Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Porcupine Tree |
Tak |
|
43% |
[ 27 ] |
Nie |
|
9% |
[ 6 ] |
Nie znam |
|
46% |
[ 29 ] |
|
Wszystkich Głosów : 62 |
|
Autor |
Wiadomość |
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 5:28 pm Temat postu: |
|
|
nowy Wilson szaleje już po internacie _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
lookaug
Dołączył: 03 Mar 2009 Posty: 1012 Skąd: Włocławek
|
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 6:14 pm Temat postu: |
|
|
Oho, to trzeba będzie sprawdzić.
Btw, gdzieś słyszałem Stevena jak sam mówił, żeby nie odsłuchiwać obu płyt za jednym zamachem _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 6:15 pm Temat postu: |
|
|
lookaug napisał: |
Btw, gdzieś słyszałem Stevena jak sam mówił, żeby nie odsłuchiwać obu płyt za jednym zamachem |
za późno. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
Atrus
Dołączył: 17 Gru 2008 Posty: 1752
|
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 6:24 pm Temat postu: |
|
|
Ten sam Steven Wilson twierdzi, że Deadwing to jego najlepsza płyta, nie ma co się nim sugerować. _________________
With my last breath I curse Zoidberg. |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 6:40 pm Temat postu: |
|
|
Atrus napisał: | Ten sam Steven Wilson twierdzi, że Deadwing to jego najlepsza płyta, nie ma co się nim sugerować. |
A Sky Moves Sideways najgorsza... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
katebusz
Dołączył: 23 Paź 2010 Posty: 161 Skąd: centrum
|
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 7:41 pm Temat postu: |
|
|
lookaug napisał: |
Btw, gdzieś słyszałem Stevena jak sam mówił, żeby nie odsłuchiwać obu płyt za jednym zamachem |
Wiedział Stefan co mówi i nawet nie chodzi o to, jak bardzo klimatem różnią się oba krążki, tylko kiedy po godzinie słuchania każe zmierzyć się słuchającemu z utworem ważącym 30 ton, to trochę jakby dostało się czymś twardym w głowę. Uff..
Po pierwszym odsłuchu na czoło wysuwa się "No part of me" - wyraźnie odbiegający klimatem od pierwszego albumu rodem z krainy łagodności, coś na kształt kolumny czołgów jadącej po piaskach pustyni na półwyspie arabskim. Stefan wkracza na nowe rejony brzmieniowe. Podoba mi się bardzo
Ogólnie rzuca się w uszy mało wokali, ale o tym już z recek wiedziałam, druga rzecz to mało gitar, a jak już są, to takie mało wilsonowskie... |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 7:46 pm Temat postu: |
|
|
katebusz napisał: | druga rzecz to mało gitar, a jak już są, to takie mało wilsonowskie... |
może przez udział Frippa i Hacketta?
po pierwszy odsłuchu bardzo pozytywne odczucia. Wydaje mi się nieco spójniejszy niż Insurgentes i z lepszym klimatem, ale na pewno potrzebuje tych kilku(nastu) odsłuchów więcej. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
katebusz
Dołączył: 23 Paź 2010 Posty: 161 Skąd: centrum
|
Wysłany: Pią Wrz 23, 2011 7:56 pm Temat postu: |
|
|
NAR napisał: | katebusz napisał: | druga rzecz to mało gitar, a jak już są, to takie mało wilsonowskie... |
może przez udział Frippa i Hacketta?
