Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 8:54 am Temat postu: |
|
|
haes82 napisał: |
Jedyną wadą książki jest data wydania - wydarzenia w niej opisane kończą się na "Return of the champions". Późniejszych rzeczy nie ma, ale mam nadzieję, że jakieś updated edition kiedyś tam wyjdzie. |
Największą wadą tej książki jest chujowe tłumaczenie, gdzie tłumacz dołożył kilka masakrycznych błędów od siebie... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
haes82
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 757
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 9:49 am Temat postu: |
|
|
Tak jeszcze a'propos Hince'a. Oto cytat ze wstępu autorstwa Rogowieckiego:
rogowiecki napisał: | Na dobre Hince stał się etatowym pracownikiem Queen w połowie 1975 roku, kiedy przygotowywano się do nagrania trzeciej, przełomowej płyty A night at the opera , i jego książka dokumentuje najważniejsze wydarzenia od tej pory. Zespół miał już wtedy na swym koncie generalnie niezauważony album Queen oraz radzący sobie coraz nieźle w Anglii longplay Queen II z dużym przebojem w postaci singla Sheer Heart Attack |
Dalej:
rogowiecki napisał: | Po raz kolejny zespół Queen zaskoczył muzycznie w 1980 roku, wraz z wydaniem albumu The Game , będącym dziełem basisty Johna Deacona. |
Na obronę drugiego cytatu powiem, że Rogowiecki po prostu zamotał się, bo dalej pisze o AOBTD (i pewnie o ten utwór chodzi) - aczkolwiek osoba nie wiedząca co i jak ze zdania wywnioskuje co wywnioskuje.
A osoba wiedząca o co chodzi o Rogowieckim pomyśli to, co pomyśli.
Kwiatków jest trochę więcej, podałem dwa najbardziej rażące. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lesheq
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 785 Skąd: Przemyśl/Kraków
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 10:03 am Temat postu: |
|
|
Roman "Jakie są najlepsze płyty? Składanki" Rogowiecki rządzi _________________ Lesheq |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 11:00 am Temat postu: |
|
|
Rogowiecki to melon prawie taki sam jak Kirmuć _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
jqtnm
Dołączył: 04 Lip 2012 Posty: 6
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 2:17 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | haes82 napisał: |
Jedyną wadą książki jest data wydania - wydarzenia w niej opisane kończą się na "Return of the champions". Późniejszych rzeczy nie ma, ale mam nadzieję, że jakieś updated edition kiedyś tam wyjdzie. |
Największą wadą tej książki jest chujowe tłumaczenie, gdzie tłumacz dołożył kilka masakrycznych błędów od siebie... |
Zgadzam się. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mozzer
Dołączył: 14 Sty 2012 Posty: 235 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 6:24 pm Temat postu: |
|
|
Biografia legendy - ponieważ od 13 lat jestem w posiadaniu Definitywnej , musiałem przysiąść dziś w Empiku na kilkadziesiąt minut i przejrzeć nową edycją i porównać . Muszę przyznać że kilka rzeczy jest dodanych , uaktualnionych itp.
Zdjęcia- dużo nowych w porównaniu z edycją z 98. , jak napisała Daga , może nie jakieś rare , ale ja np. kilku nigdy nie widziałem ( np. autorki z Barbarą , Jimem i Peterem ) .
Kupiłem . Ma nadzieję w weekend przeczytać . _________________ The Queen is dead, boys and it's so lonely on a limb |
|
Powrót do góry |
|
|
haes82
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 757
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 8:18 pm Temat postu: |
|
|
Tak się rozmarzyłem, żeby ktoś napisał książkę o losach Queen po śmierci Freddiego. Zaczęłoby się od pogrzebu, potem Tribute, MiH, kariery solowe, kulisy odejścia Johna, Rodgers no i tę całą degrengoladę, którą mamy dziś.
