FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Religia - czyli Jesus Save Us !
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> FreestyleForum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 12:14 am    Temat postu: Religia - czyli Jesus Save Us ! Odpowiedz z cytatem

Nie ma ostatnio ciekawych tematów to założę sobie. Może pożyje dłużej niż temat o beatnikach.

Kruchy lód. Religia.
W wielu kulturach, krajach, rzecz najwyższej wagi. Rzecz za którą oddaje się życie ślepo wierząc w odkupienie.
Jak to jest z wami ? Ślepa wiara, czy może cicha. Katolicyzm ? A może Ateizm ? Albo Buddyzm ?

Sam osobiście jestem w momencie przemian. Sześć lat byłem ministrantem w kościele katolickim, i to co tam widziałem przyprawiało mnie o dreszcze. Wszystko sterylne, poukładane, oklepane i dobite. Wszystko grobowe, żadnej radości, czy ruchu. Jak to jest np. w kościołach protestanckich w USA. Chórki Gospel.
Myślę, że sam jestem zlepkiem. Duży wpływ Nietzschego. Trochę Ateizmu. Czasem się zastanawiam, bardzo serio, że wytłumaczenie, że wszystko stworzył jakiś absolut jest co najmniej naciągane. Człowiek stara wytłumaczyć sobie niewytłumaczalne.
Jest też dużo buddyzmu. Przyznam się bez bicia, że zainteresowałem się tą 'religią' [chociaż lepiej nazwać to systemem 'etyczno-filozoficznym'] po przeczytaniu 'Włóczęgów Dharmy' Jacka Kerouaca.
Spodobały mi się dwie rzeczy. Po pierwsze-brak absolutu. Nie ma boga. Wszystko w koło jest bogiem. Każdy jest bogiem.
Indywidualność. Nie ma tutaj jakiegoś przymusu. Każdy we własnym zakresie, może medytować aby osiągnąć stan bodhisatwy, a po śmierci nirwanę.
Nie mówiąc już i religia ta przesiąka miłością. W ich historii nie było krucjat, mordowania w imię 'Boga' czy tego typu rzeczy. Wręcz przeciwnie. Jest w tym trochę naiwności, ale też wiele piękna.
Cóż.
Nie wiem jak to się zakończy tak na prawdę. Mimo wszystko buddyzm uważam zarazem za religię piękną, radosną pokojową, ale zarazem bardzo smutną. Można się bardzo wyizolować dzięki niej.

Czekam na wasze odpowiedzi.

Teolog-daruj sobie swoje krucjaty.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
snopek



Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 637
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 12:27 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

katoliko - taoista, tyle z mojej strony^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
tyna



Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 833
Skąd: krk

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 1:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wkroczylismy na naprawde cienki lod... ;) ponoc polityka i religia to dwa tematy, ktorych dla dobra zabawy nigdy nie powinno poruszac sie w nieznanym towarzystwie. wej, toc my sie znamy... :P

jestem praktykujaca katoliczka, dokladniej jest to kosciol rzymsko - katolicki. jest to okropnie skostniala instytucja, w polsce jeszcze bardziej zbiurokratyzowana i upolityczniona niz gdziekolwiek indziej. lecz nie ta instytucje wyznaje, a tego, ktory ta religie stworzyl, i bez znaczenia dla mnie jest, jak to wyglada ' z zewnatrz ' ;)

nigdy nie interesowaly mnie inne religie. czytalam nieco, lecz nie w kontekscie zmian czy czegos w tym rodzaju. moje wyznanie daje mi to, czego najbardziej potrzebuje - wiare, wiec nie szukam innej.

no... wiecej mi sie nie chce, za pozno na myslenie :P napisze pozniej ...
_________________
, 2006

' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben '
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen
Kensington



Dołączył: 27 Sie 2004
Posty: 4263
Skąd: Modar

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 8:11 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W zasadzie to nieco podobny temat już jest: http://www.forum.queen.pl/viewtopic.php?t=2595&postdays=0&postorder=asc&start=270
_________________

Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Monior vel. MoniQue(en)



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1683

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 9:47 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Lily of the valley



Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 820

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 10:33 am    Temat postu: Re: Kwestie religijne-czyli Jesus Save Us ! Odpowiedz z cytatem

BeBe napisał:
Sześć lat byłem ministrantem w kościele katolickim, i to co tam widziałem przyprawiało mnie o dreszcze. Wszystko sterylne, poukładane, oklepane i dobite. Wszystko grobowe, żadnej radości, czy ruchu (...)