|
Teraz zabłysnę wiedzą zaczerpniętą z mojej wypasionej średnio deluxe wersji - w dwóch utworach gitar nie ma wcale, a goście grają ledwie w dwóch innych |
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Pon Wrz 26, 2011 12:02 am Temat postu: |
|
|
Wczoraj przesłuchałem 1szą płytę,dziś drugą i na razie mogę powiedzieć,że nie jest źle, chociaż jakiegoś mega zachwytu nie ma.To na pewno jest płyta na kilka przesłuchań.Po większej ilości odsłuchań napiszę coś więcej.Tak na gorąco druga płyta wydaje mi się ciekawsza . _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Sro Paź 12, 2011 10:19 pm Temat postu: |
|
|
przesłuchałem już 1-wszą płytkę nowego Wilsona i jest to jedna z lepszych rzeczy jaką wydano w tym roku. Zaczynamy od pięknej miniaturki, potem 'Sectarian', które przypomina mi niektóre utwory z Aspica Crimsonów, w ogóle czuć ich też w końcowym 'Remainder...' Zdecydowanie pokochałem Postcard, które jest niby patetyczne, ale nie do przesady i serio się można wczuć, bardzo Porcupinowe, wyróżnia się też 'No Part of Me' z fantastyczną (Krimsonową a jakże) końcówką, uderzającą z wielką mocą. Na dokładkę miniaturka 'Raider Prelude' kojarząca mi się z muzyką filmową i piękne 'Deform to a Star'. Może przefapowana bo co czytam to rewelacja (2. miejsce na RYMie, 5/5 Teraz Rock, 9/10 art rock), ale bardzo miła, a może po drugiej płytce opadnie mi szczęka. Ogólnie nie radzę oceniać za 1-wszym odsłuchem bo wkręca z czasem. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 3:42 am Temat postu: |
|
|
Koncert Wilsona w Eskulapie była kapitalny.Opóźnił się o pół godziny,przez co musiałem biec z wywieszonym jęzorem na pociąg powrotny,ale warto było czekać.Początek w postaci No Twilight Within The Cloud Of The Sun oraz Index był jakiś niemrawy.W ogóle myślałęm,że zostanie odegrane całe Grace For Drowning i to w kolejności identycznej z albumem,ale Steven mnie zaskoczył.Przemieszał utwory i kolejnym,trzecim utworem tego wieczoru było Deform To Form A Star,jeden z moich faworytów na GfD.Wyszło cudownie i ciary były zdecydowanie .Potem wybrzmiał Sectarian.W wersji live ten utwór brzmi potężnie i powalająco.Dalej Postcard,które także zabrzmiało świetnie.Potem pojawiły się pierwsze dźwięki Reaminder the Black Dog,który na płycie jakoś szczególnie mnie nie zachwycił.W wersji koncertowej wyszedł genialnie.Jednym z powodów był być może totalnie odjechany film puszcznay na telebimie za sceną.Rogate postacie z oczami kosmitów jeżdżące na czarnych koniach i pastwiące się na jakimś kolesiem w środku lasu,plus sokół chyba,którym się tak wkręiłem,że w pewnej chwili uchyliłem głowę,bo myślałem,że mnie także zaatakuje -odlot.Niestety Wilson sięgnął po Harmony Corine,którego nie lubię,choć trzeba przyznać,że wyszło zacnie.Abandoner za to wypadł bardzo pozytywnie,z dodatkiem odjechanego filimku z lalkami rodem z koszmaru.Like Dust I Have Cleared From My Eye spodziewałem się na zakńczenie występu,tymczasem pojawiło się zaraz po Abandoner.Film z tyłu skupił się głównie na zachodzącym słońcu.No Part Of Me,kolejny faworyt z GFD wyszedł rewelacyjnie.Z Insurgentes liczyłem szczególnie na Veneno Para Las Hadas i pojawiło się na koncercie -po raz kolejny ciary były.Następnie Steven zapowiedział Raidera II.Film do niego był już chyba szczytem odjechania.Jakiś facet kopiący dołek w ziemi,który okazał się grobem dla jakiejś kobiety,którą pozbawił do życia,do tego powrót szatano-kosmitów .Nie powiem,żeby akurat Raider II mnie porwał,ale też