Może ktoś kiedyś zresztą napisze - ale jeszcze czas. Ta historia bowiem (patrząc na ostatnie wydarzenia dodać muszę - niestety) wciąż jeszcze trwa... |
|
Powrót do góry |
|
|
aber
Dołączył: 09 Sty 2010 Posty: 1325 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 8:30 pm Temat postu: |
|
|
John Dixon kiedyś opisze całą prawdę... _________________ QPoland - Największa polska strona o zespole Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
kama
Dołączył: 12 Gru 2011 Posty: 467
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 8:35 pm Temat postu: |
|
|
abercjusz napisał: | John Dixon kiedyś opisze całą prawdę... |
Już tworzy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią Lip 06, 2012 10:29 am Temat postu: |
|
|
Biografia Legendy przeczytana....i co mogę powiedzieć w porównaniu do Definitywnej? Na pewno więcej zdjęć, uaktualnione informacje...czyta sie też nie najgorzej. A jednak chyba Definitywna bardziej mi sie podoba....bardziej mnie wciągnęła, jak czytałem pierwszy raz...tutaj w aż takim stopniu tego nie było. Po prostu....kolejna pozycja. Nie mogę nie wspomnieć o kolosalnych wręcz błędach w niektórych datach zdjęć....w chronologii i dyskografii również...Live Magic i At The Beeb nigdy nie wydane w USA? I jeszcze to, co mnie najbardziej rozwaliło odnośnie tego drugiego-w maju 97 ukazał się podwójny remaster, zawierający WSZYSTKIE utwory, jakie Queen nagrało dla BBC. No takiej bzdury to dawno nie czytałem! Skąd ona to wzięła??? Podstawowa dyskografia i takie byki??? Please.... _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
maciej3
Dołączył: 22 Wrz 2006 Posty: 198
|
Wysłany: Pią Lip 06, 2012 10:50 pm Temat postu: |
|
|
Właśnie chciałem zapytać o porównanie BD z BL. Dzięki @Mozzer oraz @Mariusz za Wasze opinie. Czytałem Definitywną, ale nigdy nie posiadałem oryginału, a że to jedna z lepszych polskojęzycznych biografii o Freddie'm to i właśnie zamówiłem BL |
|
Powrót do góry |
|
|
Mozzer
Dołączył: 14 Sty 2012 Posty: 235 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 10, 2012 5:31 pm Temat postu: |
|
|
Mam takie pytanie co do Biografii legendy . We wstępie autorka opisuje swoje spotkanie z Freddiem w jakiejś knajpie w Montreux.Czy to spotkanie miało miejsce w maju 1986 roku ? Bo niby jest tam taka data ale ujęte jest to tak jakoś niejednoznacznie .. Bardzo ciekawy i poruszający jest ten wstęp. tak przy okazji.
Ps. Ci co nie mieli okazji przeczytać Definitywnej niech śmiało kupują BL . Świetna książka .Tym co mają Definitywną też gorąco polecam . _________________ The Queen is dead, boys and it's so lonely on a limb |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sro Lip 11, 2012 10:07 am Temat postu: |
|
|
Tak, to maj 86(przynajmniej ja tak zrozumiałem). _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Sro Lip 11, 2012 11:00 am Temat postu: |
|
|
O co chodzi z tą Biografią legendy? To jakieś nowe wydanie Biografii definitywnej, jak ktoś napisał, ale skąd nowy tytuł? Treść została całkiem przeredagowana? |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Sro Lip 11, 2012 11:26 am Temat postu: |
|
|
Dzięki Daga. |
|
Powrót do góry |
|
|
stanli
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 378 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Sob Lip 14, 2012 10:45 pm Temat postu: |
|
|
punkadiddle napisał: | O co chodzi z tą Biografią legendy? To jakieś nowe wydanie Biografii definitywnej, jak ktoś napisał, ale skąd nowy tytuł? Treść została całkiem przeredagowana? | .
mam wrażenie że ludzie z otoczenia freddiego i queen starają sie zrobić kasę na fenomenie tego zespołu : peter hince czy jakas dziennikarka pisząca na nowo biografię legendy, jeśli dowiemy się czegoś nowego to ok. Kupiłem ostatnio obie te pozycje , może ktoś podpowie od której warto zacząć? _________________ stanli |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pon Lip 16, 2012 10:15 am Temat postu: |
|
|
Od Legendy. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Wto Lip 17, 2012 8:41 pm Temat postu: |
|
|
Może nie do końca ten temat, ale w jednej z książek natknęłam się na informację o spotkaniu Freddiego z Sidem Viciousem. Od dawna znam historię o tym spotkaniu, która mówi co innego niż dwie pozostałe, które w ostatnim czasie poznałam.
