Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Wesela, poprawiny, stypy |
mój żywioł, joł |
|
23% |
[ 9 ] |
jak się zdarzy, to.. z miłą chęcią |
|
38% |
[ 15 ] |
jak mnie mama zmusi |
|
15% |
[ 6 ] |
pogło? Fuu |
|
23% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 39 |
|
Autor |
Wiadomość |
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 3:54 pm Temat postu: Komersy, studniówki, jazdy w remizie - tańce, hulanki.. |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 4:03 pm Temat postu: |
|
|
NIE-NA-WI-DZE!!!!
mam uczulenie na wszelkiego rodzaju dyskoteki, wiejskie przytupy, biesiadne imprezki, wesela itd... na dyskotece bylem ostatni raz gdzies w 7 klasie podstawowki pewnie, a lacznie moze ze 3 razy w zyciu, potem tylko impreza na zakonczenie 8 klas, studniowka (na ktorej notabene bylem oczywiscie sam) i dwa wesela - wujka i kuzyna... i tyle... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 4:08 pm Temat postu: |
|
|
Bizzy napisał: | NIE-NA-WI-DZE!!!!
mam uczulenie na wszelkiego rodzaju dyskoteki, wiejskie przytupy, biesiadne imprezki, wesela itd... na dyskotece bylem ostatni raz gdzies w 7 klasie podstawowki pewnie, a lacznie moze ze 3 razy w zyciu, potem tylko impreza na zakonczenie 8 klas, studniowka (na ktorej notabene bylem oczywiscie sam) i dwa wesela - wujka i kuzyna... i tyle... |
To samo.
Od czasu do czasu na koncert się pójdzie pobujać. Ale ogólnie, wielkie imprezy z wielką popijawą to nie zabawa dla mnie. _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
Ostatnio zmieniony przez BeBe dnia Pią Maj 11, 2007 5:08 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 4:18 pm Temat postu: |
|
|
Bardzo lubię dyskoteki i inne tego typu imprezy.
Wesela też są OK (z wyjątkiem idiotycznych przyśpiewek przy stole).
No i uwielbiam wszelkiego rodzaju koncerty _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
szymek_dymek
Dołączył: 24 Lis 2004 Posty: 2079 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 4:24 pm Temat postu: |
|
|
Nienawidzę do ciężkiej Anielki!
Tzn. szczerze ubóstwiam i kocham takie spędy, ale zwykle kończą się one moją kompromitacją... Stąd niechęć Zaznaczyłem "mój żywioł", ale powtarzam - zwykle na drugi dzień odnotowuję moralny upadek...
Moja studniówka i jeszcze jedna bibka w remizie, to dwie najlepsze imprezy w moim krótkim życiu. Ba! Dwa najlepsze wydarzenia w ogóle. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 4:36 pm Temat postu: |
|
|
Jak się zdarzy to i nie pogardzę (czyt. półmetek, studniówka, wesele), ale sam też zbytniej ochoty na chodzenie na jakiekolwiek dyskoteki to nie mam. Jeszcze jak sobie pomyślę, że puszczą mi eksplołżyn zamiast swojskich Bojsów to w ogóle ^^
Bardziej wolę kameralnie, przy ognisku nawet w pubie... Ale jak już człowiek jest na imprezie typu wymienione w nawiasie u góry to nóg nie odstawiam _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Just_A_Poor_Girl15
Dołączył: 01 Paź 2005 Posty: 657
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 5:03 pm Temat postu: |
|
|
ostatnia opcja |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 5:27 pm Temat postu: |
|
|
Jak mnie zmuszą, to pójdę..
