Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 8:30 pm Temat postu: Ciuchy - wydzielone z PIRACTWO... |
|
|
Misiu napisał: | To ciekawe, że jakoś ubrania wszyscy chcą mieć z Nike, ale płyty oryginalnej, to nie... to dobra riposta, jeśli ktoś się przeczepi. Ale generalnie mam to gdzieś - ja wiem kto lepiej robi. |
Coś Ty się tak uczepił tych ubrań? Po pierwsze - chodzi o rozpoznawalną markę. Jednak więcej osób z przeciętnego tłumu rozpozna Nike niż wytwórnię fonograficzną - to raz. Poza tym więcej ludzi zobaczy Cię ubranego w coś markowego i drogiego... A z prywatną dyskografią raczej trudno się w ten sposób pokazać - w końcu nie nosisz jej na sobie codziennie . Jednym słowem - chodzi o popis. Wydaje mi się, że w tym wypadku porównanie jest nietrafione. _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 8:38 pm Temat postu: |
|
|
Qnegunda napisał: | Coś Ty się tak uczepił tych ubrań? |
Nie rozumiem...
Tylko nie uważasz, że prócz popisu jest jeszcze satysfakcja z posiadania czegoś markowego? Nie wiem jak to ująć... ale ja osobiście, jeśli już miałbym wybierać, to wolałbym takie ubranie, które mi się pod prostu podoba, a nie sraczkowaty kolor z Nike... ale wiem, pojęcie względne. Tyle tylko, że płytami też można się popisać...
Uważam, że porównanie trafione, bo nikt nie przyzna się do tego, że kupił coś dla popisu. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 8:52 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | Qnegunda napisał: | Coś Ty się tak uczepił tych ubrań? |
Nie rozumiem... |
W pewnym temacie wspominałeś, iż nie rozumiesz, jak priorytetem może być kupowanie ubrań zamiast oryginalnych płyt. Nie pamiętam dokładnie, który to był wątek.
Misiu napisał: | Tylko nie uważasz, że prócz popisu jest jeszcze satysfakcja z posiadania czegoś markowego? |
Nie każdemu jest to potrzebne . Choć osobiście wolę kupić sobie jakiś ciuch rzadziej, ale za to sygnowany marką, do której żywię zaufanie i która się w moim przypadku sprawdziła. O taką satysfakcję Ci chodzi?
Misiu napisał: | Nie wiem jak to ująć... ale ja osobiście, jeśli już miałbym wybierać, to wolałbym takie ubranie, które mi się pod prostu podoba, a nie sraczkowaty kolor z Nike... ale wiem, pojęcie względne. |
No właśnie, względne. Tak więc Twoim osobistym priorytetem jest kupić coś, co lubisz, co na Tobie dobrze leży etc., niezależnie od tego, czy jest markowe czy nie (pomijam już inne kwestie związane z kupowaniem czegokolwiek). Ale jeśli masz logo marki na ubraniu, wtedy w łatwy sposób zaszpanujesz. Oczywiście, w konkretnych środowiskach, którym to imponuje.
Misiu napisał: | Tyle tylko, że płytami też można się popisać... |
Można próbować, ale Twoje ubranie siłą rzeczy zauważy więcej osób (w tym obcych), a nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem, by ktoś targał ze sobą całą swoją dyskografię wszędzie, gdzie się wybierze . Chodzi mi o to, że ubranie jest dostępniejsze dla wścibskich obserwatorów .
Misiu napisał: | Uważam, że porównanie trafione, bo nikt nie przyzna się do tego, że kupił coś dla popisu. |
A ja uważam, że niezbyt trafione . Zresztą, widać, czy ktoś pretensjonalnie narzuca się ze swoim zakupem, by zwrócić czyjąś uwagę czy też po prostu czerpie satysfakcję z tego, że mógł pozwolić sobie na taki zakup i z niego korzystać. _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 9:44 pm Temat postu: |
|
|
-- USUNIETO -- |
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 9:49 pm Temat postu: |
|
|
dla mnie placenie wiecej tylko za to, zeby miac 'lyzwe' albo co innego' na ciuchu to glupota... ja jakos przez 5 lat moglem grac w kosza w tych samych butach 'sprandi', ktore kosztowaly mnie 40 zeta i jakos zylem.. a byloby mnie spokojnie stac na nike albo pumy jakbym sie spial... a juz najbardziej nie potrafie zrozumiec gosci, ktorzy kupuja sobie buty do kosza za 500 zeta po czym chodza w nich po ulicy, a z koszem nie maja nic wspolnego... jakas glupia moda _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 10:16 pm Temat postu: |
|
|
-- USUNIETO -- |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 10:57 pm Temat postu: |
|
|
Lasha napisał: | No i ubrania markowe w większości przypadków po prostu wyglądają ładniej niż te z dolnej półki. Lepsze materiały, ładniejsze wykończenie. Nie tylko w dniu zakupu, ale i po kilku praniach. |
To prawda. Często płacąc za markę płaci się za jakość. Z drugiej strony okulary przeciwsłoneczne od Gucciego (nie jestem pewna, czy dobrze to napisałam) za kilkanaście tysięcy dolarów uważam za przesadę... Jednak muszę przyznać, że to luksusowa marka. _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią Cze 23, 2006 11:52 pm Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | a juz najbardziej nie potrafie zrozumiec gosci, ktorzy kupuja sobie buty do kosza za 500 zeta po czym chodza w nich po ulicy, a z koszem nie maja nic wspolnego... jakas glupia moda
|
Taaa... u mnie to jest tak, że kupuje gość buty z Nike, ma je rok (chodzi w nich, gra itd.), rozwalą mu się, po czym kupuje następne itd. A jak jadę gdzieś na wakacje, to jestem taki bogaty... no cóż, jakby się na buty nie udawało całych oszczędności...
Dobija mnie jeszcze matka czasem... oszczędzam na coś, co naprawdę chcę: "Byś se jakieś spodnie kupił". Nie podważam tu niczyjego priorytetu, ale ileż można mówić? Mam wrażenie, że priorytetem 90% ludzi są właśnie ciuchy... i to mnie dziwi... _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
champion
Dołączył: 23 Cze 2006 Posty: 28
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 12:00 am Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | Dobija mnie jeszcze matka czasem... oszczędzam na coś, co naprawdę chcę: "Byś se jakieś spodnie kupił". Nie podważam tu niczyjego priorytetu, ale ileż można mówić? Mam wrażenie, że priorytetem 90% ludzi są właśnie ciuchy... i to mnie dziwi... |
Nie jesteś sam. U mnie jest to samo Ciuchów mam dosyć, moja kochana mamusia zrzędzi, że mam sobie np koszulę kupić. A ja chcę jakąś płytę DVD ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Dołączył: 08 Sty 2005 Posty: 520
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 12:26 am Temat postu: |
|
|
A ja ostatnio jestem wyczulony na ubrania, jak nigdy. Czuję się super, jak wiem że w jakimś ciuchu (nie będę podawał marek, bo mnie zaraz żywcem zjecie ) wyglądam bardzo dobrze. Nawet w szkole da się to zauważyć, jak przechodzę obok grupki 15 dziewcząt . Ciuchy RULEZZZ!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 12:37 am Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | Dobija mnie jeszcze matka czasem... oszczędzam na coś, co naprawdę chcę: "Byś se jakieś spodnie kupił". Nie podważam tu niczyjego priorytetu, ale ileż można mówić? Mam wrażenie, że priorytetem 90% ludzi są właśnie ciuchy... i to mnie dziwi... |
Wydaje mi się, że z tym szacowaniem nieco przesadzasz. Poza tym można przecież mieć kilka priorytetów. Osobiście u mnie prym wiodą książki i wolę kupić jedną wartościową, do ktorej będę często wracać, niż trzy albumy po tej samej cenie . I znowu kogoś to zdziwi... Etc.
Karol napisał: | Czuję się super, jak wiem że w jakimś ciuchu (...) wyglądam bardzo dobrze. |
Heh, mam dokładnie tak samo . _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 12:43 am Temat postu: |
|
|
Karol napisał: | A ja ostatnio jestem wyczulony na ubrania, jak nigdy. Czuję się super, jak wiem że w jakimś ciuchu (nie będę podawał marek, bo mnie zaraz żywcem zjecie ) wyglądam bardzo dobrze. Nawet w szkole da się to zauważyć, jak przechodzę obok grupki 15 dziewcząt . Ciuchy RULEZZZ!!! |
wiesz ja bym jednak wolal, zeby kobiety zwracaly uwage na mnie a nie na to ile moje ciuchy kosztowaly... jesli jakas zwraca uwage na mnie tylko przez nciuchy, to sorry ale chyba bym sie z nia nie dogadal...
oczywiscie to sytuacja hipotetyczna, bo na mnie nie zwracaja uwagi tak czy tak... _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 1:13 am Temat postu: |
|
|
Qnegunda napisał: | Wydaje mi się, że z tym szacowaniem nieco przesadzasz. |
Okay, złego słowa użyłem - 90% młodzieży.
Qnegunda napisał: | Heh, mam dokładnie tak samo . |
Heh, boś dziewczyna. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
peli
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 42 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 1:31 am Temat postu: |
|
|
hmm jeśli chodzi o garderobę to ostatnią rzeczą jaką kupiłem były buty skórzane za 150 zł jakieś pół roku temu i do dzisiaj się super trzymają offtopic niezły sie zrobił _________________ www.totalwar.org.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Dołączył: 08 Sty 2005 Posty: 520
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 9:11 am Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | Karol napisał: | A ja ostatnio jestem wyczulony na ubrania, jak nigdy. Czuję się super, jak wiem że w jakimś ciuchu (nie będę podawał marek, bo mnie zaraz żywcem zjecie ) wyglądam bardzo dobrze. Nawet w szkole da się to zauważyć, jak przechodzę obok grupki 15 dziewcząt . Ciuchy RULEZZZ!!! |
wiesz ja bym jednak wolal, zeby kobiety zwracaly uwage na mnie a nie na to ile moje ciuchy kosztowaly... jesli jakas zwraca uwage na mnie tylko przez nciuchy, to sorry ale chyba bym sie z nia nie dogadal...
oczywiscie to sytuacja hipotetyczna, bo na mnie nie zwracaja uwagi tak czy tak... |
W moim gimnazjum to zamiast dziewczyn są pustaki, więc.... A, bym zapomniał. Pamiętaj że uroda (wiem, że z tym to skromny nie jestem , ale swoja wartość znam ) + dobry/ładny (nie musi być markowy ) ciuch = powodzenie u dziewczyn o jakim tylko pomarzyć sobie można . |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 16 Sty 2004 Posty: 1655 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 9:17 am Temat postu: |
|
|
Ja tam nie potrzebowalem jakis ciuchow czy ladnego wygladu by spotkac i byc teraz z najpiekniejsza dziewczyna.
Ale niestety w dzisiejszych czasach nie jest wazne co soba reprezentujesz jako czlowiek tylko jak wygladasz i jakie masz ubranie - patologia. _________________ Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09 |
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia
Dołączył: 29 Gru 2005 Posty: 815 Skąd: Krakoff
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 9:19 am Temat postu: |
|
|
Ja uwielbiam sie ladnie i drogo ubierac, ale zwykle nie mam ani kasy, ani upatrzonych ciuchow (nie znosze szukac ubran)
A zagladacie czasem do szmateksow? Ja tam ostatnio znalazlam czarna, skorzana kurteczke, b dobrej jakosci, skorka delikatna, kurtka wogole nie zniszczona. Dalam za nia 15 zl (podobna widzialam na miescie za 600
A co do tej jakosci w markowych ciuchach.... czasem jestem strsznie rozczarowana, bo widzac super sweter za 200 zl, ktory jest zrobiony z.... akrylu to mnie cholera bierze. Jak juz rzecz jest taka droga, to mogliby dac chociaz domieszke czegos naturalnego :/ _________________ My mind is going.... i can feel it.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Dołączył: 08 Sty 2005 Posty: 520
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 9:31 am Temat postu: |
|
|
Karolina napisał: | Ja tam nie potrzebowalem jakis ciuchow czy ladnego wygladu by spotkac i byc teraz z najpiekniejsza dziewczyna.
Ale niestety w dzisiejszych czasach nie jest wazne co soba reprezentujesz jako czlowiek tylko jak wygladasz i jakie masz ubranie - patologia. |
W gimnazjum jak najbardziej . Ja na poważnie dziewczynę będę miał gdzieś w liceum. Tam to przynajmniej już myślą . |
|
Powrót do góry |
|
|
tyna
Dołączył: 30 Gru 2004 Posty: 833 Skąd: krk
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 9:36 am Temat postu: |
|
|
hehe to jeszcze zalezy od liceum... _________________ , 2006
' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben ' |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 12:00 pm Temat postu: |
|
|
-- USUNIETO -- |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 1:03 pm Temat postu: |
|
|
Masz rację, ludzie zawsze mają większe zaufanie do tych, którzy dobrze wyglądają. Tylko ja później się poprawiłem - u 90% MŁODZIEŻY ubrania to właśnie priorytet. Dlatego mnie to dziwi. Nie wiem, ale wydaje mi się, że kiedyś młodzież miała jakieś konkretniejsze zainteresowania, zajęcia, hobby, a pieniądz częściej mógł być przyznaczony na to, by je w jakiś sposób realizować czy pogłębiać. I dam najbanalniejszy przykład - płyty. Kupujesz, bo Cię to interesuje, bo lubisz muzykę. Tak przynajmniej jest ze mną... W tej chwili oszczędzam pieniądze na gitarę elektryczną. Dlaczego? Bo mnie to interesuje i chciałbym grać. Ja myślę, że to jest spora różnica, bo 90% laików, którzy ganiają za ciuchami nie powie Ci, że interesuje się modą... Gdybym ja interesował się trochę bardziej filmami, to kupowałbym więcej filmów. Proste. Po co to mówię? Pytałaś o moje priorytety. Ja nie podważam cudzych. Jeśli ktoś kocha modę, to jego pasja, to taką osobę rozumiem i podoba mi się to, że kupuje ciuchy, bo inwestuje w coś, co lubi. Tylko wcześniej już wspomniałem - 90% młodzieży nie powie Ci, że moda to jej pasja. A że o wygląd powinno się dbać, to wiadomo nie od dziś. To tak, jak z odżywianiem się - musimy jeść i pić, by żyć. A najlepiej, jeśli spożywamy zdrowe rzeczy. Czyli... musimy się ubierać, a najlepiej jak nie chodzimy w szmatach. A czy to jedzenie było priorytetem? No właśnie... Widzisz - kupujesz buty za 300 zł, ale masz też pasję, w którą sporo wkładasz - podróże. I to jest okay, z wyżej wymienionych powodów.
Mam nadzieję, że wiadomo co mam na myśli... _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Wesel
Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 62 Skąd: Opole
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 1:39 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | . Nie wiem, ale wydaje mi się, że kiedyś młodzież miała jakieś konkretniejsze zainteresowania, zajęcia, hobby, a pieniądz częściej mógł być przyznaczony na to, by je w jakiś sposób realizować czy pogłębiać.... |
Masz rację, dzisiejsza mlodziez mysli tylko jak spodobac sie plci przeciwnej... z moich znajomych malo jest osob, ktore interesuja sie czyms konkretnie, poswiecaja na to kazda wolna chwile czy wydaja ostatnie pieniadze... wyjatkiem jest moja dziewczyna... jej pasja sa konie i jak nie pojedzie to stajni to dostaje bzika... to w niej szanuje mimo, ze czasem chcialbym zeby to wlasnie mi poswiecila wiecej czasu...
mimo wszystko to chyba lepsze niz wloczenie sie cala banda po miescie i picie browarow codziennie... hm... browar mniam...
Ubranie jest wazne, powinno byc dopasowane do sytuacji itp
ale nie mozna tez popadac w jakas manie... "koniecznie musze miec buty za 500pln bo inaczej mnie spoleczenstwo nie zaakceptuje" to chyba jest troche chore i tak naprawde konczy sie wtedy, gdy rodzice przestaja byc sponsorami, kiedy idzie sie do pracy by zarobic 1200pln... wtedy kupowanie takich butow nie przychodzi latwa reka... |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 1:53 pm Temat postu: |
|
|
_________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 1:54 pm Temat postu: |
|
|
taaa przypominam sobie moja 'kolezanke' z liceum z klasy, ktora kiedy zrobila na srodku szkoly histerie i awanture ojcu, ktory wpadl na chwile do szkoly, bo na nowe buty i spodnie dal jej tylko 500 zeta...
"kiler ocipiales? 300 dolcow? co ja sobie za to kupie? waciki?..." tsaaa
czy tylko mnie sie wydaje, czy lekko 'zboczylismy' z tematu? _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Spike Edney jr
Dołączył: 08 Kwi 2004 Posty: 852
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 2:01 pm Temat postu: |
|
|
Aha.Lekko Chyba ,że m,ożna to podciągnąć pod koszulki Queen.Jakoś nie widzę ,żeby moderator kwapił się do wycinanania i przenoszenia postów ,jak to miało miejsce kiedyś.Zaczęło się na pirackich płytach,a kończy na Nike. |
|
Powrót do góry |
|
|
champion
Dołączył: 23 Cze 2006 Posty: 28
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 2:52 pm Temat postu: |
|
|
Ja kupuje ciuchy w takim sklepie, który się nazywa "RockLongLuck" i mieści się w Poznaniu przy ulicy Półwiejskiej 20
Polecam. Ceny - w raczej przyzwoite!
Ostatnio zmieniony przez champion dnia Sob Cze 24, 2006 11:12 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob Cze 24, 2006 9:51 pm Temat postu: |
|
|
-- USUNIETO -- |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Nie Cze 25, 2006 10:45 am Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | Ja myślę, że to jest spora różnica, bo 90% laików, którzy ganiają za ciuchami nie powie Ci, że interesuje się modą... Gdybym ja interesował się trochę bardziej filmami, to kupowałbym więcej filmów. Proste. Po co to mówię? Pytałaś o moje priorytety. Ja nie podważam cudzych. Jeśli ktoś kocha modę, to jego pasja, to taką osobę rozumiem i podoba mi się to, że kupuje ciuchy, bo inwestuje w coś, co lubi. Tylko wcześniej już wspomniałem - 90% młodzieży nie powie Ci, że moda to jej pasja. |
Tak, tylko czasem wydajemy pieniądze na to, co musimy, a nie na to, co chcemy . Oczywiście młodzieży dotyczy to w dużo mniejszym stopniu niż rodziców, szczególnie, że często jeśli idzie o rzeczy potrzebne, można liczyć na wsparcie finansowe. Nie zawsze każdy, kto chce mieć jakieś dobre ubranie - choć nie interesuje się modą - kupuje je dla szpanerstwa. Wydawanie pieniędzy to też wybieranie - np. moja koleżanka woli sama sobie kupić ubranie, bo po prostu to lubi, ale moda nie jest jej pasją. Czasem pogada o ciuchach, o tym, jakie fajne bojówki były niedawno w Cropp'ie , jednak tego nie da nazwać się pasją. Niektórzy nastolatkowie inwestują w coś, bo muszą, bo czasem rodzice szczelniej zamkną portfel - choćby z powodu trudności finansowych. Jednym słowem - nie zawsze motywacją do kupowania musi być pasja lub szpanerstwo.
Odnośnie do zainteresowań: racja, to można zauważyć... Jednak nie jestem pewna, czy puste lale piszczące z radości, gdy jakiś wybitnie chamski dryblas nimi pomiata są normą czy patologią. Niby w przeciętnym gimnazjum można spotkać tego bez liku, tylko czy szkoła gimnazjalna to właściwy wyznacznik? Osobiście spotkałam wielu ludzi z pasją i wielu ludzi doskonale obywających się bez nich. W dodatku wiele z tych zainteresowań łatwo zrealizować bez wielkiego nakładu pieniędzy. Ale muszę przyznać, że cholera mnie bierze, kiedy ktoś mówi, iż ma jakieś zainteresowania, podczas gdy nie wie co tak naprawdę powiedzieć. Przykład: chłopak mówi o książkach, kinie i muzyce. Jedyna książka, jaką przeczytał w ciągu ostatnich czterech miesięcy to Harry Potter, w kinie był z paczką tylko na Kodzie Leonarda da Vinci, a muzykę słyszy głównie w radio jako tło dla swoich codziennych czynności. I to ma być pasja? Jednak z drugiej strony widzę osoby, które biegają przez cały tydzień na różne zajęcia, a przez to na przyjemności nie mają czasu. Często nawet przyjemności związane z pasją. (heh, szkoda, że ja już tak nie mam... Może będę mieć ) Myślę, że to, ile młodzieży z pasją spotkamy, zależy od tego, w jakich kręgach się obracamy... Niedopatrzeniem byłoby opierać swój sąd wyłącznie na szkołach - a tym bardziej na gimnazjach...
PS. Ta dziewczyna, o której mówiłam, też ma swoją pasję - jest nią muzyka. Z tym, że ona zamiast wydawać pieniądze na albumy i gazety już od dawna ma gitarę basową . Nawet zrezygnowała z wycieczki szkolnej (jednak patrząc po miejscowości to była raczej niewielka strata), by zaoszczędzić sobie na ten bądź co bądź duży wydatek. _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 16 Sty 2004 Posty: 1655 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Cze 25, 2006 11:25 am Temat postu: |
|
|
kunegunda napisał: | Myślę, że to, ile młodzieży z pasją spotkamy, zależy od tego, w jakich kręgach się obracamy... Niedopatrzeniem byłoby opierać swój sąd wyłącznie na szkołach - a tym bardziej na gimnazjach... |
tyz racja. co wiecej, mysle, ze to, ile mlodziezy pograzonej w swej prawdziwej pasji spotkamy zalezy takze do tego, z jakiego srodowiska sie wywodzimy. wlasnie to tak wyraznie widac w gimnazjach - te sa w wiekszosci 'rejonowkami', gdzie kazdy trafia z urzedu - znjduje sie tam wiec mlodziez z roznych warstw spolecznych. i tam wlasnie najlatwiej chyba rozroznic, jak bardzo srodowisko, w ktorym dzieci sie wychowuja, to, czy rodzice maja na nie jakikolwiek wplyw, czy wychowywuja je czy zostawiaja samopas, ksztaltuje nam nowe pokoenie mlodziezy. wlasnie w gimnazjach obok ludzi, ktorzy cenia wyksztalcenie, maja swe pasje, ktyrm gotowi sa poswiecic, stawia sie ludzi, ktorzy nie maja zadnego celu, a autorytety czerpia prosto z ulicy.
i nie dziwie sie im, ze tak wlasnie postepuja - bo niby skad maja czerpac wzorce i realizowac sie w swych nieodkrytych pasjach ?
to taki maly wywod na temat gimnazjow
aha, i pisala tyna z profilu karoliny ( nie chcialo mi sie wylogowywac ) _________________ Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09 |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|