wyszedł zacnie.Na bis zagrali Get Al You Deserved z Wilsonem w masce gazowej .Z aspektów pozamuzycznych Steven wystąpił w koszulce z napisem Art Is Truth.Gitarzysta miał podświetlany gryf,wyglądający jak z jakiegoś ruskiego targu .No i ogólnie rozwaliła mnie kartka na drzwiach Eskulapu,że z powodu braku koncesji na sprzedaż alkoholu,można wnosić do lokalu tylko wodę i pepsi .Podsumowując,to już mój 3 raz z Wilsonem.Wcześniej 2 razy widziałem PT.Ten występ był chyba najlepszy z nich.Widziałem Stevena z 5metrów i miałem okazję popatrzeć mu prosto w oczy :wink.Do tego wejście za free _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
katebusz
Dołączył: 23 Paź 2010 Posty: 161 Skąd: centrum
|
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 10:09 am Temat postu: |
|
|
Byłam, widziałam (w Krakowie), przeżyłam i... po wyjściu z hali w ogóle nie miałam poczucia, że przed chwilą uczestniczyłam w wydarzeniu, na które z niecierpliwością czekałam od prawie roku.... Nigdy qurde więcej miejscówek na trybunach w hali sportowej. Siedziałam z boku, na niby Vip-krzesełku, no i właśnie, tu jest pies pogrzebany - zupełnie jakbym z boku się temu wszystkiemu przyglądała/wsłuchiwała. Projekcji Lassiego prawie nie było widać (nie płaczę co prawda z tego powodu, ale skoro były żelaznym punktem programu, głupio, że jednak mnie ominęły ; instrumenty Theo bardzo słabo uwypuklone (gdybym nie widziała, że stoi na scenie i gra, nie uwierzyłabym, że był w zespole); z niezłego ponoć nagłośnienia na górę niestety niezbyt wiele docierało; no i sekcja rytmiczna (przede wszystkim Beggs, czego nie mogę najbardziej odżałować) był przesłonięta przez rusztowanie, do którego podpięta była zasłona.
Starczy narzekania - teraz o rzeczach przyjemniejszych. Setlista w sumie wymarzona, bo choć zabrakło Insutgentes i Collecting space, było mi obojętne, z czym Stefan przyjedzie - obie płyty nie zawierają kawałków, których nie przetrawiam (nie pałam co prawda miłością do Raidera, ale jego obecność wydawała się tak naturalna, że trudno było oczekiwać, że go jakimś cudem nie będzie. Ale jak nie przekonuje w wersji studyjnej, tak nie zyskał nic w wersji live. ) Rewelacyjnie wybrzmiały kawałki, które nie zawierały ściany dźwięku, na czele z Veneno para las hadas i Deform to form a star, bardzo przyzwoicie wyszedłł otwieracz (No twilight...) - panowie trochę poimprowizowali, na co właśnie najbardziej liczyłam. Ruchy sceniczne Beggsa - tego opisać się słowami nie da Jak już się wyłaniał zza słupa, nie mogłam się powstrzymać od śmiechu Stefan większość czasu spędził nie z gitarą, ale o dziwo przy pianinie i w ogóle był w świetnej formie wokalnej, mimo że nie umie śpiewać |
|
Powrót do góry |
|
|
Incubus
Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 1386 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Sty 05, 2012 12:48 am Temat postu: |
|
|
katebusz napisał: | PT miało się spotkać w tym roku, ale nowi koledzy Stefana są fajniejsi i teraz z nimi będzie nagrywać i koncertować, a na porki nie ma czasu/inwencji/ochoty (niepotrzebne skreslić). |
Nie tylko nowi koledzy Stefana, ale i starzy koledzy Ryśka... z czego akurat jestem zajebiście rad jako marillionanista bo ta płyta może się okazać najważniejszą kolaboracją tego roku: http://www.nottheweaponbutthehand.com/
Polecam klik na zajawkę - od 5:57 oficjalnie umieram... NIECH TO JUŻ WYJDZIE DO DIASKA!! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 7:12 pm Temat postu: |
|
|
Bardzo lubie.