Byłem chyba na trzech weselach, dwóch spotkaniach po szkole (po podstawówce i gimnazjum - z innymi ekipami, w tym samym miejscu xD), zaliczyłem dwie szkolne dyskoteki.. |
|
Powrót do góry |
|
|
tyna
Dołączył: 30 Gru 2004 Posty: 833 Skąd: krk
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 10:28 pm Temat postu: |
|
|
co to jest komers ? bo ja juz gdzies to slyszala ale nie wie....
dyskoteki - fuj. jesli tanczyc, to w klubach gejowskich - maja swietnie dobrana muzyke.
swoja studniowke wspominam fantastycznie, polowinki zreszta tez ( w kraku i nie tylko mowi sie na to polmetek buhaha ) ;) jesli chodzi o wesela - uwielbiam, szczegolnie te wiejskie. jak sie bawic, to raz na jakis czas i na calego. moje wlasne bedzie wysmienite :D
koncerty - no ba... wczoraj bylismy na jednym - strachy na lachy, coma, myslovitz - szaaaaaaal :) nawet ' sciac wysokie drzewa ' zaspiewali :D _________________ , 2006
' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben ' |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 12:05 am Temat postu: |
|
|
Nie lubię. Jestem spokojnym i cichym człowiekiem, który najchętniej spędzał by czas sam, lub z dziewczyną ewentualnie. Ale nie na pijackich imprezach, gdzie można słuch stracić. Dlatego nie wydałem nigdy ani złotówki na tego typu zabawy...
A nie, sorry, półmetek na studiach. Było tak średnio. _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 12:12 am Temat postu: |
|
|
Tak jak Bebe i Bizzy. Jak impreza to kulturalnie (), tylko z ziomalami. ;f Nie cierpię wesel (jedno mi znowu grozi niedługo, ale nie dam się tak łatwo), dyskotek takowoż. _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 12:31 am Temat postu: |
|
|
Dyskoteki - brrrr, nuda.
Wesela - nigdy nie byłam.
Inne rodzinne imprezy - zależy, na niektórych czuję się skrępowana, bo co niby mam odpowiedzieć jakiejś starej ciotce, którą widzę pierwszy raz na oczy, która z kolei skrzeczy: "Moniczkooo, aleś wyrosła!". I zazwyczaj nie ma o czym rozmawiać. Co do jakichś zabaw: w sumie czemu nie...
Własne prywaty - to owszem, ponieważ ja wtedy ustalam warunki
Koncerty - zależy. Nie wszystkie są takie "och i ach".
I tak najbardziej lubię improwizorkę, która charakteru typowej imprezy raczej nie ma... Ech, te noce spędzone na rozmowach ^^ _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szymek_dymek
Dołączył: 24 Lis 2004 Posty: 2079 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 9:44 am Temat postu: |
|
|
tyna napisał: |
polowinki zreszta tez ( w kraku i nie tylko mowi sie na to polmetek buhaha ) |
Co się cieszysz? Dla mnie "połowinki" brzmią jak jakieś cukierki czekoladowe, których połowa jest obgryziona A "półmetek" ma jasną wymowę _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewysz
Dołączył: 27 Lut 2007 Posty: 257 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 12:43 pm Temat postu: |
|
|
E tam nie znacie się. Zawsze marzyłam o tym, by odśpiewać 'Białego misia' na jakimś wiejskim weselu buahhaaha do tego oczywicho jakieś disco polo - czadzior to jest klimat
na mojej studniówce był zespół złożony z 3 dziadków i tak dawali po bandzie, że nie szło usiedziec co chwile jakies Bailando cyz Spity Gonzales
no i nie ma nic lepszego niż święta rodzinne. :* _________________ I know the pieces fit cause I watched them fall away...
|
|
Powrót do góry |
|
|
tyna
Dołączył: 30 Gru 2004 Posty: 833 Skąd: krk
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 6:38 pm Temat postu: |
|
|
sajmon napisał: | A "półmetek" ma jasną wymowę |
mi polmetek sie kojarzy z... no, brzydko mi sie kojarzy :P rymuje sie tez brzydko :D _________________ , 2006
' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben ' |
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 161 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 8:34 pm Temat postu: |
|
|
Komers -było fajnie jak na zabawe dla gimnazjalistów ,zabawa do 22 i do domu spać
Wesela -tak ale tylko wiejskie -nie lubie sztywniactwa ,wielkich kreacji itd ,powinno byc na luzie i z przytupem :p
Dyskoteki lubie bardzo , nie cierpie Techno więc tylko takie omijam szerokim łukiem ,za to impreza w stylu lat 60 super zabawa
KOncerty tak tak tak -choć na te lepsze nie zawsze jest kasa ! _________________ It's A Kind Of Magic ...................
