FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Religia - czyli Jesus Save Us !
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> FreestyleForum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
art_mar



Dołączył: 28 Cze 2004
Posty: 1247
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 12:00 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
No i nie wiem, tak w ogóle... czym to się różni od pogańskich bożków? Ja wiem, tu osoba blogosławiona czy święta, ale... dla pogan dany bożek TEŻ był/jest czymś ważnym, w co wierzyli, więc... jaka jest różnica? Różnica jest tylko wtedy, jeśli wyjdziemy z autorytatywnego założenia, że to w co my wierzymy musi być prawdziwe (bo tak) a to w co inni wierzą to stek bzdur- podejście które mnie jednak nigdy nie interesowało...


Nie wiem, czy Ciebie usatysfakcjonuje ta odpowiedź, ale rzecz w tym, że do świętego czy błogosławionego modlić się można jedynie o wstawiennictwo u Boga. Na przykład jak mam się modlić do świętego Wojciecha, żeby chronił nasz kraj od wszelkich nieszczęść (no bo jest on głównym patronem Polski), to nie dlatego, że święty Wojciech, będąc świętym, jest na równi z Bogiem i zrobi sam, co będzie trzeba, tylko modlę się do niego o jego wstawiennictwo u Boga. Natomiast z bożkami to wiadomo, każdy był od czego innego i sam dbał o daną dziedzinę życia, o nic nikogo się nie pytając. Mam nadzieję, że to zrozumiałe.
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen WP Kontakt
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 12:04 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

art_mar napisał:
Na przykład jak mam się modlić do świętego Wojciecha, żeby chronił nasz kraj od wszelkich nieszczęść (no bo jest on głównym patronem Polski), to nie dlatego, że święty Wojciech, będąc świętym, jest na równi z Bogiem i zrobi sam, co będzie trzeba, tylko modlę się do niego o jego wstawiennictwo u Boga.


Strasznie to lubię. Taka biurokracja i załatwianie spraw przez wysoko postawionych świętych znajomych.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
shamar



Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 1942
Skąd: K-ce / Czewa

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 12:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Misiu napisał:


I kim Ty jesteś, by zdecydować, że to głupie, skoro wówczas to było normalne?


Ja ? Jestem bogiem. Twisted Evil
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 12:28 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wierzę w twoje istnienie.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 12:35 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

art_mar napisał:
Fenderek napisał:
No i nie wiem, tak w ogóle... czym to się różni od pogańskich bożków? Ja wiem, tu osoba blogosławiona czy święta, ale... dla pogan dany bożek TEŻ był/jest czymś ważnym, w co wierzyli, więc... jaka jest różnica? Różnica jest tylko wtedy, jeśli wyjdziemy z autorytatywnego założenia, że to w co my wierzymy musi być prawdziwe (bo tak) a to w co inni wierzą to stek bzdur- podejście które mnie jednak nigdy nie interesowało...


Nie wiem, czy Ciebie usatysfakcjonuje ta odpowiedź, ale rzecz w tym, że do świętego czy błogosławionego modlić się można jedynie o wstawiennictwo u Boga. Na przykład jak mam się modlić do świętego Wojciecha, żeby chronił nasz kraj od wszelkich nieszczęść (no bo jest on głównym patronem Polski), to nie dlatego, że święty Wojciech, będąc świętym, jest na równi z Bogiem i zrobi sam, co będzie trzeba, tylko modlę się do niego o jego wstawiennictwo u Boga. Natomiast z bożkami to wiadomo, każdy był od czego innego i sam dbał o daną dziedzinę życia, o nic nikogo się nie pytając. Mam nadzieję, że to zrozumiałe.

