Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 4:00 am Temat postu: Jacek Kaczmarski |
|
|
Na forum PF temat padł śmiercią naturalną, może tutaj ktoś chociaż rzuci słowem
Jacek Kaczmarski (ur. 22 marca 1957 w Warszawie, zm. 10 kwietnia 2004 w Gdańsku) – polski poeta, prozaik, piosenkarz, twórca tekstów piosenek. Znany głównie dzięki piosenkom o tematyce historycznej (Rejtan, czyli raport ambasadora, Sen Katarzyny II) i społeczno-politycznej (Mury, Nasza klasa).
Postać powszechnie kojarzona z etosem pierwszej Solidarności oraz stanem wojennym – okresem, kiedy jego liryka, rozpowszechniana w nieoficjalnych wydawnictwach, identyfikowana była jako głos antykomunistycznej opozycji.
W opinii społecznej utrwalił się wizerunek Kaczmarskiego jako barda z gitarą śpiewającego "protest-songi", choć jego twórczość wykraczała poza ten stereotyp.
Większość twórczości, powstała na obczyźnie, na której Kaczmarski przebywał od roku 1981.Na trasie koncertowej we Francji zaskoczył go stan wojenny. Jacek Kaczmarski powrócił z Australii w roku 1991 po upadku reżimu komunistycznego, przez który był inwigilowany.
Zmarł 10 kwietnia roku 2004 na raka krtani.
Dyskografia:
* 1979 – Mury
* 1980 – Raj
* 1981 – Muzeum
* 1981 – Krzyk
* 1982 – Strącenie aniołów – płyta wydana na emigracji (Szwecja)
* 1982 – Carmagnole – płyta wydana na emigracji (Niemcy)
* 1983 – Chicago – Live – płyta wydana na emigracji (USA)
* 1986 – Litania – płyta wydana na emigracji (Australia)
* 1987 – Kosmopolak – program stworzony w Monachium
* 1989 – Dzieci Hioba – program stworzony w Monachium
* 1990 – Głupi Jasio – program stworzony w Monachium
* 1990 – Live – pierwsza trasa koncertowa Jacka Kaczmarskiego po powrocie do Polski
* 1991 – Mury w Muzeum Raju – program zawierający utwory z programów Mury, Raj i Muzeum
* 1992 – Bankiet – nietypowy repertuarowo program Jacka Kaczmarskiego
* 1993 – Wojna Postu z Karnawałem
* 1994 – Sarmatia
* 1994 – Szukamy stajenki – program złożony z kolęd i pastorałek
* 1996 – Pochwała łotrostwa
* 1997 – Koncert '97 – płyta koncertowa
* 1998 – Między nami
* 1999 – Dwie Skały
* 2000 – Dwadzieścia (5) lat później – płyta powstała na 20-lecie Solidarności i 25-lecie twórczości Jacka Kaczmarskiego
* 2001 – Mimochodem
* 2003 - Źródło - kompilacja
* 2004 – Syn marnotrawny – zestaw 22 powyższych płyt w wersji cyfrowej
* 2006 – Świadectwo
* 2006 – Suplement – zestaw 7 płyt z piosenkami Jacka Kaczmarskiego nie wydanymi dotychczas, oraz wierszami (Recytowanymi przez Andrzeja Seweryna).
Moim zdaniem, jest to jedna z postaci na polskiej scenie muzyki niezależnej, która odcisnęła piętno na każdej osobie, mniej lub bardziej. Każdy zna Mury, niewielu dało się porwać przez Źródło, ale każdy wierzy, że Obława w końcu się skończy. Osobiście uwielbiam i słowa i muzykę pana Kaczmarskiego. Szkoda, że odszedł tak szybko i śmiercią niepotrzebną, której sam był świadom, iż jest głównym czynnikiem który ją stworzył.
Ktoś chętny do rozmowy ? _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 11:07 am Temat postu: |
|
|
Cóż mogę powiedzieć- Wielki Bard!!! _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Lily of the valley
Dołączył: 16 Gru 2005 Posty: 820
|
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 12:19 pm Temat postu: |
|
|
Wpis będzie krótki, bo czasu brak.