Życie jest piekne gdy żyć sie umie,lecz nie każdy sens życia rozumie...... |
|
Powrót do góry |
|
|
Stone Cold
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 886 Skąd: Gdańsk / Bristol
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 5:35 am Temat postu: |
|
|
Dyskoteki - raz na rok
Wesela - debiut bede miał 21 lipca
Inne rodzinne imprezy - nie lubie
Własne prywaty - jak najbardziej
Koncerty - o tak! _________________ And that's the bottom line because Stone Cold Said So!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily of the valley
Dołączył: 16 Gru 2005 Posty: 820
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 10:36 am Temat postu: |
|
|
Prywaty i koncerty - TAK!
Reszta... eee tam _________________ - Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty. |
|
Powrót do góry |
|
|
McBurak
Dołączył: 30 Gru 2004 Posty: 944 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 5:15 pm Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie moj zywiol Na weselu nigdy zadnym nie bylem (i nie zamierzam, akurat tego typu imprez nie lubie), natomiast wszelakie dyskoteki, polmetki etc - jak najbardziej tak! Tylko studniowka mnie irytuje z ta obowiazkowa napuszona forma, jakby nie mozna sie bylo po prostu napic i dobrze pobawic. Im wiecej ludzi tym lepiej sie czuje
Co prawda nie umiem, ale za to bardzo lubie tanczyc, wiec preferuje spedy stricte muzyczne, najchetniej w rytmach jakiejs dobrej elektroniki albo reagge. Pogo? Czasami, jak jestem pijany i gra cos NAPRAWDE mocnego (ostatnio skakalem na koncercie hardcore'owym ), dla jakiegos amatorskiego punka szkoda zdzierac butow
Aha, jeszcze jedno. Bedac ogolnie zwolennikiem palenia cannabis indica i ropzpowszechniania tego zwyczaju jak najszerzej, na takich imprezach mimo wszystko preferuje alkohol. Ewentualnie jedno i drugie
edit: 5 emotikonek w jednym poscie. Chyba moj rekord od miesiecy. Wybaczcie niski poziom wypowiedzi, ale wlasnie sie wygrzebalem z lozka i ledwo zyje. _________________ i can lead the nation with a microphone |
|
Powrót do góry |
|
|
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 5:28 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gohan
Dołączył: 19 Cze 2006 Posty: 1151 Skąd: Gogolin
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 5:38 pm Temat postu: |
|
|
Nie lubię tego typu "masowych" imprez. Zwykle czuję się na nich zagubiony, a później zniesmaczony. Wiem, że to urąga zasadom kultury, ale zwykle odmawiam, gdy ktoś mnie zaprasza. I to bynajmniej nie dlatego, że tego kogoś nie lubię. Poza tym większośc osób zawsze ma partnera, a ja zawsze byłem sam. Przypomina mi się, jak 5 lat temu zwiałem przez okno ze studniówki... _________________ "Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 6:38 pm Temat postu: |
|
|
Gohan napisał: | Przypomina mi się, jak 5 lat temu zwiałem przez okno ze studniówki... |
Oooo, opowiedz to bardziej detalicznie, proszę, proszę
Wesel i wszelkich imprez rodzinnych szczerze nie znoszę i unikam niczym zarazy.
Imprezy w klubach typu połowinki a także bezokazyjne - tak, lubię, choć bardzo często przynosiły mi sporo frustracji z uwagi na trudności porozumienia się z ludźmi i poczucie wyobcowania. Ale teraz coraz z tym lepiej. Najgorsze, że nie lubię piwa co jest na tego typu imprezach dość niewygodne. Zawsze natomiast można robić za szofera, co z kolei jest funkcją o cholernie dużej zawartości kapitału społecznego.
