FAQFAQ
SzukajSzukaj
UżytkownicyUżytkownicy
GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja

ProfilProfil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości
ZalogujZaloguj

Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna
Użytkownikami tego forum nie są wyłącznie (i w większości) członkowie Polskiego Fanklubu Queen, dlatego ogółu opinii prezentowanych na forum nie można traktować jako opinii Fanklubu, w tym jego Zarządu i innych organów nadzoru.
Polski Fanklub Queen

Czat.Queen.PL!
Ludzie zamknięci w sobie
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> FreestyleForum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy ludzie zamknięci w sobie powinni się otwierać dla innych?
Tak. Przecież dziś bardziej lubiani są ludzie otwarci, trzeba zyskiwać sobie przyjaciół.
35%
 35%  [ 15 ]
Nie. Bycie sobą jest najważniejsze, tylko wtedy można osiągnąć szczęście.
47%
 47%  [ 20 ]
Nie wiem, pytanie jest zbyt trudne. Być może musiałbym to odczuć na własnej skórze.
16%
 16%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 42

Autor Wiadomość
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 6:15 pm    Temat postu: Ludzie zamknięci w sobie Odpowiedz z cytatem

Jakiś czas temu, spotkała mnie bardzo przykra sytuacja, z którą wciąż trudno mi się pogodzić, która skłoniła mnie do założenia takiego tematu. Ostatnio coraz częściej słyszę, że ludzie interesują się psychologią, a i na tym Forum chyba kilku takich jest, więc być może wywiąże się jakaś dyskusja....

Jakie jest podejście do ludzi zamkniętych w sobie? W jakim stopniu zależy to od wieku? Sporo słyszy się o tym, że dzisiaj najbardziej lubi się osoby żywiołowe, otwarte, często uśmiechające się, które lubią towarzystwo innych. I chyba faktycznie tak jest. Jakie są zatem szanse na znalezienie przez osobę trudniej dostępną przyjaciela albo życiowego partnera? Kogo ktoś taki powinien wybierać (o ile w ogóle chce wybierać)? Czy tacy ludzie faktycznie są bardziej wrażliwi?

Od jakichś 3 tygodni, bardzo często o tym myślę. Niepowodzenia życiowe chyba nie są w przypadku "odludków" aż tak rzadkie... Czy zatem trzeba próbować to w sobie zmienić? To jest ciekawe, bo teraz jest dylemat: spróbować się w sobie otworzyć (nawet jeśli to trudne) i mieć więcej przyjaciół czy może przeciwnie? Podobno nie można być szczęśliwym udając kogoś innego, od tego, kim się jest...

Wiem, trudny temat i sporo pytań, ale mam nadzieję, że może ktoś będzie miał coś ciekawego do powiedzenia.
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Werty



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 1310

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 6:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja sam uważam siebie za człowieka zamkniętego w sobie. Z trudnością nawiązuje kontakt. Mało kto też daży mnie sympatią bo jestem dość małomówny. Sam często się zastanawiam czy znajdzie się ktoś kto będzie mógł spędzać ze mną dużą ilość czasu. Zawsze po szkole zamykam się w moim pokoju i odreagowywuje to wszystko grając na gitarze i słuchając muzyki. Wtedy czuje się naprawdę spokojnie. A może trafiam na nieodpowiednich ludzi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
McBurak



Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 944
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 6:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To w koncu glownym watkiem tematu jest "Czy ludzie zamknieci w sobie powinni sie otwierac?" czy "Czy jestes zamkniety w sobie?"?

Na wszelki wypadek odpowiem na oba. Pierwsze - tak, tak i jeszcze raz tak. Ja tez swego czasu bylem introwertykiem, dogadac sie potrafilem tylko z doroslymi (jedynak...), do tego bylem cholernie niesmialy. Postanowilem jednak z tym walczyc, co udalo mi sie chyba calkowicie. Nie jest prawda stwierdzenie, ze jak sie jest zamknietym w sobie to juz tak zostanie. Inteligencja jest to mozliwosc przystosowywania sie do nowych sytuacji, a wiec wystarcza jej odrobina do zmiany swojego zachowania.

