Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 6:35 pm Temat postu: Another Story About Forum |
|
|
Zainspirowany gromkim odzewem na temat potworów, będąc w pełni mocy umysłowych i cielesnych, ja, kronikarz Pan Antoni z rodu Płetwopłetwów, drżącą ręką rozpoczynam tę kronikę...w Imię Szatana!!!
Dzień, w którym wszystko się zaczęło, nie był to dziwny dzień. Był to dzionek zupełnie zwyczajny. Słońce nad wioską Forum wstało jak zwykle na wschodzie. Strumyk jak zwykle toczył swe krystaliczne wody, łagodnym łukiem omijając rozrzucone tu i ówdzie chałupki. A Bizon, jak zwykle, złamał łyżeczkę poczas jedzenia jogurtu.
- Buuuuuuuu!!! - ryczał, trzymając w jednym ręku łyżkę, w drugim zaś plastikowy kubeczek po jogurcie poziomkowym - jaki ja jestem beznadziejny!! Jaki ten świat jest chujowy!!! Nic dziwnego, że nie mogę znaleźć dziewczyny, bo która by takiego chciała...chyba wbiję sobie tę łyzeczkę w gardło i się tu wykrwawię...kurwa, co za nędza...
- Może gdyby nie kąpał się w ich krwi, któraś by go zechciała? - odezwał się Le_mmor, wyciagnięty na przyzbie swej chatki i czytający gazetę.
- On po prostu chciałby być modem - Corax był bardziej konkretny
- Głupi jesteś
- Sam jesteś głupi, kutasie na racicach...
Le_mmor już zerwał się z ławki by pokazać chomikopodobnemu Coraxowi gdzie jego miejsce, gdy w tym momencie, jak spod ziemi, między nimi wyrosła Pani Kierowniczka Dagmara.
- co jest tu być gran? - wrzasnęła
Wszyscy pozostali spojrzeli na siebie z rezygnacją. Jak zwykle, ktoś znowu nie zrobił korekty wypowiedzi pani Kierowniczki...
- Czy Crowley nie miał się aby tym zająć? - Le_mmor podrapał się w głowę
- A widziałeś go ostatnio? - spytał złośliwym tonem Corax - odkąd jego chatkę objął Nieprzenikniony Mrok...
- rfiojreifojhreoigfrejhuiofjreoiewr
- Tak, Dagmaro?
- ewrjweiorjewrjewfdowefm
- Co, PiotreQ i Mike poszli do lasu i tam...
- dFeritfreirwefrer4%$#5!!!!
- Ach! - wykrzyknął Bizon - chyba zrozumiałem!!! Ona próbuje nam powiedzieć, że Fenderek będzie nadawał! Szybko...do domu nabożeństw!!!
* * *
jak chcecie, to dopisujcie... _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Leniu
Dołączył: 06 Kwi 2004 Posty: 2432 Skąd: Przemyśl / Kraków
|
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 6:38 pm Temat postu: |
|
|
To jest kapitalne! Niczym Fatty...
Świetna robota. |
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 7:10 pm Temat postu: |
|
|
A byście dopisali coś do ASAQ _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 7:12 pm Temat postu: |
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik89
Dołączył: 23 Lut 2005 Posty: 2187 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 7:12 pm Temat postu: |
|
|
Qnegunda napisał: |
A byście dopisali coś do ASAQ |
Chyba już się znudziło, poczekajmy do zimy aż nadejdą długie wieczory _________________ Łosiu
Tom po lewej to arcymistrz chytrości i łasości xP |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 7:14 pm Temat postu: |
|
|
Łosiu napisał: | Chyba już się znudziło, poczekajmy do zimy aż nadejdą długie wieczory |
Wypluj to słowo...! To wszystko wina tych propagatorów normalności, którzy narzekali na absurd! Jak mogliście?!