Zrozumiałe, tylko... ciągle, co to za różnica? Oni wierzyli w kilku, Ty wierzysz w jednego. Co za różnica? Wstawiasz się u świętego czy u bożka- co za różnica? Inaczej- czym jedna postwa jest lepsza od drugiej? Niczym.
Bo to o czym mówisz kompletnie mnie satysfakcjonuje, powiem więcej- wiem o tym Wink Mi bardziej chodzi o to, ze te dwie rzeczy tak naprawdę mają ze sobą więcej wspólnego niż tego co je dzieli... zgoda, tu ten załatwia, tu tens ię wstawia, ale... to są szczególy! Z punktu widzenia człowieka cel i efekt jest TEN SAM! Proces myślowy, proces uczuciowy jest TEN SAM. Smile

J apo prostu widze między poszczególnymi filozofiami i religiami więcej wspólnego niż dzielącego... ale... mam też wrażenie, że ludzie gotowi są sobie do gardła skoczyć odnośnie namniejszych (i w większym aspekcie w sumie nieważnych) szczegółów...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 12:42 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
Bo to o czym mówisz kompletnie mnie satysfakcjonuje, powiem więcej- wiem o tym Wink Mi bardziej chodzi o to, ze te dwie rzeczy tak naprawdę mają ze sobą więcej wspólnego niż tego co je dzieli... zgoda, tu ten załatwia, tu tens ię wstawia, ale... to są szczególy! Z punktu widzenia człowieka cel i efekt jest TEN SAM! Proces myślowy, proces uczuciowy jest TEN SAM. Smile

Ale te akcje ze świętymi to chyba właśnie jest pozostałość (żeby to jedyna) z pogaństwa. Ludziom łatwiej się było modlić jak wiedzieli od czego który bóg jest, to w chrześcijaństwie wzięli to na siebie święci.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 12:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kater napisał:

Ale te akcje ze świętymi to chyba właśnie jest pozostałość (żeby to jedyna) z pogaństwa. Ludziom łatwiej się było modlić jak wiedzieli od czego który bóg jest, to w chrześcijaństwie wzięli to na siebie święci.

Dokładnie. I o to mi chodzi. Że tak naprawdę róznicy nie ma żadnej w procesie- jest tylko w nomenklaturze...

I pewnie że nie jedyna- bo niby co króliki i jajka mają wspólnego ze zmartwychwstaniem? Laughing Tego pogaństwa jest w chrześcijaństwie ogromna ilość... nawet (ja) powiedziałbym, ze większośc. Oczywiście dla kogoś fakt czy jest jeden Bóg czy pięciu jest wystarczającym powodem by zabić heretyka- dla mnie to zawsze była pierdoła i malutki szczegół... Sama idea, sam powó, sam sposób odwoływania się do najgłębszych pragnień i obaw człowieka jest generalnie... no ten sam jest, no...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Mefju



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 2871
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 1:10 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
I pewnie że nie jedyna- bo niby co króliki i jajka mają wspólnego ze zmartwychwstaniem? Laughing Tego pogaństwa jest w chrześcijaństwie ogromna ilość... nawet (ja) powiedziałbym, ze większośc.


Co do królików to się zgadzam, bo też nie wiem co mają wspólnego ze zmartwychwstaniem, no ale jajka przecież są symbolem odrodzenia, nowego życia, co się ze zmartwychwstaniem ściśle wiąże. Wink No a poza tym jajka(i inne wielkanocne pokarmy) spożywa się na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy(gdzie jedli chyba dokładnie to samo).

Zaś co do tych świętych i modlitw wstawienniczych do nich, że to jest jakaś pozostałość po pogaństwie i że jest tego od groma w chrześcijaństwie - a ja to coś słyszałem, że np. protestanci to w ogóle nie modlą się do świętych, że tam w ogóle święci nie są czczeni i w ogóle... że nie wystawia się ich na ołtarze, że ludzie modlą się bezpośrednio tylko do Boga... Prawda to to jest? Bo ja tam średnio jestem zorientowany w tych sprawach...
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
kater



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 6820
Skąd: Góry Samotne

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 1:15 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podczas Ostatniej Wieczerzy jedli jajka? Serio pytam, chociaż bardzo śmieszne mi się to wydało.

