Seks przed malzenstwem...

[Fenderek]

[Sinia]

Cóż... Pytałeś więc odpowiadałem. Chciałeś poznać mój punkt widzenia więc ci go przedstawiłem. Nigdy nie napisałem konkretnie do nikogo jak powinno się postepowac. Mi chodziło o to jak powinni postępować ogólnie chrześcijanie a nie konkretnie Katolicy, Protestanci, Prawosławni czy użytkownicy windowsa 7...... Ale w sumie to fakt - drastycznie namieszałem w temacie i to niewątpliwie o sprawach religijnych więc niech będzie - kajam się w popiele
_________________
I'm Going My Way

[kater]

Phi. Zignorowałeś mnie i teraz Cię nienawidzę.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA

[Sinia]

[NAR]

[kater]

[Sinia]

[kater]

[Qnegunda]

[lemur]

O, kolejna osoba, którą kater doprowadził do rozpaczy, wściekłości, smutku, zgrzytania zębami i walenia głową w ścianę. Niemoge, jak dorosnę chcę być taki jak on.
_________________
Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010

Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/

[kater]

Przysięgam, że nie wiem czemu te osoby tak reagują.
_________________

PORTFOLIO / 1 DZIEŃ 1 PŁYTA / QW OKŁADKI / KOPS / ZUPA

[mumin_king]

Jesteś opryskliwy i jeszcze się pytasz dlaczego...
_________________


GGP - na spotkanie ze świeżoscią

Bój się bloga NOWOŚĆ BLOG MUMINA

wg Matteya - bardzo sprytne ALTER EGO.
Zwycięzca Queenwizji - grudzień 2012

[Mattey]

[Fenderek]

[futureal]

Skąd ? bo to takie stadne zachowanie, jestem w grupie mój głos jest głośniejszy, najlepiej widać to po różnych manifestacjach ,gdzie większość tych ludzi sami by nic nie powiedzieli,ale razem czują siłę, ja uważam że to nie jest ok ,wyłączając może strajki robotników , uciskanych pracowników..ale np. to co wyprawiają młodzieżówki partyjne czy różne grupy nacisku jest dla mnie śmieszne ,w telewizji oczywiście panowie pod krawatem powiedzą ,że to budowa społeczeństwa obywatelskiego ale mam duże wątpliwości. Myślę,że budowie społeczeństwa obywatelskiego tworzy kstałtowanie się takich postaw jak :nietolerancja dla korupcji (nie tylko na szczytach władzy), odpowiedzialność za pańswo, interes Narodowy czy prawdziwą solidarność,tak właśnie się tworzą elity ,ludzie dla których pewien etos jest wazniejszy niż doraźne korzyści.
Nie chodzi o jakieś ideologie które są często tylko dla niektórych, chodzi o takie "team spirit" którego niestety u Polaków nie ma, myślenie wspólnotowe,że to co mam nie zawdzięczam tylko sobie bo to jest myślenie egoistyczne.

Uważam,że teraz kiedy już młodzi ludzie muszą mieć jakiś punkt tożsamości, muszą być kimś za wszelką cenę właśnie prowadzi to do takich czasem bezsensownych wyborów, człowiek zmienia swoją grupę otoczenia która jest ona podatna na zmiany przez co nie czuję się bezpiecznie, Naród,Rodzina to staję się nudne ,lepiej należeć do jakiegoś ruchu politycznego, subkultury w których raczej człowiek nie znajduję oparcia. Jeszcze teraz dziecko musi dla swojego dobra być zamknięte w pewne ramy, o których decydują dorośli,ale czy tak będzie za 20 lat, osobiście w to wątpie, myślę że jeszcze ze 2 pokolenia będą szły coraz bardziej w tą stronę i tutaj właśnie jest ta linia podziału między konserwatystami i liberałami ,czy uważamy że to dobre czy nie.

Właśnie specyfika świata powojennego jest taka,że bardzo się zmienił na rzecz liberalnego modelu ,ludzie zaczęli traktować jako pewnik nie podlegający dyskusji takie zjawiska jak :kapitalizm, demokracja,urbanizacja, powszechna tolerancja, materializm, indywidualizm,gwałtowny rozwój techniki ,co więcej krytyka tego jakakolwiek coraz częściej wywołuję śmiech,niezrozumienie .Człowiekowi wolno coraz więcej i mimo oczywistych zalet tego stanu rzeczy,nikt nie chce dostrzegać wad.
Wydaję mi się, że człowiek XXI w. wcale nie jest taki wolny jak mu się wydaję, dawne nakazy i zakazy zastąpiły nowe, a możliwości które rodzi np.internet czy rozwój techniki w takim samym stopniu zniewalają jak wyzwalają, powszechny stereotyp o wolności i anonimowości w dużych bogatych miastach coraz bardziej wydaję się tylko mitem .
_________________
Someone Chasing I Cannot Move

[Fenderek]

[Fenderek]

Jeszcze na sekunde chcialem wrocic do tych etykietek, czemu tak bardzo ich nie lubie (to bedzie bardzo na temat... )

Osobiscie, dla mnie moment w ktorym w jakiejkolwiek dyskusji takie etykietki zaczynaja padac jest momentem w ktorym dyskusja umiera. Konczy sie merytoryka, cala energia zamiast na szukaniu odpowiedzi, analizowaniu argumentow strony przeciwnej i kontrargumentowaniu nagle skupia sie na nazwaniu argumentacji przeciwnika (czy tez swojej), wrzuceniu go w odpowiednia szufladke, nazwaniu tego. Nie na tym IMO dyskusja polega. Jestem fanem burzliwych dyskusji. Byc moze mam nawet do nich idealistyczne nieco podejscie- ja pragne szukac odpowiedzi, mam sprecyzowane poglady, ostro ich bronie (bo nie po to spedzilem 30 lat na ich kreowanie zeby sie poddac po jednym zdaniu) ale dopuszczam mozliwosc iz sie myle i wrecz uwazam dyskusje po ktorych jednak zmienilem zdanie za najbardziej udane… I pewnie z tego mojego podejscia do dyskusji wynika to, ze dla mnie osobiscie moment w ktorym poszczegolne strony zaczynaja nazywac swoje wlasne (i przeciwnikow) postawy jest koncem interesujacej wymiany zdan. Mnie nie interesuje nazwa postawy i jaki ona ma wydzwiek, pozytywny czy pejoratywny, jak sie kojarzy. Mnie interesuja tylko argumenty. Takie, ktorych przeanalizowanie pozwoli mi jeszcze bardziej sie rozwinac jako myslaca osoba. Takie, ktore nie tylko nie obraza mojej inteligencji- ale ktore jej postaiwa bardzo wysokie wymagania. Im wyzsze- tym ciekawsza dyskusja. Ludzie do etykietek maja wyrobione zdanie. Dla nich slowo “liberal” moze miec pejoratywny wydzwiek. Ale juz poszczegolne argumenty moga mniejszy- a niektore nawet przekonac. Tak samo ze mna- slysze “osoba gleboko religijna” i momentalnie determinuje to moje podejscie do dysujsji, musze sie bardzo starac (i nie zawsze to wychodzi) zeby od tego uciec. Wole od zwyklej, drugiej osoby uslyszec jej zdanie, jej argumenty, jej punkt widzenia i podyskutowac (choc czasami sensu nie ma ). Etykietki momentalnie stawiaja mnie w dyskusji po ktorejs ze stron barykady- co i tak ma juz przeciez miejsce zupelnie naturalnie, nasza natura jest oceniac, ale… po co jeszcze dodawac cegiel do tego muru? IMO przywiazujac zbyt duza wage do etykietek zabiera sie sobie nawet najmniejsza mozliwosc przekonania sie do innego zdania w dyskusji. Co z kolei dla mnie- wbrew pozorom- jest rzecza jakakolwiek dyskusje dyskwalifikujaca.

A dla niektorych osob- i mam wrazenie ze calkiem, calkiem sporej grupy- te etykietki sa niemal esencja tego kim sa. I z takimi osobami dyskutowac sie bardzo czesto nie da...
_________________


Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.

A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/