Pytanie jeszcze - czy warto? Moim zdaniem tak, juz nawet nie ze wzgledu na potencjalne korzysci, ale po prostu zeby zyc przyjemniej Wink
_________________
i can lead the nation with a microphone
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mike



Dołączył: 26 Sie 2004
Posty: 4802
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 6:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Osobiście jestem raczej zamknietym w sobie człowiekiem. Często w każdym razie czuję się "inny" niż moje towarzystwo, ale jakoś bardzo mnie to nie boli. Już nie. Bycie sobą to chyba podstawa i dopóki masz tę garstkę przyjaciół, którzy Cię akceptują takim jakim jesteś to wszystko w porządku. Dosyć bezsensowne jak dla mnie jest przypodobywanie się ludziom, by Cię polubili. Wtedy to nie Ty jesteś lubiany, tylko Twoja poza (nie jesteś sobą, zwyczajnie udajesz kogoś kim w głębi serca nie jesteś). Inna sprawa, gdy generalnie 100% ludzi ma tendencję do krzywego patrzenia na Twoją osobę, nie masz żadnych przyjaciół - wtedy trzeba dokładnie zastanowić się nad swoim stylem bycia, swoją osobowością.

Ze mną jest tak - jestem zamknięty w sobie, ale potrafię porozmawiać prawie z każdym. Prawie nigdy się nie uśmiecham, ale potrafię rozśmieszać ludzi (inna sprawa, że moje poczucie humoru jest...hmm...specyficzne?). Rzadko mówię o swoich problemach (rzadko nie znaczy nigdy), ale potrafię słuchać problemów innych. (Chyba) jestem indywidualistą, ale lubię też działać w grupie. Także może nie jestem stereotypowym mrukiem żyjącym tylko we własnym świecie nie dopuszczając do siebie nikogo. Generalnie żyję w swojej fortecy, do której czasem wpuszczam ludzi oraz z której czasem wychodzę, żeby totalnie nie zdziczeć Wink. Ale mimo wszystko na pytanie w ankiecie odpowiadam trzecią odpowiedzią, z wyłączeniem drugiego zdania. (Mogłeś Misiu to trochę rozbić na: "nie wiem, ale doświadczyłem" i "nie wiem, bo nie doświadczyłem").
_________________
QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać Wink

http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! Very Happy (aktualizacje w każdy cojakiśczas)

Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)

C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
snopek



Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 637
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 6:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Trzeba odnaleść w sobie podłoże swojej nieśmiałości i zamknięcia się w sobie. Sytuacje, miejsca, osoby, zachowania, przeżycia. I walczyć z tym, walczyć tak, aby to zwalczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 7:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Absolutnie nie jestem zamknięta w sobie - nieśmiałość i brak otwartości interpretuję jako duszenie w sobie, czego nie znoszę. Nigdy nie miałam problemów, by do kogoś się odezwać, jestem śmiała i w ogóle tego nie żałuję.

Co do ankiety: pytania są źle sformułowane. Zaznaczyłabym pierwszą opcję, ale właściwy powód uważam za inny: przez nieśmiałość strasznie wiele się traci. Wychodzenie z inicjatywą wiele rzeczy ułatwia. Argument towarzyski do mnie nie przemawia - myślę, że o polubieniu kogoś powinny decydować inne cechy. A i być sobą jest jak najbardziej wskazane - ale nie można akceptować wszystkich swoich wad. A znajdowanie przyjaciół czy partnerów... ech... Czasem można przegiąć w drugą stronę. Po prostu odstraszyć pewnością siebie, przebojowością.

Aha - bycie indywidualistą, outsiderem wcale nie wyklucza przebojowości, otwartości Smile. Tak na przykład jest ze mną: mam swoje zdanie, ale lubię przebywać w towarzystwie. Choć mam takie dni, że mam absolutnie wszystkich dosyć i wolę pobyć sama, popracować, posłuchać czegoś. To wszystko nie jest jednoznaczne Wink.
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Monior vel. MoniQue(en)



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1683

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 8:05 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 8:08 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Monior vel. MoniQue(en) napisał:
(moze troche za bardzo, bo wiem, ze niektorych to wkurwia)

Pier... to znaczy... yyy... walić ich, mroczna fanko Tokio Hotel xD
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Monior vel. MoniQue(en)



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1683

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 8:13 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 8:15 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Monior vel. MoniQue(en) napisał:
mialas powiedziec: niech sp... niech sie wala!
...a ja powinnam wtedy odpowiedziec: ch..kij im w odbyt!, Kóńdźó, uzurpatorko Toli z Frog 66 :p

Ojć, wybacz mi moje gapiostwo! Teraz już pamiętam, moja droga naśladowczyni Britney Spears Wink

Ale już nie rozwalajmy kolejnego tematu xD
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
mumin_king



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 6343
Skąd: Rzekuń

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 10:29 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zaznaczyłem nie wiem... Bo naprawdę nie wiem ^^ Chodzi o to, że grupa bliskich znajomych ma odmienne gusta w różnych sprawach i nie raz dochodzi do spięć, ale uwielbiam w ich towarzystwie przebywać i nie czuje wyobcowania.
Natomiast moje klasowe otoczenie jest troszkę inne, na palcach u jednej ręki można policzyć osoby interesujące się rockiem lub mocniejszym brzmieniem, ale tam też nie czuje się jakoś alieńsko.
Prawdopodobnie to zależy od danego momentu, bo i czasem trzeba się przypodobać publice by potem stać się kimś, albo...nie wiem? Wink
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ Exclamation BLOG MUMINA Exclamation

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG Tlen WP Kontakt
Gohan



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 1151
Skąd: Gogolin

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 10:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jest to poważny problem, z którym sam się zmagam. Mam opinię potwornego ponuraka, melancholika i odludka. Faktycznie, czasy nie sprzyjają takim ludziom. Jest mi z tym ciężko, przyznaję. Niezwykle opornie nawiązuje nowe znajomości, w towarzystwie rzadko zabieram głos, bo boję się, że zostanę wyśmiany lub co gorsza zignorowany. Próbowałem z tym walczyć, ale zastanawiam się, czy to ma jakiś sens. Może własnie świat jest przez to ciekawszy, że tacy ludzie istnieją. Może tacy ludzie mają swój świat i może nie trzeba ich na siłę "socjalizować". Co nie zmienia faktu, że czasem jest mi z tym źle. Myślę, że tacy ludzie są bardziej wrażliwi i mniej odporności na wymagania stawiane przez rzeczywistość. Częściej mają myśli samobójcze, częściej "uciekają" w różnego rodzaju używki, silniej przeżywają miłość i o wiele boleśniej przeżywają odrzucenie. Tak w każdym razie jest w moim przypadku.
_________________
"Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Lukas



Dołączył: 19 Paź 2004
Posty: 1356

PostWysłany: Nie Lis 26, 2006 11:12 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No tak , ja często z obrzydzeniem zmuszam się do zachowań zupełnie mi obcych , ale cóż takie wredne czasy nastały . Kto jest bardziej bezczelny , wygadany , przebojowy i przemądrzały ma większe szansę do czegoś dojść i co ważniejsze przetrwać . W dzisiejszych czasach zostało zbyt mało miejsca dla najważniejszych ludzkich wartości takich jak : miłość , szczerość , skromność , współczucie , solidarność społeczna itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
CORAX



Dołączył: 05 Lip 2004
Posty: 3277
Skąd: Coraxstadt

PostWysłany: Pon Lis 27, 2006 12:48 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja się zamykam i otwieram w sobie niczym plusy i minusy na sinusoidzie.

Zdecydowanie należy być sobą, ale co szkodzi od czasu do czasu z siebie wyjść? :>

(Nie zapomnijcie potem wrócić, hyhy)
_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bizon



Dołączył: 24 Sty 2004
Posty: 13394
Skąd: Radomsko/Łódź

PostWysłany: Pon Lis 27, 2006 1:19 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja w mysl zasady 'oddaje tobie, co kryje w sobie' uzewnetrzniam sie tylko przy wymiotowaniu, a w pozostalych sytuacjach jestem raczej, co dalo sie zapewne zauwazyc, typem zamknietego w sobie samotnika, chociaz zdarzaja sie dni, kiedy musze z kims nawet niemal obcym pogadac, a i jest jedna czy dwie osoby, z ktorymi gadam o wszystkim i tyle otwierania sie mi wystarcza... pozostali nie musza o mnie wiedziec wszystkiego Wink wiedza tyle, ile chce zeby wiedzieli...
_________________

if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS

you never had it so good, the yoghurt pushers are here
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Lukas



Dołączył: 19 Paź 2004
Posty: 1356

PostWysłany: Pon Lis 27, 2006 7:49 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bizon napisał:
ja w mysl zasady 'oddaje tobie, co kryje w sobie' uzewnetrzniam sie tylko przy wymiotowaniu


dobre Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
McBurak



Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 944
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon Lis 27, 2006 3:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A co ma bycie towarzyskim i otwartym do uzewnetrzniania sie? To znaczy niby ma sporo, ale na pewno nie w moim przypadku. Z zasady praktycznie nigdy nie ujawniam swoich prawdziwych uczuc i emocji - co najwyzej opinie.
_________________
i can lead the nation with a microphone
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Just_A_Poor_Girl15



Dołączył: 01 Paź 2005
Posty: 657

PostWysłany: Pon Lis 27, 2006 4:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

trudno mi sie jest jednoznaczenie okreslic...Moze dlatego,ze rzeczywscie mam w sobie cos z intro i ekstrawertyka,a moze po prostu dlatego,ze z natury jestem nie za bardzo zdecydowana...Chociaz - w sumie jestem.Nieee,jednak nie.Z drugiej strony to ja bardzo niezdecydowana jestem Wink.

Co do nawiazywania znajomosci - jako pierwsza odzywam sie raczej rzadko,ale juz z sama rozmowa nie mam problemow.
W towarzystwie jednak nie zabieram glosu zbyt czesto,bo najczesciej sa to pretensjonalne majtki...gatki...gadki szmatki,a ja nie znosze takowych.
A jesli juz jest temat w miare konkretny to jest nim muzyka 'mlodzieshoffa',kto z kim chodzi [choc czy to mozna nazwac konkretnym tematem ? ;p ], ostatni odcinek 'Magdy M.' czy 'M jak milosc',lub ewentualnie o roznych gupich typach.Tak sie sklada,ze mnie takie tematy jakos nie interesuja.
Na tematy dla mnie ciekawe tez raczej nie pogadam z nikim,bo jak na swoj wiek i otoczenie mam dosyc oryginalne zainteresowania.
Jesli chodzi o wyrazanie wlasnego zdania,i tym razem niekoniecznie na blahe tematy,nie zawaham sie nim podzielic,jesli tylko zostane o to poproszona; nie chce byc nachalna i wtracac sie tam,gdzie mnie nie chca.

Co do przyciaciol - nie posiadam.Owszem,znam kilka osobktorych lubie bardziej niz wiekszosc,ale moge ich okreslic jedynie mianem 'blizszych znajomych'.Zreszta wcale sie nikomu nie dziwie - bo ja troche dziwna jestem ;p.


Cytat:
Jakie jest podejście do ludzi zamkniętych w sobie?


zle zle i jeszcze raz zle.Introwertycy najczesciej brani sa za ludzi bez wlasnego zdania,oraz niemajacych nic ciekawego do powiedzenia.Nie sa lubiani przez otoczenie.

Cytat:
W jakim stopniu zależy to od wieku?


wg mnie w znikomym,jesli nie w zadnym.

Cytat:
Jakie są zatem szanse na znalezienie przez osobę trudniej dostępną przyjaciela albo życiowego partnera?


hmm...male ? Chyba,ze przez internet Laughing.

Cytat:
Kogo ktoś taki powinien wybierać (o ile w ogóle chce wybierać)?


o ile druga strona bedzie chciala...

Cytat:
Czy tacy ludzie faktycznie są bardziej wrażliwi?


poniekad z autopsji moge powiedziec,ze nie Wink.


Czy powinni sie otwierac...
to zalezy juz tylko i wylacznie od danej osoby.Jedni akceptuja swoj introwertyzm i jest im z tym dobrze,inni maja przez to zanizone poczucie wlasnej wartosci - wtedy raczej powinni.Choc drugim wyjsciem moglaby byc po prostu samoakceptacja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Misiu



Dołączył: 21 Sty 2005
Posty: 3580
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Pon Lis 27, 2006 7:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie ukrywam, że najbardziej interesuje mnie stosunek otoczenia do takich osób. Może one nie są ponurymi gburami, a jedynie są niezrozumiane? Często mam wrażenie, że takich ludzi nawet nie chce się spróbować zrozumieć... A nierzadko okazuje się, że mogą to być świetni przyjaciele.

Aha, i muszę podpisać się pod postem Bizona i, wyjąkowo, pod postem Gohana.
_________________
Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.

Moje zdjęcie
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
KrzysiekP



Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 2115
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Pon Lis 27, 2006 8:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Napewno niezrozumiani.. jesli osoby zamkniete w sobie boja sie zabierac glos w towarzystwie, to nikt nie wie jacy są. Ja osobiscie nie naleze do tego typu osob... co prawda przyjaciela nie mam, ale mam duzo znajomych, paru 'blizszych znajomych', z ktorymi gadami nie tylko o tym, co lecialo w tv..
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Pon Lis 27, 2006 8:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nikt nic nie imusi ani powinien. natomiast bycie zamknietym jest WLASNYM wyborem, wiec smieszy mnie tak naprawde narzekanie na brak przyjaciol i rownoczesne uciekanie od jakichkolwiek kontaktow z ludzmi. To jest- jak czesto zreszta- kwestia wziecia odpowiedzialnosci za swoje wlasne zycie- w tym przypadku za zycie towarzyskie.
Wiem jak to jest byc bardzo zamknietym- bylem. I bylem sam. I plakalem nad swoim losem zewnymi lzami. Potem dopiero trafilo do mnie ze WSZYSCY lubic mnie nigdy nie beda, ze WSZYSTKIM to ja nigdy nie dogodze i od momentu kiedy to zrozumialem- spadla ze mnie ogromna presja i to pozwolilo mi byc soba w kontaktach z nowo poznanymi ludzmi.
A ze nie kazdy mnie bedzie lubil... DZIEKI BOGU! Sami nie wiedza co traca Wink A zreszta- cala obawa odnosnie bycia odtraconym. Jezeli ktos cie ocenia po kilku ledwie zdaniach i minutach- NAPRAWDE zalezec nam powinno na znajomosci z takim bufonem?

Lukas napisał:
Kto jest bardziej bezczelny , wygadany , przebojowy i przemądrzały ma większe szansę do czegoś dojść i co ważniejsze przetrwać . W dzisiejszych czasach zostało zbyt mało miejsca dla najważniejszych ludzkich wartości takich jak : miłość , szczerość , skromność , współczucie , solidarność społeczna itp.

Zauwaz ze to mozna odczytac w dosc niebezpieczny sposob- wedlug tej logiki osoby przebojowe i otwarte nie maja zadnego pojecia o milosci, szczerosci etc.
Wiem ze nie to miales na mysli, ale mozna by bylo te mysl w tych dwoch krotkich zdaniach zinterpretowac Smile
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Lukas



Dołączył: 19 Paź 2004
Posty: 1356

PostWysłany: Wto Lis 28, 2006 12:05 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przebojowość jako taka jest cechą pozytywną , ale umyślnie dodałem do niej jeszcze bezczelność a pisząc o przemądrzałości miałem na myśli pyche , być może nie do końca trafnie się wyraziłem . Zauważyłem wielokrotnie , że osobom bezczelnym i przemądrzałym często brakuje dystansu do samego siebie i często również w kontaktach międzyludzkich przekraczają granicę dobrego smaku , są wręcz napastliwe . Stąd wspomniałem o zatraceniu podstawowych ludzkich zachowań .
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Het



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 742
Skąd: Krapkowice-Otmęt

PostWysłany: Wto Lis 28, 2006 12:12 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bycie sobą brzmi banalnie aczkolwiek jest to wazne i malo kto zyje wg. tego Razz
trzeba sie otwierac przy innych ale niech to bedą osoby zaufane, przeciez nie musimy sie otwierac przy pierwszej lepszej osobie Very Happy
takze fifty fifty
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Numer GG
Qnegunda



Dołączył: 20 Lip 2005
Posty: 2030
Skąd: Poznań/Warszawa

PostWysłany: Wto Lis 28, 2006 2:38 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Misiu napisał:
Nie ukrywam, że najbardziej interesuje mnie stosunek otoczenia do takich osób. Może one nie są ponurymi gburami, a jedynie są niezrozumiane? Często mam wrażenie, że takich ludzi nawet nie chce się spróbować zrozumieć...

Tutaj akurat moim zdaniem trochę przesadzasz. Sęk w tym, że osoby zamknięte w sobie nie zawsze odrzucane są przez społeczeństwo - ba, ich zamknięcie się w sobie często może wynikać właśnie z tego, że nie zostały zaakceptowane Wink. Poza tym, żeby dać się poznać, zrozumieć, też trzeba się nieco otworzyć, porozmawiać. Nie wszystko zależy od drugiej strony, żeby zawrzeć i przede wszystkim utrzymać dobrą znajomość, potrzebny jest wkład obu stron. Nawet przy najlepszych chęciach nie dotrzesz do osoby zamkniętej w sobie, nie zrozumiesz jej, jeżeli ona Ci na to nie pozwoli. No i w zasadzie sami decydujemy, z kim chcemy się zaprzyjaźnić. Co mnie obchodzi (nie)możliwe zrozumienie mojej postawy czy poglądów przez jakąś różową lalę, którą mijam codziennie na szkolnym korytarzu? Rolling Eyes Problem w tym, kiedy nie jest się rozumianym przez np. najlepszego przyjaciela...
_________________
W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Numer GG
Jaime



Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 236
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto Lis 28, 2006 2:41 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
Nikt nic nie imusi ani powinien. natomiast bycie zamknietym jest WLASNYM wyborem, wiec smieszy mnie tak naprawde narzekanie na brak przyjaciol i rownoczesne uciekanie od jakichkolwiek kontaktow z ludzmi. To jest- jak czesto zreszta- kwestia wziecia odpowiedzialnosci za swoje wlasne zycie- w tym przypadku za zycie towarzyskie.


Zgadzam się w całej rozciągłości Wink Jednak nie można zapomnieć, że istnieje nieśmiałość jako nieśmiałość, ale i nieśmiałość, której podłóżem jest alienacja, a to już prawdziwy problem - własna praca nad sobą nie jest już wystarczająca.

Jeśli chodzi o mnie, to chyba nie jest tak najgorzej Wink Staram się pchać między ludzi - raz lepiej, a raz gorzej mi to wychodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Numer GG
Fenderek



Dołączył: 14 Lis 2003
Posty: 13423

PostWysłany: Wto Lis 28, 2006 8:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jaime napisał:

Zgadzam się w całej rozciągłości Wink Jednak nie można zapomnieć, że istnieje nieśmiałość jako nieśmiałość, ale i nieśmiałość, której podłóżem jest alienacja, a to już prawdziwy problem - własna praca nad sobą nie jest już wystarczająca.


Nie wiem, moze to zalezy jak za te prace sie zabieramy...
Moze jesli to rzeczywiscie nic nie daje- moze w tym moemncie kwestia odpowiedzialnosci za wlasne zycie sprowadza sie do tego, ze szukamy pomocy. niestety, w Polsce i naszym spoleczenstwie slowo "TERAPIA" ciagle sie zle kojarzy. A wielka szkoda... Bo w ten sposob mozna naprawde wziac swoje wlasne zycie w swoje wlasne rece...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Spike Edney jr



Dołączył: 08 Kwi 2004
Posty: 852

PostWysłany: Sro Lis 29, 2006 11:02 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fenderek napisał:
Nikt nic nie imusi ani powinien. natomiast bycie zamknietym jest WLASNYM wyborem, wiec smieszy mnie tak naprawde narzekanie na brak przyjaciol i rownoczesne uciekanie od jakichkolwiek kontaktow z ludzmi. To jest- jak czesto zreszta- kwestia wziecia odpowiedzialnosci za swoje wlasne zycie- w tym przypadku za zycie towarzyskie.
Wiem jak to jest byc bardzo zamknietym- bylem. I bylem sam. I plakalem nad swoim losem zewnymi lzami. Potem dopiero trafilo do mnie ze WSZYSCY lubic mnie nigdy nie beda, ze WSZYSTKIM to ja nigdy nie dogodze i od momentu kiedy to zrozumialem- spadla ze mnie ogromna presja i to pozwolilo mi byc soba w kontaktach z nowo poznanymi ludzmi.
A ze nie kazdy mnie bedzie lubil... DZIEKI BOGU! Sami nie wiedza co traca Wink A zreszta- cala obawa odnosnie bycia odtraconym. Jezeli ktos cie ocenia po kilku ledwie zdaniach i minutach- NAPRAWDE zalezec nam powinno na znajomosci z takim bufonem?

Lukas napisał:
Kto jest bardziej bezczelny , wygadany , przebojowy i przemądrzały ma większe szansę do czegoś dojść i co ważniejsze przetrwać . W dzisiejszych czasach zostało zbyt mało miejsca dla najważniejszych ludzkich wartości takich jak : miłość , szczerość , skromność , współczucie , solidarność społeczna itp.

Zauwaz ze to mozna odczytac w dosc niebezpieczny sposob- wedlug tej logiki osoby przebojowe i otwarte nie maja zadnego pojecia o milosci, szczerosci etc.
Wiem ze nie to miales na mysli, ale mozna by bylo te mysl w tych dwoch krotkich zdaniach zinterpretowac Smile

Tyle ,że jednoczesne pragnienie kontaktów i uciekanie od nich to nie kwestia odpowiedzialności, ale zaburzeń emocjonalnych wynikających,np. z trudnego dzieciństwa czy molestowania. Ale zgadzań sie ,że terapia może pomóc. Mi pomaga. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Mariusz



Dołączył: 17 Maj 2005
Posty: 2411
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Sro Lis 29, 2006 11:14 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Coś o tym wiem, bo sam jestem nieśmiały i to bardzo...Najśmieszniejsze jest to, że niektórzy uważają, iż to przechodzi z wiekiem, a to jest- że się brzydko wyrażę- Gówno Prawda!!! Taki jestem od dzieciństwa i nic się nie zapowiada na to, abym się zmienił mimo tego, że przez wiele lat byłem wyśmiewany za plecami(nawet parę lat temu, gdy zaczynałem studia), a to dlatego, że siedziałem cicho, nie wychylałem się itp. Niektórzy nie potrafią zrozumieć, iż to tkwi głęboko w człowieku i nie da się tego tak po prostu wyleczyć. Zostałem tak, a nie inaczej ukształtowany, a zmienić się na bardziej otwartego i przebojowego człowieka jest niezmiernie ciężko...Dlatego chyba do końca życia taki pozostanę, choć w przyszłości może się to zmieni,a to za sprawą pewnej osoby, która dostrzegła we mnie pewne pozytywne cechy, za co jestem jej bardzo wdzięczny! Reasumując- TAK, jestem zamknięty w sobie.
_________________
There Must Be More To Life Than This
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
tyna



Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 833
Skąd: krk

PostWysłany: Sro Lis 29, 2006 6:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

niesmialosc ? chyba nie... byc moze, w niektorych sytuacjach, np problemowych, mam duze trudnosci, by sie 'przemoc'. ale raczej nie stronie od kontaktow z ludzmi i czesto pierwsza zaczynam rozmowe, gdy tylko mam na to ochote. nie znioslabym niepewnosci lub niezaspokojenia ciekawosci.
_________________
, 2006

' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben '
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG Tlen
Kuba



Dołączył: 03 Gru 2004
Posty: 2024
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Sro Lis 29, 2006 6:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z jeden strony zamkniety w sobie, zakompleksiony, z drugiej zaś towarzyski. Czasami sam nie wiem... Jezeli ktos pozna mnie i ja poznam jego to kontakt jest super, na poczatku jest gorzej [Tak mam w LO]
_________________
Well, it's all right then, and it's all right now
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Numer GG
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum.Queen.PL (tylko do odczytu) Strona Główna -> FreestyleForum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group. Dopracował: Piotr^ Kaczmarek