Ale ten wątek pewnie znajdzie swoją kontynuację! _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 7:19 pm Temat postu: |
|
|
Wszyscy zebrali się w Domu Nabożeństw. Z zewnątrz wyglądał jak zwykła chatka, jednak wnętrze zapierało dech w piersiach. Przepych niczym za kontrreformacji. W oczy rzucał się olbrzymi ołtarz, na którym stało radio. Nad ołtarzem widniały obrazy upamiętniające historyczne postaci krainy Forum - Mściwego Sadysty oraz Sztygara. W przygotowaniach był kolejny portret, jednak dopóki nadworny artysta Nocny Gość Królowa nie skończy malować, dopóty Teolog będzie przywiązany do żyrandola.
Jak już wspomniałem sala była wypchana po brzegi. W końcu transmisja z Londynu to nie lada wydarzenie. Wszyscy z napięciem i podekscytowaniem obserwowali Piotra^, który rzadko opuszczał swoją willę by spotkać się z motło...ee...mieszkańcami wioski. Ale uwaga - zaczęło się:
- Allo allo, Nocny Jastrzębiu jak mnie słyszysz?
- Tu Nocny Jastrząb, słyszymy Cię doskonale Mały Palcu Prawej Nogi Boga Ojca Wszechmogącego.
- No kurwa, a myślałem, że zwalę na złe połączenie...Słuchajcie wieśniaki, mam dosyć traktowania mnie jak Boga...
- Nie, nie, jesteś Małym Palcem...
- Zamknij się kurwa! Mam już tego dość, w moim życiu zaczyna się nowy rozdział, piękny rozdział. Dlatego transmisje będą co raz to rzadsze i krótsze...będą szybkie jak rozwolnienie. Żegnam...
Zapadła martwa cisza...wszystkich zatkało. Aż w końcu dało się słyszeć głos z sali:
- Słuchajcie, nie żebym się trzepiał, ale czemu my go traktujemy jak Mały Palec Prawej Nogi Boga Ojca Wszechmogącego?
- Ja go nigdy za takiego nie uważałem...
- Ja też nie...
- Ani ja...
- Chodźmy stąd
- Dobra... _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT!
Ostatnio zmieniony przez mike dnia Wto Maj 16, 2006 7:27 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 7:25 pm Temat postu: |
|
|
mike napisał: | Przepych niczym za reformacji. |
chyba kontrreformacji. Akurat reformacja to z przepychem nic nie miała wspólnego, wręcz przeciwnie
troszkę zmieniłeś moją pierwotną koncepcję...chciałem trzymać się faktów. Raczej trudno uwierzyć, byśmy wieszali portety Sz i MS...w moim zamyśle mieli być właśnie potworami... ech...
to taka uwaga na przyszłość - starajmy się pisać satyrę, nie pure-nonsens. Żeby to miało jakąś referencję do naszych prawdziwych postaci _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
|
Powrót do góry |
|
|
McBurak
Dołączył: 30 Gru 2004 Posty: 944 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 8:06 pm Temat postu: |
|
|
Dobre Jak bede mial jakis atak weny, to sie niewatpliwie dopisze _________________ i can lead the nation with a microphone |
|
Powrót do góry |
|
|
tyna
Dołączył: 30 Gru 2004 Posty: 833 Skąd: krk
|
Wysłany: Wto Maj 16, 2006 8:07 pm Temat postu: |
|
|
kocham ta forumowa patologie :) _________________ , 2006
' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben ' |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 2:20 pm Temat postu: |
|
|
Wokół PiotrQa i Mike'a zapanował mrok.. Odgłosy wrony dodały postrachu. Jednak Mike i PioreQ szli nadal przez gęsty las. Nagle poruszyły się krzaki.
- Kto tam?
- To ja, Mściwy Sadysta! Przyszedłem z kolegami wam nakopać..
Zabrzęczały łańcuchy, PiotreQ dostrzegł błysk noża. W świetle księżyca ujrzeli Mściwego Sadystę.. Jego koszula rwała się powoli na piersiach, w lewej ręce trzymał bicz a w drugiej niemniej przerażającą siekierę. Mike dostrzegł na niej ślady krwi.
PiotreQ spojrzał na Mike'a. Mike kiwnął głową, na znak, że zrozumiał. Jeszcze ułamek sekundy i obaj mknęli przez las.
Mściwy Sadysta wydobył z siebie zduszony okrzyk:
- Za nimi!
Wszyscy (a było ich sporo) ruszyli za PiotrQiem i Mike'm. Popychali się nawzajem, tylko po to, aby zyskać pochwałę szefa.
Tymczasem PiotreQ i Mike dobiegli do wioski. Zdyszany Mike zdążył tylko rzec:
- Za nami...w lesie...dużo ludzi...chcą nam skopać tyłki... - po tych słowach zemdlał.
Ostatnio zmieniony przez KrzysiekP dnia Sro Maj 17, 2006 3:42 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
|
Powrót do góry |
|
|
PiotreQ
Dołączył: 03 Kwi 2005 Posty: 4957
|
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 2:28 pm Temat postu: |
|
|
To ja też mam małą uwagę, ale do Queen Fana: ma być PiotreQ a nie Piotrek i w odmianie proszę traktować Q jak normalne k. _________________
Vice Maskotka Forum 2007
Vice Człowiek Roku Forum 2008
PiotreQrmx.com - Remixy Queen
QueenBootlegs.com - Bootlegi Queen
Ostatnio zmieniony przez PiotreQ dnia Sro Maj 17, 2006 2:30 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 2:30 pm Temat postu: |
|
|
PiotreQ napisał: | To ja też mam małą uwagę, ale do Queen Fana: ma być PiotreQ a nie Piotrek i w odmianie proszę traktować Q jak normalne k |
Ino moze byc? |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 2:43 pm Temat postu: |
|
|
- Wy nieudolne (Mc)Buraki! - rzekł wielki przywódca Doliny Muminków, tata Lemurek - zapomnieliście, że dziś szatański Dzień Masakry i Piły Łańcuchowej?
Zemdlały Mike oznajmił:
- To wszystko przez PiotrQa! Spalić go na stosie!
Wtem zza drzwi wyszła QUUUUUnegunda, poprawiając spadające okulary bez oprawek:
- Nie bądźże taki zahaczony o bezkompromisowość przedstawiając sytuację jako czarne-białe. Twoja hipoteza jest sprzeczna z realiami, na które persona wymówiona z Twoich ust, stojąca u Twojego boku, wpływu nie miała!
- %&*)%)%>>>":">?{%&P%#^+%#&>$&)$&%????????? - zdziwiła się daga
- Z mojego punktu widzenia, Twoje zaskoczenie wynika z niezrozumienia otaczającego Cię zakątka, co jest skutkiem jedzenia parówek.
- *_&%>&$*^_*^$*$&++++)*^%*>^%&_*%&)*&% - tym razem daga nie żartowała.
- Czy czyn ten sprawił, że w Twoim wnętrzu zapanował spokój?
- ?>>":**$^*^$)(*>^*%*^!!!!!!!!!!!
Podczas gdy Panny rozpoczęły inteligętną kłótnię, z lasu rozległ się wrzask.
- Wracają! - krzyknął PiotreQ
- Widzimy, ja nie jestem taki ślepy jak Ty! - zauważył Mike
- UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUciekajmy!
- Dokąd?
- Do Afryki! - rzekła niespodziewanie i niezauważona przez autora Lasha
Wszyscy wzięli nogi za pas w kierunku lasu. Na 423492 kilometrze ucieczki zorientowali się, że są sami. Byli w Dolinie Smurfów. Lasha poczuła takie podniecenie, jakby oglądała spoconego Freddiego, gdyż nigdy owej krainy nie widziała. Wtem prawie jak najinteligentniejszy z nich tata Lemurek wykrzyczał, plując się przy okazji:
- Zostawiliśmy dagę i Qnegundę....
Sorry, że tak długo, ale w międzyczasie byłem jeszcze w sklepie. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie
Ostatnio zmieniony przez Misiu dnia Sro Maj 17, 2006 3:45 pm, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Monior vel. MoniQue(en)
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 1683
|
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 2:45 pm Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez Monior vel. MoniQue(en) dnia Sro Maj 17, 2006 9:37 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 3:42 pm Temat postu: |
|
|
Ekhem, z leksza zostawiłem wiadomość, że piszę. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 8:46 pm Temat postu: |
|
|
Ponieważ framgent Misia może być w pełni zrozumiały tylko dla osób, które wczoraj około 24 były na chacie, zamieszczę krótki słowniczek:
UUUUUUUU - pierwotnie oznaczało "metaforyczne podlizywanie się", cokolwiek by to miało znaczyć.
Koniec krótkiego słowniczka
A za tatę Lemurka, to powinieneś zawisnąć na latarni...morskiej...
* * *
- A chuj z nimi!!! - wrzasnął ktoś z tłumu - jednej nie można zrozumieć, a druga jest zbyt przemądrzała jak na swoje siedem lat!
- Dziesięć - poprawił ktoś inny
- Pięćdziesiąt osiem!!! - wydarł się Bizon - choć was to wcale nie obchodzi co ja mówię!
- Wszyscy jesteście cipami!!!
Wszyscy nazwani cipami obrócili się w stronę stojącej nieco z boku Olimpii
- No co? - dziewczyna wzruszyła ramionami - tym razem to nie ja.
- Zupełny brak kultury na forum publicznym - zaczął po swojemu zrzędzić Le_mmor - to jesteś zaśmiecanie dyskursu. Ja sam, w sytuacjach prywatnych...
- Bluzgasz jak skurwiony szewc, wiemy - zaśmiał się Corax - może zróbmy coś, żeby uratować Dagę i tę no...jak jej tam...Kasandrę? Kalabrię?
- A przy okazji również tych dwóch offtopicowych błaznów, bo też gdzieś się zawieruszyli - powiedział milczący do tej pory MarciN - było nie było, odpowiadam za nich przed Adminem.
Le_mmor zastanowił się chwilę. Najchętniej powiesiłby ich wszystkich na latarniach i poszedł poczytać jakąś dobrą ksiązkę, np." Antropologię strukturalną"...ale jednak, skoro poprzedni narrator mianował go przywódcą...
- Dobra - powiedział głosem nie znoszącym sprzeciwu - wracamy do Forum. Podzielimy się na dwie grupy. W pierwszej będzie Corax. Przedrze się przez wrogie czujki, zlokalizuje naszych przyjaciół i doniesie nam gdzie mamy ich szukać. Druga grupa, w której będzie reszta, zaczeka w bezpiecznym miejscu, aż nadejdzie grupa pierwsza. Czy ktoś ma jakieś uwagi?
- Ekhm...
- Nie? No to ruszamy. _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
mike
Dołączył: 26 Sie 2004 Posty: 4802 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 9:43 pm Temat postu: |
|
|
***
- Ale czemu ja...ja ich nawet nie lubiłem!
- Cicho bądź, będzie dobrze
- A po co to?
- To...żebyś wyglądał jak skończony idiota
- Nie będę zawalał na czworakach przez teren wroga z tym śmierdzącym borsukiem na głowie!
- Ja tu dowodzę, w końcu jestem tatusiem Mumin...ee...Le_mmorem! Wierzymy w Ciebie, będziemy wspierać cię duchowo - ileż obłudy było w Le_mmorze
- A wy co będziecie robić?
- My...my...my będziemy cichcem eliminować wrogów. Leć przyjacielu...tfu!
***
Po jakimś czasie tuż zza pagórka wyłonili się: Daga, Qnegunda oraz Mike, który ciągnął na wózku skrępowanego PiotrQa.
- $*#*#@*&(*^$
- Ciii...morda!
- Cześć wszystkim co robicie?
- Zamknij się Mike!
- Ale za czym tak patrzycie?
- Corax poszedł szukać Dagi, Qnegundy, PiotrQa i ciebie...
- I jak mu idzie?
- Ciężko powiedzieć...Borsuk podrapał mu twarz, ale mam nadzieję, że się odnajdziecie...Kurwa! Co wy tu do chuja pana robicie? Znaczy się...nie spodziewałem się was tu... - ukrył emocje Pawian...Lemur...Le_mmor
- Wiesz jak to jest, ja miałem formata
- Ja byłam na obozie językowym
- Jam organizwałm spotkanie fanów
- A ten idiota na wózku?
- Znowu mnie o coś pomówił...nie wytrzymałem.
- No dobra...teraz musimy pomóc Coraxowi...
- Wiecie co? Ja tam zgłodniałem - zamarudził Bizon - może pójdziemy coś zjeść?
- W zasadzie to możemy...
- No to zapraszam do siebie na pierogi - Misiek jak zawsze był niezawodny.
***
Tymczasem na jakimś totalnym zadupiu (i nie był to Zgierz) dzielny zwiadowca wypił ostatni Tymbark pomarańczowy...skończył mu się prowiant...Alianci obsypali go ulotkami (jak on tego nie cierpiał!), borsuk odrapał mu nogę. Jednak, czy nasz bohater zwątpił? Czy zaczął krzyczeć "Nieeee! Zginę tu marnie! Gdzie się wszyscy podziali?! Maaaaamooo!". Nie. Corax nie był pesymistą...nie był nawet realistą. Jego wszechobecny optymizm spowodował, że nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa w jakim się znajdował. Uwalił się na ziemi i zaczął nucić
- Always look on the bright side of death... _________________ QPoland - skoro jestem już oficjalnym współpracownikiem, to warto zachwalać
http://podniosle.blogspot.com/ - mój superowy bloga$$ek! (aktualizacje w każdy cojakiśczas)
Still Burnin' (i wiele innych: http://www.youtube.com/user/MikeBoatCityPl/videos)
C-lebrity - kontrowersyjny klip zbanowany na YT! |
|
Powrót do góry |
|
|
daga Site Admin
Dołączył: 29 Paź 2003 Posty: 11065 Skąd: Warszawa - Ursynów
|
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 10:04 pm Temat postu: ASAF |
|
|
I kiedy tak nucił sobie piosenkę przecudnej urody spadła na niego ulotka.
Powoli zaczął czytać i oczy zaczęły mu wychodzić z orbit. Dla pewności obejrzał mały prostokącik z obu stron czy to nie, aby jakaś ulotka Wszechpolaków. I przecierał oczy ze zdumienia.
- Na ranny chomika!!!! Toż to nie może być!!!! – cały jego realizm, pesymizm, antypesymiz uleciał w mgnieniu oka – Jak oni mogli mi to zrobić!!!! Z moim starym dobrym forum!!!!!
Wyjął z kieszonki smokingu mały laptopik i wszedł do niepokój budzącego tematu o zniknięciu starego forum i przemianie w nowe.
Nijak nie przypominał sobie kiedy ta zmiana nadeszła.
*********
Tym czasem gdzieś w odległych krainach węglem i boraksem płynących człek znany jako Pikers próbował wyperswadować korespondencyjnie Nocnemu Jastrzębiowi wykonywanie I want to break free na konwencie miłośników....... _________________ http://www.wierszetakzwane.prv.pl/
http://www.deaky.prv.pl/
http://www.queen1991.blog.pl
http://www.queen.blox.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
q_michal
Dołączył: 15 Lis 2003 Posty: 2049 Skąd: Lubartów/Warszawa
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 11:32 am Temat postu: |
|
|
O Boze... _________________ "You can be anything you want to be
Just turn yourself into anything you think that you could ever be
Be free with your tempo, be free be free
Surrender your ego - be free, be free to yourself"
7 miejsc na podium w Wyborach Forumowych 2012 !
www.klasykarozrywki.pl - Wydawnictwo, Usługi Dziennikarskie, Usługi Reklamowe, Internetowa Księgarnia Muzyczna, Turystyka Koncertowa, Imprezy i Projekty Kulturalne
www.sklep.klasykarozrywki.pl - Internetowa Księgarnia Muzyczna |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 2:15 pm Temat postu: |
|
|
le_mmor napisał: | UUUUUUUU - pierwotnie oznaczało "metaforyczne podlizywanie się", cokolwiek by to miało znaczyć. |
Nikt nie będzie wiedział, skoro nawet autorka nie wie
le_mmor napisał: | - A chuj z nimi!!! - wrzasnął ktoś z tłumu - jednej nie można zrozumieć, a druga jest zbyt przemądrzała jak na swoje siedem lat!
- Dziesięć - poprawił ktoś inny
- Pięćdziesiąt osiem!!! - wydarł się Bizon - choć was to wcale nie obchodzi co ja mówię! |
le_mmor napisał: | - Bluzgasz jak skurwiony szewc, wiemy - zaśmiał się Corax - może zróbmy coś, żeby uratować Dagę i tę no...jak jej tam...Kasandrę? Kalabrię? |
xDDDD
Rezerwuję kolejkę na pisanie _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 2:55 pm Temat postu: |
|
|
Boskie! _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 4:11 pm Temat postu: |
|
|
* * *
- Chwileczkę - szepnął nerwowo Corax. - Muszę to sobie poukładać. A chuj z nimi. Wszyscy już wrócili do domów. A ta informacja... że co? Banda Mściwego Sadysty vel. Johna Deacona została zgładzona przez Wielkiego Admina za pomocą jego potężnej broni zwanej powszechnie BANEM...?! Yyy... to MŚ gra na basie?
* * *
- No dobra, to idziemy szukać Coraxa? - przeciągnął się w fotelu Le_mmOr.
- Te pierogi są strasznie... ciężkie - zaczął narzekać PiotreQ. - A twoje talerze, Misiu, nie są koloru żółtego.
- A ja nie mówiłem, że taką mam zastawę.
- Pierdolić to.
- Ad;lsfopg[e0!;lo+_!!&*@!jld - stwierdziła Dagmara.
- Popieram wniosek! - wrzasnęła Qnegunda.
Pozostali pokręcili przecząco głowami na znak, że nic z tego nie zrozumieli.
- Ile Tymbarków otrzymał nasz Kruk?
- To nie był Tymbark. To był sok z Biedronki.
- Duża musiała być ta Biedronka.
- No...
- Yhy...
- Pewnie.
- Biedronka jest chujowa - stwierdził Bizon.
Nagle przed siedzącymi przy stole wyrosła czarna, majestatyczna postać. Unosząca się wokół niej szara mgiełka nie pozwalała dostrzec jej twarzy, tak więc - nie mogąc zobaczyć, kogo obrzuca się wyzwiskami - całe towarzystwo poczęło bluzgać. Wtem postać wymówiła parę słów po angielsku długim, przeciągającym się głosem, który sprawił, że włosy stawały dęba...
- Dobra, to ja - Crowley zdjął maskę. - Czekam, aż przestaniecie pierdolić od rzeczy. _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 5:00 pm Temat postu: |
|
|
proponuję założyć słowniczek dotyczących słów Dagi
- Gdzieś ty się podziewał?
- Musiałem, to znaczy ja z Piotrem^, musieliśmy przegonić tych skurwysynówz Mściwym Sadystą. Miejmy nadzieję, że więcej się tu nie pojawią. - odpowiedział Crowley.
Na progu pojawił się Nocny Gość, który otrzymał zaszczytny tytuł: "królowa".
- Aniołeczki w kropeczki - wymówił te słowa słodziutkim głosem - skończyłem malować obrazeczek, proszę was o pudełko ciasteczek.
Wszyscy nie zważając na Nocnego Gościa, pobiegli do Domu Nabożeństw. Teolog bezradnie wisiał na żyrandolu wymachując nogami jak warchlak.
- To wbrew chrześcijaństwu, skurwiele! Zapłacicie mi krwią tego chuja! - wskazał na Nocnego Gościa, który odrzekł głośno:
- Idź, Knurze, zamiatać podwórze, bo jak się wkurzę, to zacznę tańczyć na rurze!
Nagle w Domu Nabożeństw zgasło światło. Zapanował mrok.
- Ej, chuje, co wy tam robicie!
Bizon rozpoznał głos PiotrQa.
Huk.
- Kurwa, co to było?
- Żyrandol spadł.
- Ma teolog od siedmiu boleści spokój. - rzekł Bizon - o, jak ja bym też tak chciał!
I tak nagle, że aż podskoczyli wszyscy, zaczął ktoś grać na organach.. ten ktoś grał "Requiem"..
- Auć! - krzyknęła Qnegunda - kto był taki śmiały, że mnie uszczypnął?!
- To duchy!
I wtem, ktoś przemówił donośnym głosem:
- To ja, Sztygar, były mieszkaniec Forum, zabity przez Misia kilka lat temu. Zemszczę się na was i na waszych córkach i synach! Pamiętajcie, ze Sztygarem nie wolno żartować!!
CDN. |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 6:07 pm Temat postu: |
|
|
W tym momencie, jak zwykle w takich chwilach, rozległ się głośny huk. Zaraz potem zapaliły się wszystkie światła i struchlały tłumek Forumowiczów ujrzał Sztygara leżącego bezwładnie na podłodze z zakrwawioną głową. Nad nim zaś, uśmiechając się tryumfalnie, stał Le_mmor, dzierżący w rękach kawał wielkiej, żeliwnej rury.
- Dobra - przywódca wydął pogardliwie wargi - co wy byście zrobili gdyby nie ja?! Na kolana chamy!!!
Pozostali spojrzeli na siebie...
- Chyba Cię pojebało, Lemur - Qnegunda błyskotliwie wyraziła myśli całej społeczności
- Żadnej, kurwa, wdzięczności - żachnął się Le_mmor - no dobra, zróbmy coś pożytecznego. To truchło - wskazał na Sztygara - wsadźmy do chlewa. To zaś - wskazał na teologa, który mamrocząc pod nosem litanię do Matki Boskiej Stalinogrodzkiej zbierał się z podłogi - ukrzyżować...
- Eee?
- No dobra, wsadzić do drugiego chlewa.
- Nagły powrót gryzmołów obrazka mojego, pana Twój ,wszystko w poziomkach zabija
- A, Ty nocny gościu, idź za stodołę, pośpiewać.
* * *
- No to chyba mamy spokój - powiedział Bizon wyciągając się na leżaku i próbując złapać nieco słońca
- I wszystko dzięki mnie - rzekł Le_mmor
- Chyba mnie - Qnegunda znowu się wymądrzała
- reiowtfjkrioeqwo594rjwqewe####riorri
* * *
- A Corax?
- Jaki Corax?
- No...ten Corax
- A prawda. Znajdzie się. Oni zawsze wracają
* * *
Miało się już ku wieczorowi. Mieszkańcy Forum w większości skupili się na głównym placu, chlejąc bimber, bawiąc się w "Chodzi Sztygar koło drogi, nie ma ręki ani nogi, bo mu Sadysta ujebał". Czasemi jakaś parka, trójeczka albo ośmiokącik znikał na parę chwil w krzakach...ogólnie można powiedzieć, spokój. I w sumie, ja Kronikarz Antonii, mógłbym zakończyć już ten durny odcinek, gdyby od północy do wioski nie wtoczył się wyładowany do granic możliwości wóz, zaprzęzony w dwie wychudzone szkapy. Na okrywającej wóz plandece dało się zauważyć koślawe i pełne błędów ortograficznych napisy: "Słubzg" oraz "Beka On Tour 2006", "Nieh rzyje guwniarsfo"
- Ki diabeł? - jęknął Mike
- Nie wiem, ale zajebał bym im słownikiem ortograficznym - oczy PiotrkaQ zrobily się żółte z nienawiści...
- Hop, hop dobrzy ludzie! - zakrzyknął woźnica - czy to wioska Forum?
- Niestety
- Świetnie. Jesteśmy wychodźcami ze Słupska, ja nazywam się Mack, obok mnie siedzi mój kuzyn Kłin, czy możemy tu zamieszkać? Jesteśmy skrajnie niepoważni i jesteśmy z tego dumni, lubimy deptać trawniki i mamy w skrzynce dwadzieścia flaszekk wódki. To jak? _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
KrzysiekP
Dołączył: 26 Lut 2006 Posty: 2115 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 6:55 pm Temat postu: |
|
|
- E, jak 20 flaszeczek, to może być - krzyknął lekko wstawiony Crowley, na co Daga rzekła:
- *&^%$#^*%^%4#@!~!@# !
- Zgadzam się - rzekła Qnegunda - 20 flaszek to za mało.
Kłin odparł lekko śpiący:
- Mamy jeszcze trochę "maryśki", kto chce...
* * *
Tymczasem CORAX, który awansował ostatnio na stanowisko kaprala, z zadrapną twarzą, oraz z siniakiem na skroni brnął przez gęsty las. Do końca życia wspominał będzie jego potyczkę z ludźmi Mściwego Sadysty.
To było tak:
CORAX szukał właśnie Dagi, Qnegundy, Mike'a i PotrQa. Crowley i Prezes szli na pierwsi. I gdyby nie CORAX - tak, on, kapral - to nasz ukochany Prezes już dawno by gryzł piach..
CORAX w pewnym momencie usłyszał krzyk: po chwili - cień postaci, która trzymała coś w rękach..
- Prezesie, uwaga!!!
Piotr^ obrócił się, podniósł lewą nogę i prawą rękę, po czym wymówił te straszne słowa:
- BAN!
* * *
Kłin i Mack już zaznajomili się ze wszystkimi mieszkańcami Forum. To wszystko zawdzięczają to pewnej pannie, którą ze sobą przywieźli. Była to...
Ostatnio zmieniony przez KrzysiekP dnia Pią Maj 19, 2006 9:48 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lemur Moderator
Dołączył: 13 Maj 2005 Posty: 5251 Skąd: z Komitetu Centralnego
|
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 7:07 pm Temat postu: |
|
|
- Marysia? - zdziwiła się Qnegunda - a to nie jest aby krakowskie imię?
- Jest - odparła dziewczyna - mieszkałam w tym mieście do czasu kiedy nie zajeb...skradłam kardynałowi Dziwiszowi wszystkich koni z jego sławnej stadniny. Od tej pory ścigają mnie jego krwawi siepacze. Ale nie martwcie się, tych, którzy są w promieniu piętnastu metrów ode mnie uśmiercają szybko i bezboleśnie.
- A co z tymi końmi zrobilaś? - Le_mmor jak zwykle był dociekliwy - bo chyba te chabety, które was tutaj przyciągnęły...
- Nom - zaczerwiniła się Marysia - zapomniałam zamknąć bagażnik i wszystkie powypadały po drodze. Bad luck.
- Skoro i tak chcą nam wpierdolić Sadysta i Sztygar - rzekła rezolutnie Lasha - to kilku nowych oprawców nie zrobi róznicy?
Widząc przerażone oblicza reszty mieszkańców, Lasha zmieszała się nieco i wyjąkała...
- E...eee... to..to może pooglądamy moje nowe zdjęcia z Burkina Faso?
* * *
Oczywiście żadnych zdjęć nie oglądali - Lashę sprawnie i profesjonalnie zakneblowano i wrzucono do trzeciego chlewika. Cała wioska oddawała się więc swobodnej libacji bez żadnych pseudo-intelektualnych pretensji. Radosny nastrój zabawy zepsuła nieco bijatyka między Le_mmorem i Bizonem z jednej a przybyszami - Kłinem i Mackiem z drugiej...
- Przyjedża jeden z drugim bandyta ze Słupska - darł się Le_mmor, odciągany z pola boju przez piętnaście osób - i będzie mi tu trawniki deptał!!! Tu jest kultura!!!
- Ty porządny obywatelu, ty cipo - wrzeszczał Kłin wymachujący zrobionym z flaszki tulipanem - idź, ty, modowi się poskarż!!!
- Eeeee??? - zabulgotał spod stołu MarciN
* * *
I wszystko byłoby pięknie...
ale nie było.
W zamęcie i chaosie, nikt nie spostrzegł, że rozczochrany, odziany w łachmany, toczący wokół dotąd dzikie spojrzenia, wioskowy głupek Nocny Gość Królowa, od momentu przybycia wozu, nie spuszczał wzroku z Marysi...
...i coś tylko mamrotał pod nosem. _________________ Pierwszy Pisarz Forum 2006, 2007, 2009; Podpis Roku 2010
Mój blogasek: http://obserwujacylemur.wordpress.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|