Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co sądzisz o Gwiezdnych Wojnach? |
Uwielbiam! Kocham! |
|
23% |
[ 11 ] |
Bardzo lubię |
|
21% |
[ 10 ] |
Lubię |
|
14% |
[ 7 ] |
Wiszą mi - nie lubię jakoś szczególnie, ale też nie mam nic przeciwko |
|
8% |
[ 4 ] |
Nie przepadam |
|
8% |
[ 4 ] |
Nie lubię |
|
8% |
[ 4 ] |
Nienawidzę! |
|
14% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 47 |
|
Autor |
Wiadomość |
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Sro Sty 11, 2006 7:03 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | Przesłanie to na pewno w sobie ma i nie zgadzam się w tym choćby w 0,00001 %. Faktem jednak jest, że wiele jest zakryte efektami, na które wszyscy zwracają największą uwagę i mają przez nie ten film za przereklamowany. |
Jakie przesłanie? Mówiące, że Dobro zawsze zwycięża Zło?
Misiu napisał: | Tu równie dobrze można by zadać takie pytanie. |
Gdzie końcówka Gwiezdnych Wojen pozostawia miejsce na takie przemyślenia? Przecież Zło zostało ostatecznie przezwyciężone. Gdzie ta nuta niepewności? _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Sro Sty 11, 2006 9:31 pm Temat postu: |
|
|
Kuba napisał: | Powiem tak jest to komedia, z bardzo madrym morałem/przekazem, oglądajac go zlewałem ostro, jednak jak mówiłem w innym temacie, przygnębił mnie on Kwestia interpretacji |
No i chyba masz rację. To ostatnie zdanie też jest prawdziwe- na początku DŚ był dla mnie komedią, teraz już nie jest (i bynajmniej nie dlatego, że żarty mnie znudziły, bo nadal uważam je za śmieszne).
Fenderek napisał: | Marcin S. napisał: | Nie jest komedią, na pewno. |
Nazywa sie to tragikomedia. Film jest ostro przygnebiajacy is mutny, ale tez rzalem na nim jak glupi. Wiec... tragikomedia... |
Ja się na filmie nie znam, ale zapewne masz rację- w sumie to jest jednocześnie śmieszne i tragiczne, więc tragikomedia to chyba jest.
Misiu napisał: | Kuba - Lot Nad Kukułczym Gniazdem to genialny film. Ale nie zapominaj o jednym - to jest na podstawie książki. Poza tym - to jeden z filmów wszechczasów, ale wcale nie dyskredytuje Gwiezdnych Wojen. |
Ale książka GW też jest przeciętna, a przecież można napisac genialną książkę na podstawie filmu, np. Stowarzyszenie umarłych poetów.
Poza tym- wystarczy porównać GW z jakimkolwiek odrobinę ambitniejszym filmem i te już bledną. Sorry- ja nigdy nie lubiłem GW i nigdy nie polubię. |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Sro Sty 11, 2006 11:11 pm Temat postu: |
|
|
Oglądał ktoś dzisiaj Teleekspress? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blackie
Dołączył: 08 Lut 2004 Posty: 61
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 12:04 am Temat postu: |
|
|
ja bardzo lubie gwiezdne wojny, ale tylko te stare czesci, najbardziej te w ktorej wystepuja takie male misie
ktos byl na koncercie Dio w stodole pare miesiecy temu i widzial jak przerobiono slynne napisy? "statki z armady Dio szykuja sie do ostaecznego starcia z silami mrocznego imperium disco" myslalam ze padne ze smiechu |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 12:12 am Temat postu: |
|
|
Qnegunda napisał: | Jakie przesłanie? Mówiące, że Dobro zawsze zwycięża Zło? |
Jejku, ale to nie jest jedyny wątek całej historii. Ukazuje na przykład miłość ojca do syna mimo wszystkiego, uczy jak nie dać się skusić różnym pokusom, o tym, że nie można robić wszystkiego z miłości i unikać gniewu, złości, nienawiści. To nie jest tylko walka Rebelii z Imperium i efekty.
Qnegunda napisał: | Gdzie końcówka Gwiezdnych Wojen pozostawia miejsce na takie przemyślenia? Przecież Zło zostało ostatecznie przezwyciężone. Gdzie ta nuta niepewności? |
Może niekoniecznie niepewności, ale....Choćby to, co działo się dalej z Lukem, jak zakończyła się historia całego Zakonu Jedi. Przecież po Zemście Sithów równie dobrze można by powiedzieć, że tak mogłoby się to zakończyć - tyle, że wygrało raczej Zło (i wcale nie podkreślam tu tego, że to jedyny wątek, bo nie jest).
Marcin S. napisał: | Poza tym- wystarczy porównać GW z jakimkolwiek odrobinę ambitniejszym filmem i te już bledną. Sorry- ja nigdy nie lubiłem GW i nigdy nie polubię. |
Twierdzisz, że Gwiezdne Wojny nie są ambitne? Wiesz, wiele zależy właśnie od interpretacji, zanalizowania, a nie tylko ślepe wpatrywanie się w efekty. Nie sugeruję oczywiście, że Ty tak robisz, ale wiele ludzi krytykuje te filmy właśnie ze względu na ten fakt, a nie chcą nawet się zastanowić co jest w filmie ważniejsze. Dlatego mają go za przereklamowany. Poza tym - dlaczego bledną? Na tych filmach się wzorowano, był kamieniem milowym, stały się nad wyraz popularne. Nie twierdzę, że to najgenialniejszy bądź jeden z najgenialniejszych, tylko niesłusznie przereklamowany, a naprawdę solidny film. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 12:24 am Temat postu: |
|
|
CORAX napisał: | Oglądał ktoś dzisiaj Teleekspress? |
Jak nie, to powiem...
Jakiś koleś po filozofii jest fascynatem Star Wars (WOJNY CIĘŻARÓWEK 'Star'), a w domu ma w cholerę klocków Lego. Samych ludzików wojsk Imperium (tych w świecących białych plastikach) ma kilkaset, nie mówiac już o innych bajerach. Jego celem jest nakrecenie filmu z użyciem klocków. LoL. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 24 Sty 2004 Posty: 13394 Skąd: Radomsko/Łódź
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 12:26 am Temat postu: |
|
|
Blackie napisał: |
ktos byl na koncercie Dio w stodole pare miesiecy temu i widzial jak przerobiono slynne napisy? "statki z armady Dio szykuja sie do ostaecznego starcia z silami mrocznego imperium disco" myslalam ze padne ze smiechu |
tez myslalem, ze padne ale nie bylo gdzie, bo przy barierkach nie ma miejsca na padanie _________________
if you don't like oral sex, keep your mouth shut...
http://issuu.com/rockaxxess/docs/rock_axxess_15-16 - nowy numer ROCK AXXESS
you never had it so good, the yoghurt pushers are here |
|
Powrót do góry |
|
|
Hoder
Dołączył: 20 Lis 2003 Posty: 657 Skąd: Marklowice/Poznań
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 1:20 am Temat postu: |
|
|
CORAX napisał: | CORAX napisał: | Oglądał ktoś dzisiaj Teleekspress? |
Jak nie, to powiem...
Jakiś koleś po filozofii jest fascynatem Star Wars (WOJNY CIĘŻARÓWEK 'Star'), a w domu ma w cholerę klocków Lego. Samych ludzików wojsk Imperium (tych w świecących białych plastikach) ma kilkaset, nie mówiac już o innych bajerach. Jego celem jest nakrecenie filmu z użyciem klocków. LoL. |
nie, no ludzie czasami maja odloty ... zaloze sie ze nie ma dziewczyny _________________ czemu bracie robisz ku*wę z muzyki |
|
Powrót do góry |
|
|
Pafnucy
Dołączył: 02 Lip 2004 Posty: 227 Skąd: Piechowice/Jelenia Góra
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 1:31 am Temat postu: |
|
|
Star Warsy kocham:) jeden z moich ulubionych filmow! mam wszystkie czesci na dvd ostatnio wlasnie zakupilem Star Wars Trilogy Special Edition 2005 z "nowym" Anakinem w "Powrocie Jedi" _________________ RUNNING WILD!
------------------------------------ |
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Dołączył: 08 Sty 2005 Posty: 520
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 3:36 pm Temat postu: |
|
|
A ja jestem wielkim fanem GW i mam prawie wszystko co zostało wydane (ksiązki, komiksy, filmy i kilka gier). Dla mnie to sto razy lepsza seria od takiego Horego Portiera.... Harrego Pottera. Jak dla mnie bomba. KOCHAM GWIEZDNE WOJNY i guzik wam do mojego zdania . |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 4:10 pm Temat postu: |
|
|
Karol napisał: | Dla mnie to sto razy lepsza seria od takiego Horego Portiera.... Harrego Pottera. |
I dokładnie tak samo myślę _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
CORAX
Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 3277 Skąd: Coraxstadt
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 7:47 pm Temat postu: |
|
|
Karol napisał: | A ja jestem wielkim fanem GW i mam prawie wszystko co zostało wydane (ksiązki, komiksy, filmy i kilka gier). Dla mnie to sto razy lepsza seria od takiego Horego Portiera.... Harrego Pottera. Jak dla mnie bomba. KOCHAM GWIEZDNE WOJNY i guzik wam do mojego zdania . |
Ristekpa za książki, albowiem zapewne posiadasz coś co wyszło spod pióra zioma R.A. Salvatore... tylko, że Drizzt jest fajniejszym bohaterem od Luków Skywalkerów... i ma dwa miecze! Verve dro l' zhaun'ol d'lil olath darthirii! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 8:21 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | Cytat: | Poza tym- wystarczy porównać GW z jakimkolwiek odrobinę ambitniejszym filmem i te już bledną. Sorry- ja nigdy nie lubiłem GW i nigdy nie polubię. |
Twierdzisz, że Gwiezdne Wojny nie są ambitne? |
Tak.
Misiu napisał: | Wiesz, wiele zależy właśnie od interpretacji, zanalizowania, a nie tylko ślepe wpatrywanie się w efekty. |
Efekty zrobiły wrażenie, ale nie zwracałem na nie większej uwagi.
Misiu napisał: | Nie sugeruję oczywiście, że Ty tak robisz, ale wiele ludzi krytykuje te filmy właśnie ze względu na ten fakt, a nie chcą nawet się zastanowić co jest w filmie ważniejsze. Dlatego mają go za przereklamowany |
Ja go uważam za przereklamowany, bo to, co ludzie o nim mówią, jest nieadekwatne do tego, jaki rzeczywiście jest.
Misiu napisał: | Poza tym - dlaczego bledną? Na tych filmach się wzorowano, był kamieniem milowym, stały się nad wyraz popularne. |
W 10 moich ulubionych filmów nie dostrzegam żadnego związku z GW, tak więc fakt, że ktoś się wzorował na nich, nic dla mnie nie znaczy.
Misiu napisał: | Nie twierdzę, że to najgenialniejszy bądź jeden z najgenialniejszych, tylko niesłusznie przereklamowany, a naprawdę solidny film. |
Jest po prostu... efektowny i to wszystko. Nie mówię, że zły, ale je go traktuję jak zwykły film. I to samo mam z Matrixem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 11:00 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | Qnegunda napisał: | Jakie przesłanie? Mówiące, że Dobro zawsze zwycięża Zło? |
Jejku, ale to nie jest jedyny wątek całej historii. Ukazuje na przykład miłość ojca do syna mimo wszystkiego, uczy jak nie dać się skusić różnym pokusom, o tym, że nie można robić wszystkiego z miłości i unikać gniewu, złości, nienawiści. To nie jest tylko walka Rebelii z Imperium i efekty. |
Ale to nie są wątki główne. Mówisz o zbytnim zwracaniu uwagi na efekty specjalne. Skoro GW noszą takie wspaniałe przesłania, niby dlaczego właśnie ich nie uwypuklono? Nie uważasz, że film by na tym znacząco zyskał? Podobnie jest z muzyką - jeśli jest zła produkcja, niewielu ludziom chce zaglądać się do 'środka'... Zresztą, wątpię, by GW coś ambitnego reprezentowały.
Misiu napisał: | Qnegunda napisał: | Gdzie końcówka Gwiezdnych Wojen pozostawia miejsce na takie przemyślenia? Przecież Zło zostało ostatecznie przezwyciężone. Gdzie ta nuta niepewności? |
Może niekoniecznie niepewności, ale....Choćby to, co działo się dalej z Lukem, jak zakończyła się historia całego Zakonu Jedi. Przecież po Zemście Sithów równie dobrze można by powiedzieć, że tak mogłoby się to zakończyć - tyle, że wygrało raczej Zło (i wcale nie podkreślam tu tego, że to jedyny wątek, bo nie jest).
|
Ale rany, kogo to obchodzi, skoro Dobro na pewno zapanowało na wieki? Dobro w ten sposób przedstawione jest nudne, niczego nie zapowiada. Można założyć, że np. Luke założył rodzinę, Imperium się rozrosło do niebotycznych rozmiarów itepe, itede. Ale przynajmniej nie zainteresowało mnie to aż tak. Po prostu niektóre wątki nawet nie przyciągną widza...
Karol napisał: | A ja jestem wielkim fanem GW i mam prawie wszystko co zostało wydane (ksiązki, komiksy, filmy i kilka gier). Dla mnie to sto razy lepsza seria od takiego Horego Portiera.... Harrego Pottera. Jak dla mnie bomba. KOCHAM GWIEZDNE WOJNY i guzik wam do mojego zdania . |
Nawet nie podałeś powodów, dlaczego tak sądzisz, ale dobra . Osobiście wolę Harry'ego Pottera z kilku poniższych względów:
- owszem, główny wątek to walka Dobra ze Złem, ale ci 'dobrzy' bohaterowie nie są krystaliczni, mają swoje nieraz uwypuklone wady, a niektórzy zachowują się jak najgorsze dupki. I właśnie to jest ciekawe, nie wiemy, co zrobią bohaterowie, bo ich charaktery są zazwyczaj nieprzewidywalne. W GW czegoś takiego nie ma;
- bezsensem jest porównywać książkę do filmu, ale skoro już przy tym jesteśmy, zwróćmy uwagę na to, że ekranizacja Harry'ego Pottera nie jest tak strasznie efekciarska. Poza tym są momenty, przy których można się pośmiać, a niektóre nie pozwalają na takie rozluźnienie;
- przewidywalna fabuła GW, o czym pisałam już wcześniej.
Poza tym nie zakładałam tematu o HP dlatego, że jest to taka rewelacyjna książka, która przełamała tyleeee literackich schematów (bo tak nie jest), tylko dlatego, że jest prawdziwym fenomenem socjologiczno-marketingowo-książkowym, poza tym nikt tego pomysłu nie wykorzystał wcześniej. Po HP powstało mnóstwo książek opowiadających o kolejnych szkołach czarów, aniołów, diabłów, podróżników itepe, itede. Pomyślałam, że ta książka wymaga osobnego omówienia, ponieważ wywarła niewątpliwy wpływ na współczesny świat. Poza tym posiada pewne walory literackie. Ale powtarzam - nie uważam HP za coś tak ambitnego jak 'Nędznicy' Victora Hugo (notabene moja ulubiona książka - dopóki nie wezmę się za 'Illiadę' ) czy też 'Rok 1984' George'a Orwella. Albo z kolei 'Finnegan's Wake' Joyce'a, który czytałam jedynie we fragmentach, ale zrobił na mnie wrażenie. I mogłabym wymieniać tak ciągle, ale nie o to chodzi. A GW jak nie lubię, tak nie lubię i już . _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 11:45 pm Temat postu: |
|
|
Co do HP- dla mnie to banał. Ale czytać lubię. |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 3:59 pm Temat postu: |
|
|
Marcin S. napisał: | W 10 moich ulubionych filmów nie dostrzegam żadnego związku z GW, tak więc fakt, że ktoś się wzorował na nich, nic dla mnie nie znaczy. |
Ulubionych....wiesz już co chcę powiedzieć, prawda?
Marcin S. napisał: | Jest po prostu... efektowny i to wszystko. |
Jest efektowny, ale nie tylko. Kurczę, to nie są same efekty, wiele w tym innych wątków, wiele mogą mówić.
Marcin S. napisał: | Ja go uważam za przereklamowany, bo to, co ludzie o nim mówią, jest nieadekwatne do tego, jaki rzeczywiście jest. |
Bo ludzie mówią tylko o efektach i często wyśmiewają takie postacie jak Vader itd.
Qnegunda napisał: | Ale to nie są wątki główne. Mówisz o zbytnim zwracaniu uwagi na efekty specjalne. Skoro GW noszą takie wspaniałe przesłania, niby dlaczego właśnie ich nie uwypuklono? Nie uważasz, że film by na tym znacząco zyskał? Podobnie jest z muzyką - jeśli jest zła produkcja, niewielu ludziom chce zaglądać się do 'środka'... Zresztą, wątpię, by GW coś ambitnego reprezentowały.
|
Odkupienie grzechów Anakina wydaje mi się równie głównym wątkiem jak walka Rebelii z Imperium. Dlaczego nie wypuklono? A dlaczego nie wypukla się tych ambitnych dziś zespołów, tylko Britney itd.? Dlaczego w Dark Side Of The Moon nie uwypuklono przesłań tylko innowacyjność, efekty? Powiedziałem to już raz - moim zdaniem film jest solidny, tylko ważniejsze rzeczy są przyćmione przez efekty specjalne, na które większość osób zwraca największą wagę. Tak, jak dzisiejsze dobre zespoły są przyćmiewane przez powszechnie obecną komercję. I dlatego twierdzę, że Gwiezdne Wojny coś ambitnego sobą prezentują - tylko większość nie chce tego nawet zauważyć.
Qnegunda napisał: | Ale rany, kogo to obchodzi, skoro Dobro na pewno zapanowało na wieki? Dobro w ten sposób przedstawione jest nudne, niczego nie zapowiada. Można założyć, że np. Luke założył rodzinę, Imperium się rozrosło do niebotycznych rozmiarów itepe, itede. Ale przynajmniej nie zainteresowało mnie to aż tak. Po prostu niektóre wątki nawet nie przyciągną widza...
|
Ale nie musi obchodzić to, że Dobro zapanowało. Jest na przykład niekontynuowany i niewyjaśniony wątek Mocy, jaką włada Leia. Nie wiadomo jak potoczyły się dalej losy Luke'a. Poza tym - historia jest podzielona na części. Jeśli ktoś chce, może zakończyć na Imperium Kontratakuje - Powrót Jedi jest po prostu kompletnym wyjaśnieniem. Może to trochę głupie, ale własna wola ma tutaj również znaczenie.
Qnegunda napisał: | ekranizacja Harry'ego Pottera nie jest tak strasznie efekciarska |
Jest.
Qnegunda napisał: | Poza tym nie zakładałam tematu o HP dlatego, że jest to taka rewelacyjna książka, która przełamała tyleeee literackich schematów (bo tak nie jest), tylko dlatego, że jest prawdziwym fenomenem socjologiczno-marketingowo-książkowym, poza tym nikt tego pomysłu nie wykorzystał wcześniej. |
Nikt Ci tego nie zarzucał Choć ja osobiście przyznam się, że ten temat założyłem właśnie dlatego, że bardzo lubię te filmy, ale mógłby on pełnić taką samą rolę.
Cholera, wczoraj obejrzałem Powrót Jedi i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to jest świetne Ot tak, piszę sobie o tym, co odczułem, nie jest to argument żaden _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 4:01 pm Temat postu: |
|
|
Portier Harry czy Lucky Luke Skywalker- dla mnie do jednego wora, ani jedno mnie nie porywa ani drugie...
Wole LOST _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin S.
Dołączył: 15 Lut 2005 Posty: 1865
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 6:08 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | Marcin S. napisał: |
W 10 moich ulubionych filmów nie dostrzegam żadnego związku z GW, tak więc fakt, że ktoś się wzorował na nich, nic dla mnie nie znaczy. |
Ulubionych....wiesz już co chcę powiedzieć, prawda? |
Wiem. Tylko że 10 moich ulubionych filmów uważam za najlepsze, jakie widziałem.
Misiu napisał: |
Marcin S. napisał: | Jest po prostu... efektowny i to wszystko. |
Jest efektowny, ale nie tylko. Kurczę, to nie są same efekty, wiele w tym innych wątków, wiele mogą mówić. |
Wiem, że to nie są same efekty. Ale reszta mnie nie przekonuje- nie widzę tam niczego nadzwyczajnego poza efektami.
Misiu napisał: |
Marcin S. napisał: | Ja go uważam za przereklamowany, bo to, co ludzie o nim mówią, jest nieadekwatne do tego, jaki rzeczywiście jest. |
Bo ludzie mówią tylko o efektach i często wyśmiewają takie postacie jak Vader itd. |
Tylko że znam kilku fanatyków GW i ich zachwyty naprawdę obrzydziły mi ten film. No i po kilkukrotnym obejrzeniu go doszedłem do wniosku, że nie ma się czym zachwycać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 6:11 pm Temat postu: |
|
|
Misiu napisał: | Odkupienie grzechów Anakina wydaje mi się równie głównym wątkiem jak walka Rebelii z Imperium. Dlaczego nie wypuklono? A dlaczego nie wypukla się tych ambitnych dziś zespołów, tylko Britney itd.? Dlaczego w Dark Side Of The Moon nie uwypuklono przesłań tylko innowacyjność, efekty? Powiedziałem to już raz - moim zdaniem film jest solidny, tylko ważniejsze rzeczy są przyćmione przez efekty specjalne, na które większość osób zwraca największą wagę. Tak, jak dzisiejsze dobre zespoły są przyćmiewane przez powszechnie obecną komercję. I dlatego twierdzę, że Gwiezdne Wojny coś ambitnego sobą prezentują - tylko większość nie chce tego nawet zauważyć. |
"Równie głównym"? Wątek główny jest tylko jeden. Do tego dokłada się wątki poboczne. I w GW, i w HP wątkiem głównym jest walka Dobra ze Złem. Rzeczą kluczową jest wątek główny przedstawić w jak najciekawszym świetle. W GW to, co wybija się na pierwszy plan (poza efekciarskimi efektami - czyli masło maślane) to banalna historia. Niczym nie zachwyca, niczym nie zaskakuje. Wybacz, ale jeśli film prezentuje beznadziejną fabułę, ma u mnie przechlapane
Co do Twoich porównań - chyba ciut się rozminęliśmy. Miałam na myśli jednego twórcę, który nie pokazuje tego, co w dziele jest najlepsze. Britney wybija się na pierwszy plan dzisiejszego rynku, bo decydują o tym konsumenci, ci, którym ta 'twórczość' się podoba. A autorzy GW nie podkreślili zalet historii, które wg Ciebie istnieją - jeśli twórca nie uwypukla lepszych aspektów, nie można go usprawiedliwiać. ON traci. A konsument zawsze ma alternatywę. To twórca ma przyciągnąć słuchacza, czytelnika, widza, wyznawcę (). Owszem, zapewne ma coś ciekawego do przekazania. Ale MUSI to zrobić w sposób ciekawy, interesujący, zajmujący. Jeśli przeciętny widz patrzy bez przerwy na nadmiar efektów specjalnych, zapewne nie wysili się na doszukiwanie się czegoś 'innego'.
Misiu napisał: | Ale nie musi obchodzić to, że Dobro zapanowało. Jest na przykład niekontynuowany i niewyjaśniony wątek Mocy, jaką włada Leia. Nie wiadomo jak potoczyły się dalej losy Luke'a. Poza tym - historia jest podzielona na części. Jeśli ktoś chce, może zakończyć na Imperium Kontratakuje - Powrót Jedi jest po prostu kompletnym wyjaśnieniem. Może to trochę głupie, ale własna wola ma tutaj również znaczenie. |
Na litość boską, wątek główny to wątek główny i tego się nie zmieni! Jeśli istnieje jakaś niepewność, należy ją PODKREŚLIĆ. Niedokończonym problemem ZAINTERESOWAĆ widza. TO jest zadaniem twórcy. Owszem, GW ma swoich fanów, ale jeśli tylko oni dostrzegają świetną fabułę - jaki to ma sens? Odnośnie dzielenia historii na części... Jest ona zwyczajnie za długa. A jeśli wydzieli się jakąś, traci ona jakiekolwiek atuty. Oglądałam 'Atak klonów' dwa razy z pewnego rodzaju przymusu (nie pytajcie, dlaczego byłam wtedy na półkoloniach ) i byłam pod wrażeniem, że z całkiem oryginalnego pomysłu można było zrobić tak mdłą i ciągnącą się fabułę. Boczne wątki kompletnie odrzucały, jeśli nie widziałam wcześniej pierwszej części, nie bardzo ta cała historia do mnie docierała. Ale postać Anakina Skywalkera ciekawie wykreowana. Chociaż jeden niekrystaliczny Jedi. W końcu.
Misiu napisał: | Qnegunda napisał: | ekranizacja Harry'ego Pottera nie jest tak strasznie efekciarska |
Jest. |
Nie, nie jest. Gdzie Ty widzisz efekciarstwo? Jak dla mnie, równa się ono z przesadą. A to, że jakiś przedmiot pod wpływem różdżki zaczął lewitować, nie jest przesadą, tylko urozmaiceniem. Poza tym - scen faktycznie przesiąkniętych ogromnymi efektami specjalnymi, które widza mają porazić w ekranizacji jest niewiele. Reżyser (i bardzo słusznie) skupia się na fabule. A w GW ginie ona wśród komputerowych sztuczek, bo jest nieumiejętnie uwypuklona. _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 6:19 pm Temat postu: |
|
|
Fenderek napisał: | Wole LOST |
W Polsce powoli konczy sie pierwsza seria, od niedawna oglądam, i co? Zajebista fabuła, tajemniczy, i historie niektórych ludzi min. Locke'a, bardzooo mi sie podoba _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 6:30 pm Temat postu: |
|
|
Swoją drogą - co to jest LOST? _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fenderek
Dołączył: 14 Lis 2003 Posty: 13423
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 6:31 pm Temat postu: |
|
|
Qnegunda napisał: | Swoją drogą - co to jest LOST? |
ZAGUBIENI u was
U nas sie SKONCZYLA seria 1 i tylko krew czlowieka zalewa bo tak skonczyli, ze... ale sami zobaczycie- to czekanie na 2ga jest NIEMILOSIERNE!!!!!!!!
Tez uwielbiam Locke'a, ale tez Sawyera. _________________
Be who you are and say what you feel, because those who mind don't matter and those who matter- don't mind.
A teraz, drogie dzieci ... pocałujcie misia w dupę
http://fenderek.blogspot.co.uk/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba
Dołączył: 03 Gru 2004 Posty: 2024 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 6:35 pm Temat postu: |
|
|
Qnegunda napisał: | Swoją drogą - co to jest LOST? |
Na TVP 1 w czwartki, dwa odcinki lecą, a za dwa tygodnie, bodajże kiedy konczy sie 1 seria na TVP, to na AXN zaczna puszczac drugą _________________ Well, it's all right then, and it's all right now
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 7:00 pm Temat postu: |
|
|
Dobrze się składa, bo mam oba te kanały Skoro tyle emocji wywołuje, z pewnością warto obejrzeć... _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tyna
Dołączył: 30 Gru 2004 Posty: 833 Skąd: krk
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 7:10 pm Temat postu: |
|
|
ooo przypomnialo mi sie, ze jedyne co podoba mi sie w star wars, to muzyka - koooocham williamsa i jego charakterystyczne melodie ( np szczeki, czy wlasnie warsy... mmmm ) ;) _________________ , 2006
' ... zapamtite : sloboda je pravo na IZBOR - jebati ili biti jeben ' |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 7:17 pm Temat postu: |
|
|
Gdzieś słyszałam, że w jakimś rankingu właśnie muzyka do GW zdobyła pierwsze miejsce... A za nią same ścieżki dźwiękowe do starszych filmów typu 'Lot nad kukułczym gwiazdem'. Ale lista była imponująca! _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina
Dołączył: 16 Sty 2004 Posty: 1655 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 7:19 pm Temat postu: |
|
|
I niech moc bedzie z Wami !
Jak to na QZone nazwali ...
Darth Freddie
Brian Gonn Jinn
Roger Windu
oraz Johnakin Skywalker
_________________ Crazy Little Thing Called Love - 05/09/09 |
|
Powrót do góry |
|
|
Karol
Dołączył: 08 Sty 2005 Posty: 520
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 7:55 pm Temat postu: |
|
|
dobre |
|
Powrót do góry |
|
|
Misiu
Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 3580 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 8:35 pm Temat postu: |
|
|
Również kocham muzykę Johna Williamsa - Gwiezdne Wojny, Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia - miód!
Qnegunda - co do pierwszej części Twojego postu - masz rację, wątek główny jest tylko jeden. Chodziło mi bardziej o to:
Qnegunda napisał: | Rzeczą kluczową jest wątek główny przedstawić w jak najciekawszym świetle. |
Ty masz na myśli ogół - i masz rację, sprawa Luke'a i Vadera to również walka Dobra ze Złem. Mnie bardziej chodziło o walkę Rebelii z Imperium i o to, że wątek Luke'a i Vadera jest równie ważny. Ale niekoniecznie główny.
Dochodzę jednak do pewnego wniosku - prawie cały czas piszemy coś, na co nie ma argumentu - o to, jaka jest historia Gwiezdnych Wojen - ciekawa czy nudna....Niezręczne to trochę, więc warto sobie powiedzieć, że to już zupełnie subiektywna sprawa - mnie ta historia fascynuje, wgłębia, Ciebie nie. Ty sądzisz, że historia jest przewidywalna - ja nie. Jak dla mnie po prostu nie było czegoś takiego wcześniej, to było innowacyjne. Może nie świadczy to o przewidywalności, ale coś ten film wniósł, nie tylko pod względem efektów. Zresztą - moim zdaniem historia nie musi być nieprzewidywalna, by stworzyć naprawdę dobre i solidne kino. Jeśli odpowiednio się to ujmie, takowe powstaje. Według mnie Gwiezdne Wojny to właśnie przykład. "Odpowiednie ujęcie" - nie chodzi mi oczywiście o efekty specjalne. I widzisz? Dla Ciebie to nie jest dobre kino, bo Cię to nie ciekawi. Po prostu, na to nie ma argumentów. Jak ktoś na tym Forum napisał - po co usprawiedliwiać gust?
Wiem, że może trochę banalnie wywinąłem się z całej tej dyskusji tym, że to gust i już. Ale moim zdaniem tak naprawdę jest, a nasza dyskusja to przykład. Dlatego często się nie rozumieliśmy, dlatego (przynajmniej mnie) trudno było niekiedy odpowiadać, bo to było po prostu zbyt subiektywne. I ktoś to musiał pierwszy powiedzieć - inaczej prawdopodobnie doszłoby do głupich sprzeczek przez gust.
Tak więc szanuję Twoje zdanie, Twój gust, Ty zapewne szanujesz mój ( ) i sama widzisz, że nie przekonamy się do tego, czy historia jest ciekawa, czy nie. I myślę, że na tym powinniśmy zakończyć. _________________ Whatever happened to playing a hunch? The element of surprise, random acts of unpredictability? If we fail to anticipate the unforseen or expect the unexpected in a universe of infinite possibilities, we may find ourselves at the mercy of anyone or anything that cannot be programmed, categorized or easily referenced.
Moje zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
|
Qnegunda
Dołączył: 20 Lip 2005 Posty: 2030 Skąd: Poznań/Warszawa
|
Wysłany: Pią Sty 13, 2006 8:47 pm Temat postu: |
|
|
Cóż, może masz trochę racji - ale dyskusja i tak nie będzie do końca obiektywna, bo opinia nigdy nie jest obiektywna. Masz rację w tym, że bezsensem jest dyskutować, czy fabuła była ciekawa, czy też nie. Ale to, czy wypada ona jak banał, czy też nie - da się udowodnić, bądź obalić I można w tym wypadku bić się na argumenty. I o to, jak twórcom udało się uwypuklić to i tamto. I to, czy historia jest powtarzalna. Ale to raczej miejsca na bardzo długie spekulacje, a ja nie znam się na filmie na tyle, by coś takiego udowadniać - lepiej mi idzie z książkami zdecydowanie . Oczywiście, że szanuję Twoje zdanie - inaczej nie dyskutowałabym. Może to się wydawać paradoksem, ale tak jest. W temacie o HP nie było takich gorących dysput - większość osób odpowiadała 'lubię', 'nie lubię' A ja się trochę rozpisałam, no i masz. Mówi się trudno
Przynajmniej nasze wnioski były pośrednio-wspólne. Pozdrawiam. _________________ W avatarze jest lemur, gdyby kto nie wiedział. W domu wygląda tak samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|