(i o buddyzmie)
Indywidualność. Nie ma tutaj jakiegoś przymusu. Każdy we własnym zakresie, może medytować aby osiągnąć stan bodhisatwy, a po śmierci nirwanę.
.


BeBe - czytałeś "Przebudzenie" de Mello? Autor to hinduski jezuita, który w interesujący sposób łączy duchowość chrześcijańską z religiami Wschodu. Swego czasu zrobiła na mnie ta książka spore wrażenie. Choć są w niej motywy, które zostały przez Watykan potępione jako zbyt odległe od chrześcijaństwa. Ale nie został de Mello wyklęty Wink. A ja podobne motywy widzę na przykład w poezji Twardowskiego... Albo w tekstach jak najbardziej "oficjalnych" mistyków chrześcijańskich.

"Przebudzenie" można przeczytać online:
http://integra.xtr.pl/teksty/Przebudzenie/249-ind.htm
_________________
- Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
tyna



Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 833
Skąd: krk

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 11:56 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

moze to nie miejsce, ale dla niewymagajacych polecam ktorys tam z kolei odcinek wlatcy moch - ' piersza komunja '. lepiej oddac skostnialosci kosciola katolickiego nie mozna :P
_________________
, 2006

' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben '
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 12:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ze mną to już nie wiadomo jak jest. Ale najlepiej chyba to ująć jako katolik, który powoli zaczął już wątpić w sens tego wszystkiego. Czystym ateistą nie jestem na pewno, może więc deistą albo agnostykiem. Ciężko powiedzieć, jedynym faktem jest to, że wątpię w Kościół jako instytucję, co i na wierze się odbija.
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 12:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli chodzi o mnie, to najbliższe "prawdy" byłoby określenie agnostyk bądź apateista. Osobiście nie mam potrzeb duchowych związanych z istnieniem Wyższej Istoty, nie zaprzątam sobie głowy jej istnieniem bądź nie-istnieniem, gdyż uważam, że jest to właściwie obojętne dla mojego życia. Oczywiście w życiu, w przemyśleniach itd muszę poczynić pewne założenia i można powiedzieć, że takim założeniem jest dla mnie mimo wszystko brak Boga - ale jest to kwestia właśnie konieczności stworzenia jakiejś bazy moralnej, intelektualnej.
Religii jako takiej nie uważam za "wroga", wręcz przeciwnie, mam ogromny szacunek do osób, które jej potrzebują i traktują poważnie. Ja jej nie potrzebuję i nie zamierzam się za bardzo wtrącać w życie duchowe osób religijnych. Ale chciałbym, żeby zachowana też została pewna symetria i żeby osoby religijne nie wchodziły w butami w moje życie i żeby odchrzaniły się od mojej moralności.
Prostackiego antyklerykalizmu i zadufanego w sobie ateizmu nie znoszę równie mocno jak religijnego fanatyzmu.
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 12:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
BeBe - czytałeś "Przebudzenie" de Mello? Autor to hinduski jezuita, który w interesujący sposób łączy duchowość chrześcijańską z religiami Wschodu. Swego czasu zrobiła na mnie ta książka spore wrażenie. Choć są w niej motywy, które zostały przez Watykan potępione jako zbyt odległe od chrześcijaństwa. Ale nie został de Mello wyklęty Wink. A ja podobne motywy widzę na przykład w poezji Twardowskiego... Albo w tekstach jak najbardziej "oficjalnych" mistyków chrześcijańskich.


De Mello, de Mello. Coś mi mówi to nazwisko. To ten od 'Mądrości Żaby' czy coś takiego ?
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Kensington



Dołączył: 27 Sie 2004
Posty: 4263
Skąd: Modar

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 12:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

BeBe napisał:
Cytat:
BeBe - czytałeś "Przebudzenie" de Mello? Autor to hinduski jezuita, który w interesujący sposób łączy duchowość chrześcijańską z religiami Wschodu. Swego czasu zrobiła na mnie ta książka spore wrażenie. Choć są w niej motywy, które zostały przez Watykan potępione jako zbyt odległe od chrześcijaństwa. Ale nie został de Mello wyklęty Wink. A ja podobne motywy widzę na przykład w poezji Twardowskiego... Albo w tekstach jak najbardziej "oficjalnych" mistyków chrześcijańskich.