Ostatnia ich plyta jest wyjatkowo dobra.
Pamietam jak kiedys kupilem LIGHTBULB SUN i o ile cala plyta byla taka sobie- to bardzo podobal mi sie numer bodaj RUSSIA ON ICE czy coc takiego...
Mam chyba tylko jedna plytke- trzeba to nadrobic; lubie ich za KLIMAT... _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Nie Kwi 01, 2012 7:20 pm Temat postu: |
|
|
Lol, tym razem myślałem, że zmyślasz. Trudno uwierzyć, że KIEDYŚ BYŁEŚ JESZCZE GORSZY NIŻ TERAZ. _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Maj 28, 2012 9:28 pm Temat postu: |
|
|
Stefan zapowiedział prace nad trzecim solowym albumem, podobno już nawet sporo napisał. Oczywiście opóźni pracę nad ewentualną płytą PT. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
katebusz
Dołączył: 23 Paź 2010 Posty: 161 Skąd: centrum
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2012 8:46 am Temat postu: |
|
|
nawet był przez pewien czas dostępny jeden nowy kawałek (Luminol) w bardzo dobrej jakości wersji koncertowej, ale chyba go wcięło. Nie powiem, sprawia wrażenie lepszego od 90% GfD, więc może jakoś uda się Stefanowi mnie pocieszyć permanentnym brakiem czegoś od PT
(Chodzą słuchy, że wyjdzie pod koniec roku DVD z trasy incydenta, no ale gdzie temu do nowego materiału ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2012 3:31 pm Temat postu: |
|
|
Po 1szym przesłuchaniu Storm Corrosion rzuciłem je w kąt i nie wracałem do niego jakieś 2tyg.Ostatnio jednak sięgnąłem po ten album ponownie i ku mojemu zaskoczeniu mnie chwycił .Nie jest to łatwa w odbiorze muzyka,najlepsza do słuchania późną nocą,ale ma w sobie coś takiego,co każe do niej wracać i odkrywać kolejne smaczki.Mój ulubiony jak do tej pory utwór to zdecydowanie wieńczący płytę Ljudet Innan.W sensie początek nie jest jakiś specjalnie interesujący,ale tak od 5 minuty dla mnie jest po prostu fantastycznie,a ostatnie 2 minuty to magia .
Nar,nie wiedziałem,że Stefan już zaczął nagrywać 3 album solowy,ale to bardzo dobra wiadomość,bo oba poprzednie były lepsze od ostatnich dokonań Porcupine Tree,więc czekam z niecierpliwością na efekt _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
Xavi
Dołączył: 06 Wrz 2010 Posty: 2519
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2012 4:04 pm Temat postu: |
|
|
W Storm Corriosion najlepszy jest tytułowy, jedna z największych pereł folkowych ostatnich lat _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
NAR
Dołączył: 06 Lut 2008 Posty: 5778 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2012 4:24 pm Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie najlepiej wypadły najdłuższe. Pierwsze dwa oraz ostatni. W środku jakoś napięcie IMO siada, a klimat się troszkę zużywa. I chyba zgodzę się, tytułowy to też mój ulubiony. Niesamowity klimat ma ten utwór.
A ja tam tak średnio się cieszę na tę wiadomość. GfD to jak dla mnie dość mocno przereklamowana rzecz jednak. Slucha się okej, ale bez bóg wie jakiego szału. Ogólnie pierwszy album lepszy IMO. A i tak najfajniej wypadły miniaturki. Zwłaszcza Belle De Jour - przecudo. W każdym razie, o wiele wolałbym nową płytę Porcupine, zwłaszcza, że Wilsonowi się znudził metal. _________________ oł je oł je oł je.
Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.
LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu> |
|
Powrót do góry |
|
|
katebusz
Dołączył: 23 Paź 2010 Posty: 161 Skąd: centrum
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 10:58 am Temat postu: |
|
|
wiadomość z fejsa No-mana:
Cytat: | There's one more date waiting to be confirmed, and it's in Poland. Hopefully announced in the next couple of days... |
U
MAR
ŁAM |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 12:27 pm Temat postu: |
|
|
moge nieoficjalnie powiedziec, ze pracowano nad datą pod koniec sierpnia, chociaz nie wiem na ile sie to spelni przy ostatecznej dacie prawdopodobnie kraków lub wrocław _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
katebusz
Dołączył: 23 Paź 2010 Posty: 161 Skąd: centrum
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 12:29 pm Temat postu: |
|
|
28 sierpnia grają u Niemców, więc najprawdopodobniej mówimy o 26.
Wrocław? |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 12:31 pm Temat postu: |
|
|
katebusz napisał: | 28 sierpnia grają u Niemców, więc najprawdopodobniej mówimy o 26.
Wrocław? |
Problem _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
katebusz
Dołączył: 23 Paź 2010 Posty: 161 Skąd: centrum
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 12:32 pm Temat postu: |
|
|
wasdfg7 napisał: | Problem |
100000 godzin jazdy pociągiem? |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 2:40 pm Temat postu: |
|
|
katebusz napisał: | wasdfg7 napisał: | Problem |
100000 godzin jazdy pociągiem? |
Nie moja wina, że Wrocław się zaczyna powoli wybijać na koncertowej mapie Polski, co nie ukrywam bardzo mnie cieszy _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
Anunaki
Dołączył: 06 Mar 2009 Posty: 1794 Skąd: Wrocław/Warszawa
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 3:48 pm Temat postu: |
|
|
wasdfg7 napisał: | Nie moja wina, że Wrocław się zaczyna powoli wybijać na koncertowej mapie Polski, co nie ukrywam bardzo mnie cieszy |
Szkoda tylko,że tak późno zaczął się wybijać _________________ The World Is Full Of Kings And Queens.Who Blind Your Eyes,Then Steal Your Dreams |
|
Powrót do góry |
|
|
katebusz
Dołączył: 23 Paź 2010 Posty: 161 Skąd: centrum
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 3:52 pm Temat postu: |
|
|
wasdfg7 napisał: | Nie moja wina, że Wrocław się zaczyna powoli wybijać na koncertowej mapie Polski |
szkoda, fajnie by było mieć pretensje do kogoś konkretnego
Czy we wspaniałym Wrocku jest jakaś klimatyczna sala koncertowa godna przyjęcia No-mana? |
|
Powrót do góry |
|
|
wasdfg7
Dołączył: 16 Paź 2005 Posty: 4279 Skąd: Dębica/Wrocław
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 7:01 pm Temat postu: |
|
|
katebusz napisał: | wasdfg7 napisał: | Nie moja wina, że Wrocław się zaczyna powoli wybijać na koncertowej mapie Polski |
szkoda, fajnie by było mieć pretensje do kogoś konkretnego
Czy we wspaniałym Wrocku jest jakaś klimatyczna sala koncertowa godna przyjęcia No-mana? |
To zależy o jak dużej pojemności mówimy. Bo jest mały "Od Zmierzchu do Świtu" na ledwie kilkaset osób, przy czym mowa raczej o jakiś 300-400 osobach a i tak będzie duży ścisk. Jest Hala Orbita i Hala koło Hali Stulecia które pomieszczą już coś koło 1 lub 2 tys ludzi, no i sama Hala Stulecia w której z 10tys chyba wejdzie. A jakby mu było mało to znajdzie się stadion na który wejdzie około 35 tys ludzi _________________
MARILLION - BRAVE
The true soul of Queen band is lost...
______________________________
I've Been Blessed By God
Yet I Feel Forsaken
All To Me Was Given
Now It's Finally Taken |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sro Lip 04, 2012 9:39 pm Temat postu: |
|
|
w gre wchodzila sala polskiego radia...
ale koncert jest w klubie studio w krakowie 26 sierpnia jeden z 5 koncertow w europie;) _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
|