Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co o nim sądzicie?? |
uwielbiam |
|
19% |
[ 5 ] |
lubię |
|
26% |
[ 7 ] |
taki sobie |
|
0% |
[ 0 ] |
nie lubię |
|
0% |
[ 0 ] |
nienawidzę |
|
3% |
[ 1 ] |
nie znam |
|
50% |
[ 13 ] |
|
Wszystkich Głosów : 26 |
|
Autor |
Wiadomość |
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
Wysłany: Pią Cze 16, 2006 6:17 pm Temat postu: Stevie Ray Vaughan |
|
|
Co sądzicie o tym wspaniałym gitarzyście i jego twórczości??
Ja osobiście uważam go za jednego z najlepszych blues man'ów.
Ten człowiek najlepiej ze wszystkich wykonywał utwory Hendrixa. Sama jego technika przypomina mi niektóre zagrywki Jimmy'ego. Ten kto słyszał Voodoo Child w jego wykonaniu po winien zauważyć że jest on mistrzem posługiwania się efektem wah-wah. Jego zagrymki bluesowe są najostrzejsze jeśli chodzi o ten jeden gatunek. Jego technika charakteryzuje się niespotykaną dynamiką. |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Pią Cze 16, 2006 10:12 pm Temat postu: |
|
|
Znam tylko jego wersję "Superstision" Stevie Wondera. Niezła.
Aha i wiem, że zginął w katastrofie helikoptera.
Koniec komunikatu. _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Dołączył: 08 Sty 2005 Posty: 520
|
Wysłany: Pią Cze 16, 2006 10:49 pm Temat postu: |
|
|
Niedawno dostałem płytę dvd "Live" i muszę powiedzieć że... całkiem, całkiem . Podoba mi się szczególnie Texas Flood, Pride And Joy i Big Tex Blues.
Lubię! |
|
Powrót do góry |
|
|
Stone Cold
Dołączył: 24 Maj 2006 Posty: 886 Skąd: Gdańsk / Bristol
|
Wysłany: Sob Cze 17, 2006 3:04 am Temat postu: |
|
|
Lubie!
Scuttle Buttin', Pride&Joy, Lenny, Texas Flood i Life By the Drop to dla mnie ciekawsze utwory _________________ And that's the bottom line because Stone Cold Said So!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariusz
Dołączył: 17 Maj 2005 Posty: 2411 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob Cze 17, 2006 9:08 am Temat postu: |
|
|
Jest mi znany i tylko tyle. _________________ There Must Be More To Life Than This |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pon Cze 19, 2006 1:59 pm Temat postu: |
|
|
Lubie sobie czasem zapuscic... Ale mam tylko jedna plyte- i to kompilacje... Az wstyd sie przyznac.. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
|
Powrót do góry |
|
|
McBurak
Dołączył: 30 Gru 2004 Posty: 944 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Gru 29, 2006 3:22 pm Temat postu: |
|
|
Dopiero sie zaglebiam w jego tworczosc, wiec nie zaglosuje, ale podejrzewam ze za pare tygodni odpowiedz bedzie brzmiala "uwielbiam" _________________ i can lead the nation with a microphone |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
Wysłany: Pią Gru 29, 2006 3:40 pm Temat postu: |
|
|
Tak tylko że to tylko cover. Ale mimo tego SRV stał się jakby współtwórća tego utworu.