Tak, protestanci m.in. na tym polegają, że nie bawią się w świętych. Ale to pewnie jeszcze zależy którzy.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 1:50 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mefju254 napisał:
Fenderek napisał:
I pewnie że nie jedyna- bo niby co króliki i jajka mają wspólnego ze zmartwychwstaniem? Laughing Tego pogaństwa jest w chrześcijaństwie ogromna ilość... nawet (ja) powiedziałbym, ze większośc.


Co do królików to się zgadzam, bo też nie wiem co mają wspólnego ze zmartwychwstaniem, no ale jajka przecież są symbolem odrodzenia, nowego życia, co się ze zmartwychwstaniem ściśle wiąże. Wink No a poza tym jajka(i inne wielkanocne pokarmy) spożywa się na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy(gdzie jedli chyba dokładnie to samo).

Po angielsku Wielkanoc to Easter- to kolejna pozostałośc po tym samym...
Ester (czy jak jej tam polska nazwa jest- oryginalnie to Eostre) to była bogini... uwaga.. płodności. Której oddawało się cześć w tym właśnie czasie. Płodność-jajka połączenie chyba oczywiste? Wink O królikach już nie wspomnę Wink W ogóle połowa tradycji wielkanocnych to istny misz-masz różnych wpływów, prawie żaden nie jest oryginalny i są one dużo starsze niż 2000 lat...
Jajko to nie symbol odrodzenia- to symbol płodności.

A co, Jezus niby urodził się w grudniu? Z opisów w Biblii wynika, że pasterze pasśli owce na polach- nie robiliby tego w zimie (moze i inna niż u nas, ale za zimno żeby z pól nie zeszli)... generalnie z opisów i analiz podobno wynika, ze urodził się gdzieś koło września... tylko 25 grudnia już obchdzono święta... W Babilonie to była bogini natury Isis, w Rzymie były Saturnalia (tam się pojawili... kolędnicy, przy czym nie śpiewali kolęd tylko coś innego, ale idea ta sama)... w wielu innych kulturach również odbywały się festwiale tego dnia- bo to przecież przesilenie zimowe...

Papież ogłosił, że narodziny Chrystusa będą obchodzone 25 grudnia w 300 którymś roku. Po co? Żeby łatwiej, bardziej bezboleśnie Rzymian przekonać do nowej religii, nie zabierając im ważnego święta tylko zastępując nazwę i symbolikę... To samo jest z Wielkanocą. Dużo łatwiej było wrzucić świąta na już istniejące, zmieniając je ale też sporo zostawiająć niż tamte kasować a wprowadzać nowe...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 2:02 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderze, zobacz sobie Zeitgeist w takim razie, przynajmniej pierwszą część. Wink Choć podobno sporo w niej przekłamania, ale sam tego nie weryfikowałem.
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
art_mar



Dołączył: 28 Cze 2004
Posty: 1247
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 9:59 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To, co Fenderek pisze, to oczywiście jest fakt. Każda sekta (no bo chrześcijaństwo kiedyś w odniesieniu do innych panujących religii można było nazwać sektą- teraz to trochę może oburzać, no ale takie są realia) próbuje się jakoś wbić w kalendarz, aby to jej święta obchodzili. Wiele zwyczajów zostało wziętych z innych kultur, religii czy tym podobnych. Co nie zmienia faktu, że trochę odbiegliśmy od początkowego wątku Wink
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen WP Kontakt
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 12:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

matko przecież ten temat jest tak przegadany, że to szok Wink
przecież każda religia, która obejmuje jakiś tam teren wchłania miejscowe wierzenia, by łatwiej było się ludziom przystosować.
Tak Rzymianie zrobili z Grekami, Chrześcijaństwo z Rzymem itp.
Przecież w Polsce po 966 ludzie nie rzucili swoich bogów w pizdu i nie zaczęli się modlić do jakiegoś faceta, który zginął na krzyżu.
Przecież chrześcijaństwo posiada tyle zapożyczeńz pogaństwa, że szok.
Zmartwychwstanie, kuszenie pierwszych ludzi w raju, pisanie KMB na drzwiach, oczywiscie "narodziny" Chrystusa - Sol Invictus itd. to wszystko gdzieś już było. Wink
Również dlatego nigdy jakoś nie mogłem zrozumieć tych sztywnych reguł katolicyzmu, do których nie przywiazywałem większej wagi i za bardzo nie rozumiałem podziału chrześcijaństwa.

tak w ogóle to kiedyś czytałem gdzieś bardzo fajny artykuł gdzie były pokazane powiazania Biblii, ale z wierzeniami, które istaniały na takich ziemiach jak Nowa Zelandia czy Ameryka Północna, czyli miejsc, z którymi raczej ciężko byłoby się skontaktować pierwszym wyznawcom chrześcijaństwa (pomijając, zę działo sie to w innych czasach), a niektóry fragmenty brzmiały wręcz identtycznie jak te z Biblii.

w sumie to bardzo ciekawy temat wypłynął Smile
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 1:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Przecież w Polsce po 966 ludzie nie rzucili swoich bogów w pizdu i nie zaczęli się modlić do jakiegoś faceta, który zginął na krzyżu.


Mało tego, w 1037 roku wybuchł otwarty bunt przeciwko religii chrześcijańskiej na ziemiach pomorskich.
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
NAR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 5778
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 3:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czytałem gdzieś, chociaż tutaj nie jestem pewien, że wierzenia pogańskie były jeszcze całkiem popularne i traktowane jako normalne do XIII wieku. Jasne nie w miastach i nie były jakoś eksponowane, ale na wsiach wiel ludzi po niedzielnej mszy wracałą zaapewne do wiary swych przodków. Czy też próbowała je łączyć.
_________________
oł je oł je oł je.

Powyższy post NIE jest oficjalną opinią Polskiego Fanklubu Queen, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru. Za obrazę uczuć religijnych i wszelkich innych proszę karać banem (na fejsie i innych portalach) jedynie owego użytkownika.


LOST: THE END - smutno mi
<smutno mu>
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BeBe



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 4252
Skąd: FAC 51

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 11:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To całkiem logiczne. To tak jak teraz, przyszedłby jakiś facet i kazał nam wierzyć w kurzą stopkę albo coś takiego. Wiadomo, chodzilibyśmy czcić kurzą stopkę, ale potem, w domu, posypywalibyśmy głowy popiołem i szlochali przed Bogiem, że nie chcieliśmy etc Smile
_________________
Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
AveQueen



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 523
Skąd: xtr

PostWysłany: Nie Kwi 11, 2010 8:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A wracając do tych niby pogańskich wpływów w chrześcijaństwie:
no i co z tego? Co z tego ze jajko i kurczak są symbolami niechrzescijanskimi? Przecież oni ( mam na myśli katolików ) nie czcza ich, nie modlą sie do nich. Powiedziałbym ze to tak dla funu, jako jakiś obrazek no i w mniejszym czy większym stopniu symbol na kartkach czy w mediach. Jak już mamy pretensje to Kosciola o poganskie symbole to niech mi ktoś pokaże świątynie w której obok krzyża stoi kurczak.
_________________
WWW.MEALKISDIANA.BLOOG.PL
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Kubolski



Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1270
Skąd: Stare Polesie

PostWysłany: Nie Kwi 11, 2010 8:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Religia - jakże to cudowne odwzorowanie wrodzonej zdolności rodzaju ludzkiego do toczenia sporów między sobą - ba, nawet wyniszczania siebie. Krucjaty chrześcijań, islamski Jihad... Jednocześnie to wspaniały paradoks (jak słusznie zauważyłeś, Fenderku), że tak naprawdę wszystkim chodzi o to samo (tzn. że jest coś ponad to, co fizyczne, jest jakaś duchowa siła spajająca wszechświat), ale i tak się kłócimy, bo "moja religia jest ta najmojsza"...
Podobnie jest w polityce i wielu innych dziedzinach życia naszego gatunku - każdy chce dobrze, ale wszyscy się kłócimy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sob Maj 22, 2010 1:25 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Okay, niech będzie tu, bo w temacie o aborcji to byłby jednak offtop.
werty36 napisał:
Biologicznie jak najbardziej. Ale nad naszym życiem nadpisane jest coś czego nie mają zwierzęta - kultura. W odróżnieniu od zwierząt potrafimy kodyfikować rzeczywistość.

Każdy żywy organizm potrafi kodyfikować rzeczywistość, inaczej by nie przeżył. Kultura? Czy to aby na pewno obiektywny dowód, czy raczej my nadajemy sobie szczególne znaczenie mając ją na względzie? Być może faktycznie jesteśmy niezwykli, ale inne zwierzęta także dysponują swoją kulturą, także przekształcają rzeczywistość (patrz, jakie wspaniałe rzeczy buduje samiec altannika lśniącego), także tworzą zhierarchizowane społeczeństwa (najbardziej obrazujący przykład - mrowisko), wykazują zadziwiające podobieństwa w zachowaniu, które zresztą wynika z hormonów (zawsze samiec stara się o samicę) czy seksualnych preferencjach (homoseksualizm jest powszechny wśród wielu gatunków, zwierzęta także się masturbują), ale że biologia ogranicza ich procesy umysłowe, to nie jest ona tak rozbudowana, jak nasza. To, że rządzimy planetą i tworzymy piękne rzeczy (jak i złe), nie wyzwala nas jeszcze spod kategorii "zwierzę", a przynajmniej nie w obiektywny sposób. Sądzę, że człowiek w swym działaniu jest bliski identyczności, tylko objawia się to w o wiele bardziej skomplikowanych formach.
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Mefju



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 2871
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pon Sie 23, 2010 10:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już się co prawda wypowiadałem w tym temacie, no ale nie przedstawiłem jeszcze swojego punktu widzenia i stosunku do wiary, religii(w sumie to szkoda, że już nikt tego typu postów tu w zasadzie nie pisze, no ale może anuż po mnie znów się takowe posypią Smile).

No więc ja jestem - o czym pewnie już parę razy gdzieś na forum wspomniałem - wierzący, praktykujący katolik. Aczkolwiek z tą moją religijnością to różnie bywa - czasem superaktywny, zaangażowany w życie duchowe i życie kościoła(w sensie wspólnoty wyznaniowej), a czasem dopadają mnie kryzysy lub po prostu lenistwo duchowe. Razz
Generalnie jednak staram się uczęszczać do kościoła co niedzielę i celebrować ważniejsze święta(nie, nie moi drodzy, jaszczura to tam wyjątkowo nie celebruję! Twisted Evil ) no i żyć w zgodzie z dekalogiem i nauczaniem Jezusa oraz tym co zawarte w Piśmie Świętym. Jednak nie ze wszystkimi naukami kościoła jestem w stanie się zgodzić, albo też nie potrafię się do nich jednoznacznie ustosunkować(np. w kwestii in vitro czy stosowania antykoncepcji).

Dawniej jednak bardziej byłem w to wszystko zaangażowany. m.in. należałem do ruchu światło życie(tj. wspólnoty oazowej), chodziłem na pielgrzymki do Częstochowy, byłem członkiem grupy teatralno-ewangelizacyjnej(tj. takiej co ewangelizuje poprzez teatr). Później jednak zaczęło mnie to męczyć i doszedłem do wniosku, że to raczej nie dla mnie, nie moje klimaty i w ogóle. No i obecnie w żadne nadoobowiązkowe praktyki raczej się nie angażuję.

A wszystko tak na poważnie to się zaczęło od mojej pierwszej dziewczyny, która była zagorzałą katoliczką. Z początku jakby tylko udawałem takiego pobożnisia, żeby jej zaimponować, ale z czasem już na serio się taki stałem. I uznałem, że mi to w życiu znacząco pomaga.

Aha i oczywiście jestem tolerancyjny i nie narzucam nikomu swojej wiary. W pełni rozumiem i szanuję osoby niewierzące(pod warunkiem, że i one szanują mnie i moje poglądy oraz przekonania Razz).
O i jeszcze - wierzę w Boga, a nie w księdza - dla mnie bardzo istotna rzecz, lecz niestety przez wielu katolików nieprzestrzegana. Sad Ja podążam za Słowem Bożym, a nie za tym co mi jakiś Rydzyk będzie pieprzył! Razz Radio Maryja to dla mnie oczywiście jedna wielka sekta nie mająca z naszą religią praktycznie nic wspólnego, aczkolwiek raz na ruski rok zdarzy się, że wypowie się tam ktoś normalny, trzeźwo i samodzielnie myślący. Razz
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Michalzbiku95



Dołączył: 26 Lut 2010
Posty: 995
Skąd: Warszawa - Bielany

PostWysłany: Wto Sie 24, 2010 6:23 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mefju254 napisał:

no i żyć w zgodzie z dekalogiem


Wiesz że dekalog nie obowiązuje chrześcijan? Twisted Evil
_________________
Nagroda "Tomisiępodobatomniejoznowucośfajnego 2010"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sinia



Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 332
Skąd: Dębno

PostWysłany: Wto Sie 24, 2010 10:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Michalzbiku95 napisał:
Mefju254 napisał:

no i żyć w zgodzie z dekalogiem


Wiesz że dekalog nie obowiązuje chrześcijan? Twisted Evil


Pewnie chodzi ci o Prawo Mojżeszowe Wink
Bowiem ono przez tysiące lat zostało przez Żydków tak zmodyfikowane że obecnie nawet oni sami się w nim nie łąpią, wiec i po co Chrześcijanie mieli by go przestrzegać?

Natomiast 10 przykazań? Dlaczego nie - sam Jezus się na nie powoływał Wink
_________________
I'm Going My Way
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Wto Sie 24, 2010 10:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A czy przypadkiem chrześcijanie nie wierzą, ze prawo mojżeszowe było tylko tymczasowym rozwiązaniem, mającym obowiązywac do przyjścia Chrystusa? Biorąc pod uwagę, że judaizm uważa Jezusa za bluźniercę i fałszywego proroka naprawdę nie widzę powodu dla którego dzisiejsi chrześcijanie mieliby trzymać się prawa mojżeszowego... ale ja tam tylko agnostyk, dla którego zorganizowana religia jest jakąs tam fascynującą ciekawostką Wink

A sam dekalog... z wersją skróconą w sumie trudno się nie zgodzić, ale już wersja główna jest momentami przeciwieństwem tego w jaki Absolut ja osobiście wierzę...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/


Ostatnio zmieniony przez Fenderek dnia Wto Sie 24, 2010 10:35 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Werty



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1310

PostWysłany: Wto Sie 24, 2010 10:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sinia napisał:

Bowiem ono przez tysiące lat zostało przez Żydków tak zmodyfikowane że obecnie nawet oni sami się w nim nie łąpią, wiec i po co Chrześcijanie mieli by go przestrzegać?
Nie Żydków tylko Żydów. To tak BTW - używanie tej formy moim zdaniem jest obraźliwe.
A jeśli chodzi o prawo Mojżeszowe to jeśli katolicy zmieniają FUNDAMENTALNY z doktrynalnego punktu widzenia kodeks to chyba bardzo dobitnie świadczy o jakości ich wiary (żeby nie powiedzieć 'władzy'). Nie mówiąc o innych jakże licznych uchybieniach... Utrzymanie władzy i kontroli nad podwładnymi determinuje prawo, nie odwrotnie.