A o Jacku mogłabym pisać bardzo dużo.
Kaczmarskiego uwielbiam od dawna. Przede wszystkim - za jego poezję, ale oczywiście... chodzi o poezję w takiej a nie innej, znakomitej formie... muzyczno-osobowościowej.
Mam całą jego oficjalną dyskografię (niedawno wydano 7-płytowy suplement do 22-płytowego boxu "Syn Marnotrawny" z materiałem dotychczas niepublikowanym). Miałam szczęście być na kilku jego koncertach, gdy przyjeżdżał z Australii do Polski. To było Coś... usłyszeć go na żywo.
Jego śmierć ... ogromny smutek. Bo przez tyle lat stał mi się mentalnie bliski, choć zamieniłam z nim raptem kilka zdań - kilka lat temu, podczas podpisywania płyt w Emipku, na którym było baaardzo mało ludzi...
Moje ulubione płyty to "Wojna postu z karnawałem", "Sarmatia", "Kosmopolak" i "Raj" _________________ - Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kensington
Dołączył: 27 Sie 2004 Posty: 4263 Skąd: Modar
|
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 12:52 pm Temat postu: |
|
|
Nie przepadam. _________________
Z kobietami się nie dyskutuje. Kobiet się słucha.
Moje aukcje |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 1:53 pm Temat postu: |
|
|
szczerze? kompletnie nie moja estetyka liryczno-muzyczna... nie tego szukam w muzyce... mnie to zwyczajnie nudzi... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 3:02 pm Temat postu: |
|
|
A ostatnio z jedną z forumowiczek zastanawialiśmy się kto pierwszy z nas założy topic o tym panu. Jak widać, ktoś nas ubiegł
Pierwszym słowem jakie przychodzi mi na myśl przy tej postaci to - szacunek. Druga rzecz - to mit. Kaczmarski nie był wielkim gitarzystą, brzmienie jego głosu również nie należy do moich ulubionych. Ale on nie był właściwie śpiewakiem tylko właśnie postacią, którą należy traktować bardziej całościowo. Jako kompozytora, wykonawcę, autora tekstów mieszczącego się w pewnym określonym kontekście historycznym, społecznym, politycznym. Nie byłoby pewnie legendy Kaczmarskiego bez "Solidarności" ale jednocześnie był on tym, który jakoś tę "Solidarność" zbudował.
Nie chciał być nazywany "bardem Solidarności". I faktycznie jego twóczość w wielu miejscach wykracza poza tę konkretną walkę "S"-komuna. Jego twórczość to nie tylko "Powrót sentymentalnej panny S", wszystkie trzy części "Obławy" czy "Przejście Polaków przez Morze Czerwone".
To również poruszająca, osobista, intymna a jednocześnie uniwersalna "Nasza klasa":
Odnalazłem klasę całą -
Na wygnaniu, w kraju, w grobie,
Ale coś się pozmieniało,
Każdy sobie żywot skrobie -
Odnalazłem całą klasę
Wyrośniętą i dojrzałą,
Rozdrapałem młodość naszą,
Lecz za bardzo nie bolało...
(...)
Własne pędy, własne liście,
Zapuszczamy - każdy sobie
I korzenie oczywiście
Na wygnaniu, w kraju, w grobie,
W dół, na boki, wzwyż ku słońcu,
Na stracenie, w prawo - w lewo...
Kto pamięta, że to w końcu
Jedno i - to samo drzewo...
To również próbująca spojrzenia na powojenną historię Polski z innej strony "Opowieść pewnego emigranta"
To równiez utwory dotykające kart historii ogólnie lub konkretnie, od "Snu Katarzyny II" po "Balladę wrześniową".
Nie zawsze mam fazę na Kaczmarskiego. Czasem jego patetyczna i napuszona stylistyka mnie nurzy i odrzuca. Czasem - wręcz przeciwnie. Nie powiem, żebym był wielkim fanem jego twórczości, ale lubię słuchać jego utworów, a wiele z nich uważam za dzieła wybitne.
Natomiast, ogromną estymą jako wykonawcę darzę człowieka przez wiele lat występującego z Kaczmarskim czyli Przemysława Gintrowskiego.