Przesłuchaj sobie najpierw Texas Flood i Couldn't Stand The Weather. Wspaniałe albumy z texańskim bluesem. Sam John Lee Hoocker powiedział że Texas Flood to najlepszy album bluesowy wszechczasów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jimi
Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 10 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Pią Sty 19, 2007 1:06 am Temat postu: |
|
|
Uwielbiam go i uważam, że był jednym z najlepszych gitarzystów na świecie. Miał niesamowite brzmienie gitary, brudne i grał z wielkim jajem. Każdy utwór ma w sobie ogromną energię. Jak słucham jego wersji "Little Wing" albo "Voodoo Chile" to za każdym razem wbija mnie w ziemię. Dla mnie był, jest i zawsze będzie wielkim mistrzem. Pozdrawiam wszystkich jego fanów! _________________ I'm just a poor boy, I need no sympathy... |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jimi
Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 10 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Sob Sty 20, 2007 6:17 pm Temat postu: |
|
|
Bez dwóch zdań jest zaj...sty Dzisiaj ściągnołem jego dwa koncerty w Montreux w 1982 i 1985 i są niesamowite. Polecam wszystkim _________________ I'm just a poor boy, I need no sympathy... |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
|
Powrót do góry |
|
|
Journeyman666
Dołączył: 02 Maj 2007 Posty: 19
|
Wysłany: Wto Maj 08, 2007 9:44 pm Temat postu: |
|
|
geniusz... _________________ You watch the world exploding every single night
Dancing in the sun a newborn in the light
Brothers and their fathers joining hands and make a chain
The shadow of the Wicker Man is rising up again |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qnrad
Dołączył: 17 Sty 2007 Posty: 1092 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Cze 30, 2007 7:49 pm Temat postu: |
|
|
W najnowszym numerze "Gitarzysty" spory artykuł o sposobie grania Steve'a. Dopiero teraz dowiedziałem się, że facet już nie żyje
Kiedyś muszę się w jego muzykę zgłębić... _________________ bardzo mało czasu na forum, niestety... |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
Wysłany: Sob Cze 30, 2007 7:59 pm Temat postu: |
|
|
Tatdoul napisał: | W najnowszym numerze "Gitarzysty" spory artykuł o sposobie grania Steve'a. Dopiero teraz dowiedziałem się, że facet już nie żyje |
Zginął w katastrofie helikoptera w 1990 roku. Wielka strata!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 11:01 am Temat postu: |
|
|
Z powodu nudów i niemożności pojechania na zlot, zdecydowałem się na zrobienie maratonu po twórczość Steviego Raya Vaughana.
Stevie Ray Vaughan(ur. 3 października 1954, zm. 27 sierpnia 1990), od 13 roku życia występował w klubach na terenie Texasu spotykając jednocześnie swoich idoli i nieraz z nimi występując. W wieku 17 lat porzucił szkołę aby poświęcić się grze zawodowej. Założył grupę Double Trouble z którą zdobył lokalną popularność (tereny Austin w stanie Texas). Steviemu nie było łatwo. On i jego przyjaciele z zespołu ledwo wiązali koniec z końcem. Taka sytuacja trwałaby dłużej gdyby nie występ na festiwalu w Montreux w 1982 roku... Stevie zagrał znakomity koncert zaskakując swoją porywającą i dynamiczną grą. Zaskoczył także niespotykanym ostrym brzmieniem... Nic dziwnego że zwrócił na niego swoją uwagę David Bowie i Jackson Brown. Brown udostępnił grupie swoje studio tylko na trzy dni - to właśnie wtedy nagrali wszystkie utwory do debiutanckiego albumu. Stevie podpisał umowę z Epic Records.
Tak więc....
Texas Flood
Wydany został 13 czerwca 1983 roku. Bardzo szybko stał się jednym z najbardziej lubianych i popularnych albumów w historii bluesa. Wyróżniający się ze względu na to że został wydany w momencie kiedy na świecie królował pop i new romantic.
Przyjrzyjmy sie utworom na płycie:
Love Struck Baby - klasyczny kawałek grupy, wykonywany praktycznie na każdym koncercie grupy, klasyczny rock & roll... bardzo dobry do tańca i szalonej zabawy!
Pride And Joy - to chyba najsłynniejszy kawałek artysty, bardzo przyjemnie się go słucha, na koncertach czasem pomijany...
Texas Flood - oooooo.... to dopiero jazda, znakomity popis talentu artysty, najsłynniejszy przykład teksańskiego bluesa, Stevie tego utworu nie skomponował, mimo tego to to on jest najsłynniejszym jego wykonawcą, wykonywany był praktycznie na każdym koncercie, czasem w czasie wykonywania Stevie trzymał gitarę za plecami...
Tell Me - kolejny cover, wspaniały wokal, rzadko wykonywany na koncertach...
Testify - utwór instrumentalny, bardzo często wykonywany na koncertach, riff wzorowany na zagrywkach Hendrixa...
Rude Mood - jeden z najszybszych utworów Steviego...
Mary Had A Little Lamb - utwór Budiego Guy'a... Stevie go wypielęgnował pod względem technicznym... stała koncertowa pozycja
Dirty Pool - tu trochę inny klimat, bardziej smutny ale nadal elktryzujący
I'm Crying - kolejny bluesowy szlagier, praktycznie w ogóle nie wykonywany na koncertach
Lenny - właśnie na końcu albumu mamy do czynienia z przwdziwym arcydziełem, utwór dedykowany żonie Steviego, instrumentalny, bardzo Jazzowy, są tylko inne dwa utwory które klimatem mu dorównują - Life Wothout You, Riviera Paradise(chyba najlepszy utwór Steviego), kolejna stała pozycja na koncertach potem jednak wyparta przez utwór Riviera Paradise...
Się zmachałem ufff... |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
Wysłany: Pią Sie 10, 2007 9:53 pm Temat postu: |
|
|
Tak więc czas na...
Couldn't Stand The Weather
Po wielkim sukcesie Texas Flood grupa wpierw zajęła się promowaniem wydanego debiutu. Tak więc rozpoczęła nagrania w styczniu 1984 roku. Album nieco inny niż debiutancki Texas Flood... Wyróżniający się przede wszystkim coverem Hendrixa - Voodoo Chile (Slight Return) a także znakomitymi Scuttle Buttin', Tin Pan Alley, Stang's Swang oraz utworem tytułowym. Wydany został 15 maja 1984 roku przez Epic Records. Mimo naprawdę porządnych aranżacji i piekielnej energii Steviego, ten album nie dorównuje swojemu poprzednikowi ponieważ jest za krótki...
A tak naprawdę nie ma tu tak bardzo skondensowanej teksańskiej energii i dzikości(oprócz Scuttle Buttin' czy Couldn't Stand The Weather). Utwory są bardziej klasyczne - The Things (That) I Used To Do, Cold Shot, Tin Pan Alley. Jest także akcent jazzowy - Stang's Swang. Jednak ogólnie rzecz biorąc album sprawia wrażenie nieskończonego i robionego w pośpiechu(trochę to dziwne odczucie ponieważ na nagranie Texas Flood mieli jedynie 3 dni ale rezultat był o wiele lepszy). Ale oczywiście to tylko moje zdanie, odczucie... |
|
Powrót do góry |
|
|
Werty
Dołączył: 06 Lut 2006 Posty: 1310
|
|
Powrót do góry |
|
|
tirakori
Dołączył: 18 Sie 2007 Posty: 2
|
Wysłany: Sob Sie 18, 2007 12:56 am Temat postu: Re: Stevie Ray Vaughan |
|
|
jestem zielony w tym temacie wpadłem na Stevie Ray przypadkiem i nie znam jego twórczości ale wiem jedno gdy słysze kawałek Texas flood a już napewno Life without you to normalnie leze zwala mnie z nóg normalnie i tyle .moje ostatnie kilka dni w których poznałem jego utwory te dni to jak inne spojzenie na świat już nigdy nie będzie tak samo |
|
Powrót do góry |
|
|
Vedono
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 143 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Wrz 12, 2007 10:48 am Temat postu: |
|
|
Hehe...szczerze mówiąc nawet nie wiedziałem, że płyta którą mam jest debiutem fonograficznym SRV Mam szczęście posiadania edycji w digipacku, więc nie dość że muzycznie rewelacja, to jeszcze estetycznie oko cieszy
Przyznam się, że posiadam tylko ten album, ale troche na youtube widziałem, więc kojarze o co chodzi w tym wszystkim. No i zdecydowanie "lubię"
Nie ukrywam jednak, że zdecydowanie bardziej odpowiada mi twórczość Rory'ego Gallaghera - polecam z pełną odpowiedzialnością |
|
Powrót do góry |
|
|
pietras
Dołączył: 25 Sty 2010 Posty: 206 Skąd: "Otłok" city
|
Wysłany: Pią Mar 26, 2010 1:15 am Temat postu: |
|
|
1. Pride and Joy
2. Texas Flood
3. Crossfire
4. Rude Mood
5. Couldn't Stand The Weather
"Texas Flood" (albumu) słucham z małymi przerwami do dzisiaj. Absolutny top gitarzystów. _________________ www.queen.fora.pl - forum poświęcone Królowej |
|
Powrót do góry |
|
|
|