Historia 1 (ogólnodostępna): SV zaczepił Freda w studiu nagraniowym pytając o przybliżanie baletu masom. Fred odpowiedział "Robimy co możemy" i na tym koniec opowieści.
Historia 2 (z dokumentu "TATDOOL"): SV podszedł do Freddiego w studiu i popchnął go bez powodu, a po chwili stania wyszedł. Freddiemu nic się nie stało, nawet się nie potknął. O żadnych słowach, które wtedy padły nie było wzmianki.
Historia 3 (z książki Petera Hince'a): SV w studiu pyta o balet dla mas. Freddie, który wcześniej siedział, podniósł się i zrobił złośliwą aluzję do nazwiska Viciousa, po czym złapał go za kołnierz i wyprowadził z budynku.
Moje pytanie brzmi: Czy ja coś źle zrozumiałam czy te wersje rzeczywiście się tak od siebie różnią? W ogóle nie jestem pewna czy to Fred złapał SV za kołnierz, bo sobie tego nie wyobrażam, z drugiej strony nie było mowy o tym, co się miałoby stać z wyprowadzonym przez SV Fredem. Co tu jest w ogóle grane? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sro Lip 18, 2012 10:23 am Temat postu: |
|
|
Peter twierdzi, że jego wersja jest tą prawdziwą. Dobrze zrozumiałaś, że to Freddie złapał Sida i go wyprowadził. Jak widać, różnią sie od siebie, ale tak już jest jeśli chodzi o niektóre sprawy z przeszłości. A co miałoby sie stać z Sidem po wyprowadzeniu? Pewnie dał sobie na wstrzymanie. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
punkadiddle
Dołączył: 26 Lis 2008 Posty: 1123
|
Wysłany: Pon Lip 23, 2012 7:37 pm Temat postu: |
|
|
Peter Hince "Queen. Nieznana historia". Przeczytałam. Po pierwszym rozdziale, który był bardzo Queenowy przyszło małe rozczarowanie, ale potem książka okazała się całkiem porządna, chociaż na dobrą sprawę wielu konkretów po tym się nie dowiedziałam. Kilka anegdotek z życia zespołu (zdecydowanie za mało! ) i pewien fragment w przedostatnim rozdziale na temat Freddiego i mojego innego ulubionego wykonawcy (nie, to nie Billy Squier) - to dla mnie najlepsze momenty książki.
Czytałam ten wpomniany fragment - opowiadał o Sun City i problemach Freddiego z głosem oraz związanej z nimi przymusowej przerwy w koncertach. Terapia polegała na siedzeniu w pokoju i słuchaniu z zachwytem Purple Rain Prince'a.