W sumie najlepiej czuję się na domówkach, kiedy rozmów nie zagłusza jakieś techno z parkietu, mogę przyjść z winem (zgodnie z zasadą alkohol connecting people, a jak się ostatnio okazało - własny korkociąg ma jeszcze więcej kapitału społecznego niż szoferowanie chyba) i ogólnie jest przyjemna, bardziej kameralna atmosfera. W sumie chodząc na imprezy wolę gadać z ludźmi niż baunsować... _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 6:41 pm Temat postu: |
|
|
le_mmor napisał: | własny korkociąg ma jeszcze więcej kapitału społecznego |
Potwierdzam
A przy okazji dobra rada: NIE należy otwierać korkociągiem szampana ani soków w kartonie _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Gohan
Dołączył: 19 Cze 2006 Posty: 1151 Skąd: Gogolin
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 7:16 pm Temat postu: |
|
|
No dobra opowiem. Nie potrafiłem znaleźć sobie partnerki i wyszło na to, że będę jako jedyny sam. Tak prawdę rzekłszy, to w ogóle nie miałem ochotę iść na tą studniówkę. Ale w domu bardzo mocno nalegali, więc chcąc nie chcąc poszedłem. I od momentu wejścia na salę wiedziałem, że to miejsce nie dla mnie. Czułem się straszliwie głupio. Dlatego podczas poloneza potajemnie wymknąłem się z sali balowej, wszedłem do męskiego kibla (to było na parterze), otworzyłem okno i zwiałem. I nie wstydzę się tego. _________________ "Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 10:49 pm Temat postu: |
|
|
Ja też byłem sam na studniówce, bo jakaś dziewczyna, której nie znałem, z klasy równoległej najpierw powiedziała, że pójdzie, a potem zmieniła zdanie. Miałem jakieś 3 tygodnie chyba, ale jużn ikogo nie znalazłem. Głupio się czułem _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 10:57 pm Temat postu: |
|
|
mike napisał: | Czyli za rok czeka mnie zajebista studniówka... |
Na studniówce (jak i na półmetku) nigdy nie jesteś sam Przekonało się o tym paru moich kumpli ^^
Żart, żartami, ale na dzień dzisiejszy to i ja nie mam z kim iść na studniówkę (a nie pójdę z tą samą, co na półmetek, bo to by już wyglądało, że coś jest na rzeczy a przecież nie jest xD)...
Druga sprawa to wesele siorki w połowie wakacji... Żesz kurdę, idę się przejść na wioskę ^^ _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 11:20 pm Temat postu: |
|
|
Nie wiem, może ja jestem już z innego pokolenia, ale w moich czasach jeśli nie miało się z kim pójść na studniówkę to nie był jakiś dramat, bo takich osób było mnóstwo. Tragedia to by była dopiero wtedy, jeśli nie ma się z kim tańczyć poloneza, ale to akurat można robić np.: z lubianą koleżanką z klasy, niekoniecznie z dziewczyną czy partnerką na całą imprezę. _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 11:28 pm Temat postu: |
|
|
W moim regionie przyjął się ostatnio taki zwyczaj, żę tylko wybrani tańczą tego poloneza, paru przestawicieli z klas. Mi to graj, chociaż jeśli przyjdą wybierać z mojej klasy to nie wiem kto się zgłosi xD
A z tą bytnością na imprezie sam, to myślę, że nic się nie zmieniło od "twoich" czasów Le_mmorze... U mnie na półmetku z 5/6 kolegów przyszło samych, ale nie sądzę, żeby się źle bawili, nie pozwalano im na to ^^ _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 11:33 pm Temat postu: |
|
|
No właśnie, więc co tak narzekacie?
A polonez to jest wspaniała sprawa, na mojej studniówce tańczył cały rocznik i uważam, że jest to doskonały pomysł...kapitalnie wygląda ten długi, dostojny korowód...wcześniej jest mnóstwo śmiechu na próbach... _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|