De Mello, de Mello. Coś mi mówi to nazwisko. To ten od 'Mądrości Żaby' czy coś takiego ?


Dobrze kojarzysz, ale ściślej rzecz ujmując, była to "Modlitwa żaby".
_________________

Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 1:21 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Dobrze kojarzysz, ale ściślej rzecz ujmując, była to "Modlitwa żaby".

Tak właśnie.
Mój kumpel ma parę książek. Może znajdę i to, co ty polecasz Lily.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 1:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podobnie jak mike. W kościół jako instytucję nie wierzę... A tak 'wogle':

Jeszcze katolik, ale już nie praktykujący (choć podobno nie ma czegoś takiego ^^) i często nie zgadzający się z wieloma kwestiami w tezach kościoła. Powoli zmierzam chyba do ateizmu, ale jeszcze jako tako w Boga mogę uwierzyć (no Jezus to po Ziemii jednak chodził...)... Tyle łodemnie ^^
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 1:39 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mumin_king napisał:
Podobnie jak mike. W kościół jako instytucję nie wierzę... A tak 'wogle':

Jeszcze katolik, ale już nie praktykujący (choć podobno nie ma czegoś takiego ^^)


Zakładając, że na religię istotnie składa się i kult i wiara to owszem. Ale z drugiej strony...ile osób uważających się za katolików nie praktykuje. I tu pojawia się kwestia, czy bycie katolikiem to samoświadomość czy wypełnianie wymogów nakreślonych w doktrynie?

Poza tym, pamiętajmy też, że istnieje wąskie, elitarne grono praktykujących niewierzących Razz
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Just_A_Poor_Girl15



Dołączył: 01 Paź 2005
Posty: 657

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 1:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mumin - moze po prostu jestes chrzescijaninem ? Razz


Jesli chodzi o mnie - ateizm. Wszystkie znane mi religie są dla mnie zwyczajnie absurdalne. Nawet jesli jest/byl/musialby byc jakis byt, ktory wszystko zapoczątkowal, to wydaje mi się, ze jest/byl/musialby byc on bez porownania bardziej skomplikowany, wyzszy, bardziej nieosiągalny.


Btw, czytal ktoś The God Delusion lub oglądał The Root of All Evil Richarda Dawkinsa ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 1:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zakładając, że na religię istotnie składa się i kult i wiara to owszem. Ale z drugiej strony...ile osób uważających się za katolików nie praktykuje. I tu pojawia się kwestia, czy bycie katolikiem to samoświadomość czy wypełnianie wymogów nakreślonych w doktrynie?


O ile mnie pamięć nie myli, Jezus rzekł, że tylko gdy grupa w niego wierzy, to on tam jest.
'Gdzie jest dwóch lub trzech tam i Ja jestem pomiędzy nimi'-czy coś takiego. Więc ktoś kto 'nie uczęszcza' do KK za katolika chyba uważać się nie może.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
snopek



Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 637
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 2:06 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja rzadko chodzę do Kościoła, nie dlatego, że nie wierzę lub jestem słabej wiary, a dlatego, bo po prostu uważam Kościół za zwykła instytucję ściągającą pieniądze od ślepo zapatrzonych w dobroć księży ludzi.
Osobiście twierdzę, że jestem bardzo wierząca, może nie jestem super zapalonym katolikiem, ale wierzę i praktykuje; niekoniecznie w Kościele, bo jak uczą katecheci na religii; Jezus i Bóg są wszędzie, nieważne gdzie Ty jesteś oni są zawsze. Równie dobrze mogę modlić się w domu, w pociągu lub na ulicy, bo przecież i tak, i tak Bóg mnie wysłucha...

Przykładowo proboszcz mojej parafii średnio co dwa lata kupuje nowy samochód, za pieniądze wiernych kupił sobie kilka hektarów ziemi pod uprawy i kupuje drogie perfumy za ok. 300zł (tak, ministranci wszystko wiedzą^^) i wku*wia mnie to, że bezczelnie pieprzy o biedzie w naszym mieście, o głodzie i biednych dzieciach...

Dalej, w mojej wierze miesza się trochę toizmu. Uważam, że szczęście wewnętrzne można uzyskać nie tylko dzięki modlitwie, ale też medytacji i zrozumieniu świata w innym aspekcie. Aby być czystym w środku i spokojnym nie wytarczy iść do spowiedzi raz w miesiącu, trzeba zrozumieć ostaczający nas świat i zachować równowagę (dlatego np. nie jem mięsa^^ choć zdarza się czasami ;P) Może wyda się Wam to głupie, ale dla mnie wszystko jest sobie równe; nieważne czy to pies, kot, człowek czy mucha^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 2:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Just_A_Poor_Girl15 napisał:
mumin - moze po prostu jestes chrzescijaninem ? Razz


A raczej mógłbym być Cool Jeżeli miałbym uwierzyć w kogoś z religi chrześcijaństwa, to najprędzej byłby to właśnie Chrystus (dorzucając tym samym dwie pozostałe osoby boskie). W każdym bądź razie, źle się wyraziłem...
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 3:57 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ateistka. Kiedyś byłam gorliwą katoliczką, ale jak widać nie dość gorliwą, by wiara całkowicie nie rozpłynęła się w natłoku różnych innych poglądów. Oczywiście taka postawa wiąże się z odłączeniem się od wspólnoty Kościoła (dlatego też nie idę do bierzmowania). Agnostycyzm jest dla mnie zbyt wygodnym, żeby nie powiedzieć wygodnickim, rozwiązaniem; poza tym uważam, że brak dowodów jest wystarczającym dowodem na nieistnienie.

Osoby wierzące szanuję, a nawet podziwiam - może z tego względu, że one wytrwały, a ja nie Wink. Sporo mam też wierzących przyjaciół, ale mimo to nie ścieramy się o sprawy religijne ze sobą - po co? One i tak są niezależne od nas... A co do Kościoła...? A niech istnieje. Niektórym jest potrzebny. Ja nie zwalczam, ale myślę nad apostazją.
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 6:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadzam się w 100% z dwoma osobami w pewnych kwestiach:
tyna napisał:
jestem praktykujaca katoliczka, dokladniej jest to kosciol rzymsko - katolicki. jest to okropnie skostniala instytucja, w polsce jeszcze bardziej zbiurokratyzowana i upolityczniona niz gdziekolwiek indziej. lecz nie ta instytucje wyznaje, a tego, ktory ta religie stworzyl, i bez znaczenia dla mnie jest, jak to wyglada ' z zewnatrz ' Wink

nigdy nie interesowaly mnie inne religie. czytalam nieco, lecz nie w kontekscie zmian czy czegos w tym rodzaju. moje wyznanie daje mi to, czego najbardziej potrzebuje - wiare, wiec nie szukam innej.

Ludzie mówią, że księża są hipokrytami odnośnie do dóbr materialnych czy nawet samych zachowań. Niech są, kim chcą - ja idę do kościoła dla siebie, a nie dla księdza. Nikt nikogo nie zmusza do dawania jałmużny - ani w kościele, ani na kolędzie (przynajmniej u nas nigdy tak nie było, chociaż po spotkaniu zawsze coś od siebie dajemy).

A druga kwestia:
le_mmor napisał:
Prostackiego antyklerykalizmu i zadufanego w sobie ateizmu nie znoszę równie mocno jak religijnego fanatyzmu.

Ja sam jestem praktykującym katolikiem, ale również nie uważam Kościoła za wyznacznik wiary - nie zgadzam się z nim w co najmniej kilku sprawach. To trochę dziwne... Jest chyba jedno dobro, pewnego rodzaju zbiór praw, które dał nam Bóg, byśmy dostali się po śmierci do raju. Kościół natomiast zmienia swe poglądy na przestrzeni dziejów. Bóg zaczyna rozumieć dobro inaczej co jakiś czas? Dla mnie to swego rodzaju... hmmm... dowód to za mocne słowo, ale ten fakt sugeruje mi, iż Kościół nie jest związany z Bogiem w 100%. Jego rola ogranicza się dla mnie do pomagania nam, byśmy sami mogli poznać, co jest dobre, a co złe, co powinniśmy robić, a czego nie, działając przede wszystkim zgodnie z Dziesięcioma Przykazaniami.
Qnegunda napisał:
poza tym uważam, że brak dowodów jest wystarczającym dowodem na nieistnienie.