Peter Hince napisał: | Bardzo podobał mu się image stworzony przez Prince'a |
Co prawda to nie całość, ale mnie wystarczy. Dalej było porównywanie do Jacksona i Hendriksa oraz ogólne rozczulanie się. I w ten sposób kolejny mój ulubiony wykonawca został oficjalnie dopuszczony przez Wykonawcę-Numer-Jeden. ^^ |
|
Powrót do góry |
|
|
stanli
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 378 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Pon Lip 23, 2012 9:36 pm Temat postu: |
|
|
skończyłem właśnie czytać ostatnią" biografię legendy" , muszę przyznać że pozycja w smutny lecz chyba rzeczywisty sposób przedstawia człowieka pełnego dylematów , problemów wewnętrznych, borykającego się z odnalezieniem własnego siebie(ale to chyba dzieki temu albo przez to tworzył to co tworzył) . pokazuje to co inne pozycje , czyli dwie postacie freddiego , tego ze sceny i tego prywatnego. _________________ stanli |
|
Powrót do góry |
|
|
Q_Aleksandra
Dołączył: 10 Lip 2012 Posty: 18 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Wto Lip 24, 2012 6:33 pm Temat postu: |
|
|
Także jestem po lekturze Legendy i muszę stwierdzić, że bardzo przyjemnie mi się ją czytało, znalazłam w niej wiele ciekawostek, których wcześniej nie znałam, momentami zdarzyło mi się nawet wzruszyć czy śmiać. Dzięki tej książce czytelnicy mogą lepiej poznać życie Freddie'go oraz jego złożoną, osobowość. |
|
Powrót do góry |
|
|
stanli
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 378 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 12:27 am Temat postu: |
|
|
Co do " Biografii Legendy" , to nie wiem czy zwróciliście uwagę na kilka błędów min z datami , chyba że tylko moje tłumaczenie miało właśnie takie ,. Wydawać się może że dla osoby pierwszy raz obcującej z dorobkiem życiowym Freddiego za pomocą nośnika informacji w postaci książki jest zbyt wiele nazwisk z otoczenia FM o których informacje są tylko powierzchowne. _________________ stanli |
|
Powrót do góry |
|
|
stanli
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 378 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 12:37 am Temat postu: |
|
|
Zaś jedna ciekawostka , na stronie 304 , na zdjęciu przedstawiającym wyraz hołdu przed domem Freddiego w trzecią rocznicę śmierci można odnależć napisy w języku polskim . w centralnym punkcie fotki zauważyłem małymi literami napisane imiona min.Przemek ,Ola, Monika , Maciek, i Karol z Oleśnicy. _________________ stanli |
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 10:20 am Temat postu: |
|
|
stanli napisał: | Co do " Biografii Legendy" , to nie wiem czy zwróciliście uwagę na kilka błędów min z datami |
Standard. W każdej praktycznie coś się trafi. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Olivierka
Dołączył: 02 Lip 2012 Posty: 41 Skąd: Krotoszyn
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 2:45 pm Temat postu: |
|
|
Ostatnio przez miesiąc przeczytałam książki Peter'a Hince'a "Queen. Nieznana historia", Phil'a Sutcliffe'a "Queen. Ilustrowana historia Królowej rocka" oraz Lessley-Ann Jones "Biografia legendy". Czytając je bardzo wiele się dowiedziałam, niektóre ciekawostki aż mnie zwaliły z nóg. Najbardziej mnie wciągneła "Biografia legendy". Oczywiście nie przecze że jest pare błędów szczególnie tych z datami ale zwykle coś takiego się trafia jednak ta książka ukazuje Freddiego z innej całkowicie strony. Potwierdza że najpierw ktoś na początku kariery czuje się rewelacyjnie w blasku fleszy a po kilku latach nawet sam do kibla nie może wejść, to powoduje niemal frustracje i aż chce się wrócić do czasów gdzie nikt na ulicy nie wiedział kim jesteś. |
|
Powrót do góry |
|
|
aber
Dołączył: 09 Sty 2010 Posty: 1325 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Lip 26, 2012 10:43 pm Temat postu: |
|
|
Rysunek o którym wspomina Peter w BL możecie zobaczyć tutaj. _________________ QPoland - Największa polska strona o zespole Queen |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 8:15 pm Temat postu: |
|
|
nie mam teraz czasu czytac dyskusji na ostatnich stronach ani sprawdzac faktow (zwlaszcza ze wlasnie wychodze, a potem zapomne...). szybkie pytanie: czy ta ksiazke lesley-ann jones to wznowienie/uaktualnienie starej ksiazki? bo trafilem wlasnie dzisiaj w charity shopie za funta albo dwa ale wydanie z 98 roku.
btw. trafilem tez queen as it began w twardej okladce za niewielkie pieniadze _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
|