EDIT
Fenderek napisał:
A czy przypadkiem chrześcijanie nie wierzą, ze prawo mojżeszowe było tylko tymczasowym rozwiązaniem, mającym obowiązywac do przyjścia Chrystusa? Biorąc pod uwagę, że judaizm uważa Jezusa za bluźniercę i fałszywego proroka naprawdę nie widzę powodu dla którego dzisiejsi chrześcijanie mieliby trzymać się prawa mojżeszowego... ale ja tam tylko agnostyk, dla którego zorganizowana religia jest jakąs tam fascynującą ciekawostką
Skoro decydują się zmienić prawo to czemu od razu nie utworzą nowego, całkowicie autonomicznego? Ciągłość musi być żeby utrzymać dogmat w ryzach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto Sie 24, 2010 11:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ostatnio dyskutowałem o tym z kolegą, to i tutaj to napiszę.

Chrześcijańskiego Boga uważa się dziś za dobrego, miłosiernego, nieskorego do gniewu, a jednocześnie w Biblii czytamy:

Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg Twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czyniący miłosierdzia.

Ten fragment przypomina prawo Korei Północnej, czyli po prostu praktyki Kim Dzong Ila. Ba, nawet gorzej, bo w Korei Północnej za winy kara się "tylko" dwa pokolenia wprzód.

Werty, absolutna zgoda, że forma "Żydków" jest obraźliwa, ale pragnę zaapelować o konsekwencję (nie do Ciebie, lecz ogólnie, przy okazji) - tak "Żydek" jest obraźliwy, jak "Murzyniątko" czy "panowie w długich brodach" w odniesieniu do Arabów.
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Werty



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1310

PostWysłany: Wto Sie 24, 2010 11:31 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Racja, o tym też poniekąd wspomniałem. Jezus był niejako medium odnawiającym oblicze Boga, reformującym ustanowione wcześniej prawo. Bóg - surowy ojciec został zastąpiony prze Boga mołosiernego i to nie podlega żadnej wątpliwości. Jednak nie tłumaczy to usunięcia samego przykazania o zakazie tworzenia posągów i podobizn. Problem miał charakter polityczny, bezpośrednio związany z ikonoklazmem.
BTW
Czy nie wydaje Ci się że obecne, dziesiąte przykazanie jest kompletnie pozbawione sensu? "Ani żadnej rzeczy która jego jest". Wszystkie inne są całkowicie autonomiczne. Widać tu ślad kompromisu jaki zachowano utrzymując ciągle pełnię jaką w tym przypadku jest liczba 10.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Wto Sie 24, 2010 11:51 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprawa jest chyba skomplikowana. O tym również rozmawiałem przez Facebooka z wyżej wspomnianym kolegą, którego tu zacytuję:

"Obecnie w kościele katolickim funkcjonują dwie wersje dekalogu. Pełna wersja biblijna i wersja skrócona (katechetyczna). Ciekawe jest jak powstała ta wersja skrócona. Otóż na początku XXw. przy tworzeniu nowego katechizmu stworzoną prostszą i krótszą wersję dekalogu, adresowaną DLA DZIECI. A że ludzie z natury są leniwi to nauczyli się wersji krótszej i przyjęła się do tego stopnia że teraz o istnieniu pełnej wersji niektórzy nawet nie wiedzą. Ale wynika to tylko z lenistwa i ignorancji. Co do podziału to to też wygląda inaczej niż to widzisz. Zarówno w Księdze Wyjścia, jak i w Księdze Powtórzonego Prawa Dekalog nie jest wyraźnie podzielony na 10 części. Dlatego powstały różne podziały. Kościół Katolicki wykorzystuje jeden z czterech głównych podziałów, tzw. podział augustyński. Podział ten powstał paręset lat wcześniej niż katechetyczna wersja dekalogu i zgodnie z nim twój "zapomniany fragment" jest zaliczany do pierwszego przykazania. W podziałach żydowskich jest to 2 przykazanie."