Wszystko jest kwestią wiary. Dla wierzących - są dowody (np. w postaci objawień w Fatimie), niewierzący po prostu wątpią, że coś takiego miało miejsce. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
lemur
Moderator


Dołączył: 13 Maj 2005
Posty: 5251
Skąd: z Komitetu Centralnego

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 7:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Qnegunda napisał:
Agnostycyzm jest dla mnie zbyt wygodnym, żeby nie powiedzieć wygodnickim, rozwiązaniem;


To właśnie raczej ateizm jest wygodnym, żeby nie powiedzieć prostackim rozwiązaniem - aaa, nie wierzę, Boga nie ma. No i fajnie, tak sobie uważam, nie mam wątpliwości. Tylko na jakich przesłankach?
Właśnie agnostycyzm, który polega na ciągłym konfrontowaniu różnych wątpliwości, na ciągłej niepewności, niewiedzy itd jest znacznie bardziej skomplikowany i niejednoznaczny.

Qnegunda napisał:
poza tym uważam, że brak dowodów jest wystarczającym dowodem na nieistnienie.


Tu akurat może być różnie. Przez całe wieki ludzie, z uwagi na brak odpowiednich narzędzi poznawczych, nie mieli dowodów na istnienie dajmy na to pulsarów czy chociażby na to dlaczego słońce świeci. Czy to znaczy, że wówczas pulsary nie istniały albo, że w słońcu nie dochodziło do syntezy termojądrowej?

Misiu napisał:
Ja sam jestem praktykującym katolikiem, ale również nie uważam Kościoła za wyznacznik wiary - nie zgadzam się z nim w co najmniej kilku sprawach


No właśnie to jest ciekawe. Z jednej strony, katolicyzm tym się różni od protestantyzmu, ze prócz Pisma Świętego akcentuje również znaczenie tradycji kościelnej. Podobnie, z tego co wiem, nigdy nie odwołano XIX-wiecznego dogmatu o nieomylności papieża w kwestiach wiary. Teoretycznie więc, wedle takiego podejścia, katolikiem jest tylko ten, który dokładnie podąża za wskazaniami katechizmu, encyklik, doktryny i tak dalej.

Tylko, że oczywiście nie jest to takie proste i kryje się za tym pewne założenie, że katolicyzm jest monolitem. Tyle, że wystarczy spojrzeć nieco by zauważyć, że zarówno Marek Jurek jak i Józefa Hennelowa są katolikami i w przypadku żadnej z tych osób nie można temu zaprzeczyć. Chociaż...całkiem możliwe, że zwolennicy MJ uznaliby JH za nieprawdziwą katoliczkę. Ale tu włąśnie wracamy do tego założenia o jednolitości wzorca katolicyzmu.

Tylko cóż mają oni wtedy począć, gdy Józefa Hennelowa wykaże silną samoświadomość i poczucie katolickiej tożsamości. Oczywiście, mogą jej nie uznać. Pytanie tylko, czy to jest stanie na straży czystości doktryny czy raczej jej zawłaszczanie?
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Monior vel. MoniQue(en)



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1683

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 7:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 7:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

...i wtedy wymyślili Boga Wink (albo wersja dla mnie jako deistki - doszli do wniosku, ze skoro nie ma na to racjonalnego wytłumaczenia, to pewnie dzięki jakiejs sile wyzszej..). A teraz tlumaczy sie, ze nie mozna wszystkiego analizowac i albo sie slepo wierzy, albo nie jestesmy prawdziwie wierzacy.