Wspaniały, porażający, przepiękny, histeryczny, emocjonalny głos. Kompozycje, od których ciarki przechodzą po plecach - podniosłe, ale w inny sposób niż te, które wyszły spod ręki Kaczmarskiego. Weźmy takie "Epitafium Dla Sergiusza Jesienina". TAM SIĘ CZUJE ROSJĘ!!! Zamykam oczy i wraz z pędzącą, galopującą muzyką widzę brzozy, kopuły cerkwi, kałuże rozbryzgujące się pod kołami trojki, widzę tę przestrzeń.
Tego się nie da opisać.
Albo momenty, gdy swoimi tekstami Gintrowskiego wspomógł Kaczmaski. Powstały rzeczy absolutnie zjawiskowe - "Autoportet Witkacego:
Ja bardziej niż wy jeszcze krztuszę się i duszę
Ja częściej niż wy jeszcze żyć nie chcę a muszę
Ale tknąć się nikomu nie dam i dlatego
Gdy trzeba będzie sam odbiorę światu Witkacego
I jeszcze ten wdzierający się w mózg fortepian...
Albo wściekłe i rozpaczliwe "A my nie chcemy"...
A my nie chcemy uciekać stąd!
Krzyczymy w szale wściekłości i pokory
Stanął w ogniu nasz wielki dom!
Dom dla psychicznie i nerwowo chorych!
Kaczmarski i Gintrowski byli w stanie sprawić "Modlitwą o wschodzie słońca" albo "Dokąd nas zaprowadzisz Panie" , że mnie, kamiennego agnostyka, przechodzą ciarki po plecach... _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 5:22 pm Temat postu: |
|
|
Absolutnie kocham! Świetna odskocznia od mocniejszych brzmien, uwielbiam Naszą Klasę i Obławę. Tylko on, jego gitara, muzyka i teksty na scenie, tworzą znakomity klimat _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Sro Lut 07, 2007 7:30 pm Temat postu: |
|
|
A nie chce mi się powtarzać, bo już to pisałem u Floydowców. ;P W każdym razie obecnie nie słucham, ale mam duży sentyment do jego twórczości i jeśli wog'le uznaję jakąś poezję to właśnie jego. _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 9:26 pm Temat postu: |
|
|
Znam mało, a to, co znam, lubię. Więcej, z racji mojej niewiedzy na jego temat, powiedzieć nie mogę... _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 9:30 pm Temat postu: |
|
|
Ja znam i lubię, głównie przez ojca |
|
Powrót do góry |
|
|
mumin_king
Dołączył: 14 Cze 2006 Posty: 6343 Skąd: Rzekuń
|
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 9:38 pm Temat postu: |
|
|
Obławę i Mury znam i mi się podobają. Jednak nie na tyle by móc się wgłębić w jego twórczość... Jednak szanuję jego dokonania. _________________
GGP - na spotkanie ze świeżoscią
Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA
wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012 |
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_x]
Dołączył: 22 Sty 2007 Posty: 171 Skąd: Radom. :)
|
Wysłany: Pią Lut 09, 2007 11:14 pm Temat postu: |
|
|
Mój tata uwielbia^^
ja znam tylko:
Nasza Klasa, Mury, Obława, Modlitwa o wschodzie słonća i... i ? i zapomniałam |
|
Powrót do góry |
|
|
Milka
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 254 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob Lut 17, 2007 10:17 pm Temat postu: |
|
|
a ja go uwielbiam i jeszcze Janusza Reichela _________________ Znacie bajkę o Romantyku?
- Roman, Ty kutasie. |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Pią Mar 16, 2007 2:48 pm Temat postu: |
|
|
Odkryłem ostatnio wspaniałą piosenkę z tekstem Kaczmarskiego śpiewaną przez Gintrowskiego...
http://www.youtube.com/watch?v=-If1SP4pq1w
Powiem, że w pewnym sensie utożsamiam się z tym tekstem...
Nie jestem piękny, a przyciągam wzrok,
Cieszy mnie wstręt w tworzących mnie spojrzeniach;
Sprytu nauczył mnie ułomny krok,
Co krok normalny w powód wstydu zmienia.
Wiem, że nawiedzam przyzwoite sny;
Bóg mnie spartaczył, jam wyrzut sumnienia;
Dlatego wpełzam w dostojne zgromadzenia,
Gdzie racją bytu jest bezkarne - my!
A ja na złość im - nie należę
I tak beze mnie - o mnie - gra.
Jednego nikt mi nie odbierze:
Ja jestem ja, ja, ja.
W karczmie tak siadam, by mnie widzieć mógł
Każdy najzdrowszy obżartuch i pijak;
To, co mi Bóg dał zmiast zwykłych nóg
Wokół półmiska bezwstydnie owijam.
Tym co mam w miejsce rąk, odpędzam psy
Węszące łatwy łup w chromego strawie
I traci nastrój biesiadników gawiedź,
Co śpiewa przy mnie swoje śmieszne - my!
Bo ja na złość im - nie należę...
Mam pod Ratuszem stałe miejsce, gdzie
Swój tors niezwykły wystawiam na pokaz:
Pomnik wyjątku, drżę z rozkoszy, że
Żadnego z radnych nie przepuszczę oka.
Gdy się dębowe już zatrzasną drzwi,
By przebieg obrad skryć przed losem plebsu
Wiem, że zdołałem troche nastrój zepsuć
Tym, co tak godnie mówią, myśląc - my!
Bo ja na złość im - nie należę...
W farze na najświetlistszą włażę z ław
Gdzie przed ołtarzem tęcza lśni z witraży,
By, kiedy wierni proszą - Boże zbaw! -
Móc mu pokazać, co z mej zrobił twarzy.
Więc patrzą na mnie, chociaż kapłan grzmi
Żeśmy jedynie niepoprawnym stadem,
Bom namacalnym przecież jest przykładem,
Że jest nieprawdą ich chóralne - my!
Bo ja na złość im - nie należę...
Nie jestem sam. Odmiennych nas jest w bród!
Wciąż otorbionych wstrętem i respektem.
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!
Nie, nie chcę wpływać i należeć!
I tak beze mnie - o mnie - gra.
Jednego nikt mi nie odbierze:
Ja jestem Ja! Ja! Ja! _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Lily of the valley
Dołączył: 16 Gru 2005 Posty: 820
|
Wysłany: Nie Mar 18, 2007 11:24 am Temat postu: |
|
|
Tak... To piosenka z mojej ulubionej płyty tria Kaczmarski-Gintrowski-Łapiński - "Wojna postu z karnawałem".
Są tam też inne świetne kawałki wykonywane przez Gintrowskiego, zwłaszcza "Astrolog" i "Syn marnotrawny". _________________ - Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mack
Dołączył: 16 Lut 2005 Posty: 305 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: Pią Mar 23, 2007 2:02 pm Temat postu: |
|
|
Wczoraj można było kupić Dziennik z kompilacją piosenek Jacka Kaczmarskiego. Naprawdę ładnie wydana płyta za 6,99PLN. Bez kiczu.
A sama muzyka? Lubię kilka utworów. Ale ciężko jest tego słuchać przez dłuższą chwilę. Od czasu do czasu wrzucę pewnie do odtwarzacza. Ulubione utwory "Nasza klasa" i "Mury..." _________________ Music will be my mistress, lovin' like a whore... |
|
Powrót do góry |
|
|
mancin
Dołączył: 16 Gru 2003 Posty: 333
|
Wysłany: Pią Mar 23, 2007 2:53 pm Temat postu: |
|
|
nie mój klimat , ale córkę ma przyjemną w odbiorze wizualnym
Cytat: | Natomiast, ogromną estymą jako wykonawcę darzę człowieka przez wiele lat występującego z Kaczmarskim czyli Przemysława Gintrowskiego. |
"Zmiennicy" to rzecz mocna |
|
Powrót do góry |
|
|
Gohan
Dołączył: 19 Cze 2006 Posty: 1151 Skąd: Gogolin
|
Wysłany: Sob Mar 24, 2007 5:10 pm Temat postu: |
|
|
To samo co Bizon. Szanuję jego dorobek, ale to zdecydowanie nie moja bajka... Zresztą nie jestem wielkim zwolennikiem łączenia muzyki z publicystyką (wyjątkiem jest dla mnie Kazik). _________________ "Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Sob Mar 24, 2007 7:35 pm Temat postu: |
|
|
Gohan napisał: | To samo co Bizon. Szanuję jego dorobek, ale to zdecydowanie nie moja bajka... Zresztą nie jestem wielkim zwolennikiem łączenia muzyki z publicystyką (wyjątkiem jest dla mnie Kazik). |
Źle odbierasz jego twórczość. Niewiele piosenek było rzeczywiście czysto publicystyczych [typu Przejście Polaków przez Morze Czerwone], była to raczej twórczość początkowa. Sławetne Mury, które został tak zaadopotowane przez tłumy, miały całkiem inne znaczenie.
Późniejsza twórczość Jacka, to wiersze na podstawie obrazów, oraz własne przeżycia wewnętrzne,a także typowe słabości Kaczmarskiego,takie jak alkohol czy historia [polecam głównie płyty: Bankiet, Mimochodem, Dwie Skały].
Moim zdaniem Gohanie, jakbyś może wszedł głębiej, znalazłbyś coś dla siebie . Np. kompozycja "Wędrówka z Cieniem"
Po ulic mokrym ciemnym tle,
Pod prószącymi latarniami,
Ja wlokę cień, cień wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...
Dawno nie było nam tak źle-
Zostaliśmy zupełnie sami.
Ja wlokę cień, cień wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...
Ja się zawiodłem, cień zawiódł się -
Tak jest już z tymi dziewczynami!
I wlokę go, on wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...
Ja mówię: z jej kaprysów drwię,
Nie będzie kierowała nami!
I wlokę go, on wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...
Był czas gdy cień mój cieszył się -
Jak ona mnie - jej cień go mamił...
I wlokę go, on wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...
A teraz mówi: z żalu kpię!
Lecz dobrze wiem że mówiąc - kłamie,
Więc wlokę cień, cień wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami...
Tak pocieszamy wzajem się
Idąc długimi ulicami...
Ja wlokę cień, cień wlecze mnie,
Kałuże lśnią nam pod nogami.
Jacek Kaczmarski
1977 _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily of the valley
Dołączył: 16 Gru 2005 Posty: 820
|
Wysłany: Nie Mar 25, 2007 1:41 pm Temat postu: |
|
|
22. marca Jacek skończyłby 50 lat...
Stąd audycje w radiach, płyty i artykuły w gazetach. Jeśli chodzi o te ostatnie - spodobał mi się tekst poniższy (trochę a propos wpisu BeBe... Dobrze mówisz, BeBe! Gęba publicysty z pewnością nie jest jedyną odsłoną Kaczmara... nie jest nawet najważniejszą, moim zdaniem):
http://www.rzeczpospolita.pl/wydarzenia/070321_14.html
Cytat: | Poeta - poetą staje się po śmierci
Krzysztof Masłoń
"Znajoma Rosjanka nad kieliszkiem twierdzi,/ Że poeta - poetą staje się po śmierci" - pisał w jednym z utworów. A kim sam stał się po śmierci? Wiem, że usiłował przestać być bardem. Nie tylko bardem "Solidarności", z którą po 1989 roku wyraźnie było mu nie po drodze, ale bardem w ogóle. Wielokrotnie odgrażał się, że zrezygnuje z tras koncertowych, a gitarę brać będzie do ręki wyłącznie w domu, by zaśpiewać dla najbliższych. Nikt mu nie wierzył, on sobie też nie. W końcu kiedyś tak siebie zdefiniował: "Pot, alkohol, ślina, krew/ To po prostu ja./ Plus śpiew".
Tyle, że ten śpiew przeceniał, jakby zapominając, że przede wszystkim był człowiekiem pióra, który - po prostu - zamiast ogłaszać swoje wiersze drukiem, wykrzykiwał je do mikrofonu. Pozostawił tych wierszy około tysiąca. Są wśród nich perły, a choć zdarzają się też ewidentne pomyłki, w sumie stanowią, zda się, niewyczerpane źródło tekstów nieobojętnych. Oby po te mniej znane sięgali kontynuatorzy, naśladowcy, epigoni, późni odkrywcy i rewelatorzy Jacka Kaczmarskiego. Nie ograniczając się do "Murów". I pamiętając, że po "Młodym lesie" był "Młody las II". A po "Obławie" jeszcze trzy jej wersje.
Na pewno do odkrycia pozostaje Kaczmarski - prozaik. Z jego książek tylko "Autoportret z kanalią" cieszył się krótkotrwałą, skandalizującą sławą. Najciekawsza powieść - "O aniołach innym razem" znana jest w gruncie rzeczy tylko zaprzysięgłym fanom artysty. W 1999 roku przyjęta została chłodno, by nie powiedzieć - ozięble. Zdarzało mu się słyszeć: "Pilnuj, szewcze, kopyta". A on buntował się przeciw takiemu zaszufladkowaniu. Zresztą bunt miał wpisany w życie - wcale nie jednoznaczne, poplątane, chore.
We wstrząsającym "Konfesjonale" pisał:
Za prawo swe uznałem to, że żyję.
Za własną potem wziąłem to zasługę.
I - co nie moje - miałem za niczyje,
Więc brałem, nigdy się nie licząc z długiem.
Z jakąż straceńczą, destrukcyjną siłą brnął z jednych tarapatów w drugie: "Wciąż mu nie dość/ Zmylonych dróg / Uparty gość/ Mój Bóg".
W ostatnim czasie o Kaczmarskim znów się zrobiło głośno, głównie za sprawą jego córki Patrycji: też śpiewającej, jak ojciec, u Jana Pietrzaka "Pod Egidą", uczącej się Polski i polskości, szukającej prawdy o ojcu, mimo nie najlepszych wspomnień: "Nie miałam poczucia bezpieczeństwa - mówiła w jednym z wywiadów. - Ojciec walczył z własnymi demonami. Był niecierpliwy. Miewał napady złości".
Tak, ale to właśnie jego pytano: jak żyć? Sam byłem świadkiem, jak po jednym z koncertów - ten był akurat w "Remoncie" - obsiadło go kilkoro młodych ludzi w wieku maturalnym domagając się recepty na egzystencję. Zbywał ich żartami, cytował jakiś rosyjski wiersz, odsyłał do lektur: szkolnych i nadobowiązkowych. A właściwie mógłby posłużyć się autocytatem, z zaczerpniętej z Norwida "Parafrazy": "Tak pić, by się picia nie zaprzeć,/ Wierzyć zawsze w to, co jest słabsze...".
Jackowi Kaczmarskiemu najtrwalszy pomnik wzniesiemy nie ze spiżu ani z uchwał sejmowych, ale wsłuchując się w jego pieśni, czytając jego wiersze, poznając jego dorobek pisarski. Bo dla tego artysty z Bożej łaski pierwsze i najważniejsze zawsze było - Słowo. |
_________________ - Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty. |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Nie Mar 25, 2007 2:06 pm Temat postu: |
|
|
Fajny ten artykuł, gdyż nie jest to kolejny lizydupczy pokaz sztuczny. Nie pokazuje, że Jacek był wielkim, pięknym bardem, walczącym ciągle z komuną, który za nic miał swoje własne problemy, a rozwiązywał problemy innych, bardzo rzetelny jest ten artykuł przede wszystkim [tak samo, jak wywiad z córką Jacka w "Wyborczej"].
Cytat: | Pozostawił tych wierszy około tysiąca. |
Tutaj już niewielka przesada :B Jacek napisał nieco ponad 600 wierszy.
Czy książki Jacka, można gdzieś dostać na terenie naszego kraju ?
Od siebie polecam ostatni tomik poezji Kaczmarskiego "Tunel" smutne świadectwo człowieka, który mimo iż wie, że umiera, nadal stara się żyć pełnią życia, mimo, że nie zawsze mu to wychodzi. _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lily of the valley
Dołączył: 16 Gru 2005 Posty: 820
|
Wysłany: Nie Mar 25, 2007 2:34 pm Temat postu: |
|
|
BeBe napisał: | Czy książki Jacka, można gdzieś dostać na terenie naszego kraju ? |
Trudno o nie w księgarniach (brak wznowień). Choć ja kiedyś trafiłam w Empiku na jakiś pojedynczy zapomniany egzemplarz "Autoportretu z kanalią" (mocno autobiograficzna powieść ponoć; dlatego "skandalizująca").
Można śledzić aukcje na Allegro - tam pojawiają się książki Jacka regularnie (choć ceny bywają różne... "Autoportret" widziałam kiedyś za ponad 70, a ja kupiłam za ok. 20...).
No i oczywiście są jeszcze biblioteki...
Sama czytałam tylko "Autoportret" właśnie, choć z chęcią przeczytałabym też inne jego książki... Np "Życie do góry nogami" - napisane razem z 9-letnią wówczas córką.
PS. Uch, "Autoportret" na Allegro jeszcze droższy, niż kiedyś...
http://www.allegro.pl/item177492791_jacek_kaczmarski_autoportret_z_kanalia.html
Są też inne rzeczy:
http://www.allegro.pl/item178993210_jacek_kaczmarski_napoj_anankow_.html
http://www.allegro.pl/item177536964_kaczmarski_plaza_dla_psow.html _________________ - Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia - powiedział nagle Włóczykij. - To wiem.
- Wiem, że ty wszystko wiesz - mówiło dalej stworzonko, przysuwając się jeszcze bliżej. - Wiem, że wszystko widziałeś. Wszystko, co mówisz, jest słuszne, i zawsze będę się starał być równie wolnym jak ty. |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnrad
Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 1092 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 5:09 pm Temat postu: |
|
|
LIVE stało się jedną z moich ulubionych koncertówek i chyba najlepszą dla mnie płytą pochodzącą z Polski... Wszystkie kawałki odegrane bezbłędnie, z wspaniałym, raz potężnym i wściekłym, a czasem delikatnym głosem... Prawie potrafię już zagrać Naszą Klasę na gitarze. Zaś moim faworytem z tego albumu jest Przejście Polaków Przez Morze Czerwone za tekst, muzykę i ogólną wymowę... _________________ bardzo mało czasu na forum, niestety... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 5:43 pm Temat postu: |
|
|
W graniu "Naszej Klasy" za dużo palcowania Gubie się _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 10:35 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | LIVE stało się jedną z moich ulubionych koncertówek i chyba najlepszą dla mnie płytą pochodzącą z Polski... Wszystkie kawałki odegrane bezbłędnie, z wspaniałym, raz potężnym i wściekłym, a czasem delikatnym głosem... Prawie potrafię już zagrać Naszą Klasę na gitarze. Zaś moim faworytem z tego albumu jest Przejście Polaków Przez Morze Czerwone za tekst, muzykę i ogólną wymowę... |
Miazga, miazga powiadam ! Tatdoul rację ma i należy mu się za nią piwo !
Chociaż najlepsze dla mnie i tak jest Epitafium dla Wysockiego ;] _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Wto Sie 21, 2007 11:35 pm Temat postu: |
|
|
Kuba napisał: | http://pl.youtube.com/watch?v=8tj9YqlQ7es To wykonanie zmiata z nóg, czysty geniusz |
To jest z Live/trasy z roku 91. _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jimmy_27
Dołączył: 22 Paź 2007 Posty: 86 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Paź 29, 2007 3:07 pm Temat postu: |
|
|
Cenię go za naprawdę genialne teksty, które w pewnym okresie naprawdę trafiały w punkt. |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnrad
Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 1092 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lis 02, 2007 2:18 pm Temat postu: |
|
|
Grób Jacka wczoraj:
Ehh, wzruszyłem się... _________________ bardzo mało czasu na forum, niestety... |
|
Powrót do góry |
|
|
BeBe
Dołączył: 27 Gru 2006 Posty: 4252 Skąd: FAC 51
|
Wysłany: Pią Lis 02, 2007 5:05 pm Temat postu: |
|
|
Tatdoul napisał: | Grób Jacka wczoraj:
Ehh, wzruszyłem się... |
Byłeś ?
Ja muszę kiedyś go odwiedzić. Postawiłem świeczkę za Jacka u siebie, ale to nie to samo. _________________ Sometimes the only sane answer to an insane world is insanity.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|