"W fragmencie tym jest mowa o czczeniu tych podobizn. Trochę niedorzeczne jest twierdzenie że katolicy czczą obrazy lub rzeźby, raczej traktują je jako znak."
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Sro Sie 25, 2010 12:16 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Misiu napisał:

Chrześcijańskiego Boga uważa się dziś za dobrego, miłosiernego, nieskorego do gniewu, a jednocześnie w Biblii czytamy:

Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg Twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czyniący miłosierdzia.

Ten fragment przypomina prawo Korei Północnej, czyli po prostu praktyki Kim Dzong Ila. Ba, nawet gorzej, bo w Korei Północnej za winy kara się "tylko" dwa pokolenia wprzód.

Właśnie dokładnie dlatego pisałem, że
Fenderek napisał:
z wersją skróconą w sumie trudno się nie zgodzić, ale już wersja główna jest momentami przeciwieństwem tego w jaki Absolut ja osobiście wierzę...

W takiego boga, z ludzkimi przywarami, z ludzkimi rządzami odwetu, z ludzkim pojęciem sprawiedliwości itd. NIE WIERZĘ. Podobno Bóg jest nieskończoną miłością- w tym konkretnym cytacie za skarby świata tego nie widzę... tłumaczę sobie tylko, że kiedys ludzie musieli takie sprawy zrozumiec w języku innym niż dziś, więc i posługiwano się inną retoryką, innymi symbolami, inaczej to wyglądało... ale to tylko trochę wszystko tłumaczy. Tak czy siak ja osobiście nie wierzę w religię ani Boga która zmusza mnie bym czynił dobro ze strachu, bo inaczej pójdę do piekła czy co tam. Wolę czynić dobro dla samej satysfakcji czynienia dobra.
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Mefju



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 2871
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Sro Sie 25, 2010 12:25 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
Tak czy siak ja osobiście nie wierzę w religię ani Boga która zmusza mnie bym czynił dobro ze strachu, bo inaczej pójdę do piekła czy co tam.


Tak właśnie niestety wyglądały początki mojej wiary.
Co prawda napisałem wcześniej, że to od mojej pierwszej dziewczyny się zaczęło, ale dopiero teraz sobie przypomniałem przeczytawszy Twoje słowa, że już wcześniej coś jeszcze było. Gdzieś tak w okolicach swojej I Komunii Świętej po raz pierwszy w życiu stałem się jakiś przesadnie religijny, ale to jeszcze nie było tak szczerze i na poważnie tylko właśnie ze strachu - przed piekłem, czasem też przed nicością. Niestety nie pamiętam już czym ten strach był wywołany. Możliwe, że albo od mojej babci albo od szkolnej katechetki. Albo z powodu młodego jeszcze wieku.
_________________


"Lepiej pić piwo niż nie" - Paulo Coelho
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Sro Sie 25, 2010 1:09 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tylko później to tak wygląda, że strachy z dzieciństwa towarzyszą nam mniej lub bardziej w dorosłym życiu.

Ja też nie wierzę, że Bóg jest taki, jak w tamtym fragmencie Dekalogu. I generalnie przestaję wierzyć w doktryny i dogmaty oprócz jednego - dobra dla innych i moralnego życia. Najważniejsza wydaje mi się intencja, stąd nawet fundamentaliści islamscy (okay, nie wszyscy) są w jakimś sensie dobrzy, gdyż głęboko wierzą, że zmieniają świat na lepsze i są w stanie się temu poświęcić. A że nie mają racji, to inna rzecz...
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> FreestyleForum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 7 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek