy dla mnie sposób Razz), lecz odbiłem się o argument, że "wprowadzam teorię". Confused Bullshit! Wcale nie trzeba podpierać się nie wiadomo jaką teorią aby stwierdzić jednoznacznie i całkowicie obiektywnie, że fałsz jest fałszem. Nie ma tu miejsca na "ledwo mieszczenie się w tonacji" i inne "dla mnie to brzmi ok bo jest w tym ekspresja" - jeżeli komuś Fis brzmi jak F, to mogę jedynie współczuć, naprawdę! I ok, wielu artystom zdarza się OKAZYJNIE śpiewać nieczysto, w końcu są tylko ludźmi, lecz mało który jechał na tym trendzie tak perfidnie, jak Cobain. I pierwsze słyszę, aby emocje najwyższej próby można było osiągnąć jedynie fałszując i jęcząc. Rolling Eyes

Dopowiadasz... Nikt tak nie stwierdził.
Nie jedyny sposób a jeden z wielu. Wink
A co do "wprowadzania teorii" w dyskusję, co najwyżej może chodzić o dziwny i nie przystający zbytnio do stylistyki muzycznej sposób argumentowania vide rzekoma "perfidia Cobaina". Tak niezbyt trochę... szczególnie że przypinasz komuś wyrachowanie i złośliwość wykorzystując jego styl nie wynikający z jakiejkolwiek kalkulacji a ze sposobu bycia i wykonywania takiego a nie innego gatunku (jeśli już mamy szufladkować).
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
zinger menu



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 396
Skąd: dzikie kraje

PostWysłany: Sob Cze 19, 2010 10:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Incubus napisał:
No widzisz, to samo pisałem wcześniej (we właściwy dla mnie sposób Razz), lecz odbiłem się o argument, że "wprowadzam teorię". Confused Bullshit! Wcale nie trzeba podpierać się nie wiadomo jaką teorią aby stwierdzić jednoznacznie i całkowicie obiektywnie, że fałsz jest fałszem.

No w tym się zgodzę od A do Z i jeszcze się podpiszę obiema rękami. Nie za bardzo zrozumiałem tamten długi wywód Fenderka, wydał mi się bardzo naciągany i myślę po prostu, że trochę mu nie wyszło z tym "byciem w tonacji" i na siłę próbował bronić spójności swojej opinii Razz
Fenderek napisał:
Na dysonansach, na takich zgrzytach niemal połowa muzyki rockowej się opiera.

Ale należy odróżnić dysonans przewidziany przez kompozytora od fałszu jako błędu wykonawczego, który jest dziełem przypadku.. Tryton pełni, jak mówisz, niebagatelną rolę w metalu, ale to dlatego, że zakładają go kompozycje, a nie dlatego, że wokaliście czy gitarzyście tak akurat niechcący wyszło Wink Dysonanse pełnią przecież dużą rolę również w rozmaitych odmianach jazzu, ale fałsz to raczej przypadkowe, nieplanowane wyjście z tonacji, a przypadkowe wyjścia z tonacji chyba nie stanowią wiodącego elementu jakiegokolwiek gatunku muzyki.
Incubus napisał:
Nie ma tu miejsca na "ledwo mieszczenie się w tonacji"

Tu chyba chodziło o to, że Kurt ledwo wyciągał pewne dźwięki, w sensie - wyciągał, ale z wielkim trudem i męką Wink Takie coś nieraz słychać. Ale rzeczywiście - to, czy gdzieś jest Fis czy F, to już nie jest kwestia subiektywnego odbioru, bo częstotliwość dźwięku to akurat parametr wręcz mierzalny fizycznie Smile
Incubus napisał:
I pierwsze słyszę, aby emocje najwyższej próby można było osiągnąć jedynie fałszując i jęcząc.

JEDYNIE fałszując i jęcząc, to rzeczywiście raczej nie. Sęk w tym, że w muzyce Nirvany, obok tych niedoskonałości, jest coś chwytającego za serce. Ta szczerość i prostota przekazu sprawia, że Nirvana wyzwala jakieś emocje. A czy najwyższej próby? Zależy, co to miałyby być te "emocje najwyższej próby". Mamy mocne granie, chwytliwe emocjonalne melodie i głos, który ewidentnie ma coś w sobie, przykuwa uwagę, odwołuje się wyraźnie do pewnych burzliwych uczuć.
Incubus napisał:
Zaangażowany, ekspresyjny wokal - jestem jak najbardziej ZA, ale nie można mylić trafiania we właściwe dźwięki z manierą wokalną!

Nie no, to prawda, fałsz jako cel sam w sobie to poroniony pomysł. Mnie chodziło raczej o to, że w przypadku takiej muzyki jak Nirvana trzeba często na poprawność techniczną trochę przymknąć oko, ze względu na to, że tym, co miała sobą reprezentować ta muzyka, nie był absolutny profesjonalizm, lecz żywioł, ekspresja i bunt, i głównie to się liczyło. Oczywiście, błędy techniczne zawsze jakoś przeszkadzają w odbiorze, ale po prostu nie w te rejestry estetyki ma uderzać Nirvana - nie chodzi o wzbudzenie w słuchaczu zachwytu nad perfekcją wykonania, tylko o wyzwolenie bądź wyładowanie burzliwych emocji.
I to fakt, fałsz i brak umiejętności nie jest jakimkolwiek środkiem do pobudzenia emocji, bo przecież nie wzbudzi w nas emocji muzyka grana na akordeonie przez głuche od urodzenia dziecko, które po raz pierwszy trzyma w rękach ten instrument. To harmonia, ewentualnie doprawiona pewną dozą przemyślanych, nie bezcelowych dysonansów, jest w muzyce środkiem wyzwalającym emocje. Nie zmienia to jednak faktu, że Kurtowi Cobainowi udawało się wzbudzać silne emocje i wzruszać przy pomocy znikomych umiejętności, POMIMO fałszów i amatorszczyzny.
_________________
2009 edo bentley continental gt speed 2006 edo volkswagen touareg red black
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Incubus



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 1386
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie Cze 20, 2010 2:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mądrze prawisz. Nic dodać, nic ująć. Cool
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Atrus



Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1752

PostWysłany: Nie Cze 20, 2010 6:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fałsze fałszami, dysonanse dysonansami, ale dzięki Waszej dyskusji zrobiłem sobie powrót do korzeni - w odtwarzaczu zakręcił się Nevermind - tu pasowałoby powiedzieć: a w oku łza - ale gówno prawda, albowiem gdy się takiej płyty słucha, to nie ma miejsca na sentymenty. Ładnie to zabrzmiało, mam nadzieję.
Miałem się jeszcze włączyć do dyskusji o Cobainie i jego fałszach, efach i fisach, ale jak na mój gust to jest ona tragicznie jałowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Incubus



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 1386
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie Cze 20, 2010 8:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zabrzmiało jałowo. Cool No i my z Fenderkiem tylko w takie dyskusje się wdajemy. Wink
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Nie Cze 20, 2010 8:17 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nawet jeśli Cobain fałszował, to co z tego? Jednemu się podoba taki styl, innemu nie. Po co toczyć jałowe spory, w których i tak nikt nikogo nie przekona do swojej racji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Incubus



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 1386
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie Cze 20, 2010 8:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bo - po pierwsze - od tego jest forum żeby pisać co się komu podoba lub nie, a po drugie - to nie są spory, lecz zwyczajna dyskusja. Nie takie jałowce przechodziły już na tym forum. Wink
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie Cze 20, 2010 10:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

akurat to była jedna z najciekawszych wymian zdań na tym forum ostatnich tygodni. I jałowa z pewnością ona nie była Wink
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
zinger menu



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 396
Skąd: dzikie kraje

PostWysłany: Nie Cze 20, 2010 10:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kubolski napisał:
Nawet jeśli Cobain fałszował, to co z tego? Jednemu się podoba taki styl, innemu nie. Po co toczyć jałowe spory, w których i tak nikt nikogo nie przekona do swojej racji?

Uwielbiam, gdy takie teksty padają na forum internetowym Laughing To naprawdę piękne Laughing Człowieku, myślałeś kiedyś choć chwilę, dlaczego zarejestrowałeś się na forum dyskusyjnym? Wink
_________________
2009 edo bentley continental gt speed 2006 edo volkswagen touareg red black
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Nie Cze 20, 2010 10:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jasne - żeby nabijać sobie licznik postów Very Happy Każdy ma swoje powody. *koniec off-topu*
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Incubus



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 1386
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie Cze 20, 2010 11:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To coś Ci, kolego, nie idzie to nabijanie. Wink I serio - zinger ma rację, strzeliłeś sobie w stopę poprzednim postem. Laughing
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Pon Cze 21, 2010 12:10 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po prostu intryguje mnie fakt, że na temat tego, czy Cobain fałszuje czy nie, wywiązał się tutaj taki elaborat dyskusyjny, to wszystko.

A DVD z występem w Reading chyba jednak zakupię, bo z trailera bije niezła energia Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Cze 21, 2010 10:35 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja jednak wolałem się nie wdawac w dyskusję, bo wiem, że z fanami Cobaina ciężko się dyskutuje... Oczywiście tutaj dyskutanci są na wyższym poziomie, niż piętnastoletnie dziewczynki, dumnie noszące podobiznę Kurta na piersi, jednakowoż i tak nie ma co gadac w kółko, jak jeden drugiego nie przekona, no nie? Wink
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
zinger menu



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 396
Skąd: dzikie kraje

PostWysłany: Pon Cze 21, 2010 8:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O każdej dyskusji można by z góry założyć, że nikt nikogo nie przekona, a dyskusje jednak się na tym forum jakoś toczą Razz A fanem Cobaina, to nie wiem, kto tu ma niby być. Ja? Fenderek? Kubolski? Razz
_________________
2009 edo bentley continental gt speed 2006 edo volkswagen touareg red black
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Werty



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1310

PostWysłany: Pon Cze 21, 2010 9:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ziutek98 napisał:
Ja jednak wolałem się nie wdawac w dyskusję, bo wiem, że z fanami Cobaina ciężko się dyskutuje... Oczywiście tutaj dyskutanci są na wyższym poziomie, niż piętnastoletnie dziewczynki, dumnie noszące podobiznę Kurta na piersi, jednakowoż i tak nie ma co gadac w kółko, jak jeden drugiego nie przekona, no nie? Wink
No trudno żeby kogokolwiek do czegokolwiek przekonywać szczególnie, że jak pamiętam Twój najmocniejszy argument przeciw Cobainowi był rankingiem najlepszych gitarzystów, w którym był on umieszczony. Pamiętam tą dyskusję w drodze na zlot oj pamiętam... Nie chodziło tam o samą muzykę a o fakt że komuś przyszło do głowy oceniać go wyżej niż się powinno z czym ja także się zgodziłem. Co nie umniejsza jednak samej jego muzyce i talentowi do...... komponowania. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Pon Cze 21, 2010 10:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zinger menu napisał:
A fanem Cobaina, to nie wiem, kto tu ma niby być. Ja? Fenderek? Kubolski? Razz

No ja to już raczej nie, ale jak miałem te 14 lat, to w tym temacie byłem hardkorem Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Cze 21, 2010 10:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tylko że ja po prostu tego talentu nie dostrzegam ani trochę Wink Ot, przyśpiewki na cztery akordy, jak również wtedy zauważyłem, ktoś grający parę miesięcy na gitarze jest w stanie wyprodukowac takich naprawdę sporo Wink Natomiast cała ta furora wokół Cobaina i te rankingi to własnie to, co mnie, ująwszy rzecz delikatnie, irytuje i, stety czy niestety, również dodatkowo do Nirvany jednak zniechęca, bo ja już niestety tak reaguję, że jak coś niespecjalnie mnie kręci, a gdzie nie spojrzę, ustawia się to na piedestale, to reaguję sporą niechęcią.
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Pon Cze 21, 2010 11:03 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ziutek98 napisał:
Ot, przyśpiewki na cztery akordy, jak również wtedy zauważyłem, ktoś grający parę miesięcy na gitarze jest w stanie wyprodukowac takich naprawdę sporo Wink

No to musisz się obracać w bardzo utalentowanych kręgach, bo wprew pozorom stworzenie prostej i wpadającej w ucho piosenki wcale nie jest takie proste. A Cobain akurat miał głowę do układania melodii pod, czasem wydawałoby się, że bezsensowne, progresje akordów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Incubus



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 1386
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto Cze 22, 2010 11:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już nie róbmy z niego takiego wirtuoza i geniusza. Cobain prochu nie odkrył, był po prostu świetnym obserwatorem. Co mnie z kolei wkurza niesamowicie, to tendencyjne wydawnictwa, leksykony i inne zestawienia gitarzystów, w których siedzi sobie taki Cobain, a dla May'a czy Rothery'ego miejsca jakoś zabrakło... że niby o stylu Cobaina można napisać więcej, czy może po prostu trzeba głośno zginąć, żeby trafić do takiej książeczki? Confused
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto Cze 22, 2010 12:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no ale kim ty się przejmujesz? Ekspertami z Rolling Stone? No proszę Cię Wink
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Incubus



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 1386
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto Cze 22, 2010 12:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przejmować to może nie, lecz irytuje mnie taka ignorancja i tendencyjna selektywność... bo o Cobainie trzeba napisać w każdym zestawieniu, nieważne co i ile, ale trzeba go gdzieś wcisnąć, taki znany przecież z nazwiska... a co tam jakiś Rothery, który nie ćpa, nie buntuje się, gra na gitarze zaledwie od 40 lat i jeszcze do tego żyje... Rolling Eyes
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
AveQueen



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 523
Skąd: xtr

PostWysłany: Pią Cze 25, 2010 4:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wikipedia napisał:
W 2003 został sklasyfikowany na 12. miejscu listy 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów wg magazynu Rolling Stone[1]. W 2006 roku piosenkarz został sklasyfikowany na 20. miejscu listy 100 najlepszych wokalistów wszech czasów wg Hit Parader

Paranoja
_________________
WWW.MEALKISDIANA.BLOOG.PL
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Pią Cze 25, 2010 4:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Incubus napisał:
Co mnie z kolei wkurza niesamowicie, to tendencyjne wydawnictwa, leksykony i inne zestawienia gitarzystów, w których siedzi sobie taki Cobain, a dla May'a czy Rothery'ego miejsca jakoś zabrakło...

Chętnie zapoznam się z takimi wydawnictwami. Podasz jakieś tytuły może? Listy "Rolling Stone'a" nie liczę, bo po 1. - to tylko "Rolling Stone" Wink i po 2. - Kurta wstawili tam tylko ze względu na kultowość Nirvany.

Ja z Cobaina wirtuoza bynajmniej nie robię, zwracam tylko uwagę na fakt, że miał zmysł do układania dobrych, prostych piosenek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
zinger menu



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 396
Skąd: dzikie kraje

PostWysłany: Sob Cze 26, 2010 11:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kurt Cobain wygrałby nawet w plebiscycie na najprzystojniejszego austriackiego skoczka narciarskiego 2010 roku. Ale nie od dziś wiadomo, że te wszystkie zestawienia opierają się tylko i wyłącznie na popularności i kultowości zespołu, w którym występował dany muzyk. W liście 100 najlepszych wokalistów, sporządzonej przez Rolling Stone, nasz faworyt Freddie Mercury jest usytuowany na 18. miejscu. Znawcy z czasopisma docenili za to niekwestionowany kunszt Micka Jaggera, którego nazwisko wśród stu najlepiej śpiewających ludzi widnieje pod numerem 16! Mercury musiał uznać również wyższość dwóch członków grupy The Beatles: Paula McCartneya (11. pozycja) i Johna Lennona (5. miejsce!). W tworzeniu rankingu najlepszych wokalistów brano pod uwagę rozmaite aspekty jak popularność, charyzma, długość włosów, wzrost, średnia ocen z podstawówki, czy też długość penisa, lecz wbrew temu, co sugerowałby tytuł listy, do kryteriów oceniania nie zaliczały się zdolności śpiewacze. W każdym razie ciężko się było doszukać jakiejkolwiek zależności między poziomem wokalu a miejscem w klasyfikacji. Tak więc, przy takim podejściu dziennikarzy muzycznych Kurt Cobain do końca życia... eee... zawsze będzie brylował w rankingach na najlepszego wokalistę, gitarzystę, flecistę, trójkącistę, ksylofonistę, biegacza przez płotki, a nawet aktora filmów porno. Ale rzeczywiście chyba nie ma sensu się przejmować Wink
_________________
2009 edo bentley continental gt speed 2006 edo volkswagen touareg red black
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Nie Cze 27, 2010 3:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobra, dość pitulenia. Podawajta swoje 10 ulubionych songów Narwanej.

Aneurysm
Dive
On A Plain
Serve the Servants
Big Long Now
Frances Farmer Will Have Her Revenge on Seattle
Milt It
Even in His Youth
You Know You're Right
Lounge Act

To tak na dzisiaj Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ziutek98



Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 3947
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon Cze 28, 2010 9:18 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Smells Like Teen Spirit
jeszcze czasem Come As You Are jestem w stanie znieśc Razz
_________________
PRÖWLER - kapela rockowa, ja na basie. Info o koncertach na kanale pod linkiem Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pon Cze 28, 2010 12:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja tylko na chwilę wrócę do "jałowej" części dyskusji. Otóż. Zinger dobrze prawi, że Cobain nie dociąga nut. Jeszcze lepiej prawi, że w metalu dysonanse są zakładane kompozycyjnie a nie "wychodzą". ALE:
Dla mnie ostatnia zwrotka WHERE DID YOU SLEEP LAST NIGHT jest zrobiona tak a nie inaczej celowo. Cobain miał próby i wystarczyło tylko wziąc gitarę nastrojoną pół tonu w dół i mógłby ostatnią zwrotkę zaśpiewać czysto, ładnie i w ogóle (na tyle na ile to możliwe). Ale coś by stracił.
Uważam, ze takie a nie inne nuty w ostatniej zwrotce to właśnie zabieg... może nie tyle kompozycyjny (bo to cover) tylko wykonawczy. Interpretacyjny. Incubus w pierwszym czy drugim poście pisał, ze w tym kawałku nie ma miejsca na krzyk, wuwuzele ani tym podobne. Błąd. Jest. Gdyby utwór został zaśpiewany po prostu oktawę wyżej- byłby niczym tylko zwykłą, banalną piosneczką, opartą na kilku prostych akordach i tyle. Cobain nie dociąga nut, śpiewa je już z trudem. Mógł tego uniknąć- zdecydował się być "blisko ale daleko"- trochę jakby śpiewał harmonię wokalną. Robi to w dodatku dość konsekwentnie. Jest naturszczykiem więc nie leci na tym co być powinno tylko na tym co czuje. To nie jest tak, że rzecz jest w E a on z uporem maniaka leci w C. To nie jest tez tak, że on w te nuty uderza na chybił-trafił. Wykonawczo zdecydował się na to, żeby tam był dysonans. Dysonans wprowadzający niepokój, dramatyzm, rozpacz. Pierwsze zwrotki są łagodne, spokojne, łądne- słuchacz siedzi sobie w obszarze komfortu i tyle. Wchodzi ostatnia zwrotka- słuchacz z tej strefy komfortowego słuchania jest drastycznie wyrzucony. Dla mnie to brzmi zgodnie, bo uważam taki był zamiar i cel, takie miał ten utwór przekazać uczucia czy emocje- a takie środki były dostępne. Dla mnie, powtarzam dla mnie, ten utwór i to wykonie więcej mówią o Kurcie Cobainie jako człowieku niż wszystkie płyty Nirvany razem wzięte.
Można powiedzieć, że Cobain trochę tutaj oszukuje- bo to robi. Ale robi to IMO całkiem sprytnie. I osiąga swój główny cel. Ba- w dodatku odsłania się przed publicznością. Zarzut, że się nie stara w tym konkretnym przypadku uważam za wybitnie chybiony.

I jeszcze dwie sprawy. Nie uważam Cobaina za postać kultową ani Nirvany za zespół kultowy. Nie jestem tez żadnym fanem Nirvany- ze wszystkich znanych zespołów ze Seattle ich lubię zresztą najmniej.

A Top10 Nirvany? Już był Wink więc tylko zacytuję:
Fenderek tak z rok temu napisał:
Nie jestem wielkim fanem. Ba- nie jestem fanem. Ale kilka utworów lubię i... dla mnie każdy zespół, który sprawia że zamiast plastiku (czy to popowego czy to pudel metalowego) w radio i telewizji przez chwilę chociaż leci prawdziwy ROCK zasługuje na szacunek.
1. WHERE DID YOU SLEEP LAST NIGHT
Długo nie lubiłem Nirvany. Ale kiedyś usiadłem i posłuchałem UNPLUGGED, skupiając się na tym czego słucham, czyszcząc mózgownicę z wszelkich uprzedzeń. Przy tym utworze miałem ciarki- i mam do tej pory, za każdym razem kiedy go słucham. Kiedy Kurt wchodzi o (prawie) oktawę wyżej... to jest tak szczere, tak prawdziwe... Szacunek. Bo choćbym tym jednym wykonaniem Cobain zasłużył na to, żeby przejść do historii muzyki rockowej.
2. SOMETHING IN THE WAY
Dowód na to, ze za tą maską robienia sobie jaj i buntownika była niezwykle wrażliwa dusza... Osobiste, szczere niemal do bólu. Dowód na to, ze muzyka rockowa może być czasami naprawdę sztuką, którą wyraża się całęgo siebie...
3. COME AS YOU ARE
Jeden z najbardziej zaraźliwych riffów jakie znam niesie ten utwór. Naprawdę nie słyszycie w tym odniesień do klasycznego rocka??? Shocked
4. IN BLOOM
Po prostu genialny riff. Prosty. Ale w rocku czasami to co proste najlepiej się sprawdza. Geste, żywiołowe, GENIALNA perkusja.
5. ALL APOLOGIES
Zawsze podobało mi się to żonglowanie tempem i nastrojem w tym utworze. Od melancholijnej zwrotki po dziki wściekły refren. Genialnie perkusja podbija riff refrenu. Po raz kolejny.
6. LITHIUM
Proste jak konstrukcja cepa- ale... tak między bogiem a prawdą to samo można powiedzieć o 75% rockowych hitów... Typowe dla Nirvana "cicho-głośno-cicho-głośno" i kolejny rewelacyjny riff. Zaraźliwie melodyjne.
7. TERRITORIAL PISSINGS
Odjechane na całego. Punkowa ekspresja i energii tyle, że spokojnie wystarczyłoby na oświetlenie Seattle przez pół roku Wink I przy tym punkowym zgiełku melodyjne jak cholera...! Brudne i kopie w tyłek z niesamowitą mocą. Tak też lubię Wink A- i nie należy tego utworu brać do końca na serio...
8. ABOUT A GIRL
Melodyjne, zeby wręcz nie powiedzieć... urocze...! Jest coś zwiewnego w tej melodii... Laughing
9. PENNYROYAL TEA
Brakuje mi tego teraz w radio czy TV, no brakuje...! Mówcie co chcecie, ale żeby teraz taka gitara wchodziła tak ostro i tak po tyłku prała na listach przebojów, w MTV, w radio... ech... Lubię ten produkcyjny brudek, to zachowanie tej "żywej" energii na krążku. Tak się powinno produkować zespoły rockowe, IMO...
10. SLIVER
To samo, znowu ten bród, znowu to uderzenie ostrym brzmieniem... Raz na jakiś czas taka rewolucja jest potrzebna- wręcz uważam że przy tym badziewiu jakie teraz króluje na listach przebojów i playlistach radiowych- i teraz by się nam taka przydała...

_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Pon Cze 28, 2010 10:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co to jest w ogóle za zarzut, że Cobain nie śpiewał czysto? Laughing na boga, muzyka Nirvany była w 90% oparta na punku, więc czego się spodziewać? Pavarottiego, Dickinsona czy innego Planta? Laughing
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
zinger menu



Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 396
Skąd: dzikie kraje

PostWysłany: Wto Cze 29, 2010 12:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

BeBe napisał:
Co to jest w ogóle za zarzut, że Cobain nie śpiewał czysto? Laughing na boga, muzyka Nirvany była w 90% oparta na punku

O rany, a to teraz nie można już mieć zarzutów wobec punku? Jakiś święty gatunek, coś jak krowa w Indiach? Laughing O lol, człowieku... Laughing W ogóle nie rozumiem takiego usprawiedliwiania:
BeBe napisał:
na boga, muzyka Nirvany była w 90% oparta na punku, więc czego się spodziewać? Pavarottiego, Dickinsona czy innego Planta?

To trochę tak, jakbyś powiedział: "Co to jest za zarzut, że Kupicha pierdzi do mikrofonu? na boga, muzyka Feela jest w 90% oparta na odgłosach toaletowych zmagań, więc czego się spodziewać? Mozarta, Griega czy innego Schuberta?". To, że zespół w 90% opiera się na tandecie, to chyba nie jest argument na korzyść jego muzyki :/
Nirvana była w 90% oparta na punku, dlatego wszystko, co jest tu zarzucane Kombajnowi, może być zarzucone również całemu mnóstwu zespołów punkowych i w sumie także punkowi jako gatunkowi. Czyli brak profesjonalizmu, fałsze itd itp etc. I nikomu nie możemy zabronić pogardy wobec takiego stylu, zwłaszcza jeśli swoje stanowisko potrafi rzetelnie uzasadnić. Osobiście nawet w punku znajduję metodę i jakieś piękno, ciekawy koncept, pomysł, ale MOŻNA się nie zgadzać Wink
_________________
2009 edo bentley continental gt speed 2006 edo volkswagen touareg red black
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> Another World Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek