Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który aktor najlepiej zagrał James'a Bond'a ? |
Sean Connery (1962 - 1967 , 1971) |
|
46% |
[ 26 ] |
George Lazenby (1969) |
|
1% |
[ 1 ] |
Roger Moore (1973 - 1985) |
|
32% |
[ 18 ] |
Timothy Dalton (1987 - 1989) |
|
3% |
[ 2 ] |
Pierce Brosnan (1995 - 2002) |
|
8% |
[ 5 ] |
Daniel Craig ? |
|
7% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 56 |
|
Autor |
Wiadomość |
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 7:59 pm Temat postu: James Bond (007) |
|
|
Niewątpliwie cała seria filmów o agencie 007 jest sporym fenomenem trwającym od początku lat 60 XX w. po dziś dzień . Postać ta niewątpliwie towarzyszyła wielu pokoleniom . Bohater stworzony przez Ian'a Fleminga ma swoich zagorzałych wielbicieli jak i radykalnych przeciwników . Do każdej nowej części przygód James'a Bonda zatrudniano najlepszych aktorów oraz nie szczędzono pieniędzy na efekty specjalne. Efektem tego są bardzo widowiskowe filmy akcji z elemetami filmu sensacyjnego , szpiegowskiego , kryminału i małymi wątkami romantycznymi . Każda częśc promowana jest przez specjalnie skomponowany na jej potrzeby utwór muzyczny .
Ja osobiście jestem wielkim fanem całej serii i z niecierpliwością czekam na premierę nowego filmu z Danielem Craig'iem w roli 007 .
Całą serie podzieliłem na kilka okresów :
I okres : (1962 - 1971)
Pierwszy film na podstawie powieści szpiegowskiej Ian'a Fleminga - Doktor No. pozwala po raz pierwszy zapoznać się z Jamesem Bondem i jego niebezpieczną pracą tajnego agenta wywiadu brytyjskiego . Kolejne filmy (Pozdrowienia z Rosji , Goldfinger , Operacja Piorun , żyje się tylko dwa razy) charakteryzują się wspaniałym klimatem lat 60 , świetną grą aktorską Seana Connery i specyficzną atmosferą szpiegowskiej intrygi .
W "Tajnej Służbie Jej Królewskiej Mości" to jedyna część z cyklu gdzie w roli Bonda awaryjnie wcielił się australijski model George Lazenby , moim zdaniem eksperyment udany , pojawiło się trochę świeżości , fajnego zabarwienia humorystycznego i dosyć rozbudowany wątek romantyczny.
W 1971 r. Sean Connery powrócił aby jeszcze raz wcielić się w agenta 007 nagrywając "Diamenty są wieczne" . Connery zagrał Bonda z odpowiednią należną tej roli klasą i w swoim nie powtarzalnym stylu.
Pierwszy i moim zdaniem najbardziej klimatyczny okres dla całego cyklu.
II okres (1973 - 1985)
Tutaj mamy do czynienia z wytrawnym kunsztem aktorskim Rogera Moore'a , który stworzył prawdziwego twardego agenta z odpowiednim angielskim poczuciem humoru , który z drugiej strony jest dżentelmenem w każdym calu i niepoprawnym kobieciarzem . Ta kreacja podoba mi się chyba najbardziej (wogóle R. Moore jest jednym z moich ulubionych aktorów) i tym samym filmy o Bondzie nagrywane w latach 70 i w pierwszej połowie lat 80 są moimi ulubionymi . Wszystkie części z tego okresu (żyj i pozwól umrzeć , Człowiek ze złotym pistoletem , Szpieg , który mnie kochał , Moonraker , tylko dla twoich oczu , ośmiorniczka i Zabójczy widok) w dużym stopniu odwzorywują ówczesną sytuacje polityczną na świecie podejmując takie zagadnienia jak zimna wojna , żelazna kurtyna itp. Gadżety , które się wtedy pojawiają są być może w dużym stponiu fantastyczne , ale jeszcze można je zaakceptować podobnie jest z pojazdami bo to co zostanie wykorzystane w późnijeszym filmach jest małym przegięciem . Przeciwnicy Bonda też są świetnie wykreowani . Jednym słowem lata 70 dla Bonda to złoty okres .
III okres (1987 - 1989)
Jakże krótki jest ten okres aczkolwiek to dwa ostanie prawdziwe "bondowskie" filmy w , których wykorzystano klasyczną , klimatyczną formułe tej serii . Po odejściu Rogera Moore'a (moim zdaniem najlepszy) w agenta 007 wcielił się bardzo dobry angielski aktor Timothy Dalton .
Oba filmy (W Obliczu śmierci i Licencja na zabijanie) stoją na wysokim poziomie . W tym pierwszym filmie pośrednio wykorzystano temtykę wojny w Afganistanie , która właśnie dobiegała końca . "Licencja na zabijanie" to typowy film kryminalny , w którym to Bond po śmierci swojego przyjaciela rezygnuje z pracy dla wywiadu i na własną rękę ściga winnego - bosa narkotykowej mafii . Moim zdaniem to koniec klasycznej serii i niepowtarzalnego klimatu .
IV okres (1995 - 2002)
Po długiej 6 letniej przerwie producenci postanowili zatrudnić w miejsce Timothy Dalton'a innego nie mniej znanego aktora - Pierce'a Brosnan'a .
Pierwszy film z nowym aktorem - "Goldeneye" nawet nie byl taki zły , dziś z perspektywy czasu oceniam go na 7/10 . Sam pomysł na scenariusz był klasyczny , poszczególne sceny i efekty specjalne nawiązywały do chlubnej historii całej serii jednakże wszystko co działo się potem (Jutro nie umiera nigdy , świat to za mało i śmierć nadejdzie jutro) moim osobistym zdaniem bardzo wypaczyło pierwotny zamysł filmu szpiegowskiego a coraz to nowsze gadżety (niewidzialny samochód w "śmierć nadejdzie jutro") naraziły Bonda na etykietkę filmu sci - fiction i stawiało go w jednym rzędzie z batmanem i spider - manem .
W ostatnich latach Bond został wyjątkowy skrzywdzony a producenci bezlitośnie odeszli od pierwotnej formuły niszcząc wspaniały , niezapomniany klimat tego cyklu filmów szpiegowskich .
"świat to za mało" według mnie ma nie naturalną fabułę i jest chyba najnudniejszym z filmów o Bondzie . Natomiast "śmierć nadejdzie jutro" został na siłę sprowadzony do fantastycznej fabuły zawierającej w sobie istnienie : super kombinezonów , niewidzialnych samochodów i przejaskrawionej wirtualnej rzeczywistości . Film bardziej przypomina X - Menów niż klasyczny film szpiegowski / kryminalny .
Z muzyką do filmów o Bondzie tez można zauważyć tendencje spadkową po 1995 r. a "Day Another Day" z filmu "śmierć nadejdzie jutro" w wykonaniu Madonny wogole mnie nie przekonuje . Natomiast wszystkie inne utwory do pozostałych części bardzo lubie .
W niedługim czasie w roli Bonda zadebiutuje Daniel Craig , ale jestem juz spokojny o efekty bo z recenzji i zwiastunów przekonałem się , że twórcy odeszli od fantastycznej koncepcji i powrócili do najlepszych kryminalno-szpiegowskich patentów w "Casino Royale" . |
|
Powrót do góry |
|
|
McBurak
Dołączył: 30 Gru 2004 Posty: 944 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:21 pm Temat postu: |
|
|
Cala serie naprawde bardzo lubie, wszystkie czescie widzialem co najmniej raz. A ulubiony aktor to oczywiscie Roger Moore, nikt Bonda lepiej nie zagral i chyba juz nie zagra. _________________ i can lead the nation with a microphone |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:22 pm Temat postu: |
|
|
Roger Moore miał wszystko. Urok, inteligencję, poczucie humoru, zabójczą skuteczność i wdzięk
Zdecydowanie najlepszy Bond.
Zaraz po nim Pierce Brosnan. _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:31 pm Temat postu: |
|
|
Dokładnie się z Wami zgadzam ... Roger to aktor z wielką klasą ... dodał nową jakość do postaci Jamesa Bonda .
Ostatnio zmieniony przez Lukas dnia Pon Lis 13, 2006 9:35 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:33 pm Temat postu: |
|
|
Mattey napisał: | Roger Moore miał wszystko. Urok, inteligencję, poczucie humoru, zabójczą skuteczność i wdzięk
|
To już wiem kto jest pierwowzorem postaci Fritza
Oglądałem większość filmów z serii, uważam je za doskonałe kino rozrywkowe z plejadą ciekawych postaci, wymyślnymi popisami kaskaderskimi i szczyptą humoru. Poza tym, oglądając je, ma się świadomośc pewnej konwencji i schmatu, dzięki którym Bondy nie ogląda się jako filmy, ale jako Bondy właśnie _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:39 pm Temat postu: |
|
|
le_mmor napisał: |
To już wiem kto jest pierwowzorem postaci Fritza
|
Ba ! Oglądałeś Fritza ?? Genialny filmik |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:41 pm Temat postu: |
|
|
Lukas napisał: | le_mmor napisał: |
To już wiem kto jest pierwowzorem postaci Fritza
|
Ba ! Oglądałeś Fritza ?? Genialny filmik |
Chodziło mi o Fritza z ASAQ radzę zajrzeć... _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:42 pm Temat postu: |
|
|
Drobne nieporozumienie |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:45 pm Temat postu: |
|
|
le_mmor napisał: | Mattey napisał: | Roger Moore miał wszystko. Urok, inteligencję, poczucie humoru, zabójczą skuteczność i wdzięk
|
To już wiem kto jest pierwowzorem postaci Fritza |
Yyyy... tak, to taki niewidomy Roger Moore
To dobrze, że Casino Royale jest o początkach Bonda, bo formuła powoli zaczęła się wyczerpywać^^ _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Rafal
Dołączył: 30 Gru 2005 Posty: 556
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:46 pm Temat postu: |
|
|
Bardziej cenie sobie Sean'a Connory'ego od Roger'a Moor'a. |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:52 pm Temat postu: |
|
|
Schematy niczym w Yattamanie, ale i tak przyjemnie się Bonda ogląda .
Pewnie się powtórzę, ale faktem jest, że wszystko było w porządku do Golden Eye. Potem Bond stał się przebajerzony. Do moich ulubionych Bondów należą: Moore, Connery, Dalton i Brosnan (w takiej kolejności).
Zaś do ulubionych "akcji" należą przygody szeryfa J.W. Pepper'a - chyba najbardziej zabawna postać w całej serii.
Chociaż przeciwnicy Bonda też bywali komiczni:
Pan Wint i Pan Kidd
Mr Wint: "If at first you don't succeed, Mr. Kidd..."
Mr Kidd: "Try, try again, Mr. Wint."
Jaws
Malutki
Tee Hee (o kuźwa! Corax, wydało się )
Chyba jednak nigdy nie zapomnę, gdy w miejsce Q pojawił się R (Cleese) xD. Byłem święcie przekonany, że zwyczajnie zmienią aktora po zmarłym Desmondzie Llewelynie, ale nie...i chwała im za to.
Na zakończenie mojego chaosu myślowego taka ciekawostka*
http://www.youtube.com/watch?v=-bKrKI4cq1U
do porównania z wykorzystanym w filmie utworem:
http://www.youtube.com/watch?v=6WznZvaB2gs&mode=related&search=
*lub: "Na zakończenie mojego chaosu myślowego cykl: Wciśnij Cooper'a gdzie się da"
Mattey napisał: |
To dobrze, że Casino Royale jest o początkach Bonda, bo formuła powoli zaczęła się wyczerpywać^^ |
Gorzej (wg mnie) jeśli będzie przypominać Batman Begins, który był słaby i kojarzył się wyłącznie z odgrzewaniem legendy. _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:55 pm Temat postu: |
|
|
mike napisał: | Tee Hee (o kuźwa! Corax, wydało się ) |
Niestety nie, bo dla mnie Bond to jedna wielka papka w stylu Mody na sukces Kiedy to się skończy? xD
(a tee hee wziąłem z czego zupełnie innego)
Tyle co widziałem to Connery i Moore, reszta nie dorasta do pięt. _________________
Ostatnio zmieniony przez CORAX dnia Pon Lis 13, 2006 9:58 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 9:57 pm Temat postu: |
|
|
W tym momencie obraziłeś....Modę Na Sukces, której jak kibicuję od lat, przez którą emerytki mają ciężki orzech do zgryzienia, bo biadolą, że nie dożyją końca, która...hm...to chyba temat o Bondzie _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
kwak Gość
|
Wysłany: Pon Lis 13, 2006 10:04 pm Temat postu: |
|
|
Najnowsze części z Brosmanem są niezłe, fajnie się ogląda, ale uważam jednak, że te starsze są lepsze. Najnowsze są troszke przekombinowane -tak jakby bardziej niż na fabule skupiono się na gadżetach i efektach specjalnych |
|
Powrót do góry |
|
|
Jaime
Dołączył: 30 Mar 2006 Posty: 236 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 12:13 am Temat postu: |
|
|
Na pewno lubię jako całość. Moja ocena byłaby wyższa, gdyby nie ostatnie części, które, podobnie jak kwak, uważam za przekombinowane... Mam nadzieję, że najnowsze "Casino Royale" wniesie coś nowego. Jeśli chodzi o starsze odcinki, to najbardziej podobają mi się te, w których Sean Connery i Timothy Dalton wcielili się w postać agenta 007. |
|
Powrót do góry |
|
|
jagaciarz
Dołączył: 16 Cze 2005 Posty: 670 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 12:19 am Temat postu: |
|
|
Najbardziej lubilem części z Moorem i z Daltonem.Jako typowa rozrywka całkiem fajne filmy do obejrzenia-piosenki do Bonda też są niezłe-vide choćby Living daylights,View to a kill,Die another day Madonny czy Live and let die.
Z konkretnych części najbardziej lubię Zabójczy widok i Licencję na zabijanie tudzież Szpiega,który mnie kochał. _________________ That time will come,one day you'll see when we can all be friends |
|
Powrót do góry |
|
|
kater
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 6820 Skąd: Góry Samotne
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 12:24 am Temat postu: |
|
|
Nie lubię Rogera, najlepszym Bondem imo był Connery, zaraz po nim Brosnan. Ale za to części z Moore'm były najbardziej jajcarskie (Jaws rox - moja ulubiona postać w czasach kiedy nosiłem aparat na zęby ;P ).
Ogólnie jeśli dają Bonda w tv to raczej nie przegapiam, bo śmiesznie się to ogląda. :] _________________
PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 1:24 am Temat postu: |
|
|
widzialem wszystkie bondy, chociaz mowiac szczerze tych z daltonem ni cholery nie pamietam ulubiony bond - connery, mimo ze wygladal wtedy jak kupa (teraz wyglada milion razy lepiej)... rogera moore'a wolalem jako 'swietego' chociaz bond byl z niego tez niezly... brosnan wedlug mnie byl swietny... filmy moze faktycznie zbytnio o sci-fi zahaczaly, ale brosnan jako charakter byl genialny... lazenby to jednorazowy wyskok wiec ciezko nawet oceniac... taki troche w innym typie byl... zobaczymy co pokaze pan craig... podobno ci co widzieli jakies przedpremierowe pokazy byli zachwyceni... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 2:20 am Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | zobaczymy co pokaze pan craig... podobno ci co widzieli jakies przedpremierowe pokazy byli zachwyceni... |
Myślę , że tak tandetnego Bonda jak "śmierć nadejdzie jutro" z 2002 r. nie da się przebić w negatywnym znaczeniu dlatego o "Casino Royale" jestem spokojny . |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 1:17 pm Temat postu: |
|
|
ogladalem wszystkie czesci (w 2004 r. na TVP1 pamietam, jak w piatki byly) - ulubiony Bond to Connery, z nim jest moj ulubiony film z serii Bonda Goldfinger.. na 2. Moore, ktory takze sobie z ta rola poradzil. tez jestem ciekaw, jak wypadnie Craig, zwlaszcza po tej calej krytyce, ktora spadla na niego jeszcze przed skonczeniem zdjec do filmu |
|
Powrót do góry |
|
|
Mattey
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1417 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 1:46 pm Temat postu: |
|
|
Queen Fan napisał: | tez jestem ciekaw, jak wypadnie Craig, zwlaszcza po tej calej krytyce, ktora spadla na niego jeszcze przed skonczeniem zdjec do filmu |
I to tylko dlatego że jest blondynem _________________ Pierwszy Mattey Forum
Pierwszy vice Pisarz Forum 2007!
wg Fenderka: Pierwszy Humorysta Forum 2009!
wg NARa: Drugi Fenderek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 2:39 pm Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem on się bardziej nadaje od innych kandydatów , którzy wtedy byli brani pod uwagę ... przykładowo taki idol nastolatek Orlando Bloom albo król komedii romantycznych Hugh Grant |
|
Powrót do góry |
|
|
Gohan
Dołączył: 19 Cze 2006 Posty: 1151 Skąd: Gogolin
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 6:04 pm Temat postu: |
|
|
Jestem wielkim fanem "złotej serii". To dla mnie po prostu klasyka. Za najlepsze uważam te filmy, w których zagrał Roger Moore. Podobał mi się jego dystans do tej roli i wielkie poczucie humoru. Te siedem filmów z jego udziałem, to dla mnie coś w rodzaju "złotego wieku" bondowskiego. Za najlepsze, z moorowskiej "siódemki" uważam: "Człowieka Ze Złotym Pistoletem", "Tylko Dla Twoich Oczu" i "Ośmiorniczka". Szczególnie polecam ten ostatni, jest tu wszystko to, za co tak kochamy agenta 007, a więc: pościgi, strzelaniny, misterna intryga i oczywiście piękne kobiety plus niesamowity czar i poczucie humoru samego Moor'a (najlepsza jest scena, jak mówi do rozwścieczonego tygrysa: "siad" i tygrys posłusznie wykonuje polecenie ). Jedynym słabszym filmem jest "Szpieg, który mnie kochał". Z czasów Conner'ego najbardziej lubię: "Pozdrowienia z Moskwy" i "Żyje Się Tylko Dwa Razy", za najsłabszy uważam natomiast "Thunderball". Bardzo lubię też ten nibyy najgorsze filmy z całej serii: "W Tajnej Służbie Jej Królewskiej Mości" i "Licencję Na Zabijanie", a szczególnie ten pierwszy. Uważam, że Lazenby zupełnie przyzwoicie poradził sobie w tej roli, nadał agentowi 007 nieco większej dramaturgii i bardziej człowieczych rysów. Bondy z Brosnanem lubię, szczególnie "Śmierć Nadejdzie Jutro", który klimatem nawiązywał do najlepszych filmów z serii, choć uważam też, że za dużo w nich było czasem efektów, a za mało treści. A więc: MOORE RZĄDZI. A moim złym numer jeden jest oczywiście Ernst Stavro Blofeld. _________________ "Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 6:26 pm Temat postu: |
|
|
Gohan napisał: | Jestem wielkim fanem "złotej serii". To dla mnie po prostu klasyka. |
No to jest nas Dwóch |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Wto Lis 14, 2006 6:28 pm Temat postu: |
|
|
Nie jestem fanem serii, ale zagłosowałem na Moore'a. Choc szczerze mówiąc GoldenEye przypadl mi do gustu _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gohan
Dołączył: 19 Cze 2006 Posty: 1151 Skąd: Gogolin
|
Wysłany: Sro Lis 15, 2006 7:10 pm Temat postu: |
|
|
Oczywiście filmy z Bondem nie byłyby tym czym są, gdyby nie świetna muzyka Mistrza John'a Barry'ego, nadwornego bondowskiego kompozytora. Uważam, że jego następca David Arnold, też świetnie sobie radzi (to on jest autorem przeboju gruby Garbage "The World Is Not Enough", z filmu pod tym samym tytułem). Za najlepszy motyw muzyczny, który zmajstrował John uważam temat z "OHMSS". To już legendarny motyw, bardzo prosty, ale niesamowicie wciągający, ma w sobie niesamowitą dramaturgię (to ten który leci na początku "OHMSS" zamiast piosenki i później, kiedy Bond jest ścigany w szwajcarskich alpach przez ludzi Blofeld'a), niemal tak samo popularny jak "czołówka" Bonda. Natomiast moją ulubioną bondowską piosenką jest "Live And Let Die" państwa McCartney'ów (świetny cover tego kawałka zrobili Gunsi na "Use Your Illusion"), także polecam. _________________ "Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Sro Lis 15, 2006 8:03 pm Temat postu: |
|
|
Jesli chodzi o utwory muzyczne to bardzo lubię balladę "You Only Live Twice" z filmu o tym samym tytule z 1967 r. i uwielbiam "Live And Let Die" - ale wiadomo Paul'a nie trzeba specjalnie przedstawiać . Na muzykę do Bonda wpłynęła tez moda w drugiej połowie lat 80 i dwa kawałki wykonane zostały przez gwaizdy synth - popu / new - romantic - Duran Duran (View To A Kill) i A-ha (Living Daylights) . Kawałki w bardzo popularnej stylistyce jak na tamte czasy i na bardzo dobrym poziomie .
Zupełnie nie wiem czemu , ale bardzo podoba mi się piosenka do "Licencji na Zabijanie" w wykonaniu Jazzowej piosenkarki Gladys Knight , niby to nie moja stylistyka , nie mój gatunek muzyczny , ale kawałek ma coś w sobie |
|
Powrót do góry |
|
|
Gohan
Dołączył: 19 Cze 2006 Posty: 1151 Skąd: Gogolin
|
Wysłany: Sro Lis 15, 2006 8:18 pm Temat postu: |
|
|
Lukas napisał: | Jesli chodzi o utwory muzyczne to bardzo lubię balladę "You Only Live Twice" z filmu o tym samym tytule z 1967 r. |
Boska Nancy Sinatra, piękna kobieta, niemal anioł i piękny głos, dzisiaj nie ma już piosenkarek takiego formatu. Nienawidzę Robbiego za to, że wplótł motyw przewodni z tego numeru do swojego tandetnego songu _________________ "Bobry wesoło gryzą drewno, szczury biegają za myszami, lśnią im oczki, bo żadnej choroby już w nich nie ma. Nawet jeleń zwykle tak podatny na bakterie nie może zachorować i pełną gębą je siano, Ludzie będą rodzili zdrowych ludzi, jesteśmy już nie tylko w Europie, ale chyba nawet w kosmosie".
Wojciech Mann |
|
Powrót do góry |
|
|
Lukas
Dołączył: 19 Paź 2004 Posty: 1356
|
Wysłany: Sro Lis 15, 2006 8:22 pm Temat postu: |
|
|
Dokładnie , Nancy i jej wspaniały głos |
|
Powrót do góry |
|
|
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Sro Lis 15, 2006 9:13 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|