Warto zauważyć, że wielu wielkich naukowców, nie wiem czy to z obawy, czy z rzeczywistej wiary, mówili, że robią wszystko w 'imię Boga'. Tak było z Darwinem, Einsteinem i wieloma innymi.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie Maj 13, 2007 7:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy to nie Wolter mawiał, że gdyby nie było Boga, to trzeba by było go wymyślić?
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Pon Maj 14, 2007 2:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

'Niewierzący praktykujący' wygodnicki agnostyk, jak już pisałem, bo był już taki temat. :E BeBe, przypominam, że nie lubisz takich topiców, bo potem są z tego tylko niepotrzebne kłótnie. Cool
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Gohan



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 1151
Skąd: Gogolin

PostWysłany: Pon Maj 14, 2007 1:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jestem osobą wierzącą, ale różnie to u mnie z tym bywa. Właściwie, to wierzę ze strachu. Ze strachu, że po śmierci nic mnie już nie czeka, że to już naprawdę koniec wszystkiego. Ale z drugiej strony jak ktoś mądry powiedział, że śmierci nie należy się bać, bo "kiedy jesteśmy to nie ma śmierci, a kiedy jest śmierć to nie ma nas". Jeżeli chodzi o wiarę, to jestem taki dość "letni". Nie zawsze chce mi się latać do kościoła co niedzielę. Rozumiem ludzi, którzy kompletnie nie chcą się w te sprawy mieszać, tj. agnostyków. Natomiast jeśli przyjąć, że wiara jest absurdem, to ateizm jest nie mniejszym absurdem. Koleżanko, od kiedy to brak dowodów na istnienie jest równoznaczne z dowodem na nieistnienie... Poza tym z pewnym niesmakiem czytam niektóe posty, ale też pojawia się w nich pewna prawidłowość. Czy zauważyliście Drodzy Forumowicze, że osoby deklarujące się jako ateiści to zaanagażowane feministki. Coś w tym jednak jest. Może uwierzyłyby, gdyby Bóg był kobietą.
_________________
"Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Monior vel. MoniQue(en)



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1683

PostWysłany: Pon Maj 14, 2007 1:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Pon Maj 14, 2007 3:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

caterkiller napisał:
'Niewierzący praktykujący' wygodnicki agnostyk, jak już pisałem, bo był już taki temat. :E BeBe, przypominam, że nie lubisz takich topiców, bo potem są z tego tylko niepotrzebne kłótnie. Cool


To nie forum PF ! ;d

Cytat:
Właściwie, to wierzę ze strachu. Ze strachu, że po śmierci nic mnie już nie czeka, że to już naprawdę koniec wszystkiego.


Ja z kolei mam zaszczepioną bojaźń do Boga. Łojezusicku, jakby on mi się objawił nocą, zasrałbym całe łóżko ze strachu ;d

Cytat:
Poza tym z pewnym niesmakiem czytam niektóe posty, ale też pojawia się w nich pewna prawidłowość. Czy zauważyliście Drodzy Forumowicze, że osoby deklarujące się jako ateiści to zaanagażowane feministki. Coś w tym jednak jest. Może uwierzyłyby, gdyby Bóg był kobietą.


Gohan snuje teorie spiskowe Mr. Green
Zaraz dowiemy się, że za wszystkim stoją Masoni [bo, że Żydzi to wiadomo ;d]
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon Maj 14, 2007 3:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

le_mmor napisał:
No właśnie to jest ciekawe. Z jednej strony, katolicyzm tym się różni od protestantyzmu, ze prócz Pisma Świętego akcentuje również znaczenie tradycji kościelnej. Podobnie, z tego co wiem, nigdy nie odwołano XIX-wiecznego dogmatu o nieomylności papieża w kwestiach wiary. Teoretycznie więc, wedle takiego podejścia, katolikiem jest tylko ten, który dokładnie podąża za wskazaniami katechizmu, encyklik, doktryny i tak dalej.

Zapewne masz rację. Jednak słowo 'katolik' nie było w mojej wypowiedzi najważniejsze, toteż mogę określić się równie dobrze jako 'wierzący i praktykujący'. W moim przypadku wychodzi chyba na jedno.
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Just_A_Poor_Girl15



Dołączył: 01 Paź 2005
Posty: 657

PostWysłany: Pon Maj 14, 2007 4:19 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Monior vel. MoniQue(en) napisał:
Gohan napisał:
Czy zauważyliście Drodzy Forumowicze, że osoby deklarujące się jako ateiści to zaanagażowane feministki.


Kto, oprócz Qndzi?


zaangażowaną to moze nie póki co, ale feministką jestem Razz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> FreestyleForum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek